Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luiza_x

poród na golasa czy w koszulce?

Polecane posty

Gość elka melka
Na zachodzie jest to czeste, w wannie oczywiste ,wstydliwym przypomnę że do karmienia i tak was rozbiiorą, zaraz po urodzeniu,a zresztą to chyba typowe u nas przewrażliwienie na punkcie cycków,przecież podczas porodu eksponowane są bardziej intymne rejony.... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznaniaki
w poznaniu na lutyckiej, dawali koszulke, bez problemowo i tak w czasie akcji i zaraz po nie bylo czasu jej poprawiac, stresowac pobrudzeniem i obciągac wiec o co wlasciwie chodzi, golo wlasciwie bylo i tyle wkoncu lekarze i położne wiele razy brzuch z róznych kątów sprawdzają i ten dostep trzeba im zapewnic tez, a KTG przyczepiają tez do golej skóry odzienie jakies, koszula powinna byc (moze pod reką) i tyle, bo to swiadczy oczyjejs wolnosci i godnosci, ale nagosc na sali porodowej tez nie jest jakąś obsceną i tabu, w koncu bobas po urodzeniu najlepiej czuje sie na brzuchu z łepetynką miedzy piersiami i tak byl kladzony jeszcze z pepowiną od razu, na piersi, gołe ( w dodatku) chyba zle by sie czuł położony na koszuli czy zakryty tą koszuliną ah, koszulki moze hitem mody nie były od wersaczego, ale mialy te zalete ze w wielu miejscach byly wygodnie wiązane do karmienia, mycia, wrecz idealne niz wlasna pizama no i zabrudzic krwią, czy inną cieczą tez nie wstyd, natura to w koncu, bo bez komentarzy i problemow, sisters wymienialy wrazie potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbieranie rodzacej kobiety
do nagusa to przede wsztstkim poniżanie jej wystarczy ze lekarze beda zaglądać w krocze widzac dodatkowo odbyt brzuch może być zakryty a piersi również nikt nie ma prawa rozbierac położnicy która karmi piersią, bo i dlaczego???? Kobiety bądzcie bardziej delikatne, kobiece - pród nie musi w was wyzwalać pierwotnej kobiety, rodzącej na czworaka, bądzcie bardziej subtelne zadbajcie o ciało i komfprt psychidczny na sali porodowej. Niby o nagości sie nie myśli ale myslą inni i patrza, wiec w tak ciężkim i bolesnym dniu jak poród choć odrobine bądzmy piekne i kobiece :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapewniam was ze 1) pacjentki rzadko sie \"rozbiera\" - faktycznie przebierają się w praktyczne ubiory szpitale - łatwy dostęp \"z dołu\" i z góry (karmienie). 2) na golasa zupełnie - bez sensu bo jednak trzeba urodzić łożysko, w tym czasie dziecko może być zabrane na oddział neonat. np., w każdym razie - byłąby to zbędna utrata ciepła Poza tym: bajeczki pana DeGie ze nikt wam nic nie moze kazac - to nie jest tak. Nawet karta praw pacjenta w niektorych przypadkach malo znaczy. Wiedzcie zatem ze w szpitalach klinicznych nalezacych do akademii medycznych PACJENT PRZY PRZYJECIU ZGADZA SIE NA OBECNOSC INNYCH OSOB (studenci, stazysci, itp) PRZY WYKONYWANIU SWIADCZEN I NIE MA PRAWA ZABIERANIA W TYCH SPRAWACH GŁOSU (!) Wyjatkiem jest sytuacja kiedy swiadczenie ma miec charakter wylacznie demonstracyjny. Jest to zapis ustawowy [zainteresowanym służę odpowiednimi odwołaniami], a nie czyjaś łaska. W końcu lekarze też muszą się gdzieś uczyć. Po drugie w szpitalu nie ma nagości, a jest pacjent. Jeśli są procedury które wymagają określonego postępowania (np. przebranie się czy rozebranie się) to pacjent może się nie zgodzić na ich wykonanie, a w tym momencie ja mam prawo, ustawowe zresztą, przerwać leczenie. Oczywiście w szpitalu tylko kilka razy zdarzyło mi się wyrzucić pacjenta, ale na porodówce zrobić tak RACZEJ nie można. Odmówienie zgody na coś (np. przebieranie się, lewatywa, itp.) jest niepotrzebnym robieniem sobie kłopotów - bo w razie komplikacji kontrola będzie sprawdzała że pacjent odmówił poddania się standardowemu, najlepszemu i sprawdzonemy modelowi leczenia. 