Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .......magdalenka.............

czy są tu samotne matki

Polecane posty

Gość zmora dzienna
pokory to Ty sie chyba tez powinienes Orion nauczyc bo jak widac masz z tym problemy ..i nie tylko z tym jak sadze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja życzę
tym wszystkim co tak wrzeszczą " widzaiły gały co brały ""czas sie przestać użalać nad sobą " "kobiety lecą tylko na kasę "tudzież inne wątpliwej jakości mądrości życiowe aby sami mieli równie dużo "szczęścia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edycia
pozdrawim wszystkie "samotne" to troche głupie określenie, ba tak naprwde nie jesteśmy samotne, mamy nasze skarby cieszmy sie nimi. Ja mam 22 lata a moje małe Cudo 19 miesiecy...Jest całym moim światem, życiem, szczęściem i miłością. Ma na imię Marta, ale określenie Cudo bardziej do niej pasuje, jest słodka a czasami mam wrazenie ze za madra... ma to po mnie... hihihi... samotnbe macierzyństwo nie jest juz tak postrzegane jak jeszcze pare lat wcześniej, chociaż spotkałam sie z ludxmi którzy patrza sie na mnie jak na jakiegoś dziwolaga..... "Panna z dziciem" kilka rzy słyszałam to za moimi uszami, mieszkam na wsi, gdzie wszyscy wszystkich znają, wszyscy o wszskich chcą wszystko wiedzieć.... Ale nie dałam się... Dzisiaj jestem z siebie bardzo dumna, wykorzystała sznsę, wydałam na swiat dziecko, króre jest żywym znakiem od Boga, jest cudem, z którego nie zdajemy sobie sprawy... A z facetami? bywa z nimi róznie, ojciec małej do tej poru widział ja 6 razy, to "duzo"... ale nie przejmuję sie tym, nawet nie wie co stracił.... wierzmy we własne siły... a ludzie niech mówia co chcą... dziekuję wszystkim którzy nam pomagają:) ppozdrwiam wszystkich....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika30
Przeczytałam wcześniejsze wypowiedzi i dziwią mnie te wszystkie rozważania, czy ojciec jest potrzebny czy nie. Oczywiście, że ojciec jest w życiu dziecka potrzebny. Z drugiej strony, jeżeli go z jakiegoś powodu nie ma, nie można rwać włosów z głowy. Tak naprawdę sytuacja, gdzie w rodzinie wszystko gra bez zarzutów, to fikcja. Nawet jeśli jest dwoje rodziców. Dlatego samotni rodzice- wychowujmy swoje dzieci najlepiej jak umiemy- mądrze i rozsądnie, bądźmy opiekuńczy, ale nie zaborczy. Po prostu kochajmy je, ale dając im odpowiednią do wieku swobodę. I nie zamartwiajmy się. Jeśli robimy wszystko, by dobrze wychować dziecko, nie musimy mieć wyrzutów sumienia. Nie wszystko jest naszą winą. A jeśli, jak ktoś napisał, dziecko zechce kiedyś np. zamieszkać u ojca, to ma prawo. To w końcu wolny człowiek, a nie nasza (matek) własność. Zawsze twierdzę, że gdybym z jakiegoś powodu miała stracic córkę, zawsze będę dziękować za ten czas, który dany był mi spędzić z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika30
