Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

Gość koniczynkakr
Hej Dziewczyny, właśnie odebrałam wyniki badań robionych w 11 dc, i niby wszystko w normie tylko prolaktyna po obciążeniu jest podwyższona: -prolaktyna podstawowa - 18.980 norma (5.180-26.530) -prolaktyna po obciążeniu - 131.690 norma (5180.-26.530) Wyczytałam że ta druga powinna być max 5 razy większa od tej podstawowej:( u mnie jest prawie 7 razy większa, czy mam się martwić czy ja już panikuje?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameleonl
uśmiałam się jak przeczytałam ten artykuł...momo wszystko, że było niemiło i bolało to to jest przegięcie...http://dziecko.onet.pl/3810,4,44,przezylam_badanie_hsg,artykul.html koniczynkakr ja miałam podwyższoną PRL ale tą bez obciązania, po obciążeniu niej niż 5x i dostałam bromergon. PRL jest hormonem reagującym na stres i warto powtarzać to badanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
koniczynka ja robiła prolaktyne ostatnio na wlasną ręke i tą podstawową i miałam ją prawie 28, lekarka stwierdziła że dla młodej kobiety starającej sie o dziecko powiunna być maks. 20 więc sie mieścisz:) co do tej z obciążeniem nie potrafie ci nic powiedzieć. Ja dziś dostałam @ więc w czwartek ide na szybkie usg-mam nadzieje że ten pęcherzyk sie wchłonął, troche sie boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczynkakr
Myszka dzięki za info, idę jutro do mojego gina, ciekawe co wymyśli nowego skoro wyniki są książkowe jedynie ta prolaktyna mnie martwi. Dziewczyny, jak wygląda monitoring cyklu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
W trakcie monitoringu cyklu jeździsz na usg od ok. 10dc- lekarz spisuje gdzie sa jakie pęcherzyki, jak znajdzie już wtedy ten dominujący to dokonuje jego pomiaru i tak aż do owulacji, mnie również lekarka sprawdzała na usg grubośc błony macicy(bo jak na 9dc miałam już dośc duży pęcherzyk, za to błona cieniutka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczynkakr
Myszka dzięki za odp. hmm wygląda na to ze to dosyć droga sprawa, u mojego gin każde usg kosztuje 80 zł + wizyta, masakra. No zobaczę co mi powie jutro, w zasadzie mój cykl jest ok z tego co zaobserwowałam w sensie śluz,temp.,ból owulacyjny,regularność cykli, no ale to tylko moja obserwacja. Trzymam kciuki za twój pęcherzyk jutro, w sensie żeby się wchłonął:) Pozdrówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie starające się,nie pisałam tutaj jeszcze ale od dłuższego czasu śledzę Wasze wypowiedzi, przeżycia i rady... My z mężem staramy się od 3 lat o dzidziusia,niestety bez powodzenia.Wiem co przeżywacie bo ja przechodzę to samo, czyli wizyty u lekarzy, monitoring cyklu, badania hormonalne, stymulacja owulacji... w marcu lekarz zdecydował o laparoskopii, niestety na stole operacyjnym coś poszło nie tak i musieli ciąć:( w sumie było 8 dni w szpitalu, miało się szybko zagoić ale po tygodniu w domu rana zaczęła sinieć i bolało jak cholera, kolejna wizyta w szpitalu okazało się że jest zapalenie dostałam antybiotyki i do domu, na trzeci dzień brania antybiotyku rana zaczęła się otwierać i zaczęła sączyć się ropa i tak przez kolejny tydzień a rana zamiast się goić to prawie cała na nowo się otworzyła, że o bólu jaki przeżyłam już nie wspomnę..., więc kolejna wizyta w szpitalu i okazało się że jest zakarzenie i gronkowiec złocisty(ale nie szpitalny bo wrażliwy na większość antynbiotyków) później proces ziarnionowania rany trwał kolejny m-c teraz już jest ładnie zagojone i w zeszłym tygodniu lekarz zadecydował o hsg - byłam w poniedziałek na tym badaniu, dostałam "głupiego