Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

Dziewczyny tak się ciesze że do Was napisałam, może najpierw odpowiem czemu miałam najpierw in vitro , otóż nie mieliśmy z M nasienia więc po co miałam przechodzić hsg jak nic innego poza invitro nie wchodziło w grę - do inf hsg nie potrzebne ale stał się cud, M ma już żołnierzyki a nadal cisza w związku z dzidzią więc teraz pora na moje jajniki i jajowody i jesli nie uda się naturalnie to wtedy IUI :) dzieki że napisałyście żeby nie czytać bo odchodzę od zmysłów... jedni piszą nawet że sama aparatura jest ogromna i straszzy...mam wrażenie że przeniosę się do epoki frankensteina zastanawiam się czy robić to w zwykłej przychodni rentgenowskiej za niecałe 300 zł czy w prywatnej klinice ze znieczuleniem za 800...troszke mi szkoda na 10 min 800 zł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANUSIA77
Asiulka a nie masz możliwości na NFZ? ja mam lekarza który ma prywatna praktykę a pracuje w szpitalu - co prawda 30 km od mojego miejsca zamieszkania ale grunt, że badanie mnie nie kosztowało i robił je sam Pan doktor. W zasadzie wybrałam takie rozwiązanie z premedytacją. Asiula cięzko mi poradzic bo jak czytam kolezanki to jadna boli druga nie ale wszystkie przeszłysmy to. ja odrazu wiedziałam ze nie będe miała zanieczulenia - i powiem szczerze że bardziej się bym samego znieczulenia bała. trzymam za Ciebie kciuki będzie dobrze zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczynkakr
Asiulka też radziłabym raczej dostać skierowanie do szpitala i zrobić to badanie na NFZ. Ja zrobiłam to własnie na kasę chorych, w szpitalu. Przed badaniem dostałam zastrzyk przeciwbólowy, a samo badanie to naprawdę kilka minut. Oczywiście wszystko zależy od Twojej odporności na ból ale u mnie to był ból jak podczas bardzo bolesnej miesiączki. trwa kilka minut a zaraz po zabiegu przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
Anusia dopiero teraz dostałam skierowanie na zbadanie FSh, TSH i prolaktyny, ale to dopiero w 2-4dc. u mnie po prostu sie raz zdarzyło że wogóle nie pękł i doktorek odkrył go podczas usg w kolejnym cyklu. ja też cały czas łudze sie że to wina hormonów-bo tylko tego nie miałam badane (no i laparoskopii tez nie miałam). Bardzo możliwe że twój M. bagatelizuje ten problem, i uważa że skoro macie juz dziecko to pojawienie sie kolejnego jest tylko kwestią czasu. a czasem jednak trzeba matke nature wspomóc Asiulka hsg naprawde nie boli mocno więc może spróbuj te pare minut badania wytrzymać bez znieczulenia. a może gdzieś w szpitalu dalabyś rade zrobi ć to badanie (bezpłatne a ze znieczuleniem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANUSIA77
MYSZKA Właśnie dlatego że mam juz jedno dziecko to nie zdawałam sobie sprawy z powagi problemu i chyba mój mąż też. Po roku niestety zaczęłam się nakręcać a mój M dalej uważa że tak ma być widocznie - szkoda gadać.Wogóle ja byłam na 100% pewna że mam jajowody albo jeden z nich niedrożne, bo nie wiedziałam dlaczego tak długo nie zachodzę w ciąże. Ku mojemu zaskoczeniu wszystko okazało się być z jajowodami ok. poHSG (a miałam 12.05) lekarz kazał mi przyjść po @, pewnie będzie mnie dalej badał być może że to będą hormony. Daj koniecznie znać jak u ciebie wyszły te badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikool
