Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alex

Co zrobić aby rzucić palenie papierosów

Polecane posty

Gość akne14
Pozdrawiam wszystkich Na imprezie wymiękłam: zapaliłam 3 fajki. bleeee Ale juz wiem, ze nie mogę pić piwa, przy piwie mnie bardziej ciągnie. No nic pozostaje mi wódka (przy wódce sie nie złamałam), wino lub inne procenty. Ale to w najbliższym czasie nie problem. Na razie koniec z imprezami. Trzymajcie się ciepło. Agulkaaaa nie pal tego 1. Truskaweczka, tak trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolna od 15 tygodni
Już przeplatały się na tym topiku takie rady....BIOREZONANS!! czyli komputerowa metoda rzucenia palenia. Paliłam 22 lata, poradzono mi biorezonans, poszłam...podobno na jednych działa, a na innych nie...bardzo chciałam rzucić, ale nie umiałam sobie wyobrazić, że po 20 minutach jednorazowego zabiegu...słuchajcie, sama nie mogę uwierzyć! ale to tak, jakbym narodziła się na nowo niepaląca!!! Na zabiegu byłam o g.15-tej, więc wiedziałam, że dam rade nie zapalić do końca dnia( zawsze miałam przymus palenia rano, wieczorem jakoś mniej..), ale nie mogłam sobie wyobrazić co będzie rano na drugi dzień! i NIC!, od tamtego ranka nie palę, nie wkładam w to zadnego wysiłku, tak jakby mnie ktoś na nowo zaprogramował...nie mam uczucia głodu nikotynowego. Jak bym wcześniej wiedziała, ze tak można rzucić, to już dawno bym próbowała..POLECAM!! Ze skutków ubocznych rzucenia mam tylko nadmierny apetyt....a bardzo bałam się rozdrażnienia i wybuchów agresji...a to jest tak: nie czujesz głodu nikotynowego= nie czujesz stresu i NIE jesteś napięta i wk*ona Nie palę czwarty miesiąc...i luzzzz, kompletny luzik....czasami tylko sni mi się, że zapalam papierosa, i że czuję rozczarowanie, ale jak się budzę... to radość z niepalenia jest podwójna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulkaaa8
Witajcie, cio tak cicho i smutno u nas na topiku????? Truskaweczko jak Ci idzie dałas rade, ja na razie sie trzymam dzielnie od wczoraj ale ciezko jak nie wiem co ... ;/ akne piwko to podobno najgorszy wrog przy rzucaniu, al coz trzeba to jakos przełamac nie mozesz im sie poddac :) 3majcie siee miłego dzionka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka20000
cześć Agulka:) trzymam się, dziś notuję czwarty dzień, a gdyby nie ostatnie wyskok (dwa dni pod rząd po jednym) byłby dzień 6, czyli prawie tydzień. O ja głupie, niemądre dziewczę, musiałam licznik cofnąć:) wczoraj miałam kryzys, ale trwał króciutko i przetrwałam. Dziewczyny piszcie coś, miałyśmy się wspierać a tu cisza jak makiem zasiał:) Agulko trzymaj tak dalej, włacz licznik i nie pozwól go cofać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulkaaa8
To moje gratulacje!!! ja wierze w to ze mi sie uda i chce bardzo!! a jaki licznik truskaweczko? slyszlam cos ze wpisuja w jakis programik?:) własnie chyba wsyscy czuja juz swieta:D dlatego nikt nic nie pisze a szkoda bo wsparcie BARDZO POTRZEBNE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka20000
licznik sobie sama zrobiłam, odkreślam kolejne dni i mam nadzieję, że dam rady dojść do dwóch, a potem trzech cyferek:) akne - szkoda, że się skusiłaś, nie pij więcej piwka - Nie palimy dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akne14
Witam,rzeczywiście u nas cisza. Kasia3? Zochna? Truskaweczka, koleżanka właśnie mnie uprzedzała, że przy piwie to najgorsza mordęga przy rzucaniu palenia. Ona nie pali 5 miesiąc, przytyła 11 kg, ale jej to dobrze zrobiło, była za chuda. Teraz ma chociaz biuścik, od razu lepiej wygląda. Ja tez bym chciała troche przytyć, no może nie 11 kg, ale 5 by było fajnie. Na szczęście po imprezce nie miałam problemów z chęcią zapalenia. Ciekawe jest to co napisała wolna od 15 tygodni. Biorezonans. Mam nadzieję, że nie będę miała potrzeby korzystania z tego, ale metoda jak widac skuteczna. Agulkaaa8, Truskaweczka trzymajcie sie ciepło. Jest piekna pogoda, nie dogrzewamy się fajkami. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka20000
