Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość carpe diem

skoki w bok

Polecane posty

Gość szukający przygody
do carpe diem---jesteś taka pewna w swoich wypowiedziach ,że potrafisz rozgraniczyć uczucie od sexsu -- a co jak to kiedys zawiedzie i trafisz jednak na kogoś o kim podświadomie marzysz , i zaczniesz czuć a dla niego będziesz tylko następną przygodą w życiu -- myślisz że jesteś rzeczywiście taka dobra w swoich postanowieniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pit - brat swojej siostry
Jakos tak wraz z nadchodzacym ciepelkiem i mysli coraz bardziej gorace. Zeby tak ktos chcial o tym wszystkim napisac... Moje pytania ze str 3 wciaz aktulne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw odpowiedz na pytania Pita: W tym jest wszystko - kokieteria, przekraczanie granic, balansowanie na cienkiej linie, flirt, ekscytacja, podniecenie.... ale w moim przypadku udaje sie to tylko z silnymi facetami, silniejszymi ode mnie... to oni wtedy narzucaja reguly gry, a ja wiem ze nie wolno mi pewnych granic przekroczyc... i moge byc wtedy flirciara, uwodzicielka, moge czarowac i zwodzic wszystkich wkolo po to , zeby ten jeden mogl to obsewowac pewny tego, ze naleze do niego.... Wtedy to jest wspolna fantazja, gra, bardzo podniecajaca i bardzo niebezpieczna... ale, im bardziej niebezpieczna tym bardziej podniecajaca:) jezeli chodzi o mnie nie ma tu checi dominacji, przewagi nad mezczyzna... ja uwodze, wykorzystuje swoje sztuczki, ale tylko po to, zeby dodac dreszczyku, uciec rutynie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw odpowiedz na pytania Pita: W tym jest wszystko - kokieteria, przekraczanie granic, balansowanie na cienkiej linie, flirt, ekscytacja, podniecenie.... ale w moim przypadku udaje sie to tylko z silnymi facetami, silniejszymi ode mnie... to oni wtedy narzucaja reguly gry, a ja wiem ze nie wolno mi pewnych granic przekroczyc... i moge byc wtedy flirciara, uwodzicielka, moge czarowac i zwodzic wszystkich wkolo po to , zeby ten jeden mogl to obsewowac pewny tego, ze naleze do niego.... Wtedy to jest wspolna fantazja, gra, bardzo podniecajaca i bardzo niebezpieczna... ale, im bardziej niebezpieczna tym bardziej podniecajaca:) jezeli chodzi o mnie nie ma tu checi dominacji, przewagi nad mezczyzna... ja uwodze, wykorzystuje swoje sztuczki, ale tylko po to, zeby dodac dreszczyku, uciec rutynie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz ------------> szukajacy przygody... Jestem pewna tego co mowie, bo jestem realistka... oczywiscie, istnieje pewne ryzyko...ze sie zakocham... zreszta, przezylam to juz raz..noc ktora bede pamietac do konca zycia....ale rano ucieklam...bo po co? bo trzeba wiedziec, czego sie szuka, na co mozna sobie pozwolic... i trzeba byc konsekwentnym w tym, co sie robi... a jezeli stanie sie inaczej- coz, butelka wina, dobra muzyka w tle, i mozna nastepnego dnia juz nie pamietac.. ryzyko istnieje zawsze... bez ryzyka zycie byloby nudne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pit - brat swojej siostry
Ale jak to bywa w zyciu apetyt rosnie w miare jedzenia czyz nie? Sytuacje sa roznie i nie zawsze w zwiazku jest na tyle "cool" zeby mozna bylo temperature ostudzic. Choc pewnie bedziesz miala racje jesli odpowiesz mi ze miejsce na takie gry jest tylko wtedy kiedy jest dobrze. Inaczej balansuje sie na krawedzi. Carpe Diem, piszesz - silny mezczyzna. Tylko ze ja ta nierownowage w zwiazku ktora wynika z silnego chrakteru jednego z partnerow kojarze z "przewagą" jednej strony. MOze ekscytujace w takmi razie dla kobiet ktore lubia "silnego mezczyzne" - takiego co to nawet dominuje, ze to on bedzie w takim razie mial wiecej wolnosci. NIegrzeczny facet, taki troche zimny skurwysyn, dran wiedzacy czego chce. Rozumiem ze to moze krecic. W moim przypadkku, czyli faceta ktorego kreci to ze kobeta ma wiecej wolnosci pytanie o draznienie sie bylo bardzo wazne. Szukam bowiem odniesien w tym wszystkim do siebie!!! Tak wlasnie aby bylo to wspolna fantazja. Stad pytanie o draznienie sie ze swoim facetem kiedy widzi on jak ona uwodzi innych... Oczywiscie