Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Złota Rosa

Zapachy i smaki Waszego dzieciństwa...

Polecane posty

Gość piszta wspominajta
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylka-j.
Ziemniaki parzone - takie w mundurkach ( dla świnek) w żeliwnym saganie na kuchni - na wsi u babci. A jak smakowały .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączenie tematów
guma donald? tik-tak? teleranek? co jeszcze przypomina dzieciństwo? 15:44 susana bo ja za tą gumą donald to najbardziej rozpaczam juhu 15:46 dziwne pytanie oranżada w proszku, kukułki, oranżada w zamykanych korkiem na drucie butelkach, pchełki... 15:48 cukierki IRYSY i guma chabrie (czy jakoś tak się to pisałao, w środku były naklejki ze ślicznymi lalkami ) 15:48 She71 http://www.swiatmlodych.republika.pl/ www.pajacyk.pl Sempel scriptum,decies lectum! 15:49 raviadorka... oj donalda to bym jeszcze pożuła i ostatnio naszła mnie ochota na taka oranżadę czerwona w woreczku z rurką.......kurcze czemu tego już nie ma.......... o i jeszcze lody waniliowe sprzedawane na kulki ale takie jak były w latach 85-95 pycha....... 15:52 susana noo i wafelki kuku-ruku ale były pyszne!!!!!!! no i w gumę się skakało...a teraz tego nie ma i w zimę na sanki sie chdziło jak był �nieg...a teraz nawet jak jest to górki puste...a kiedy� to całe kolejki do zjazdu sie ustawiały juhu 15:53 ciastko z kremem guma turbo Nigdy nie rezygnuj z celu, tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga długiego czasu... Czas i tak upłynie.... ________________________________________________ Zrób aż tyle... www.pajacyk.pl www.polskieserce.pl 15:57 anitaaa oj tak susana...> w gume sie grało zaciekle aż chyba do 7 klasy, a z sankami tak samo . ile masz lat? no i te gumy do żucia, co pisaliście. np i oczywiście 5.10.15 16:00 anitaaa tak się zastanawiam, może mi się wydaje, ale program 5-10-15 chyba jeszcze pod koniec lat 80 był emitowany w sb około 15,16? czy tak? późiej go przeniesli na sb rano. 16:01 wanilia5 ciuchcia z kulfonem i monika to byl moj program 16:01 susana 24 latka juhu 16:01 anitaaa ja mam 25 lat 16:02 anitaaa no i oczywiście TIK-TAK 16:04 tipsiczek takie galaretki w cukrze bajki Hanny Barbary- scooby doo, tez taka z kotem filemonem, krecik rumcajs 16:04 anitaaa jeszcze sobie badmintona przypominam i różne gry z piłką 16:07 draaaaaap i jeszcze ulica sezamkowa 16:08 anitaaa na ulice sezamkową, to jak ona leciała, to już byłam za stara 16:09 wanilia5 ooo tak! ulica sezamkowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapach swiezo skoszonego siana palenie resztek po zbiorze ziemniakow- kopa dymu i cali bylismy przesiaknieci tym dymem, ale dla mnie do tej pory jest to wspanialy zapach zapach ziemi tuz po orce, i rowniez zapach bezyny - ale z motora tata mnie zawsze nim wozil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acoto
zapach wędzonki nie chemia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie benzyna, zapach frytek, zapach...papierosow(mama pali), pomaranczy z kawa(ja akurat obieralam sobie pomarancze a tata pil mocna kawe-taki swiateczny cieply zapach)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ktoś pamięta pierwsze czekoladki michałki i moje ulubione adwokatki-takie z bialym nadzieniem. No i niezapomniana czeska czekolada studencka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o zapachy to najsilniejszym wspomnieniem jest zapach lasu i grzybów to przez wspaniale wyprawy na grzybobranie z moim dziadziem. A po wyczerpującej wyprawie pajda chleba ze smalcem domowej roboty mojej babci. hlip hlip nie trzeba dużo żeby się rozkleić hlip hlip

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monotonna maruda
