Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matylde

trzydziestokilkuletnie spodziewajace się dziecka

Polecane posty

hej dziewczyny! Dzisaj moja dziewczynka pierwszy raz śmiała się w głos. W ogóle była w znakomitym nastroju. Najlepiej jednak lubi rozmowę z mamą, ku niezadowoleniu reszty rodziny. Wodny psikulcu, już nie mogę się doczekac pomyślnych wiadomości od Ciebie. A przede wszystkim mam nadzieję, ze nie uciekniesz od nas tak jak Petra i inne dziewczyny. Ucałowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! Dzisaj moja dziewczynka pierwszy raz śmiała się w głos. W ogóle była w znakomitym nastroju. Najlepiej jednak lubi rozmowę z mamą, ku niezadowoleniu reszty rodziny. Wodny psikulcu, już nie mogę się doczekac pomyślnych wiadomości od Ciebie. A przede wszystkim mam nadzieję, ze nie uciekniesz od nas tak jak Petra i inne dziewczyny. Ucałowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki, jestem już po drugim szczepieniu Lenki. Miała je dopiero teraz z uwagi na pobyt w szpitalu, który opóźnił całość szczepeiń. Dostała faktycznie tą szczepionkę, o której pisałaś Matylde - HIP, czy jakoś tak... Lekarz polecił mi przed szczepieniem taki specjalny krem znieczulający, który powoduje, że maluszek niczego nie czuje. Kupiłam go i Lena nawet nie wiedziała, że miała robiony zastrzyk :) Smaruje się miejscowo w miejscu, gdzie ma być robiony zastrzyk i jest po kłopocie. Kosztuje co prawda 20 złotych i jest tylko na dwa razy, ale naprawdę warto. Lenka miała tyle przykrych doznań w szpitalu, w sumie wzięła 40 kroplówek, więc nie chcę jej znów stresować... A co do ryb Psikulcu - czytałam w książkach dotyczących karmienia, że nie są zalecane - wiele ryb jest bardzo zanieczyszczonych, podane były konkretne gatunki, których nie należy spożywać, w tym moje ulubione, czyli m.in. pstrąg. Chyba, że złowiony w górskiej rzece, to tak (ha ha ha...) Poza tym ryby należą do grupy alergenów. Lenka nie ma alergii, ale ja z uwagi na te zanieczyszczenia wolę sobie darować, przynajmniej na razie. Nie jadam również wędlin sklepowych, może czasem, ale bardzo sporadycznie. Dziś mam na przykład na obiad leczo z kiełbasą jałowcową podsuszaną. To takie małe odstępstwo od zasady :) Pozdrawiam i czekam na kolejne posty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej,jestem ... ale załapałam jakiegos doła. Czasami jest tak, że coś mnie przerasta, zupełnie prozaiczne rzeczy........... no i jest chandra. Chyba będę musiała wziąc starego za chabety i pogadac, bo trzymanie tego w sobie nic nie zmieni a tylko pogorszy, bo się za duzo nazbiera...... Jakby tego było mało, to znowu wkurzają mnie ke krostki na główce,czółku i skroniach małej......... mała śpi niespokojnie, ale postaram się jeszcze coś skrobnąc. Teraz piszę z kotem na ramieniu, wieczorami ona domaga się pieszczot....