podniecajace jest to glownie ze to w jej oczach odbija sie blask wieczornego szalenstwa, ze to ona jest w centrum przyjemnosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carpe Diem ;)) świetny temet rzucony i naprawdę bardzo na czasie i miejscu ;) popieram Cię w pełnej rozciągłości tematu, który wcale nie jest taki łatwy. Jestem w podobnej, jeśli nie identycznej sytuacji . Parę lat temu, po prawie 10 latach małżeństwa pierwszy raz zdradziłam męża bo .. się zakochałam. ON był starszy odemnie, miły, dbał o mnie i poczułam się w końcu jak kobieta. ;) To nie wyszło do końca tak jak myślałam ale już wiedziałam jak to jet jak mężczyzna patrzy na Ciebie wzrokiem pełnym pożądania i uwielbienia .Mimo, że wtedy obiecywałam sobie, że nigdy więcej, to po wduch latach wkęciłam sie w następny romans. Tak.. romans ;) okupiony tęsknotą, łzami i \"złamanym sercem\" i powiedziałam sobie NIGDY WIĘCEJ SIĘ NIE ZAKOCHAM !!! Sex... czemu nie ;) ale nigdy więcej gorących uczuć.. Mam teraz partnera, patrzy we mnie jak w obrazek, czeka tygodniami na najkrótsze spotkanie, lubię go ... ale nic więcej. Lubie przebywać w lego towarzystwie, rozmawiać z nim, pośmiać się, a wsexie wiem, że chce dać z siebie jak najwięcej... nie tylko brać ;) Myślisz , że to jest złe ?? Oboje mamy \"drugie połowy\" i staramy się nie robić nikomu krzywdy naszymi paroma minutami tet a tet. ALE NIGDY JUŻ SIĘ NIE ZAKOCHAM !!!!!!!!! nic z tego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Maknamara:) Widzisz jeden z moich kochankow, a wlasciwie wieloletni przyjaciel do lozka, smial sie kiedys ze mam niesamowita filozofie zyciowa...ze wszyscy to robia a tylko ja nazywam rzeczy po imieniu...ja to nazywam po prostu realizmem .... ale odkad zalozylam ten temat, przekonuje sie, ze jest nas duzo wiecej.. a to oznacza ze zycie moze byc jeszcze bardziej interesujace :) Ciesz sie wiec zyciem - ja tez wychodze z zalozenia, ze jezeli to tylko seks, to nikogo nie krzywdze... byle od uczuc trzymac sie z daleka.. to grozi rozbijaniem zwiazkow, cierpieniem, wyrzutami sumienia...wiec po co? Pit...to nie tak... mnie fascynuja mezczyzni silni, ale to ja mam zawsze wiecej wolnosci...nie oni...wlasnie tacy ktorych podnieca moje uwodzenie innych moje flirty ..moja zmyslowosc bezwstydnosc i zepsucie...tacy ktorych rozgrzewa ciagle wystawianie na probe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carpe Diem ;) masz naprawdę świetną filozofię życiową ;) a dlatego mi sie tak podoba bo mam taką samą :) i już myślałam, że jestem jakimś niechlubnym wyjątkiem w tym zaszufladkowanym śwecie. Czasem mi tylko brakuje usiąśc z kumpelą przy pivku i pogadać o takich problemach bo nie wiem czy tak do końca by zrozumiała ;) Że potrzebuję mężczyzny nie tylko do tego żeby go opierać i mu gotować.. ale też do tego żeby widzieć w jego oczach kobietę pełną seksapilu, ponętną... za jaką sie idzie na kraniec świata ;) i sie ją wielbi w łóżku ;) Większość ludzkości patrzącej stereotypowo nazwało by nas..... chyba niecenzuralnie ;) A my tylko chcemy być szczęśliwe ;) I TAK TRZYMAĆ :) Serdecznie Cie pozdrawiam i odezwę sie po dłuuuuugim weekendzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem ludzie za szybko decydują sie na związki nie wyszaleja sie,niepoeksperymetuja i później kończy sie to skokiem w bok bo nagle zdaja sobie sprawę ,że czegos brakuje w ich zyciu,czegoś jeszcze nie spróbowali.Moim zdaniem jest to również przejaw faktu iz nie związaliśmy się z odpowiednia osobą,ktoś powie,że no tak ale po kilku latach nawet jesli kogoś kochasz wkrada sie monotonia więc mały skok w bok moze ją wypełnić.To nie prawda jesli kogos kochasz to sama myśl o sexie z inną osoba Cie odpycha.Takie jest moje zdanie myslę że mam rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maknamara:) mi tez brakuje rozmow z kims kto by to zrozumial... Keskese-------> masz racje chyba... tak mi sei przynajmniej wydaje bo w kwestii uczuc nie jestem wybitna specjalistka... nic dzisiaj nie napisze.. pozdrawiam wszystkich i cieszmy sei sloncem i dlugim weekendem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pit - brat swojej siostry
