Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

kasia mi tez tak lekarz kazał po stosunku miec przez pare m inut nogi w gorze podobno to skutkuje...niestety w moim przypadku nic z tego:(poniewaz mam ta przegrode w macicy:/ próbuj a moze sie wam uda. tak w ogóle dziasiaj juz sie lepiej czuje i co najwazniejsze moge sie schylac!!!!!!!!!!!!!maz namawia mnie juz do seksu ale ja wole poczekac az mi wyjmia szwy bede bardziej wyluzowana i mniej zestresowana. po laparo teraz mam miec chiperoskopie czy któras z was miala taka operacje???????????????????????????????????????w ogóle jest któraś z przegroda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
Cześć kochane, Przepraszam ze tak długo się nie odzywałam,ale niestety miałam depresje straszna.Bardzo to wszystko przeżyłam,na początku trzymałam się ,ale później chyba doszło do mnie co się stało. Manikomio bardzo mi przykro,ja mam podobna sytuacje,tak samo mysle jak ty,do końca lipca mam umowę i tez sie modle żeby mi przedłożyli,wiec bardzo dobrze cie rozumiem. Ale naprawdę nie ma sytuacji bez wyjścia,głowa do góry.Musi być tylko lepiej Widze ze są nowe dziewczyny w naszym gronie,witam wszystkich bardzo serdecznie. Wczoraj dostałam 1 okres po zabiegu,i wyobraźcie sobie ZERO bólu,nic!!,i w ogóle punktualnie,a lekarz mówił ze na pewno sie spóźni. Poczekamy jeszcze do czerwca lub lipca,i chcemy spróbować in vitro. Powiem wam ze nie będę kilka razy próbować bo mam dość tych wszystkich hormonów,i tych huśtawek nastrojów,to byla masakra dla mnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska294
moja sytyuacja jest też podobna do waszych co prawda mam umowe do grudnia ale na koniec sierpnia musze dac wypowiedzenie bo moj syn idzie do szkoly a do szkoly ma 10km i co prawda jezdzi bus szkolny ale nie zostawie dziecka samego w domu a na pomoc rodziny nie moge liczyc a maz jest poza polska i poki co nie zjedzie bo tez mamy kredyt na dom i za cos trzeba zyc i tez licze ze moze sie uda zajsc ale tak juz 3 lata licze ale nadzieje trzeba miec trzymam za Was kciuki no za siebie tez bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manikomio, co ten lekarz opowiada??!!! skoro współżyliście dzień przed owulacją to super!!! Plemniki utrzymują sie do 3 dni, a niektóre nawet do 5!!! jak najbardziej sie wstrzeliliście! gorzej sytuacja wygląda po owulacji, bo komórka jajowa żyje tylko 12-24h po pęknięciu pęcherzyka, więc szanse maleją.Tak, owulacja to dokładnie ten moment w którym pęka pęcherzyk i uwalnia swoją zawartość. Lindunia cieszę się, że już do nas dołączyłaś. Teraz kochanie jest czas żeby dojść do siebie psychicznie i wierzę że Ci się uda. trzymaj się mocno!!!! Ja w tym miesiącu mam cykl bezowulacyjny i marzę, żeby dostać już @ i zacząć nowy cykl!!! ale jeszcze trochę poczekam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Dziewczyny co do nóg w górze to ja jak starałam się o córkę to po stosunku wkładałan pod pupę poduszkę tak na 20 minut :-) Manikomio to był tylko taki pomysł myślę że coś wymyślisz i będzie dobrze wiadomo nie od razu Kraków zbudowano ale z czasem myślę że wszystko się ułoży :-) Lidunia bardzo się cieszę że się odezwałaś wiadomo strata dziecka to rzecz straszna tym bardziej jak się na nie długo czeka ale z drugiej strony ja też tak myślałam po stracie mojego pierwszego dziecka że jak raz się udało to napewno będzie i ten drugi szczęśliwy :-) Trzymam mocno kciuki !!! Ja na początku maja idę do lekarza i czekam co dalej mi zleci czy znowu Clo ? Boże mam nadzieję że tym razem się uda !