Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzydka_grubaska

Od dziś od teraz zmieniam swoje życie!!!-Cel 15 kilo mniej!!!

Polecane posty

Gość anna50
Witam Cię Elżbietko Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za pamięć i pomoc w rozwiązywaniu moich problemów.Już 4 dni jestem na diecie kupiłam sobie też kropelki ziołowe wspomagające odchudzanie.Chcę żeby ok. 2 tygodni pomóc sobie bo jest mi bardzo ciężko.Ja obecnie jestem bez pracy i sama wychowuję 8 letniego synaka wiEc nie stać mnie na chodzenie na jakiekolwiek ćwiczenia . Zaczełam skakać na skakance .Śmiesznie to wygląda i nie wiem jak długo wytrzymam. Do miłego usłyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ostatni dzien pracującego tygodnia i piątek 13 zarazem;) nie strasznego na szczęscie jeszcze mi sie nie przytrafiło. Dzien pracy minął szybko, z dietą jakoś się trzymam ale efektów nie widze:( Dzis przyjerzdza mamusia i wekkendzik bedzie bardzo udany:) Jolku--ozdrowiałaś juz? Dużo zdrówka sle:) Agusia--jak tam koła, wszystko pchnięte?? Eluś--myśl, myśl nad rosadny trybem życia:) anna-- powodzenia i wytrwałości zycze:) marrika--witam:) Miłego wekkendu dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) Elżbietka ... jak narazie tylko 1 raz przekroczyłam 1000kcal, wiec myślę że nie jest źle;) ćwiczę codziennie a przynajmniej 5 razy w tygodniu, i mam zamier jeźdżić na rowerku bo mam ale jakoś nie mogę się zmobilizować:O mam 24 lata, męża i półroczne dziecko:) a Wy dziewczyny jakie diety stosujecie i ile już udało wam się schudnąć? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze grubcio
a wiec wlasnie czytam se te strone i jak bym czytala moje mysli. mam wztrost 1.70 i waze 70 kg!! chce schudnac do wakacji poniewaz ja mieszkam za granica i do polski tylko na swieta wpadam... moi znajomi mnie akceptuja ale jak ja do polski przyjezdzam to az sie wstydze do znajomych chodzic :( hmm... wiec ze musze duzo pic, nie jesc slodyczy, jesc nie 3 duze ale 5 malych porcji uprawiac sport ... ale to mi nic nie pomaga. tyle razy siedze na necie i prubuje znalezc cos co by mi pomoglo schudnac. jestem na diecie od kiedy pamietam i chcewreszcie schudnac. rozumiem tutaj wszystkich ktorzy sie chuja brzydcy przez ich nadwage wiec piszcie JAK ma sie schudnac , kazdy to co wie i wtedy fatwiej bedzie... przynajmniej dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie dziewczyny probujace walczyc z otyloscia... Stworzylam forum tylko o odchudzaniu ... w nim tematy o dietach, o problemach o wszelkich specyfikach wspomagajacych... mozna sie wykrzyczec co boli , mozna miec swoj dziennik odchudzania.. i najwazniejsze chce stworzyc temat w ktorym razem rozpoczniemy walke... i bedziemy dzien w dzien sie wspierac... dlaczego nie tutaj? bo tam chce stworzyc wszystko o odchudzaniu zeby nie trzeba bylo szukac w necie... chce zebyscie pomogly mi tworzyc z wami to forum... bardzo zapraszam wystarczy sie zarejestrowac i pisac pisac i sie wspierac... ponizej podaje link www.nasze-fora.clubbers.pl/idealne sama waze 98 kg... tam chce pisac o swoich sucesach i porazkach i przedewszystkim znalezc osoby ktore nie beda sie nasmiewaly ale ktore stworza ze mna fajna grupe z ktora bedzie mozna tez pogadac na inne tematy... Prosze zajzyjcie moze sie wam spodoba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejmniejgrubaska
Witam dziewczynki, wpadlam sie przywitac, powiedziec, ze bardzo bardzo za wami tesknie i myslami jestem caly czas z wami, od czasu do czasu tu zagladam poczytac co u was i jestem z was dumna. ja tez nie pozostaje w tyle- sukcesywnie cwicze i staram sie nie obzerac i waga....polili,ale w dol. buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pancerna Elżbietka
