Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mia28

Rodzimy pod koniec 2005 roku

Polecane posty

Hej dziewczyny :) u nas nocka ciężka, mały ciutke przeziębiony chyba, pare minut po 20 usnął, ale obudził się ok 22.30, mąż mu dał 160ml, potem ok 24 kolejne 160ml, a ja dopiero o 3.30 się na karmienie obudziłam, mały zjadł i nie chciał usnąć, a potem zaczał mi nagle wymiotować, ale to tak że chlustało strasznie, przeraziłam się, mąz mnie uspokoił, może faktycznie za dużo zjadł albo coś :roll: pierwszy raz sie cos takiego zdarzyło, on był obrzygany, ja, połowa łóżka. Jak skończył to wielce zadolony i uśmiechniety był :roll: a ja cała w nerwach, no i do rana juz spał z nami o ile można to było spaniem nazwać, marudny strasznie był a my oboje czuwaliśmy jakby się powtórzyło żyganko. Teraz został z nianią i jest zadowolony, oby mu nic nie było :roll:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po długiej przerwie:) Narazie wpadłam na krótko, bo zaraz dziewczyny sie obudzą a ja musze przygotować kaszkę, zmienic pieluchy i lecimy na spacer. Same:( Byliśmy u Rodzinki, było całkiem, całkiem.Dziewczynki były dość grzeczne, choć i tak Babcia zdążyła je nauczyć usypiania na rękach:( Wczoraj ryczały 30 minut zanim zasnęły, mi kręgosłup odmawia posłuszeństwa, więc nie mogę ich nosić tyle ile by chciały. Moje córcie za tydzień kończą pół roczku:) Chyba jednak do końca roku posiedze na wychowawczym... Spotkało mnie podwójne szczęście ale kłopot tez niemaly...nie mam z kim biedna dzieci zostawić...na żłobek za małe...niańka odpada z uwagi na koszt. No nic pożyjemy, zobaczymy. Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też witam po długiej przerwie:) Długi weekend troszke nas nie rozpieszczał pogodą:(przynajmniej w Zielonej Górze:) Bartek powoli oswaja sie z nowosciami. Ja tez coraz bardziej sie przekonuje do produktów Hippa, wczoraj dałam mu kilka łyżeczek deserku z moreli, wcinał ze smakiem, ale duzo dac mu nie mogłam. Smakuje tez mu dynia z ziemniakami, a na weekend kupiłam coś ekstra: potrawkę z ziemmiakami i królikiem, bez marchewki!! W ogóle za kilka dni spróbuje jeszcze raz z tą marchewką. Poprzednio dałam mu z Bobovity, a teraz spróbuje z Hippa, moze bedzie lepiej. Tu Kasiu a dawałas Bartkowi cos nowego do jedzonka?? Moze to była reakcja uczuleniowa na jakąs nowość?? Emcia fotki podeslę, może malutka zabkuje?? Mój tez tak wył, a potem sie pokazały dwie jedynki:D Własnie zapomniałam sie pochawlić, ze Bartek ma juz dwa zabki, a trzeci chyba rosnie na dole:) Tlurpa gratulacje dla Benjaminka!!!!! Soul faktycznie z dwójką problem:( Ceny opiekunek do dzieci w Warszawie są szokujace, a babciom tez bedzie ciezko.A jak dziewczynki sypiaja w dzień?? Mój synek sie całkiem zbuntował i ma w nosie spanie w dzie. Już taki krótkodystansowiec sie z niego zrobił, że szok.We wtorek pojechałam z nim na cały dzień do kumpeli nad jeziorko, nie było tak źle. W sumie była czwórka malutkich dzieciaczków, dosłownie żłobkolandia i dom wariatów jednoczesnie:D Mafda, Oliwka, Dunia, Kasia 12 i reszta 👄 👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi i Oliwko, wysłałam Wam fotki, bo znalazłam wasze maile. Buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jestem, wyszło na to że Bartek uczulony jest na białka jajek, mleko, a właściwie na laktozę, musze dietę stosować coby mu ulżyć i przejdę na produkty sojowe chyba ;) jest uczulony równeiż na kurz i sierść kocią :roll dzisiaj odczzulalismy go na