jasia" samo badanie trwało krótko,ale bardzo bolało,podczas badania mało nie zemdlałam a lekarz stwierdził, że to właśnie jajowody mogą być przetykane i dlatego tak bardzo boli,na rtg wyszło że są drożne,a we wtorek kolejna wizyta u gin-zobaczymy jakie będzie dalsze leczenie... postanowiłam napisać Wam moją historię, jeśli chodzi o samo badanie hsg to nie ma reguły czy będzie bolało czy nie to zależy od naszych organizmów i od tego czy jajowody są drożne czy coś je przytyka, więc kameleonl nie mierz wszystkich swoją miarą bo to że tak się ubawiłaś,że ktoś napisał że hsg bolało świadczy tylko o tym, że tak na prawdę nie wiesz co to znaczy ból... następnym razem zastanów się zanim kogoś tak wyśmiejesz bo to co napisałaś nie było miłe... Pozdrawiam wszystkie starające się i trzymam kciuki za wszystkie:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
ja też chodze prywatnie, ale lekarka stwierdziła że za te usg nic nie płace bo to zajmuje maks.5minut i wpuszczają mnie nawet poza kolejnością.płace tylko za normalne wizyty jak coś tłumaczy albo coś. moje cykle tez niby były ok tyle że pęcherzyk zaszwankował-miejmy nadzieje tylko tym razem i że już go tam nie ma Justa troche sie dziwie ze najpierw miałaś laparo a potem cie wysłali na hsg, przeważnie kolejnośc jest odwrotna bo w laparoskopii moga ewentualne dojrzane zrosty usunąć. Trzymam kciuki żeby wszystko CI sie już bez problemów teraz zagoiło i żeby twoja sprawa ruszyła coś do przodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameleonl
Justa118 widocznie źle mnie zrozumiałaś, ponieważ nie rośmieszyło mnie to, ze kogoś bolało, bo mnie też bolało i po badaniu prawie odpłynełam z bólu i musiałam leżeć z nogami do góry, żeby dojść do siebie. Rośmieszył mnie tylko opis, jak ktoś opisywał sytuację w tej szpitalnej koszuli, adidasach z workami foliowymi na nogach itd.. Proszę więc nie nadinterperetuj. Czasem trzeba się po prostu uśmiechnąć, nawet z rzeczy które nie są dla nas miłe, bo co mamy popadać w depresję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki.sm
no i przyszła @ Ale kjakoś mnie to bardzo nie smuci. Na 10dc umówiłam się do gina i jestem zadowolona bo przynajmniej M będę miała w domu :) Zastanawiam się czy przed wizytą nie sprawdzić sobie prolaktyny bo miałam ją robioną ponad rok temu a przynajmniej to miałabym już z głowy i byłabym spokojniejsza. Często piszecie o monitoringu mam ochotę zaproponować to lekarzowi na wizycie bo nigdy tego nie miałam a może akurat pomoże. No ale najpierw poczekam na jego propozycje :) A pro po prolaktyny- kiedy najlepiej ją zbadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameleonl
polecam monitoring bo można zobaczyć jaka jest wielkość pęcherzyka, czy pęka, w którym dniu cyklu i jakie jest endometrium. Wiadomo też kiedy celować. u mnie cena za monitoring to jednarozowo 60 zł, taniej niz za wizyte ale i tak nie mało wychodzi, zazwyczaj mam wizyte na poczatku cyklu, jadna ok 11 dc, potem sprawdzenie czy pękło i czekamy ja prolaktyne robiłam do od 2 do 5 dc, ale tutaj chyba nie ma takiego ścisłego terminu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki.sm
kameleonl dziękuję za odp. Nie jest tani ten monitoring ale wydaje mi się że warto się sprawdzić, czy wszystko ok. Co prawda nie wiem ile kosztuje u mojego gina bo jak wspominałam nigdy tego nie miałam ale zobaczymy co nam powie na wizycie. Z resztą pieniądze w tak słusznej sprawie nie mają znaczenia. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MyszkaM86 Miałam mieć robione za jednym zamachem laparo i hsg, ale ze stresu mój organizm zaczął płatać figle i po dwóch dniach przerwy po skończonej @ zaczęłam na nowo krwawić i dlatego nie mogli od razu zrobić mi hsg:( kameleonl Wybacz za moją błędną interpretację;) źle Cię zrozumiałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniczynkakr
Myszka, jak Twój pęcherzyk?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
miki sm prolaktyne można zbadać w każdym dniu cyklu, ważne żeby chwile odpocząć przed pobraniem krwi i oczywiście być na czczo. ja robiłam np. w 3dc ale dlatego ze pozostałe hormony musiały być robione w tym czasie więc za jednym zamachem zrobiłam tez prolaktyne Justa wybacz, widocznie nie doczytałam do końca twojego postu. stres... on faktycznie zawsze cos popsuje, pamiętam ze ja sie tak przejęłam tym hsg że @ dostałam wcześniej niż zwykle(do tego czasu był jak w zegarku) koniczynka na szczęście pęcherzyk sie wchłonął:) teraz od dziś wieczora mam brac przez 5 dni 2 razy dziennie CLO i we wtorek zgłosić się na kontrole. ostatnio zawsze czytam ulotki i tutaj znów wyszczególnili że najczęściej występują nudności, zawroty głowy i zaburzenia widzenia-mam nadzieje że tym razem mnie ominą te atrakcje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniczynkakr
witajcie, jestem po wizycie u mojego gina, wyniki badań niby dobre ale mogłyby być lepsze więc dostałam duphaston od zaraz przez 6 dni, potem w przypadku gdy pojawi się @ bromergon i clo od 5-9 dc i znowu duphaston do końca cyklu. Dostałam ochrzan za to że czytam tak dużo w necie i się nakręcam, mam zakaz korzystania z netu od gina:) w 13 dc mam się pojawić do kontroli i obserwować się dogłębnie:) Trochę się boję tej farmakologii, prowadzę często samochód a tu różne skutki uboczne ... bóle głowy,nudności,zawroty głowy... no zobaczymy. A może.... może nie przyjdzie @...:) tak bardzo bym chciała:) Pozdrówki dla starających się:) Myszka, mój pęcherzyk też się wchłonął i mój gin zapewenił mnie że owulka u mnie była i to z prawego jajowodu tego który był częściowo nie drożny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameleonl
w poprzednim cylku miałam CLO - też się naczytałam, w sumie bolała mnie tylko głowa, ale nie wiem czy to od CLO, bo miewam migreny, ale u mnie CLO powodowało małe endometrium. Za to miałam dwa piękne pęcherzyki, które po pregnylu pękły. Jak się potem okazało po HSG, że owulacja była z tej nie do końca drożnej strony. Teraz w tym cyklu miałam tomoxifen - tu dopiero się naczytałam, że to lek na raka sutka... ale gin od razu mówił -"nie czytać!" pęcherzyk urósł do 20 mm, endometrim piękne przy tym leku, jestem w tym cyklu po HSG, owulacja z drożnej strony więc żyję nadzieją....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TRZEBA MIEĆ NADZIEJĘ... dziewczyny, ja też przeżyłam koszmar 5 lat starań o dzidzię. Monitoring cyklu od ok 10 dc, clost, bromergon, duphaston, testy owulacyjne, hsg- w którym wynik był niejednoznaczny, jeden lekarz mówił, za wszystko ok, a drugi, że może coś w jednym jajowodzie jest nie tak. Następnie laparoskopia, okazało się, że ten jajowód był totalnie niedrożny, lekarz powiedział, że być może go uratował, ale nie wie do końca. Później 7 inseminacji-NIEUDANYCH. Dałam sobie na luz, zostawiłam wszystkie leki, zrezygnowałam z monitoringu i wizyt u lekarz-miałam już dość. 6 miesięcy później zaszłam naturalnie w ciążę, teraz mam 20 miesięcznego wspaniałego synka. Trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