Hej dziewczyny, Jestem nowa na forum, weszłam tu szukając info na temat HSG które mam mieć wkrótce robione. Staramy się z mężem od 2 lat. Plemniki, cykl i hormony są ok więc zostało jeszcze tylko to jedno badanie. Mam nadzieję że w końcu znajdziemy jakąś przyczynę bo na razie wychodzi na to że wszystko z nami jest ok, tylko mimo "przytulania" podczas owulacji nic z tego nie wynika;( Wolę bolesną prawdę niż niepewność. Zaczęliśmy Leczyć się w klinice niepłodności Invimed w Warszawie. Czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia z tą kliniką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny za info... obecnie mieszkam w warszaiwe i niestety tu unikam nfz jak zła najgorszego nie wspomnę już o szpitalach...syf i malaria więc zrobię w tej przychodni rtg za 300 zł ... na boł jestem odporna gorzej na widok syfiastej maszyny...czy ona wygląda okropnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki.sm
hej dziewczyny, trochę się nie odzywałam ale śledziłam wasze wypowiedzi i przyznam szczerze że trochę mi przykro że nadal nikomu się nie udało :( asiulka358, Nikool nie macie się czego bać to wcale nie jest takie straszne badanie jak się wydaje, rzeczywiście stół jest nie zbyt przyjemny ale nie to jest chyba najważniejsze, liczy się efekt. trzymam za was kciuki może wam się uda bo ja właśnie dostałam @ i bardzo się zawiodłam :(:(:( tak bardzo liczyłam na II kreski:( a poza tym strasznie boli mnie brzuch jak nigdy przy@ Z drugiej strony patrząc to jest to dopiero 1-wszy cykl po hsg więc mogłam się tego spodziewać.mimo to zawsze jest ta nadzieja, która często nas zawodzi, że może akurat się uda, a tu niestety-rozczarowanie :( trzymam kciuki za wszystkie staraczki :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikool
Dziekuję miki.sm za wsparcie, samego badania się nie boje bo w końcu cel jest ważniejszy, ale mam juz dość życia od @ do owulacji i znów do @. Całe moje życie jest oparte na obserwacji cyklu i psychika zaczyna szwankować. Znajomi mówią odpuść sobie ale same wiecie, że inaczej się nie da;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
Nikool rozumiem twoje rozgoryczenie, psychika naprawde czasem działa dlatego ja już dawno wyłączyłam sie na gadanie znajomych-odpuśc sobie, za bardzo chcecie. im bardziej człowiek próbuje sie do tego zdystansować tym bardziej zdaje sobie sprawe że tak sie nie da, można na chwile zająć czymś umysł, ale i tak w końcu dopadnie cie myśl kiedy wreszcie sie uda. Ja powiem szczerze już sie nie smuce kiedy przychodzi @, mnie to już po prostu irytuje i strasznie wkurza:/ w zeszłym miesiącu przyszła dzień później, w tym znowu 3dni za wcześnie, nie wiem na co tym razem zwalić wine za to, żadnego większego stresu nie miałam, ot zwykła codzienność. Brzuch mi napiernicza strasznie a jakby zliczyć to od rana ledwo kilkanaście kropek na podpasce, wczoraj pod wieczór już pojawiło sie pare kropel ale rano jak wstałam to nic nie było. nie rozumiem już co mój organizm kombinuje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANUSIA77
