Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luiza_x

poród na golasa czy w koszulce?

Polecane posty

Gość jenka
ja rodziłam w swojej koszulce (a dokładnie podkoszulce męża ),na lewatywę zgodziłam się bez problemu i polecam ją ,ponieważ w trakcie porodu nie ma niemiłych "niespodzianek".trwa to dosłownie 2 min (lewatywa),nic nie boli,idzie się za chwilę do ubikacji i załatwia potrzebę. krocze mi nacinano ,nikt się nie pytał czy się godzę ,chociaż ja o to nie mam pretensji (a może bym pękła i gorzej bu się goiło?). urodziłam ok 24 w nocy a przed obchodem rano umyłam się i przebrałam w moją czystą koszulę. wniosek taki ,że rodzić można nawet w byle jakiej koszulinie ,bo wiadomo ,że czysta po porodzie nie będzie - a po wszystkim po prostu przebrać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fruzi
Mysle że to zależy od miejsca - z mężem i połozną mogłabym i nago , w szpitalu przy tlumku ludzi - raczej w koszulce, a propos jak to jest dzisiaj , bo ja rodziłam 7 lat temu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubbbasek
hmm..ja rodziłam miesiąc temu..wprawdzie miałam cesarkę ale kilka godzin spedziłam na sali przedporodowej..bo podawali mi leki na wywołanie bóli..ale w trakci okazało sie ze dzidziuś ma slabe tentno wiec zrobili operacje..ale na sale przedporodową miła wstep tylko położna i lekarz..byłam cały czas z meżęm..w sali była łazienka tylko do mojej dyspozycji..z prysznicem..a w sali wanna..szpital jest prywatny ale wszystko tam jest za darmo..nawet znieczulenie ZZO..no prawie wszystko..płaci sie tylko za poród w wodzie..opiekę miałam rewelacyjną..a szpital był bardzo przytulny..wiec jak któraś dziewczyna jest z Krakowa..to polecam całym sercem szpital Ujastek na Nowej Hucie..mają oni nawet podpisaną umowe z jakąś firmą która ma karetki..i jak sie zadzwoni to w granicach miasta kraków dowoża za darmo....to adres stronki..mozna sobie o nim co nieco poczytać.. http://www.ujastek.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubbbasek
pS. a jak by ktoś myślał że za taki szpital i opieke trzeba było posolić to sie grubo myli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
rodziłam w szpitalu miejskim w Gdyni poród wspominam super bardzo miły personel wspaniała położna, mówiła do mnie Danusia nie marnuj mi skurczów. Rodziłam jak czlowiek w koszuli szpitalnej bardzo przywoitej, nawet gdy potem leżałam na oddziale też chodziłam w szpitalnych koszulkach bo naprawde były ok. zaraz po porodzie stwierdziłam że mogłabym znowu być w ciąży. Mam nadzieje że jak zdevcyduję na 2 dziecko też będzie tak fajnie. Dodam , że nie było przy mnie męża a wszyscy wokół byli mili i przyjaxni. Nie posamrowałam jak to niektorzy pytają. Pańtwowa służba zdrowia też może być wporzo. Zalezy tylko na kogo sie trafi. Są ludzie i ludziska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AŚKA72
Rodziłam 6 lat temu w Redłowie (Gdynia). Miałam na sobie koszulę, był ze mną mąż, mialam wspaniałą "obsługę" i nie zapłaciłam za to ani złotówki. Teraz też będę rodzić w tym szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anix34
Odświerzam , na filmach faktyzcnie raczej są nago .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rimawa
A to jak to w końcu było przy waszych porodzch , czy jest jakiś wybór ?, bo do cesarki to rozbierają z tego co wiem , przy zwykłym rodzi się w koszuli czy trzeba bez ,pytam jak teraz jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem takiego podejścia
Rodziłam w górze od piżamki. Nie ma potrzeby rozbierać się do rosołu przy porodzie naturalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihi mowa o koszulce w czasie porodu :) Rodzilam dwa miesiace temu .... Dostalam koszule do porodu i za cholere nie moglam zajarzyc jak ja zalozyc :) w koncu po meczarni zakladania jej ....w czaasie regularnych skurczy ( heh zmagania z koszula odwrocily na chwile moja uwage od bolu:P ) w koncu wchodze na porodowke , a polozna : --Joaska , co tak dlugo ? --Aaaa...bo meczylam sie z ta koszulina ... --wlasnie widze bo zalozylas ja tylem na przod .... :P i pomogla mi sie ubrac :) lekkich 3-godzinnych porodzików zycze :) jak moj :P i nie bojecie sie --- nie ma czego 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rimawa
do ni rozumiem - to skąd nagie rodzące na filmach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze wyobraznia scenarzystow ? :P kazdego wolna wola rodzic w ubraniu czy nie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem....
To chyba na jakiś "zagranicznych"? Rodziłam w normalnym polskim szpitalu i nikt mi nie kazał zdejmować góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta w czasie porodu to najmniej wazna golizna ... i tak pozniej w czasie pologu pokazujesz dwa razy dziennie na obchodzie swoje krocze ...:P nie mialam przy tym uczucia wstydu ... wytlumaczylam to sobie faktem , ze jest to lekarzy praca i moja piczka jest kolejna ktora ogladaja w swoim zyciu ... tak jak np..piekarz kolejny chleb .... normalka...standard....natura !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe czytam wypowiedzi i rozbawila mnie jedna rzecz.....poród silami natury nazywaja co niektorzy \"zezwierzęceniem\" ( tak wogole to pozycja na czworaka choc u nas wysmiewana jest pozycja idealna do porodu, odciaza kregoslup i radziej wystepuja pekniecia krocza-dawniej tak kobiety rodzily)a dlaczego nie nazwac by zezwierzeceniem uprawianie seksu? Przeciez zwierzeta tez tak sie rozmnazaja! Mamy 21 wiek , metoda in vitro-chyba jest bardziej na czasie, po co sie ponizac i zapladniac jak zwierzeta?:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyi
No właśnie tak bywa w zach. europie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO DAFODILLE
bardzo prosta różnica - bo seks jest PRZYJEMNY, a poród nie - czujesz różnicę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia20
Moim zdaniem niema to rużnicy czy rodzi w czym sie rodzi......poród mam w grudniu, i jest to dlamnie najmniej warzne w czym bede rodzić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo ciekawy temat
Mam wrażenie że ten topik upadł dlatego proponuję go podnieść, gdyż można się z niego dużo ciekawostek dowiedzieć. Sama mam zamiar rodzić w wodzie. Opiszcie moje drogie swoje przeżycia i od strony technicznej jak to wygląda. Pozdrawiam wszystkie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minia102
Wygląda na to, że w tym roku nie ma za bardzo chętnych do bycia mamami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olinek Okraglinek
niech ktos napisze jak jest w przypadku ciecia cesarskiego, czy na stole lezy sie nago z cyckami na wierzchu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minia 102
Olinku Okraglinku nie bądź za bardzo ciekaw tego co Cię nie dotyczy, chyba że jesteś kobietą a po niku który podałes chyba jest na odwrót