akne, nie dogrzewamy się i nie zasmradzamy tego pięknego zapachu wiosny:) trzymamy się my - niepalące i pachnące.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akne14
Dziewczynki, trzeba zmienić forum, bo tu za duża cisza. Pozdrawiam niepalących

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulkaaa8
tak ja jestem za na jakie??? potrzebujemy wsparacia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lordbociek
kiedy babcia bieda zapuka do drzwi to papieroski się same rzucą !!! -a to niebawem nastąpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akne14
Agulkaaa, forum: rzuciłam palenie, pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak rzuciłam fajki
Witam, powiem Wam jak rzuciłam palenie. Możecie uznać mnie za idiotkę, ale naprawdę tak było :) Kilka razy próbowałam rzucić, niestety bez skutku. Aż pewnego dnia wściekła i zrezygnowana powiedziałam \"Panie Boże, proszę, pomóż mi rzucić palenie\". Wykończyła otatnie papierosy w paczce i następnej już nie kupiłam, nawet mnie mocno nie ciągnęło, czasami, po jedzeniu ;) Nie palę od czerwca zeszłego roku :) Pomodliłam się i zostałam wysłuchana. Jeśli jest tu jakaś kobieta wierząca, to polecam ten sposób ;) Pozdrawiam wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już niepalaczka
Dzięki tabexowi nie palę 2 lata, 1 miesiąc 8 dni i jestem szczęśliwa. Łatwo nie było, szczególnie na początku, ale dzięki pomocy i wyrozomiałości rodziny wytrwałam - bardzo ważne na początku odwyku!!!!!!!!!Trochę też przbrałam na wadze ale potem schudłam . Zamiast papierosów mogę sobie kupić ciuch, kosmetyk lub książkę jako nagrodę za niepalenie !!!, wcześniej było mi na to szkoda, ale na papierochy nie !! Dzięki mnie nie pali moja dobra koleżanka, rzucanie palenie we dwoje idzie raźniej. Namawiam wszystkich - palenie jest niemodne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniówka80
do jak rzuciłam fajki;) ze mną było podobnie-Pan Bóg mnie oświecił, i następego dnia nie zapaliłam, poprzedniego dnia wykończyłam paczkę i już przestało mnie ciągnąć. Rano wstałam i stwierdziła,że to totalna głupota palić i że taki śmieć decyduje o moim życiu i decyzjach. Przestałam o tym mysleć, nie miałam ochoty od tamtej pory, nie ciagnie mnie, w moim umyśle zamknęła się brama dla fajek. Nie palę prawie 2 miechy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcoPolo1987
Witam... Ja nie palę już 1.5 miesiąca ale niestety nadal jest ciężko... w zasadzie niczym się nie różni 1-szy dzien bez fajki od tego po miesiącu... człowiek walczy sam ze soba.. nałóg nikotynowy zamieniłem na jedzenie, pije dużo kawy (3-4 filiżanki dziennie) Kiedy mnie ssie i mam ochote na papierosa to po prostu zaglądam do lodówki :P bądz ide zrobić sobie kawe/cherbate... jak narazie od momentu rzucenia fajek przytyłem 5 kg... Nie wiem jak długo uda mi się jeszcze wytrzymać, taki stan czlowiek moze zniesc tydzien, miesiac, moze rok.. ale kilka lat wiecznego ssania, głodu nie wiem czy jest to mozliwe do zniesienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marpu3
Witam.. A ja już nie palę choć chęć jest duża ale myślałem że będzie gorzej. Od tygodnia biorę TABEX i jak narazie się sprawdza. Mimo wszystko jest to tylko i wyłącznie wspomagacz a nie cudowne lekarstwo na niepalenie. Potrzebna jest silna wola. Ha..i przydaje sie też słoik w którym przez tydzień nazbierało się już 60 zł. Jakby nie patrzeć 300 miesięcznie.. Rocznie - tygodniowe wakacje z rodzinką:) Paliłem 10 lat.. I choć lubię palić to nic dobrego z tego nie wynika. Trzymajcie kciuki. I powodzenia dla wszystkich niepalących palaczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yvy111