Przeczytałam wcześniejsze wypowiedzi i dziwią mnie te wszystkie rozważania, czy ojciec jest potrzebny czy nie. Oczywiście, że ojciec jest w życiu dziecka potrzebny. Z drugiej strony, jeżeli go z jakiegoś powodu nie ma, nie można rwać włosów z głowy. Tak naprawdę sytuacja, gdzie w rodzinie wszystko gra bez zarzutów, to fikcja. Nawet jeśli jest dwoje rodziców. Dlatego samotni rodzice- wychowujmy swoje dzieci najlepiej jak umiemy- mądrze i rozsądnie, bądźmy opiekuńczy, ale nie zaborczy. Po prostu kochajmy je, ale dając im odpowiednią do wieku swobodę. I nie zamartwiajmy się. Jeśli robimy wszystko, by dobrze wychować dziecko, nie musimy mieć wyrzutów sumienia. Nie wszystko jest naszą winą. A jeśli, jak ktoś napisał, dziecko zechce kiedyś np. zamieszkać u ojca, to ma prawo. To w końcu wolny człowiek, a nie nasza (matek) własność. Zawsze twierdzę, że gdybym z jakiegoś powodu miała stracic córkę, zawsze będę dziękować za ten czas, który dany był mi spędzić z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano właśnie Orion
Ano właśnie, masz dużo racji Orion-sporadycznie kradną Ci z tzw.dobrych domów (i to zwykle też fikcja z tymi dobrymi domami, gdzie wszystko zwykle się opiera na kasie,dzieciaki się nudzą,a starzy zdradzają),większość pochodzi z rozbitych,poranionych rodzin...Mamusie-a Ci mężowie wasi,co to maltretowali i poniżali to wszyscy z takich szczęśliwych,pełnych rodzin ? Założę się,że nie...I tak to właśnie jest,bo brak wzoru,brak dobrego,mądrego,kochającego ojca w rodzinie to nic budującego dla młodego człowieka-to niszczy tak wielu ludzi.Nie mówcie więc,że zapewnicie im udany rozwój,że będziecie się starać(trzeba było wcześniej myśleć),bo i tak nie naprawicie najważniejszego błędu.Tu jest miejsce na żal i mądrą refleksję a nie wypisywanie,że samotne macierzyństwo jest ok a bez facetów sobie poradzimy,boszszsz,żałość....Obym nigdy nie była samotną matką,głupią samotną matką...Jak piszecie tak słodko o samotnym macierzyństwie,że to takie nowe,wolne życie to tak jakbyście pluły na własnych ojców,sory,ale to tak wygląda,więc się zastanówcie,może to w waszych rodzinach coś było nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do kobiety męża chlocha
Słuchaj,nikt tu nie mówił chyba,że każda matka leci na kasę.. To o czym napisałaś, to jest margines-kiedyś tak nie uważałam-ale to SĄ marginalne sprawy.Wóda to poważny problem w naszym kraju,ale wciąż marginalny.Tak jak przemoc.Miałaś pecha.Ja akurat wiem coś o ludziach takich jak Ty i życiu w takim domu.Jednak musisz zauważyć inne przypadki.Masz to już za sobą - cięszę się z Tobą i mam nadzieję, że żaden Orion akurat z Ciebie się naśmiewać nie będzie, bo nie ma z czego i wbrew pozorom wygląda mi na inteligentnego.Uwierz we współczucie innych i daj im się wypowiedzieć a nie atakuj, że krytykują głupotę niektórych kobiet.Co, mają Ci cały czas kadzić, że się pozbyłaś chłopa pijaka z domu? Daj spokój.Ciesz się i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baardzo zniesmaczona
