Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ojojojojejej

ze wstydu mozna zapasć sie pod ziemie

Polecane posty

Gość lakiluk
Zamiast ulicy Cementowej szukałam po całym mieście Cmentarnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papier_kolorowy
Historia opowiedziana przez mojego kumpla... Jedzie sobie mój kumpel w pociągu, a na przeciwko niego siedzi rozstawionymi nogami panna w krótkiej spódniczce ...On tak się paptrzy na nią i patrzy i mówi do niej w pewnym momencie przekonany, że ją zgasi: "Wiesz to się myje, a nie wietrzy" Na co ona mu odpowiedziała: "To się liże, a nie wącha...":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papier_kolorowy
Kiedyś opiekowałam się 5-letnia dziewczynką i chodziłam z nią często na plac zabaw, bo tam była piaskownica.No i pewnego dnia ona bawi się w tej piaskownicy z dziećmi,a ja siedze na ławce i tak przysłuchuje się ich rozmowie. Nagle jeden chłopczyk mówi: "a mój tata ma siusiaka" Na co moja podopieczna mówi "A moja mama też ma siusiaka"Na co on do niej "Twoja mama nie moze mieć siusiaka bo tylko chłopcy mają"A ona na to: "A właśnie, że ma w szufladzie":P:D:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosastyle
największa wtopa?upał,centrum warszawy,biała ,krótka spodniczka i krwotok zamiast okresu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aammaa
Podsłuchane w autobusie: W autobusie stoją dwie dziewczyny, tuż obok nich ustawia się 2 chłopaków. w pewnym momencie jeden mówi do którejś z nich: W którym zamku straszysz Brunchildo? A dziewczyna odpowiedziała błyskawicznie: Po co ci wiedzieć i tak tam swoim konikiem nie dojedziesz. Wszyscy w śmiech, a chłopak wysiadł na najbliższym przystanku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wraclam z kolezanka ze
spaceru... i zachciłało mi sie ... nie nie siku!! Cos o wiele gorszego, czulam ze to bedzie gigantyczna sprawa i pewnie rzadka sprawa... :/ Szłysmy powoli bo z kazdym krokiem było jescze gorzej,.. czułam ze zaraz nie wytrzymam! A na około wszedzie jasno! żadnego toi toi'a :/ Doszłysmy do momentu gdzie nasze drogi sie zozchodzą ( ja juz w stanie przed kataklizmowym) :/ Zaczełam biec, bo w sumie nie wiedzialam co juz mam robić.. czy iśc malymi kroczkami, czy biec pędem do domu... :/ Kiedy juz byłam jakieś 500 m od domu... NIE WYTRZYMAŁAM :/ Poleciało po majtkach.. wlecialo do nogawek, jednym slowem KATASTROFA!! I co ja biedna miaalm zrobic .. sciagnelam katanę przeplotłam ja na pasie i dawaj do domu biegiem (z pełnymi gaciami) :/ Matko kochana, dobrze ze nie było nikogo na klatce schodowej.. bo już było czuć troche. Morał: Nigdy nie czekaj na ostatnia chwilę, bo mozesz sie przeliczyć ;) INNY: nie pij mleka z sokiem jak wychodzisz z domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój stały numer
to wychodzenie po wizycie u ginekologa, prywatnego, zawsze z wrażenia zapominam zapłacić. Doktor ma gabinet na czwartym piętrze. A ja przypominam sobie o tym, że nie zapłaciłam na parterze. Kiedyś zapytałam dlaczego mi nie przypomni, a on do mnie "i tak pani wróci".;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to historia mojego taty: Siedzi sobie kiedyś w kościele, chórek śpiewa, wszystko cacy, tylko jakiś dzieciak strasznie ruchliwy biega po całym kościele i nagle zaczyna wrzeszczeć: Ja chce na chój, ja chce na chój biedak r nie wymawiał, ale kościół miał ubaw :D po pachy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe dobre
on chcial la CHÓR :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aammaa