Nie wiem skąd ale mama zawsze miała czekoladę w pomarańczowym papierku na którym narysowana była palma. Oczywiście donaldówa (tak się kiedyś mówiło) visolvit - lepszy niż vibowit mleko w proszku (niebieski worek) krem z wiewiórką oranżada w torebce ptyś - napój murzynki- ciepłe lody:-) małe czekoladki białe w środku i w niebieskim złotku (nie ptasie) landrynki pomarańczowe w kształcie bananów o smaku moreli:-) smazone grzyby świerze mleko od krowy jabłka papierówki i kosztele zsiadłe mleko śmietana z mleka chleb z gęstą śmietaną i cukrem chleb ze smalcem i ogórkiem małosolnym kiełbasa ze strychu (mój dziadek tam trzymał):-) rosól zapach; piwonii, maciejki i lubczyku podpiekanej cebulki do rosołu świerzego mleka smażonych grzybów wędzonej kiełbasy benzyny z samochodu lodziarza:-) zapach wsi... gazety: świerszczyk, świat młodych a potem sztandar młodych Najbardziej brakuje mi Babci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monotonna maruda
zapach i smak pasty do zębów takiej białej o smaku pomarańczy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żeberka
milion zapachow kwiatów w ogrodzie dziadków-do dziś je pamiętam. Kostki z twardej galaretki otoczonej cukrem,białe miętuski,Ikar,Jacek, przetwory w słoikach, kompot z jabłek,kiszonka z liści buraków w silosie,zapach świeżo zmielonej paszy dla świń, świeżo zaorana ziemia,zapach jesiennych ognisk palonych na ziemniaczyskach,zapach ognisk z wiosennych porządków,wapna do bielenia drzew.Dla mnie dzieciśtwo to prawie tylko zapachy...Pozdrawaim wszystkich pamiętających:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żeberka
jeszcze jabłka papierówki, takie ciastka "Kubanki",zapach ganku z zabawkami,w którym babcia trzymała wszystkie nasze zabawki i zamykała go na klucz- byl obrosnięty winem i dopiero,jak wszystko zrobilismy i ładnie zjedliśmy mogliśmy ten klucz dostać:-);zapach pieców kaflowych, płatków mydlanych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawy temat topiku wiec się przyąłczam.Samki z mojego dzieciństwa to najlepszy na świecie makaron domowy wyrobu mojej mamusi z jeżynami i cukrem, niezapomniany smak gumy Donald i Turbo i oranżada, kupowana w skrzynkach przez mojego śp. dziadka na święta,aaaaaaaaaaa i jeszcze \"przesniak\" i do tego mleko prosto od krowy.Dusza w puchu.Zapachy: moje dzieciństwo kojarzy mi się ze smrodem tytoniu(mieliśmy kiedyś plantację).Pamiętam też dokładnie zapach ówczesnej wody po goleniu taty\"Wars\" i mydła Amway,które dostawaliśmy w paczkach z Kanady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monotonna maruda ja pamiętam te czekolady w pomarańczowych opakowaniach!apropos przypomniałam sobie jak kiedys namiętnie kolekcjonowało się opakowania po czekoladach(tu należy wtrącić, że wtedy czekolada to był rarytas i nie było łatwo ją dostać), zbieranie historyjek z donaldówy , później doszło zbieranie puszek po napojach i piwie, hahaha.Gdy myslę o czasach podstawówki od razu przypominają mi się tzw. \"Złote mysli\" to taki zeszyty, w których na każdą stronę przyklejało siię kopertę a ponad nią pisało się pytanie np.\"Która dzieczyna\\chłopak podoba ci się najbardziej w naszej klasie?\"Wszyscy wpisywali się i wrzucali odpowiedzi do kopert, świetna zabawa!!!Ciekawa jestem czy ktoś z Was coś takiego prowadził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madea123
Alez pieknie powspominac... Ile bym dala, zeby moz cofnac czas, a najlepiej, zeby zabrac tam moja corke i pokazac jej prawdziwe dziecinstwo... A pamietam: kisiel ze smietana i cukrem, draze kakaowe, mleczna czekolada z zajaczkiem, mleko w proszku w takim niebieskim pudelku z biala kropla, plaskie lizaki z kwiatkiem, szyszki sosnowe do kapieli, perfumy "Byc moze", chleb ze smietana i cukrem, chalwa w bloku w folii takiej szeleszczacej, ciemnoczerwonej, galaretki polksiezyce, gdzie w pudelku na wierzchu byla "strzelajaca" babelkowa folia, polo-cocta, zapach szuflady mojego Dziadka, w ktorej trzymal narzedzia, zacierki na mleku u Babci, Wars Taty... Moze jeszcze cos mi sie przypomni. Pozdrawiam i dziekuje za wspomnienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mari75