do ano wlasnie co Ty bredzisz dziewucho?ile masz lat? 15?ze takie mądrości opowiadasz? zalosc Cie ogrania? mnie ogarnia jak czytam Twoje wypociny z których wynika ze nic a nic nie zrozumialas. to ze ktos jest z niepelnej rodziny to nie znaczy ze zlodziej- predzej juz stoczyli sie ci ktorych matki nie mialy sily i tkwily przy pijaku, kanalii, zwyrodnialcu. Obejrzyj sobei statystyki dziecino to moze sie bedziesz mogla wypowiadac. A swoja droga wiesz idiotko kto najczesciej kradnie w sklepie? nie ludzie biedni tylko tacy dobrze usytuowani- dla dreszczyka emocji...ale to trzeba juz cos wiedziec, To tacy ludzie maja szanse na degenracje a nie ci ktorych matki mialy jaja i sie oswobodziły. Trzeba podziwiac te kobiety ze maja sile walczyc dla swoich dzieci. Przemysl sobie Pustaku jeden jak Ty bys sie zachowala gdyby ukochany mezczyzna z czasem sie zmienil w potwora - co bys zrobiła? Co Ty sobie mylisz? ze one wychodziwy za nich, wiazaly sie z nimi wiedzac ze bedzie zle? myslisz ze wszystko da sie przewidziec? Zobaczymy mądralo jak Ty wybierzesz i jakie sobie zycie ulożysz - aobaczysz ile bedzie od Ciebie zalezec i co wyjdzie z Twoich z wspaniałych planów. Pijanstwo to margines spoleczny? gdzie? w tym cholernym kraju prawie wszyscy pija- trzeba byc slepym by tego nie widziec- znam moze 4 rodziny w ktorych nie ma problemu ze tatus sobie nie chlapnie raz na jakis czas a mam skonczone 2 fakultety i jestem w trakcie doktoryzacji wiec wsrod menelstwa spod spozywczaka sie nie obracam. Pozdrowienia dla wszystkich samotnych rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliszeba
Jestem samotną matką - moj synma ponad miesiąc, ojciec dziecka nie interesuje sie jego bytem, nie pomaga, tylko skonczyło sie jak na razie na zapewnieniach o pomocy - czeka mnie sprawa o uznanie ojcostwa, potem alimentacyjna - choc to bedzie trudne, bo ojciec dziecka jest za granicą i pewnie niewiele wskoram.Ale mam wspanialą rodzinkę i przyjacioł, wiele mi pomogli i pomagają Nie narzekam, wiem, ze ojciec Michała wiele stracił i wiele jeszcze straci nie widząc jak jego dziecko rośnie - to jego mi zal, nie siebie:) pozdrawiam i zycze wszystkim samotnym mamom duzo szczęscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajna mama
Do MIRACLE Niewiele kobiet chce samotnie wychowywać swoje dziecko, zwłaszcza że coraz póżniej deydujemy się na ich posiadanie.My chcemy dla swoich dzieci jak najlepiej !!!!!!!!!!!!!I to nie jest takie proste znależć faceta, który w odpowiedzialny sposób stałby się ojcem dla dziecka.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erika33
Tyle samotnych matek, to jak plaga to w końcu po co sa faceci, ja tez jestem sama mam jedno dziecko 12 lat. Po rozwodzie dopiero zaczelam oddychać swobodnie.Mysle ze stres w nieudanym zwiazku jest zbyt ogromny lepiej to zakonczyc niz katowac sie do konca zycia.Ale warto miec kogos komu mozna zaufac, we dwoje zawsze razniej, powiedziec łatwo, wiem ale zawsze warto wierzyc w koncu przecierz nie jestesmy tredowate. Zycze Wam spelnienia marzeń. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam troche odmienna sytuacje,ktora jest bardzo wygodna dla mojego meza adla mnie stanowi codzienne umieranie jak patrze na abnegacje mojego meza.paranoja.ja zamozna atrakcyjna b.pracowita przedsiebiorcza,zaradna,kochajaca zycie,ludzi,lubiaca pomagac innym,nad zycie kochajaca maluszka polrocznego a moj maz wygodnicki,leniwy,bez ambicji i inicjatywy,spedzajacy czas przed tv i jego dewiza zyciowa jest co by tu robicc zeby nic nie robic.DRAMAT.SKUTKI WYCHOWANIA JEDYNAKA,za ktorego mamusia wszystko