Oj, oj slodko sie tu robi i zaczynam slyszec pierwsze dzwieki kolka kobiecej adoracji Maknamara. I wydaje mi sie ze w tym wszystkim najglosniej brzmi nuta smutna - narzekania na facetow. Trudno oceniac, nie moja rzecz. Ja chcialem sie tylko odciac od tego bo nie o tym chcialem mowic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o d ś w i e ż a a a m
: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roset
A ja czuje sie fatalnie.Jestem mezatka z kilkuletnim stazem ,tez nie czuje sie juz adorowana i podziwiana jak dawniej.No coz potrzebuje tego jak powietrza.Tym bardziej ,ze jestem atrakcyjna ,faceci slinia sie na moj widok ,mialam czesto propozycje spotkan itd. ,ale jako porzadna i wierna zona odmawialam .Ostatnio to sie zmienilo .Od kilku miesiecy spotykam sie z facetem.Nie sypialam z nim .bo nie moglam sie przelamac moralnie.Ale w ostatni czwartek cos peklo we mnie i uprawialismy sex.Zostalismy kochankami .Teraz mam wyrzuty sumienia ,czuje sie z tym fatalnie mam od tego momentu kaca moralnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po dłuuuuugim weekendzie:) Pit .. to nie tak ;) to nie kółko kobietek użalających sie nad swoim losem tylko takich które już sobie z nim poradziły :) Nikt tu nie narzeka na facetów .. możemy jedynie winić się za własną głupotę /czasami ;)/ i naiwność. Niestety w naszym oszablonowanym społeczeństwie facetowi można jednak dużo więcej, a raczej dużo więcej sie mu wybacza. A my to co ?? Mamy siedzieć w domu i robić dobrą minę do złej gry ?? Nie chcemy rozbijać naszych ani jakichkolwiek rodzin :) Chcemy być tylko kochane i doceniane /a mężom niestety do docenianie żadko wychodzi/ Więc sobie radzimy ;) inaczej I JEST NAM Z TYM DOBRZE :) :) :) A szczęśliwe, piękne kobietki, zadowolone z siebie zawsze są \" w cenie\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po dłuuuuugim weekendzie:) Pit .. to nie tak ;) to nie kółko kobietek użalających sie nad swoim losem tylko takich które już sobie z nim poradziły :) Nikt tu nie narzeka na facetów .. możemy jedynie winić się za własną głupotę /czasami ;)/ i naiwność. Niestety w naszym oszablonowanym społeczeństwie facetowi można jednak dużo więcej, a raczej dużo więcej sie mu wybacza. A my to co ?? Mamy siedzieć w domu i robić dobrą minę do złej gry ?? Nie chcemy rozbijać naszych ani jakichkolwiek rodzin :) Chcemy być tylko kochane i doceniane /a mężom niestety do docenianie żadko wychodzi/ Więc sobie radzimy ;) inaczej I JEST NAM Z TYM DOBRZE :) :) :) A szczęśliwe, piękne kobietki, zadowolone z siebie zawsze są \" w cenie\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pit - brat swojej siostry
Witam wszystkich!!! Maknamara zgadzam sie. Ja wprost uwielbiam kiedy kobieta dba o siebie :) Sam doradzalbym jak ubierac sie zeby robic wrazenie na facetach! A jakby wychodzila z kolezankami to jeszcze bym jej po rajstopki wyskoczyl gdyby mnie poprosila:) A teraz pytanie o doswiadczenia. 1. Co Waszym zdaniem robi najwieksze wrazenie na facetach? Chodzi mi o stroj. 2. Czy ktras z Was sie przyznala? Jak reagowal facet? Lub jak odpieracie podejrzenia? Lub jakie sa Wasze klamstewka dotyczace skokow w bok? MIlego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pit ;) uwielbiam... uwielbiam ;) ale to lekka przesada chyba , żeby swojej kobiecie kupować np. bieliznę na randkę z innym :) /rajtuzki też/ Według mnie /tak ze skromnych doświadczeń :) / to ładna bielizna, delikatne koronkowe majteczki których zarys widać na opinającej pupę spódniczce ;) i taka opięta spódniczka bardziej facetów kręci niż taka króciutka ;) ledwie przykrywająca pośladki :) ... zgrabna noga w buciku na obcasie i wypielęgnowane stopy :) .... hihihih.... no może trochę w górę :) zawsze puszyste czyste i lśniące włosy.... i uśmiech :) :) A co do drugiego pytanka ;) To nigdy nie można sie przyznać. Jeśli się przyznamy zrobimy tym większą krzywdę facetowi z którym jesteśmy niż samą zdradą> Czyż nie tak??? a przynajmniej tak mi sie wydaje.. Carpe Diem .!! gdzie zniknęłaś ??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaka102...
