Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

u mnie narazie ok. jetsem po usg połówkowym, z Małą wszystko ok i mam nadzieje że tak zostanie do końca. tylko ja oczywiście zaś mam infekcję na dole. i boje się bo lekarka powiedziała że takie częste infekcje moga świadczyc o cukrzycy ciążowej. za 3 tyg robię test obciążenia glukoza zobaczymy co wykaże. pozdrówki dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żancia ja także zapisałam się na laparoskopię na 06.02 i zobaczymy...lekarz powiedział,że największe szanse na ciążę są w okresie do 6 miesięcy po laparoskopii bo później niestety wszystko się odnawia. Kejtowa wierzę,że będzie dobrze.Musisz wierzyć...wszystkie musimy wierzyć,że ten rok będzie dla nas szczęśliwy mimo tej 13 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalka, super, że Malutka dobrze się ma :-) a jeśli chodzi o cukrzycę ciążową to mi się przypałętało to dziadostwo... Od prawie 2 tyg jestem na diecie, ale już mnie małe kryzysy dopadają. Ale damy radę, mam nadzieję, że u Ciebie będzie ok :-) Justa jak samopoczucie przed laparo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buuu ta kaffe szaleje naprawde... wczoraj napisalam dlugiego posta i go wcielo , a wczoraj jeszcze byl ;)) no coz zrobic. samopoczucie poki co dobre, chociaz nam stresa na maxa, chyba wole te wizyty w szpitalu z zaskoczenia gdzie nie musialam myslec jak to bedzie. W poniedzialek jak bylam u gina to chwileczke z nim o tym rozmawialam i pocieszlam mnie za musi byc wszystko dobrze, ze jak dobrze pojdzie laparo bedzie trwalo z 20 min ... ale i ak mam mega stracha. Dzis rozmawialam ze swoim maluchem znowu ide do szpitala i oboje sie poryczalismy . Zreszta teraz jak to pisze lzy tez mi ciurkiem ciekna.... jednak nie jestem tak twarda ... boje sie ... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justa - trzymam mocno kciuki - wszystko będzie dobrze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justa, jesteś twarda, i to bardzo!!! A taka reakcja jest bardzo normalna, potrzebna i oczyszczająca. Za parę dni będzie po wszystkim i się uspokoisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim, jestem tutaj nowa przesledzilam kilka stron tego tematu i postanowiłam w skrócie opowiedzieć wam moja historie. Jestem trzy lata po slubie i tyle samo staramy sie o dzidzie. Na początku miesiąca byłam u gin i okazało sie ze na obu jajnikach nam skupiska endometriozy (nie wiem czy dobrze napisałam) więc moj gin powiedział ze jak najszybciej mosze mieć laparoskopie ale wcześniej mosze sie zaszczepić na zoltaczke tybu B więc 4 stycznia wzięłam pierwsza dawkę następna za miesiąc. Teraz trochę sie oswoilam z ta wiadomością ale był to dla mnie szok. Cały czas o tym myśle jak to będzie pózniej, czy będzie bolało, jak długo będę wracać do formy itd. Problem jest jeszcze taki ze mieszkam za granica i będę mosiala na zabieg specjalnie przyjechać a więc nie wiem kiedy będę mogła wrócić do pracy (chciała bym jak najszybciej) dziewczyny czy po laparoskopi dostalyscie zwolnienie lekarskie? Jak tak to na jak długo? Zabieg będę miała w połowie marca ale jestem pełna obaw, cały czas o tym myśle a dzisiaj w nocy to mi sie snily koszmary wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania jak przesledzilas pare stron to napewno znalzlas posty ze laparo to nic stresznego da sie przezyc. Do siebie calkowicie dochodzi sie po ok tygodniu, ja dostalam 2 tyg zwolnienia. Ja najgozej z laparo wspominam foltrans do wypicie ;)) Dziewczyny dobrze ze jestescie ;)) Jakoś to przetrwamy ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nevergetup
hey dziewczyny ja dalej w szpitalu :( sytuacja opanowana na razie i chcieli mnie już w pt wypuścić ale zaczeli widziec jakies światło w szyjce i musimy poczekac zeby zobaczyc czy rozwarcie sie nie robi. Jutro się okaze wiec trzymajcie kciukasy zebysmy wrocili wkoncu do domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nevergetup, trzymaj się dzielnie :-) dużo odpoczywaj i bądź jak najlepszej myśli :-* dawaj znać co u Ciebie. Justa, myślę dziś o Tobie :-) wiem, że wszystko pójdzie jak z płatka i czekamy na dobre wieści :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nevergetup