Kumpeli znajoma, która mieszka w innym mieście prosiła ją, żeby jej załatwiła dobrego ginekologa.W wyznaczonym dniu przyjechała do niej i poszła do łazienki odświeżyć się przed wizytą.Po wizycie koleżanka pyta ją jak było. A ona jej odpowiada, że ok, ale ten ginekolog jakiś dziwny, bo cały czas powtarzał "ale się pani przygotowała","ale się pani przygotowała". Kumpela spytała ją "to jak ty się przygotowałaś?"na to tamta, że nic takiego nie robiła umyła się i spsikała dezodorantem.Na pytanie jakim, powiedziała, że tym, który stał w łazience.A moja kumpela oczy w słup, bo w łazience stał...lakier z brokatem...Więc nie dziwne, że ginekolog się trochę zaszokował...Kumpeli znajoma juz nigdy tam nie poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D :D omal nie posikalam sie ze smiechu :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autentyczna historia
chrzest, dziekco ok 1-2 lat, jak je polali woda, na caly kjosicol glsono powiedziala "ej, co mi robicie?????"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Aammaa
Weź nie opowiadaj, ta sama historia krąży po wszyslkich forach, z tą może różnicą że raz ginekolog mówi "wow" a raz "ale ładnie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tylko
no jeszcze zmienia się w tej historii to, że raz ginekologa odwiedza ciocia raz mama, raz babcia, raz siostra, raz koleżanka... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupi jupi
Pewnie jetsem jedyną osobą, która poznawała swoich przyszłych teściów podczas niespodziewanej wizyty,zastanawiając się gorączkowo , gdzie się podział jej stanik... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale hit sobie przypomniałam
Po tej wpadce miałam naprawde nietęgą minę... Mam wujka-kawalarza, ktoego ulubioną rozrywką jest telefonowanie do ludzi i robienie z nich balona. juz nie raz przedstawiał mi sie jako Święty Mikołaj albo Tomasz Lis z TVN. Pewnego rzu ktoś zadzwonił i strasznie duszącymsie głosem poprosil mnie do telefonu... Ale ten głos to był normalnie taki jakby on sie wygłupiał... Pomyślałm sobie, że tym razem to na pewno nie dam sie nabrać i odpowiedziałam takim samym duszącym sie głosem... "ttttaaakkkkk tttooo jja przyyy telefonnie"... Okazało się, że to znajoma mojej mamy, ktora miała tracheotomię czyjak to się nazywa... Pewnie pomyślała ze się nabijam z jej choroby :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos tu jeszcze zajrzy
Wpadka z gatunku przejęzyczenia - zamiast "obcinacz" (do paznokci) - obciągacz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robilem zakupy w carefourze bylem przy kasie, no i przechodze przez bramke a tu piiiiiii piiiiiiii piiiiiiiii :( bylem pewny, że nic nie zajebalem, pomyslalem, że ktoś mi cos podrzucil :(. taki obciach :( wzieli mnie do pokoju i sprawdzili takim ręcznym wykrywaczem po calym ciele przejechali. okazalo się, że w spodniach mialem taki znaczek metalowy jakiś dziwny i to na niego dziwnie reagują te bramki. :( przeprosili mnie i poszedlem :( ale obciach kazdy sie gapil na pewno, tylko że nie zwracalem na nich jakos uwagi, tak mi bylo glupio. a hipermarket gigantyczny bo na 20 kas, wiec jak jedna bramka piszczy to ludzie wszyscy patrza sie gdzie piszczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeee
na imprezie na pierwszym roku studiów kolezanka zostawila pod moja opieka swoja torbe i poszla tanczyc. Siedze i nagle sie skapnelam ,ze jakis długowłosy koles chodzi na czworakach pod stolami, gdzie mialysmy polozone rzeczy, rzucilam sie w jego strone a on trzyma otwarta torbe mojej kumpeli - patrze nawalony jak armata!- i z blednym wzrokiem mowi "o, wodki szukam i nie ma!" i w tym momencie strzelil pawia do tej otwartej torby! zdebiałam! hahahahahzamknał ja na klamre i tyłem sie na czworakach spod stołu wycofał...ale była jazda!zwłaszcza jak sie okazało ,ze ten koles był kiedys jej facetem hahahahahaha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona porzeczka
