Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

Manikomio,bardzo ci współczuje, ale naprawde nie trać nadzieji.Ze wsparciem męża poradzisz sobie i napewno się wszystko ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona bardzo
czesc dziewczyny.mam pytanie.staram sie o dziecko poraz drugi.pierwsza ciaze poronilam.staramy sie juz prawie pol roku i nic.lekarz mi powiedzial ze wszystko jest w porzadku ale moge miec niedrozne jajowody ,co sie czesto zdaza po zabiegu wylyzeczkowania. wspomnial mi cos o zabiegu a dokladnie o persuflacji. czy ktoras moze wie cos na ten temat?? imam jeszcze pytanie .czy tylko poprzez takie zabiegi mozna sprawdzic czy jajowody sa faktycznie niedrozne.prosze o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manikomio - Zamurowało mnie.... strasznie ci współczuje! Tymbardziej, że wiem że Ty jesteś bardzo wrażliwą osóbką i na pewno okropnie to przeżywasz. Wirus HPV to taka wredota, która niekontrolowana faktycznie może być groźna, ale popatrz na to z drugiej strony. Coś cię tknęło żeby zrobic cytologię, masz już część diagnozy, wierzę, że pozostała część będzie pomyślna i nie będzie żadnych zmian. Teraz już będziesz pod stałą opięką, będziesz kontrolowana i może dlatego cię coś tknęło żeby się zbadać. Będziesz pod stała opieką i na pewno nic ci się już nie stanie. Nawet nie wiesz ile ludzi ma HPV i nawet o tym nie wie. Z tym da się żyć. Będzie to napewno trudny okres dla ciebie. Ale wierzę, że Twoje cierpienie zostanie kiedyś wynagrodzone. Powiem ci, że jak się coś wali to zawsze naraz. Trzeba przeczekać ten trudny okres jakimiś siłami. Tak jak mówi Aga, masz wspaniałego męża i na pewno przebrniecie przez to oboje i wyjdziecie na prostą. Pisz do nas na bierząco. Będzie ci troszkę łatwiej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona bardzo
byc moze zly moment sobie wybralam na zadawanie pytan,widze ze jedna z was ma problem.ale bardzo prosze o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Zmartwiona bardzo nie wiem dokładnie na czym polega zabieg o jakim piszesz tutaj dziewczyny przeważnie tak jak też ja w lipcu zeszłego roku miały zabieg Hsg który polega na tym że do macicy wlewa się kontrast i przez rtg lekarz od razu patrzy jak kontrast się rozchodzi i czy jajowody są drożne , niektóre dziewczyny miały udrażniane jajowody podczas zabiegu laparoskopii jak ja 7 lat temu . Byłaś już raz w ciąży , bądź dobrej myśli że i drugi raz się uda ja drugą ciążę donosiłam pierwszą straciłam w 9 tygodniu , dziś mam 5,5 letnią córkę . Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona bardzo
dzieki Agnieszka za odpowiedz.ja juz nie wiem co robic.czy sie decydowac i zrobic ten zabieg czy dac sobie jeszcze czas.lekarz powiedzial mi tylko ze to polega na przedmuchiwaniu jajowodow.zabieg nie jest dla mnie tani ale zrobie go jesli bedzie taka potrzeba ,bo zrobie wszystko zeby spelnic to najwieksze marzenie. zastanawiam sie tylko co jest podstawa do stwierdzenia niedroznosci jajowodow??????? czy stawia sie taka diagnoze tylko jak ktos dlugo nie moze zajsc w ciaze???? jak to jest?? ja czasem mysle ze to moja wina,ze to ja sie zablokowalam przez to ciagle ,obsesyjne myslenie o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka98
Manikomio po prostu mnie zatkało, takie coś słyszałam tylko w telewizji a tu taka wiadomość tak blisko, nie znamy się ale bardzo mnie to zmartwiło i jest mi strasznie przykro i tak na prawdę nie wiem co Ci napisać. Najważniejsze,że masz męża który jest z Tobą w każdej trudnej sytuacji i tą ciężką drogę przejdziecie wspólnie. Daj znać jak tam te badania, oby wszystko było dobrze. Zmartwiona bardzo, ja Ci powiem o moim przypadku po laparoskopii,którą miałam w lutym okazało się że mam niedrożne jajowody, 3 miesiące po zabiegu i znalezieniu dobrego lekarza, udrożnił mi jajowodu przez badanie HSG, wiem co czujesz i życzę,żeby i Tobie się udało je udrożnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka G
