Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .......magdalenka.............

czy są tu samotne matki

Polecane posty

Gość stazka
dziadkowie wiedzą, że mają wnuka i nie rusza ich to specjalnie. Alimentów nie mam z wielu powodów: nie występowłam, bo ojciec jest niewypłacalny, a tak mam przynajmniej zasiłek, poza tym boję się, że nie uzna dziecka, na razie mam w papierach NN. Chociaż nie wiem, czy nie będę musiała jednak o tym pomyśleć, bo na razie nie mam pracy, a urlop kończy mi się w czwartek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stazka
może ktoś potrzebuje technika analityka albo biotechnologa?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tato
Jestem ojcem malego chlopczyka. Kocham go i szukam kobiety której to nie przeszkadza, najlepiej z dzieckiem. Mam 30 lat i mieszkam w warszawie. Chętnie poznam kogoś kto poważnie szuka partnera. Niestety mój syn nie mieszka ze mną. Kobietę, która myśli podobnie jak ja i lubi warszawę proszę o kontakt :) Karpla@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest rodzina
wiecie jak czytam co niektóre posty to robi mi się niedobrze, np. dobrze, że jestem sama, mam czas itp. To po co żeście byly z tymi facetami i decydowali się na dziecko, trzeba było dać ogłoszenie do gazety, że potrzenujecie zapładniacza. np. też....starsza pani Kochane dziewczyny,wychowywałam syna samotnie przez 24 lata i warte to było,bo żyłam godnie,spokojnie,bez ośpiechu,zasobnie.Wyglądam znacznie młodziej,myślę młodziej i wiem,że rozwód był jednym z lepszych moich pomysłów na życie. czy po to miałaś syna. Zobaczymy jak ci będzie dobrze, zasobnie i pieknie jak jakaś kobieta potraktuje tez w ten sposób twojego syna jak zapładniacza. Czy tez będziesz się cieszyc. Umiecie patrzec tylko w jedną stronę, egoistycznie dla siebie, nie liczy dla was się dziecko, ktore pozbawione jest ojcostwa, gdzie każde dziecko winno być normalnie wychowywane w rodzinie. Zdaję sobie sprawę, że zycie bywa rożne, że nie można przewidzieć., ale jak ktoś idzie doł ózka nie patrząc z kim a póżniej ojca dziecka traktuje jak natr eta, ma go tylko po to aby finasował dziecko, to dla mnie jesteście okropne. Zobaczymy jak będziecie się czuły jeżeli wasi synowie zostaną też tak potraktowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem samiutkaa z moim rocznym juz synkiem obecnie jest mi bardzo bardzo zle nie ma pracy i mieszkania :( chce wystapic o przydzielenie mi go ale nie wiem jeszcze jak i gdzie to zrobic jutro najdalej pojutrze skladam o alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temor
do oriona i tomat1967 jesteście próżni, na małą krytykę reagujecie agresją. skoro jesteście tacy wspaniali dlaczego poprzez mieszanie z błotem kobiet próbujecie się na siłę wybielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMA PAWELKA