Ja pamiętam też niepowtarzalny zapach wydobywający się przez okienko kiosku Ruchu, gdy szedłem kupić kolejną wywrotkę z plastiku za 2zł lub kolejną postać z jakiejś bajki wykonaną z gumy(maja,gucio,filip.aleksander,postacie z Muppet Show)Same te zabawki miały też specyficzny zapach.Zapach papierówek,poziomek,zupy botwinki mojej mamy,Donalda,zapach wakacji,smak cukierków z miodem(chyba sztucznym),smak polskiej niepowtarzalnej chałwy sprzedawanej na wagę o wyjątkowej konsystencji.Smak wody ze studni,mlecznych groszków,chleba.Zapach świąt Bożego Narodzenia z dzieciństwa-to było to,zapach śniegu nawet! To było wspaniałe!!! Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!!! Ale się uśmiałem z niektórych opowieści,szczególnie z tej o capie i bimbrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mari75
A pamiętacie taką bajkę "Delfin Um"-Leciała w soboty na koniec jakiegoś programu dla dzieci coś ok.godz 15???Uwielbiałem ją. Także Donkichot w soboty chyba w programie "sobótka"o 9 !A Żwirek i Muchomorek-mistyczna bajka,jedyna w swoim rodzaju(mam na dvd) Muppet Show, Fraglesi(zawsze w piątki ok.17-19 w tvp2 ,jeśli się nie mylę)!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mari75
A pamiętacie kochane dziewczyny zapach fiołków??Pamiętam,jak porastały one przydrożne rowy.Były tak intensywnie fioletowe.A ich zapach, wręcz mistyczny,taki słodki,że czasem zjadało się jakiegoś fiołka albo spijało od podstawy jego kwiatu nektarek-pamiętam doskonale.Pamiętam,że dziewczynki je uwielbiały.Robiły sobie z nich mini wianuszki i nakładały na rękę albo na głowę(ale mi się wtedy podobały, o jejku!)Samemu też się je nieraz dziewczynkom zrywało-to było coś!Pamiętam jak chodziłem albo jeżdziłem swoim składakiem Wigry4 na skraj lasu by zerwać trochę Konwalii,które rosły w pobliżu najstarszego w Polsce dębu szypułkowego o imieniu "Chrobry"(wieś Piotrowice byłe woj.legnickie).Przynosiłem je mamie albo siostrze,byłem wtedy dumny-pamiętam.O jeszcze dzwoneczki,też fioletowe albo niebieskie.One również porastały przydrożne rowy i zieleńce, często rosły pod starymi drewnianymi płotami w żywo zielonej trawie.Oj zrywało się je dla dziewczynek- a one przecież były takie małe.:)Ja też!A stokrotki rosły całymi dywanami na łąkach ,spod nóg czmychały zające,których dziś już niestety nie ma.Lwie Paszcze o przeróżnych kolorach(lubiłem się nimi bawić,dawałem im do" pożarcia" groszki,które akurat miałem w kieszeni albo coś innego:)Często zrywałem, by go po prostu wąchać:rumianek,który rósł gdzie chciał.Bardzo mi się podobały kwitnące dynie a póżniej one same,które,oj,oj, często szabrowałem z kolegą.Lipa-mistyczne drzewo lata,wraz z tysiącami pszczół na nim.Zrywaliśmy co rok z tatą kwiecie lipy,by zimą móc ją pić zamiast herbaty.To był mojego taty i mój nieoddzowny rytuał powtarzany co rok na przełomie czerwca i lipca.Można by tak jeszcze długo pisać ale trochę zgłodniałem!:) Pozdrowionka! Mariusz z Zielonej Góry(obecnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuja
A ja produkowałam taką prawdziwą,dobrą oranżadę,bez konserwantów,na cukrze - od 97 roku jak mnie wykończyli -nie napiłam się obecnego swiństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zjadłabym sobie wafelka kuku-ruku :D nie można znalezc o nich informacji nigdzie w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie dzieciństwo kojarzy się z zapachem pieczonego cista... ;) No i oczywiście ze smakiem oranżadek w proszku. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajda62
Ja pamiętam zapach uwedzonej szynki na Boże Narodzenie. Niech się schowają teraz te "szynki z komina", itp. To już nigdy nie będzie ten zapach. Pamiętam zapach mieszkania mojej babci. Rozpalała pod kuchnią suchymi szyszkami. Oj szkoda, że moje dzieci nie znają tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziggy
Smak dobrych nadziewanych cukierkow o nazwie Santana...do tego zapach migdałowego żelu pod prysznic/olejku do kąpieli...plus muzyka guns'n'roses nie wiem czemu. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Budyn