Zmartwiona bardzo z tą blokadą psychiczną to chyba wszystkie tu na forum mamy problem no tak już jest jak się obsesyjnie myśli o dziecku :-( a co do diagnozy to jest to napewno rzecz którą lekarz musi sprawdzić jak się przez dłuższy czas nie udaje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona bardzo
dzieki bardzo dziewczyny. ja wlasnie nie wiem czy u mnie faktycznie te jajowody sa powodem ze nie zachodze.zrobie ta persuflacje ,ale dam sobie czas do wrzesnia i jesli sie nie uda to zrobie to napewno.. czemu tak jest ze te co nie chca maja po piecioro dzieci a ja nie moge miec nawet jednego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postanowione że jeśli dostanę @ w tym miesiącu po CLO i staraniach to idę na sprawdzenie drożności jajowodów i dalsze kroki będę już u lekarza w klinice leczenia niepłodności stawiać ...Postanowione, Buziaki dziewczynki Dziś znowu miałam te kłucia na dole w podbrzuszu Jutro USG i wizyta u ginki raczej tu już ostatnia bo przewidywany @ MA PRZYJŚĆ ZA 5 DNI ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik74
Monikomio, bardzo wspólczuje i wierze ,ze do Ciebie tez wreszcie usmiechnie sie słoneczko , przeciez musi sie wreszcie to wszystko odwrócic w lepsze stronę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik74
Zmartwiona bardzo rok temu miałam takie badanie w prywatnym gabinecie, pisałaś ze musisz za to płacic ? jeśli nie za duzo to proponuje sprawdzic , ja miałam robione je w cenie wizyty , z tym ze lekarz do tanich nie należał. Badanie trwa kilka minut i raczej nie jest bolesne. Efekt był taki ze juz wtedy lekarz stwierdził ,ze moje jajowody nie sa w idealnym stanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manikomio tak bardzo mi przykro. Przychylam sie do zdania, że problemy chodzą stadami (nawet już nie parami). Ja również myślę, że z tym da się żyć, najważniejsze, że dzięki cytologii dowiedziałaś się o tym wirusie i teraz możesz stanąć z nim do walki. Piszesz, że nie można go wyleczyć, ale tak jak z każdym wirusem - można go uśpić :) U mnie 11 dc. leki działały w poprzednim rewelacyjnie (2 pęcherzyki 25 mm i 27 mm). Lekarz stwierdził, że to musi być po stronie partnera. Zatem w tym miesiącu zalecił inseminację i w końcu do niej podchodzimy. Nie wiem tylko (jutro idę na monitoring to sprawdzę), czy endo jest oki, bo w moja @ trwała 10 dni - jeszcze tak nie miałam, więc myślę, że endo może być marne, no ale zobaczę. Agnieszka 28 jesteś tu jeszcze>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werka98
Viera naisz mi dokladnie jak to wyglada z tym monitoringiem cyklu bo ja tak jak pisalam wyżej też będę miala i monitoring i badanie estradiolu w 11dc czy już wtedy widać czy pęcherzyki są duże?? Bo jak widać u Ciebie byly ladne i potem lekarz tobie powiedzial kiedy ewentualnie wspólżyć? czy chodzilaś jeszcze w kolejnych dniach na monitoring

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evimati - Spokojnie. Trzymam kciuki dalej, do okresu jeszcze 5 dni, więc nic nie jest przesądzone. Daj znać czy @ przyszła :) Viera - 10 dni okresu?????!!!! To jak grube musiało być endometrium w poprzednim cyklu, że tyle czasu się złuszczało. No może być problem, że nie zdążyło się odbudować ale USG wszystko wyjaśni. Różnie to bywa z tym endo, bo nie może być ani za grube ani za cienkie. Daj znać ile ma milimetrów. Po drugie inseminacja to dobry krok. Trzymam mooooocno kciuki! Werko - to czy pęcherzyki są duże zależy od Twojego osobistego cyklu i od tego kiedy CLO zacznie na Ciebie działać. Może być tak, że w 11d.c. nie bedzie widać u Ciebie żadnego pęcherzyka, a w 14d.c może mieć już np. 16mm. Ja w tym cyklu już w 11 dniu miałam pęcherzyk wielkości 19mm prawie gotowy do pęknięcia. A w tym samym dniu we wszystkich poprzednich cyklach albo nie miałam jeszcze żadnych pęcherzyków, albo były maluśkie (9mm-11mm). Także głowa do góry. Twój lekarz wie co robi. Będzie dobrze i nie stresuj się tak w końcu masz ważniejsze rzeczy teraz na głowie!!!!! kochana ślub w weekend, a Ty o pęcherzykach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werko nie