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny rózne są opinie na temat tego trzymania nóg u góry, wszyscy lekarze do których chodziłam to wyśmiewali twierdząc że miednica nie zmienia swojej pozycji i to nie ma znaczenia! Ja i tak je trzymałam i to czasem przez godzinę na scianie az mi cierpły- jak widac bez efektu. Ale owszem- wszyscy zgadzaja się co do tego że absolutnie nie nalezy się ruszać po stosunku, absolutnie nie wykonywać gwałtownych ruchów bo nasienie się poprzemieszcza zamiast dązyć do celu, wykluczone jest gnanie od razu do łazienki- najbardziej optymalny czas to własnie godzinka. Mi lekarz zalecał leżenie spokojnie po prostu...Po inseminacji tez nie kazali mi nóg podnosić tylko lezec spokojnie te kilkanascie minut. iwccia1033 ja po laparo wspołzyłam dopiero po miesiącu! Niestety musiałam tyle czekac przez tą uszkodzoną otrzewną, lekki ruch sprawiał mi ból a co dopiero seks...Ale lekarz mówił że ten miesiąc to dobry czas bo zbyt wczesne wspołżycie po laparo choć zwiększa szansę zajscia w ciaze to zwiększa tez ryzyko ciązy pozamacicznej. venaa86 no tez mi się tak własnie wydawało! Na szczescie nie jest to mój lekarz tylko poszłam do niego na monitoring pod nieobecnoścć mojego. Na cud nie licze bo już się nie raz udało nam wstrzelić i co...i nic... LIDUNIA KOCHANA WRÓCIŁAŚ!!!!!!! Cieszę się bardzo, jesteś bardzo silna wiesz? Miałaś dopiero dwie inseminacje prawda? Spróbuj może jeszcze raz, ja teraz już całkiem odrzuciłam decyzję o ewentualnym in vitro, 12 tysięcy to dla nas kosmiczna kwota a kredytu juz niestety nie dostaniemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindunia30
Manikomio Tak to byla 2-ga inseminacja,ale następnej już nie będzie bo ryzyko jest zbyt wielkie,ze znowu będzie ciąża pozamaciczna.Nie chcem ryzykować i tracić czasu.Zresztą lekarz powiedział ze by raczej się nie podjol,bo u mnie jest podwójne ryzyko teraz,podobno jajowody nie funkcjonują do końca,na końcu te łapki nie działają.He he mowie jak o samochodzie.A teściową powiedziała ze da nam na in vitro,bo w naszej sytuacji na pewno nie dali byśmy rady ,mąż został bez pracy,a z jednej pensji nie da rady. Ale jest światełko w tunelu bo w Niemczech maja zmienić ustawę,już nad tym pracują ze trzeba będzie tylko 25% dopłacać a nie tak jak dotychczas 50% to by super było. A co do trzymania nóg,to ja po inseminacji tez leżałam z nogami do góry. Maz przestał pic(pil dożo piwa wieczorem ) od miesiąca już nie tkną ani jednego zobaczymy czy nasienie się poprawi. Dziękuje wam za wasze wsparcie,kochane jesteście :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lindunia moim zdaniem w twoim przypadku rzeczywiście nie ma co ryzykować kolejnej inseminacji, tylko przygotowywać się już powoli do in vitro. To najlepsze wyjście, skoro twoje jajowody nie są do końca sprawne. Odpocznij teraz, zbierz siły i uspokój się wewnętrznie, bo in vitro to też wielkie przeżycie. Masz ogromna szanse na to, że zarodek się przyjmie! Trzymam kciuki i pisz na bierząco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gandzia24
Witam dziewczyny i ja jednak wracam,bo po chwilowej euforii po laparo (wszystko drozne)odebralismy 5 chyba juz z koleji wynik nasienia (po paru mc leczenia )i jest tragedia ,oligoasthenospermia ciezka czyli tylko in vitro ,na ktore nas nie stac,jak niektore dziewczyny z forum tez mam prace ktorej za chwile moge nie miec na umowe zlecenie a o inna jest bardzo ciezko w regionie i mam dola starazsnego ,4 lata staran kilka tysiecy wydane na lekarzy a teraz kolejne lata leczenia faceta,nie wiem co robic,nasienie jest tak slabe ze inseminacja to strata kasy,moj o dawcy nie chce slyszec(AID)w maju czeka nas wizyta u androloga zobaczymy co on powie,ja jestem zaalmana,ja nic wiecej nie chce tylko jedno zdrowe dziecko.:(pozdrawiam wszystkie dziewczyny ,lindunia super ze zdecydowaliscie sie w najblizszym czasie na in vitro,oby wam sie udalo,z calego serca zycze, iwccia rane po laparo trzeba czyms dezynfekowac,ja jestem 1,5 tyg po laparo szwy zdjete w srode ostatnia i codziennie przemywam zwykla woda utleniona a na to taka masc tribiotyk (kosztuje niewiele )i juz mam super zagojona ranke napepku tez a paprala mi sie ,i nie mam zadnych opatrunkow