Carpe diem jestem ciekawa co zrobisz jak twój mąż cię zostawi? Chyba twoje życie straci sens. Bo kogo wtedy będziesz zdradzać. Myśle że powinnaś mu powiedzieć o swoich fantazjach i może razem byście ich spróbowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaka102
A i jeszcze jedno mam pytanie do ciebie Carpe diem Czy twój mąż też cię zdradza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qedeszot_Lalasa
STRASZNE CARPE DIEM poprostu straszne i obrzydliwe.Co za ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carpe diem! Świetny topic!Wreszcie prawdziwie i na temat!Bez ściemy! A było to tak:16 lat szaleństwa,3 małżeństwa-różne,4 i 2 i 8 lat,ogólnie wszystkie jednak udane-rozstania spokojne,ugodowe,kumplowskie wręcz i 333 romanse i flirty, wariacja na całego,ryzyko,adrealina,emocje,pragnienia no paradise dosłownie,aż do momentu,gdy.............................. przyszła w moje życie moja ukochana \"czwóreczka\" - nazywam ją tak bo to czwarte małżeństwo-już 2,5 roku żadnego romansu,skoku w bok ,nic!Jaka ona jest cudna,piękna,dobra,moja,nikt tak nie kocha na tym swiecie,hmmmm.............no właśnie,ale niestety są efekty uboczne!Kiedyś miałem mega-siłę,mega-witalność,mega -kreatywność, mega farta w szkołach,interesach,pracy....... wszędzie,dosłownie wszędzie!Czego się nie tknąłem obracało się w \"daimond\" - zwłaszcza kobiety!Zarysowane mną,do dziś mają życie w swoich rękach,pozostały wspaniałymi i rasowymi kobietami! Wszystkie,bez wyjątku!Och jaka to była wspaniała misja!Och! A dziś jestem zupełnie spokojnym i wyważonym gościem-z pozycji tamtych lat nazwałbym siebie \"taką sobie pierdołą\"! Jestem dziś aniołem,ale niestety z upier....nymi skrzydłami! Czasem,zupełnie tak dla sportu i by nie zapomnieć jak to się robi oczaruję,rozpalę,poflirtuję z jakąś kobietą-nawet w domu na imprezce-po czym daję jej pstryczek w nos i uświadamiam,że ja to jestem cały dla mojej \"czwóreczki\"!Ot i tyle! Dziwny jest ten świat! A propos!Przed chwilą popatrzyłem na siebie w lustrze!Niby nic ciekawego,ani ja ładny,ani bogaty,ani mądry-no słowem nic ciekawego,a nie ma dnia żeby jakaś kobieta nie popatrzyła na mnie \"tym\" wzrokiem i nie chciała mnie jeść!To paradoks mojego życia!Och... kto was zrozumie moje drogie!Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w gore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szatanek666
Do carpe diem- Witam! jest taki topik na erotycznym chiba?! pasujacy do tutejszego. Hmmm...... . Kochac nie kochac a byknac sie warto- napisal to niejaki VINETU??! odsylam panstwa pod adresik 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pit - brat swojej siostry
Suko, taka jedna z wielu choć przez szczerość swoją wyjątkowa - wybacz mi żę przeszliśmy na Ty i zwracam się do Ciebie tak bezpośrednio :), pozwól że zadam Ci pytanie. CZy tak po prostu byłaś szczera? Czy było to raczej wyznanie pragnień czy przyznanie sie do swoich grzeszków? Pytam bo rzadko zdarza sie spotkać kobietę tak szczrą i tak jasno przyznającą sie do swoich pragnień. Ja także pytam szczerze i bezpośrednio o to co Wam po głowie sprośnym lekkim podskokiem hasa. Trudno jest bowiem odkryć i zrozumieć kobietę tym bardziej że i wstyd skrywa myśli i obyczajowość czasem milczenie podpowiada. CZego oczekiwałabyś Suczko od swojego partnera, tego stałego. Czy raczej jesteś zazdrosna? Czy też chciałabyś mu dać wolność. Pisz szczerze znasz moje poglądy lub może z racji niewypraktykowanie napisać powinienem ciche pragnienia. Dla mnie może być tak że kobieta może więcej:) Carpe Diem, Maknamara, ddd, Anies, apap, skoczku, i co Wy o tym sądzicie... Tyle już tu zadałem pytanie które zostały bez odpowiedzi.... Przecież pragnienia mamy podobne choć ja patrzę na to z innnej perspektywy:) ale też fajnej przynajmniej dla mnie. Czy mieć wiernego faceta, misia, czy jak go tam zwałaby jego - nie taka pierwsza lepsza suka - jest w takim związku fajnie. Czy może bawienie się z nim w taką grę może rozbudzać, podniecać...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pit - brat swojej siostry