dodałam, "że nie to że nie będzie żadnego pęcherzyka w 11dniu, tylko może nie być widać jeszcze DOMINUJĄCEGO pęcherzyka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!!!!!!! Melduję się posłusznie. Zajrzałam tu jak wszystkie, które tutaj szukały pocieszenia, rady i wsparcia. Mój szkrab ma na imię Łukaszek i skończył 6 miesięcy i jest moim cudem. Zaszłam w ciążę mając 37 lat i nikłe szanse na dziecko - endomertioza, torbiele, cykle bezowulacyjne, ale się udało. Wszystkim staraczkom życzę małej fasolki w brzuszku i nie traćcie nadziei!!!!!!!!!!!! Wiara naprawdę czyni cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki dziś wizyta u ginki i USG co tam u mnie się dzieje i czy jest mam nadzieję oki..wczoraj kiedy byłam z wizytą u koleżanki i jej3 letniej córci Małgosi (była w szpitalu kruszynka i miała zabieg na uszko) dostałam takiego samego ataku bólu brzucha dołem i musiałam aż się popłakać i wziąć tabletkę oraz orącą herbatę ..Ból był kłujący w dole brzucha i promieniował do krzyża jak podczas okresu ale pulsacyjnie Nie wiem co to znaczy i powiem o tym gince tylko czy ona będzie wiedziała co i jak?? ŚCISKAM SERDECZNIE WSZYSTKIE ZAFASOLKOWANE I OCZEKUJĄCE NA FASOLECZKI ORAZ TE KTÓRE CIESZĄ SIĘ MACIERZYŃSTWEM [❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was wszystkie serdecznie, tak czytam sobie wasze forum i zastanawiam sie co ze mna jest nie tak ze nie moge zajsc w ciaze. staramy sie z mezem od dwoch lat i nic. w koncu zaczelam leczyc sie w klinice nieplodnosci, wykonalam szereg badan - niby wszystko ok, teraz mam tylko podwyzszony androstendion , drozne jajowody. i nic, i nie wiem juz co mam robic,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulla - Jak długo leczysz sie w Klinice i której jeśli mogę zapytać? Jak Mąż, miał robione badania? Moi znajomi też starali się 2 lata i też było wszystko ok i z mężem i z nią, okazało się że to blokada psychiczna. Niestety czasami medycyna ma niewiele do powiedzenia, jeśli się chce tak bardzo, to często człowiek wyznacza sobie jeden cel i do niego dąży i jak na złość wtedy się nie udaje. Ta koleżanka o ktorej pisałam znalazła nową pracę i udało się jest teraz w 3 miesiącu ciąży. Zajęła głowę czymś innym i poskutkowało. wiem, że łatwo się mówi, ale zawsze jest nadzieja. Poza tym androstendion, to nie takie byle co! też miałam z nim kłopot. To męski hormon, którego jeśli jest za dużo w organizmie kobiety, to zaburza pracę żeńskich hormonów i utrudnia zajscie w ciążę. Na szczęście da się go leczyć. A jakie wyniki masz w takim razie tarczycy i testosteronu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :(:( Niestety nie pękły moje pęcherzyki obydwa śą na miejscu i dlatego ten ból doskwierający...nie wiem co robić Pomocy bo zwariuje Tak się popłakałam jak wyszłam z gabinetu że szok Zadzwoniłam do kliniki w Płocku i rozmawiałam z doktorem który konsultował wyniki mojego męża z nami w lutym...Jadę jutro na 19 mam wyznaczoną wizytę i będzie farmakologicznie wywoływał @ a moje pęcherzyki osiągnęły UWAGA 3cm wielkości dobrze że w szpitalu nie wylądowałam... Przykro mi ale nie poddam się tak łatwo.. Buziaki dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ponownie powiem tak ze nie robilam zadnych badan wkierunku tarczycy i testosteronu, bo w sumie mi lekarz nic nie mowil na ten temat. leczymy sie od wrzesnia 2010 w klinice novomedica w mysłowicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DANUTI