DO ROBINSONA JESTEM SAMOTNA MATKA OD CZASU CIAZY. ZOSTAWIL MNIE PARTNER PO TRZECH LATACH ZNAJOMOSCI. CHOC JESTEM ATRAKCYJNA DZIEWCZYNA-MOZE W TYM TKWIL MOJ PROBLEM-ZE PRZYCIAGALAM NIEWLASCIWYCH MEZCZYZN. ..A TEGO ZNALAM OD DAWNA ALE TAK SOBIE I WYDAWALO MI SIE ZE (ALE NIE OD RAZU BO BALAM SIE STRSZNIE ZACZAC NOWY ZWIAZEK) ZE WSZYSTKO BEDZIE DOBRZE. BYLO OK CZULAM JEGO WSPARCIE BY MOJA ODSKOCZNIA BO PROBLEMY RODZICOW MNIE PRZERASTALY I WOLALAM SIE Z NIM SPOTYKAC JAK NAJCZESCIEJ.BYL CALYM MOIM SWIATEM. NIE MIALAM WSPARCIA U TATY. ZRESZTA NIGDY NIE MIALAM WSPARCIA OD ZADNEGO FACETA A TU BYLO INACZEJ.LACZYLY NAS WSPOLNE PASJE. BARDZO MNIE OD SIEBIE UZALEZNIL. BYL TEZ BARDZO ZAZDROSNY...AZ ZA BARDZO. JA O NIEGO TEZ ZACZELAM. ZWIAZEK STAWAL SIE TROCHE TOKSYCZNY A JA TEGO NIE WIADZILAM ALBO NIE CHCIALAM WIDZIEC BO WYDAWALO MI SIE ZE ON I TAK JEST LEPSZY OD TYCH WSZYSTKICH FACETOW KTORE MIALAM OKAZJE POZNAC OSOBISCIE LUB Z ROZNYCH OPOWIADAN. TAK BARDZO PRAGNELAM JEGO MILOSCI I NIE CHCCIALAM REZYGNOWAC Z NIEGO NA RZECZ GORSZEGO. UWAZAM ZE FACECI TO SWINIE W WIEKSZOSCI I KOCHAJA TYLKO NIEWLASCIWE KOBIETY...BO TAK ZAOBSERWOWAALAM. NICZEGO DOBREGO NIE POTRAFIA DOCENIC. KRZYSIEK BARDZO INTELIGETNY I MADRY A JEDNAK NIEZARADNY ZYCIOWO WIEC TAK MUSIALO SIE SKONCZYC ZE NOWA SYTUACJA GO PRZEROSLA. W CZASIE CIAZY WIDZIELISMY SIE NIEWIELE. TRAKTOWAL NASZA ZNAJOMOSC TAK ZE NIBY JESTESMY NIE JESTESMY ZE SOBA. JA NA PRZEMIAN GO KOCHALAM I NIE NAWIDZILAM. RODZICE I JA ZYLISMY JAKAS NADZIEJA ZE DZIECKO MOZE BEDZIE SIE JEDNAK WYCHOWYWAC W PELNEJ RODZINIE. JAK TYLKO PAWELEK SKONCZYL DWA MIESIACE ZACZELO SIE MIEDZY NAMI POPRAWIAC( ALE JA NIE WIEDZIALM CO SIE DZIEJE W MIEJSCU JEGO OWCZESNEGO ZAMIESZKANIA)CHOC MIALAM NIERAZ WATPLIWOSCI. BYLA TEZ MOWA O ZAMIESZKANIU RAZEM ZARECZYNACH SLUBIE. JA NA NOWO GO W KONCU POKOCHALAM I OTWORZYALAM PRZEZD NIM SERCE.JEDNAK ZARECZYN NIE BYLO CHCIAL PZREZSUNAC A TERMI NASZEJ PRZEPROWDZKI DO NOWEGO MIESZKANIA ZACZAL SIE PRZESUWAC W CZASIE. DLA MNIE NIEPOKOJACE BYLO TO ZE RZUCIL MI PROPOZYCJE WYJAZDU DO SZKOCJI NA PARE MIESIECY JAKO KOLNER CHOC MIAL NAWET PLATNA PRACE NA WYZSZYM STANOWISKU. ZAMIESZKALISMY W KONCU RAZEM. PZREPROWADZILAM SIE OD RODZICOW DO MIEJSCOWOSCI LEZACEJ PONAD 200 KM OD MOJEJ OWCZESNEJ. JUZ PO TYGODNIU DOWIEDZIALA SIE PRZYPADKIEM O JEGO ROMANSIE I ROZMAWIALM Z TA DZIEWCZYNA I ZE TO ONA JEST TTERAZ W SZKOCJI ...I ZE JEJ JEST PRZYKRO BO NIE WIEDZIALA. NIKOMU ZRESZTA W PRACY NIE POWIEDZIAL ZE MA RODZINE A JA NIE MOGALM TEGO SPRAWDZIC PRZEZ TEN CZAS BO MIESZKAL I PRACOWAL DALEKO ODE MNIE. POZA TYM W TELEFONIE PELNO DZIEWCZYN Z KTORYMI SIE KONTAKTOWAL DO CZASU AZ W KONCU JAKIMS CUDEM ZGROMADZILAM DO NICH KONTAKTY I NAPISLAM. NIE CHCIAL ICH SKASOWAC W TELEFONIE BO SZKODA.STAL SIE NERWOWY AGRESYWNY.OKAZALO SIE ZE JEST OSZUSTEM KOBIECIARZEM(JAK CHODZIL ZE MNA UKRYWAL TO BARDZIEJ CHODZILO W NASZYM ZWIAZKU O ZAZDROSC O MNIE) RZADKO SIE DOGADYWALISMY. MIJA SIEDEM MIESIECY JAK SIE TAM WPROWADZILAM ALE TERAZ JESTEM ZNOW U RODZICOW. CZESTO WYJEZDZALISMY RAZEM BO KOCHAMY PODROZE ALE ON JEST DLA MNIE TAKI OBCY. NIE MOGE ZNIESC ZE O NIECZYM NIE WIEDZIALAM WCZESNIEJ. ZE DALAM SIE TAK OSZUKAC. PO PROSTU NIE SADZILAM ZE JEST W STANIE ZROBIC MI JESZCE GORSZE SWINSTWO JAK TO ZE ZOSTAWIL MNIEW CIAZY. POZA TYM ZLE MNIE TRAKTUJE. MOZE DLATEGO Z E WYPOMINAM MU TE SYTUACJE ALE JEST TEZ AGRESYWNY.CZY JA MOGE GO PROWOKOWAC DO TEGO. JEST EZ ZAZDROSNY CHOC NIE MA POWODOW. SAM OGLADA SIE ZA