robila i niczego nie wymagala atatus nie pozwolil na robienie czegokolwiek bo uznawal ze on i tak zrobi to lepiej wiec obydwoje rodzice przyczynili sie do wychowania kaleki emocjonalnego i nieudacznika zyciowego ktory lekko sie bawil zyciem udajac ze pracuje no i kiedy zalozyl reodzine to sytacja go przerosla ale skoro zoan jest zaradna i iebiedna to po co sie wysilac wiec dalej lezy i zyje udajac ze cos niby robi.zabija mnie swoja postawa codzienie ,blagania,kprosby i krzyki nic nie pomagaja bo wszystko konczy sie na obietnicach,wiec coz uczynic w tej sytuacji?musze pewnie poniesc kare za to ze kiedys odrzucilam piekna milosc i teraz musze meczyc sie za swoj wybor,a wybor byl w totalnej nieswiadomosci.Bog ukaral mnie i odebral mi rozum kiedy podejmowalam decyzje o slubie z tym czlowiekiem i karmilam sie zludzeniami,wiec tylko mam zal do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam troche odmienna sytuacje,ktora jest bardzo wygodna dla mojego meza adla mnie stanowi codzienne umieranie jak patrze na abnegacje mojego meza.paranoja.ja zamozna atrakcyjna b.pracowita przedsiebiorcza,zaradna,kochajaca zycie,ludzi,lubiaca pomagac innym,nad zycie kochajaca maluszka polrocznego a moj maz wygodnicki,leniwy,bez ambicji i inicjatywy,spedzajacy czas przed tv i jego dewiza zyciowa jest co by tu robicc zeby nic nie robic.DRAMAT.SKUTKI WYCHOWANIA JEDYNAKA,za ktorego mamusia wszystko robila i niczego nie wymagala atatus nie pozwolil na robienie czegokolwiek bo uznawal ze on i tak zrobi to lepiej wiec obydwoje rodzice przyczynili sie do wychowania kaleki emocjonalnego i nieudacznika zyciowego ktory lekko sie bawil zyciem udajac ze pracuje no i kiedy zalozyl reodzine to sytacja go przerosla ale skoro zoan jest zaradna i iebiedna to po co sie wysilac wiec dalej lezy i zyje udajac ze cos niby robi.zabija mnie swoja postawa codzienie ,blagania,kprosby i krzyki nic nie pomagaja bo wszystko konczy sie na obietnicach,wiec coz uczynic w tej sytuacji?musze pewnie poniesc kare za to ze kiedys odrzucilam piekna milosc i teraz musze meczyc sie za swoj wybor,a wybor byl w totalnej nieswiadomosci.Bog ukaral mnie i odebral mi rozum kiedy podejmowalam decyzje o slubie z tym czlowiekiem i karmilam sie zludzeniami,wiec tylko mam zal do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaMandragora
Miłe Panie Mój syna ma 17 lat i zawsze był dzieckiem samotnej matki. Nie z mjego wyboru; tak po prostu ułozyło się życie. Traci wage to co się nam- samotnym matkom- przytrafiło lub przytrafia. Najważniejsze staje sie dziecko i starania, żeby jego dzieciństwo było szczęśliwe. Z ojcem czy bez. Rosną Wam dzieci niezwykłe- najczęściej szybko rozsądne, odpowiedzialne i z dużą "mądrością życiową". Czasem trzeba się starać, żeby przestały tak szybko dojrzewać, żeby w wieku 11 lat pobyły jeszcze dziecmi. Życzę wszystim mamom, żeby spełniły się marzenia ich dzieci. I tatom też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapytacie co ja tu robie?otoz mmimo ,ze mam meza ,to czuje sie samotna matką,bo wszystko jest na mojej glowie i w zasadzie mam dwoje dzieci,tylko,ze to większe jest trudno czegokolwiek nauczyc bo