3 sprawa: nacinanie krocza jest w 90% nieuzasadnione i wiadomo o tym od kilkunastu lat na całym świecie. Niestety Polska ma jeszcze wiele przed sobą bo u nas królują tzw. \"szkoły\": warszawskie, poznańskie, gdańskie, krakowskie i inne [bez obrazy]. Jest to kryminał, że większość kobiet ma wykonywany ten okaleczający i nieuzasadniony zupełnie niczym zabieg \"w pakiecie\" i w dodatku bez podpisywania osobnej zgody. To tyle - dla jasności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznaniaki
jakos nie moge sobie wyobrazic lewatywy czy golenia krocza jako najlepszej metody leczenia niestety, ale spolegliwosc pacjentów na absurdalne zyczenia personelu medycznego powoduje _wlasnie_ przedmiotowe traktowanie pacjentek niezgodzenie sie na przebranie w szpit koszule czy golenie ew lewat jest indywidualną sprawą pacjenta a nie procedurą medyczną spradzaną przy kolopotach, w to nie uwierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otoz to
Poznaniaki - tez tak mysle odmowa przebiearnia sie czy przyjecia lewatywy to nie sa wytyczne zapewne Spermopijko masz racje gdy chodzi o jakies procedury dotyczace leczenia, podawania lekow czy poddawania zabiegom] w Polsce niestety dominuje relacja doktor nasz krol pacjent to rzecz nie udziela sie info, traktuje jak cos i na dodatek cos glupiego kto nie rozumie niczego A co \do DeGie, dlaczego zaraz bajeczki? takie sa jego przezycia i takie ma doswiadczenie czyli to tez jest czesc rzeczywistosci na szczescie, dajaca nadzieje na rychle zmiany smao Twoje okreslenie "bajeczki pana DeGie' mowi samo za siebie jaki masz stosunek do pacjentow, lekcewazaco -poblazliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałbym zapytac co takiego złego jest w porodzie naturalnym, na czworakch czy na stojąco (bo akurat tradycyjna pozycja leżąca jest najmniej wygodna) siłami pierwotne natury ???? jezeli jakiejs kobiecie odpowiada rodzenie na czworakach i wyzwala to w niej siłe do wysiłku porodowego ( a nie wątpie ze jest kolosalny) to po jaką cholere ma sie wtłaczać w kalki kulturowego piękna, by przypodobac sie osobom postronnym czy chodzby swojemu partnerowi to jakies straszne zakłamanie, bo poród to miedzy innym kwitesencja kobiecosci i myslenie o makijazu czy ekstra koszulce wydaje sie byc (delikatnie mowiąc) \"puste\" po prostu mysle ze koszule trzeba miec, bo czlowiek goło zle sie czuje po prostu nie licząc sytuacji wskazanych do nagosci a rozbieranie czy golenie to z pewnoscią nie elementy procedury medycznej po to sa rankingi szpitali przyjaznych rodzącej zeby wybrac sobie cywilizowany odddział, co zapewne nie znaczy sterylny i kosztowny a po prostu ludzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mych