W końcu już jestem w domciu:))) Musze leżeć i uważać ale najważniejsze że jak na razie sytuacja stabilna a mały rośnie jak na drożdżach bo ma już 1530 g :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oho... duży Szkrab! ciekawe ile nasz ma :-) w poniedziałek mamy wizytę to się może dowiemy... Leż Kochana i odpoczywaj, żeby Maluszek zdrowy był i został jak najdłużej w bezpiecznym brzuszku. Justa, jak tam u Ciebie? Wróciłaś??? Jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nevergetup a ktry ty masz już tydzień? odpoczywaj kochana. ja byłam tydzien temu na połowkowym i moja ma 367gr to był 20 tydz.a teraz już o tydzień starsza więc napewno urosła heh. ja mam 2 kg na plusie. ciekawe jak tam justa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nevergetup
Ja ogólnie w poniedziałek zacznę 30 tc. Mały w ostatnim czasie przybierał średnio 200g na tydzień. A ja niestety w tym czasie schudłam prawie 2 kg ( przez szpital) i wychodzi na to, że od wagi początkowej przytyłam 3 kg ( z czego mały to 1,5 kg) no ale teraz w domu i jedzenie normalne więc mam nadzieje już nie chudnąć, żeby mały miał skąd brać siły :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nevergetup, tego jedzenia to Tobie zazdroszczę... oj bardzo, bardzo... ja katuję się tą dietą niestety... 3 kg, rany... ja ostatnio miałam już 13 na plusie :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Dołączam do wątku bo chyba dołączę do klubu laparoskopii (Już kiedyś tu byłam). Jakiś czas temu mój gin na usg wykrył torbiel. Po ostatniej kontroli nadal ją mam i lekarz proponuje laparoskopię. Chcę jeszcze iść do innego się skonsultować, ale pewnie mnie to nie ominie. Mam jeszcze trochę czasu bo najpierw badania, szczepionki itd. Ale mimo to już się stresuję Po pierwsze nigdy dotąd nie byłam w szpitalu A po drugie jak myślę o narkozie, intubacji, nagości, itp. to już mi słabo. Poza tym musze i tak poczekać, poniewaz czekam na rozmowę kwalifikacyjną w sprawie pracy i jak się uda to nie mogę iść od razu na zwolnienie. Moje myśli o tej całej laparoskopii spędzają mi sen z powiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zancia39
Hej dziewczęta.Długo tu nie zaglądałam,bo jakoś brak czasu,a poza tym chyba za bardzo się nakręcam,będąc na forum,więc daję sobie na luz.Mart222 czasami czas nam sprzyja,a brak wyboru(bo praca ważniejsza!) czyni cuda.To może głupio brzmi,ale ja byłam w podobnej sytuacji,choć chodziło u mnie wtedy o usunięcie jajników.Pół roku wcześniej przyjęłam się do pracy,a potem okazało się,że mam tak wiele i wielkie torbiele,że tylko pod nóż.Byłam u trzech lekarzy i każdy mówił to samo.Załamka!!Szefowa powiedziała:"Albo pracujesz,albo chorujesz!".A ja samotnie wychowywałam 2 dzieci,więc jak tu nie pracować?Przypadkiem trafiłam do kolejnego lekarza,który pocieszył mnie,bo powiedział,że spróbujemy to wyleczyć tabletkami.Brałam jakieś przez prawie 3 mies,a w międzyczasie byłam też na parodniowym wyjeździe wysoko w górach.Wróciłam,poszłam na kontrolę do gin,a on zbaraniał!A ja z nim!Mówi,że śladu nie ma po torbielach.NiC !!Także dla mnbie wybór pracy okazał się pozytywny. Mam nadzieję,że u Ciebie także!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zancia39
Niestety,to chyba jest teraz moją przyczyną braku ciąży.Tzn te torbiele.Byłam dziś u innego gin i on potwierdził moje logiczne myślenie-nie na inseminację,ale najpierw na laparoskopię!!Poza tym powiedział mi,że skoro lekarz dał mi wcześniej tabletki na pobudzenie jajników(czy cos w tym stylu),to powinien monitorować moje jajeczkowania.A ja nie miałam żadnego USG przez 4 miesiące brania tabletek!!NO i przyznał,że laparo jest najlepsze,bo HSG jest tylko częścią leczenia.Jeżeli są zrosty,to lepiej to zrobić odrazu,choć trudno czasem w szpitalu o miejsce.Właśnie laparoskopia potrafi wiiiieeeele wiiiieeellllle wyjaśnić.W sumie to mnie trochę uspokoił.Nie mogę się już doczekać tego zabiegu! :) Laski,która to się boi szpitala?A rodziłaś już koleżanko?Nie jest wcale tak źle,choć nie wiem,co to narkoza,ale szpital to już nie izolatki, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wprawdzie jeszce w szpitalu ale jak dobrze pojdzie to jutro wrocimy do domu. laparo odbylo sie bez komplikacji i poki co wszystko jest ok. jeszcze czekam na wizyte ginekologa aby miec pewwnosc ze dzidziusiowi .ic nie dolega. ale cale szczescie caly czas kopie i daje znaki o sobie a wlasciwie chyba o tym ze jest glodny bo poki co tylko kroploweczki i woda do picia a mnie az skreca :) z glodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nevergetup