KOBIETAMI I KOMENTUJE ICH URODE ITP.NIE CHCE MIESZKAC Z RODZICAMI(CHOC CZESTO U NICH PRZEBYWAM ZE WZGLEDU NA SYTUACJE)ALE Z NIM SIE BOJE. PRAGNE SIE USAMODZIELNIC...ALE ZA KILKA MIESIECY JAK AM POJDZIE NA EMERYURE. CCHE POJECHAC ZA GRANICE ABY ZAROBIC WIEKSZE PIENIADZE...ZEBY DOJSC DO CZEGOS.JUZ TYLE CZASU STRACILAM I TYLE ZLUDNYCH NADZIEI. POWINIEN SIE ZE MNA BARDZIEJ LICZYC..BYC SZCZERY...NIE DAWAC NADZIEI...PRZECIEZ WIE ZE RODZICE MI NIE POMOGA BO NIE MAJA ZA CO. SAMA IM POMAGALAM JAK MIESZKALAM Z NIMI.NIE WIEM CO ON CZUJE TAK NAPRAWDE DLACZEGO MNIE TAK TRAKTUJE...NIE WIEM W CO WIERZYC.PISZE LUDZIOM(CI CO O NAS WIEDZA) W EMAILACH ZE WSZYTKO JEST MIEDZY NAMI CUDOWNIE CO OCZYWISCIE NIEPRAWDA. JA INFORMUJE POPRZEZ E-MAILE ZEBY MU NIE WIERZYLI.KTO GO NIE ZNA POWIEDZIALBY ZE JEST TAKI SUPER. MA WPLYW NA LUDZI I DLATEGO JAK TEZ DALAM SIE" WCIAGNAC" . ZA PARE DNI WROCE DO SWOJEGO DRUGIEGO DOMU. PAWELEK POTRZEBUJE BYC Z OJCEM. CCHE ZEBY MIELI JAKIS KONTAKT.JA TEZ CHCE POCZUC NIERAZ ZE TWORZYMY RODZINE POMIMO TEGO ZALU CO DO NIEGO CZUJE I KTORY NAM TOWARZYSZY I KTORY WSZYSTKO BLOKUJE . CZY DA SIE WYMAZAC Z PAMECI TE WSZYSTKIE WSPOMNIENIA. JESTEM CIEKAWA CZY KTEORES Z INTERNAUTOW MIALO TAKA SYTUACJE I SIE POTEM UDALO. MOZE TO TEZ ZALEZY ODE MNIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny zastanówcie się co
Te kobiety co twierdzą, że wolą być same z dzieckiem to winny utworzyć anonimowy bank ze spermą do zapładniania. Nie rozumiem jak można decydować się świadomie na dziecko pod warunkiem, że będziecie same. Dziecko potrzebuje dwojga rodziców do wychowywania. Sam jestem przykładme tego, ze dziewczyna z którą chodziłem przez 2,5 roku roku chciała mnie poprzez dziecko na siłę zatrzymać. Mam obecnie 2-miesięcznego syna, ale nie mogę być razem z nimi z uwagi na matkę mojego syna. Ona jest wyjątkową kobieta ponieważ u niej ciąża trwała 12 miesięcy. Związane było to z tym, ze naprawdę ją kochałem ale okazało się, że jest nieodpowiedzialna kobietą i chciałem od niej odejść. Powiedziała mi, że jest w ciąży a ja durny jej uwierzyłem i myślałem, że stworzymy rodzine. Niestety prze 3,5 miesiąca mnie okłamywała ponieważ nie było ciąży, owszem ciąża była ale późniejsza. Nie mieszkaliśmy razem, spotykaliśmy sie także zaufałem jej i myślałem faktycznie, że jest w ciąży. Dziecko urodziło się odpiero po 12 miesiącach od tej niby ciąży. Straciłem do niej zaufanie. To jest moje dziecko gdyż zrobiłem badania DNA dla całkowitej perwności czy to moje, ponieważ jeżeli ciąża u niej trwa 12 miesięcy to juz przestałem jej z tego powodu wierzyć. Dbam o synka, odwiedzam go kilka razy w tygodniu ponieważ mieszkamy w tym samym mieście. Szkoda mi dziecka, ale nie umiem stworzyć z nią wspólnej rodziny po takim kłamstwie. Nie ufam już jej. Jak ona mogła mnie tak okłamywać. Jestem w stanie wychowywać dziecko, ale znając ją i nasze polskie sądy napewno nie będę miał takiej mozliwości. To jest jest okropne co ona mojemu dziecku i mnie zrobiła. Poprostu sama zadecydowała o istnieniu dziecka, ja byłem tylko nieświadomym dawcą plemnika. I to ma być Matka Polka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wszystkie kobiety to ideał