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Matylde - czasem trzeba się nad sobą trochę poużalać - każdy ma takie chwile. Ja też miewam doły, szczególnie, kiedy pojawia się kolejny problem z Lenką. Od dwóch, czy trzech dni znów mam mało pokarmu. Bardzo mnie to dobija i wyłazi we wszystkich innych dziedzinach, bo jestem podrażniona i nie potrafię sobie miejsca znaleźć. Na szczęście takie stany z czasem nam mijają, najważniejsze wiedzieć, skąd się wzięły i starać się \"uleczyć\" źródło smuta. Będzie dobrze :) Pogoda nie nastraja specjalnie optymistycznie, temperarura już na całego zrobiła się jesienna, więc codziennie się waham, czy iść z małą na spacer, czy lepiej zostać w domu. Przy okazji szczepienia lekarz zalecił jej zrobić morfologię. Wyniki są niespecjalnie dobre, więc też się martwię. Wychodzi na to, że jednak moje mleko nie zaspokaja wszystkich jej potrzeb. Pediatra mówił coś, że być może trzeba jej będzie znowu podawać żelazo. W poniedziałek ma się szerzej wypowiedzieć o tych wynikach - zobaczymy. Pozdrawiam. Gdzie pozostałe forumowiczki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spacerek
Zenobio przepraszam, że się wtrącam do Waszego topiku, dlaczego wahasz się czy wychodzić na spacery czy nie. Pewnie, że powinnaś spacerować. To tylko przyniesie korzyści niż siedzenie w domku. Jeśli Lenka jest zdrowa to obowiązkowo tak. A co będzie zimą będziesz ją trzymała w domu zamkniętą. Nawet jak ma katarek a nie ma temperatury spacery są wskazane. Życzę zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ja tez tak uwazam spacerek ma racje ja tez uwazam ze nie ma nic zdrowszego niz swieze powietrze samo zdrowie napewno siedzenie w domu nie zabezpieczy dziecka od wszelkich chorob malych czy duzych ,nie zaleznie od pory roku dziecko musi byc zabierane na dworek czy mroz czy slonce tak jest przystosowany organizm starszego i malego ,takze nie zrazaj sie Zenobio pogoda za oknem ,no a u mnie pomalutku niestety starania zabieraja troche czasu ,narazie pracujemy nad dzidzia no i teraz czekac do nastepnej @ ,cos malo tu starajacych sie dziewczynek nic poczekam moze ktos dolaczy do mnie pozdrawiam i zycze wam powodzenia ,a ty Zenobio nie panikuj za bardzo wszystko samo sie potoczy z Lenka bedzie dobrze ,niestety nie zawsze jest wszystko super jakby sie chcialo ,malenstwa zawsze maja jakies przejsciowe problemy ,wiem ze latwo sie mowi jak sie ich jeszcze nie ma ale mam duzo do czynienia z maluchami rodzina ,znajomi nie boje sie tych problemow jakos jestem dobrze nastawiona choc zobaczymy ,najpierw oby Pan Bog je dal .To narazie trzymajcie sie zdrowo i do uslyszenia pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Witajcie Dziewczyny! Przez ostatnie dni mialam duzo do nadrobienia dlatego sie nie odzywalam. Z kolei do srody mam gorace dni w pracy. Za to pozniej postaram sie nadrobic zaleglosci. Zenobio, Matylde, uszy do gory! Licze, ze Wasze samopoczucie i humor szybko wroca do normy. Aska74 - jak u Ciebie? Kiedy masz termin inseminacji? Odezwij sie. Agaus, malo starajacych sie, tzn. ja zaczynam od przyszlego cyklu, ale mam nadzieje, ze zostaniesz z nami. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wodny psikulcu -to swietnie zawsze razniej ,bedziemy sie dopingowac ,ja jak wiesz drugie staranko choc to pierwsze bylo troche za pozno zdecydowane dlatego byc moze nic z tego nie wyszlo ,no nic zobaczymy ,pozdrawiam was i do uslyszenia duzo pracy w tym tygodniu mnie czeka ale napewno sie odezwie . Ps.Psikulcu czy to twoje starania o pierwsza dzidzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja dziewczątka, jak tam weekend wam minął? Matylde, co tam u Ciebie - jakie nastroje? U mnie też było ciężko w weekend, ale na szczęście