koniczynka no widzisz, to dobrze:) mnie też przerażją te skutki uboczne ale chyba najbardziej dokuczający jest właśnie bromergon. a co do czytania w necie... czasem trzeba tu szukać bo lekarze wyjaśnić nie chcą albo nie potrafią, ale ja już nauczyłam sie przyjmowac te informacje ze spokojem. ja narazie dostałam tylko clo, może we wtorek zapisze cos jeszcze. a po co jest duphaston? kameleon to trzymamy kciuki by sie udało:) agaczar kurcze jakich tu sie człowiek pokrzepiających historii naczyta:) gratuluje bobaska i oby rósł zdrowo:) dużo przeszłaś więc może u ciebie po długim okresie leczenia farmakologicznego właśnie ten odpoczynek był potrzebny by organizm sam mógł zadziałać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczynkakr
Myszka, generlanie duphaston to sztuczny progesteron i lek odpowiedzialny za podtrzymanie ciąży. W planowaniu ciąży ma na celu wyregulowanie cyklu. Ja brałam duphaston na początku mojej pierwszej i jak na razie jedynej ciąży w momencie gdy zaczęłam plamić, niestety 2 tyg kuracja nie pomogła i poroniłam. Mam nadzieję że tym razem przyniesie zamierzony efekt:) Myszka a Ty bierzesz tylko clo? a Twoje cykle sa regularne? Kiedy w ogóle spodziewasz się niechcianej @?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny !!! Tak czytam Wasze wypowiedzi odnoścnie bromergonu... sama miałam problem z prolaktyną z 6 miesięcy sie z nią męczyłam z 42 spadła mi na 7 ale ja biore PARLODEL i nie miałam po nim żadnych skutków ubocznych najpierw 2 razy dziennie później tylko raz na noc, a teraz pół tabletki na noc, żeby utrzymać niską prolaktynę... Może zapytajcie Waszego lekarza o ten lek wprawdzie jest drogi bo kosztuje 73 zł 30 tabletek... ale tak jak powiedziałam mi po nim nic nie było.... to tego biore CLO i duphaston i też nie czuje zadnych zmian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
Paula mi proponowala lekarka jakiś inny lek zamiennie za bromergon, ale w razie gdyby efekty uboczne wpływały na mnie bardzo źle przez jakiś czas. ale mi po 2dniach przeszło, czasem tylko czuje jakby ciężką głowe przez kilka minut-z reguły gdy biore go późno i nie zjem kolacji. Koniczynka @ dopiero dziś mi sie skończyła, generalnie mam regularne cykle 27-29dni lekarka powiedziała że narazie spróbujemy lekkiej stymulacji-może chodziło jej że jak to nie pomoże to wtedy większa dawka clo, ale o ewentualnym duphastonie nic nie wspominała, może na kolejnej wizycie coś sie więcej dowiem. póki co od 3 do 8dc mam brać clo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszkam myślałam, że bardziej odczuwasz skutki uboczne tego leku... dlatego napisałam... ale widzę że nie jest tak źle :) Dziewczyny a mam do Was pytanie odnośnie przytulania z M bo niektórzy mówią, że zbyt częste to też niedobrze... ja osobiście z moim M to od 12 dc codziennie się przytulamy i czasami myśle że może to za często... co o tym sądzicie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
mój poprzednio doktorek twierdził że najlepiej to maks. 4 razu w tygodniu żeby plemniki zdążyły dojrzewać(inaczej nie sa zdolne do zapłodnienia kom. jajowej). Moja koleżanka "pracowała" nad maleństwem przez kilka miesięcy niemal codziennie a czasem nawet 2razy w ciągu dnia i mają teraz dwójke dzieci(chcieli drugie jak mały skończy roczek ale okazało sie że zaszła w ciąże już 7miesięcy po poprzednim porodzie). Czasem mówi sie, ze najpierw ktoś sie nie może doczekać potomstwa a potem dzieci "sypią się" jedno za drugim:) i chyba coś w tym jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudykot76
Myszka86 bardzo bym sobie życzyła aby te dzieci potem sypały się, jejku-może powinnam szukać projektu domu o większej powierzchni aniżeli do tej pory szukałam co do przytulanek-mój gin radzi: przytulanki-2dni przerwy, ponoć wtedy i tak trafi na dni płodne a chłopaki będą lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudykot76
