Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alex

Co zrobić aby rzucić palenie papierosów

Polecane posty

hmmmmm...........bardzo ciężki temat musisz wytrzymać no to nie ma lekarstwa tu niestety tylko silna wola !!!!!!!! jedynym środkiem zapobiegawczym jest znaleźć sobie zajęcie żeby nie myśleć .......i przetrwać do końca dnia !!!!!!!!! wiem ze to żadna rada ...........ale ja nie znalazłem innego sposobu może ktos ma lepszy ???? no cóz zadne pocieszenie ...ale trzymam kciuki i jutro ma byc 12 :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem na etapie zalowania ze rzucilam palenie,caly czas mysle ze moglam sobie jeszcze troche popalic......pisze bez sensu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dodoatkowo rozbolala mnie okropnie glowa... W pracy wszyscy wychodza na papieroska,a mnie duma i wstyd przed porazka na razie powstrzymuja.....ale jak dlugo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I strasznie im zazdroszcze,bo mi sie marzy tylko raz sie porzadnie zaciagnac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I chyba powinnam dziekowac opatrznosci ze jestem w pracy bo jak bym byla w domu to juz pewnie bym polegla.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zal mi Cie ale wytrzymaj szkoda tych dni Hah no to wyyyjjjj marika212!!! To pomaga! to Ty pisałas !!!!!!!!!! pamietaj zobaczysz ze było warto ja tez myslałem wszyscy chodza teraz zostane sam a g...o prawda wcale sie nie czuje samotny tyle ze nie smierdze fajkami nie jade w nocy nascie kilometrów zeby kupic fajki jak cos jem to przzynajmniej czuje jaki ma prawdziwy smak :)))) rana nie boli mnie globus nie mysle jak otwieram oczy rano musze zapalic !!!!! tak sie trzymaj a ja za Ciebie potrzymam kciuki .....i pomysle !!!!!!bedzie dobrze !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodatkowo teraz mnie mezus zdenerwowal (a moze ja jego,juz nie wiem) przez fel,i doooopiero mnie nosiiiiiii........Tak sobie mysle ze gdy nie to ze moge sobie tu popisac do woli to bym zwariowala......a i jeszcze jak widze ze ktos tu zaglada to jest git......Na razie daje rade ale ten "glod" nic sie nie zmniejsza,co chwila cos podjadam i pije hektolitry wody,hm....modle sie zeby to minelo,a jak jutro tez wstane z takimi dolegliwosciami to mnie zabijcie!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie mysle i mysle.... i to chyba ja sprowokowalam tę klotnie przez tel z mezem. Ale jestem durna! Kurcze i co jeszcze mam zadzwonic i przeprosic? No chyba musze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jak to jest bobmado,ze czlowiek tak madrze radzi,a jak przychodzi co do czego to nie wie co robic! Ale dzisiaj to ja mam chyba taki prawdziwy kryzys,napiszcie ze on tylko raz przychodzi ,blagam!!!!!!! No i znowu pisze sama ze soba....... Caly czas czytam forum,i kurcze to tez pomaga....... No a z pracy to jeszcze troche i mnie zwolnia,bo ja zamiast zajac sie projektem to g...o robie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nilan .......to jest to co pisałem nasi bliscy chcieliby żebyśmy rzucili palenie ale nam wcale w tym nie pomagają !!!!!!!!! jak Ci to pomoże to taki kryzys ma się tylko raz ...................a za drugim razem mnie zabijesz ale trudno :))))))) wytrzymaj :))))) nikt nic nie może zrobić możemy pocieszać ...wspomagać słowem ale sama musisz sobie dać z tym rade :))) ktoś kiedyś powiedział ( quid te non necaverit, certe confirmabit ) tu jest klucz do sukcesu i wzmocnienia swojego JA dałem po łacinie będziesz miała chwile zajęcie zanim przetłumaczysz i znajdziesz ...:))) .......oczywiście jak zechcesz:)))) dobre i parę minut może przejdzie ...... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś mija 10 dzień bez papierosa.Jest nieźle, oczywiście są chwile lepsze i gorsze ale ogólnie trzymam się. W chwilach kryzysu wiecie o czym myślę - o tym jakby to było jak już bym zapaliła tego upragnionego papierosa, jakbym się poczuła. Uważam że to byłaby katastrofa, nie mogłabym na siebie spojrzeć w lustrze, czułabym wstyd i niechęć do samej siebie. Totalna porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marika 212 aby tak dalej :)))))powodzenia ale teraz nilan ma kryzys mam nadzieje ze jej przejdzie :))))))) trzymac sie :))))))dacie rade ......!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nilan - dasz radę bo.... bo potem będziesz żałować!!!Trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrego dnia duzo usmiechu dobrego humorku wiary w to co robicie i silnej woli :))))))powodzenia pozdrawiam :)))) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protkowa