Cześć Dziewczyny :) przepraszam, że przez 2 ostatnie dni jestem bierna w udzielaniu się na topiku. Wczoraj tyle się u mnie działo że nie miałam nawet chwili na wpis a teraz jestem niewyspana, bo nie nocowałam w domu także pozwolcie, że najpierw trochę pośpię a później do Was zajżę i opowiem co u mnie nowego :D-----> lepszego :) Miłej niedzieli :) acha! właśnie zjadłam dwie krówki- takie cukierki :) mały grzech, ale odpokutuję i wcale mi tak strasznie nie smakowały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki:) Wybaczcie mi, proszę moją długą nieobecność, ale ja nawet nie mam czasu się pożądnie wyspać, a co dopiero włączyć komputer:/ Przez tydzień byłam chora i brałam antybiotyk, w łóżku poleżałam zaledwie jeden dzień, bo na leżenie nie miałam za bardzo czasu, a szkoda, bo niby już wyzdrowiałam, a tu dziś znowu ból gardła i kaszel jakiś taki suchy i nieprzyjemny:( Troszkę się u mnie pozmieniało: zrezygnowałam z pracy z hotelu, bo te nocki mnie wykańczały, a poza tym strasznie na tym nasze piechole ucierpiały, bo praktycznie nas nie widywały. W czwartek byłam na rozmowei wstępnej w sprawie pracy, 10 km od Zgorzelca w hucie szkła.Walczyłam tam o stanowisko tłumacza w dziale marketingu. Na spotkaniu przysłali mi jakiegoś Niemca który miał za zadanie sprawdzić czy rzeczywiście znam niemiecki. Pan powiedział. że oddzwoni. W piątek zadzwonił i powiedział, że w poniedziałek mnie zaprasza, gdyż pokonałam 15stu kandydatów:) Ależ się dowartościowałam:)heheh Tak więc jutro idę pierwszy dzień do nowej pracy- stresuję się, ale już chyba niebawem będę weteranem jakimś w spotkaniach o prace:)Martwię się trochę, bo muszę jeszcze znaleźć czas na pracę u Niemców, a tam naprawdę niezły bałagan jest w tych ich papierach i jak na razie mozolnie mi to wszystko idzie:/ W międzyczasie mam jeszcze korki i nie mogę teraz nagle wystawić wszystkich do wiatru, oj nie wiem jak ja to wszystko pogodzę, ale postaram się. U mnie tyle, a ciekawa jestem jak Wy się acie Kobiki:) Witam nowe dietowiczki----->:) Marikka🖐️anna50🖐️jeszcze grubcio🖐️ Eluś-----ależ się u Ciebie nawyrabiało:)to świetni, zdawaj mi tu szybko relacje:) piękna-----🌼buziaki! kasia----lubię Cię czytać:) aguś----gdzie jesteś, wracaj:) Dobra, jeszcze tu dziś wrócę, teraz idę z psami, a potem muszę poprasować, bo się nazbierało:) Tęskniłam za Wami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pancerna Elżbietka
Witam ponownie :) właśnie tak patrze na swój nick i trzeba by albo zmienić albo dodac do niego słowo NIEGRZECZNA ;) Anna 50- jak idzie skakanie na skakance? ja od jutra biorę się za półprzysiady, zacznę skromnie od 50, ale jak się wkręce to będę robić więcej :) A co za kropelki pijesz? bo o takim specyfiku to ja jeszcze nie słyszałam :) Coraz szczuplejsza Kasiu- jak tam weekendowe odwiedziny? pewnie przy mamie nie łatwo o przestrzeganie ograniczeń żywieniowych ;) a nad tym Naszym nowym trybem życia myśle, ale skromnie bo moje weekendowe myśli zapełniły inne sprawy:) Marikka- ja stosowałam różne diety w swojej 2,5 letniej karierze Eli Odchudzaczki. Efekty były czasem bardzo zadawalające, no ale po jakimś czasie i tak wracałam do tego samego punku! teraz mówie nie wszelkim Kopenhaskim i Kapuściankom :) sama sobie wymyslam to co zjem, bo szczerze to wole nie jeść nic niż jakieś befsztyki i gotowany szpinak :) bleh! Ważyłam się wczoraj i od Sylwestra jak narazie straciłam jakieś 3-4 kg :) obecnie jest 69 kg a