ranka musi oddychac tak mi lekarze powiedzieli,a dzisiaj juz na druga zmiane do pracy ide:)nic mi nie leci nie saczy sie itd,tylo maly strupek,powodzenia,aha i kapie sie codzien pod prysznicem normalnie 2 razy dziennie.bedzie ok:) Manikomio trzymaj sie trzymam kciuki zebys szybko znalazla nowa prace chociaz wiem jak jest z praca ciezko,sama ciagle sie boje ze swoja strace,ale trzeba isc do przodu tak sobie codzen powtarzam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gandzia24 ale przemywac owszem kiedy juz bede miala zdjete szwy czyli w srode bo tak to podobno sie nie rusza rany jak ma sie szwy tak mi piel. powiedziała:/ja jak narazie to myje koło ran a tak to wole tego nie ruszac zreszta kazda z nas dostała różne wskazówki...pozdrawiam wszystkich:)buzka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki Dopiero dziś jestem aale tez w przelocie bo wróciłam od rodzinki i dalej lecę Popiszę potem i do Ciebie na maila też Manikomio napiszę obiecuję tylko pokończę co zaczęłam by sie nie pogubić Buziaki i będzie dobrze :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey dziewczynki, obiecalam ze jak cos u mniesie zmieni to zaraz napisze... zrobilam dzisiaj testy 2 ciazowe bo spoznia mi siee okres i oby dwa wyszly pozytywnie. . . mam nadzieje, ze to prawda. Zwalczylam wszystko i mam nadzieje ze Bog nagrodzil mnie fasoleczka, trzymajcie za mnie kciuki a ja trzymam i wspieram Was:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) wiara_nadzieja no to super,bardzo sie ciesze :) i to jeszcze przed swietami :) ale macie prezent wielkanocny superrrr :) az Ci normalnie zazdroszcze :) Pozdrawiam i 3mam za Ciebie i inne dziewczynki kciuki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Wiara_nadzieja gratuluję super wiadomość trzymam mocno kciuki za zdrową ciążę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik74
wiara nadziejatrzymam kciuki , superwreszcie jakies swiatełko :) Monikomio, nie martw się pracą tak jak dziewczyny napisały nic nie dzieje sie bez przyczyny, moze tak musi byc i jeszcze kiedys podziękujesz losowi , wiem ,ze teraz jestes załamana doskonale Cie rozumiem bo sama zostaje bez pracy od maja a mam trzy lata wiecej niz Ty. Głowa do góry bedzie dobrze zobaczysz. Iwciastudent, ja po laparoskopi miałam zdjete wszystkie opatrunki i w sumie zadnych zalecen przemywania rany, podobno tak lepiej sie goja i faktycznie zagoiły sie ekspresowo , przemywałam je płynem do przemywania ran rivanol czy jakos podobnie sie nazywał. A z tego co sie orientuje niepłodnosc pierwotna to diagnoza dla kobiet które maja problemy z zajsciem w pierwsza ciazę , moja diagnoza to niepłodnośc wtórna , dlatego ze juz rodziłam wczesniej . Tak sobie mysle ,ze moze wiadomosc wiary nadziei pociagnie za soba juz tylko dobre wiesci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak myslę, że teraz będzie wianuszek dobrych wiadomości, bo ostatnio, to same złe się do nas poprzyklejały! Wiara_nadzieje - Ale się cieszę!!! super - wielkie gratulacje!!!. teraz leć do gina, po jakiś duphaston albo luteine. Może będzie już coś widać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiara_nadzieja no co za wiesci!!!!!!!!!!!!! Kochana nie ma się co zastanawiać czy to prawda, ciąża jak nic!!! I pomysleć ze miałaś miec laparoskopię! Daj koniecznie znac co powiedział lekarz:) Ojej Lidunia ja zapomniałam o tych Twoich jajowodach nieszczęsnych, ale nie martw się kochana na pewno będzie wszystko ok! Dobrze że masz kogoś kto może Cię wspomóc, wiesz ja mam tesciów w Niemczech i są dość majętni ale jak mam coś od nich wziąć to mi się słabo robi...Nie mamy za dobrych relacji, wiem że by nam sfinansowali to in vitro ale jak mam do konca życia słuchać że "dzięki ich pieniądzom mam dziecko" to bardzo dziękuję... Gandzia24 to jest ta pieprzona ironia losu wiesz! Kuzwa alkoholicy i narkomani płodza dzieci na potęgę