Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

Gość pełna_nadziei83
Myszkam, ale ty masz faktycznie ciągle pod górkę, bądź silna kobitko, przetrzymasz to jakoś a później już będzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
Kochana leti vel beti :) też zawsze o Tobie pamiętam ja dzisiaj 30dc zobaczymy jak nam się poukładają cykle. Ja jakaś taka przygaszona tą betą. Ale dam rade. Męczy mnie jeszcze ta niewiadoma z pracą ech. Może we wrześniu z M. jakiś urlop się wykręci. Zresztą nie wiem czy uda mi się w nowym cyklu podejść do IUI bo mój lekarz zdaje mi się, że na urlopie :) Ale wszystkiego się dowiem jak dostanę @. Beti IUI miałam 13 dc, a 12 miałam podany ovitrelle. Buziaki dla Was i miłego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Betl/leti :) a więc ja miałam IUI w 14dc , to było na cyklu naturalnym i w sumie zawsze mam cykle 26/28dniowe i owulka mi zwykle w 14dc właśnie wypadała, wiec sie zgadzało. A teraz pierwszy raz w życiu to clo biorę, kazał mi brać od 2dc do 6dc (czytałam gdzies że te co mają krótsze cykle muszą brac clo szybciej bo im szybciej jajeczka dojrzewają) i 6dc kazał przyjść na podglądanko, powiedział że niewiadomo co mi tam wyrośnie i że przy clo moge mieć szybciej owulkę. Nie ukrywam że nawet bym tak wolała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Asiu - nie dziwie sie że jestes przygnębiona, masz prawo do tego, ja po mojej becie wpadłam w wir sprzątania i jakoś mi przeszło, ale wiem że dołek przyjdzie mi za kilka dni, zawsze tak mam że po czasie do mnie dociera...ale specjalnie zajęliśmy sobie weekend żeby nie myśleć i w przyszłym tygodniu chyba ściągnę kuzynkę do siebie, taki mam plan na niemyslenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
leti a na co bierzesz ten estrofen mite ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estrofen biorę aby endometrium było grube bo często clo niszczy właśnie endometrium . A żeby dzidzia się dobrze zagniezdzila musi być wystarczająco grube. I zapytaj od razu w aptece o zastrzyk bo w mojej miescinie pragnyl i choragon są nie do zdobycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
estrofen jest na endometrium by lepiej sie przygotowało do implantacji zarodka, z reguły to przepisują gdy jest stymulacja clo bo ono osłabia endo albo po prostu jak komus z natury kiepsko rośnie błona macicy już sie pomału przyzwyczajam że ciągle cos wyskakuje i zaczynam przechodzić nad tym do porządku dziennego, bo co innego mam zrobić. leże plackiem i ćwicze kciuk w przełączaniu kanałów tv:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka kup sobie syrop Prenalen. Calkowicie bezpieczny dla kobiet w ciazy i bardzo skuteczny ;) Ja jak mialam goraczke to robilam wlasnie oklady na czolo i kark. To bylo kolo 20 tygodnia i balam sie jeszcze brac paracetamol. Wiec okaldy+syropek+ gorace mleko z miodem i maslem. I lezenie i poty pod koldra. Tylko uwazaj z okladami na czolo. Mi maz przygotowal taki wrecz lodowaty oklad i potem zalatwilam sobie zatoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Zawsze ginek mi mówił że mam grube endometrium, ale może po tym clo się osłabi, mam nadzieję że 6dc zobaczy i ewentualnie da mi jakiś lek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
Dzięki za rady Amefa:) ja nalałam sobie zimnej wody w miske i co pare minut maczam tam chusteczke. wciąż sie łudze że to z przemęczenia nocnymi ekscesami bo jak sie najadłam (obiad to jedyny posiłek który jestem w stanie zjeść normalnie bez obaw ze mnie zemdli) i przespałam godzine to wciskając z całych sił termometr pod pache wyszło mi ledwo 37,1 Na wszelki wypadek robie sobie jeszcze te okłady, a co:) trzeba sobie jakoś radzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
Pełna nadziei ja wcześniej w stymulacjach dostawałam estrofen a w cyklu z IUI już nie, kiedy w 7dc miałam endo 5mm wydawało mi sie mało ale za 2 dni już było 10mm i to bez leków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez byl problem z pregnylem (choragon) ale po wielu trudach udalo mi sie go zalatwic - oczywiscie za pozno do inseminacji w tamtym cyklu. Teraz juz lezy w lodowce i czeka na odpowiedni moment ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40mm Lekarz kazał mi brać Duphaston 3 razy dziennie po 2 tabletki (przez 3 dni). I w poniedziałek znowu do niego. Ale ja już wiem....nic z tego :( :( Czemu akurat teraz nie pękło!! W poprzednich cyklach pęcherzyki pękały. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic z tego nie rozumiem, jak to mozliwe!!!!! mimo zastrzyku!!! ile jeszcze musimy zniesc zeby doczekać sie czegoś co inni maja ot tak :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Ziuta - co za pech, współczuję ci bardzo, kurde fele, nie wiedzialam że po zastrzyku może nie peknąć ..a miałaś tylko 1 pęcherzyk? Może inny pękł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz jakie to kur.... niesprawiedliwe. Ale ja tak miałam, że jak brałam zastrzyk to nie pękały mi. A naturalnie bez żadnych leków, to mi pękają. Jakaś masakra! Miałam tylko jeden pęcherzyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Ja pierdziele, brak słów na to wszystko, ręce opadają, no zawsze pod górkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