do wiosny chciałabym dobić do 60 :) (mam 169cm). A jak Twoje zmagania z rowerkiem? ja niestety nie posiadam takiego sprzętu i jestem zdana sama na siebie :) Jeszcze grubcio- witam w grupie :) a jakiś drastycznych diet próbowałaś? Piękna mniejgrubasko- fajnie że do Nas zajżałasz, szkoda że na tak krótko :( ten topik bez Ciebie już nie jest taki sam! Ty zawsze wyszukiwałaś jakieś nowinki i dzieliłaś się nimi z nami. Musisz wpadać częściej i nie próbuj zadnych wymówek :) Jolku- z ta pracą to szalejesz ostatnio :) mam nadzieję, że pomimo tego będziesz miała czas i dla Nas :) Gratuluje dostania nowej robotki :) Agusia- a Ty gdzie się podziewasz co?! mam nadzieję że u Ciebie wszystko dobrze. Kochane, miałam napisać co u mnie, ale chcę iść oglądać film na TVN, komedia romantyczna ;) tak się rozpisałam że aż czasu mi zabrakło na moje weekendowe przeżycia ;) ale wrócę tu po 22 i ze wszystkiego zdam relację :) Narazieńko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pancerna Elżbietka
To ja :) wczoraj po filmie zasnęłam i nie zajżałam tu ponownie, ale widzę że i tak mały ruch tu mamy! oj niedobrze niedobrze! dziewczęta do dzieła! każda ma obowiązek dokonać wpisu minimum raz na dwa dni i już :) Ok przechodzę do tego co się u mnie działo w weekend :) WIDZIAłAM SIę Z DANIELEM ZE SKLEPIKU :D!!!!!!!!!!!!!! wpadłam w sobotę na giełde, chciałam kupić wałki do włosów i zaszłam do tego sklepiku, ale kompletnie nie spodziewałam się, że Go tam zobaczę:) wrócił do Polski :) moją akcję wznowienia jego uczuć do mnie ( o ile takie były :) ) odnawiam! :) z giełdy odwiózł mnie do domu bo akurat jechał po towar i miał tego samego dnia wpaść z kolegą do mnie na gofry jeśli znajdą czas, bo mieli już jakieś picie w planach. Wziął ode mnie nr tel. no i kurde nie zadzwonił jeszcze! ale już ja się o to postaram :P i wiem, że jest wolny :) Poza tym w sobote wieczorem byłam na randce z tym fotografem :D na początku jakoś rozmowa nie szła najlepiej, wogóle to się spóźniłam 5 minut a i tak taksówką jechałam! no ale później się dogadaliśmy, od tego swojego dietowania piwo mnie szybko wzieło :) byliśmy na dicho i nie miałam później jak wracać do domu, tzn miałam ale na taxi było mi szkoda kasy więc się skusiłam i poszłam spać do niego. Wiem wiem :) nie wypada tak na pierwszej randce, ale jakoś tak mu dobrze z oczu patrzy i się nie bałam- no i się nie pomyliłam :) dałam się skusić na masaż relaksujący i mówie Wam- facet ma fach w ręku :D a z rana grzecznie wróciłam do domu i poszłam spać dalej :) żadnych miłości z tego nie będzie, ale wstępnie jesteśmy umówieni na drugą kawkę :) No to tyle chciałam Wam opowiedzieć, jestem uśmiechnięta od soboty i mam nadzieję, że szybko humor mi się nie zepsuje :) Acha! wczoraj troszkę nagrzeszyłam z jedzeniem, ale już dziś trzymam znowu formę :) Piszcie co u Was, bo samej siebie czytac to mi się niebardzo chce :) Pozdrawiam i miłego poniedziałku życzę :) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po obfitym w wydarzenia wekkendzie! Wizyta mamki była udana bo zakupy fajne porobiłyśmy, byliśmy w kinie na Opowieściach z Narnii-fajna bajka, pozjerzdzałyśmy na dupach na sniegu:) kupili sobie piesie, taką słodka bialutką w czrne łatki- nazwaliśmy ja Luka, mój mały brat zachwycony:) ale mielismy wczoraj stłuczke(ZNÓW) tył lewy stukniety - znów naprawa:( ojojoj cos niedobrego wisi nad nami. I taki wczoraj był idiotyczny dzień, bo niewiadomo czy sie cieszyc, usmiechac, czy smucic. Z dietą jakos szło, tzn jadła bardzo mało, bo nie było kiedy, ale nie za lekkie rzeczy, ale jest oki. Witam nowo przybyłe:) Eluś- nieładnie, nieładnie;) ale wiary nie daje, że nic oprócz masazu nie było;) fajne takie nowe znajomości są, to takie ekscytujące. joluś-- nowy piesio w mojej rodzinie, taki maluni sliczniuni, biały w czarne łatki, a mordeczka jak u bernardyna, i malusi to on nie bedzie. Dużo zdrówka posyłam. A z ta pracą to gwarno u ciebie, teraz dobra znajomosci języka to podstawa!!! wiec brawa!!! piekna--:) szkoda, że tak króciutko. wracam do pracy,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna50