Miło usłyszeć głos kogos "z drugiej strony" scen porodowych :) Jednak uważam ze prawa pacjenta sa własnie dla nas i mamy prawo z nich kożystać - dlatego idac na porodówkę przydaje się jak najwięcej wiedzy aby módz kontrolowac sytuacje i świadomie zgadzac sie na podanie każdego leku czy na każdy zabieg - a nie poddawac sie biernie - bo sie nie wie o co wlaściwie chodzi... A do osóbki która mówi o zachowaniu "KOBIECOŚCI" na sali porodówce: Poród naturalny był i prawdopodobnie bedzie powodował u kobiety najbardziej pierwotne zachowania!! A czym jest nagość skoro większość kobiet w czasie porodu oddaje mocz i stolec??!! (na szczęście najczęściej nieświadomie) Zgodzę się z autorkami pierwszych postów - koszulka owszem - na poczatku jest fajna... ale później?? nie ma już miejsca na "wstyd"! A lekarz który codziennie naogląda sie porodów na głęboko naszanagość...zwłaszcza ze powiedzmy to szczerze mało która kobieta w 9 miesiącu i po kilku godzinach skurczów wygląda pociagająco....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu chyba chodzi po prostu o pewien komfort psychiczny... Jakbym czuła się komfortowo w papierowej torbie na głowie to bym się na pewno o nią awanturowała ;) Albo jakbym chciała mieć kropkę czerwoną na czole... albo święty obrazek archanioła Michała nalepiony na brzegu łóżka itd. :) Skoro komfort fizyczny jest zerowy to psychiczny ma jakiś być i kropka :) Jak mi koszulka będzie przeszkadzać to sama się jej pozbędę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem oburzenia
że (nawet jeśli) na golasa i że to poniżenie. A jak na plaży laska chodzi toples i w stringach, to ok? Dla mnie to dopiero jest poniżające. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zzzzyta
Sam(a) jesteś załosny(a) !!! A ty myślisz, że ty to z pączkowania powtsałes i jako piękny kwiatek rozkwitłeś, albo że z jajka się wyklułeś)aś)????? To jest dopiero żałosne coś napisał(a)!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kielczanka
Ja rodziłam przez cesarke, oczywiście na stole byłam na golasa. Było mi strasznie zimno, ale po operacji- strasznie mną trzęsłó, to chyba znieczulenie tak działało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee - nie - ja pacjentów traktuję jak należy, zawsze mają wolną rękę i wolę dłużej siedzieć i tłumaczyć niż mieź dyskomfort że do końca nie wiem czy pacjent wie na co się godzi. przyznaję że w głowie puszczają mi nerwy gdy widzę rodzinę rodzącej - szczególnie matki są takie [hmm jednak trudno im się dziwić :(] - która pozjadała wszystkie rozumy. to jest najgorsza rzecz, od razu po Cyganach, którzy słowo \"rodzinny\" rozumieją baaardzo dowolnie (np. wpieprzają się po kilka osób na porodówkę i nie wiadomo co z nimi robić hehehhe i napieprzają po cygańsku - kto nie wie - niech żałuje...). ps. \"bajeczki\" slowo zostało użyte w kontekście ogólnego wydźwięku pana DG - że on może w szpitalu co mu się podoba... może jakoś źle odebrane? pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam w koszulce , swojej , rozpinanej od góry żeby było wygodniej karmić.Zaraz po , jeszcze na porodówce położna zasłoniła mnie parawanem i pomogła się przebrać w czyste suche żeczy.Ale zobaczysz , że po kilku godzinach skurczy przestaniesz się wstydzić czegokolwiek.Tak czy owak , poród wspominam dość dobrze a chwila kiedy widzi się swoje dziecko jest najpiękniejsza na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie
ja się zapytałam w szpitalu w którym będę rodziła (w listopadzie:)). Położna powiedziała, ze rodzi się w szpitalnej koszulce, po porodzie po jakimś czsie idzie się pod prysznic i można przebrać się w swoje rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka- melka
No tak, rodzi się w koszulce, ale na ogół rozchełstanej ,jak u mnie,ale po urodzeniu dzidzia trafia na brzuch, potem na piersi ,i wtedy jest się gołą, przeciez nie nakarmi się przez szmatę ,koszule zawinieto mi pod szyję, przyznam ze skrepowanie mi wtedy odeszlo, mimo iż obok prócz męża był personel i ze trzy praktykantki .Nawet jak weszly salowe, rozmawialam z nimi karmiąc a bylam de facto goła, itak urodziłam łożysko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastOOlata
jeju....przeciez lekarz będzie ci zagladal TAM, co masz jeszcze innego bardziej wstydliwego so ukrycia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak jest w polsce-i powiem wam dziekuje Bogu,ze w kraju nie rodzilam:) alleluja:) rodzilam we wloszech i w usa we wloszech zabralam ze soba 5 koszulek:) hi hi i glupia nawet pizame 2 czesciowa:) a co tam-moj komfort najwazniejszy! na porodowce bylam w koszuli nocnej 2 rozmiary wiekszej rozpinanej na przodzie,by latwiej bylo karmic koszula byla czerwoniuska tu i tam i to nie od cesarki...tylko jak wrocilam tak sie ze mnie lalo,ze podpasek mi nienadazono zmieniac juz w pierwszy dzien zuzylam ze 3 koszule,a na drugi kolejne pizamy-mama musiala szybko wszystko prac,bo mi zabraklo:) mialam przy sobie wspaniala przyjacolke,ktora mnie przebierala,podmywala i podpaski i majtki mi zmieniala bez niej.... chyba bym oszalala. proponuje zabrac koszulke-dla wlasnego komfortu!! w usa daja ci szpitalna koszulke tragedia dupa na wieszchu,bo wiazana z tylu:P wszystko widac-nie moglam sie doczekac kiedy to zciagne-zabralam swoje pizamy i szlafrok-i nie zaluje,bo dupcie mialam zakryta a inni.... no coz wszystko na widoku,moze i kobiety po przejsciach porodowych to maja juz w nosie,ale sa i takie dzieczyny dla ktorych to moze byc krepujace-wiec koszulka-mowie TAK!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama kajtka
To że rodziłam, to nie znaczy że wyzwoliło we mnie pierwotne instynkty, na czworakach tez bym nie rodziła bo bym sie wstydziła i juz... wypinanie golego tyłka jest poprost dla mnie wstydliwe, (a zrobienie w takiej pozie jeszcze kupy :O )a mam swoją godność i chce byc godnie traktowana, to ze rodziłam nie znaczy ze nic innego sie nie liczy, liczy sie komfort psychiczny, a komfortem takim nie byłaby nagość. Miałam na sobie koszulke swoją dośc długą i zakryty nawet brzuch, lekarze patrza na krocze, karmiłąm też na osobnosci za parawanem, piersi też nie są piekne, olbrzymie sutki, wielkie piersi, które strasznie bolą, dlaczego ktoś ma mnie oglądac w takim stanie. U ginekologa też nie rozbieracie sie do naga!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czay pierwotne już dawno
minęły i kobiety powinny zachowywać sie jak kobiety a nie jak zwierzęce suki. Na szczęście juz wiele kobiet wybiera cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaaa
Masakra!!!! Ja za kilka dni mam termin i boje sie jak cholera. Całe szczęście, ze maż bedzie ze mną bo wie jak sie tego wstydze i bedzie dbał o to żeby mnie nie obdarli z godności. Do rodzenia zabieram swoją koszulkę i pogryzę jak ktoś bedzie mi chciał ja zdjąć. Mam pytanko. Jak dokładnie wygląda lewatywa i czy to prawda, że mozna podczas porodu oddać stolca? okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imbrix
W odpowiednim miejscu i towarzystwie............. jest to naturalne .Dom, woda, także szpital.. .Np.Francja, Szwecja.,tam w kli nikach,to właściwie norma.Zgadzam siE z opiniami,że u nas podchodzi się do tego trochę zbyt nerwowo. Piszcie jak to u was wyglądalo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam nie pojmuję co ma godność do rodzenia. To jest poród przecież, niezapomniana chwila, nieważne czy niezapomniana z powodu macierzyńskich uniesień czy cholernego bólu - w pamięci pozostaje :) Przecież rodzę przy ludziach (lekarzach, położnych) dla których widok wypiętego tyłka, nagiego ciała, rozkraczonych nóg i kupa to chleb powszedni. Dbam o swoją wygodę i o dziecko a nie o to co ktoś sobie pomyśli. Mądry lekarz wręcz zachęci do rodzenia w takiej pozycji w jakiej jest rodzącej najwygodniej. Inna sprawa że oni wolą pozycję na plecach, bo tak jest łatwiej dla nich... U proktologa też nie wypniesz tyłka bo masz swoją godność? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko boska