Wiecie, ja przed hsg też miałam wcześniej @, baardzo się stresowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki.sm
MyszkaM86 dziękuję ci za odp. planuję ją zbadać a pon. i mam nadziej że będzie ok. Dobrze że twój pęcherzyk się wchłonął. O atrakcje może się tak bardzo nie martw bo każdy reaguje innaczej i może nie będzie tak źle :) koniczynkakr mam nadzieję że z nas nie zrezygnujesz i dalej bedziemy wymieniać się doświadczeniami ale może z mniejszą empatią. Każda z nas jest inna, mamy te same pragnienia ale inne przyczyny ich braku. Ja kiedyś tak się nakręcałam że M zabrał mi kompa bo potrafiłam wmawiać sobie skutki niepowodzeń i płakać przed kompem. musiałam wyluzować bo żle by się to skończyło :D kameleonl bardzo mocno trzymam kciuki za twoje II kreski :) agaczar13 gratuluję maleństwa :) ile my musimy przejść aby doczekać się tego upragnionego maleństwa. nie mogłoby być tak jakoś prościej i szybciej? paula2104 jeśli chodzi o przytulanie to nam gin zaproponował co drugi dzień od 12dc do 15dc. Tak jak powiedziała też lekarz myszkam86 żeby plemniki dojrzewały. Tak sobie czytam wasze wypowiedzi i się zastanawiam: dlaczego ja nigdy nie miałam żadnych z tych leków o których piszecie. (Brałam tylko luteinę). Nie było takiej potrzeby czy mam lekarza który najpierw próbuje naturalnych sił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za odpowiedz... zrobimy dzien odpoczynku... moze w tym cyklu sie uda... bo wczoraj pecherzyk miał 25mm a dzis 13 dc wiec lada chwile peknie.... jejku jak bym chciała aby sie w koncu udało, bo juz 4 lata czekam na II kreski miki,sm jeśli masz wyniki w normie to zbedna sa tabletki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edi 35
witajcie!jestem ponad miesiąc po hsg razem z histeroskopią .jajowody drożne,za to macica cała w polipach i zgrubieniach.Wynik histopatologiczny ok.krwawiłam niecałe 2 dni.potem @ w terminie,obfita i bolesna jak nigdy dotąd.stwierdziła,że być może te świństwa na macicy blokowały zagnieżdżenie się zarodka.zrobiłam wyniki.prolaktyna z trzykrotnie podniesionej spadła na 7.6,pozbyłam się insulinooporności.stymulowana clo 1 tab. w 9 dc 3 pęcherzyki po 12 mm.ginekolog nie kazała współżyć tylko czekać na kolejny monitoring za 4 dni i wtedy nam miała powiedzieć kiedy zacząć.dzień przed monitoringiem spontanicznie fajny sex.na usg okazało się,że pęcherzyki urosły tylko do 15 mm,to fatalnie...miała mi przecież podać zastrzyk na pęknięcie i mieliśmy zacząć się starać.zerknęła jeszcze na lewy jajnik i zamarła ze zdziwienia,pokazała mi ciałko żółte i płyn w zatoce co świadczyło o przebytej owulacji.nie widziała wcześniej dorastającego pęcherzyka na lewym jajniku,tylko te trzy na prawym.powiedziałam jej o naszych igraszkach,no i ucieszyłam ją niezmiernie.w tym cyklu bez większego stresu przypadkiem zaszły najlepsze warunki na ciążę.za tydzień mam mieć @,a może już nie przyjdzie? dziewczyny nie poprzestawajcie tylko na hsg,bo tak jak moim przypadku,jajowody mogą być ok,za to wnętrze macicy zapaskudzone,podpowiadajcie swoim ginekologom o histeroskopii ,bo to niezmiernie ważne badanie.pozdrawiam i życzę wam wszystkim optymizmu i wiary,że każda z nas zostanie mamą.trzeba tylko swoje odczekać w kolejce po szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudykot76
edi35 skąd wiedziałaś, że cierpisz na insulinoodporność? Czytałam o tym, że może być 1 z przyczyn niepłodności-znalałam to szukając różnych diet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×