a oto moja wpadka: Jestem sprzedawcą więc mój strój musi wygladć następująco: biała bluzka z kołnierzykiem i spodnica/spodnie. Było bardzo gorąco więć odpiełam dwa górne guziczki bluzki . Pozchodzi trzech młodych klientów, wstaję z krzesła i pytam: W czym mogę pomóc? Oni gapią się na mnie i coś bąkają pod nosem...Stoją tak wpatrzeni we mnie i na przemian, jakby zawstydzeni zadają pytania na temat sprzedawanego przeze mnie produktu. Pomyślała, że trochę nieśmiali tylko czemu tak sie we mnie hipnotycznie wpatrują?Może makijaż mi się rozmazał? Gdy sobie poszli odwracam się a kumpel mi mówi, żebym zapięła sobie bluzkę. Spoglądam w dół, a tu mój biust w całej okazałości. Bluzka była zapięta tylko na jeden, dolny guzik........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śledź
Raz przyszedłem tak nawalony do domu, żei zamiast do swojego łóżka to wskoczyłem do łóżka tesciowej, kóra już spała ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do śledzia
:D gratuluje i jak było ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śledż
Nie pamiętam.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W trochę nietypowy sposób poznalam matkę swojego chlopaka. Byliśmy na jakimś koncercie który kończyl się w środku nocy i postanowiliśmy że jedziemy do mojego lubego na noc.Cichutko wśliznęliśmy się do domu, do rana jakoś zlecial czas a kiedy wszyscy domownicy powstawali to i my postanowiliśmy się pokazać, z resztą W. bardzo chcial mnie przedstawić rodzicom. Oczywiście najpierw chcialam sobie skorzystać z kibelka a że drzwi byly uchylone więc se wlazlam do środka. Jakież bylo moje zdziwienie gdy na sedesie zastalam jego matkę rozkoszującą się porannym papieroskiem... :o Powiedzialam tylko grzecznie \"dzień dobry\" i ucieklam. W kuchni czekali juz na mnie mój chlopak ze swoim bratem oraz ojcem, oczywiście zacząl mi ich przedstawiać a za chwilę gdy w drzwiach pojawila się jego matka wypalil \"a z mamusią to już się poznalyście\" i wszyscy w smiech.. My dwie mialysmy miny raczej nietęgie... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simplus siuper
uppupupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do goryyy
up:)upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to teraz sie przygotujcie na spora dawke wpadek bo niestety naleze do umyslowych sierot/oczywiscie tylko gdy jestem wczorajsza;) _liceum, chcialam qmplowi podciac od tylu noge. bylam w spodnicy i wysokich szpilkach, on przyspieszyl nie majac nawet pojecia ze ja za nim szlam a mnie z tego wszystkiego poplataly sie nogi i wycielam mega orla na samym srodku auli szkolnej _jako zakochana IIklasistka lo na sam widok mojego obiektu westchnien uginaly mi sie kolasna...byla zima, przytrzymal mi drzwi wejsciowe do szkoly, a ze bylo bardzo slisko kleknelam przed nim-znowu szpilki tylko lod pod nogami zamiast plytek:/szok, myslalam, ze umre z racji tego, ze zawsze chodzilam do prywatnego gino latalam co 2 miechy bo na dluzej mi recept nie wyppisywal...wiec bylam przyzwyczajona do ciaglego rozbierania sie, dol potem gora lub odwrotnie. Kilka lat temu mialam [podejrzenie o tarczyce. Dostalam skierowanie na badania, weszlam, kobieta do mnie\"prosze sie przygotowac do badania\" a ja na to \"gora czy dol???\", chyba nie musze pisac jak sie na mnie popatrzyla?ok, jak na idiotke, bo to przeciez badanie krwi bylo:/ kiedy zmienilam ginekologa na rejonowego, w czasie pierwszej wizyty umarlam:/facet do mnie prosze sie rozebrac a ja mu wyskoczylam i przed biurkiem zaczelam sie rozbierac:/a on na to\"prosze moze za parawan\", kaplica...ale fakt faktem gabinet mega pokrecony, jak labirynt, a ze mnie nie zaprowadzil...no coz, obnazylam mu sie przed biurkiem-dzieki bogu, ze nikt nie wszedl, hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjakja
może tak do górrry???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×