a kochające się i mogące dać dziecku szczescie pary mogą sobie o dziecku tylko pomarzyć!! Wiesz no nie dziwię się że Twój facet tak zareagował na dawcę, chyba każdy by tak zareagował. Dla mężczyzny to zawsze urazony honor i duma, świadomość odebranej czesci męskości. Nigdy nie zapomnę tych kilku dni po odebraniu wyników przez mojego męża, ten szok, nie wiedziałam co mam robić, czy go przytulić, czy wyjść, przez pół nocy lezał patrząc tępym wzrokiem w scianę... U nas tragedii nie ma ale rewelacji tez nie, plemników jest dużo ale mają słabą żywotność i ruchliwość-dlatego inseminacja jest dla nas jedynym ratunkiem. BOŻE DZIEWCZYNY TO JA TU SIĘ NAD SOBĄ UŻALAM A WIDZĘ ŻE NIE TYLKO JA MAM PROBLEM Z PRACĄ! Tylko że tak strasznie mi szkoda bo w tych czasach umowa o prace na czas nieokreslony jest na wagę złota! Już powoli aktualizuję cv ale jakoś mnie to przeraża... No nic, oby do przodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny skąd Wy tak w ogóle jesteście, jesteśmy strasznie rozsiane po Polsce i świecie czy może wręcz przeciwnie? Ja z Wrocławia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Ja z Krakowa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manikomio z pracą jest teraz kiepsko! ale wierzę, że w twoim zawodzie szybko cos znajdziesz. Ja po administracji, szukam juz prawie rok i nic, bo niestety w urzędach liczą się "plecy", ale trudno się mówi, jakoś sobie radzimy. To nie koniec świata, ale cały czas mam nadzieje, że coś się w końcu pojawi. Na razie opiekuje się niesłyszącym 2,5 latkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Ja tak wygląda jestem szczęściarą pracuję 9,5 roku w jednej firmie - hurtownia odzieży jako fakturzystka mam umowę na stałe chociaż pensja 3 lata stoi w miejscu :-( do pracy pół kilometra mogłabym chodzić na nogach jeżdżę autem bo wożę córkę do przedszkola .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka98
Chciałam tylko wprowadzić trochę optymizmu, że ta wiosna będzie okresem dobrych i tylko dobrych wiadomości. Niestety Manikomio Ty straciłam pracę bardzo mi przykro ale miejmy nadzieję,że niebawem los Ci wynagrodzi to ciążą. Gratuluję Tobie wiara_nadzieja oby to było zaraźliwe :) Ja jestem 3 tygodnie po hsg jajowody udrożnione dziś byłam na wizytę kontrolną i wszystko idzie w dobrym kierunku, wyniki męża coraz to lepsze a pod koniec maja zacznę być stymulowana żebym miała owulację a wynikiem czego wierzę,że będzie ciąża :) Była któraś stymulowana?? jak to wyląda, tylko hormony? i potem monitoring?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
werka98 ja jestem stymulowana cały czas, biorę Clostilbegyt od 3 do 7 dc. dzwonie zawsze do lekarza w dniu w którym biorę ostatnią tabletkę i zaczyna się monitoring, jeżdzę do niego co dwa dni w sumie, dopóki pęcherzk nie osiągnie idealnych rozmiarów a pozniej ...wiadomo...w moim przypadku inseminacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka98
tzn że to lekarz Wam mówi kiedy jest czas żeby zacząć współżyć? Myślałam,że to są inne tabletki niż clostyrbergyt. Bierze je teraz mój mąż na poprawę ilości nasienia. I to niby takie łatwe.. to on daje wskazówki kiedy więc czemu nie wychodzi. :( a możesz przypomnieć Twój problem dlaczego insyminacja a nie w naturalny sposób. Czemu to wszystko jest takie skomplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka98
