Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ojojojojejej

ze wstydu mozna zapasć sie pod ziemie

Polecane posty

Gość Co do tamponów...
...Ostatnio w szkole wzięłam tampona do kieszeni aby iść do łazienki i go zmienić, ale nie było jeszcze takiej potrzeby więc tampon został w kieszeni dzinsów. Po szkole poszłam do spożywczego po zakupy i przy kasie wyjmując pieniadze z kieszeni wyjełam tez tego tampona o którym zapomniałam.... :D Uśmiechnęłam sie do kasjera....wyglądał jakby się zakrztusił :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płonąca w ogniu brukselka
Hellołłłłłł! Czy nikt się nie wstydzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latająca Henryka
Dzisiaj się najadłam wstydu. Stałam sobie w kółku z przyjaciółmi i ktoś powiedział coś śmiesznego. Ja zaczęłam się śmiać i puściłam przez przypadek głośnego bąka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lepkie rece
Ja w czwartek mialam spotkanie o prace. Sekretarka zaprowadzila mnie do malego biura, tam siedza i czekaja: kierownki i jego zastepczyni. Rozmowa przesla nawet dobrze, a przed rozmowa kierownik postawil przede mna buteleczke z woda mineralna - oni tez je mieli. Wychadzac po rozmowie wzielam swoja butelke podziekowalam i poszlam. Jakiez moje zdumienie gdy szukajac kluczy w torebce znalazlam maja butleke i druga, ktora ukradlam kierownikowi sprzed nosa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no co jest dalej pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajerka23
Ja kiedyś pojechałam z moim mężem (wtedy jeszcze narzeczonym) do jego rodziców, on mi coś głupiego powiedział a ja do niego: "Ty, weż sobie w ścianę z baski pociąg"-zapomniałam że teściowa ma Baśka na imię;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka m
a ja kiedys bedac tak gdzies 14-latkom, bylam w szkole i mialam ubrany stanik z fizbinami( czyli te druciki pod miseczkami) niestety jedna fizbina przedziurawial stanik i sprytnie przeszla nawet przez sweterek takze chodzilam dobra chwile z taka wystajaca metalowa antenka :O, chlopacy to nawet sie nie smiali tylko przygladali ze zdziwieniem co to takiego moze byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porki
ja w podstawówce byłam szaleńczo zakochana w chłopaku sięgającym mi do ramienia ale co tam uczucie było hehe to było w 6 klasie- napisałam do niego list a w nim "zastanów się czy chcesz odrzucić to co moge Ci ofiarować???" lat 13 heeh chyba mogłam mu ofiarować jedynie notatki z matematyki hehe pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winda
ten topik nie moze zginac!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buraczka
ja Was wszystkich przebije...:) kiedyś na wsi z siostrą grałysmy w berka, a że zawsze byłam wolniejsza to nie lubiłam sie w to bawić... była moja kolej do uciekania, i wpadłam na pomysł żeby sie gdzieś schować, najbliżej był wiejski sracz, taki drewniany z dziurą, wystartowałyśmy i ja do sracza pobiegłam, niestety z rozpędu straciłam równowagę, i żeby nie upaśc chciałam sie nogą podeprzeć, trafiłam w tą dziurę...... całego sandałka w gó*** miałam... koszmar... babcia mi później go myła, brzydziłam sie ich nosić potem hehehe to były czasy... :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxcxcxcxcxc
No dobra, naczytalam sie i posmaialm. wszytskie te wpisy poprawila mi humor. Teraz moja kolej - Tego feralnego dnia ciagle chcialo mi sie siusiu. Wychodzilam kilka razy z zajec do toalety. W koncu znwou mi sie zachcialo, znudzona sytuacja, sciagam gacie i sikam, si..............nagle poczulam cos na nogach. Patrze a ja nie otworzylam kibelka :) Nalalam sobie na cale spodnie, jak je ubralam byly cale mokre od krocza w dol i nie bylo szans , zeby sie to nie rzucalo w oczy. Mialam szczesie ze to bylo juz po zajeciach. Schowalam sie w kacie , zeby przeczekac jakas godzinke zanim stamtad wyszlam:) Cala droge do domu smialam sie jak glupia..... - druga sytuacja , ktora mi sie przypomniala. baylo lenia, upalna noc. spalam z moim chlopakiem w jednym lozku. Nagle zbudzilam sie, czulam cos dzwinego ale nie wiedzialm co... wiec z tego wsztekiego poszlam zrobic siusiu. Siedzac na kibelku poczulam ze mam mokre stopy i pomyslama , ze strasznie sie spocialm wlozku. Wrociwszy do lozka poczulam, ze wsztko jets cholernie mokre. Spogladam na mojego chlopaka i sprawdzam a on sie zlal! I budze go, halo zsikales sie. ledwo sie obudzil i stwierdzi ze sie spocil, jednak zdradzily go jego mokre bokserki i cale mokre lozko. HAhaha naet rano nie chceil uwierzyc wtoco sie stalo, a materac suszylism przez kilka dni. :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhehhehehhhahaa
Mi tez sie zdarzylo narobic do gaci wracajac z imprezy po wymieszaniu roznych alkoholi chipsow itp szlam juz do do domu i poczulam ze musze puscic baka, ale okazal sie mokrym bakiem;);) ale ladnie majtki do woreczka i do worka na smieci i rano do kontenera;) ale zeby trzymac obsrane gacie w szafce???????:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja powiem coś od siebie, chociaż nie o mnie. Byłem kiedyś u wujostwa nad jeziorkiem, na działeczce. Piękne gorące lato. W celu ochłodzenia sobie życia poszedłem na pomost pogadać z wujkiem, kuzynem, tatą moim i kilkoma innymi kolesiami. Usiadłem na pomoście i patrze na jednego kolesia, w takich przymałych slipach pływackich. I mój wzrok spoczął na wystającym, przyciśniętym gumką jądrze. Ogólnie zacząlem sie śmiać na maksa, ale nic nikomu nie mówie. Oczywiście każdy patrzy na boki, we wode inni he he ha ha. Z czasem jednak więcej osób zauważyło siniejące już jajo i też oczywiście beka na maksa. Facet chyba po 15 minutach pokapował, jak zaczął się po tym jaju macać, bo zaczęło go już pewnie poważnie boleć przypuszczam. Oczywiście jak spojżał na nie to już wszyscy po prostu lali w niebogłosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolp
ha ha ha , nie zlicze ile razy sie popłakałam ze śmiechu a ile razy oplułam monitor no to może ja coś napisze: jechałam autobusem nie było w nim dużo ludzi trzymałam się rurki w pewnym momencie facet stojący za mną pyta grzecznie czy bede wysiadała na tym przystanku mówię ze nie więc facet mówi ze on niestety wysiada więc tzrymając sie rurki zrobiłam krok do przodu a facet dalej ze on chce wysiąść lekko zla mówie ze nie jestem taka gruba i sie zmieści na to gość : ale jak wysiąde to pani bedzie musiała wysiąść ze mną a to nie jest pani przystanek. okazalo sie ze facet wiózł ze sobą rurki pcv a ja zamiast trzymać się tych autobusowych trzymalam sie za te co on wiózł, wszysty w koło sie śmiali łącznie ze mną. w szkole średniej urwałysmy sie z kumpelką z dwóch lekcji i postanowiłyśmy odwiedzić znajomych. biegiem do tramwaju a że było ślisko przed smym tramwajem wywaliłam się tak ze połową byłam za a połową w tramwaju ,zamiast sie podnieść wczolgałam sie do środka podniosłam sie otrzepałam i stoje jak gdyby nigdy nic, koleżanka miała bardzo dziwny wyraz twarzy i ludzi w około też, tramwaj ruszył ja złapałam za rurkę która nie była przykręcona na górze i centralnie walnęła mnie w czólko. Takiego śmiechu jak wtedy nigdy niesłyszałam koleżanka posikała się ze smiechu a ja.... wysiadłam na nastepnym przystanku i wróciłam do szkoły no cóż te wagary nie były mi sądzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheheheh ja tez mialam bliskie spotkanie z chodnikiem .... na jednym z krakowskich przystankow tramwajowych ...w godzinach szczytu :O A bylo to tak , poklucilam sie z facetem bo nie chcialam jechac do jego babci akurat w tym momencie w jakim on chcial , chcialam pojechac pozniej ale on nie zaczekal ...wiec ja po 5 minutach myslenia , postanowilam pojechac