nawyki i wygodnicki styl zycia tutrudniaja wpojenie takiemu czlowiekowi ze praca i wysilek ksztaltuja nasze zycie i postawe.Ja tez jestem jedynaczka i mimo ze mama pomogla mi,wychowujac mnie samodzielnie ,to bylam wychowywana w kulcie pracy i szacunku dla niej i mimo ze stac bylo ja na wszystko,to zawsze wakacje byly pracowite i musialam uczyc sie szacunku do kazdej pracy i ludzi i za to kocham i dziekuje jej ze dala mi takie skrzydla.A rodzice mojego meza uczynili z niego fajtlape zyciowego pod kazdym wzgledem,wiec piekny dom i posiadanie dwojga rodzicow nie daje gwarancji na piekne wychowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakrecona24
WITAM WSZYTSKIE SAMOTNE MATKI!!!mam coreczke z wolnego zwiazku ktora ma obecnie 6 miesiecy a od ok 4 miesiecy jestemy same.chcialam powiedziec ze zycie we 2 nie jest takie zle bo naprawde mozna na spokojnie miec wolny czas dla siebie jednakze prawda jest ze czasami wieczorami szczegolnie chciialoby sie do kogos przytulic tzn mowie tu o jakims normalnym spokojnym facecie pogadac poogladac wspolnie filmy itp ale jest na to superrr wyjscie ktore pomaga :) wystarczy tylko wziasc sie przytulic do swojego dzieciatka i posluchac jak bije serduszko.Moja corka przewaznie sie wtedy budzi i gleboko patrzy swymi oczkami wtedy mowie jej jak bardzo ja kocham a ona sie usmiecha i znow delikatnie zasypia wtylajac sie we mnie :)) NIE MA NIC WSPANIALSZEGO OD TEJ CHWILI I NIECH KAZDY FACET ZALUJE KTORY UCIEKL LUB ZOSTAWIL SWOJA KOBIETE ZE SWOIM DZIECKIEM!!!!!!!!!1 pozdrowionka :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego ja bede wycowywac swojego sna tak zeby kobieta z ktora pokocha miala obok siebie partnera i czula w nim oparcie na kazdej plaszczyznie,bo niestety ale to od nas mam zalezy w duzej mierze jakim bedzie nasz syn dla swojej zony a tatusiowie tez nieustajaco powinni uczyc szacunku soich synow,bedac przykladem zywym dla swoich zon.ktos ladnie powiedzial ,ze najlepszy ojciec to ten ktory prawdziwie jest kochajacym mezem.wszystko w tym jest.nic dodac ni8c ujac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giaa24
czesc, witam wszystkich. Ja równiez jestem samotną matką. Urodziłam córeczkę kiedy miałam 16 lat, z jej ojcem byłam przez prawie 5 lat, z czego większość czasu to ja dawałm, starałam sie by podtrzymac ten związek dla naszego dziecka. W pewnym momencie odpuściłam, stwierdziłam, że nie warto, że nasze dziecko będzie miało większą okazję by widywać "tatusia" gdy nie będzie mieszkał z nami, bo na co dzień widywała go gdy spał albo mówił jej papa kiedy biegł do kolegów. NIgdy nie mogłam na niego liczyc, byłam bardziej poniżana i dołowana niż kochana i wspierana. Jestem całkowicie sama(moi rodzice nie żyją), nie moge liczyc na pomoc blizszej rodziny, gdyz uznała ze to straszny wstyd urodzic dziecko w tak młodym wieku. Nie żałuje swojej decyzji, ni e mogłabym inaczej postapic. Z "tatusiem" walcze o alimenty, choc nie wypiera się córki i widuje ją(zazwyczaj gdy ma sam na to ochote). Dobrze wie ze nie jest mi lekko, pomimo ze pracuję i studiuję, a on tylko dobrze uzywa zycia (wczesniej byłytakie sytuacje ze chodziłam po opiekach społecznych a on nawet tym sie nie przejmował) i nic sobie z tego nie robi. Generalnie można powiedzieć ze jest tatusiem z nazwy, tylko. Córka ma teraz 7 lat, chodzi do szkoły i dobrze nam jest. Żałuję tylko tego nigdy tak naprawde nie poczuje kto to jest tata.. bo jej ojciec nie umie nim być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka111