kryzys laktacyjny zażegnant, a co za tym idzie inne moje \"jazdy\" też ucichły. Odkąd pojawiła się Lenka nic mnie tak nie dobija psychicznie, jak to, że nie mam jej czym nakarmić... Strasznie się robię wtedy płaczliwa... Nie do wytrzymania na dłuższą metę. A co do zdrowia Lenki - czy ja wyglądam na osobę panikującą agausku? Mam nadzieję, że nie :) Panikowałam jak moja córcia leżała w szpitalu i brała 4 kroplówy na dobę z silnym antybiotykiem, a nie wiadomo było co jej do końca jest i czy ten lek zadziała. Teraz to jest tylko zwykła rodzicielska troska. Człowiek się z czasem uczy pewnych rzeczy. Lenka ostatnio jakby jeszcze spokojniejsza się zrobiła - ślinotoki ustały, płacze też prawie się wyzerowały - dzidzia idealna po prostu :) A ząbki chyba zrezygnowały na razie z pokazywania się światu. Działajcie dziewczyny, działajcie. Jesień to najfajniejsza pora na początek ciąży - rodzi się latem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:) Wodny Psikulcu- dziekuję za pamięc.:) Nie odzywam sie, bo ostatnie badania porobiłam i nie mam o czym pisać. Jestem zmęczona tymi staraniami, czuję się jakby ktoś ze mnie wszystkie powietrze spuścił. Teraz chcę sobie odpocząc od myslenia, chodzenia i w grudniu ( może na większym luzie psychicznym)podejsc do inseminacji. Trzymam kciuki za Wasze powodzenie i napewno sie odezwę przed inseminacją. Pozdrawiam cały wąteczek i spróbuje sie delektować spokojem. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamka
W grudniu skończę 40 lat. Termin mam w przyszłym roku na początku lutego. Ciąza byla wielkim zaskoczeniem stało sie to po zażywaniu tabletek hormonalnych. Nikt mnie o niczym nie uprzedził że tak może się stać.Na początku było cięzko. Po amniopunkcji już się trochę uspokoiłam. Potem były wścibskie spojrzenia ludzi niekiedy głupie pytania .Dzisiaj wiem ze nie warto się niczym przejmować.Dorosłe dzieci bardzo poważnie to przyjęly. Mąż się cieszy i to jest chyba najważniejsze.Mam tylko obawy co do swojego zdrowia czy dam rade z wychowaniem ale chyba czas pokaże. Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Hej, Agaus, tak to moje pierwsze starania. Jakos nigdy nie chcialam miec wczesnie dzieci. Teraz juz chcialabym byc w ciazy... Zenobio, ciesze sie, ze kryzys minal. Zgadzam sie z tym, ze panika to moze zbyt duze slowo, ale my, ktore nie mamy jeszcze dzieci nie wiemy jak to jest bo nie znamy smaku rodzicielstwa. Co do zachodzenia w ciaze jesienia i rodzenia latem to ja jednak chcialabym troche inaczej. Wymyslilam sobie zeby zajsc w ciaze w pierwszych miesiacach roku zeby urodzic jesienia lub pod koniec roku. A tak naprawde to mysle, ze jak juz sie jest w ciazy to przestaje miec to jakiekolwiek znaczenie a mysli sie tylko o tym zeby urodzic zdrowe dziecko. Pewnie sie ze mna zgodzisz. Aska74 - fajnie, ze sie odezwalas. Informuj nas na biezaco jak Twoje postepy w drodze do macierzynstwa! Mamka, gratuluje. Na pewno wszystko bedzie ok tym bardziej, ze amniopunkcja w porzadku. Trzymaj sie zdrowo. Matylde, ucalowania dla Ciebie i Tosi. Jezeli o mnie chodzi to nie moge dotrzec na badania. Zrobie to pod koniec tygodnia jak w pracy sie troche luzniej zrobi. Na razie lykam kwas foliowy i pograzam sie w zadumie na temat "jak to bedzie i kiedy sie uda". Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogdanek36