cześć Elżbietko na skakance podskakuję regularnie,zaczełam o30 podskoków,następnie 50 teraz już 100.Jeszcze nie jestem na tyle śilna żeby np. iść sobie do cukierni i patrzeć jak inni wsuwają ciastka z bitą śmietaną za którymi ja przepadam. Te kropelki nazywają się HERBATON - HERBAPOLU kosztują 15 zł skład: morszczyn, głóg,pokrzywa,kora kondurango,owoc pomarańczy gorzkiej,liść brzozy , są to kropelki ziołowe.Na mnie akurat działają. pa,pa do usłyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pancerna Elżbietka
Hej Kobietki :) dziś nic ciekawego się u mnie nie wydarzyło także nie mam co opowiadać :) jestem jakaś przeziębiona, troche mi słabo i generalnie nie wiem skąd brac siły na naukę do sesji! ehhhh :) Coraz Szczuplejsza Kasiu- masz nosa ;) no na masażu się nie skończyło :) tak to jest że faceci w zamian też czegoś oczekują- wedle jego życzenia ja podprapałam mu plecy ;) hehe, no i ma dwa łóżka także z tym też nie było jakiegoś "problemu". Dziś to mi się chce śmiać z tego wszystkiego! że też ja się nie bałam? to do mnie niepodobne :) ale racja, takie znajomości bywają ekscytujące! a czy będe ją kontynuować to nie wiem, narazie zależy mi tylko na Danielu :) Anna50- ja to chyba nigdy nie będę miała w sobie tyle sił, żeby spokojnie wejść do cukierni i patrzeć jak inni jedzą a ja nie :) a tłusty czwartek się zbliża! :) Idę spać, jutro na 8 a ja mam tendencje do częstego spóźniania się na zajęcia od 8 :) Dobranoc :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pancerna Elżbietka
Oj Moje Drogie! sama tego topiku przecież nie zdołam utrzymać! Jedna Kasia się wpisała, baardzo skromnie ale jednak, a co z resztą? Mam wprowadzić kary? :) U mnie bez zmian, nic mi się nie chce a w tym tygodniu czekają mnie jeszcze 3 kolokwia. Liczę na jakiś cud, bo bez niego to ja ich nie zaliczę ;) Zajże później i mam nadzieję, że nie będę zmuszona czytać samą siebie :P Narazie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pancerna Elżbietka
trzymaj się ciepło Coraz Szczuplejsza Kasiu :) ja tu jestem, tylko brak mi weny jak tak sama do siebie mam pisać :) Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkraczam więc do akcji ratowania topicu:) Kochane, jestem strasznie zalatana i wierzcie mi, że w tej nowej pracy wcale nie jest łatwo- mam tyle nowych rzeczy do nauczenia, a wdodatku Panie (starsze) nie są mi zbyt przychylne i traktują mnie jak głupią małolatę, ale ja się nie dam, bo nie po to się uczyłam, aby mną pomiatano. Z pracy wracam o 15stej, od 16stej korki, a potem jeszcze muszę zrobić jakies rachunki Niemcom i taki młyn, więc przepraszam, że mnie tu z Wami nie ma, ale ja naprawdę nie wiem w co mam ręce włożyć:( Teraz lecę ogarnąć trochę w domu, bo takiego syfu jeszcze moje mieszkanie nie zaznało. Perła pojechała na egzamin do Wrocławia i przyjdzie dopiero w nocy, a ja już tak tęsknia:( Lecę Dziewczynki! Całuski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc jestem załamana moja waga zamiast w dół to 1 kg do góry:(:(:( przestrzegam diety i staram się ćwiczyć kilka razy w tygodniu a ty nic......... jeszcze