Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alex

Co zrobić aby rzucić palenie papierosów

Polecane posty

Gość Piterergdh
Dziś o 15.35 właśnie minął okrągły rocvzek jak nie pale, a paliłem że 6 latek. A najciekawsze było to, że dziś w nocy śniło mi, że znów zacząłem palić i znów się obudziłem z poczuciem winy, hehe Nie pijcie ludzie dużo piwka, bo wam wtedy dopiero brzuszek urośnie hehe, ja piłem piwko i potrafiłem schudnąć w ciągu kilku dni z 2kg, ale brzuszek mi odrobinę urósł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borzuch
AAAaaa 4 styczeń nie palę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psttt
brawo Borzuch ..gratuluje !!! ja nie palę od 29 pażdziernika 2008

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka ania
hej... ja rzucilam palenie 18 miesiecy temu,pomogly mi zwykle tik-taki,a palilam prawie 15 la. trzeba miec silna wole i naprawde chciec rzucic to palenie...pozdrawiam i zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herzykowska
Najpierw autentycznie chcieć. Potem poznać mechanizmy biochemiczne działania nikotyny, a potem przetłumaczyć sobie, że nic nie tracimy, a zyskujemy WOLNOŚĆ swoich płuc, normalny zapach i dumę z siebie. Papieros dla towarzystwa, papieros na stres, papieros na pobudzenie, papieros dla zabicia czasu, papieros do przemyslenia sobie różnych spraw. Boimy się utraty tego wszystkiego wraz z ostateczną decyzja o rzuceniu palenia. Guzik prawda. W towarzystwie możemy robić cos innego niż palenie, stresu nikotyna nie zmniejsza, tylko zwiększa, myśli się z papierosem kiepsko, bo kopie w łeb, pobudzić sie możemy zieloną herbatą. A naług nikotynowy nie zredukujemy gumami z nikotyną, bo chodzi o to, by nikotynę wyeliminować z krwioobiegu. Po tygodniu nie ma śladu, a psychice trzeba wyperswadować, że nie ma żadnej straty z powodu rzucenia palenia.Polecam metodą Alana Carr (wydał też książkę na ten temat, cena 28 zł). Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka ania
herzykowska ma racje zgadza sie co do jednego slowa ...trzeba chciec a ja bardzo chcialam i dalam rade ...i zadne plastry ani tabletki nie byly mi potrzebne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rademedes
Witam, postanowiłem sobie że od nowego roku nie bede palił (stary dobry patent) no więc na trzeci dzień wziełem (pare buchów) miałem wtedy takie poczucie winy że czułem się jak ,,zbity pies,, dziś jest 6 dzień, ja nie spaliłem całego papierosa, tez miałem sen z fajkami, sniło mi się że znalazłem pół paczki fajek i je dałem nieznajomemu :) (dobry znak), a tak po za tym strasznie bolą mnie płuca :/ ,,rzucenie fajek- nic trudnego, robiłem to setki razy,, To powiedzenie ma coś w sobie, bo faktycznie próbowałem pare razy rzucić i wydaje mi się że to zależy od dnia bo czasami dłużej wytrzymywałem a czasami ani jednego dnia. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psttt
tak to zależy od determinacji.... rzucałam ze sto razy z różnym skutkiem -godzinnym, kilkudniowym kilku miesięcznym nawet ale z podpalaniem okazjonalnym teraz postanowilam że nałóg jestem i po prostu nigdy wiecej nie zapale bo nie moge i działa!!! trzy miesiace bez peta i nie ciągnie mnie ...już zapominam że paliłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytano
Książka Carra nie odkrywa nic nowego, powtarza tylko to co każdy palacz, który próbował rzucić doskonale wie. Te wszystkie mechanizmy o których pisze, okłamywanie samego siebie, nie ma czegoś takiego jak 1 papieros, wspomagacze utrudniają... wszystko prawda. I nawet z tą wiedzą to nie jest 'easy way'. I chyba nigdy nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cuspidor27
