Badanie HSG drożność jajowodów

Bo progesteron ma normy do poszczególnych faz cyklu.

Dzięki dziewczynki, to polecę rano zrobić wynik :-)

Np takie mam normy na swoich wynikach 0,25 -0,54 faza folikularna, 0,25-6,22 owulacja, 1,5-20 faza lutealna i 0,25-0,41menopauza. Ja miałam 10,10 w 17 dc.

I to był dobry wynik?? Bo mi gin. pwoiedział że powinnam mieć minimum 5 :-)

I to był ten ostatni cykl w którym była owulacja i w którym sie udało :) Mój gin kazał dopiero włączyc luteine jak progesteron podskoczyl powyżej 5, czyli jak sie upewnił ze jest po owulacji.

Ale luteina działa tak samo jak duphaston chyba, co nie? Więc te Twoje 10 to za nsikie było i dlatego kazał Ci brać luteine??

Justynka to był bardzo dobry wynik bo progesteron sie podwaja tak jak beta do około 2-3 dni przed @ a jak spada to jest sygnał do @. Ja 16 dc miałam 4,65 a dzień póżniej już 10,10.

Gubie się już w tym wszystkim :-(

Pewnie kazał brac na podtrzymanie ciąży, w razie niedoboru w produkcji progesteronu.

No ale mimo że tak Ci wynik skoczył musiałaś brać luteine??

Nie nie. Luteine to brałam żeby podtrzymać ewentualną ciąże w razie niedomogi lutealnej.

No widzcie czyli wynik sie powinno powtórzyć parę razy. No nić zrobię teraz ten jeden a w następnym cyklu sprawdzę przez kilka dni. Chyba że mi znów każe brać duphaston.

No widzisz Justynka. Asia potwierdza to co pisze. W tym sie łatwo pogubić bo wydzielanie hormonów to jest skomplikowana sprawa, dlatego tak cieżko wyczuć co sie dzieje i dobrać odpowiednią kurację hormonalną. Progesteron czyli luteina czy duphaston brane w drugiej połowie cyklu na pewno nie zaszkodzą a mogą pomóc fasolce :) zwłaszcza przy pcos w którym występuje niedobór progesteronu.

Już mniej więcej zakumałam o co chodzi. W sumie ja dopiero jestem drugi cykl na duphastonie. Ale rozumiem że jeśli będę chciała w następnym cyklu sprawdzić przyrost progesteronu to nie będę mogła brać duphastonu :-) Ale spokojnie, jeszcze cały miesiąc:-) Dzięki dziewczyny :-)

Asia ja Ci życzę tylko jednego... spełnienia najskrytszego marzenia.... resztę się jakoś ułozy ;)) piszecie tyle ze nie nadarzam Was czytać bo jestem w pracy i "troszeczkę" musze sie z tym kryc ;)))

Justa dziękuję Wy to dokładnie wiecie czego życzyć :) A no z pisaniem się rozbrykałyśmy dzisiaj ;)

chyba za wczesnie o tym napisałam ;) bo teraz cisza ;) heh nie musialyscie tego brać na serio ;) ja sobie nadrobię w domku ;)))

Dziewczynki ostro pracują :-0

Ja zmykam, życzę Wam kobietki miłego popołudnia :-) Do jutra :-)

a Asia pewnie zajada się tortem ;))

Dziewczyny chyba powoli zaczyna to do mnie docierać. Nawet zaczynam powoli dopuszczać do siebie myśl że bedzie dobrze, że sie nie skończy tak jak dwa lata temu. A jak sobie pomysle, że tam w środku jest taki malutki.. to tak mi sie ciepło robi.. Jak ja bym chciała żebyśmy wszystkie mogły tego doświadczyc.. Jak pomysle ile ja sie napłakałam jak czytałam na różnych forach że którejś znowu sie udało a mnie nic. Moje cztery młodsze siostry przez ten czas porodziły już dzieci, jedna nawt dwójke ma..Dobrze że moge sie tu wypisać bo mój praktyczny chłop to tylko powtarza że "oczywiście że bedzie dobrze, a czemu ma nie być" zero delikatności dla moich wrażliwych uczuć kobiecych. Tylko wy rozumiecie jak to jest :)

Asia wpadła do domu i czekając na M. zajada się tortem :) Powiedziałam że obiadu dziś nie robię tylko gdzieś idziemy. Słońce mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i przestaniesz się denerwować.