Dziewczyny jestem z Wami, a ponieważ nie mogę liczyć na M ani na rodzinę , która nawet się nie spodziewa co przechodzę dlatego poszukałam sobie innego sposobu - mam Was i wiem że nikt na świecie nie zrozumie mnie tak dobrze jak Wy. ja tez jestem zmęczona życiem od @ do @, były płacze, były złości, rozczarowania. Miki jestem z Tobą miałam w tym miesiącu HSG i też odliczam. A jak wasi lekarze mówili coś o przytulaniu w cyklu kiedy było HSG? Najgorzej, że mój lekarz nic nie wspomniał. I różne opinie czytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobitki te nowe na forum i te starsze :) chcę Was wszystkich podnieść na duchu bo cuda się zdarzają otóż ponad rok temu jak jeździłam do kliniki żeby zrobili mi tą nieszczęsną laparoskopię poznałam tam dziewczynę z którą utrzymuje kontakt do tej pory :) zrezygnowana stwierdziła że staruje do in vitro transfer przypadał jej na święta wielkanocne a tam klinika w tym czasie była nie czynna wiec przesunęła do następnej @ wykupiła zastrzyki za ok 2 tysiące porobiła ponownie wszystkie badania a tu niespodzianka zaszła w ciążę !!!!! i to naturalnie więc kochane cuda się zdarzają cieszę się razem z nią bo wiem co przeszła jak się starała a tu taka niespodzianka mam nerw jak słyszę że na około kumpele zachodzą w ciąże nie planowane to mnie szlag bierze a tu jak się dowiedziałam to nawet zazdrość mnie nie zżarła bo wiem ile było walki z zobaczeniem dwóch upragnionych kreseczek tak więc moje drogie głowa do góry na każą przyjdzie czas :)ja nie odpuszczam od nowego cyklu zaczynam pić ziółka na udrożnienie jajowodów a nóż coś pomoże a we wrześniu znowu podejdę do mikro histeroskopii chyba że zdarzy się cud :) i tego też Wam życzę takiego cudu w postaci dwóch kresuniek :) zarka jak tam już po ślubie ? nic sie nie odzywasz :( kasiula jak tam leczonko już wiadomo co i jak ? dziewczyny a jeżeli chodzi o hsg to każda przechodzi inaczej mi lekarz po tym badaniu powiedział że wszystko jest wpożo jednak po odebraniu wyniku okazała się że mam ujscia jajowodów niedrożne a nic mnie nie bolało zakładanie tego dziwnego sprzętu było nie przyjemne bo dopiero za 3 razem się udało a resztę poszło gładko dostałam głupiego jasia i byłam obojętna :) nie ma co się bać wszystko człowiek zniesie oby tylko były efekty :) pozdrawiam cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki.sm
nie raz słyszałam "wyluzujcie a samo przyjdzie", "im bardziej się chce tym bardziej nie wychodzi"....jak mnie to wkuuurzaaaa!!!! tak więc podpisuję się pod waszymi wypowiedziami. anusia77 musimy się wspierać od tego siebie mamy :) :*** mój lekarz nic nie mówił na temat przytulania ale raczej odradza z tego co sie później dowiedziałam, mimo to my próbowaliśmy ale nic z tego :( miśka13 takie cuda dodają mi skrzydeł i mam większą nadzieję że i nam się w końcu uda, ale już by się chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczynkakr
Dziewczyny, nawet nie wiecie jak dużo dają wasze relacje i doświadczenia. Codziennie rano wchodzę na forum i tak jakbym czytała swoje słowa. Dzięki za wsparcie i zrozumienie:) Mamy wspólny cel i jedne z nas łatwiejszą inne trudniejszą drogę do jego osiągnięcia ale ja wierze głęboko w to że w końcu każda z nas go osiągnie. Ja jestem po hsg (9.05) i wyczekuje końca miesiąca bo mój gin nie widział przeciwskazań do starań. Trzymajcie kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magggda
Hej Dziewczynki! Co do samego HSG to naprawdę się nie bójcie. JA nie miałam znieczulenia, dostałam tylko dożylnie lek rozkurczowy i głupiego jasia. Badanie nieprzyjemne, nie oszukujmy się, ale nie możemy mówić o mocnym bólu! Powiem szczerze, że ból przy miesiączce był bardziej uciążliwy. A nieprzyjemność polega chyba głównie na tym, że trzeba przejść przez to całe zakładanie wziernika itp a chyba nikt nie lubi jak mu się na dole majstruje z żelastwem :) Nie to, że teraz jestem taka mądra, bo jak szykowałam się do badania, miałam