Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytajka 25

Kto z was stosuje tzw. naturalne metody planowania rodziny?

Polecane posty

to nie jest antykoncepcja ale dzięki nim możesz zaplanować sobie dzidziusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Działanie ma takie samo jak prezerwatywa czy pigułka. Więc prosze nie mydlić oczu że to nie jest antykoncepcja. Czy matoda naturalna czy nie, jest to metoda planowania rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co z NPR po porodzie gdy organizm wariuje, często długi czas nie ma miesiączki i generalnie trudniej jest stosować tę metodę? jak wtedy sobie radzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tak miałam ale po ciązy musiałam odczekać jakiś czas aż wróciła normalna miesiączka i potem było ok. U mnie to trwało ok 8 m-cy bo karmiłam. Także trzeba sie uzbroić w cierpliwośc niestety ale mój komputerek cyclotest działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki,pomyliłam się,masz racje to jest antykoncepcja ale naturalna,zgodna z kościołem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p.s.na początku po porodzie jest trudno ją stosować ponieważ organizm wariuje i temperatura również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierze w to co czytam , tak dla informacji tych wszystkich, które myślą,ze naturalna metoda planowania to antykoncepcja... Hehe matko z córką... Pełna świadomość i obeznanie w temacie, nie dziwie się,ze większość z was ma teraz dzieci z tej formy "antykoncepcji". NPR nie jest formą antykoncepcji. Termin ten zarezerwowany jest dla sztucznych środków hamujących czasowo lub stale naturalną płodność kobiety. Naturalne planowanie rodziny antykoncepcją NIE JEST, gdyż nie przeciwdziała występowaniu okresu płodnego u kobiety, a umożliwia określenie czasu jego występowania, dzięki czemu wpływa na decyzję o świadomym realizowaniu decyzji prokreacyjnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala nie ala
Naturalne planowanie rodziny antykoncepcją NIE JEST, gdyż nie przeciwdziała występowaniu okresu płodnego u kobiety, a umożliwia określenie czasu jego występowania, dzięki czemu wpływa na decyzję o świadomym realizowaniu decyzji prokreacyjnych. Prezerwatywa tez nie "przeciwdziała występowaniu okresu płodnego u kobiety" tak jak i np. kapturek dopochwowy. To jest mydlenie oczu. Wszystko się sprowadza do tego żeby zapobiegać ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem ciekawa... to jak ktoś jest bardzo wierzący i stosuje i uznaje tylko tę metodę, ale nie chce rodzić jednego dziecka za drugim to po porodzie po prostu takie osoby sie powstrzymują od współżycia przez kilka/kilkanaście miesięcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie,ja jestem już 7,5 miesiąca po porodzie istosujemy tylko naturalne metody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile po porodzie zaczełaś znów polegać tylko na tej metodzie? mam znajomą chyba 6 tygodni po i ona sie waha czy nie wstrzymać sie jeszcze, jest za wcześnie aby mierzenie temp i obserwacje śluzu były wiarygodne czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tak około 6 tygodni po porodzie,to też zależy od tego czy ma pełne karmienie i regularne tzn.nie dopaja ani nie dokarmia dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Maverick
To ciekawe co tutaj opowiadacie. Sama nigdy nawet nie probowalam naturalnej metody. Od zawsze mam nieregularny cykl. Na tyle nieregularny, ze jednego miesiaca mam 29 dni, a nastepnego 40, a do tego jestem bardzo 'czula' na podroze, zmeczenie, stres, pogode nawet. Np w ciaze zaszlam ok 19 dnia cyklu... Generalnie nigdy nie wiem kiedy okres dostane, ani w jakim momencie jestem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala nie ala
emilia673 Ja też bardzo rozważnie planuję poczęcie dziecka. Jak dla mnie NATURALNE metody planowania dziecka a NIE NATURALNE różnią się tylko skutecznością. W jednych jak i drugich chodzi o to samo, żeby nie wpść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małoszka
My z mężem też chcieliśmy i byliśmy bardzo za npr. Jak po pół roku wyrzeczeń, czekania z seksem, mierzenia temp zaszłam w zapobieganą ciążę to zwątpiliśmy. Żeby z powodzeniem stosować tę metodę trzeba miec końskie zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energy-drinkk
Ja mam coś takiego jak bioself o którym dziewczyna wczesniej pisała, tylko, że mój to cyclotest. Naprawdę fajna sprawa. I przede wszystkim jest skuteczny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiew
Ja od niedawna używam cyclotestu. Chciałabym zajść w ciąże. Nauka interpretacji temperatury trochę by potrwała, dlatego zdecydowałam się na ten monitorek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anielka233
Ja zaczęłam miesiąc temu :) Zaczyna mi się to podobać. Tak w razie czego kupiłam sobie jeszcze mikroskop owulacyjny. Jak mam jakieś wątpliwości to nim potwierdzam interpretacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam ten wątek.. i zastanawiam się, jak interpretujecie wasze wyniki i pomiary w sytuacjach takich jak późne pójście spać, i wczesne wstawanie , po alkoholu, po stosunku... Ja nie raz miałam taką sytuację, że spałam po 2-3 godziny, bo tak wyszło, albo dzień wcześniej była impreza czy zwyczajne drinki w domu, albo byłam chora, o czym dowiedziałam się po 3-4 dniach nadmiernie wysokiej temperatury, bo choroba się "wysypała".. a po stosunku zwykle przez 1-2 dni mam taki typowy "płodny" śluz - przeźroczysty, ciągnący, itp.. zresztą mamy taki mniej więcej co 2-3 dni przez cały okres cyklu, bez względu na fazę . Zaznaczałam to wszystko na wykresach (przez 4 miesiące), wyglądały jakbym na chybił trafił wpisywała co bądź.. zaspałam ze 2-3 razy, i nie zmierzyłam temp, i już wykres wyglądał dziwnie.. A co najgorsze, chodziłam zła i niewyspana.. ja nie wiem jak wy, ale ja nie zasnę, jak obudzę się rano. I tak budziłam się na mierzenie o 6:30 do 7, i nie mogłam zasnąć, nawet jeśli była to sobota/niedziela, a tydzień był okropnie męczący.. Naprawdę, te 4 miesiące wspominam jako coś okropnego, wieczne niewyspanie, notowanie, i rozdrażnienie.. Nie używałam nigdy tabletek, cykle mam raczej regularne... Jak wy to robicie, że tak zachwalacie tą metodę, i nie jest dla was męcząca ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śluz sprawdzaj przy szyjce, po stosunku masz śluz z podniecenia, podobny do tego płodnego. Ale ten z szyjki nie oszukuje :) Podobnie z temperaturą - dobrze zaznaczać wszystkie możliwe zakłócenia, wtedy interpretacja jest łatwiejsza. A co do samego porannego mierzenia - trzeba podejść do tego bardziej na luzie - budzik na 6.30 z ustawioną drzemką na 5 minut, i nie przejmować się. Ja odczytuję wynik dopiero po wyspaniu i wstaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×