za nim ...Wystroilam sie w nowe jeansy , butki na obcasiku i moj plaszcz ..... w ktorym wygladalam jak ZORRO ....poszlam sobie na przystanek , czekalam na tramwaj 9-tke , i kiedy moj tramwaj juz pojzdzal i mialam wsiadac , na drugi przystanek podjechal tramwaj z ktorego wysiadl ON wiec ja wolam go ...nie slyszy ...i biegne i nagle sie posliznelam heheheh i pojechalam na brzuchu z 3 metry w takim blocie posniegowym :O Widzialo to z 30 osob i tak sie smiali ze nawet mi nikt nie pomogl ....wstalam i biegne dalej do niego , przebiegam przez ulce ociekajaca w tym syfie , spodnie rozdarte , kolano krwawi :) hehehe plaszcz rozwiany i jak on mnie zobaczyl w koncu to juz bylam rozplakana na maksa ! w domu mi opatrzyl rany a ja wstydzilam sie chodzic na ten przystanek :O Blizne mam do dzis :D Innym razem tez wyjebalam takiego orla modelowego ze ludzie kucali zeby sie nie polac ze smiechu .... kolejne spodnie podarte :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślą_dotykam
Dość dawno temu będąc młodym chłopakiem przeżywałem bardzo swoją pierwsza miłość. W sumie w owym czasie ostro i zapamietale trenowaliśmy z dziewczyną pocałunki i pieszczoty hehe :) także prawie jak w wojsku w nocyopolnocy obudzony gotów byłem polecieć w "ślinkę". Jakoś tak w Wigilię to było, siadamy do Wieczerzy wszyscy dziela sie opłatkiem składają życzenia, ja oczywiście myślę tylko o tym co moja dziewczyna teraz robi. Ale tez podchodzę do mamy składam jej życzenia całuję... ...z języczkiem... :D wszyscy gruchneli gromkim śmiechem - na szczęście moja mama ma poczucie chumoru. Druga sytuacja juz nie dotyczy mnie. Jechałem ostatnio autobusem komunikacji miejskiej. A zę zbliżały się święta wielkanocne to wsiadało dużo studentów z plecakami wracających na święta do domów.Tłok był dość duży, na jednym z przystanków wsiadła dziewczyna - studentka z nieodłącznym plecakiem na grzbiecie i stanęła tak gdzieś naprzeciw mnie. po jakichś 5 min jazdy autobus lekko przychamował a potem dość ostro przyśpieszyl, tak, że dziewczyna poleciała na plecy opierając sie o innego pasażera. Po tym wypadku zaczęło jej coś w plecaku buczeć :) sądząc po rodzaju dźwięków i coraz większym "buraku" na twarzy nie była to maszynka do golenia... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazazaza
a ja szlam z kolezanki w samym centrum miasta gadalam z nimi i rzulam gume, tak gadalam, ze guma wypadla mi z buzi. buu, coi za wstyd normalnie jak jakis zul, ale sie usmialaysmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazazaza
znowu wstyd napisalam rzulam zamiast żułam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolek srolek
omg... tak sobie czytam o tymj sikaniu (śmiech) i mi sie też pewna historyjka przypomniała, a mianowicie:pewnego brzydkiego dnia moja klasa (gimnazjum) wybrała sie na ognisko klasowe do kolegi na pole, było całkiem fajnie :D jednak naszej wychowawczyni było bardzo głupio ze nie posprzątaliśmy po sobie... wiec ja i moje trzy najlepsze koleżanki postanowiłyśmy sie wrócić i posprzątać... ja cały czas mówiłam że mi sie chce siku i że ma ktoś ze mną isc tam dalej bo aj sie boje, oczywiście nikt nie poszedł... no wiec my tak sobie sprzątamy i tam był taki namiot oparty na snopkach, i wzięłyśmy te snopki i nagle ten wielki namiocik sie przewrócił do góry nogami, jak ja to zobaczyłam to już nie mogłam, legalnie sobie przykucnęłam i krzycze: SIKAM!! i wszyscy w śmiech i prosze.... zesikałam sie, caaałe spodnie mokre, musiałma kurtke sobie przewiesić i jeszcze tak chamsko z przodu zapiąć żeby nie było widać niczego... to były czasy (śmiech)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolek srolek