kto wie czy mnie nie spotka to samo, ginek chciał znowu IUI na cyklu naturalnym, to się uparłam na stymulowany :/ Powinni zwracać chociaż kasę skoro nie pękł, albo chociaż połowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i badz tu czlowieku madry,,,, u mnie tez mialo byc na naturalnym ale uparlam sie na stymulowany i mam stymulowany... tez mam na pekniecie choragen ... kiedys przed laparo mialam 2 razy pregnyl i nigdy nie doprowadzal do pekniecia ...wtedy nie pekaly praktycznie wcale pecherzyki ... mam nadzieje ze bedzie teraz inaczej .... ziuta nie zalamuj sie tylko.... sciskam mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, ostatnim rzutem na taśmę, wbiłam się przed wyjazdem do Was:) Dziewczyny,bardzo mi przykro,że w tym miesiącu się nie udało, ale powiem Wam,że wcz mój M jak jechaliśmy do rodziców stwierdził,że jeszcze kilka tygodni i bociany odlecą, więc teraz na pewno się uda, zasieją ziarenko zanim pofruną dalej, także trzeba w coś wierzyć, nawet w bociany:) Słońce moje, dziękuję za pamięć, wiecie jak to cieszy, jak Wy o mnie myślicie, na prawdę miło mi się zrobiło, jak przeczytałam:) U mnie 17dc, luteina cały czas ze mną, chyba nawet ciut dłużej ją wezmę,żeby nie dostać @ na wyjazd z Chorwacji. Będę próbowała odzywać się jak najczęściej, ściskam Was mocno "siostry" i liczę,że za 2 tygodnie kreseczek przybędzie!:) P.S Myszka dużooo zdrówka, Amefa POWODZENIA! Czekamy na Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie chyba w sierpniu bociany znowu ominęły... Rano miałam zrobić test, już nawet siusiu zrobiłam do pojemniczka, a tu krew na papierze. Także ju nie marńowałam testu... A owulka była naturalna, bez wspomagaczy i dupa blada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
Ziuta przykro mi że pęcherzyk nie pękł:( u mnie też na 3 pękł tylko jeden, dlatego zaleca sie by były przynajmniej 2 pęcherzyki. a może następnym razem lekarz powinien dać ci większą dawke leku na pęknięcie? Kochane ja cały czas przesyłam Wam fluidki ciążowe) fasolka jest coraz większa więc i moc fluidów wzrasta. ściskam kciukasy i czekam na wysyp 2 kresek we wrześniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziuta przykro mi :-( Widać ten sierpień to nie był dobry miesiąc na IUI:-( Dziewczynki ja dziś kończę 29 lat. Myślałam że będę zdołowana ale jest ok:-) W sumie to nastawiłam się na in vitro i już tym żyję:-) Mój M zapewnił mi dziś zajęcie. Przez 2 godziny wykonałam ponad 50 kursów taczką bo przewoziłam za dom drzewo które nam dziś przywieźli. Jutro będę umierać :-) Teraz muszę się doprowadzić do ładu i idziemy na kolację :-) Buziaki dziewczynki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
Wszystkiego najlepszego Justynka:) to M dał ci wycisk dzisiaj a jutro będzie cały dzień Cie masował:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
justynka - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin , życzę ci przede wszystkim abyś już 30ste urodziny spędzała z dzidziusiem na reku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
myszkam - a ty miałaś IUI na pękniętym pęcherzyku czy przed pęknięciem? A co brałaś na stymulkę. A jak się dziś czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
miałam IUI jeszcze na niepękniętym pęcherzyku ale byłam już prawie 32h od podania choragonu na pęknięcie. stymulowana byłam gonalem 75ml dawka i robiłam sobie 5 zastrzyków od 3 do 8dc Dzisiaj zdrowotnie już lepiej ale zasapałam sie biegając rano do laboratorium na badania krwi a potem do doktorka na posiew, na rano strasznie dokuczały mi odruchy wymiotne i dopiero po powrocie wreszcie sobie ulżyłam. ale widziałam znów że fasolka ma sie dobrze:) weszłam chyba w etap że powinnam mieć w dzień klamerke na nosie bo mnie większość zapachów przyprawia o mdłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
kurka napisalam post a go nie ma... IUI była na niepękniętym jeszcze pecherzyku ale było już prawie 32h od podania choragonu na pęknięcie. stymulowana bylam gonalem 75ml w dawce, od 3 do 8dc robiłam sobie zastrzyki w brzuch. Zdrowotnie dziś już lepiej choć zasapałam sie biegając (nie dosłownie) od laboratorium do lekarza na posiew, przy okazji upewniłam sie na usg że fasolka ma sie dobrze:) na dodatek miałam straszne odruchy wymiotne i myslałam że sie przekręce, ale dopiero po powrocie sobie ulżyłam:) teraz za to chyba wchodze w etap chodzenia cały dzień z klamerką na nosie bo większość zapachów przyprawia mnie o mdłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×