CZY TEGO TORTU DLA GOŚCI CHODZ TROCHĘ ZOSTANIE ??? HMM TO TWOJE URODZINKI WIEC ON CIEBIE POWINIEN ZABRAC A NIE TY JEGO ;)))

No oczywiście, że to on mnie zabiera :) Oficjalne urodziny już były w niedzielę więc można powiedzieć , że zjadam resztki :)

ŻYCZĘ UDANEJ IMPREZKI... A JESZCZE MILSZEGO PREZENTU ;)))

Dziewczyny mój lekarz do mnie dzwonił.. biedak sie rozchorował i musiał poprzekładac wizyty, także dopiero 27(następny piątek) mam wizyte. Polecał mi innego gina jakbym bardzo chciała, ale nie chce żeby mi obcy człowiek do tyłka zaglądał :) Po za tym nie chce odbierać przyjemności mojemu doktorkowi bo to przecież po części jego dzieło, jakkolwiek dwuznacznie to brzmi ;) Może to i lepiej, bo teraz to pewnie jeszcze nic by widać nie było a w piątek to już może bedzie widać serduszko. Kazał mi jeszcze brać aspargin raz dziennie, słyszałyście o tym? Czytałam że to przeciw skurczom. Asia Ty uważaj z tym tortem bo wiesz.. minuta w ustach a wieczność w biodrach :D

Slonce Aspargin to chyba magnez? Magnez dziala przeciw skurczom i napieciom brzuszka :) Jest pomocny w ciazy :) A ja od jutra zaczynam antybiotyk :( Bol gardla nie przeszedl i doszedl jeszcze katar i kaszel, wiec juz domowe sposoby nie wystarczaja :(

Współczuje amefa. mnie jak wzięło w święta to dopiero teraz mi zaczyna przechodzic, też gardło katar i kaszel a na dokładke wyszły mi 4 opryszczki na ustach, na szczęście w pore zadziałałam i sie za bardzo nie rozlazły i już schodzą. Zdrówka życzę.

Dzieki Slonce ;) Ty teraz uwazaj, bo w ciazy obnizona odpornosc jest niestety :( Ja juz trzeci raz jestem chora w ciazy, ale dopiero teraz biore leki "prawdziwe". Wczesniej to tylko domowe sposoby i Prenalen, bo nic innego nie wolno :P Przynajmniej mnie te choroby nauczyly, ze nie trzeba od razu faszerowac sie tabletkami, tylko mozna bez chemii pokonac infekcje :)

Aspirin chyba masz brac, ja brałam przy stymulowanych,w aptece mówiła babka ze to działa przeciwzakrzepowo czy coś podobnego nawet w ulotce przeczytałam chyba. U mnie tym razem owulka była chyba sobota-niedziela bo wtedy mnie jajniki pobolewały naprzemian, mizianko było w piątek i w niedziele-zobaczymy co z tego wyjdzie, może sie uda nie i nie będę miała krwawego długiego weekendu majowego:) póki co żyje do następnego zbadania prolaktyny. a orientujecie sie jakie sa uśrednione normy cukru? bo ja 3 lata temu miałam 92 przy maks. 110 a jesienią przed histeroskopią w innym laboratorium miałam 102 (przy maks.100) i tak sie zastanawiam własnie jak to jest. w szpitalu nic nie mówili na ten wynik a któraś z Was wspominała ze cukier jakoś tam wpływa na owulacje?