a ja 14 dzien na tabeksie, 11 dzien bez papierosa... zgubilam gdzies ulotke niestety i w zwiazku z tym mam pytanie do tabeksowców: 15 dnia to jkuz po 4 tabletki? i przez ile dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grinka
Ponownie witam wszystkich ja już 24 dni bez fajka i jestem z siebie dumna :) .Super wyzwaniem okazały się dwie zakrapiane :P imprezki ale dałam radę (a łatwo nie było),oby tak dalej. Co do dawkowania to od13 do 16 dnia 1tab co 3 godz (4t/dz) od17 do 20 dnia 1tab co 5 godz (3t/dz) i od21 do 25 dnia należy przyjmować 1-2 tabletki dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1only
Nie palę 18 dzień i jest to mój rekord. Poprzednie dwie próby zakończyły się porażką po 14 dniach. Teraz się zaparłem, skorzystałem z biorezonansu, ale to chyba placebo lecz nieważne skoro wydaje się że pomogło. W dniu kiedy miałem rezonans wypiłem 6 litrów wody! W drugim dniu trochę mniej ale cały dzień byłem blady, spocony i nerwowy. W trzecim miałem kryzys ale zawziąłem się i nie zapaliłem. Ogólnie po 18 dniach jestem nadzwyczajnie nerwowy, mam napady złości ale potem się to wycisza, od wczoraj biorę Deprim, zobaczymy czyn pomaga. Żeby było śmieszniej to po odstawieniu nałogu dopiero zacząłem chorować, najpierw suchy kaszel (jakby pies szczekał krótkimi seriami) a teraz łóżeczko i ciężkie zapalenie oskrzeli. Niemniej jednak moje przemyślenia w 18 dniu są następujące: nie mogę sobie darować własnej głupoty czyli 20 lat palenia po średnio 15 fajek dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzymonS
Kochani ludziska pare rad i przemyslen ode mnie.Tez kiedys palilem , obecnie nie pale i to bardzo dlugo .Lludzie sie mnie pytaja jak to zrobilem, ja nic nie bede polecal bo nie mam co polecac poza najprostsza metoda "nie palic" ----> Widze ,ze wiekszosc ludzi nie rozumie istoty dzialania tabletek czy plastrow.Nigdy ich nie uzywalem ale powiem wam w sekrecie ze srodki te pelnia inna funkcje.Dzieki nim nie rzucicie palenia ... podczas rzucania palenia z mniejsza intensywnoscia bedzie odczuwac skutki odstawienia nikotyny, ma to niby pomoc ludziom slabszej woli , ale wciaz potrzebna jest ogromna chec niepalenia.Z mojego punktu widzenia bo sam to przezylem , tak czy siak , jakies objawy byly , nawet powiem jakie : Ssanie oczywiscie ze tak , lekka bezsennosc pare dni , glowa mnie akurat nie bolala , nerwowy na poczatku a dzis jak ktos mnie zdenerwuje na ulicy np zaczepka , budzi sie we mnie ta agresja i chyba dobrze ... :)) ----> Czemu ludzie sie lamia podczas prob rzucenia palenia ? a) Zauwazyliscie pewno ze wielu ludzi odlicza , dla mnie to kolejny blad.To pierwszy krok do tego i wiekszosci przypadkow fakt "czemu by sobie nie zapalic jednego skoro tyle wytrzymalem" Odliczanie jest przymusowym przypomnieniem sobie dzien w dzien ze chodz nie palimy to istnieje cos takiego jak papieros.Czy powinnismy o tym sobie rozmawiac sami ze soba czy moze powinnismy starac sie nie pamietac o tym ? Przykladowo jak ktos wam bedzie mowil dzien po dniu przez caly rok o kebabie czy ciastku , nie sprobojecie nawet dla swietego spokoju ? Oczywiscie ze tak , z papierosem wydaje mi sie ze jest tak samo. Wyjatkiem moze byc zasada powiedzenia " Licze do 100 , pozniej przestaje" a 100 dni to juz symboliczna ladna liczba :)) b) Złamanie sie jest takze wynikiem pojawienia sie skutkow odstawienia nikotyny , chyba tzw glod nikotynowy.Jak na grype sa inne leki tak na nasza "chorobe" LEKIEM jest papieros ktory niweluje opisane skutki.Wyglada to jak choroba na cale zycie ktora musi byc caly czas leczona.... Popatrzcie sobie na