Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

a u mnie znowu nic lada moment rozkręci się @ :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staraczko ja też mam 26 lat i też staram sie o dziecko ale od 2 lat. narazie jestem po laparoskopii, ale jak czytam ile ty już przeszłaś to aż się smutno robi.Mam nadzieję że w końcu twoje trudy zostana wynagrodzone i za jakiś czas będziemy pisać o Naszych zachciankach w ciąży;)jak sobie pomyślę, gdybym od razu po rozpoczęciu starań zaszła,że mogłabym już mieć prawie półtoraroczne dziecko to mnie aż serce boli.powodzenia dla wszystkich staraczek! życie jest niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny obecnosc leukocytow w nasieniu swiadczy o stanie zapalnym, z tego co wiem narzeczony bedzie musial zrobic antybiogram i dostanie jakis lek na konkretny typ bakterii..leukocyty uszkadzaja plemniki..sama moglas zostac zxarazona bakteria ..reszta wynikow wporzo. z powazaniem Michal bedzie dobrze..leki pomoga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeny no ja się nie znam na tym, ale uważam, że bardzo dobrze, że zrobiliście badania. Lekarz odpowiednio Was poprowadzi i będzie ok :-) AMS może @ wcale nie przyjdzie... Staraczka, ja uważam, że wszystko jest w rękach Boga i czasem ma on taki plan, że w najmniej oczekiwanym momencie przychodzi do nas to czego tak wypatrujemy. Ja sobie tak zawsze tłumaczyłam, że to widocznie nie ten czas, ale wiem, że to nie łatwe, bo wreszcie traci się nadzieję, że ten czas kiedyś nadejdzie. Ale trzeba wierzyć na przekór wszystkiemu. Ja wierzę, że się Wam w końcu uda. Macie w sobie tyle siły i zdeterminowania, że musi się udać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asik6 - od wczoraj mam plamienia a one raczej zwiastują @ :( no cóz zanczniemy nowy cykl - do skutku :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psikusku... Michale ;) bardzo dziękuję :) mam nadzieję że uda nam sie szybko z tego wyjść.. czuję sentyment do Ciebie bo byłaś pierwszą osobą która sie tu do mnie odezwała po laparskopii kiedy to pierwszy raz zaczęłam aktywnie brać udział w rozmowie na forum.. często myślę o tym jak to było u Ciebie i jak mijają te kolejne miesiące lekki strach sie pojawia bo Ty też miałaś endometriozę I stopnia i udało Ci sie uciec przed tym leczeniem... nie chce sie martwic na zapas ale co będzie jak mi sie nie uda ? ahh trzeba myslec pozytywnie ! asiczku Ty jak coś napiszesz to sie ciepło na sercu robi, uspokajasz jak nikt inny ;) dziękuję ams- i tak trzeba mysleć ! walczymy do skutku !! nie można sie załamywać ! a moze te plamienia nie zamienią sie wcale w okres... dobranoc dziewczynki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik74
Staraczka, mi kiedys lekarz powiedział ,ze miał taka pacjentke która cztery razy podchodziła do invitro i nie udawało sie , ale w ciazę zaszła..... naturalnie i co najlepsze sama była zaskoczona bo nawet nie byla pewna kiedy.... Może odpuśc troszke , poprostu odpocznij, jestes jeszcze mloda wiec naprawde wszystko przed Tobą , wiem ze łatwo powiedziec gorzej wykonac , wiem ze brak sił ale spróbuj troszeczkę odpocząc. Naprawdę masz jeszcze dużo czasu ....:) Plotka teraz jestem pewna ,ze ziólka pomagają , wlaśnie wrócilam ze szpitala po drugiej laparoskopii i okazało sie ,że moje jajowody są drożne ( no pracuja moze nie aż tak super jak powinny ) ale po pierwszej laparo w ubiegłym roku poprzedni lekarz powiedział mi ,że w moim przypadku nic nie da sie z nimi zrobic, nie da sie ich udroznic a szans na naturalna ciązę nie mam zadnej. Ja sie jednak zawzięłam i wtedy zaczęłam pic ziółka , wypiłam dwie porcję ale niestety trzeciej nie zaczęłam bo po zmianie lekarza dostałam kuracje antykoncepcyjna na wyciszenie organizmu wiec picie ziół sensu nie miało. Jednak kiedy wszystkie stymulacje zawiodły znów zaczęłam picie ziół na nowo od pierwszej porcji, teraz pije juz miesiąc trzecią porcje i okazało się ze mam drożne jajowody...więrze głęboko,ze ich sprawnosc tez uda sie dzięki zióka przywrócic...:) To chyba racja ,ze kidy juz zaczynamy sie poddawac los zawsze daję jakąs iskierkę ,zeby na nowo rozpalic nadzieję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenka19851
Asik 74 gratuluje pierwszego małego kroczku w stronę dzidziusia, cieszę się że Twoje jajowody są drożne, takie wypowiedzi dają naprawdę dużo nadziei, bo też mam niedrożne oba jajowody i również powiedziano mi że nic się nie da z tym zrobić bo są one niedrożne już u ujścia do macicy:( , zaczęłam pić ziólka i przede mną druga porcja...mam nadzieję, że mnie też pomogą:) a u Ciebie jak było z tymi jajowodami? był jakiś konkretny powód ich niedrożności?? Trzymam kciuki za Ciebie, niech się wreszcie uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Medalikara