Jest nas 5-cioro my + trójka dzieci 14/12/7. Żona ma 37 lat i spodziewa się dziecka. Problemów jest kilka, ale naświetlę Ci tylko niektóre znich. Zanim się dowiedziała wszystko było OK, obchodziliśmy ostatnio 15 rocznicę ślubu, było super...Teraz jest źle bardzo źle. Co mam zrobić by wszystko naprawić to co zepsułem, aby wszystko wróciło do normy. Abyśmy mogli cieszyć nadejściem "nieplanowanego" dziecka jak dawniej. Szukam sposobu aby dać mojej żonie bukiet czerwonych róż, ale na razie jest to niewykonalne, bo ich nie przyjmie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczatka Nie odzywałam się dawno, bo mieliśmy zepsuty komputer. Raz nawet zasiadłam i napisałam ale..........wszystko zniknęlo.......Bardzo mi Was brakowało U mnie po staremu. Dzis pierwszy raz nie byłam na spacerze bo tak wiało, że głowę chciało urwać. Moje frustracje zniknęly, a zbiegły się z 1 po porodzie @, tak więc napięcie przed.... buzowało z problemami. Dziś na krótko, braciszek bawi sostrę. Wieczorem jedziemy na zakupy. Pa kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bogdanzek36-tak narawde to do konca nie rozumie twojego problemu ,z tego co piszesz wynika ze zona jest wsciekla na ciebie ,ze postarales sie o dzidzie ,wiesz specjalnego lekarstwa na to nie ma poprostu ona sama musi sie przekonac o szczesciu jakie ja spotkalo. Matylde -super ze wpadlas do nas zapytac jak wszystko ?wiesz jak mozesz to zagladaj tu czesciej ,masz doswiadczenie nie jedno ,a ja naprawde mocno sie staram o dzidzie wiec kto wie kiedy moze wkrotce ,takze napewno twoja obecnosc mi wiele pomoze ,tak samo Zenobia-ktora gdzies przepadla . Wodny psikulcu -a jak u ciebie wygladaja starania? TO DO USLYSZENIA DZIEWCZYNY I NIE ZNIKAJCIE NA DLUGO ,JA WRACAM Z PRACY DOSYC POZNO ,ALE ZAWSZE MAM CZAS ZERKNAC CO U WAS ,POZDAWIAM WAS I WASZE SZCZESCIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, nie zniknęłam, jestem, tylko czasu brak na pisanie, ale zawsze czytam. Mała ostatnio mi mało śpi w ciągu dnia, a jest tyle do zrobienia w domu i w ogóle - nauka czeka, a ja wciąż nie mogę znaleźć na nią czasu... Napiszę coś później, bo Lenka się domaga mojej obecności. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja, witajcie dziewczyny. Matylde... kondolencje z powodu powrotu do cyklu... Mnie było tak dobrze bez... Niestety, wszystko się kiedyś kończy :) Ja też czasem rezygnuję ze spaceru. W Gdańsku jesienią mocno wieje, a jeszcze moje osiedle znajduje się na sporym wzgórzu, więc czasem po prostu bezpieczniej jest zostać w domu, szczególnie gdy wieje i pada jednocześnie. agaus - dziewczyno, pisz znaki przystankowe, bo strasznie skomplikowane te Twoje posty... ;) Dziś przyszły wywołane kolejne zdjęcia Lenki - 150 sztuk... Kurcze, trza dokupić albumów... :) Mała jest coraz rozkoszniejsza. Codziennie mnie czymś zaskakuje. Robi się bardzo ruchliwa, nie sposób ją okiełznać - nóżki i rączki chodzą jak wiatrak, czasem dostanę przypadkiem to w nos, to w szczękę, co podleci... ;) Radocha po pachi :) Uciekam, bo mam jeszcze \"roboty domowe\"..., a już całkiem późno się zrobiło. Pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zenobia-wiesz masz racje ,zawsze w pospiechu bo czasu brakuje ,ale myslalam ze nie