ludzi ktorzy dzien musza polykac leki zeby funkcjonowac,usmiecha sie wam to ? Tak samo jest ludzmi uzaleznionymi od lekow. Podejrzewam ze dla wiekszosci zdrowie jest wazne w zyciu.O ile rozumiem ze dla wiekszosci zdjecia pluc czy tak reklamy o szkodliwosci palenia nie dzialaja to pomyslcie o tym co wyzej napisalem.Ludzi ktorych to papieros rzucil na kolana nie widzicie po ulicach leza w szpitalu , umieraja ... Jesli uda wam sie spotkac na ulicy czlowieka wykonczonego przez papierosy zrobi wam sie naprawde smutno , przyjrzyjcie sie jak kaszle , jak sie meczy , jak wszystko sprawia mu problem .... d) Wiele osob lamie sie dlatego bo idac ulica widzi jak inni pala , jak ich koledzy pala , widza ze im to sprawia przyjemnosc itd itd.... To juz jest ciezka sprawa w sensie podejscia jakie sie powinno miec;dla mnie to byly zarazem pierwsze,najtrudniejsze w zyciu i ostateczne sprawdziany mojego postanowienia.Takze temu troche czasu poswiecie na opis a nie wiem czy zdaze , dokoncze jak wroce wieczorem :)) O ile przypadkowi ludzie mnie nie ruszali z papierosem o tyle znajomi zawsze byli o krok , doslownie brakowalo "nic", juz bylem prawie gotowy wyciagnac reke po.... ale nie wyciagnalem ani razu.Wszyscy takze wemy ze znajomi bliscy(palacy) maja wiekszy wplyw na nas niz przypadkowi ludzie czy niepalacy !!! Poczatki moze fizyczny odruch chcial ale po tylu probach psychicznie sie zablokowalem.Wiele razy rzucalem i w tym monencie popelnialem blad....Mialem juz swiadomosc ze w tym etapie proby to odgrywa najwieksza role i naprawde ta chwila decyduje o tym jak bedzie dalej ... Pamietajcie ze nie ma to wygladac na zasadzie odmawiania papieroska , tylko rozumiec ze" nie warto , niech se pali , w koncu to jego sprawa , ja rozumiem swoj wybor" Kazde takie 5 minut przybliza was do sukcesu , nie wazne czy obok jest piwko , alkohol ... Czy to nie jest fajne uczucie gdy ja nie musze palic i nie mysle o tym wogole a kogos skreca lub odruchowo siega po papierosa ? I tak jest wszedzie.W domu , w pracy , na ulicy , w lozko , nad morzem , na imprezie , na przerwie ! Wy palicie a ja wciaz mam kolejny pkt do sukcesu ;] reszte wypowiedzi dokoncze wieczorem .... musze wyjsc z domu :)) Pozdrawiam niepalacych , zachecam rzucajacych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcoPolo1987
Nie wytrzymałem i po 1.5 miesiąca zapaliłem papierosa, i co się okazało...to był najlepszy krok jaki mogłem zrobić... Zapaliłem tego paierosa zacząłem, kaszleć, organizm dostał odruchów wymiotnych, przypomniały mi się czasy kiedy wypalałem swoje pierwsze fajki... - i nagle mnie w tym momencie olśniło... zdałem sobie sprawę że już nie jestem "uzależniony", że żeby wrócić do nałogu znowu bym musiał przyzwyczajać mój organizm do dymu, nikotyny i w ogóle... po wypalonej fajce jeszcze przez 2-3 godz. bolał mnie brzuch, sraczki dostałem :P ... - ogólnie nie zaciekawe przeżycia... - ale dzięki temu wiem że jestem w 100% wolnym od nałogu człowiekiem... Dobry sposób na skuteczne rzucenie fajek, odblokowanie tego psychicznego uzależnienia to jest, nie palić co najmniej z miesiąc przy czym nie uzywać żadnych substytutów papierosów, aby organizm się odzwyczaił, a potem zapalić jednego szluga i zobaczycie że fajeczki już Wam nie smakują... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7.10
jak sciagnac ta ksiazke allena carra pomocy!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nic nie daje
MarcoPolo>>> nawet jak rzucicie zawsze będziecie palaczami, nie oszukujcie się, zawsze możecie wrócić do nałogu, do już walka do końca życia, wiem, bo ja po 7 latach niepalenia wróciłam, z początku też mi nie smakowały, ale zyłam w tak duzym stresie, że tylko to mnie relaksowało, właśnie papierosy. TAK PO 7 DŁUGICH LATACH WRÓCIŁAM DO NAŁOGU!!!!! Teraz znowu po 3 latach palenia rzucam, będzie ciężko i mam pełną świadomość tego, że palaczem nawet niepalącym będę zawsze. To już jest walka do końca życia, ale i tak warto ją podjąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajl_broflowski_