grubcio :) pisałaś że wstydzisz się znajomych, ja też i niewiem jak się pokaże w lecie jak nie schudnę:( Jolek - gratulacje pracy i nie daj się Pancerna Elżbietka - fajnie że masz mniej kg anna50 - podziwiam cie za to skakanie na skakance, mnie się ostatnio nic nie chce, a waga nie spada i to mnie jeszcze bardziej zniechęca pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po przerwie! Przepraszam za nieobecnośc ale miałam powód, jak zawsze kiedy mnie nie ma :) Teraz postaram się nadrobić zaległości, żeby Ela mi kary nie zaserwowała :) środa (11.01) Mialam \"koło\", którego sie strasznie bałam. Zaczęło się o godz. 16 bo p[isaliśmy je po zajęciach. Facet gdzieś wyjeżdżał i nie było innego terminu. Sprawdził mi pracę na miejscu i .... zaliczylam :D Wyszłam i rozmawiałam na korytarzu z kolegą. Musieliśmy skonsultować wyniki itd. Wtedy zadzwoniła moja przyjaciółka - Marta. Głos miała nie za ciekawy i nie mogłam jej zrozumieć . Usłyszałam tylko \".... nie żyje\". Myslałam , że chodzi o jej kota. Kiedy powtórzyła to o mało sama nie zmarłam. Nie zdążyłam się nawet ucieszyć zaliczonym \"kołem\" a już dowiedziałam się, żę nie żyje brat mojej koleżanki . Co prawda nie znałam go zbyt dobrze ale Marta była w nim śmiertelnie zakochana odkąd pamiętam, od podstawówki. Nie mówi się źle o zmarłych ale on swoje miał \" za uszami\" jak to się mówi. Pojechałam od razu do Marty. Była załamana :( Nie wiedziałam jak jej pomóc. Siedziałam z nia dość długo. czwartek (12.01) Znowu byłam u MArty. Nie miałam ochoty na nic. W końcu ja też znałam tego chłopaka. Zginął w wypadku. Wpadł pod tramwaj samochodem. Podobno za szybko jechał. Poza tym miałam dużo nauki. piątek (13.01) Odebrałam swój projekt od naszego \"cudownego \" wykładowcy! Nie było błędów w sumie ale pomazał mi go boi sam się zagubił. Hehehehehe! Mój Misiu przyjechał i narysował mi rysunek w Autocadzie. sobota (14.01) Misiu pojechał a ja zabrałam się do poprawiania projektu. Facet tak go pokreślił, że niewiele mogłam odczytać w niektórych miejscach. Poza tym przenosiłam wszystko z mathcada do worda. Zajęło mi to sporo czasu. Pół dnia w sobotę i pół w niedzielę. Poza tym zauważyłam, żę moja rybka jest mniej ruchliwa. niedziela (15.01) Kończyłam \"kosmetykę\" projektu. Z moja rybka było gorzej. Chociaż się nie znam to od razu było widać, że nie przeżyje :( Poszukałam informacji na necie. Na forum akwarystycznym znalazłam gg faceta, do którego sie odezwałam, żeby spytać co z moim Fredem. Pan był miły i okazał się fachowcem od rybek. Kiedy opisałam mu objawy, powiedział, że to nieuleczalna choroba. Nie chciałam wierzyć ale to samo znalazłam na necie. Powiedział, że konieczna jest eutanazja rybki , żeby nie cierpiała. Powiedział, że są dwa sposoby domowe. Albo .... uderzyć ją w głowę, albo.... uciąć jej głowę :( To było ponad moje siły!!! :( Bałam się, żę ten facet to jakiś oszust i że da się wyleczyć Freda. Latałam po sklepach zoologicznych na osiedlu po jakieś leki ale wszystkie były zamknięte. Zadzwoniłam do kolegi i on powiedział to samo. Żebym skróciła rybce cierpienia. Ryczałam strasznie :( Ale .... zrobiłam to! Uderzyłam go szybko i sprawnie, żeby nie cierpiał. Był już spuchnięty bo przy tej chorobie się tam coś w środku wylewa :( Wsadziłam go w pudełeczko i pochowałam za torami, niedaleko mojego bloku. Kiedyś pochowałam tam Pigi (moją poprzednią świnkę morską. Zmarła na raka w 1999 roku. A od 2004 mam Tosię i umieram ze strachu, że jej coś sie stanie!) Wykopałam dołek łyżką. Pewnie pomyślicie, że to tylko rybka była ale ja ja lubiłam i przywiązałam się do niej. Mam do siebie żal, boję się , żę to przeze mnie zachorowała. Poza tym, gdyby sama umarła to co innego ale to ja ją uśmierciłam :( Ale kto ma np. psa to chyba też by go uśpił a nie patrzył na jego cierpienie. Zrobiłam to dla jego dobra. Rozumiecie?? :( :( :( potem napiszę więcej bo muszę się do wyjścia przygotować. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguś---rozumiem Cię w zupełności. Dobranoc Kochane, ledwo stoję na nogach taka jestem zmęczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pancerna Elżbietka
Cześć Kobietki. Spać jakoś nie mogę, bo się denerwuje, gardło mi potwornie boli i w uszach mam takie dziwne uczucie! oj będę chora :( a na nadchodzące dni u Nas zapowiadają masakrycznie niskie temperatury! w ciągu dnia do - 20 :( ja dojeżdzam do szkoły w jedną stronę godzinę i jak o tym pomyślę to strach mnie łapie! a chodzić muszę, bo to końcówka semestru przecież. O 9:45 piszę kolokwium z prawa administracyjnego- mało umiem, bo to nie sposób się nauczyć, a jeśli nie zaliczę, albo dostanę małą liczbę punktów to obleje przedmiot i rok do powtórki! W piątek też mam kolokwium na które jeszcze się uczyć nie zaczełam, jest ono o 8:00 a na godz 8:30 muszę być w sądzie bo jest pierwsza sprawa o podział majątku i ja jestem świadkiem mamy. Nie wiem jak to zrobię, już sobie załatwiłam transport spod uczelni, ale i tak się spóźnie! Na szczęście jak obleje to koło to nie zagrozi mi to mojej studenckiej przyszłości. Boje się też tej rozprawy, bo to mama założyła ją i musi mieć mocne dowody i mocnych świadków żeby coś zdziałać. Już byłam raz na sprawie jako świadek, ale teraz dojdą świadkowie ojca- jego brat, siostra i matka, a my z nimi w dobrych stosunkach nie jesteśmy. Bedę musiała stać na zewnątrz razem z nimi i już czuję tą wrogą atosferę i te głupie gadki. No to tyle z moich obaw :) na odchudzanie się nie mam głowy zabardzo, jak jem mało to marznę a i tak po domu chodzę w swetrze i grubym polarze i nagrzać się nie mogę. Mam też nadzieję, że zadne wstrętne choróbsko mnie nie złapie, bo jak tabletki to i nici z odchudzania. Kurde, same złe wieści :) ale to nic, byle te dwa najbliższe dni przeżyć :) Aguś- masz całkowite usprawiedliwienie ze swojej nieobecności. Biedna byłaś z tą rybką. Też kiedyś płakałam cały dzień po swojej pierwszej rybce i pochowałam ją w ogródku, no ale Ty to naprawdę musiałaś wykazać sie odwagą, żeby skrócić męki swojej rybki! ja pewnie zatrudniłabym do tego brata, albo mamę. Trzymaj się ciepło i gratuluję kolejnych powodzeń na uczelni :) Jolku- jak będziesz tyle pracować to w wieku 30 lat pójdziesz już na emeryturę! bo jak zsumować te Twoje prace to niezły wynik by wyszedł :) pozdrawiam gorąco :) Marikka- kg może i straciłam, ale teraz się trochę zaniedbuje i może źle to się dla nich skończyć- tfu tfu! oby nie wygadać :) Ok, idę dalej do łóżka, może się czegoś nauczę jeszcze, bo zasnąć to ja już pewnie nie dam rady. Miłej pobódki i pogodnego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dzięki za zrozumienie Dziewczyny i za usprawiedliwienie nieobecności. Wczoraj nie miałam już siły nic napisać. Od poniedziałku tylko zaliczenia i \"koła\". Mam już zaliczoną informę, chemię analityczną a reszta jest w trakcie. Jutro mam dwa \"koła\". Dzisiaj odebrałam projekt. Dostałam 4. Trochę się wkurzyłam bo zasłużyłam na 5. Gościu stwierdził, że mam wzór wzięty z \"nieba\" a sam taki podyktował. Wszyscy go mają w notatkach. Poza tym stwierdził, żżę dostaję 4 bo oddałam projekt jako trzecia osoba. A to nie prawda bo oddałam jako druga!!! Tylko on sobie tego nie