Badanie HSG drożność jajowodów

Podejrzewa zespół antyfosfolipidowy. To takie schorzenie które powoduje poronienia, tzn. tłumacząc na język zrozumiały dla nas znaczy laików ;) organizm produkuje przeciwciała które odrzucają przeszczep, czyli ciążę i produkuje wtedy mikrozakrzepy w kosmówce, tworzą się krwiaki, dziecko jest nie odżywiane i przestaje się rozwijać. :( Beti dzięki. Właśnie lekarz mówiłł że 12 dc pecherzyk powinien mieć około 19 mm, mój miał 13 i licząc że przyrasta jakieś 2 mm na dobe to jestem trzy dni do "tyłu" z owulką. Także jak miała być w sobotę to będzie we wtorek. A jakbym nie wiedziała o tym to miałabym luteine od 16 dc i zahamowalabym sobie owulacje... A ile kobiet tak robi bo lekarz nie prowadził u nich nigdy monitoringu i tak kazał brać. Bo traktuje wszystkie pacjentki według jednego schematu. Pewnie niektóre babki nawet o tym nie wiedzą..

Slonce ja znam dziewczyne, ktora miala wlasnie ta przypadlosc, ktora opisujesz. Stracili dwoje dzieci. Przy trzeciej ciazy od poczatku brala zastrzyki w brzuch i uda na rozrzedzenie krwi. Juz jest mama malutkiej Dziewczynki ;)

Amefa.... Lejesz miód na moje serce... :)

Pamięta ktoś o której Justynka ma dzisiaj IUI?

Pamięta ktoś o której Justynka ma dzisiaj IUI?

Beti jestem już po iui:) pęcherzyki były w trakcie pękania, plemników było troszkę więcej niż ostatnio. Ale powiem Wam że jestem rozczarowana. Gabinet zabiegowy był zajęty więc gin. zrobił iui w swoim gabinecie. Wstrzyknął mi nasienie i od razu kazał zejść i do domu. Aż pielęgniarka w recepcji była zdziwiona. Zanim doszłam do auta chyba mi wszystko wypłynęło bo mam plamę mokrą na majtkąch. A wszystkie dziewczyny pisały że leżały kwadrans na fotelu. Na bank wywaliłam kasę w błoto:(

JUSTYNKA MNIEJMY NADZIEJE ZE JAKIES SPRYCIARZE ZOSTAŁY

No ale bez sensu to jest. Tyle kasy i na marne, tak jak po zwykłym mizianku. Ale po mizianku przynajmniej leżałam z zadkiem w górze:( Takie już moje szczęście. Trafiłam akurat na duży ruch w klinice:( tylko ja mam takiego pecha że zawsze to właśnie ja zostanę najgorzej obsłużona:( Podejrzewam że to była moja pierwsza i ostatnia iui. Bo szkoda kasy, lepiej odłożyć na in vitro:(

Justynka nie martw się, będzie dobrze. Poprawcie jeszcze dzisiaj w domu ;)

Justynkia co za lekarz, bez sensu takie coś, mógł cie chociaż na 5 minut zostawić w pozycji leżącej, a plama az tak sie nie przejmuj, ja leżałam i też mi troche wyleciało. ale pocieszające jest to, że plemniki sie poprawiły u twojego M:) dla przyjemności poprawcie w domku i trzymajcie kciuki:) Słońce dzięki za wyjasnienia:) oby tylko to okazało sie problemem i następna ciąża zakończyła sie po 9miesiącach:)

Justynka no to faktycznie miałaś pecha no ale nie wiadomo, nadzieje trzeba miec. Ale ja tez byłabym wkurzona jakby wszystko wyciekło. Ja dzisiaj już po zastrzyku. Ale powiem Wam ze im bliżej tym mam wieksze obawy. W ogole wczoraj mialam takie bole jakby pecherzyk mi pekl. Myślicie że jak poprosze gina zeby najpierw mi zrobił usg zeby sprawdzic czy pęcherzyk jeszcze jest, to sie zgodzi? Bo jeżeli mi wczoraj faktycznie pękł to chyba szkoda tracic kase.

swoją drogą to tak się zastanawiam dlaczego lekarze po IUI kazą jeszcze poprawić naturalnie, przecież podczas tego zabiegu nic nie przepychają jak to jest np. przy hsg? Jeszcze jedno pytanko czy gin kazał Wam się nie przytulać przez jakiś czas przed IUI? Bo czytalam gdzieś ze powinno się wstrzymać na 2-4 dni przed a mi gin nic nie mówił.

u mnie bylo na wstepie powiedziane ze ma byc wstrzemieźliwosci przez 4 dni... a USG robil tuz przed sama inseminacją ... wydaje mi sie ze to powinno byc standardem a mowią aby poprawic bo zawsze to zwieksza szanse.. zawsze cykl stymulowany z z lekiem na pekniecie to wieksza szansa poczecia naturalnego ...

Beti mi doktorek mówił żeby poprawić w domu, bo natura lubi zaskakiwać:) a co do wstrzemięźliwości... my mielismy dobre nasienie i kazal nam sie kochac jeszcze na 1,5dnia przed IUI więc napewno to zależy od jakości nasienia

Normalnie płakać mi się chce na to wszystko. Ja się cudu po tej iui nie spodziewam ale czuję jakiś taki niesmak, że tak mnie na odwal załatwił. Tym bardziej że po mnie już nie było pacjentek, przynajmniej nie w poczekalni:( nawet przed chwilą w ulotce z kliniki wyczytałam że pacjentka ma leżeć 15 min. po zabiegu. Ale ja jestem miękka frytka bo mogłam się tego domagać a zrobiłam grzecznie co lekarz kazał:( swoją drogą dziwne że tak szybko to wyleciało, przecież jednak szyjka jest dość ciasna:-( beti trzymam kciuki za Twoją iui.