a moja ciotka miała taką sytuacje że stała sobie z męzem na przystanku (wokół pelno ludzi) i mąż oczywiście troszkę pijany był i zachciało mu si zapalić papierosa tak wiec wyciągnął z kieszeni zapałki zapalił jedną po czym nie zgasiwszy jej włożył ją do pudełka zapałek.... włożył pudełko do kieszeni i poczuł ciepełko bo wszystkie zapałki zaczęły sie palić, a że był pod wpływem alkoholu to nie myślac co robi rozpiął rozporek i zdjął spodnie... na to ciotka również nie myślac za wiele zobaczywszy to odeszła od niego i pojechała innym autobusem, o lol , a co tam bedzie sie wstydzić za męża... nie idze tego opisać, ale jak to ciotka opowiadała to sikałam że śmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja ostatnio szykowałam sie rano do skzoły nio i dostałam okeres i mama widziała jak biore podpaske i zakładam jasne spodnie i mówi do mnie : nie zakładaj tych jasnych spodni bo jak Ci przeleci to wszystko bedzie widać, a ja na to: nie ma prawa mi przelecieć! i ze jakbym założyła cemne to też by było widać... nio i prosze, poszłam do szkoły a że nie miałam zadania z fizyki no to sobie przykucnęłam i zaczęłam coś tam odpisywać, i wstaje i stoję chwilke... ale coś czuje... powiem wiecej czuje mokro! co tu zrobić... mowie do koleżanki: chodz ze mną do kibela, i poszłam musiałam przejść przez tłum ludzi (ok 30 osób z mojej klasy, w tym chłopacy) rozbieram sie w tym kiblu i w krzyk : HOLERA!! przeleciało mi!! co za wstyd i jeszcze mnie rozbawiło to ze kleżanka mówi do mnie: możesz zostać w szkole bo to wygląda jakbyś sie sokiem pobrudziła.. o matko, wiec ja długo sie nie zastnawiając- wieje ze szkoły, i ide sobie legalnie, już chce wychodzić przez główne drzwi, a tam ochroniarz wrzeszczy do mnie: A TY GDZIE?? a ja na to: prosze pana bo ja musze isć do domku bo musze... a on na to: A LEKCJI NIE MASZ?? no a ja mówie no ze mam ale musze iść od domu!! a on : no ale powiedz co sie stało, a ja na to takim zdesperowanym głosikiem: ale ja sie wstydze :( a on takim litościwym wzrokiem sie na mnie popatrzył i mówi: no idz już:) dodam jeszcze że jak szłam do domu to ludzie sie na mnie gapili jak na jakąś idiotke bo zimno jak nie wiem a ja w krótkim rękawku, bo oczywiście musiałam bluze przewiesić na tyłek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kościółek,cisza,podniesienie na mszy i jak nagle nie kichnie dziadek z pierwszego rzędu!!!a zaraz potem słychać dziwaczny dzwięk...dzwięk szczęki sunącej po kamiennej podłodze wprost pod nogi ministranta...oj ciężko było zachować minę,ale jak do domu wróciliśmy śmiechu było co niemiara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to teraz ja przy okazji pozdrawiam wszystkich uczniów ILO w Grudziądzu lekcja,historia albo wos,profesorka ciągnie swój wykład(jak zawsze zresztą) już drugą godzinę,za oknem słoneczko,pogoda piękna,większość z nas rowerkami do szkoły przyjeżdżała i u woźnej(Pani Beni)zostawiała, a to była ostatnnia lekcja...dzwonek już na przerwę zadżwięczał..a profesorka dalej swoje...więc wyrywa się kolega: \"Pani profesor ale dzwonek już był,i Pani Benia zamknie\" ..na to profesorka \"Nie martw się Jarek ...pojedziesz następnym\" klasa leżała,wykładu nikt już nie pamiętał,ubaw z profesorki mieliśmy przez kolejny miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W szkole średniej,we wrześniu trzeba było iść na mszę szkolną tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego. Dali nowego księdza, jak się chwile później okazało z poczuciem humoru. Podczas kazania opowiadał różne śmieszne rzeczy więc wszyscy brechtali równo..ale ja jak zwykle jak się zacznę śmiać to kaplica- do końca mszy jak już wszyscy inni dawno się uspokoili, co kilka chwil wybuchałam parskaniem, chrumkaniem i chichotem na cały kościół- bo mi się przypominało... nie doczekałam komunii musiałam uciec z kościoła bo już nawet dyrektor i wychowawca na mnie spoglądali spodełba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey... to znowu jd :D przypomniało mi sie coś jeszcze... otóż