ustalony termin, to się nakręcałam i stresowałam co mi przyjdzie przejść :) Co do przytulanek- mi lekarz powiedział, że lepiej odczekać cykl (bo mimo wszystko było RTG a poza tym wprowadzone ciało obce-kontrast do macicy, który przy ewentualnym zapłodnieniu i zagnieżdżeniu jajeczka mógłby nie być do końca obojętny), nie zastosowałam się oczywiście, bo jak tu po ponad dwóch latach starań pominąć jakąś szansę :) oczywiscie nic to wtedy nie dalo. Ja "zaskoczyłam" po 5 cyklach. Ale dopiero wtedy jak usłyszałam ostateczną diagnozę, że nie mam szans zajść naturalnie i zaczęłam przygotowywać się do InV. Zobaczcie, że to podobna sytuacja do koleżanki Miśki! Wiem, że teraz łatwo mi mówić, ale dopiero taka diagnoza spowodowała, że chyba coś we mnie pękło i może rzeczywiście znikła jakaś blokada w głowie. Ale na pewno gadanie otoczenia "wyluzujcie, wyjedźcie gdzieś, nie myśl o tym" nic nie zdziałają a jeszcze, mam wrażenie, dodatkowo powiększają tę, być może, istniejącą blokadę. Mi się udało, za 24 dni mam termin. Ciąża oczywiście nie bez problemów- ostatnie dwa miesiące w łóżku plackiem, ale to opowieść już na inne forum. Dziewczyny, chciałabym napisać nie poddawajcie się, ale jak widzicie, czasami lekiem okazuje się właśnie totalne zrezygnowanie, pogodzenie się z tym, że to nie jest ten czas,a ciąża sama przychodzi. To pewnie okrutne, ale każdy sposób jest dobry by w końcu utulić w ramionach swoje maleństwo, czego Wam z caaaałego serca wszystkim życzę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki.sm
dziewczyny, mam strasznego doła:( :,,,( Jak wam już wspominałam mój M często jeździ do pracy w delegację. wczoraj wrócił i okazało się że znowu musi pojechać a jak wróci to ja będę miała 15dc i może być za późno na starania:( dlaczego to wszystko jest takie skomplikowane???!!! Wczoraj pisałyśmy o wyluzowaniu, dystansie dotyczących starań ale jak tu nie myśleć, nie przejmować się kiedy cały czas jest pod górkę???!!! Czasami psychicznie nie daję rady np.dzisiaj. Mimo pięknej pogody mam ochotę zamknąć się w czterech ścianach, wylać wszystkie łzy i nigdzie nie wychodzić. Dzieci rodzą dzieci a człowiek tyle lat się stara i NIC. To wszystko jest do d..y!!! To wszystko przez tą wredną@ bo przyszła za wcześnie a tak byłoby wszystko ok. Koniczynkakr BARDZO mocno trzymam za ciebie kciuki może chociaż tobie się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki.sm
magggda to piękne co piszesz. Cieszę sie razem z tobą i płaczę, że los nie przypisał mi takiego szczęścia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikool
Hej Miki, wiesz ja tez w tym miesiącu bedę miała straconą szansę, bo mój Maż jedzie na 3-dniowy wieczór kawalerski na drugi koniec Polski właśnie w moja owulację. Jestem zawiedziona, ale nie chce dać tego po sobie poznać , żeby nie miał wyżutów sumienia. Już mielismy kryzys małżeński przez moje życie od @ do @ ale to długi temat. Mimo wszystko staram się żyć teraz normalnie. Twój M tak samo nie może sobie wybierać pory delegacji, a uwież mi faceci podchodzą do tego tematu zupełnie inaczej niż my, mniej emocjonalnie. Musisz zacisnąć zęby i przeczekać bez żadanych wyżutów - choć wiem jak jest to trudne. Właśnie do pracy przyszła koleżanka z 1,5 rocznym synkiem. Jestem chyba egoistką ale tak trudno na to patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miki.sm nie załamuj się, jeśli dobrze pamietasz to mi również po HSG nie udało się