Hej wszystkim!!!!!Dzisiaj pierwszy dzien bez papierosa...Po 11 latach palenia.Rok temu zaczelam dojzewac do decyzji o nie paleniu:wiadomo:kaszel,ranne plucie(jezzuu..to bylo najgorsze...co ja z siebie wydalalam)kondycja-szkoda gadac,ziemista cera podkrazone oczy...Pewnego dnia po dosc ostro zakrapianej imprezce nie bylam w stanie spojzec na moje ukochane malboro..i tak minely dwa dni nie palenia(pierwsze od 11 lat),ograniczylam do minimum,dwa dni palenia po 2 ,3 papierosy,2 dni nie palenia..itp itd...wiem totalnie bez sensu..No i dopadlo mnie bardzo brzydkie chorobsko(o dziwo problemy ginekologiczne)Lekarz jasno postawil diagnoze:efekt palenia +przyjmowanie pigolek antykoncepcyjnych razem dalo to poczatek czegos bardzo brzydkiego chwala bogu jeszcze do wyleczenia.Od paru miesiecy moge nazwac sie zdrowa kobieta za co jestem wdzieczna losowi gdyz nauczylam sie doceniac zycie...Jednak zalecenia lek.byly jasne.Zero papierosow(z tabletek zrezygnowalam dobre pare lat temu)Wiec dzisiaj (tzn wczoraj)podjelam ostateczna decyzje :Koniec!!!!!Jest mi strasznie ciezko..Przyznam sie bez bicia ,ze nie moge spac dzisiaj ani troche..praktycznie od polnocy czytam to forum i zajadam marchewki...strasznie mi sie chce palic..na dodtaek w kuchni leza moje ukochane malboro ....Trzymajcie kciuki,bede informowala na bierzaco. Dodam ,ze nikt we mnie nie daje wiary,nawet partner (palacz od 20 lat)powiedzial ,ze jak wytrzymam pierwsze dwa tyg to i on sie dolaczy!!!!Pozdrawiam z UK.Cuspidor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cuspidor27
Melduje ,ze nadal sie trzymam(dalam rade rano)teraz na pare godzin wpadne do pracy i mam nadzieje ,ze nie bedzie mnie kusilo...strach przed wieczorem:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cuspidor27
no i sie zlamalam a bylo tak dobrze!!!!od jutro znowu zaczynam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziuchna04
Witam wszystkich żucających to świństwo!!!!Od 7.01.2009r kupiłam sobie Tabex.Lekarz mi powiedział ze mam go brać tak jak na ulotce ale i przez 2a tyg palic normalnie tak jak do tej pory???Czy ktos wie coś na ten temat???Narazie tak robię ale fajek smakuje całkowicie inaczej czuję się jakbym wypaliła z 30 szt.papierosów.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziuchna04
Próbowałam wiele razy żucić ale nieudawało się!!!Była silna wola przez 2-3 tyg.ale się skończyła.Były gumy ale jeszcze bardziej chciało mi sie palić.Podziwiam i wielki szacuneczek dla tych ludzi którzy żucili fajki z silna wolą tak jak np.Moja mama!!!!Paliła przez 30 lat i żuciła z dnia na dzień.Niepali juz jakieś 13 lat???Ale zato strasznie przytyła i niemoże zgubić ani grama a ze względu na stan swojego zdrowie nie może chodzić na siłownię,jeździć na rowerze itd.Dym papierosowy mojej mamie bardzo przeszkadza,ale od momentu żucenia ani razu nie miała chwili"ciągotki"za fajeczkiem.Pozdrawiam wszystkich tych co zucili lub są w trakcie takiej terapi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniq51
Witam! Gratuluję wszystkim, którym się udało rzucić ten obrzydliwie śmierdzący nałóg;)Od wczoraj NIE PALĘ!!! Trzymajcie za mnie kciuki,ja też będę trzymać za wszystkich, którzy rzucają;)Dziwne, zastanawiałam się jak zniosę kawkę bez fajki..., ale jakoś tak lepiej smakuje;), a w słoiku na blacie w kuchni mam już "2 dychy";) i włosy pachną szmponem, a nie dymem;) Narazie jest oki, mam nadzieje, że wytrwam;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mudzachedin
Allah akchbar niewierni!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cuspidor27
moniq51, mudzachedin trzymam kciuki!!!!!ja sie zlamalam po pierwszym dniu..ale dzisiaj zaczynam od nowa!!!Trzeba byc silnym i sie nie poddawac!!!Pozdro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cuspidor27
madziuchna witaj na pokladzie!!!trzymam kciuki..Ja wlasnie jestem po jedzonku i skreca mnie .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniq51
rany!!! nie pale 29 godzin, a normalnie mam wrażenie, że nigdy nie paliłam;) są tylko dwa malutkie problemy...wszystko mnie wnerwia;( i zaczynam pochłaniać ogromne ilości jedzenia...mam nadzieję, że to minie ...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniq51
A!!!! i oczywiście dziekuję za wsparcie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziuchna04