kurz, zobaczymy jak efekty. Pan doktor super, Bartkowi tez się podobał ;) co do kupek 1 na 3 dni to wina mojego mleka :roll to że drapie się i marudzi to wina kurzu i kociej sierci, także bedziemy sie dalej odczulać, zobaczymy jak efekty :D te wymioty to najprawdopodobniej wynik alergii na mleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu Kasia - lepiej odstaw soje tez, mi lekarz kazal bo czesto dzieci ktore sa uczulone na mleko sa rozniez uczulone na soje. Niestety, a soja jest w bardzo wielu produktach. Tez przechodze przez ta meke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na soję nie jest czulony, także spoko, powiedział tylko żeby za dużo nie jeśc bo wtedy może uczulić, ale generlanie fajne to odczulanie, ma taki sprzęt, taką antenką przejeżdza koło dziecka i sprawdza alergeny, 10 na jednej wizycie :) a potem dziecko trzyma takie kulki ktore mają odczulać, żandego kłucia, nic :) w przyszły piątek jedziemy odczulać kocią sierść :) wizyta kosztuje 80zł, 50zł odczulenie na jeden alergen. Jesli któraś byłaby zainteresowana to mówcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie to brzmi :) szkoda ze mieszkam tak daleko.... A czy Bartek dawal jakies objawy uczulenia na koty? czy jak bylas w ciazy to juz mialas te koty? Pytam bo mam 2 koty i sie zastanawiam, ale slyszalam ze jak kobieta ma kontakt ze zwierzetami w ciazy to potem dzieci rzadko sa na nie uczulone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koty mam od 13 lat, toxoplasmoza też w porządku była za każdym razem. Dopiero kiedy zaczął 3 miesiąc to mu uczuclenie wyszło, wiesz to może być tak że głównym alergenem jest kurz i roztocza bo nowe mieszkanie. A może być tak że dopiero teraz mu się to ujawniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe kto sie pierwszy wpisze na 100 stronie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) u nas nocka nawet spokojna, nie było na szczęście więcej żyganka :wink: mały w związku ze zmęczeniem cały dzień był marudny ale nocka znacznie lepsza. O 20 już spał, potem pobudka ok 23.30, 3, 4.20 i o 6 już na dobre. Potem była kupa, cały się obsrał :lol: ja pół nocy nie spałam bo znieczulenie odpuściło i troche bolało :roll:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emciu jak się mała Gabrysia czuje dzisiaj? zębacz będzie hihihihiihi Co do sprawdzania alergenów to dokladnie nie wiem na czym to polega, są dwie maszyny, jedna wykrywa na co jest człowiek uczulony a druga odczula. W piątek będę to spytam jak to działa, ale pewnie jutro sama się dowiesz :) obyś nie miała uczulenia na laktozę, trzymam kciuki 🌻 Tlurpa gratuluje ząbka :) Pewnie dumna jesteś z Benjaminka :) Oliwko dzici mimo ze takie mąłe to po prostu wymuszają, po co ma spać sam w łóżeczku skoro może z mamusią i tatusiem, gdzie może do ciepłego cyca sie przytulić :) tam najlepiej prawda :) co do drzemek półgodzinnych to one naprawdę bardzo dużo dają :) Soul jak się dziewczynki miewają?? Dają bardzo popalić mamusi?? Dorotko widzę że szalejesz z jedzonkiem Hippowym, fajnie Ci, ja też już bym chciała popróbować inne jedzonko niż moje :) Dorotko mój Bartek tylko moim mlekiem się zywi także to nie to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahaa to napewno Ci powiem na jakiej zasadzie to działa, moge Ci tylko napisac co zaobserwowałam. Maszyna pierwsza, na niej sa fiolki i przyciski i jakiś wyświetlacz, pan doktor sprawdzał 10 podstawowych alergenów, czy Bartek jest uczulony, jeździł taką