Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

Dziękuję za info! Zastanawiam się nad tym badaniem, ale nie wiem czy ma sens , bo robiłam 5 lat temu i było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem , tak się sama zastanawiam, bo w kompetencje lekarzy to już dawno przestałam wierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam się bo mam jeden jajowód, ale był zupełnie drożny 5 lat temu, nic nie trzeba było udrożniac i mam z niego dzidzię. Ale wiem że to jedyny i ostatni, i czasami zastanawiam się czy mogło się w tej kwestii coś zmienic. Wiadomo że nikt tego nie wie i tylko badanie wykaże. Ale na razie raz próbowałam zaciążyc z niego i się nie udało, ale pęcherzyk miał 29 x 20 mm i wydaje mi się że był za duży, chociaż moja ginka twierdzi inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiula, michaela jak tam u Was? testy zrobione? ja to wstaje i pierwsze kroki do kompa, a tu żadnych wieści;/ Będę kafeteriowa ciocią ?? Marla to nie wiem jak Ci poradzić. mnie lekarz dał skierowanie, a sama na to bym nie wpadła. z tego co wiem, to to, że miałaś drożny 5 lat temu, to wcale teraz nie musi być tak samo. ale to nie wiem czy miałaś jakieś tam na dole choroby, stany zapalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie robilam bo wymieklam i stwierdzilam kurcze nie ma sensu, ja zaczelam przytulanki od wczoraj takze moze w tym cyklu :) tekila myszkaa zarka trzymam za nas kciuki w tym cyklu:) michaline czekamy na ciebie jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaline
Cześć dziewczyny. Testu nie robiłam jeszcze. Nie mam w domu. Robiłam w pt i był negatywny. Okresu wciąż nie mam. Brzuch pobolewa, krzyż tez. Temperatura rano 36,9. Dzisiaj 32 dzień cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michaline coś mi sie wydaje;) że będą dobre nowiny? Kasiula jak to nie ma sensu? przecież @ jeszcze się nie pojawiła??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaline
Bardzo bym chciała ale biorąc pod uwagę piątkowy test i dzisiejszy spadek temperatury, wątpię. Trochę jestem zła ze ten cykl mi się przedłuża. Jak tylko dostanę okres dzwonię do mojego ginekologa i robimy ponownie badania. Hormony były ok. Plemniki tez ale minęło pól roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
kurcze ja też czekalam na Wasz wyniki testów a tu klops... kasiula musisz zrobić go jutro, a twoja gin powiedziała ci jak masz teraz liczyć dni cyklu przez te dziwne krwawienia? pewnie musialabyś zrobić usg za pare dni to będzie wiadomo który mniej więcej dzień. ja niestety sie wczoraj nie upiłam, oglądałam z mężem kabaret wieczorem i zapomniałam:) że też ta @ musi zawsze pokrzyżowac szyki, akurat od rana mialam wczoraj ochote na przytulanki, tylko M musiał wczesnie jechac do swoich rodziców:/ a własnie dziewczyny, jak tam mężowie zareagowali na wasze nowe fryzurki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
michaline plemniki w ciągu pół roku raczej sie nie pogorszyły, chyba że twój M miał jakieś schorzenia między czasie, zabiegi albo fatalna dieta. ale hormony lubią sie zmieniać niestety, ja za tydzień musze znów zbadać prolaktyne czy wieksza dawka zbiła jej poziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tekila a wiec zdaje mi sie byla@ w sobote sie zaczela w tym 7 dniu brania luteiny w niedziele nie bylo w poniedzialek znow mialam krwawienie jak wrocilam od lekarki co mi brzuch ponaciskala a od wtorku do piatku to raz mocniej raz malutko lecialo ze mnie troszku, najgorsze ze nie mam pojecia jak teraz to wszystko liczyc, bo znow od 16dc mam wziazc ta luteine, bede musiala zadzw do ginki i sie zapytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a fryzurke oczywiscie zauwazyl i bardzo mu sie podobala, wyszlam go przywitac na dwor taka usmiechnieta i pytam zauwazyles? a on sie smieje ze schudlam a ja nie a on ze odrazu widac ze bylam u fryzjera:)ma szczescie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