u proktologa spedzasz chwile, zakładasz gatki i do domku, bez leżenie w szpitalu, bez nacietego krocza i oblanych mlekiem, bolocych piersi. To tak jak bys poród porównywała do wizyty u gina Ale jeśli któras ma satysfakcje z porodu to super :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też rodziłam
we własnej koszuli - nie wyobrażam sobie abym mogła leżec nago, choć przyznaję rację, że w takim momencie to kobiecie nie na tym zależy. Co z tego, że miałam koszulę i cycki zakryte jak obok mnie leżała kobieta i jej mąż pieprzony zagladał na sale porodową co chwilę(choć nie mozna bylo) i pewnie widział moje dupsko - byłam trochę zirytowana ale co miałam zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alixa777
Polecam www Diary birth #31,#50, a Zwł#33, to zdjęcia z USA,także www. szules hu. Jak odbieracie porody odbywane w ten sposób? ZwLazcza porody ;turborodzinne; że tak powiem, to jest w obecnosci dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radek 18
Też kiedys chciałbym urodzic mojemu księżulowi synka :) ale wiadomo...teraz drogo i dziecko to wydatek...moze zasymuluje wkładając i wyjmując z odbytu piłke do siatkówki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllllllll
Ja rodzilam w koszulce rozpinanej z przodu, a jeśli chodzi o zagladanie "do tylka" to tak jak ktoś wcześniej powiedział, nie zaglądają bo mają taki kaprys, tylko chcą kontrolować na ile to jest niezbędne. Najlepiej mieć własnie taką koszulkę rozpinaną. Co do lewatywy to uważam, że potrzebna, żeby się potem glupio nie czuć. Ja ogoliłam się w domu, bo po co w szpitalu, skoro można samemu. Można też zrobić sobie lewatywę jeszcze w domu, nazywa sie Enem czy jakoś tak. Lekarz mnie pytał, czy wyrażam zgodę na lewatywę, poz tym o nic nie pytali. U mnie przy porodzie byli mlodzi lekarze, ale jedna z nich młoda dziewczyna, już po urodzeniu dziecka, zaczęła mnie chwalić, że bardzo sprawnie, szybko - wcale mi nie przeszkadzali. A położne i jakiś lekarz powinni być, czy któraś z Was dobrze by się czuła rodząc sama, bez nikogo. Po porodzie strasznie mnie śmieszyły filmy, w których był poród, krzyki, wrzaski. Kompletna bzdura - trzeba oddychać tak jak położna mówi, przeć jak mówi bo ona wie dobrze jak powinno być - nie ma czasu na krzyki, trzeba dużo oddychać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No z tym brakiem czasu na krzyk to się nie zgadzam. Poród boli i to okropnie i jest to taki ból który po prostu mnie przerósł i nie obyło się bez krzyczenia. Co do koszuli to ja miałam własną koszulkę, głupio bym się czuła nago i zaręczam że nie było mi wszystko jedno - jak tu ktoś napisał. To że poród boli i się nad nim człowiek skupia nie odbiera mu świadomości. Ja rodziłam w Warszawie i również nic nie \"posoliłam\" a poród był bardzo przyzwoity, miła położna i niezbędne minimum lekarzy w końcowej fazie porodu no i oczywiście mój mąż sprawiły że mimo paskudnego bólu poród wspominam dobrze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×