o to tu chodzi na topik,w koncu nie jest tak aby trzeba bylo sie domyslac co napisalam ,skoro cie tak bardzo gryzie w oczy to zegnam was i powodzenia dla wszystkich ,myslalam ze trafilam na odpowiednie osoby -sory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki, agaus, to wyżej to był tylko żart, potraktuj to z przymróżeniem oka i nie obrażaj się. Jesli czujesz się urażona to przepraszam ;) Fakt, że czytam Twoje posty po dwa, trzy razy, ale ani mnie to grzeje, ani ziębi. Żart to był, a nie jakaś impertynencja, zapewniam :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zenobia-mysle ze masz problem z otczytywaniem mioch postow ,poniewaz od 10 lat nie mieszkam w Polsce i bydz moze moja pisownia jest dla ciebie trudna ,pozatym moja klawiatora na ktorej pisze nie ma takie mozliwosci jak kreseczki ,kropeczki i inne znaczki,sraczki ktore powinne byc a ich nie ma wiec moze tu twoj problem....a byki jakie sadze ,nie powinne cie wyprowadzac z rownowagi ,bo sama je robisz,w koncu to nie kolko polonistyczne tylko zwykle pogawedki,a tak wogole to nie jestem obrazalska tylko tak troche nie milo jak ktos sie czepia zbednych rzeczy...powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest test. Kurde ...... od dwóch dni nie mogę dostac się na forum, napiszę się a potem..... kaszan jak powiedział Killer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hurrrra! moge Witajcie kobitki. No, coś mi się blokowało. Tyle mam do napisania i jak mi znowu zniknie........ Byłam wczoraj (po rocznej przerwie nieudzielania się towarzysko) na spotkaniu zakładowym, co prawda w uszczuplonym składzie, bo to była impreza dla \"wybrańców\". Impreza była przednia i uśmiałam się po pachy. Długo nie zabawiłam tam, bo oczywiście TOSIA najważniejsza. Wiecie kobitki, kupiłam Tosindzie już pierwsze jedzonko, wszak jeszcze do 5 miesiaca trochę czasu, ale nie oparłam się pokusie kupna. Dumam teraz, czy będzie zachwycona nowym menu, czy trzeba będzie jeszcze poczekac z nowościami. Myślę, że chyba na punkcie jej odżywiania mam jakiego szmergla, no ale my jesteśmy rodziną dla której jedzenie jest przyjemnościa :D. przerwa i wysłanie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj u nas było tak zimno, że Tosinda już wylądowała w spiworku zimowym z futerkiem i wyglądała jakby za chwilę miała udac się na wyprawę na biegun północny ;). Oczywiście mała terrorystka jedna, wymusiła na matce (czyli mnie)wyjście na dwór. Wybija godzina wyjścia na spacer i trzeba iśc, bo rady nie można z nią dac. A jak się z nią tarmosze do piwnicy po wózek to potrafi zasnąc nim wyjedziemy, a czasami jak tylko włoże do gondoli. A co się umęcze, upoce, to szkoda gadac. Dziewczyny, co tak słabo piszecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki, ja mam gości, więc korzystając z okazji, że poszli lulu siadam na chwilę. No własnie Matylde, spacerki mają tę zaletę, że są zazwyczaj gwarancją snu naszych maluszków. Lenka też zawsze pośpi, nawet jeśli wcześniej nijak nie chce się zdrzemnąć. Dziś też byliśmy z nią na spacerze, pomimo niskiej temperatury i wróciła zadowolona jak nigdy, choć buziaczka miała zimnego jak lód... Martwiłam się, że się przeziębi. Ha ha ha - ja też na Lenkę mówię terrorystka, kiedy pomimo bolących ramion i pleców muszę ją