Krótko mówiąc dziewczyny, Czy powiedziałybyście swojemu facetowi "Słuchaj mam ochotę wyjść dziś na miasto i poszaleć troche"lub "Chce dziś zostać dlużej kochanie jeśli chcesz to wracaj do domu ja dojdę" albo "mam ochotę sie nago wykompać lubię jak inni na mnie patrzą" albo "wychodzimy dziś, chyba nie założę majtek" lub "kręci mnie to jak ten facet na mnie patrzy, na moją pupę nogi:)) " lub bo przecież rozmawiamy przede wszystkim o pragnieniach - Czy chciałybyście móć to powiedzieć swojemu factowi? Suczko piszesz o swojej naturze i zrozumieniu ze strony facta. Czy do tego to zmierza? Jak czuesz/czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pit- chyba nie przeczytałeś dokładnie tego co suczka napisała. Tam wyraźnie było, że taką szczerością zniszczyła swój związek. Tak naprawdę myslę, że takie rzeczy można robić tylko bez większej wiedzy małżonka/życiowego partnera. Żaden facet nie pozwoli sobie na tak jawne przyprawianie rogów, a naweet jak tak kiedyś myślała to w zderzeniu z rzeczywistoscia szybko zmieni swoje poglądy :) Niestety wiem co mówię. Więc robimy to po cichu i bez bólu partnera ;) bo po co to wywlekać i niepotrzebnie sie narażać na wymówki?? Jeśli jesteście panie innego zdania chętnie posłucham.. może coś z autopsji ?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i siup do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i siup do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pit - brat swojej siostry
Suczko, rzeczywiście tak jest że to o czym gdzies skrycie mysle jest dla innych życiem. Może nie codzinnością ale sie zdarza. Przynajmniej w tej swerze myśli.. Jesteś ciekawym połączeniem kobiety zazdrosniej i pragnącej wolności jednocześńie... Chuyba marzę o czymś takim o takiej kobiecie.. Choć pamiętam że nie jestem praktykiem, myślę że dużo zależy od kobiety i jej umiejętnego wdrożenia faceta, to w końcu (przynajmniej z zwyczjowo jej ma być lepiej w tym układzie) Ciekawe jakby to było w życiu? A jak Ty Suczko mówiłaś mu o tych pragnieniach? Jak wdrażałaś go swoj fantazyjny swiat? Jak on reagował na Twoje grzeszki? Czy były one dużego kalibru? Maknamara, wiem że nie dla wszystkich jest to dobra zabawa. może masz rację że Ci ktorzy nawet tego pragną wymiękają, wiec trzeba po cichu. Jakoś tak jednak to po cichu nie pasuje mi do fantazji - śiwiata który zmierza do wyzwolenia. POwtarzam , dużo zależy od kobiety Sam chciałbym wiedzieć i jak wiesz stać sie częścią tej ekscytacji, tej gry... CZułbym sie zdradzony bardziej gdyby ktoś stawiał mnie poza swoim światem. Czy naprawdę nie chciałabyś móc o tym powiedzieć? A może odebrałoby to jakiś dreszczy. Czy zdrada może kręcić sama w sobie? Czy to jest fantazja o byciu dziwką, kobietą frywolną lub może kobietą wolną? Czy może choci o tą kontrolę na facetem i bycie wolnym - więc kontrolę nad własnym życiem? Dzięki dziewczynki!!! Dużo mi daje to że dzielicie sie ze mna swoim pkt widzenia. Co myślicie o tym czy próbować to wdrożyć w życie i jak??? Pleeeease napiszcie jeszcze coś z autobsji :) To wyjaśnia najbardziej.. Choć może mysli i pragnienia są jeszcze barddziej szczere i ....ważniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×