to faktycznie matka twojego dziecka to idiotka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerta
orion-51 jesteś zagorzalym przeciwnikiem kobiet widzę.a o sobie to nic nie powiesz??weszłeś w temat obrzucasz samotne matki błotem a o sobie ani słówka!!!ciekawe co za okropny człowiek kryje się pod tym pseudonimem!a to źle że samotna kobieta chce ułożyć sobie życie na nowo?wam to wolno wodzić oczami za laskami i chodzić po barach.a kobieta ma spędzić całe życie w domu,nie mając przyjaciół i poświęcając się dla dzieci.jej to już w ogóle nic nie można bo zaraz ktoś powie że dziwka.jesteś debilem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wenus jak kobieta
Witam! Ja dzisiaj po raz pierwszy. Jestem mamą 7letniej pannicy. Niedawno zobaczyłam to forum. Od razu zastanowiły mnie wypowiedzi Oriona az w koncu przeczytałam jego historię. Orion dlaczego wiec czytasz wszystkie wypowiedzi kobiet???? Rozumiem ze przeszedłeś w zyciu wiel zlego. Ja mniej. Tylko jeden porąbany facet. A plany co do rodziny miałam podobne jak Ty. Zawsze poruszały mnie takie historie jak Twoja. Katuje sie nimi czasami ale z wiekiem coraz czesciej lecze swoje pretensje do zycia o samotne macierzynstwo. Bardzo potrzebuje miłości ale trudno mi bedzie bo stałam sie bardzo nieufna a poprzeczke postawiłam tak, ze nikt jej nie pokona. Wiec bede sama (bez faceta) ale nie samotna (duza rodzina, sprawdzeni przyajciele). Moje dziecko jest moim szczesciem oby tak było zawsze. I moze znajde kiedys wielkoluda, ktory pokona poprzeczkę. Ciebie tez moze spotkac jeszcze cos dobrego. Niekoniecznie kobieta z dzieckiem. Ale poprostu dobra kobieta. Tego z całego serca Ci życzę. M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Sama nie jestem jeszcze matką, ale znalazłam się na tym forum w innym celu. Mam do was ogromną prośbę. Jestem studentką V roku Pedagogiki i właśnie piszę pracę magisterską. Na temat pracy obrałam sobie zagadnienie, które już od dawna mnie interesowało, mianowicie problematykę samotnego macierzyństwa. W związku z tym muszę przeprowadzić badania. I w tym tkwi moje zapytanie i prośba. Czy któraś z was wypełniłaby mi ankietę na temat samotnego macierzyństwa? Najbardziej zalezy mi na samotnych matkach wychowujących dziecie w wieku szkolnym. Oczywiście wyniki nie będą nigdzie publikowane ani pokazywane. Służyć mi będą wyłącznie do opracowania pracy magisterskie i pogłębienia mojej wiedzy w tejże problematyce. Za okazaną pomoc z góry bardzo dziękuję. Podaje swoje gg: 3460041. P.S. Ankiety przesłałabym e-mailem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kub Pomocnych Matek
Od miesiaca prowadze KLUB POMOCNYCH MATEK ktory glownie dziala w Swarzedzu kolo Poznania ale kontaktujemy sie z mamami droga e-mailowa i smsami takze na odleglosc. Zrodlem powstania tego klubu byly moje trudne doswiadczenia. Skontaktowalo sie na razie ze mna 20 mam te ktore chcialyby pomoc(min.psycholog ,polozna ,przedszkolanka,nauczyciel jezyka niemieckiego) ale takze mamy ktorym trzeba pomoc i te ktore po prostu maja ochote poznac inne mamy. Organizujemy wspolne wyjscia ,wyjazdy itp .dzialamy