"to nic nie daje" - pierdzielisz jak potłuczona ! palenie można rzucić zawsze i już do niego nie wracać oczywiście, trzeba się wykazać silną wolą, ale znając swoje słabości nie jest to trudne skoro jakieś stresy czy inne Cię skłoniły z powrotem do palenia - to po prostu tak naprawdę NIGDY GO NIE RZUCIŁAŚ ! ja rzuciłem - po 6 latach palenia, nie palę od 5 lat i nie zamierzam - po prostu, bez zbędnych ideologii i ceregieli prrzestało mi to smakować, źle się po tym czułem - więc powiedziałem sajonara fajki - i tyle ważne, by rzucić DLA SIEBIE a profity - znakomite, teraz z 300 zł miesięcznie przynajmniej zostaje w kieszeni, nie mówiąc już o samopoczuciu itd :) NIE GADAJCIE, ŻE TEGO NIE DA SIĘ RZUCIĆ, CZY ŻE PALACZEM SIĘ JEST DO KOŃCA ŻYCIA TO PIEPRZENIE WYMYŚLONE PRZEZ JAKICHŚ NIEDOROBIONYCH NIEUDACZNIKÓW BY TŁUMACZYĆ TO I OWO PRZED INNYMI I SOBĄ SAMYMI RZUCIĆ JEST NAPRAWDĘ PROSTO - TRZEBA TO ZROBIĆ I TYLE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nic nie daje
kajl>>> też tak mówiłam, że juz nigdy nie wrócę, zawsze możesz wrócić do nałogu, zawsze, nie zarzekaj się, ja 7 lat nie paliłam i mówiłam tak jak ty, brzydziłam się papierosami, unikałam ich i palaczy, nikt u mnie w domu nie mógł zapalic, znajomi palili poza moim domem, każdego namawiałam do rzucenia palenia, że to świństwo i szkoda pieniędzy, parę życiowych tragedii w krótkim czasie, znajomi, którzy palili byli pod ręką i tak się zaczęło... Nie zarzekaj się, bądź z siebie dumny, ale się nie zarzekaj, znam ludzi, którzy po 20 latach nie palenia wrócili... Poprostu jeszcze za dużo ludzi pali, zawsze się znajdzie ktoś, kto poczęstuje pare razy, gdy jesteś osłabiony psychicznie. Osobiście uważam, że papierosy powinny być prawnie zabronione, nielegalne jak narkotyki. Co z tego, ze może nie powodują takiej destrukcji umysłowej i fizycznej jak narkotyki, ale są szkodliwe, uzależniające, a do tego mnóstwo osób pali, co nie pomaga wcale w rzuceniu tym, którzy chcą z tym skończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nic nie daje
Marcopolo i kajl>>> właśnie ta pewność, że już nie jesteście uzależnieni może was zgubic, ja też myślałam, już tyle lat nie palę, zapale jednego, dwa, trzy nic mi nie będzie, nie wrócę, to tylko okazjonalnie. Palaczem jest się już zawsze, papieros może nie smakować, ale zawsze się znajdzie ktoś, kto poczęstuje za jakiś czas następnym papierosem, a to impreza, a to piwko, a to tylko pół papierosa, a to tylko jeden, dwa i tak to leci. Poprostu w pewnych okresach ma się słabe dni i wtedy nie możena się skusić nawet na jednego papierosa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajl_broflowski_
ależ papierosy mi cholernie smakowały i ostatnią kasę na fajki przeznaczałem - ale nie służyły mi - i to był wystarczający dla mnie powód by zerwać - choć fakt dochodziłem do tego 5 lat :) i wiem, że jakbym znów zaczął to znów by mi nie służyły - choć nadal uważam je za PRZYJEMNOŚĆ, NIE ŚWIŃSTWO, NIE GÓWNO, jak to sobie próbujecie wmówić - tu jest błąd według mnie, który wielu rzucających popełnia to jest przyjemność, za którą trzeba płacić jak na mój gust - cena jest za wysoka - i tyle :) a Ty oszukiwałaś się 7 lat a potem przestałaś się oszukiwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajl_broflowski_
a Ty jak sięgasz po fajki mimo, że je "rzuciłaś" - to dopiero obłuda :) wtedy właśnie nikogo nie oszukujesz - po prostu dalej chcesz palić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×