nosić na rękach, bo ineczej okropnie żałosnie płacze... ;) Co prawda nie leci jej wtedy ani jedna łezka, ale cóż... Daję się wykorzystywać tej małej pannicy z przyjemnością :) A co do spotkań z ludźmi to powiem Ci Matylde, że od czasu do czasu dla zachowania higieny psychicznej są naprawdę potrzebne. Mam własnie dziś z tego powodu lekkiego smuta, bo żeni się i wyprawia dziś własnie wesele mój ukochany kuzyn. Z uwagi na Lenkę nie pojechaliśmy, a tak bym sobie potańczyła i powygłupiała się. Przede wszystkim jednak ta świadomość, że taka okazja trafia się tylko raz i jest już nie do powtórzenia. Szkoda, bo to mój ulubiony kuzyn. Lenka jest jednak najważniejsza i nie zdecydowaliśmy się na propozycję mojej kochanej mamy, że zostanie z malutką. Musiałaby ją niestety karmić butlą. Nie zgodziłam się na takie rozwiązanie. Mimo to jednak troszkę żal... Uciekam, bo mnie już lekko morzy, a jutro znów dzień od świtu w ruchu. Pozdrawiam bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam wszystkich :) Mam problemy i jestem rzadziej przy kompie poza tym, nie bardzo chce o tym pisać bo mam mieszne uczucia, czy podtrzymywanie na siłę ciąży to jest dobre dla płodu... poczytuję Was, ale jakoś tak, nie mam natchnienia do pisania ... ale z przyjemnością prześlę każdej z Was kwiatka 🌻 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Witajcie, Przez kilka dni nie mialam internetu i trzeba bylo przeinstalowac system. Co u mnie? Nie najlepiej. Zrobilam zlecone badania toksoplazmoze i TSH. Tokso w porzadku ale niestety TSH wskazuje na wysoka nadczynnosc tarczycy. Przeszukalam internet i niestety martwie sie coraz bardziej. Chyba za duzo wyczytalam... Teraz beda potrzebne dodatkowe badania i jestem na srode umowiona do lekarki. Po wynikach dojda do tego poszukiwania prywatnego endokrynologa bo wiadomo, ze do panstwowych nie ma juz terminow na ten rok. Emmi, co sie dzieje? Chyba, ze nie chcesz na razie o tym rozmawiac. Myslami jestem z Toba. Pozdrawiam, a dodatkowe usciski dla "malych terrorystek".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobitki, Psikulcu - bądź dobrej myśli. Jak zaszłam w ciążę to dorwałam się do książki \"W oczekiwaniu na dziecko\" Arlene Eisenberg, Heidi E. Murkoff, Sandee E. Hathaway, w której znaczna część poświęcona jest patologiom. Wydawało mi się, że połowa zagrożeń własnie mnie dotyczy... Porównanie może nie jest zbyt adekwatne, ale nie warto się chyba zamartwiać na zapas. Życzę Ci, żeby wszystko się wyjaśniło pozytywnie. Matylde - hop, hop, gdzie jesteś?? U mnie na razie bez zmian. Malutka znowu ślini się po pachi :) Wczoraj wieczorem zaczęła mocno marudzić i trzymała wciąż łapki w buziaczku. Posmarowałam więc dziąsełka żelem znieczukającym, no i zasnęła po chwili jak aniołek. Wnoszę z tego, że teraz to już na pewno idą ząbeczki :) Przed nami zapewne trudny okres... Najważniejsze, żeby Lenka się nie nacierpiała za dużo. Każdy niestety musi to przejść w swoim życiu :) Emmi - jesteśmy z Tobą. Jeśli chciałabyś pogadać, jesteśmy do dyspozycji. Myślę, że pozostałe dziewczyny tak samo jak i ja :) Tobie również przesyłam kwiatka, ale tylko słownego, bo obrazkowego nie potrafię \"namalować\"... Na razie tyle. Odzywajcie się laski jak najczęściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×