Justynka głowa do góry, na twoim miejscu pewnie też grzecznie poszłabym do domu. ciekawe co mu sie tak spieszyło skoro pacjentek nie miał, palant jakiś:/

Dziewczyny ale jak to jest. To takie trochę krępujące bo u mnie to jest tak, że po przytulankach to ze mnie zawsze sporo wyleci. Ja myslałam że to normalne.. Po iui nie powinno nic?

A mnie pika ten prawy jajnik cały czas .Lekarz mówił ze może boleć bo owulkę mam z prawego jajnika, a mam z nim problem bo to jest ten powiększony i bardziej ma pogrubiałą osłonkę, dlatego pęcherzyk bedzie miał robote sie przebijać i pekać. Tak myśle że jeżeli teraz tak boli to co bedzie w dzień owulacji? Ogólnie mam bolesne owulki,a czego mam się teraz spodziewać?

Słońce mi tez dużo wycieka kiedys nawet pyatałam o to gina to kazał trzymac poduszkę pod pupa lub nogi w górze po stosunku, ale jak widac nic to nie daje :-( Justynka Myszka ma rację każda z nas by się zwinęla skoro gin tak kazal, ale faktycznie palant z niego. a to był Twój gin czy robiłas u kogoś innego? Robił Ci ug przed, wiesz czy perzechyki byly czy już wczesniej pękły?

Słońce ze mnie też zawsze sporo wylatywało i sie zastanawiałam czy wogóle coś dalej przeleciało czy od razu wszystko na zewnątrz. po IUI też troche wylatuje, najpierw jak wyciaga cewnik a potem jak już sie wstanie-przynajmniej u mnie tak było.

hmmm u mnie przy inseminacji przy wyciaganiu cewniku pewnie tez cos wylecialo ale po jak wstalam (lezalam 10min) to praktycznie nic nie wylecialo ...hmmm ciekawe czy wstrzyknal cos ;)) )

Justynka - przede wszystkim gratulacje że plemniczki się poprawiły i w ogóle doszło do inseminacji, mi się wydaje że to nie nasienie ci wypłynęło, bo ono jest tak głęboko wprowadzone że nie wypłynęło by tak po prostu, dodatkowo jeszcze przecież śluz który w trakcie owulacji jest bardzo gęsty i nie wierzę że by przez niego tak wylecialo. Ja gdzies czytałam że niektórzy lekarze po podaniu nasienia smarują ujście jakimś płynem żeby nasienie nie wyleciało, to może ty tak miałaś co? i dlatego nie mogłaś leżeć? Tak poza tym to naprawdę brak słów na lekarzy, myślałam że w klinice to już jest pełen profesjonalizm... tak naprawdę ciężko przeciwstawić się lekarzowi, naspętnym razem proponuję powiedzieć że boli cię brzuch i że chciałabyś 5 min poleżeć i dojść do siebie, wiesz żeby nie wchodzić w jego kompetencje Głowa do góry , coś czuje że Ci się uda, zawsze udają się takie dziwne przypadki :)

u mnie ani razu nic nie wyleciało po IUI, leżałam 10-15 min. Ja kiedys widziałam taki filmik, jak znajdę to wam wstawię, na nim było pokazane że szyjka macicy jest bardzo wąziutka i podczas naturalnego stosunku całe nasienie w zasadzie pozostaje na zewnątrz szyjki i przez ten wąziutki otwór tylko chyba 5% nasienia przechodzi ( dokładnie nie pamiętam, ale malutko ) a pozostałe wylatuje, a podczas IUI to nasienie jest juz przeprowadzone głębiej przez całą szyjkę. Dlatego Justynka nawet jeśli to nasienie ci wyleciało to na pewno tylko trochę :)

Dzięki dziewczynki za słowa otuchy:) ja i tak nie wiąże z ta iui wielkich nadziei także trudno:) zabieg robił mi mój gin. Miałam usg przed i moje pęcherzyki były w trakcie pękania:) Co ma być to bedzie. Bete mam zrobić 12 września ale i tak pewnie nie zdążę bo @ przyjdzie.

Hej dziewczynki, nie odzywałam się, bo po antybiotyku, który dostałam na tą bakterię znowu wylądowałam na izbie z zatruciem- źle dobrany antybiotyk, powiem Wam,że już mam dosyć tych moich chorób, zawsze mi się coś przyczepi, nie dość,że problem z ciążą, to jeszcze wszystko inne się przypałęta. Amefa jak zakupy? Jasiek się pobudził do wyjścia? Justynka trzymam mocno kciuki, na pewno jakiś sprinter dotarł o czasie:) A ja mam do Was takie pytanie, czy po braniu luteiny(w moim przypadku od 12 do 26dc) @ miałyście 3 dni? Ja już mam tak drugi cykl...

Psioszka ja po luteinie mam normalne @. Zwykle 5 dni.

Dziewczyny co u Was? Beti jak IUI?

Teraz doczytałam że masz IUI o 19. Trzymam kciuki :) a jak nastrój? Pozytywnie? Zapomniałam wam napisać skąd to plamienie wtedy było. Gin nie widział konkretnie z czego to mogło plamic, ale najprawdopodobniej to z jajnika. Amefa jak u Ciebie? Jeszcze w dwupaku? :)

Słońce właśnie się zbieramy. Uczucia mam mieszane. Ale coś mi podpowiada że nie wyjdzie :-(

Beti, będzie dobrze. Powodzenia. Daj znać jak było. Psioszka a jak Twoja noga? Lepiej już?