bezplatnie.MOZNA WYSLAC DO MNIE SMS na numer 697758750 i przedstawic sie w kilku slowach plus swoej oczekiwania wzgledem klubu. POZDRAWIAM .ASIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszsytkich. JEstem samotna matką (22 lata) dwuletniego synka. Nie planowałam tego ale stało się. Miałam bardzo ciężką ciażę,na samym początku chciałm usunąć dziecko-byłam zalamana, nie mogłam sobie wyobrazić tego jak będzie, jak moje życie się zmieni. Jestem sama sobie winna za to wszystko-wystraczyło się zabiezpieczyć, odmówić. Teraz ojciec dziecka przebywa w więzieniu. Jako samotnej matce jest mi teraz bardzo ciężko, mieszkam u rodziców, przebywam na urlopie wychowawczym, dorabiam przez internet(aukcjie allegro) robie wszsytko aby mieć troche pieniędzy i wkońcu sie usamodzielnić alejest to naprawde bardzo trudne. Ciężko jest odłożyć troche pieniędzy. CZekam, na to jak mój syn łukasz skończy 3 lata i pójdzie do przedszkola, pójde do pracy i może się usamodzielnie. A narazie szukam jakiegoś wsparcia, aby nie płakać wieczorami i załamywać się. Muszę utrzymać w sobie dawny power- tylko jest to tak bardz trudno.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolna matka
Mam wielka nadzieje spotkac w ten sposob inne samotne matki. ja mam wielka nadzieje juz szybko nia zostac! Silna potrzeba macierzynstwa, spelnienie inne niz zawodowe staly sie teraz najwazniejsze. Bycie matka jest dla mnie najwazniejsze w zyciu. A bylo kiedys inaczej... Pozdrawiam wszystkie samotne/lub nie (byle z wlasnego wyboru) mamy! wolna matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwka30
witajcie tez jestem samotna mama niestety .Mam syna 7 lat ucieklismy od mojego meza w srodku nocy 6 lat temu ,w trakcie piekielka jakie nam zgotowal.Ja w podartej koszulce ze spiacym Szymonkiem i boso ,plakalam bo moja rodzina byla 500kmdalej .Minelo kilka lat mieszkam w wynajetym mieszkaniu do syna mam opiekunke pracuje na 2etaty ogolnie zero perspektyw ale jestem spokojna i zadowolona.Nie martwie sie co zastane w domu i jaki nastroj ma maz.JESTEM SAMODZIELNA.Nie na wszystko mi starcza ale i tak jestem szczesliwa .Wierze w siebie i licze tylko na siebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwka30
do oriona prawie mnie rozbawiles chlopie ale do mojego bylego jeszcze ci daleko teksty mial komiczniejsze ale dawaj dalej jest szansa zablysnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam - ja po raz pierwszy. Jestem samotną matka, już od kilku dobrych lat :) I jak każda samotna mama czy samotny tata pewnie bardziej sie nagimnastykowałam, żeby być w tym miejscu w swoim życiu, w którym sie obecnie znajduję. Ale warto było, zwłaszcza, gdy obok jest wyjątkowy maly człowieczek :) Zdążyłam wystraszyć dwóch fajnych facetów - widac miłość do mnie okazała sie zbyt słaba, żeby zaakceptowac mojego bąbla :) I sie już do tego przyzwyczaiłam. Pozdrawiam wsystkie mamy i tatusiów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna w anglii