Hej dziewczyny. Czytuje wasze posty i ciesze się z dziewczynami którym się udało i słoneczko im już świeci. Przykro mi i jestem całym sercem z dziewczynami którym życie płata takie figle. Koleżanka która ma wirusa HCV mam bardzo dobre wiadomości, mam wrodzinie osobe która od urodzenia choruje i leczy. Wirus owy w tej chwili jest uśpiony i naprawde da się z nim żyć. Trzymaj się. Teraz o mnie. Jutro ide do gina i zapadnie decyzja czy już podchodzimy do inseminacji czy poczekamy jeszcze. A co u was????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evimati - Ważne pytanie... dostałaś zastrzyk pregnylu bądź Ovitrellu na pęknięcie pęcherzyka????? Jeśli tak, to jest rzeczywiście problem, jeśli nie, to wszystko będzie dobrze. Następnym razem dostaniesz zastrzyk i na pewno pęcherzyki pękną! Jestem na to żywym dowodem, bez zastrzyku zrobiło mi się 6 torbieli, pięć 4-5cm i jeden 10cm, także tym się nie przejmuj, bo to są torbiele które wchłaniają się same z siebie i do kolejnego okresu nie będzie po nich śladu. Ich przerost jest efektem CLO. Mi ten gigant zniknął w ciągu 3 tygodni. A w kolejnym cyklu podano mi zastrzy i była piękna owulacja. Będzie dobrze. Wiem, że teraz jesteś przygnębiona, ale wraz z nadejściem @, nadejdą nowe siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulla - No cóż, jeśli mogę coś doradzić, to zrobiłabym dla własnej informacji te dwa badania + prolaktynę. Tarczyca jest mega ważnym hormonem przy ciąży i steruje innymi hormonami, a testosteron lubi iść często w parze z androstendionem, więc też może być podwyższony. Prolaktynę też sprawdź, bo to typowo ciążowy hormon, musi być w normie. A co do Kliniki w Mysłowicach, hmmm... no ja przeczytałam mnóstwo forów z rekomendacjami i osobiście wybrałam Katowice - PROVITA. Po 4 miesiącach jestem w 5 tygodniu ciąży. Wcześniej miałam 10 z rzędu cykli bezowulacyjnych. Dzisiaj widziałam 6-milimetrowy pęcherzyk ciążowy :D jest o co walczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj venaa86 prolaktyne robilam i mialam ja w normie - prawie 18. wiec moze w czwartek udam sie na zbadanie testosteronu - on sie z krwi robi? a jak sie bada ta tarczyce - bo nad tym sie nie zastanawialam,. ja na poczatku na podstawie roznych opinii na forum wybralam novomedice - wiecej rzucilo mi sie pozytywnych opinii na jej temat niz o provicie, -bo nad nia tez sie zastanawialam. gratulacje i zostae czekac do samego szczesliwego konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
venaa nie było zastrzyku mimo że pytałam to odp była że nie ma potrzeby A jak dostałaś @ normalnie czy po wywołaniu farmakologicznym?? Mnie przez tel gin w klinice Płockiej powiedział bym przyjechała jutro na 19 i zobaczy co i jak ale trzeba wywołać @ Nie wiem czy powinnam czekać na tę przeklętą @ czy poddać się decyzjom tego gina i robić wszystko co każe bez zbędnego zastanawiania?? Jestem smutna i przygnębiona bo tak jak My wszystkie tu na topiku chcę bardziej niż bardzo i nic...Koleżanka moja bliska pociesza mnie że krótko się staramy ale to nie ma dla mnie tłumaczenia w tej chwili mam pustkę i złość przeplecioną ze smutkiem i płaczem Papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam tylko że ta ginka moja co do tej pory do niej chodziłam powiedziała że ona nie chcąc mnie przestymulować już nie poda mi CLO znaczy nie zaleca bym wzięła w następnym cyklu i już do niej nie będę chodzić a jutro jadę do lekarza w klinice leczenia... i będę tam kontynuować ..oby owocne leczenie...Miłego wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha i venaa ty pisałaś o przestymulowaniu Jakie są tego objawy i czy to jest faktycznie tak częste Bo ja za pierwszym razem zaraz po Clo miałam jak określiła ginka piękną reakcję a potem ta niespodzianka...Ponadyto tłumaczyłam kobiecie że u mnie normalnie bez stymulacji nie pękają łatwo pęcherzyki i sama widziała taki jeden który u mnie ani się nie wchłonął ani nie pękł w poprzednim cyklu...Sorki że tak nudzę i piszę na raty ale jestem bardzo smutna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ja jakieś może to było 15 lat temu miałam nadżerke i lekarz mi ją wypalał. Poczytałam, że lepiej jej nie wypalać jeśli się jeszcze nie rodziło, bo mogą być problemy z zajściem w ciąże.Nie wiedziałam o tym.Dopiero dziś przypadkiem o tym przeczytałam i jestem przerażona.Może właśnie dlatego nie moge zajść w ciąże.Jak myślicie jeśli przez tą wypalanke są jakieś komplikacje to czy laparoskopia pomoże. Boże już nie wiem co myśleć.Jestem załamana. To było tyle lat temu,w dodatku w gabinecie nie prywatnym:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×