była taka historia, na zakończenu trzecich klas gimnazjum... byłam wyznaczona razem z jedną z moich njlepszych koleżanek do tego aby podziekować naszej wychowawczyni za te wspaniałe trzy lata, i jak przyszlo co do czego to tam gadam przez ten mikrofon, dziekuje za coś tam naszej wychowawczyni... yyy... i nagle zapomniałam jak sie nazywa moja wychowawczyni.. a ze stała za mną to mi podpowiedziała, cała sala w śmiech, nawet wychowawczyni sie śmała, co za wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kiedyś ide sobie z koleżankami ze szkoły i jedna z nich miała na sobie kurtke z takimi sznurkami... no wiec idzemy, idzemy i przechodzimy koło takiego jednego faceta i patrzymy a on ciągnie za te sznurki, po prostu przyczepily mu sie do spodni, my kompletnie nie wiedzilyśmy co sie dzieje, na to on sie odwraca i jeszce zaczął nas wyzywać nie wiem o co, skonczylo sie to tak, że ten facet cały czas szedł w swoją stronę( w przeciwną ) i te sznurki sie zerwaly, my oczywiście w wielki śmiech, nie da sie tego opowiedzieć normalnie.... a przy okazji, pozdrowienia dla Mdlejącej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boli brzuszek
heheh ale sie ubawilam:) a to moje wpadki: 1) jakis miesiac temu bylam u chlopaka w domku. rano poszlam do lazienki sie wykapac. juz wykapana zalozylam stanik i stringi i zaczelam sie smarowac balsamem do ciala. w pewnej chwili do lazienki wparowala mama mojego chlopaka a ja bylam odwrocona do wejscia tylem wiec widzial moja pupcie w stringach. ale zenada hehhe 2) wiele razy milaam tak ze z torebki zamiast szminki ochronnej wyciagalam tampona. i nawet przykladalam tego tampona do ust:) 3) wpadka ktora kiedys widzialam jak bylam mala: bylo to w domu u mojej babci. przyszedl ksiadz i ministranci z figurka Matki Boskiej. i zeszli sie takze sasiedzi. no i wszyscy spiewaja jakies modly. w pewnej chwili taki dziadek-( jakis sasiad babci ) spiewajac zgubil szczeke. tzn ta szczeka wypadla mu. buahahhaha to bylo dobre pamietam 4) inna wpadka: kiedys jak bylam mala to z bratem bardzo rozrabialismy w domku a rodzicow nie bylo. no i przychodzi sasiadka napewno po to zeby nas uspokoic. puka. a ja przez drzwi: kto tam?? a ona ze sasiadka zebysmy otworzyli. ja wiedzac ze bedzie krzyczec wypalilam: ale tata powiedzial ze nikomu mamy nie otwierac drzwi!!! sasiadka chyba miala zonka niezlego:D 5) niedawno wydalo sie przez przypadek zupelnie ze moja wspollokatorka slyszy jak skrzypie lozko jak sie kocham z chlopakiem w moim pokoju. od tamtego czsu robimy to bezszelestnie:) jak sobie pzrypomne to dopisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolek srolek
a mi sie kiedyś p[rzyśniło, że ten... że siedze sobie na ubikacjii.. i ze robie siusiu.... i sie zesikalam do łożka ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o lol
a ja kiedyś poszłma sobie do naszego sklepiku na blokach nio i tam taki przystojniak sprzedawał ;P a jak przez całą drogę do sklepu sobie powtarzałam co mam kupić, czyli yak: Majonez Helmans i Ketchup Kotlin :) i oczywiście wchodze do sklepu taka przejęta i mówie poprosze Majonez Kotlin i Ketchup Helmans... o lol, i on mnie poprawił i sie śmiał ze mnie a ja też sie dusiłam ze śmiechu Innym razem, ten sam sklep, ten sam ekspedient i ja oczywiście:) ide sobie do sklepu, a że wziełam braciszka portwel, bo on płacił :P no to w tym portwelu oprócz naszych polskich pieniędzy znajdowało sie także euro, no isprzedawca mówi że mam tam dać 2 złote coś (już nie pamiętam dokładnie) no to ja z całą gracją daje te niby 2 złote, a on tak sie popatrzył na tego pieniążka i mówi: ale to chyba nie nasze? to chyba euro jest? no to ja znowu oczywiście w śmiech i taka czerwona wyszlam ze sklepu no niestety ten przystojniak już tam nie pracuje, a na dodatek ma żone :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×