A ja rzuciłam 2 miesiące temu-okazało się ,ze mam chore płuca,było ciężko ale przy pomocy tabexu udało się :-)Nie czuję się jednak jeszcze wolna od nałogu-wiem ,że łatwo mogłabym się złamać -(.Każda osoba ,która przy mnie pali jest dla mnie zagrożeniem bo mam ochotę powiedzieć "daj macha"i...zacząć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry Hah nikomu,ale to nikomu nie zycze tak strasznego dnia jaki ja mialam wczoraj,ja bolesnie cierpialam z braki nikotyny! W domu wieczorem chodzilam jak bomba,a mezus w moim ataku szalu powiedzial ze chyba wolal jak palilam....pozniej w nocy rozmawialismy i jakos to wszystko dobrze sie skonczylo,nawet powiedzial ze nigdy nie myslal ze naprawde przestane palic,i ze jest ze mne dumny..... Ale to co przezylam,to bylo straszne,czulam sie jak w pulapce,w blednym kole,nie wiedzialam juz czy walczyc dalej czy zapalic,mysli "przeciez jeden mi nie zaszkodzi" krazyly przez caly dzien,albo przez godz chodzilam jak bomba albo potrafilam przez np 2 godz do nikogo sie nie odzywac...... I popatrzcie----wystarczyl bu 1 papieros by to wszystko mi przeszlo,ironia nie? Ale dalalm rade,dzisiaj juz normalnie sie czuje,nawet nie mysle o nalogu,i mysle albo mam nadzieje ze na razie bedzie spokoj..... Wiec uwazajcie rzucacze,bo licho nie spi jak widac.... Przygnebiajace jest tylko to ze jak nas lapie "glod" to tak bezmyslnie sie wyzywamy na bliskich,jestesmy naprawde glupcami..... A co myslicie o debatach rzadu na temat zakazu palenia w restauracjach ,knajpach,barach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach,zapomnialam----wszystkim zycze milego dnia,spokojnego hah...pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kochani,ja wlasnie jem pierwszego paczka,jestem ciekawa jaki dzisiaj rekord padnie........ Nie zamieniajcie tylko ilosci fajek wypalonych kiedys,na ilosc paczkow zjedzonych dzisiaj (ci co palili 3 paczki dziennie,pewnie by pękli!))... Ja tylko zaluje ze nie moglam upiec paczkow i faworkow sama,ale nie usmiecha mi sie smazyc wieczorem kiedy wszyscy juz maja dosc, no i wlasciwie koniec dnia juz jest..Tak wiec wszystkim smacznego zycze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za mną też już pierwszy pączek, ale obiecalam sobie ze nastepnego zjem dopiero wieczorem po pracy z chlopakiem :) jesli chodzi natomiast o palenie to, nie chce się chwalić ale nie mam zadnych wiekszych kryzysów. Zmieniłam do tego zupełnie podejście i to pewnie dlatego. A zresztą w torebce noszę zawsze książkę Allena Carra tak na wszelki wypadek i to mi jakoś dodaje pewności :) Nilan, czy twoja ksiazka juz dotarła? zaczęłaś czytać? życzę powodzenia, główka do góry i SMACZNEGO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helooo po raz kolejny... Dzionek mija calkiem calkiem,jestem zupelnie spokojna! Zaraz mam przerwe na lunch,a pozniej kawka i znowu po paczku! Ksiazka nadeszla,wczoraj nie mialam kompletnie glowu do czytania,dzisiaj wzielam do pracy,ale wiecie jak to w pracy,PRACUJE SIE hah,oglednie przejzalam i jestem zdumiona bo autor tez palil? Nie wiedzialam ze kopcil i strasznie mi sie to "spodobalo" bo przynajmniej wie co czujemy i jak to bylo z papieroskiem..... No dzisiaj sie biore za czytanie.... Acha moj maz wczoraj zaczal czytac,tez pali,zobaczymy,mowi ze ksiazka,jak ksiazka,ale widzialam ze go wczoraj wciagnela.... Ja zaczynam dzisiaj,ogolnie ja uwielbiam czytac i zawsze nowa ksiazka wzbudza u mnie dreszczyk emocji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szklarz
witam zucajacych pomalu mija moj osmy dzien bez ciezko dzisiaj jakos bylo ale sie nie zlamalem pozdrawiam wszystkich i zycze wytrwalosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to ksiazke allena carra w jeden wieczor przeczytalam - tak mnie wciagnela :) i wyciagnela z nałogu :D takze zycze powodzenia. A na marginesie wczoarjszy dzien skonczylam na 4 pączkach, a teraz mój żołądek cierpi starszne męki...:/:/:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziś mija 12 dzień bez... a jak u was? Nilan-co u Ciebie? bobmado-wspaniały pocieszycielu-gdzie jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha ha ha pocieszycielu :)))) :P wczorajszy dzień nie należał do zbyt udanych...:))) rano zapomniałem ze mam być wcześniej w pracy potem jakoś sie tak nerwowo zrobiło i do wieczora byłem jak tykająca bombka ale na szczęście nie wybuchła :))))))) :P dzisiaj jest juz nie groźna :))))) nie lubię takich dni ! dlatego wczoraj nic nie pisałem bo czasami sie to udziela innym :))))) Marika 212 gratulacje 12 dumnych i wygranych :)))))) juz nie długo wypijemy wirtualne piwo za pierwszy miesiąc :)) trzymajcie sie miłego dnia duzo usmiechu wytrwałosci :))nie poddawac sie w chwilach małych kryzysów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę dzisiaj wszystkim rzucającym dnia pełnego miłości -oczywiście bez papieroska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PALIĆ MI SIĘ CHCE!!!Nie wiem jak ja dzisiaj wytrzymam, czy to musi być takie trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaandrzej
Witam, nie palę 9 dzień po 35 latach palenia. Wszystko ok daje jakoś radę. Natomiast martwi mnie chrypa i kaszel. Rano jak się obudze mam taką chrypę, że nawet trudno mi mówić. Potem jak gardło się "rozrusza" jest ok. Zaczynam się niepokoić. Czy ktoś kto rzucił palenie miał takie same objawy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×