Ciąża po laparoskopii !!!

panda19833 ja nic nie płaciłam za zabieg,bo miała go robiony w szpitalu w którym pracuje mój lekarz prowadzacy wiesz;p

agnieszka28. , bardzo mi przykro, ja też w tym cyklu miałam wielkie nadzieje, (mój progsteron był wysoki jak u kobiety ciężarnej, ale to przez luteinę niestety), ale beta mnie uswiadomiła, że w ciązy nie jestem :( Może w tym cyklu nam się uda co? Razem miałyśmy laparo może i w tym samyn miesiącu zajdziemy razem "zajdziemy". Trzymam za Cibie kciuki, a Ty trzymaj za mnie

. czasami czytam sobie co tam u was. dziewczyny nie załamujcie sie . mi sie udało po laparoskopii doczekałam sie upragnionego dziecka . głowa do góry i wam sie uda .

viera1 ja niestety nie brałam zadnej luteiny,dopiero teraz mam wziasc na wywołanie okresu wiesz,bo dzwoniłam od razu do mojego lekarza.Pewnie ze bede 3mała za Ciebie kciuki,tak jak wczesniej,a Ty trzymaj za mnie hehe :) Musi sie nam udac w tym cyklu,juz tyle czekalismy to jeszcze poczekamy troche hehe :)

agnieszka28. musi nam się udać!!!

agnieszka baaaaaaaaaaaaaaardzo mi przykro..................... byłam pewna że Ci się uda

viera1 no musi musi sie wkoncu udac,bo jak nie to juz odpuszczam wszystkie starania,bo mam juz wszystkiego serdecznie dosc :( az ryczec mi sie chce :( Eewa... ja tez juz myslałam ze sie udało,jeszcze te słowa lekarza to juz wogóle....a moze to jest jeszcze za wczesnie,bo mój mi tak gada:( ale juz nie wierze w cuda.

Matko Swieta a myslalam ze sie uda. az balam sie wejsc i przeczytac co napisalac. ale ydaje mi sie ze niedlugo ci sie uda. napisz mi ty mialas juz jakies ciaze??? przepraszam ale nie pamietam. a nawet nie wiem na jakies stronie jak juz pisalas to to napisalas. ale mialas owulacje prawda??? oj polowa sukcesu ze to masz przynajmniej. przeciez zdrowe pary majac owulke nie zachodza przez pare miesiacy.

panda19833 nie byłam ani razu w ciązy niestety :( nie wiem czy miałam owulacje bo od laparo nie dostałam jeszcze wogóle małpki,a laparo miałam robiona 21 lutego i do tej pory brak małpki :( no wiem ze tak sie dzieje ze drowe pary nie zachodza :(

to idz dotego lekarza swojego niech zobaczy czy masz owu. niech cie monitoruje a jak nie to chyba jest sposob na to zeby wywylac??? widze ze dziewczyny biora clostilbegyt. na ulotce jest napisane ze to na nieplodnosc wynikajaca z braku jajeczkowania.

ja przypuszczam ze po luteinie mialam ciaze pozam. bo tak od 2005 nie moglam zajsc w ciaze a nagle jak zaczelam brac luteine to zaszlam. bo przeciez luteina jest na przeciez na cykle bezowulacyjne zeby ten pecherzyk rosl. a ja moglam nie zachodzic w ciaze przez to ze nie mialam owu jak zaczelam brac tabletki to zaczelam miec. i to pomoglo mi zajsc w ciaze ale penie mialam juz dawno zrosty i dlatego jak juz zaszlam to tylko w cp. od tego czasu minelo 2 lata. oczywiscie nie bralam luteiny od tamtej pory. lekarz mi mowil ze nie nie od tabetek mialam cp ale czemu nie??? wlasnie moze przez to.

agnieszka28. a laparoskopie czemu mialas robiona???