antenką koło Bartka przy każdym z 10 alergenów właczał przycisk i patrzył jaki wynik ,tak to wyglądało. Nic to nie boli bo mały nawet nie był dotykany, ta anltenka pewnie przewodzi jakieś pole, połączenie skóry Bartka z jakimś alergenem daje wynik pozytywny lub negatywny. A druga maszyna to tam sie wkłada tą samą fiolkę z alergenem z pierwszej maszyny i do tego są dwie takie kulki metalowe podłączone kabelkami, owe kulki trzeba w rękach trzymać i pan doktor włącza cos na ten maszynie i widocznie one cos przewodzą, tak się odczula :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ding ding ding Tlurpa chyba ja pierwsza na 100 stronie :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry!! Może ja się załapie na 100 stronke?? :D Emi gratulacje dla Gabrysi, to dopiero wysyp zabków:D Masz racje jeden ból i po krzyku, te pierwsze zabki chyba dokuczaja najbardziej dzieciom, potem już chyba jest lżej. Co to za syropek na zaparcia?? Moze tez kupie dla Bartka bo mamy problemy z kupką. Zapomniałam napisac, ze mój synek 30 kwietnia skończył 6 miesięcy, a dzień wczesniej jego mamusia 29 lat:( Chyba trzeba zmienic nick:D :D:D Ja dzisiaj wyspana, bo dyzur miał mąz, a ja spałam sama, ale fajnie tak pospać pare godzin bez przerwy:D Musze pomyslec o kupnie dla Bartka śpiworku, bo strasznie zaczał rozkopywac kołderke. Tu Kasiu, dużo tych rzeczy uczula twojego synka. Ale jak jajka go nawet uczulaja to co Ty biedna bedziesz jadła??? A z soja faktycznie uwazaj, kiedyś dzieciom które miały alergie na białko krwie, podawano mleko sojowe, a potem się okazało, ze po jakims czasie tez sie na nie uczulały. Mój synek dlatego dostaje bebilon Pepti:) Pozdrowionka:D Emi wysłaąłm Ci jeszcze raz fotki co rano znalzłam info, ze wczoraj nie zostały dostarczone:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotko będę uważać, ale spytam się nastpęnym razem lekarza o ten bebilon, bo ja to serożerna jestem i nie wiem własciwie co ja zjem, oby te produkty sojowe były zjadliwe :) mój Bartek się też rozkopuje i roluje kocyk, na którym śpi, a śpiworek to nie za ciepło mu będzie?? A Ty cały czas dalej Bebilon?? Nie ma problemow z karmieniem, kupkami i alergiami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim Widze że tu niezłe wyścigi do setnej strony były ;) Coś się chłopakom z osiedla na serwerze posypało i byłam przez kilka dni bez netu, ale już jest OK na szczęście :) Odwiedzinki u siostry miłe, tylko pogoda trochę nie dopisała, ale dzieciaki nie szalały za bardzo :) więc dałyśmy radę :) Wtorek i środę prawie cały dzień na działeczce - w tym roku posiałam sobie kwiatki, bo zazwyczaj nie mam na to czasu, a potem robi się za późno na sianie i trzeba kupować, albo nie ma ich w ogóle na działeczce ... Jeśli chodzi o to odczulanie, które robi tu Kasia - to może jest to metoda biorezonansu magnetycznego - ja takie robiłam mojemu Piotrusiowi jak miał 3 latka. Odczulanie mu pomogło, a polegało to (na tyle ile zrozumiałam) na tym, że organizm przy kontakcie z różnymi pokarmami wysyła fale (reaguje), jeśli te fale są zgodne z właściwymi dla danej osoby \"drganiami\" to jest OK, a jak nie tzn. że jest na ten pokarm alergia. Trzeba wtedy zapamiętać te drgania i je \"odwrócić\". Na niektóre pokarmy musiał mieć odczulanie 3 razy (np. mleko, gluten), a na niektóre wystarczyło raz. Dla mnie wtedy to takie trochę czarowanie było - ale pomogło :) A takie maluchy jak nasze też można juz odczulać? Nie wiedziałam - muszę się dopytać... Oj Hanulka właśnie się wyspała - ale zajrzę tu pewnie jeszcze dzisiaj, bo muszę poczytać co to się działo przez te kilka dni jak mnie nie było w sieci... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu Bartek od dwóch miesięcy pije juz tylko Bebilon Pepti, mleczko jest na receptę, wiec cena nie powala, natomiast mielismy problem z przyzwyczajeniem go do tego \"mleka\". Ale pokonalismy je sposobem, po prostu na poczatku do Nan HA dodawalismy jedną miarke Bebilonu, potem dwie, trzy, az w końcu dalismy mu sam Bebilon:D Problemy z kupką są troszkę, pewnie dlatego, ze jednak pokarm kobiecy jest lepiej trawiony, ale nie jest bardzo źle. Ja niestety tez serożerna jestem i dlatego sie poddałam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu12 dobrze że wyjasniłas na czym to polega :) bo ja wczoraj juz zapomniałam spytać :) ja znalazłam Instytut, który odczula takie maluszki :) ciekawe za którym razem Bartek sie odczuli. A jak Ty sprawdzałaś czy odczulenie się udało i po jakim czasie?? emcia tu na stronie masz wszystkie potrzebne informacje :) http://www.vegamedica.pl/ Dorotko co do sztucznego mleka i kupek to przez moje mleko bartek co 3 dzien kupkę robi, a po sztucznym nawet dwa razy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam cieplutko:) dawno sie nie odzywałam znowu, no ale tak bywa, rozumiecie same:) od początku: najpierw miałam problemy z komputerem, potem z mężem:O, potem byłam chora, na szczęście Magda sie nie zaraziła, a ostatnio mam problemy z Magdą- z jej jedzeniem... a teraz jak pogoda się polepszyła, to siedzimy całymi dniami w ogrodzie, ja odchwaszczam moje skalniaki i truskawki, sieję kwiatki, i takie tam...a jak wieczorem już położe Madzie, to jestem zwykle tak padnięta, ze nie mam sił usiąśc do kompa. Dziewczyny, doradźcie mi, co może być z moją córcią- ona nie chce jeść... jak widzi cycka, to wyje, odwraca sie, w nocy jak karmię ją na śpiąco , to jest ok, ale w dzień - tragedia, jak ją przycisnę do piersi, to w końcu wypije, ale narzeka przy tym , marudzi i gada...:D za to bardzo chętnie pije herbatki. A wczoraj miałyśmy całkiem kiepski dzień, bo ja wyjechałam, mama podała jej butle z mieszanką, piła ją już drugi raz, ale nie toleruje tego mleka chyba (humana- mąż kupił, bo radzili mu , że najlepsze), bo całe zwymiotowała, potem cokolwiek jej podałam, to zwracała, była tak zmęczona że az lała sie przez ręce- byłyśmy u lekarza i uspokoił mnie, mówił, ze jak do rana nie przejdzie, to wtedy sie martwić, na szczęście- przeszło... Pielegniarka mówiła mi, ze byc może już zaczęły ją boleć dziąsła i dlatego nie chce jeść:O czy to możliwe, u 2 i pół miesięcznego dziecka? Mała ma teraz 11 tygodni prawie, powiedzcie mi od kiedy zaczęłyście podawać soczki i w jakich ilościach można ? przyznam sie, ze już od jakiegoś czasu daję jej po łyżeczce soczku z marchewki czy jabłka i bardzo jej smakuje, ale nie wiem kiedy mozna zacząć trochę większe ilości? i właśnie, jakie to mają być soczki, czy lepsze są wyciskane, czy gotowe kupione? Wiecie, tak myślę o kozim mleku, słyszałyście może coś na ten temat? mój siostrzeniec miał alergie na mleko krowie i długo pił kozie, myślałam, ze gdy przestane karmić piersią, to moze podawałabym małej takie, ale nie wiem czy to dobry pomysł, zapytam oczywiście lekarza, ale moze któraś z Was coś wie na ten temat? Tu Kasiu- a jakie masaże Bartuś miał robione? miał przykurcz nóżek, czy stópek? bo szczeże mówiąc nawet nie wiem... Moja mała miała koślawość