Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

asiulka wszystkiego najlepszego niech spełnią się Twoje najskrytsze marzenia ...:) dziewczyny a oprócz hsg i hormonów robiłyście inne badania ? bo warto też zrobić wrogość śluzu i przeciwciała przeciw plemnikowe i jądrowe , estriadol w 21 dniu cyklu (po to żeby sprawdzić czy była owulka )nie żebym się wywyższała tylko tak sobie pomyślałam ,że podpowiem Wam jakie ja miałam badania :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
miśka dobrze że podpowiadasz, czasem trzeba tym naszym lekarzom przypominac jakie są jeszcze możliwości, bo oni nieraz jak sie uczepią jednej ścieżki badań to nic poza tym nie widzą. Ja dostałam dzis do reki wyniki moich hormonów, i zastanawia mnie fakt wyniku FSH, niby jest w normie ale mam tam podane takie jakby 4 mozliwości, każdy z innej fazy cyklu. i najdziwniejsze jest to że mój wynik nieznacznie (ale jednak) wkracza w przedział odpowiadający wynikom ze środka cyklu (a badanie było przecież w 3dc). Nie moge sie doczekac co mi powie nowa lekarka w piatek, może to źle, ale jakos optymistycznie nastawiam sie do tej wizyty. nie wiem z czego to wynika, ale ciesze się na samą myśl o tym jak dziecko z nowej zabawki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikool
Hej dziewczyny, Właśnie wróciłam z wizyty w Invimedzie w Warszawie, niestety nie będę miała robionego HSG, bo wyniki badania nasienia męża strasznie się pogorszyły i lekarz stwierdził, że dopóki się nie poprawią to na razie nie ma sensu wykonywać badania ;( Tak więc znowu pod górkę. Mąż ma brać orthomol fertil plus (zestaw 30 dniowy 225 zł w aptece!) i do tego jutro ma jeszcze dodatkowe badania więc na pewno jeszcze coś dostanie. Jestem załamana psychicznie i finansowo. Cały czas jest coś nie tak albo ze mną albo z "A". Lekarz powiedział że jak wyniki się nie poprawią to będziemy mieć inseminację sterowaną hormonalnie. Przy okazji dopytałam o HSG i w Invimedzie kosztuje 600 zł ze znieczuleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikool
Andreolog, który badał dzisiaj męża stwierdził, że wyniki nie są takie złe i że wystarczy jak rzuci palenie. Powiedział też, że ten lek za 225 zł był zbędny... Poleca Inseminację. każdy mówi co innego. Stanełam w marwym punkcie i nie wiem co dalej ;((( Mam dzisiaj już dość tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikool nie możesz się poddawać. Odpocznij sobie może moment od tego wszystkiego. Idź coś sobie kup albo do fryzjera to czasami pomaga ;) Wiem coś o tym... Niestety tak to już jest, że co lekarz to inna opinia. Ja idę w sobotę na kolejne USG w poszukiwaniu mojego zagubionego jajowodu. Mam nadzieję, że się odnajdzie ;) Trzymajcie za mnie kciuki ;) Buźki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczynkakr
Agatka_30, trzymamy kciuki za jego odnalezienie:), Nikool, może faktycznie trzeba się wyluzować, dać odpocząć głowie, ja niby też siedzę jak na szpilkach bo w sobotę spodziewam się @, ale zaczęłam np planować wakacje, czego wcześniej nie robiłam bo a nuż będę w ciąży i dalekie podróże są nie wskazane, ale powiem Ci że pomogło troszkę mam już nie tylko jeden cel przed sobą ale jeszcze jedne troszkę mniejszy ale na pewno do osiągnięcia:) Trzymam za Was kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikool
Dzięki dziewczyny, jak czytam wasze wypowiedzi to jest mi dużo lepiej, odrazu tak ciepło robi sie na sercu;) Od Poniedziałku mam urlop więc na pewno odpocznę od tego wszystkiego, no i w niedzielę jest 1 rocznica naszego slubu ;) Agatka, w niedziele wszystko sie na pewno wyjaśni i jajowód się znajdzie ;) Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki.sm