Witam! Jestem samotna matka 10 letniego synka. Wychowuje go sama od 6 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ZNIESMACZONEJ
Widać, że emocje Cię poniosły - niepotrzebnie.Nie jestem ani pustakiem, ani małolatą i swoim wykształceniem chwalić się nie będę, bo nie muszę ;) Przyznaję, że pewnych rzeczy nie uwzględniłam - fakt, prędzej stoczy się dzieciak z pijackiej,nieszczęśliwej rodziny niż ten, którego wychowuje jeden zwykły rodzic.Jednak pisałam przecież, że z tzw.dobrych domów też wychodzi chamstwo, a tam często i po kilka fakultetów mają wiesz ? ;) Sory, ale nie rzucaj mi więc doktoratami, to chyba na nikogo poważnego nie działa - współczuję Ci towarzystwa - ja od zawsze wiedziałam, że wśród doktorów, profesorów różnej maści itp. można znaleźć sporo pijaków (choćby mój wykładowca od wiktymologii na studiach...), przykre to - tak więc Ty już wiesz i ja wiem - że wykształcenie o niczym nie świadczy ;) A alkoholizm i przemoc to margines. I proszę mnie nie wyzywać pani wykształcona ok ? Dzięki ;) Samotne matki, uczciwe i wytrwałe szanuję i mogę im jedynie życzyć szczęścia.Znam jedną taką, poranioną... i ona nigdy by nie powiedziała, że samotne macierzyństwo to coś dobrego, bo mimo wszystko, to nic dobrego, i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orion_51
Czy warto odpowiadac takiej,ktora inwektywy podpiera fakultetami,pomyslec co to bedzie jak zrobi doktorat.......zniesmaczy sie ,czy....,ech,przez szacunek dla tego topiku,nie spointuje....,a tak w ogole to taka refleksja-jak czytam te wywody"samotnych matek"-pewnie lepiej byc samotnym,niz samotnym we dwoje,tylko hipokryzja"samotnych mamus"wychodzi z ich wypowiedzi,bo przytulaja swoje"malenstwa"-ersatz...,ale dosadniej jednak zakoncze anegdota;paru kolesi siedzi w barze/przeciez tylko tam mozna nas sporkac:)/ i jeden zniesmaczony mowi,"belkotem"wiecie co ?;wszystkiebaby to dziwki,na to jeden/jeszcze "nie napity" hihi/odpowiada,skoro wszystkie ,no to i twoja tez........No i jak Wam teraz"samotne matki?"Zdrowka i dobrego samopoczucia!Orion.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na to wygląda...
...chyba rzeczywiście nie warto się czasem wypowiadać, bo to jak grochem o ścianę...A jak tu czytam na przykład taki początek wypowiedzi : "urodziłam dziecko kiedy miałam 16 lat"... to mi ręce opadają. Zero komentarza. I nawet już nie jestem zniesmaczona ;) A facet (tatuś) to pewnie miał 10, a teraz ma troszkę więcej? I czego tu się spodziewać... I kto tu jest małolatem na tym forum ? To ja nawet nie muszę nikomu udowadniać, że lepiej sobie życie ułożyłam, tutaj widzę gołym okiem.Sorry, ale ja wymiękam w tej dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psedo
nie czytaj,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na to wygląda...