stópek i jeszcze cały czas ją masuję sama w domu wg zaleceń, mam nadzieję, ze to pomaga... czytałam ze zaczeły sie problemy z owadami- ja mieszkam na wsi i do tego mam staw koło domu, więc much i komarów u mnie dostatek i kupiłam dla malutkiej moskitierę nad łóżeczko- sliczna i wyglada jak z bajki;) w sam raz dla małej księżniczki:) a teraz właśnie kupuję nosidło do noszenia na brzuchu, bo jak chcę gdzieś wyjechać sama i zabrać małą, to nie dam rady pakować wózka do bagażnika- za cięzki i przyda mi sie nosidło. co do kilogramów- ja w ciąży przytyłam 15, od razu zgubiłam 10, a te 5 ciągle jest!!! karmię piersią, więc odpadają wszelkie środki wspomagające, ale ćwiczę troche, zaczynam męczyć sie w ogródku i chodzić na długie spacery i nie jem kolacji, ale niestety słodycze troche mnie ciagną za bardzo- szczególnie tiramisu, które wreszcie nauczyłam sie robić i jest boskie....:D tak więc 5 kilo ciagle ze mną jest, a dzięki temu nie mieszcze sie w większość dopasowanych ciuchów...:O no i problemy miesiączkowe.... 6 tygodni po porodzie miałam krwawienie, a teraz nic, a minęło juz 5 tygodni od tego krwawienia, sama nie wiem co myśleć i jak długo teraz mam czekać. Na wizycie kontrolnej po porodzie okazało sie również, ze zrobiła mi sie nadzerka, kontrola za 3 m-ce i zobaczymy co dalej. ciągle jakieś problemy:( dobra, uciekam, przepraszam, ze aż tyle natworzyłam i tak chaotycznie, ale jestem tak zmęczona, ze padam... buziaki dla Wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc po 2 tyg bez slowa!!! w koncu mamy net na nowym mieszkaniu, i chyba zalapie sie na te 100 strone :-) obiecuje ze nadrobie zaleglosci, poki co zczytalam tylko te strone. Ale troche malo czasu. owszem juz wiekszosc rozpakowana, ale jest u nas kolezanka, a za dwa tyg juz bedziemy w polsce :-D hanka dobrze, przeszla juz przez jabluszko, zielony groszek, gruszke i marchewke, a dzis dostala troche banana. Soczkow jej poki co nie daje, wody pic nie chce, ale mam nadzieje, ze jesli faktycznie bedzie jej sie chcialo pic, to sie przekona :-) 3 razy dziennie samo mleko, 2 - kleik ryzowy z lyzeczki (wcina az milo) i 1 albo 2 owocek lub warzywko. kreci sie juz w obie str z plecow na brzuch i z powrotem, rwie sie do siadania, zabkow brak :-) tyle na razie, mala mi noga zasuwa klawiature, bo siedzi na kolanach. zaraz sie zbieramy na steka z kolezanka. oj, stesknilam sie za wami. koszmar, byc tak odcietym od swiata. giertych min edukacji...... :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olala - ja bym sie wstrzymala z podawaniem soczkow i herbatek. Slyszalam duzo zlego na temat herbatek Hippa. Zawieraja duzo cukru i nie sa polecane. Mam artukul na ten temat ale po ang. jakby ktos byl zainteresowany. Twoja Madzia jest jeszcze taka malutka i mleko matki wszystko jej dostarcza. Mi lekarz mowil zeby nic nie podawac do 6 miesiaca zycia. Ale to kazdy inaczej mowi. W kazdym razie przyjmuje sie ze nie wczesniej niz 4 miesiac. A soczki i wlasnie herbatki zawieraja duzo cukru wiec to chyba nie jest zbyt zdrowe. Moze dlatego nie chce pozniej mleka? Dunia - witaj po przerwie. Mam kilka pytan :) Powiedz czy wykupowalas dodatkowe miejsce dla Hani? Czy bierzesz ze soba do samolotu nosidelko albo siedzenie (moze Hania juz wyrosla z nosidelka, nasze jest tylko do 29 inch wiec chyba do Polski bedziemy musieli zabrac juz takie duze). i wogole jak przygotowujesz sie do tej wyprawy? Podasz malej jakies srodki uspokojajace zeby spala? Myslalam zeby