no to najważniejsze że zauwazył:) okazało sie ze moja gin jest do 24 sierpnia na urlopie:/ mówiła że możemy sobie jeszcze miesiąc podziałać na własną ręke albo zgłosić sie do jej kolegi po fachu. szczerze mówiąc zaczekamy a może sie uda przy okazji umówić na wizyte do tej lekarki co ciotka nam polecała-zawsze można zobaczyć co powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobilam dla swietego spokoju ten test i tak mam dwa:) no juz teraz jeden:) negatywny tak jak mowilam poprostu jakis wirus mialam a okres mialam taki dziwny i przyspieszony:( nie za dobrze koncza sie wakacje i znow coraz trudniej bedzie, kazda ginka i nie tylko mowi ze w lato najlatwiej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kradniczka
Witam Dziewczyny! Za kilka dni rozpocznie mi sie nowy cykl, w ktorym bede miala badanie droznosci jajowodow. Mysle, ze mam niedrozne jajowody... Mam owulacje wywolywana lekami, na usg widac pecherzyki, mam bole jajnika swiadczace o owulacji, ale nie mam sluzu plodnego. Moj sluz jest przewaznie metny, bialy albo zoltawy. Moze to jakas infekcja? Czy brak sluzu moze swiadczyc o tym, ze jajeczko nie moze sie przedostac? Co o tym sadzicie? Mam jeszcze jedno pytanie. Lekarz powiedzial mi, ze od pierwszego dnia okresu do dnia badania mam nie wspolzyc. Mysle, ze chodzi o to, zeby nie bylo zadnych podraznien itp. Czy w zwiazku z tym podczas okresu moge uzywac tamponow? Czy powinnam ich raczej unikac? Ostatnie wizyty u ginekologa wiazaly sie dla mnie z duzymi emocjami i zapomnialam spytac o to;/ Bede wdzieczna za kazda odpowiedz. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaline
Cześć dziewczyny. Rano temperatura 36,8 i przyszła @. Oczywiście boli strasznie. A muszę iść do pracy:-) Trochę mi smutno. Choć wiedziałam o piątku, ze przyjdzie. Zastanawia mnie ten cykl. Bardzo długi. A zawsze miałam jak w zegarki. Miłego dnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobobo
kradniczka o współżycie, to chodzi o to, żeby w żadnym wypadku nie doszło do zapłodnienia, bo może być niedobrze, przynajmniej mi tak powiedziano, i nie może być absolutnie żadnego plamienia. Uważam, że to badanie jeżeli trzeba to trzeba, a może pomoże? Co do śluzu to różnie u każdego, u mnie prawie w ogóle śluzu nie miałam, żadnego. Więc to chyba nie ma reguły. A już mi się 9 tydzień zaczął, odliczam do 12, wtedy się uspokoję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudykot76
Do teklia80 buahaha...maczanki są rzeczywiście niezłe-ja od czasu przeczytania książki więcej takich "wykwintnych dań" serwuję. Masz rację-trzeba się przystosować, ale potem jaka wygoda z facetem, który uczy się jeść z ręki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczynkakr
Witajcie dziewczyny, ja długo się nie oddzywałam, ale to nie znaczy że Was nie czytałam:) Po ostatnim rozczarowaniu dałam troszkę na luz i generalnie oczyściłam trochę głowę. teraz jestem właśnie w 16dc wiec owulka jest lub przyjdzie lada chwilka. Gratuluje dziewczynom którym się udało to naprawdę podnosi na duchu, a te którym się nie udało ściskam mocno. Mój M znosi te całe nasze starania super, jestem czasami zaskoczona jego optymizmem ale to chyba pozwala mi się podnieść po porażkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze no;/ zaniżamy statystyki na tym topiku;/ znajdźmy wspólnie jakiś plan, aby udało nam sie wszystkim? może będziemy przez kafe jakieś modły odprawiać? o słyszałam, też, że wymiana partnera sprzyja poczęciu;) może sie powymieniamy?? ;) tylko na raz i zobaczymy jaki efekt będzie;) co o tym sądzicie? to oczywiście żarty, ale musze coś tu zawsze skrobnąc, a nie czekam teraz na żadne testy, do owu daleko, objawów też nie musze opisywać, bo niby skąd mam je sobie wymyśleć;) Pozdrawiam cieplutko moje kumpelki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarka16
hej dziewczyny, przez kilka dni nie zagladalam a tu sie tyle nazbieralo. czytalam dzisiaj o waszych mezach itd, smialam sie jak nigdy. moj maz jest moim przeciwienstwem. Sprzata non stop, gotuje tylko on, robi pranie itp. ja rowniez sprzatam, zazwyczaj robie takie generalne sprzatanie, raz przyszlam z pracy i zabaczylam, jak moj maz myl okna. ale bylam z niego dumna. poza tym uwielbia gotowac, wychodzi mu to lepiej niz mi wiec nie wchodze w jego kuchenne krolestwo. Skarpettki ma zawsze ladnie uloznone w szufladzie KOLORAMI!!!! najpierw czarne potem granatowe, szare i na koncu letnie biale. u mojej wszystkie skarpetki sa wrzucone do szuflady i starannie upchane aby sie szuflada zamykala. w szafie tez ja mam wszystko rozwalone a on pieknie poukladane. tacy juz jestesmy i wszyscy na okolo mowia ze swietnie sie dobralismy. moj maz jest ostoja spokoju a ja ogromnym cholerykiem. ale chcialabym wam napisac o czyms innym. pracuje w hotelu na recepcji. co tydzien mamy "klinike biochemiczna" w naszym hotelu. Ludzie przyjezdzaja z calego kraju do tej kliniki. tj przyjezdza dwoch "lekarzy" robia scan ciala rekoma i mowia ci co jest z toba nie tak a poza tym probuja to naprawic. wiec dziaisj zagadalam z jednym lekarzem i zapytalam sie jak to dziala i w ogole. powiedzialam mu ze mam problemy z zajsciem w ciaze od 3 lat i ze moja gospodarka hormonalna jest bardzo zachwiana. a on zaproponowal mi krotkie spotkanie i powie mi co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
Zarka to ciekawe co mówisz o tej klinice biochemicznej, każdy sposób jest dobry, zawsze warto spróbować. Co do skarpetek i podejścia do nich naszych mężów, ja przez jakiś czas robiłam generalny porzadek w szufladzie z bielizną i skarpetkami męża-ale za 2 dni zawsze wyglądało jak po przejściu tornada więc spasowałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziwczynki:) dzis premiera na TLC ciazy z zaskoczenia tylko nie pamietam o ktorej godzinie:) co do porzadkow to moj jest pedantem a ja wszystko mam w kulce, on na drugi dzien moze zalozyc to samo bo wszystko ladnie gdzies lezy a ja jestem strasznie chaotyczna i robie sobie podwojna prace bo dzien wczesniej moge sie nameczyc przy prasowaniu a na drugi dzien powtarzam czynnosc:P jestem balaganiara, jak on gotuje to zaraz wszystko po sobie myje po mnie jest caly stos naczyn ze potem jestem przerazona od czego zaczac:P walcze z tym jak moge ale taka moja natura, chyba mam spokojniejszy charakter od niego, on widzi rozne rzeczy ktore mi nie przeszkadzaja np ja otwieram balkon to nie odsuwam firany a on zanim otworzy dokladnie odsunie zeby nie wisiala na kancie drzwi, takze on jest wybuchowy ja leniwa, on zyciowy ja marzycielka, ja ksiezniczka i wybredna w jedzeniu , on zje wszystko i sprzed jakiegos czasu, ja lubie kebaby pizze, chinszczyzne on domowe jedzenie, ja aby zajsc w ciaze wierze w lekarza on w nature, tyle ze w koncu on mi zostawia na tego lekarza i rozne witaminy pieniazki:)roznimy sie strasznie ale nie wyobrazam sobie bez niego zycia:)ma najlepszy i najbardziej zarazliwy smiech na swiecie, jak slyszy ze ktos sie smieje z tego co mowi to jeszcze bardziej sie cieszy, kurcze on jest naprawdy fajny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyszkaM86