No chyba nie bedę czytać.Niech pani zniesmaczona czyta i bierze w obronę wszystkie dzieci, które mają dzieci.I niech ludzie tu wchodzą i się uczą, brawo dla tej pani i innych. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm ciekawe
ze panience ktora tak skakala na" samotne glupie matki " przy których "żalość ją dopadala"nagle rura zmiekla i cos dotarlo do pustego lba..i nagle zaczela jakies matki samotne powazac..oo?. Oriona ktory ma b.wysokie mniemanie o sobie nawet kij nie daj rady.. róznie w zyciu bywa sa i samotne matki które mialy 16 lat jak urodzily i same daja sobie radei staraja sie dac swemu dziecku wszystko czego to dziecko potrzebuje - szanujmy je za to.. b.ciezko jest samotnemu rodzicowi bez wzgledu na plec i okolicznosci w jais sie rozstal z wspolrodzicem - gdy robia dla swego dziecka wszystko to nie rozumeiem po co te glupie komentarze roznych niedorozwinietych emocjonalnie i intelektualnie ktrzy twierdza ze tak jest be?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjj
Drogie Panie!!! Jestem matką samotną 6 letniego chlopczyka. Dostaje zasiek zpomocy spoleczniej 170 zl + rodzinne. Powiedzcie mi co mogę jeszcze uzyskac jak sie starac> Mam prace do lipca a co dalej. Maly idzie do zerowki. Jest alergikiem > Prosze na meila > Dziekuje>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjj
Drogie Panie!!! Jestem matką samotną 6 letniego chlopczyka. Dostaje zasiek zpomocy spoleczniej 170 zl + rodzinne. Powiedzcie mi co mogę jeszcze uzyskac jak sie starac> Mam prace do lipca a co dalej. Maly idzie do zerowki. Jest alergikiem > Prosze na meila > Dziekuje>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orion_51
hmmmmm,ciekawe....,jak mozna "skopac"topik i sprowadzic go do poziomu;'pustakow",idiotow,niedorozwojow,nalogowych alkoholikow,damskich bokserow...etc.etc.Widac ,za wczesnie sie ucieszylem,ze ten topik sie cywilizuje......,a tym samym pozwoli na wspolna wymiane doswiadczen...m.inn po to aby innym bylo"latwiej"...Widac latwiej jest naublizac,zniesmaczyc,niz wniesc cos konstruktywnego do dyskusji,na forum...Zamiast rzeczowych argumentow wylewanie pomyj!!!,,podpieranie sie "dyplomami",ze to niby ,te dyplomy,uprawniaja do obrzucania inewktywami.......rece i nogi opadaja...,a przeciez najlepsza szkola jest ZYCIE,ono tak naprawde wystawia nam rachunek,za wszystkie popelnione i niepopelnione bledy....Skoro o bledach mowa to jednak sprowokowany opowiem Wam"samotne matki"/konsekwentnie w cudzyslow,a Wy dobrze wiecie dlaczego.../ad rem:moim bledem bylo,ze nie poznalem,przed poznaniem przyszlej zony,jej srodowiska,a konkretnie rodzenstwa i rodzicow!!!No coz ,jak sie ma 23 lata,to swiat u stop...prawda hihi.Z perspektywy uplywu czasu pozwalam sobie na te auto-ironie,bo to ja zaplacilem ,za swoj blad,w tym temacie,cene jakiej nie zycze nikomu!!!Pracowalem/to byly czasy,ze praca byla normalnoscia i nikomu do glowy nie przychodzilo,ze moze byc inaczej.../.Decyzje o dziecku odkladalem dwa lata,bo przeciez oczywistym bylo,przynajmniej dla mnie,ze jak dziecko,to musi miec "wszystko"!,a przede wszystkim normalny,wlasny dom!!!No to pracowalem ,na ten dom,na samochod,na kolorowy TV...,w CPN-ie mozna bylo /pracujac w soboty i swieta!!!/,na takie"luksusy",lata 70-te!uczciwie zapracowac!!!