witam!mam na imie weronika jestem w 7,5 mies ciazy.sama bede wychowywac to dziecko (synka).nie powiem ze to latwa sytuacja dla mnie bo jestem czasem przerazona jak to bedzie,szczegolnie ze rodzina tez daleko.ale musze dac sobie rade i wiem ze tak bedzie.bardzo chetnie poznalabym jednak inne samotne mamy,szczegolnie te przebywajace w anglii.razem bedzie razniej!pozdrawiam wszystkie dzielne kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majawe
mam wielka prosbe podjełam sie napisania pracy na temat problemy samotnych matek czy mogłambym prosic o wypowiedzi na ten temat jakie waszym zdaniem sa problemy samotnych matek odpowiedz prosze kierowac na moj adres hami1@op.pl za pomoc serdecznie dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jokoral czytając twoj post to tak jakbym widziala siebie też jestem sama mieszkam u rodziców mój syn we wrześniu skończy 2 lata i jestem na urlopie wychowawczym a ojciec mojego dziecka siedział kiedyś w więzieniu teraz rok temu gdzieś wyjechał za granice i na szczęście sie z nami nie kontaktuje bo po co ma nas znowu dręczyc Samotną matką zostałam jak mały miał 3 tygodnie poprostu nie wytrzymałam psychicznie i powiedzialam mu narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martulaa
hej kiedys byłam samotną matka pierw corki ...miala 2 latka jak poznałam faceta w którym sie zakochałam odrazu mu powiedziałam ze mam córke i mu to nie przeszkadzało,pech trafił ze z nim zaszłam w ciaże a on po prostu uciekł zostałam sama nie chciało mi sie zyc urodziłam syna ale do czego zmierzam po 1.5 roku od urodzenia syna odwiedził mnie kolega który sie kiedys we mnie kochał i co... teraz jestesmy szczesliwi razem mieszkamy u niego z dziecmi on jest dla nich ojcem i wiecej koło nich robi niż ja jest kochany kocha moje dzieci choc nie jest ich biologicznym ojcem:))))))))))))))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikawika
Czesc. Chcialabym sie przedstawic.Mam na imie Monika,jestem rowniez matka samotnie wychowujaca dziecko. Mam nadzieje,ze moge dol;aczyc do dyskusji.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helenka w stokrotkach
hmmmm --- samotną mamą? boję się byc nie mamy "łatwego żwiązku " nie czuję się szczęsliwa- bardziej samotna i zagubiona :/ teraz dalej jestesmy razem - ale dla mnie to jest tkwienie. jestem młoda zgrabna ,przebojowa- raczej byłam . na każdym kroku jestem strofowana - utemperowywana- jak mój mąż określa nie spotykam się ze swoimi znajomymi - bo mu sie to niepodoba . Ehhhhhh mojego męza nie było pond trzy tygodnie - sama kozałam mu się wynieśc po tym jak bez słowa wyszedł po kolejnej kłótni i nie było go dwa dni. nie interesował się ani mną ani z dwumiesięcznym synkiem . mozna być samotną bedąc męzatką , pod jednym dachem i na prawdę nie wiem czy to wzorzec dla syna- popijajacy tatuś ponizający mamusię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikawika
Poczytalam odrobinke co tu piszecie.Hym... Od 3 lat wychowuje sama coreczke.Mieszkam w Anglii i bylo mi naprawde ciezko.Dalam jednak rade. Tak naprawde samotna matka bylam juz w chwili kiedy dziecko roslo we mnie. Maz "zapracowany",wiecznie zmeczony,szukajacy odskoczni z mlodszymi dziewczynami... Nie bylo latwo podjac mi takie decyzje jakie podjelam,ale nie mialam wyboru. Nikt nie chce tak naprawde wychowywac sam dziecka.Jest to barzdo ciezkie zadanie,duza odpowiedzialnosc.Niestety czasami nie mamy wyboru.Nie sadze,aby kobiety traktowaly mezczyzn jako"zapladniaczy" lub "bank spermy".Po prostu tak uklada sie zycie. Natomiast to,ze kobieta i mezczyzan sie rozstaja lub rozchodza nie przeszkadza w niczym,aby brac czynny udzial w wychowywaniu dziecka. Panowie sie tu oburzaja,ale...kto zabrania wam(o ile jestescie normalni i nie krzywdzicie swojego potomstwa) brac udzial w wychowaniu dzieci????? Niestety to wlasnie WY panowie biorac rozwod z zona bierzecie rowniez rozwod ze swoimi dziecmi. Nie mam pojecia z czego to wynika...Chyba z waszej niedojrzalosci. Badzmy szczerzy...samotne zmaganie sie z wychowywaniem dziecka jest BARDZO ciezkie.Wszystko spoczywa na naszych barkach(samotnego rodzica). Moze zamiast sie oczerniac i atakowac po prostu warto pogadac i pomoc tej drugiej stronie?Czy to tak wiele? I nie mowie tu o stronie finanasowej.Po prostu zamiast siedziec w sobotni wieczor w pubie z kolezkami moze zabierzmy swoje dziecko i spedzmy z nim aktywny weekend.Kazdy bedzie zadowolony.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikawika
Helenko w stokrotkach.... Troszke dziwne to co piszesz,ale pewnie jestes mlodziutka i to wszystko tlumaczy... To ze jestes zgrabna i mloda nie oznacza,ze maz bedzie za toba szalal. Smutne jest to,ze czujesz sie tak bardzo samotna w zwiazku.Wiem -bo znam to uczucie. Jednakze nie daj sie zaszufladkowac,nie pozwol zrobic z siebie zastraszonego biednego"zwierzatka".Co to znaczy:maz mnie utemperowywuje???Jak chce cwiczyc kogos to niech sie przyjmie do cyrku,a jak chce wychowywac to macie dziecko.Niech pomoze w wychowaniu dziecka a nie twoim... Malzenstwo to przede wszystkim tolerancja i wzajemny szacunek.Umiejetnosc sluchania i mowienia.Nie kazdemu z nas sie udaje trafic na odpowiedniego partnera,dlatego jest tyle rozwodow... Tak prawda jest,ze mozan byc samotnym bedac z kims.Jednak to jest znak,ze w waszym zwiazku zle sie dzieje i albo zawalczycie o ten zwiazek,albo utkwicie w martwym punkcie i po prostu bedziecie stawarzac pozory malzenstwa.Trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLAIJULKA-KIELCE
WITAM JA TEZ JESTEM SAMOTNA MAMA WYCHOWUJE 10 MIESIECZNA CORKE JULIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga33
..mój były mąż nie widział się z naszym synkiem pół roku..przypomniał sobie teraz o nas w dwa tygodnie po swoim trzecim slubie...czy to jest normalne i łatwe do przyjecia?....co mam robic i jak się zachowac?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mamcia
hej dziewczyny jestem w 21 tygodniu ciąży a moje dziecko skazane juz teraz jest na brak rodziny niestety. Moja sytuacja jest bardzo trudna ponieważ zaszłam w ciąże z męszczyzną który jak się okazało ma żonę i dwójkę dzieci. Doskonale o tym wiem że jej nie zostawi... mam 20 lat i musze radzic sobie sama.Często mam doła ponieważ ciężko mi jest pogodzić sie z myślą ze jestem sama :( pomóźcie mi podjąć decyzję jeśli chodzi o uznanie dziecka przez ojca czy powinnam od razu w aktach zapisać że ojciec nieznany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×