panda19833 mam brac luteine na wywołanie,bo jak miałam ten wynik to od razu do niego dzwoniłam wiesz.a clo mam przepisane i musze je brac od 3-7 dnia i w 14 dniu na usg musze isc.a w piatek nic mi o owulacji nie gadał,tylko powiedział mi to co napisałam we wczesniejszych postach. Laparoskopie miałam robiona bo chciał sprawdzic czy mam drozne jajowody,ale okazało sie ze sa drożne,ale miałam endometrioze i jakies zrosty i to pousówał.Wiec sama nie wiem co mam juz myslec,beczec mi sie chce ze hoho,a moze jest jeszcze za wczesnie na wykrycie ciąży?? juz sama nie wiem :(:(:( chyba ze mi sie wszytko poprzestawioło po tej laparo juz sama naprawde nie wiem.Mój załamany ze nawet ze mna nie gada :(

ciesz sie ze nie masz rozstow. sluchaj. ja to bym byla optymista w twoim przypadku. same korzysci. nie masz zrostow. bierzesz tablety na owukle. musi sie udac. jak nie teraz to szybko. a ta endometrioze to duza masz??? bo to chyba iles stadiow jej jest??? naprawde masz dobrego lekarz ze ci lapar. zrobil i to jeszcze za darmo. mi nikt nawet nie zaproponowal tego po 2 ciazach a przeciez ja to na pewno mam zrosty.

czasami mierze sobie temp 2 razy dziennie. i tak rano mialam dzisiaj 36,7 a teraz mialam 36,65. wczoraj o tej porze mialam 36,9 ja nie wime czy jest sens patrzenia na temp wogle. nie wiem czy mialam owu ale pare dni mialam 36,4 ktorgos dnia juz bylo 36,5 na drugi dzien 36,6 wczoraj 36,7 a dzisiaj tez 36,7 to sa temp z rana. pod pacha. w na dole mialam caly czas 37,2 37,3 a dzisiaj 37,0 moze miesiaczka sie zbliza. jeszcze jeden cykl pomierze i przestane bo to glupota.

Panda o temperaturach pisałam kilka postów wyżej. Miarodajna temperatura to TYLKO ta mierzona: - rano, przed wstaniem z łóżka -mierzona tylko w pochwie, odbycie lub ustach - NIGDY POD PACHĄ!!! - mierzona tym samym termometrem -po minimum 3 godzinach niezakłóconego snu na inne temperatury nie masz co patrzeć, bo są fałszywe. Jeśli chodzi o owulację to skok temperatury musi być o co najmniej o 0,2 stopnia, a w drugiej fazie utrzymywać się na wyższych rejonach aż do miesiączki. Mój przykład: pierwsza faza cyklu temperatury 36,5-36,6, druga faza cyklu temperatury 36,9-37,0 gdyby kiedyś moja temperatura skoczyła powyżej 37,1 stopni i utrzymywała się na tej wysokości, wiedziałabym od razu że jestem w ciąży. Tylko do tego potrzebne jest obserwowanie siebie codziennie o stałej porze. Każda z nas jest inna i dla każdej te wartości temperatur są inne. Ważny jest skok i różnica w temperaturach. Mam nadzieję, że trochę pomogłam

hehehe wiem ze glupio robie ze mierze o roznych porach. ale jestem ciekawa czy mi temp sie podnosi tez po wstaniu z lozka. i widac ze nie. dzisiaj caly dzien taka sama jest praktycznie. ale zaczelam mierzyc na dole juz pre dni. juz nie pamietam ile ale pare dni jest. i mialam 37,2 wczoraj 37,3 a dzisiaj 37,0 nie mierze o tej samej porze zawsze bo to zalezy od tego kiedy wstane. na razie mam przerwe w pracy. czasmi budze sie o 9.30 czasami po 10.i klade sie tez roznie. przed wczoraj zasnelam wczesniej dzissiaj pozniej i pare razy sie budzilma. czy w moim przpadku jest sens mierzenia????