/paliwa nie kradlem,bo pracowalem na kierowniczym stanowisku,zeby bylo jasne,w swietle tego co dzisiaj sie slyszy o PKN ORLEN.../.W koncu urodzil sie upragniony SYN,owoc tego zwiazku.Chcialem napisac"owoc milosci",ale to by bylo naduzycie/wowczas tak myslalem,teraz juz wiem,ze sie pomylilem/.Mamusi to dziecko ,juz na dziendobry stalo sie balastem i kula u nogi...,no coz do wychowywania dziecka trzeba dojrzec,a nie tylko je urodzic!!!Dalem sie "skolowac",mamuska wiecznie"zmeczona",no to ja do prania pieluch,biegania ,po vibowit,wstawania w nocy do malenstwa,przewijania,kompania itd.itp.Robilem to z radoscia,bo mialem SYNA!,mielismy hihi...No tak wsrod znajomych mozna sie bylo pochwalic....Szesc lat trwala ta idylla.Az wreszcie mamusi przypomnialo sie,ze przeciez ona ma rodzine ,w RFN...,ze przeciez tez"cos sie jej ,od zycia nalezy....",a Bulgaria,Wegry to nudne ,te "demoludy".Zgodzilem sie na jej wyjazd,z synem...na wakacje hihi.Te wakacje trwaja do dzisiaj!!!Zeby nie frymarczyc dzieckiem i dla Jego dobra zgodzilem sie/telefony sie urywaly!!!/,na danie dziecku obywatelstwa niemieckiego,zostawilem dom,samochod ,wszystko,ba placilem babci alimenty,no bo dziecko potrzebuje,a jeszcze takie slodkie listy przysylalo...Ot duren,dzisiaj sam sie ,z tego smieje,przez lzy......Nigdy wiecej syna juz nie zobaczylem....No nic bylem mlody,nio to pomyslalem sobie"tego kwiatu,to pol swiatu",wic nieczas zalowacroz,kiedy lasy plona...,ale ulozyc sobie zycie ,na nowo.Oczywiscie slub,milosc,az po grob,a za zone wzialem,juz nie rownolatke,ale rozwodke ,z dzieckiem.Znowu praca,ona pani kierowniczka,ja pan kierownik,syna autem do szkoly sie wozilo,domek z ogrodkiem...zycie jak w Madrycie....!!!Do czasu,bo synkowi sieuczyc nie chcialo,bo i po co ,skoro dziecie wszystko mialo....i znowu rodzinka,ze to trzeba,ze sie dotrze,ze przeciez sielanka...,az dziecie doroslo na tyle ze samo dziecie"zrobilo",a nasze wspolne.....na cmentarzu.Wiec i drugie malzenstwo szlag trafil!Moim bledem byla naiwnosc i stosowanie taryfy ulgowej,dla swietego,dla spokoju...NO to mam dzisiaj tego spokoju,az do bolu i na slowo "samotna matka"noz mi sie w kieszeni otwiera"...OSA-Orion.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HEHEHEHEHEHEHE
A MI SIE SMIAC CHCE JAK DZIEWCZYNA OZYWIŁA TĘ DYSKUSJE WYTYKAJĄC BŁĘDY JAKIEJS LALUNI I GOSCIOWI KTORY WRZUCAJĄ LASKI DO JEDNEGO WORA I JADA PO SAMOTNYCH MATKACH. MOZE ONA FAKTYCZNIE COS STUDIUJE BO SIE LUDZIE ŁATWO DALI PODPUŚCIĆ;P RESZTA OPISANYCH TU RZECZY WCALE MNIE NIE BAWI....KAŻDE DZIECKO POTRZEBUJE NORMALNEGO PEŁNEGO DOMU...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniutelek
Orionie! Współczuję....ja na tak dobrego człowieka nie trafiłam...nie chciał prac pieluch swojego syna, :)))) Uważam, że w większości wypadków samotność matek jest wyborem.... kiedy potem tego żałują wypowiadają sie właśnie tak jak niektóre tutaj, obrzucając facetów inwektywami....a przecież same chciały...nie mówię tu o wypadkach kiedy występuje przemoc fizyczna, wtedy to konieczność, żeby zacząć cz€ć się człowiekiem trzeba taki związek skończyć....i ja go skończyłam, niestety trochę późno...ale lepiej późno niż wcale....Życzę Wam samotne kobiety MĄDRYCH wyborów, przemyślanych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×