zajść, ale wczoraj byłam u lekarza w 12 dc i pęcherzyk ma juz 20 mm tak wiec szanse znowu rosną... może tym razem się uda... a może też umów się na monitorowanie cyklu i zadziałajcie jak Twój M już będzie w domku... Mówicie, że Wasi mężowie mniej przeżywają problemy z zajściem w ciążę niż my same... u mnie ostatnio jest odwrotnie... ja wrzuciłam na luz a mój się przejmuje... w sumie to on dokładniej wie kiedy mam płodne i kiedy mam dostać okres... przed wizytą u lekarza zawsze sie go pytam kiedy miałam ostatą miesiaczke - śmieszne, ale prawdziwe. Może to wynika z tego, że dużo rozmawiamy ze osbą i on wie co ja oczekuje od niego a on ode mnie... Czasamu taka sczera rozmowa duzo daje... pozdrawiam wszystkie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczynkakr
Miki.sm a jak masz cykl? jeśli standardowo 28 dni to owulacja powinna być między 13 a 14 dc a więc w 15 dc jest jeszcze szansa na zapłodnienie, oczywiście mniejsza niż w dniu owulacji ale jest:) głowa do góry i nie dołuj się, może właśnie wtedy się uda:) Ja staram się każdy płodny dc wykorzystywać hehehe pomimo, iż w każdym są inne szanse. Trzymam kciuki za powodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, pisałam Wam, że podczas HSG wyszło, że mam niedrożny prawy jajowód (kontrast się nie rozlał na prawą stronę) i dodatkowo mój lekarz miał wątpliwości co do budowy mojej macicy. Miałam zrobić dodatkowe USG. No i zrobiłam... Miałam brzuszne i dopochwowe. Lekarz powiedział, że budowa macicy jest ok, ale mam lekko przesuniętą w prawo. Natomiast załamał mnie bo powiedział, że nie widzi prawego jajowodu. Jajniki mam obydwa (prawidłowa budowa) ale prawego jajowodu brak ;(((( Tak jakby mi go wycieli podczas operacji na wyrostek i torbiel na jajniku (miałam to robione razem i to nie przez ginekologa tylko przez chirurgów). Trochę to dla mnie dziwne, bo przecież jakby mi usunęli jajowód to miałabym na wypisie napisane, że mi go usunęli. Jak myślicie? Mam iść na kolejne USG 28.05 jakimś innym i lepszym aparatem i może on wykaże czy mam jajowód czy nie.... Ogólnie załamka.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikool
Agatka, nie wiem co mam napisać. To straszne co się dzieje w Polskich szpitalach, czasami mam wrażenie, że Ci ludzie studiuja medycynę eksternistycznie. Trzymam kcióki za Ciebie i mam nadzieję, że to jakaś pomyłka a nie prawda. Trzymaj sie mocno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
magdaaa ale ten czas leci, pamiętam jak dopiero pisałaś że jesteś już w 5 miesiącu a tu prosze, juz niedługo będziesz miała mogła tulić swoje maleństwo:) mnie hsg tak naprawde nie dało nic, bo ciąży brak, lekarze twierdzą ze jest ok wszystko, jedyne co mi pozostało to rozregulowane cykle-choć już sie to wszystko normuje, ale @ nadal mam smieszne- tzn. pierwszego dnia prawie nic, drugiego normalne krwawienie i kolejne 2 dni skąpe. Agatka mam nadzieje, ze wszystko sie wyjasni i ostatnie usg okaże sie jedną wielką pomyłką. Miki głowa do góry, nie myśl tylko o tym w jakie dni twój M jest w domu a kiedy wyjeżdża, to też może cie blokować. my nie zważamy na dzień cyklu (choć to troche inaczej bo nigdzie sie nie rozjeżdżamy), ale czasem nawet w te płodne dni człowiek jest taki jakiś wymęczony że odechciewa mu sie nawet przytulanek-a nie ma co na siłe, bo wtedy to tylko załącza sie mechanizm reprodukcji zamiast uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