NIkool wiem, że łatwo mówić żebyś się nie załamywała ale bardzo dobrze cię rozumiemy. To wcale nie jest takie łatwe, po prostu nasza psychika musi to przyjąć do siebie i się z tym pogodzić na czas leczenia. ja na twoim miejscu podreperowałabym nasienie jeśli jest to możliwe. mój M też miał słabe, brał leki ( tylko wit.E i B12) i się poprawiło. niech łyka jeszcze ziarna słonecznika nie zaszkodzą :D a ponoć pomagają. Agatka_30 powodzenia w sobotę. Koniczynkakr masz bardzo dobre podejście, Zazdroszczę ci tego bo ja nie mogę o niczym innym myśleć i coraz częściej myślę że to chyba z moją psychiką jest coś nie tak skoro wyniki są dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny.... ostatnio nie wypowiadałam sie, bo nie miałam kiedy... miki. sm mam do Ciebie pytanie piszesz, ze Twój M brał witaminy E i B12 to takie normalne kupione w aptece czy jakies konkretne ??? czy może połączenie jakiś witamin... Ja obecie jestem po dniach płodnych.... tak więc czekam na wynik... w sumie jak tylko po owulacji (miałam monitoring) boli mnie miednica i place...nie wiem dlaczego, a biust to mam tak duży jak przed okresem, jestem ciekawa co sie dzieje... Pozdrawiam i żebyśmy za rok my również obchodziły DZIEŃ MATKI tego wam i sobie życze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczynkakr
miki.sm, optymizm był wczoraj, dziś jest dół bo przyszła @ o jeden dzień za wcześnie, już myślałam że umiem się z tym uporać ale jednak to podcina skrzydła... Pozostaje trochę się posmucić i próbować dalej jak to dziś powiedział mój M. Myślę o wakacjach i może trochę oddechu spowoduje że coś się zmieni. Pozdrawiam was wszystkie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANUSIA77
Mam pytanie dziewczyny, czy po badaniu HSG - @ nastąpiła u was w terminie czy przesunęła się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczynkakr
Anusia, ja miałam dzień wcześniej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANUSIA77
Dziekuję kochana za odpowiedź , u mnie jest ten problem że ja mam cykl ok 25 dni, a dziś jest 28 i ani nawet słychu ani widu @. tak sobie pomyślałam, że może cykl sie poperzestawiał po tym HSG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczynkakr
Anusia, a może Ty w ciąży jesteś:) byłoby cudnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anusia 77 - ja dostałam 2 dni po spodziewanym terminie... może faktycznie jesteś w ciaży skoro nic nie czujesz na pojawienie sie @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANUSIA77
Kochane było by cudnie, ale boje się rozczarowania więc czekam na @ tym bardziej że to miesiąc z HSG a na dodatek miałam je robione w 13 dc. Takze uważałam ten cykl za stracony. Może faktycznie coś się poprzesuwało, dam wam znac. Dziekuje wam za wsparcie - przynajmniej mam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki.sm
paula2104 to były zwykłe wit. kupione w aptece normalnie bez recepty. wit. jeszcze nikomu nie zaszkodziły więc wydaje mi się że i twojemu M nie zaszkodzą :) ale może zapytaj o nie swojego lekarza? Rok czasu to długi okres więc do tej pory na pewno się uda. Musi się udać. Trzymam kciuki :) Koniczynkakr Bardzo mi przykro :( że i tobie się nie udało. W naszym przypadku z @ chyba nie można się pogodzić. Zawsze kiedy przyjdzie zadaję sobie pytanie dlaczego jeszcze nie teraz, co jest nie tak? ale kiedy mija nabieram na nowo siły (choć to nie jest łatwe) że w końcu się uda i proszę Boga o wiarę i siłę abym mogła sobie z tym wszystkim poradzić. Anusia77 u mnie @ przyszła dzień wcześniej niż powinna. tak już chyba jest że po hsg to wszystko się przestawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikool ja się leczę od roku w invimedzie, uważam że to spoko klinika jak myslisz? a hsg w invimedzie to nie to samo co rentgenowskie z kontrastem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikool ja mam też problem z żołnierzykami męża.... ale duuużo gorszy..raz są, raz ich nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudykot76
Dziewczyny, zastanawiałyście się kiedyś nad adopcją? Mój mąż od dawna nie ma z tym problemu, ale ja miałam.Ostatnio jednak chodzi mi po głowie-jestem już tą walką o dzieciątko zmęczona.Dzień Matki też był trochę smutny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudykot76
No i za 3 dni powinna przyjść @ wstrętna...Pewanie przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANUSIA77