czyli nie jest tak ławo mimo stymulacji ale mam nadzieję i wierze że się uda. Wszystkie musimy w to wierzyć tak jak wiar_nadzieja. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie dziewczyny dlaczego jest to wszystko takie skomplikowane?widze ze problem z plemnikami nie tylko my mamy:(ja tak naprawde nie wiem co mojemu podawac,narazie lyka salfazin i po 2 mc nie ma poprawy.macie jakies pomysly?co facetowi podawac?bo tyle jest informacji ze tak naprawde nie wiadomo co pomaga.Manikomio no wlasnie menele maja a my no coz:(a co do dawcy to moj jest przeciwny ale ja widze ze przekonam oczywiscie to ostatecznosc...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, bylam wczoraj u ginekologa, poszlam prywatnie bo zaden inny nie chcial mnie przyjac a mialam silne bole podbrzusza. Lekarz powiedzial,ze jestem w drugim tygodniu ciazy, niestety ciaza zagrozona:( bo nie mam cialka zoltego. Trzymajcie za mnie kciuki:) Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze. Lekarz ustalil kolejna wizyte za 2tyg. czyli 4.05 dal mi tabletki na poddczymanie ciazy, jezeli przez te 2 tyg bedzie wszystko ok, to reszta tez. Przede mna 2 najwazniejsze tygodnie. Ale czuje ze bedzie ok, co nie oznacza ze sie nie boje. :( Dziekuje za Wasze gratulacje i dodawanie otuchy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiara nadzieja - Trzymamy mocno kciuki! daj znać jak sie sprawy potoczą! Werka - jest dokładnie tak, jak pisze Manikomio. Bierzesz sobie tabletki typu CLO (ja przerzuciłam sie na LAMETTA). A miedzy 9-12 dniem wykonujesz pierwszy monitoring. Jeśli jajeczko jest juz wystarczająco duże, to albo działacie naturalnie i samo pęknie, albo podają ci zastrzyk na peknięcie pęcherzyka, albo podchodzisz do inseminacji. Ja osobiscie dostaje zastrzyki dobrzusznie, bo same mi nie pekają. Pierwsze miesiące stymulacji hormonalnej, mogą na ciebie źle wpływać. Organizm musi się przyzwyczaić. Będzie dobrze :) Buziaki! Gandzia - ja oprócz salfazinu podaje mojemu małżowi jeszcze BODYMAX rzeń szeń. Polecił mi go mój endokrynolog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiara_nadzieja nawet sobie nie żartuj!! Ma być wszystko super słyszysz!!!!!!!! Jesteś naszym światełkiem w tunelu!! Bedę myslec o Tobie i mocno trzymać kciuki!! Cholera no dlaczego nas to spotyka?! Nie dość że tyle czekamy na ta chwilę to jak już się uda to musi być coś nie tak!! Najpierw Lidunia teraz Ty, to się musi skonczyć! werka98 tak, to lekarz mówi kiedy należy wspołżyć. Dlaczego inseminacja w moim przypadku napisałam troszkę wczesniej, z powodu niezadawalających parametrów nasienia, plemników jest bardzo dużo ale z powodu krótkiej żywotności nie docierają do celu. Chociaż musze powiedzieć że odkąd mój maż bierze Salfazin i przede wszystkim żeń szeń który bardzo poprawia jakośc nasienia, odstawił całkowicie alkohol to jest duża poprawa! Ale to nie tylko winne jest nasienie, mam PCO więc mimo laparoskopii ( moje jajniki były w drastycznym stanie) musze być stymulowana bo nie jajeczkuję. Clo biorę już bardzo długo bo prawie póltorej roku, poprzedni lekarz - którego zmieniłam - faszerował mnie nimi równy rok bez przerwy, pozniej od nich musiałam trochę odpocząc, teraz znów biorę, pęcherzyki rosną i na szczescie pękają mi same, nie potrzebuję zadnych zastrzyków. Dlaczego to takie trudne...spytałam o to ostatnio lekarza, podał nam dzień a nawet godzinę o której mamy wspołżyć więc pytam go, jak to mozliwe ze się nie udało!! Odpowiedz jest prosta- psychika...Na chwilę obecną wiem że mam ją już przez to wszystko trochę zszarganą...Wszystko podane jak w zegarku, już cały dzien o tym myslałam, lecę do domu, patrzę na zegarek, Wojtek szybko bo już 17 ta!! Trochę pod presją bo zmączeni po pracy, głodni, raz dwa, i od razu myslenie!!!! Już następnego dnia udało się czy nie, napewno a moze nie? Po tygodniu już mam wszystkie objawy ciąży, paranoja i histeria, słabo mi chce mi sie wymiotować, eeee chyba sobie wmawiam, a może nie...Kalendarzyk, porównywanie poprzednich miesięcy i temperatur, zawrót głowy...Bolą piersi, brzuch to ciąża czy okres...niestety...okres...I TAK W KÓŁKO CHOLERA OD 2 LAT !!! Dlatego powiedziałam sobie koniec!!! Daje sobie trzy miesiące luzu, żadnego mierzenia temperatury, kalendarzyków, doszukiwania się czegoś, totalne wyciszenie. Nie jest łatwo naprawdę ale musze spróbować i być silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×