Jutro jade zrobić sobie te badania na hormony, w piątek idziemy do lekarki którą polecił nam znajomy z pracy (tez sie długo starali o dziecko i im pomogła). zobaczymy co nam powie, może ona znajdzie coś co poprzedni doktorek przeoczył-no bo jak moze być wszystko w porządku jak bobasa ciągle nie ma:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiula0007
Miska 13 mam do ciebie prosbe, czy bys mogła mi dac namiary jak zamowic te ziółka na udrożnienie jajowodów bo mam tez niedrozne a nie wiem gdzie to załatwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny zwariowac mozna co wezme jakas gazete do reki to pisza o bezplodnosci,dzis wzielam z rosmana darmowa i tez o tym artykul i pisza ze na takie pary bez dzieci inni ludzie patrza albo z politowaniem ze napewno nie moga albo sa egoistami i nie chca,naprawde widze ze tyle par ma z tym problemy,a ci co nie chca nie raz to wpadaja po jednym razie, dziwne to wszystko,miska 13 jej a juz myslalam ze u ciebie sie cud wydarzyl, niestety widze jeszcze nie nadeszla na nas pora, ja ide do nowego lekarza w poniedzialek to ginekolog kazala juz przygotowac 150 - 200zl,pow ze jakies badania mi porobi,wiec doczekac sie juz nie moge tej wizyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiula w moim mieście jest sklep zielarski prowadzony przez księży poszłam tam zapytałam i dali mi spis jeszcze nie wykupiłam ich bo w domu mam trochę ziół i chciałam skorygować bo po co znowu kasę wyrzucać w błoto a też możesz zamówić przez alegro chociaż powiem Ci że jak patrzyłam na skład ziół jakie proponują to ja mam inne jak chcesz to Ci podam :) Kasiulka ja też czekam na cud :) ale jakoś mnie na razie omija:(- wiecie przyznam się Wam że byłam u wróżki :) może to śmieszne ale jak poukładała karty pierwsze jej słowa były- ale nie będzie in vitro szczęka mi opadła że zajdę naturalnie będą to bliźniaki albo jedno po drugim i może zajdę w maju bynajmniej na ciepłe dni wiem nie powinnam sie nakręcać ale z drugiej strony skąd ona to wiedziała Kasiula Ty też byłaś u czary mary z tego co pamiętam na kiedy Tobie wywróżyła dzieciaczki ? jestem ciekawa czy to się sprawdzi bo patrząc na mój stan gdzie mam 2 niedrożne jajowody to tylko ratuje mnie cud a i jeszcze zostały ziółka chyba że jak leciałam samolotem to mi się udrożniły bo też może być taka opcja :) pozdrawiam Was robaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki.sm
hej dziewczyny :) dziękuję wam za wsparci, już wczoraj tu zaglądałam ale miałam doła do samego wieczora i M zabrał mi kompa bo stwierdził że w takie dni nie powinnam go mieć w rękach bo czytam różne dziwne rzeczy i negatywnie się nakręcam :) więc dzisiaj bardzo gorąco dziękuję jeszcze raz :*** Mój M jest super i przytulanek nie traktujemy jako konieczności tylko wkładamy w to sporo uczucia więc nie wydaje mi się aby tu była jakaś blokada. On też to bardzo przezywa ale nic na to nie poradzimy że rynek pracy mamy jaki mamy :/ koniczynkakr cykle mam zazwyczaj 28 dniowe ale teraz to był 26 dniowy i to mnie dobiło bo jak by @ przyszła normalnie to M zdążył by na dni płodne a tak będzie w 15dc ale oczywiście nie opuszczę :D :D Agatka_30 co się dzieje w tych naszych szpitalach to przechodzi ludzkie pojęcie. jestem z tobą :) miśka13 mam nadzieję że wróżka się sprawdzi a jak nie to pakuj się, zabieraj M i w samolot :D :D :D a wypoczynek i relaks może akurat dadzą jakieś owoce :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×