spytac sie lekarza chociaz nie wiem czy to dobry pomysl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ale u nas była noc :) napiłam się piwka i sie ululałam, obudziłam się przed 2 a mó mąż dalej przed kompem coś robił, okazało się że mały zjadl 100ml koło 24, potem kolejne 100ml koło 1.50, wiec poszłam spać dalej z zapewnieniem że już sie kładzie :wink: obudził mnie ból cycków ok 3.40, przychodze a mąż znowu karmii Bartka, okazało sie że dalej przy kompie siedział i tak mu się zeszło. No skoro tak to luz, ptrzynajmniej karmienia mam z głowy :lol: ściągnełam mleko i koło 4.30 połozylismy sie do łóżka z małym, mąż go usypiał ale ten był mało zainteresowany :wink: moje karminie było dopiero dobrze po 6 :D po czym znowu poszlismy spać i pare minut po 8 wstaliśmy :D spałam wczoraj w ciągu dnia 2 godzinki, nockę fajną miałam także dzisiaj nawet czuje się wyspana :D w końcu :D :D tylko pewnie mój mąż dzisiaj na rzęsach będzie chodził, no cóż, kompa mu sie chciało to ma :lol: ale przynajmneij wiem czemu Bartek tak często na karmienie wstaje, dla niego 100ml jednorazowo to jest mało, zje tyle i usypia bo zmęczony to sie szybko budzi. A dłużej śpi tylko po kąpaniu bo je sporo z cycków, rozbudzamy go w międzyczasie i sie najada ja jakies 3-4 godziny :wink:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Dunia, Olala:D Kopę lat. Dobrze,że \"wróciłyście\" 🌻 Kasia, Tlurpa:) Oluś! Ja uważam,że na podawanie soczków Twojej madzi jest jescze za wcześnie. Kasiu! Fajnie,że się wyspałaś. To bardzo ważne.Ja chodzę teraz spać przed 23,bo moja Majka zawsze wstaje po 5, chocby nie wiem o której poszła spać.Ala spała dzis do 7. Rzadko ostatnio piszę,bo humor mi nie dopisuje. Jestem jakaś wypalona i smutna. Dziewczyny często wyprowadzaja mnie z równowagi. Dziś mąz pracuje a ja znowu sama.Planuje spacerek w ciągu dnia, ciężko będzie się mi samej wybrać z córami ale dam radę. Miłej soboty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Olu, dawno Cie nie było, ale to zrozumiałe :) może faktycznie mała ma tkliwe dziąsła, nie musi to oznaczać wychodzących zębów ale moze byc powodem niechęci do jedzenia, także skoro mówią żeby się nie przejmować to ja bym posłuchała. A alergia mhmm ja wlasnie jestem w trakcie terapii, moze czytałaś Przykurcz to Bartek miał szyj Olu :) i miał ją masowaną, mam nadzieje że masażyki i Twojej małej pomogą :) A okresu póki karmisz sporo nie dostaniesz, mój gin powiedział ze jeśli karmie częściej niż 8 razy dziennie to mała szansa na okres jest, także póki co od marca zeszłego roku nie mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Duniu :) a jak no nowym mieszkanku?? jakieś foteczki może?? widze że Hania robi postępy w jedzeniu :) to dobrze, ja juz nie moge sie doczekac jak Bartek będzie jadl takie różności :) Witam również Tlurpę :) co u Ciebie kochaniutka słychać?? Soul ranny ptaszku :) ja chodze spać po Wspólnej, czasem ok 22, rzadko dłuzej siedzę :) ale czasem szkoda mi sie kłaśc bo to jedyna pora kiedy we dwoje z mężem możemy sami spokojnie posiedziec :) Brakuje Ci Kasiu chyba jakiejś odskoczni, zostawienia małych z kimś i wyjścia samej żeby akumulatorki naładować, moze niech któregoś dnia mąż z nimi zostanie co?? Miłej soboty i spacerku 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Babeczki Dwieście lat się nie odzywałam i mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętacie . Jak widzicie ja nadal w stanie 2w1 i nie mogę sie doczekać kiedy urodzę bo termin