hehehe wiem ze glupio robie ze mierze o roznych porach. ale jestem ciekawa czy mi temp sie podnosi tez po wstaniu z lozka. i widac ze nie. dzisiaj caly dzien taka sama jest praktycznie. ale zaczelam mierzyc na dole juz pre dni. juz nie pamietam ile ale pare dni jest. i mialam 37,2 wczoraj 37,3 a dzisiaj 37,0 nie mierze o tej samej porze zawsze bo to zalezy od tego kiedy wstane. na razie mam przerwe w pracy. czasmi budze sie o 9.30 czasami po 10.i klade sie tez roznie. przed wczoraj zasnelam wczesniej dzissiaj pozniej i pare razy sie budzilma. czy w moim przpadku jest sens mierzenia????

panda19833 no juz nie mam zrostów bo mi je usunoł,a endometrioze tez mi usunoł i jak to stwierdził na nastepny dzien ze jestem naprawiona,i oczywiscie poprzekuwał mi jajniki.Tabletek na owulke jeszcze nie biore,bo musze brac w 3 dniu @.Mam pełne zaufanie do mojego lekarza,tak za darmo mi zrobił ta laparo,chodz do niego chodze prywatnie.Juz nie mam sił do niczego,i chyba sie zdecyduje na inseminuacje,sama nie wiem.

panda19833 naprawde sie dziwie ze zaden lekarz Ci nie zaproponował laparo :( moze zapytaj lekarza o nia,zobaczysz co Ci powie.

panda19833 mierzenie temperatury to nie jest głupota, ja mierzę regularnie już 6 miesięcy i doskonale poznałam swoje ciało.Dzięki skokom temperatury niemalze zawsze w tych samuych momentach wiem ze miałam owulację.Ale musisz kategorycznie trzymać się pewnych zasad! Ważne jest to co pisała vena i ważne jest również to by mierzyć temperaturę przed godziną 7 rano, ja nawet w weekend kiedy mogę pospac dłużej to nastawiam sobie budzik na 6.50 ! Stuknął mi dzis tydzień od inseminacji, i wiesci mam złe bo czuję ze zbliza się okres, trochę za wczesnie na objawy bo to dopiero 22 dc. ale i tak mi si e zdarzało. W zeszłym miesiacu brałam Castagnus i przeszłam to wszystko super, piersi i brzuch bolały na dwa dni przed okresem dopiero teraz po inseminacji lekarz kazał mi odstawić wszystkie leki bo było to większe prawdopodobienstwo zapłodnienia no ale...jestem kolejnym przykładem na to że za pierwszym razem inseminacja się nie udaje...

Agnieszka28 bardzo bardzo mi przykro, że to nie taki wynik na który tu wszystkie czekałyśmy. To jest nie sprawiedliwe :( Miałam nadzieję, że pochwalisz nam się ciążą.. Ale to dlaczego po laparoskopii nie masz okresu? przecież to ma wszystko chodzić jak w zegarku jeżeli chodzi o @ Teraz to na pewno się nie udam na betę. Czekam na czwartkowy wynik badania. A co do laparoskopii też miałam darmową, choć chodzę prywatnie do lekarza. I hsg do którego mam nadzieję dojdzie też ponoć będzie z NFZ. Boże skąd te nasze problemy takie nastolatki zachodzą jedna za drugą usuwają je a MY :(:(:( A Ty Panda18933 faktycznie jakiś dobry lekarz by Ci się przydał najlepiej poleconego. Jeżeli chodzi o temp. to ja sobie tam ostatnio sporadycznie mierzyłam i z rana miałam 36,1-36,3 nawet 35,9 a teraz mam 36,6-36,7 hm.... i okresu nadal brak. Ale ja mam niedrożne jajowody, złe wyniki ostatnich hormonów chyba,że to cud. Ale sama go nie zbadam. Nie mam odwagi.

werka98 sama nie wiem czemu nie mam okresu,własnie sie dziwie bo powinien byc jak w zegarku po laparo.moze to za wczesnie sama juz nie wiem. Idz na bete moze akurat Tobie sie uda i sie bede cieszyła Twoim szczesciem wiesz :) No własnie skad sie biora takie problemy,sama bym chciała wiedziec,wsómie te zycie jest nie sprawiedliwe,my które chcemy to nie mozemy,a Ci co nie chca to rodzą i je oddaja albo zostawiaja na smietniku :(

trochę czytałam na szybko o beciei to tak od razu też nie wykazuje, może jeszcze nie trać nadziei.

