Prawa ciężarnych a chamstwo ludzi. Polacy gdzie wasza kultura?

Jestem w ciąży, też pracowałam bardzo długo i nie narzekałam, nie oczekiwałam, nie wymagałam, zależy od charakteru, Ty chcesz pchać dupę na siedzenie, nie zważając na innych, a ja mam to w dupie, czy siedzę, czy stoję o ile dobrze się czuję, jak źle, to albo idę na zwolnienie, albo jadę samochodem.

o ile dobrze się czuję ok , a skad wiesz ze ci sie samopoczucie nagle nie pogorszy?

a skąd wiem, czy jutro nie zachoruję na raka? Nie zdarzyło mi się i raczej nie zdarzy już.

i jak bedziesz w ciazy- jestes tak tępa ze szkoda gadac zgadzam sie z astree.

jaka pewnosc siebie.....A mnie tam zupelnie nie obchodzi twoj brzuch , sory ale jak mam wybierac miedzy swoja wygoda a twoja jasne ze wybiore swoja. bede sobie siedziec i smiac sie z ciebie jak ledwo stoisz:D a jak sie przewrocisz to parskne smiechem .ok?

jasne.rób sobie co chcesz.

czemu jestem tepa? ze potrafie wspolczuc ciezarnej cz tez staruszce? ze nic mi sie nie stanie jak postoje w autobusie?

wspolczuc?a w czym i dlaczego przepraszam?

dzieciom tych, których mamusie są teraz takie nieuprzejme, ale cóż, każdy wychowa jak mu się podoba, a czy na chamów, to już jego sprawa

znasz takie slowo? wiesz co ono oznacza? bo wydaje mi sie ze nie masz pojecia.ale zycze ci zeby ktos cie kiedys tak paskudnie potraktowal to moze COS dotrze do twojego pustego mozgu .

Ekhm, jakby ktos tu nie zauważył to w pierwszym poście napisałam że poproszona o ustąpienie miejsca, jesli ktoś ma jakiś powód, ustępuję :P Natomiast nie zamierzam wokół kogos skakać. Po to ludzie maja buzie żeby w razie potrzeby podejśc i poprosić. Jeśli będę w ciąży lub będę chora, to po to mam narzeczonego, rodzine, przyjaciół i znajomych żeby właśnie ich prosić o pomoc. Ich, osoby ze mna w jakiś sposó związane. Nie rozumiem dlaczego miałabym zawracać głowę obcym ludziom, przecież wcalę ich nie muszę obchodzić :) W ciązy tez da sie wszystko tak zorganizowac, żeby nie miauczeć wzystkim dookoła. Ale większośc kobiet zamiast to zrobic woli uważać że nie musza, bo im się coś tam należy. A tu psikus, nie należy się nic ;) Jakoś tak juz mam że staram się nie narzucać nic nikomu, ani nic na ludziach nie wymyszać

*wymuszać, rzecz jasna :)

Owszem, ciężarnym pewne rzeczy ustawowo i odgórnie się należą. Np. "nieuprzejma" ciężarna ma prawo- bez proszenia i tłumaczeń- wywalić ktosia, zajmującego w tramwaju/ autobusie miejsce oznaczone pewnym znaczkiem. Zapewne wiadomo, jakim. Radzę poszukać w przepisach MPK :).

Aha, jeszcze jedno :) Wydaje mi się że krytyka moich wypowedzi nie odnosi si.e do tego czy ustępuję czy nie. Chyba raczej chodzi o to że napisałam wprost że nie obchodzi mnie czyjaś ciąża. No ale co mam napisać innego skoro naprawde mnie nie obchodzi? Kłamać nie będę :P Tak jak w przyszłości, jeśli będę w ciąży, nie będę wymagać powszechneg zainteresowania i troski od obcych ludzi. Każdy ma swoje sprawy i pewnie tyle na głowie, że naprawde nikogo nie musi obchodzić mój ewentualny brzuch :)

No tak, bo ustępowanie miejsca ciężarnym to priorytet kultury ;)

kenji - racja. Dlatego ja nigdy tego miejsca w autobusi nie zajmuję :) A znasz jakieś inne przykłady takich praw, pozna tymi miejscami i rzeczami typu kasa pierwszeństwa? No bo wiadomo że jeśli w takiej kasie staje to liczę sie z tym że jeśli przyjdzie ciężarna to idzie pierwsza. Natomiast w miejscach gdzie nie ma takich oznaczeń ciężarna nie ma żadnych praw większych niz inni :)