Wiesz kochana szybciej bym była zdecydowana na adopcję niż in vitro (gdybym była przed taka perspektywą), mój mąż otarł sie o dom dziecka - co prawda na niewielką chwile ale sugerował kiedyś ten pomysł. ja też jestem otwarta. Powalczę jeszcze troszkę - tym bardziej, że mam już córcię. Mam jedna koleżankę która jest w trakcie adopcji natomiast druga powiedziała, że nigdy nie pokocha obcego dziecka. Dodam, że obie nie maja swoich dzieci i obie nie mogą mieć poczętych naturalnie dzieci i in vitro nie wchodzi w rachubę. także widzisz to zależy od Twojego i męża podejścia do adopcji. to musi być mocno przemyślana decyzja. rozumiem cię bardzo u mnie pierwszy dzień @ zawsze we łzach. jestem zmęczona tym czekaniem, ta walką a na dokładkę mój M robi ze mnie histeryczkę i nie widzi problemu. Pomału zaczynam się poddawać, badanie hsg (na kotóre jechałam sama) udowodniło mi jak bardzo jestem samotna w swoich staraniach. 15 m-cy walki to nie oszukujmy sie - nie wszystko jest w porządku tak jak mówi mój mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaM86
HEJKA jestem juz po wizycie u doktorki, widac że zna sie na rzeczy i ma podejście do pacjenta, co chwila rzuci jakimś żartem:) stwierdziła że musze zbić troche prolaktyne, zapisała lek ale jestem w tym niewielkim odsetku którym niestety on nie słuzy(nie przespałam nocy przez nudności i wymioty) więc w poniedziałek dostane jakis inny lek. wogóle to w 10dc mam pęcherzyk takiej wielkości jakby miał lada dzien peknąć, za to blona śluzowa macicy jest miernej grubości-ale na to ponoć też są leki by od owulacji aż do przejścia zarodka do macicy (czyli 7 dni) podreperować jej grubośc na wystarczający poziom. w poniedziałek sie okaże czy już pękł i możemy działać czy nie. lekarka stwierdziła że to ta prolaktyna tak wpływa na pęcherzyk, że raz szybko wystrzeli a raz mu sie niespieszy do pęknięcia-i jak tu potem mieliśmy trafic na właściwy moment jak w każdym cyklu był o innym czasie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANUSIA77
No to Myszka trzymam kciuki za powodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudykot76
W strętna @ chyba przyjdzie jutro, bo już plamię i od wczoraj brzuch boli-a miałam cichutką nadzieje, że boli, bo zaciążyłam-moja siostra tak miała w obu ciązach. Co do adopcji-z pewnością będzie to przemyślana decyzja.06.06 będę meć HSG, bardzo się boję.Nie tyle bólu-choć jestem panikarą-ale diagnozy po tym badaniu.Po 3 cyklach zrobi mi gin laparo,a jeśli nie pomoże to muszę się zastanowić co dalej.Jeśli chodzi o inseminację-to poddałabym się bez wachania, ale in vitro nie jakoś nie czuję.Zresztą jest to duża ingerencja w funkcjonowanie oraganizmu, a a nikt mi nie da gwarancji powodzenia. Jeśli chodzi o męża-to w tej chwili jest już dla mnie wsparciem, potrafi ze mną rozmawiać(ale rozmowy wychodzą z mojej inicjatywy),ale mieliśmy moment kryzysowy-zastanawiałam się czy jest sens to dalej ciągnąć nasze małżeństwo, też robił ze mnie histeryczkę itp.Potem okazało się, że do niego nie docierało jak bardzo jest kiepsko, a ja jestem coraz starsza i mój zegar tyka... Ostatnio rozmawialiśmy i przyzał, że zaczyna wątpić, że nam się uda naturalnie począć dzieciątko, ja też jestem zmęczona-ale może trzeba zwątpić, aby się odblokować? Zastanawiałam się nad odmawianiem nowenny pompejańskiej-słyszałyście? Zmienie dietę na taką wg grupy krwi(dobrze działa na moje zdrowie-wyleczyłam się nią z migreny), zacznę umiarkowanie biegać i ćwiczyć, regularnie wreszcie łykać falvit dla ciężarówek i staraczek-chciałabym mieć pewność, że z mojej strony zrobiłam wszystko co zrobić mogłam. czasem chodzą mi po głowie myśli, że to za karę-wiem, że togłupie myślenie, ale czasem tak mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudykot76
Jejku, ile błedów zrobiłam mojej wypowiedzi-ale myślę, że się doczytacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaM86