Agnieszka28 , Werka dobrze radzi a moze jeszcze nie wszystko przesadzone , moze spróbuj zrobic test , moja znajoma tak miała ,ze wyszły wyniki na nie a była w ciazy. Jejkus no przeciez nie moze byc ciagle na nie ...

mam mierzyc przed 7 nawet jesli polozylam sie spac o 3??? bo tak potrafie. a jak ktos pracuje i wraca do domu o 6 albo 7?? a sa takie dzieczyny. jak pracuja na zmiany albo nawet zawsze na noc. mi to sie wydaje ze bez roznicy o ktorej sie mierzy warzne zeby pare gdzien spac.

agnieszka28. przestan. poczekaj jeszcze ze 2 cykle a dopiero potem inseminacja. przeciez za pierwszym razem nie musialo sie udac. moze za drugim??? a mysle ze najprawdopodobniej dlatego ze masz tabletki na owu. ja pisalam po luteinie od razu zaszlam w ciaze.

Agnieszka ja osobiście nie dostałam ani razu samodzielnie okresu po laparoskopii a jestem po zabiegu prawie 7 miesięcy. To wcale nie jest tak, że laparo ustawi nam wszystko jak w zegarku. Może, aczkolwiek nie musi. Ale nie martw się po to są leki żeby je stosować. Dobrze dobrana dawka CLO powinna załatwić sprawę. Nie decyduj sie od razu na inseminację! daj organizmowi dojść do siebie! on też potrzebuje czasu na regeneracje. Mój lekarz mu nie dał i źle sie to skończyło. Panda - W mierzeniu temperatury trzeba mieć rzeczywiście samodyscyplinę. Ja zaczęłam 3 miesiące temu i jestem tak jak Manikomio bardzo zadowolona. Wiem dokładnie kiedy dostanę okres, co się dzieje w moim organizmie, czy była owulacja i czy mogło dojść do zapłodnienia a potem ciąży. Ta metoda dużo wyjaśnia ale trzeba się stosować do pewnych zasad. Tak naprawdę najważniejsze jest to, żeby mierzyć o tej samej porze. Ja mierzę o 8.30. Żeby móc cokolwiek wyczytać z wykresu trzeba to robić cały cykl, a nie tylko przy okazji. Polecam mierzenie tempki dziewczynom, które są dopiero co po laparoskopii i nie wiedzą co się dzieje z ich organizmem. To się bardzo przydaje

Dziewczyny dziekuje wam za słowa otuchy,moze akurat jest tak jak wy piszecie,ale nie mam juz zadnej nadzieii.siedze i płacze bo zły same mi sie cisna do oczu.Nie wiem poco lekarz narobił mi jakichkolwiek nadzieiii :( Nie wiem czy sie odwarze na ten test zrobic bo juz mam dosyc tej załamki,a @ jak niema tak niema :( w czwartek ide do lekarza tylko po l4 to mi przepisze luteine,a moze nawet załapie sie na usg.

Manikomio jeszcze nic straconego!!! co ci mówi wykres?? Mówisz, że jesteś tydzień po inseminacji, to jeśli się udało możesz mieć lekki spadek temperaturki przy implantacji (dołek implantacyjny), a potem kolejny skok i dopiero wtedy bedziesz wiedzieć czy się udało. Wiadomo, że może być różnie ale trzymam kciuki!!! .