miałam na wczoraj. Jeżdzę do szpitala na ktg obserwują co sie dzieje i wg ktg wszystko w porządku z małym tylko skurczów zero i rozwarcia też nie mam :-( Już się strasznie męczę i nie mam sił i chciałabym urodzić. W poniedziałek jadę do szpitala rano na badanie ale lekarz mi powiedział, ze jak nic nie będzie wskazywać na poród to nie będzie mnie zatrzymywać, bo w szpitalu dostaje się fioła. Boje się, ze jak młody tak sie będzie zbierać, to wszystko skończy się cesarką której tak bardzo nie chciałam. Nie czytałam zaległości, mam nadzieję, że Wasze maluchy chowają się dobrze, ale widzę, ze wpisy są od \"stałych\" bywalczyń, więc sądzę, ze wszystko u was w porządku. buziaczki wielkie i jeszcze raz przepraszam za taką długą przerwę i nieodzywanie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tlurpa___ nie wykupywalismy dodatkowego miejsca dla Hani, zarezerwowalismy jej tylko tzw \"kolyske\". Jeszcze nie wiem co to oznacza, ale sa to miejsca w pierwszym rzedzie i ponoc cos dla dziecka do polozenia tam jest. Fotelika nie biezemy, bo to trzeba by chyba juz wlasnie miec bilet osobny, zeby postawic ja na fotelu (nie wiem, tak mi sie wydaje, moze zle :-)). Poza tym, mamy w Polsce kilka mozliwosci pozyczenia wiec ten stres odpada. Bierzemy za to sam wozek, bo chocby po lotnisku latwiej nam bedzie sie poruszac z mala i nadamy go tuz przy wejsciu do samolotu, taki niby podreczny bagaz. Jesli sama bym jechala z Hania to zastanawialabym sie czy lepiej wozek czy moze nosidelko, takie jak np baby bjorn, bo tam obie rece wolne jakby co. A ty juz masz pomysl? Jeszcze nie zyje pakowaniem i wyjazdem, bo nieco dala mi w kosc przeprowadzka, zaraz potem przyjazd kolezanki i dopiero jak ona wyjedzie to zaczne robic listy. Przeraza mnie jak narazie ilosc rzeczy, ktore musze zapakowac w jakis cudowny sposob dla Hani do samolotu, na podreczny bagaz... Damy rade jakos :-) Olala___pamietam, ze jak Hania byla w okolicy 3 mies to tez byly cyrki z jedzeniem. I to nie tylko u niej, rozmawialysmy o tym z Hana i chyba Aga, choc nasze bable na butelce chowane. Ale to moga byc i dziasla i to, ze mala aktualnie troszke wyhamowala z rosnieciem i sobie odpuszcza jedzonko. Albo przystawiasz ja, gdy juz jest zbyt zmeczona na ssanie, woli isc spac :-) Co do soczkow to ja zgadzam sie z Tlurpa. Mimo, ze Hania juz przerabia owocki i warzywa, do pica poki co dostaje wode (ktorej i tak nie chce pic, widocznie nie potrzebuje), a z sokami to jeszcze dlugo poczekam :-) Na nowym poki co czuje sie nieco dziwnie. To dopiero dwa miesiace, jeszcze tu i owdzie trzeba nieco sprzatnac wiec tak mi nieco \"wisi\" nad glowa. Najwazniejsze, ze juz wyszlismy z pudel i zaczynami zyc normalnym rytmem, choc raczej niedlugo, bo przeciez zaraz wylatujemy do Polaski. Poki co obczajamy nowych sasiadow, nowe trasy itp. Zdjatka jakies podesle jak zrobie. Na pewno mamy tu wiecej miesca, wiecej roznego rodzaju schowkow i niewszystko trzeba trzymac na wierzchu. Hania poki co jeszcze spi z nami, do swojego pokoju \"pojdzie\" po powrocie z Polski. Dzieki za wszystkie fotki, jakie dostawalam w miedzyczasie. Maz sciagal mi poczte do siebie na laptopa wiec moglam choc w ten sposob byc nieco na biezaco. Pozdrowionka. Elff____ trzymam paluszki zeby szybko dzidzia sie ruszyla i zbytnio nie zwlekala 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialo byc, ze na nowym mieszkamy dopiero dwa tygodnie a nie miesiace :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×