Rudykot dobrze, że wszystko sobie wyjaśniłas z mężem i możesz już na niego liczyć. U mnie też róznie bywa z regularnoscią zażywania kwasu foliowego, ale i tak już rzadziej zdarza mi sie zapomnieć:) Dziś już lepiej sie czuje po tym leku więc chyba nie będe go zmieniać, boje sie tylko czy jak za pare dni bedę zwiększać dawke to historia z nieprzespanej nocy sie powtórzy. Ale jestem dobrej mysli, ze szybko uda mi sie osiągnąć wymagany poziom prolaktyny i że tylko ten hormon jest przeszkodą w poczęciu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze tyle się napisałam i mi nie przeszło więc piszę jeszcze raz myszkaM86 a jaki bierzesz lek ? bo ja bromergon pierwszy raz brałam go 2 razy dziennie przez 9 miesięcy i miałam tylko mroczki przed oczami potem przerwałam ale jak wzrosła prolaktyna znowu lekarz kazał brać tylko że już mniejszą dawkę bo pół tabletki dziennie i najlepiej na wieczór i to był koszmar co ja przeżyłam miałam drgawki , pot lał się ze mnie strumieniami , mdłości , brakowało mi powietrza myślałam że się przekręcę miałam dzwonić na pogotowie ale przeszło :) mężusia nie budziłam bo po co miał na rano więc musiał być wypoczęty ale w między czasie się obudził i tak mnie zrąbał ,że jak ja mogłam go nie obudzić jakby mi coś się stało to by sobie nie darował do kończ życia ... dobrze ze taka reakcja zdarzyła się tylko raz :) i myślę ,że Tobie też minie tak organizm reaguje na ten lek :) Anusia77 powiem Ci ,że mój mąż początkowo też był obojętny jak zaczęliśmy się starać o dzidziusia mówił ,że przesadzam ,że na siłę chce zajść w ciążę ciągłe kłótnie już mnie wykańczały a jak usłyszał ,ze musi zrobić badanie nasienia wykluczone!!! ale po dłuższym czasie starań zrozumiał ,że coś jest nie tak a jak zaczął ze mną już jeździć do kliniki zrozumiał ,że źle postępował i się zachowywał teraz to on bardziej ma bzika na tym punkcie ciągle tylko pyta co i jak kiedy dni płodne,:) do tego bierze witaminki inny facet chyba dorósł psychicznie i zdał sobie sprawę ,że coś jednak jest nie tak myślę że i Twój mąż zda sobie sprawę że jest jakiśproblem i zmieni nastawienie trzymam za Was kciukasy aby wszystko poszło prawidłowym torem a i dużo rozmawiajcie bo to dużo daje :) pozdrawiam Was robaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki:)ja dzis juz 4 saszetke tego prenatal pro baby zazylam ale dzis nie wytrzymal i zwymiotowalam, wczesniej mnie podnosilo ale przechodzilo a dzis nie dalo rady ale wczoraj tez troche alkoholu wypilam dwa mleczka pistacjowe wsumie to dzis w nocy a w poludnie witaminki i moj organizm juz nie poradzil sobie, ale powiem wam ze to obrzydliwe chyba naprawde zaczne dolewac soku do smaku tak jak tam pisze dzis zrobilam pierwsza saszetke mojemu m i on pow ze dla niego to jak wibowit musze nastepnym razem skosztowac jego moje z rozowego opakowania sa wstretne a on nawet sie nie zakrzywil, i sie smial ze nie szanuje pieniazkow bo te witaminy kosztuja 130 a ja w superpharm za 110 znalazlam akurat w promocji, od jutro zaczynam luteinke dowcipna brac to juz bedzie 16dc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, na USG w sobotę nic nowego nie wyszło. Nadal nie widać obrazu z prawej strony. Lekarz (ten co mi robił USG) powiedział, że może nie widać prawego jajowodu bo są zrosty po operacji i zasłaniają. Powiedział, że jakby mi wycieli jajowód to usunęli by też jajnik (bo tak się przeważnie robi); ale później dodał: "Chociaż w Polsce to nic nie wiadomo" ;( Więc ogólnie nic nowego nie wiem. W środę idę do mojego lekarza prowadzącego i zobaczę co mi powie. Boję się, że będzie chciał mi operacyjnie sprawdzać czy mam ten jajowód. Jak myślicie? Słyszałyście coś o jakiś metodach? Jak miałam USG to był 17 dc, spytałam czy miałam już owulację czy nie. Powiedział mi, że jeszcze nie miałam i że największy pęcherzyk w lewym jajniku ma 14 mm. Dziś mam 19 dzień i mam zacząć brać Luteinę (biorę już od dwóch cykli 19-25dc) i się zastanawiam czy zaczynać brać. Gdzieś czytałam, że Luteina wstrzymuje owulację. Co myślicie? Zastanawiam czy jak w 17dc pęcherzyk miał 14mm to czy wogóle będzie owulacja. (cykl ostatni miałam 37 dni). Już mnie głowa boli od tych wszystkich wątpliwości. Na szczęście weekend miałam udany i się trochę wyluzowałam ;) Czekam na waszą diagnozę ;))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×