Justa super, że wszystko się udało :) Nie liczyłabym na to że szpitalne jedzonko będzie wam smakować ale jak wyjdziecie to na pewno się najecie odpowiednio :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Nie rodziłam jeszcze zancia. I dlatego tak panikuje przed tym wszystkim. Właśnie się tak zastanawiam co by było gdybym teraz zaszła w ciążę? Czy wtedy mój torbiel mógłby się wchłonąć? Czy tylko pogorszyłabym sprawę? Praca ważna oczywiście, ale ciągle ciążę odkładam na później. Bo praca, bo pieniądze, itd. Ale już chyba nie chcę czekać. Mam 27 lat i mój instynkt już daje o sobie znać. Zdac się na los i co ma być to będzie? Plątanina myśli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie jedzonko jest ochydne ale troche dalo sie zjesc. w koncu to pierwszy posilek od srody . pozniej maz ma przywiesc cos bardzie zjadliwego :) bylam wlasnie na ktg i badaniu gin. wszystko z malutkim jest ok i co najwazniejsze nie ma skurczy i szyjka sie nie skrocila czego sie obawiadi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justa uffffffffff super wieści bardzo sie ciesze ze wszystko jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukam tu czasem :)
Dołącze się do rozmowy... mart222 Słuchaj, nie wiem jak jest w Twoim przypadku i nie jestem lekarzem, ale odpowiem Ci na pytanie, które zadałaś pytając czy jak zajdziesz w ciążę torbiel się wchłonie... Otóż, moja koleżanka usłyszała ze ma skłonności do torbieli. Tak na marginesie miała 2 laparoskopie, w których torbiel była na jajniku. Treaz zaszła w ciążę, mając torbiel. Gdy zapytała co z torbielą, lekarz powiedział jej, ze teraz ma się zająć ciążą, a nie myśleć o torbeli... Nie wiem, moze to jest myśl?. Pogadaj najlepiej o tym ze swoim lekarzem. Mozesz zapytać coś w stylu: a co by było gdybym zaszła w ciążę, co z torbielą? Zobaczysz co Ci powie.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam zawsze problemy z torbielami, w 2005r zrobił mi się ogromny torbiel i leki nie działały, już miałam zaplanowaną konsultację przed zabiegiem gdy okazało się, że jestem w ciąży - przez 9 m-cy torbiel całkowicie się wchłonął :) To samo miałam 4 lata później - kolejny duży torbiel i w ciąży czary mary nie ma :D Teraz jestem w trzeciej ciąży i znów mam torbiel wielkości śliwki - mam nadzieję, że ten też sam zniknie jak poprzednie. Na razie się nie powiększył przez 4 miesiące więc rokowania są dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atamta życzę, aby było tak jak przy poprzednich ciążach :) lukam tu czasem :) - dzieki za odpowiedź :) W łaśnie taka myśl chodzi mi po głowie :) Chcę iść na konsultację do innego lekarza, chociaz swojemu ufam, ale tak dla spokoju, to zapytam co on o tym myśli. Czy ciąza mnie wyleczy? :) Przynajmniej mialabym powód, żeby się w końcu zdecydować :) Wgl super, że jest takie forum i że mogę z Wami popisać :) Od razu robi się lżej, gdy wiadomo, że ktoś doskonale mnie rozumie :). Bo narzeczony niby rozumie - ale to facet to wiadomo, co ma gadać :), koleżanki niby też, ale nikt nie rozumie jeśli tego nie przeszedł. Miłej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justa, świetne wieści :-) teraz możesz już żyć bez nerwów :-) a to już pewne, że chłopczyk??? Mart, moja koleżanka zaszła w ciążę z torbielą. Termin ma na 27 kwietnia, ale nic złego się nie dzieje :-) lekaarz powiedział jej, że jest nawet szansa, że się wchłonie... Ja bym Tobie radziła, do dzieła :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asik to raczej pewne ze chlopczyk bo na kazdym ostatnio USG widac ze cos mu sie dynda miedzy nozkami ;)) nawet mam 2 fotki trzeciej nozki ;)) ja tez sie ciesze ze mam juz to za soba, tyle nerwow mnie to kosztowalo ze szok, ale cale szczescie skonczylo sie wszystko ok, mam nadzieje ze narkoza nie bedzie miala żadnych skutkow ubocznywch w przyszlosci dla dzidziusia. A co do torbieli to po stymulacji z jednego pecherzyka zrobila sie torbiel i byla dosc spora bo miala rozmiary 4x4 , a z drugiego urosła fasoleczka . Torbiel sama ladnie sie wchlonela i w 10 tygodniu nie bylo po niej sladu ;)) Dziekuję dziewczyny ze trzymalyście za mnie kciuki ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! A czy któraś się orientuje czy idąc do szpitala na zabieg muszę znać swoją grupę krwi? Tzn czy muszę to badanie zrobić na własną rękę w przychodni - odpłatnie czy jak będę w szpitalu to mi to zrobią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marti ja musiala zrobić badanie grupy krwi bo się czeka na wynik chyba 2 czy 3 dni. Dziewczyny a my mamy jutro ta inseminacje rano, bardzo się stresuje...poza tym mam watpliowsci bo z tego co pamiętam to asik miała inseminacje jeszcze na niepeknietym pęcherzyku i tak jest najczęściej, a ja mam mieć już po peknieciu pęcherzyka i boje się ze to będzie za poxno:( a jak to było z Toba Justa? Napiszcie cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×