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyluzuj, temat dotyczy mnie jak najbardziej bo czeka mnie cesarka i bardzo to przezywam, jesli nie mozesz pomoc to po prostu nie komentuj a moj nick wzielam z bardzo sympatycznej bajki dla dzieci, kazdy moze sie nazywac jak chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieprzony kraj
gdzie nadal traktuje sie ludzi jak zwierzeta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulka123 szczerze Ci życzę, żebyś spędziła tam tylko 3 dni ale nie zawsze jest tak ładnie. Jak trafisz na kiepski szpital z kiepskim personelem to nawet rodząc w poniedziałek możesz poleżeć do następnego, tylko dlatego, że będą mieli przy Tobie \"mało roboty\" a miejsce zajęte i kasa z NFZ leci i nie przytrafią im się zakłócające spokój pacjentki na weekend, bo przecież miejsca mają zajęte:] Ot szara, polska rzeczywistość :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam 3 razy, na razie. Za każdym razem w innym szpitalu. 2 razy było mi smutno go opuszczać:D Ale środkowy poród to była totalna porażka. W prawdzie tego szpitala tak bardzo ludzie nie krytykują, ale po tym pierwszym chyba za dużo się spodziewałam:D Za trzecim razem umocniłam się w wierze, że ta druga porodówka z wszelkimi tytułami przyjaznymi dziecku i matce to po prostu nieporozumienie:P Życzę Ci, żebyś miała tak jak ja za 3 razem:D Urodziłam w niedzielę wieczorem, poniedziałek w szpitalu, we wtorek o 7 rano obchód i decyzja, że szkoda marnować ostatnich dni lata. No i puścili nas do domciu. Po 36 godz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minia102
PODNOSZĘ!!! Czy w tym kraju już nikt nie chce rodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lo matko
DeGie - OCZYWSICIE NIE ZGODZILISMY SIE NA ZADNYCH STUDENTOW - no tak, lekarze sie co prawda musza nauczyc ale lepiej na innych niz na nas prawda? takie oczywiscte jest ze sie zada kompetencji i profesjonalizmu ale na studentow sieie zgadzamy? niech sobie do innych ida? nic nie dajemy ale duzo zadamy w zamian? WSTYD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minia102
Wielka szkoda że tak intrygujący topik upada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaJ.
We Wrocławiu urodziłam obie córeczki w szpitalu na Brochowie, podobnie jak moja siostra i kilka koleżanek. Poród odbywał się w małym pokoiku za zamkniętymi drzwiami przy położnej. Personel był dla nas bardzo miły. Położna powiedziała do mnie w w pewnym momencie, odgarniając mi włosy z czoła: -Uśmiechnij się, kobieto. :) Szpital ma bardzo dobry oddział dla wcześniaków i noworodków po ciężkich porodach, z aparaturą i inkubatorami. Tam też spędziła 10 dni moja córeczka, która urodziła się o 3-tygodnie za wcześnie i trzeciego dnia zachorowała na zapalenie płuc. Jest zdrowa do tej pory (ma 4 latka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×