Szkoda, że nie ma oznaczeń \"chora\" \"źle się czuję\", to są dla mnie godniejsze priorytety, aby miejsca ustąpić.

cholera astre masz zaje***podejscie....podoba mi sie.... wspolczoc to ja moge jedynie tym ktorzy sa tak bardzo ograniczeni myslowo ze daja sobie wciskac normy ktorym daleko do rzeczywistosci....

lek przeciwbólowy - dla mnie też :) Ja w ogóle nie bardzo rozumiem jak można mieć tak roszczeniowe nastawienie. Jeśli ktoś ustąpi - ok, miło z jego strony. Ale jeśli nie ustąpi - ok, nie musi. Ja na uśmiech zawsze reaguje uśmiechem. natomiast jeśli ktoś ma wobec mnie jakies roszczenia lub cokolwiek mi narzuca, to szybko daję mu do zrozumienia co może sobie z tym zrobić :)

pozytywne myslenie - hehe, dzieki :)

Szczerze powiedziawszy, to pierwsze słyszę, a mieszkam w Warszawie, nigdy w żadnym środku transportu miejskiego nie widziałam miejsca oznakowanego \"UWAGA CIĘŻARNA\", widziałam naklejki z wózkiem, starszą panią, czy matką z dzieckiem, ale to wszystko.

Ja naklejki z dzieckiem już traktuje tak jakby dotyczyły tez ciężarnych, bo jak sie jakas przyczepi to więcej będzie jazgotała niz to wszystko warte :) I dlatego na miejsca z takimi naklejkami nie siadam; siadam na inne i sobie spokojnie siedze, i nikt mnie nie bedzie miał prawa wygonić hehe ;)

a ja lubię ogólny jazgot i kłótnie, już taka jestem i nic z tym robić nie mam zamiaru, więc jakby mnie jakaś ciężarna wkurzyła, to bym jej mój brzuch pokazała :-o ;)

A widzisz, a ja brzucha nie mam. Tzn. brzuch mam, ale nie ciązowy :D

Schizofreniczko- jak już pisałam- odsyłam do przepisów MPK. Miejsce z naklejką "dla osoby z dzieckiem" jest również miejscem dla ciężarnych. Astree- nie miałam potrzeby, by szukać, czy coś jeszcze ciężarnym należy się odgórnie. Mój wpis miał na celu jedynie wskazanie, że nie "ups, psikus- nic im się nie należy", a jednak "zmiataj koleś z tego miejsca, bo mam prawo Cię z niego wywalić" ;).

no chyba, że aktualnie zajmuje je starsza kobieta, a z reguły tak jest. Rozumiem, że egoistyczne nastawienie ciężarnych posunie się aż do wezwania policji, bo \"ktoś mi miejsca nie ustąpił\"? :-o trochę to żałosne. Jest na nas wymuszane ustępowanie miejsca, a ja nie lubię jak coś jest na mnie wymuszane i pewnie wolałabym zapłacić mandat niż ustąpić "świętej krowie"

Ale to już jest, schizofreniczko, wg zasady "ma złość babci odmrożę sobie uszy"... :D

kenji - a moje "ups, psikus..." dotyczyło sytuacji "nieoznakowanych", myślałam że wyraziłam się jasno ale widocznie coś namotałam :) Wiadomo, że jeśli siedze na miejscu przeznaczonym dla kobiety z dzieckiem to gdy takowa przyjdzie nie będę się kłócić że nie ma do niego prawa. Miałam na myśli że nic im sie nie należy w miejscach gdzie żadnych oznaczeń nie ma, bo wtedy to tylko kogoś dobra wola, a nie jakieś prawo

Schizofreniczko, to masz tak jak ja :D Też bym wolała juz zapłacić mandat :D Chociaz pewnie bym nie musiała bom ja blisko z policją związana :D

"Egoistyczne nastawienie ciężarnych"... Ech, i dlatego te "normalne" ciężarne mają potem przesrane, za przeproszeniem. Bo jeśli się ładuje wszystkich (a właściwie wszystkie) do jednego wora, to potem nawet jak taka ciężarna grzecznie poprosi o ustąpienie miejsca, to ktoś ją zbluzga dla zasady...