zapisał, sam mi powiedział. Te osoby co sprawdził im przede mną to miały projekty kupione i tam było policzone z innych wzorów. Więc dlatego on zauważył , że ja mam inny. Mogłam powiedzieć, że ja mam dobrze a oni za to zapłacili. Dostałabym 5 ale nie chciałam byc świnią. Tyle cazsu na to poświęciłam i tylko 4! Nie myślcie, że jestem jakimś kujonem, któremy zależy na ocenach. Z tego przedmiotu (najtrudniejszy i najważniejszy w tym semestrze) mam aż cztery formy zajęć (wykłady, ćwiczenia, projekt, laboratorium) i liczą nam średnią ważoną. Dlatego lepsza ocena by się przydała. No a potem są punkty za każdy przedmiot. Dlatego niby ocena ważna nie jest ale wiadomo jak to potem. Na koniec studiów ważna jest średnia ze wszystkich lat. W poniedziałek byłam z Martą na cmentarzu. Przybijające miejsce. Jeszcze musiałyśmy szukać grobu tego kolegi. No w sumie w moim wypadku to \"kolega \" to za dużo powiedziane. Jego siostra to moja koleżanka. A cmentarz w Szczecinie jest ogromny! Jedno wiem, nae dam się tam pochować :) Jolek - gratuluję nowej pracy! Ela- ucz sie ! Dasz radę! Ja tez miałam prawo administracyjne. Co prawda w szkole policealnej ale facet był wykładowcą z Uniwerka i korzystaliśmy z książek akademickich. Brrr! Współczuję tego sądu. Wiem co to znaczy, to samo przeżylam! Znikam się uczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki! Czuję się fatalnie od 3ech dni- gorączkuję, mam straszny kaszel, taki, że o mało co nie rzerwie mi płuc. Biorę antybiotyk, a w pracy myślałam, że zemdleje, więc nie wiem jak ja jutro tam wytrzymam:( Niedawno rozmawiałam z Perłą przez telefon, bo jest w pracy i aż się poryczałam, bo tak źle jak teraz jeszcze się nie czułam:( Lecę teraz psać, a jutro napiszę więcej, bo muszę wstać o 5.20 do roboty:( Aguś---jestem dumna, ze zaliczyłaś projekt, a oceny jak wiadomo nie zawsze są sprawiedliwe i chyba zostało nam tylko się z tym pogodzić. Eluś----trzymam kciuki za Twoje wszystkie troski i oby ich nie było wcale! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pancerna Elżbietka
Ja też na chwileczkę :) mrozy u mnie potworne, za oknem -30, jestem zmęczona tym całym tygodniem także teraz idę spać a jutro Wam napiszę co nowego u mnie :) Jutro mam wizytę księdza po kolędzie. Niecierpię :) rok temu mama nakabłowała dla księdza, że opuszczam czasem msze niedzielne i ten mnie zaczął pouczać :D mam nadziejeę że w tym roku to się nie powtórzy :D Śpijcie smacznie:) dobranoc :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) dzisiejszy dzień nie należy do udanych pod względem diety:O trochę :P się rozpędziłam z jedzonkiem i wyszło wiecej niż 1000kcal jutro się poprawię:P Agusia_1981 - współczucie z powodu smutnych wydarzeń, a szkołą się nie przejmuj sprawiedliwości nigdy nie było:) Pancerna Elżbietka - zdrowia i pozytywnego zakończenia twoich spraw, mi też zimno a w domu cieło bardzo ok24 stopni a ja w swetrze grubym:) Jolek - wracaj do zdrowia coraz szczuplejsza :) pozdrowinka🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Wczoraj nic nie napisałam bo odkladałam to do wieczora a wieczorem bardzo źle sie czułam :( Chyba mne choroba łapie :( Dzisiaj znowu zapowiada się pracowity dzień . Przez tą naukę to moja dieta cierpi. Nie chodzi o to, że jem więcej ale mam mniej ruchu. Tylko siedzę i siedzę :( Ale już po 15 .02. się poprawię. Teraz liczą się tylko egzaminy!!! :D marikka - dzięki za współczucie :) Joluś - zdrowiej i wracaj do nas! Miło, żę byłaś dumna z zaliczenia mojego projektu :D Ela - a Ty gdzie sie podziweasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×