"Miałem już dzisiaj nic nie pisać ale się wkurwiłem jak nigdy! Muszę odreagować. Sorry za błędy i ogólny chaos, ale mam to w dupie. Niech to chuj strzeli, jebany dr Oetker! No co mnie kurwa podkusiło, żeby kupić budyń z tej zajebanej firmy? Siedziałem sobie w domu, czytałem to i tamto, aż mnie nagle złapała ochota na budyń. A z pięć lat już tego gówna nie jadłem. No i się wziąłem ubrałem, pobiegłem do sklepu. Poproszę budyń. Proszę.Dziękuję. Szybki powrót do domu. Na opakowaniu napisane, że gotować mleko, potem wsypać, bla, bla, bla. Zrobiłem jak kazali. I co? I wyszło mi kakao! Rzadkie jak sraczka. Tego się nie da jeść. Jak te pieprzone chamy mogą nazywać to coś budyniem i jeszcze chwalić się nową recepturą? Mam tego dość. Dość jebanej demokracji, kapitalizmu i całego tego ścierwa, które weszło. Chce takich budyniów jak za komuny! W brzydkich opakowaniach, ale gęstych z takimi wkurwiającymi grudkami! I kisieli też chcę! Niedawno na własne oczy widziałem jak moja znajoma PIŁA kisiel! Jak kurwa można pić kisiel? Czy nasze dzieci już nie będą pamiętały, że to należy wyjadać łyżeczką, do której wszystko się lepi i na koniec trzeba oblizać? Kto mi zabrał szklane litrowe butelki z koka kolą? Komu one przeszkadzały? I mleko w butelkach i śmietana, które kwaśniały bo były prawdziwe! A teraz po tygodniu stania na kaloryferze dalej jest "świeże" co to kurwa za mleko? A dzieci myślą, że to mleczarnia mleko daje a krowa jest fioletowa. A te butelki takie fajne kapsle miały, skoble do strzelania w dupę się z nich robiło!... A gumki się z szelek wyciągało Gdzie teraz takie szelki? Dlaczego teraz nawet wafelki prince polo są w tych cudnych opakowaniach zachowujących świeżość przez pińcet lat? Ja chce wafelków w sreberkach! I nie tylko prince polo ale i Mulatków! Jaki dziad skurwił się zachodnią technologią, dzięki której teraz wszystkie cukierki rozpływają się w ustach, a nie tak jak kiedyś, trzeba je gryźć było, tak normalnie jak ludzie!? No pytam sie, no! Pierdolę mieć do wyboru setki rodzajów lodów i nie móc zdecydować się, na jaki mam ochotę! Kiedyś były tylko bambino w czekoladzie i wszyscy byli szczęśliwi, a jak rzucili casatte to ustawiała się kolejka na pół kilometra. Czy ktoś pamięta jak smakuje prawdziwa bułka? Nie, kurwa, nie tak jak w waszych pierdolonych sklepach, napompowane powietrzem kruche gówna.Prawdziwe bułki są twardawe, wyraziste w smaku, a najlepiej z prawdziwym masłem, które wyjęte z lodówki jest niemożliwe do rozsmarowania! O margarynie za komuny można było tylko pomarzyć, a jak była, to taka chujowa, chyba Palma się nazywała. Wielkie pierdolone koncerny wyjebały na amen z rynku moją ukochaną oranżadę, którą za młodu gasiłem pragnienie, a mordę przez pińć godzin miałem czerwoną. I jej młodszą siostrę - oranżadkę w proszku, której nikt nigdy nie rozpuszczał w wodzie, Bo służyła do wyjadania oblizanym palcem. Nawet ukochane parówki mi zajebali, dziś już nie robi się takich dobrych jak kiedyś... W telewizji dwa kanały, na każdym nic do oglądania. Teraz mamy sto kanałów i też nic nie ma. Możemy wpierdalać pomarańcze, banany i mandarynki, a kiedyś jak przyszedłeś z czymś takim do szkoły, to cie szefem nazywali. Fast foodów też nie było i każdy żywił się w drewnianych budach i żarliśmy z aluminiowych talerzy i jakoś nikt sraczki nie dostał, a śmieci wokoło nie było bo nie było zasranych jednorazówek. A jak chcieliśmy ameryki to żywiliśmy się zapiekankami z serem i pieczarkami i hod-dogami nabijanymi na metalowe pale. Buła, parówa, musztarda! Nic więcej do szczęścia nie potrzebowaliśmy. Spierdalaj zasrana ameryko. A taką kurwa miałem ochotę na budyń!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poppi
Budyn, popieram w 100% !!! Chociaż wspomnień nikt nam nie zabierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba zapach choinki........ i to uczucie pustki kiedy wracałyśmy z mamą do domu po wigilii u dziadków...zawsze same ...nikt na nas nie czekał kiedy wchodziłyśmy do domu....tak miło pachniało choinką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
guma Donald (standardowo), oranzada w proszku, napoj w woreczku, serek homogenizowany waniliowy, lody... domowe przetwory... smalec mojej prababci i wiele wiele innych rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×