Cuspidor 27 witaj.Dziś byłam cały dzień w pracy,ale od samiutkiego rana nie paliłam były momenty ze miałam chęć,ale zaraz myśli me odchodziły gdzie indziej.Tak masz rację po jedzonku chce się palić.Jak paliłam to na śniadanko była kawa i 2-3 papieroski,dopiero się obudziłam.Nawet wyżuciłam popielniczkę do śmieci.Trzymam za Ciebie kciuki oraz za moniq51.ps.mnie tez dziś wszystko wnerwiało w pracy tymbardziej że moja praca polega na kontakcie z ludzmi a oni potrafią z równowagi wyprowadzić ale niezłamałam sie i walczę dalej.Tobie tesz się uda.NAM WSZYSTKIM MUSI SIĘ UDAĆ.I jeszcze jedno!!!!Za niekupione fajeczki kaska wpływa do skarbonki-ha,ha zobaczymy ile uda mi się nazbierać?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka ania
ja jak rzucilam palenie to nie wiedzialam tez co mam zrobic z palcali , musialam cos w nich trzymac czyms krecic,jakas lyzeczka czy plastelina.Ale to kwestia kilku dni.I unikac palaczy ...Bardzo pomogly mi zwykle tik-taki...Kupowalam co chwile i pochlanialam tik-taki ...Najbardziej podeszly mi owocowe...Jadlam bardzo duzo w ciagu 2-3 miesiecy przytylam jakies 13 kg.Ale po roku juz zaczelam dochodzic do swojej naturalnej wagi...trzymam kciuki za wszystkich ktorzy chca dokonac tego cudu hehe czyli rzucic to swinstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powodzenia zycze nie pale pol roku przytylem prawie 20 kg ale na szczescie juz mnie nie ciagnie chociaz mam slabe dni ale nad tym juz zaczynam panowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziuchna04
HALO,HALO!!!!!!!Jest ktoś tam????????Moniq,Cuspidor jak wam idzie żucanie????Trzymacie się w swoim postanowieniu????Umnie mija już dokładnie 3dni,6godz,35min.bez tego śmierdziela.Dzisiaj wk.....mnie w pracy,ale miałam chęć się zaciagnać.....jednak byłam silna i niedałam satysfakcji koleżance(która pali)że sięgnę po fajkę!!!!Jutro dalej walczę i tak zostanie do końca.Tylko boję się soboty????Mam egzaminy z prawa i będą nerwy i stres,abym sie nie złamała w swoim postanowieniu.Ale myślę że tak żle nie będzie bezwzględu na wynik egzaminu.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowonarodzony
A ja też rzuciłem właśnie palenie, konkretnie od 1. stycznia. Pierwszy tydzień było trochę ciężko (bardziej męczył głód nikotynowy - "bolały płuca", palić jednak nie chciałem), ale teraz to już w ogóle wszystko odpuściło i chyba się uda. ;) Dodam, że paliłem przez 9 może 10 lat, paczkę, bądź niecałą paczkę dziennie. Nie użyłem żadnego środka wspomagającego, ot po prostu w Sylwestra zapaliłem ostatniego i tyle. Aha, razem ze mną rzucił też jeden kumpel. Podobnie jak i ja chyba bezproblemowo trzyma się postanowienia. Najśmieszniejsze, że jednocześnie od kiedy rzuciłem, zaczęły mi strasznie śmierdzieć wszędzie papierosy jeśli ktoś akurat pali, np. w pubach. Wyrobiłem sobie jakiś auto-wstręt. ;) Aha, próbuję rzucić pierwszy raz, wcześniej nigdy po prostu nie miałem ochoty przestawać. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś dla was
mmm757 i Nowonarodzony a co Wy tak skaczecie z jednego topiku na drugi?? Wracać na poprzedni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowonarodzony
A tak, może i tu komuś pomoże mój sposób. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowonarodzony
Z drugiej strony chyba za wcześnie po niecałych dwóch tygodniach, żeby już mówić o sukcesie. ;) Ale może akurat się uda za pierwszym podejściem... Pożyjom uwidzim... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rainmaker
No i ja również od dziś zaprzestałem palenia:) Che rzucic:) i bede w tym trwał;p Wywwaliłem cała paczke fajek do smietnika i w sumie nie jeden by powiedział ze szkoda ale myslac realnie to te 9 zł to jest nic w porównaniu z tym co by sie wydało palac dalej za dzien dwa miesiac... Więc mam nadzieje ze wytrwam. Dodam ze kupiłem na wszelki wypadek listek gum nicorette ale to tylko w ostatecznosci... Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×