moja gin na urlopie do końca miesiąca a bromergonu starczy mi jeszcze tylko na 12dni-jest dostępny tylko na recepte?jak tak to musze u innego zamówić recepte. zaczekamy ten miesiąc do jej powrotu, mówiła cos o stymulacji gonadotropinami- wiecie może na czym to polega? szukałam coś w necie, jedni piszą o kosztach nawet 2tys.zł (w zalezności ile tych leków bym potrzebowała)a inni że mieli kilka zastrzyków za ok. 70zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczynkakr
heheheh widzę że ciąg dalszy mężomani:) hehehe więc ja tez coś dołożę. Mój M jest teraz w domu na bezpłatnym urlopie, przygotowuje się do ważnego egzaminu, więc wydawałoby się że jak wracam z pracy to obiadek na stole, posprzątane itp nic bardziej błędnego, naczynia w zlewie zamiast w zmywarce, pranie suszy się suszarce 2 dzień,ubrania po całym mieszkaniu jakby co najmniej 10 razy wychodził hehehehe o szufladzie ze skarpetami nie wspomnę, każda para osobno, a półka na koszulki to jeden wielki sajgon. No straszny bałaganiarz z niego, ale za to ja odwrotnie:) Podobno przeciwieństwa się przyciągają, ja jestem nerwus on ostoja spokoju i ten jego tekst "nic się nie dzieje, damy radę" w każdej stresującej sytuacji. I chyba za to ich kochamy prawda? tego szukamy, jakiegoś fundamentu trwałego, jakiegoś oparcia w trudnych chwilach, śmiało mogę powiedzieć że mój M to mój najlepszy przyjaciel i jeśli u Was jest podobnie to mam teorię że w takim związku wcześniej czy później musi się pojawić mały cud w postaci dziecka:) W to wierzę i tego się trzymam i tego Wam Wszystkim kochane życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczynkakr
Kasiula, oglądałam wczoraj ten program Ciąża z zaskoczenia, jakaś masakra popłakałam się oczywiście. Mi ciąża z zaskoczenia nie grozi hehehe każdy objaw jest pod lupą:) A w przypadku tamtej dziewczyny to był chyba cud ze to dzieciątko urodziło się w miarę zdrowe i dobrze się rozwija. Nie wiesz ten program jest tylko w poniedziałki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMMM55
Hej dziewczyny, dawno tu nie zaglądałam, ale postanowiłam podzielić się z Wami swoją radością i zaszczepić w Was mnóstwo nadziei. Otóż obok mnie leży sobie moje trzymiesięczne szczęście. Walczyliśmy o nie ponad 3 lata dzieląc z Wami swoje smutki. Bardzo mi to forum pomogło i dało poczucie wspólnoty z tymi którzy również co miesiąc zaliczają doła z powodu tej cholernej @.Przechodząc najróżniejsze badania, także te bolesne. Chcę Wam przekazać tylko jedno WARTO , naprawdę. Poród w porównaniu z tą comiesięczną traumą to mały pikuś, a o bólu zapomina się w momencie przytulenia tych paru kilogramów szczęścia. A ten uśmiech o 4 :48 , jest jedyny w swoim rodzaju i od razu odechciewa się spać. Życzę Wam wszyskim,dużo wsparcia ze strony partnerów i rodziny oraz żebyście nie traciły wiary w cuda, bo one naprawdę się zdarzają ( to prawda, że zwykle na wakacjach - nasze cudo pochodzi z Zakopanego ;) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×