Leczy się któraś z Was w Katowicach w Provicie? U mnie kolejny cykl, ciąży brak. Mało tego zaczyna się problem z owulacją, z którą nigdy problemu nie było :( Przez 12 m-cy piękne pękające jajeczka, a w tym nic. Może się zablokowałam psychicznie ... Zastanawiam się jeszcze nad Novum Warszawa, ale do Katowic mam zdecydowanie bliżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Medalikara
Jeszcze się nie leczę, mam problem jajowodowy, jestem po laparo - uzyskano niewielki przepływ kontrastu (także jajowody nie są w pełni sprawne i nastraszono mnie ciążą pozamaciczną...). Jeśli chodzi o Katowice mój gin wspominał o jakiejś Pani, ale musiałabym odszukać kartkę, natomiast mocno polecał Novum, bo podobno najlepsze statystyki, ale też i drożej. Robię rozeznanie. Daję sobie jeszcze czas na ziółka z nowym cyklem, jak nic nie dadzą, to nie tracę czasu i chyba będę podchodzić do in vitro z początkiem nowego roku 2013...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój gin wspominał o Krakowie Klinika "Macierzyństwo" jeżeli chodzi o in vitro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik74
Milenka, moje jajowody były niedrożne właśnie u ujscia do macicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik74
a powód? no cóz przy poprzedniej laparoskopii okazało sie ,ze mam endometriozę ,stad zrosty i torbiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam operację na usunięcie torbieli na lewym jajniku, laparoskopowy zabieg został wykluczony ze względu na wielkość torbieli ( u mnie średnica 8 cm). Teraz została blizna powyżej wzgórka łonowego, która w niczyim nie przeszkadza :) Wcześniej od około roku nie miałam owulacji. Po operacji została ona przywrócona po około 3 msc, a co lepsze częściej na operowanym jajniku :) W ciążę zaszłam po 5 msc starania się (jestem w 20 t.c.), ale po operacji wychodzi po 16 msc :) nie chciałam za szybko wracać do szpitala :) Po operacji przyjmowałam różne leki wspomagające owulację, i przyznam, że sama je odstawiłam :) jedynie przyjmowałam luteinę, jak już staraliśmy się z mężem o dzidziusia :) Najważniejsze jest odblokowanie psychiki, wyluzowanie emocjonalne, a w moim przypadku dodatkowo (i tutaj pewnie zaczniecie się śmiać :)) podniesienie do góry nóg po stosunku, tak aby za dużo nie wypłynęło, hehe, zrobiłam to tylko raz w czasie starania, dokładnie pamiętam kiedy, a w następnym msc okazało się, że jestem w ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asik74 super wieści ! ja też zaczęłam pić ziołka i dzieki takim wieściom dostrzegam w tym sens ! mam nadzieję że za niedługo będziesz w ciązy ! ams - rozkręciło sie ? staraczko ? który stopień endometriozy masz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik74 super wieści!!! Wiem co przeżywasz, bo miałam to samo :-) po pierwszej laparo zero szans tylko in vitro, jajowody niedrożne, poszarpane, bez możliwości udrożnienia, liczne torbiele, a po drugiej laparo okazuje się, że jednak udrożnili jajowody :-) też piłam ziółka, ale nie skończyłam pierwszej porcji, bo zdecydowaliśmy się na inseminację i jak pewnie doczytałaś udało się :-) i jestem w 7 tyg ciąży! Życzę Tobie podobnej drogi! Tobie też się uda :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej... trochę się pomyliłam, u mnie to nie były torbiele tylko wodniaki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny79 dalej plamienie a dzisiaj jest już 27dc (13 dni po pregnylu )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ams a miałaś wczeniej takie plamienia ? bo ja np nigdy albo mam okres od razu i leje sie dosłownie ze mnie albo nie mam wcale ten prenegyl to na pęknięcie tak ? myślałam ze Ty całkiem naturalnie działasz, czyli miałaś monitoring ? przepraszam jesli nie doczytałam...jakie masz zwykle cykle i jak sie czujesz ? moze to jednak nie okres ???? jakie leki brałaś w tym cyklu i kiedy ? trzymam kciuki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobiłam dzis badanie tsh i mam 0,92, to dobre czy za niskie, asik ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justa ? jak tam ? byłaś juz u jakiegos lekarza ? bierzesz cos na stymulację ? bo w piątek chcesz podchodzic do IUI tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, lekarz powieiedział mi po laproskopii że przez miesiąc mam unikać wysilku fizycznego i zabronił równiez jazdy na rowerze. co o tym myślicie. laparoskopia była 1 sierpnia. a wy jak długo unikałyscie wysiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny79 twoje THS jest Ok też mam niedoczynność mój ostatni wynik to 1,5 a takie plamienia zawsze miałam tuz przed - niestety Miałam monitoring jestem na clo i pregnylu :) wiec raczej to nie ciąża:(( po laparoskopi mam o tyle lepiej ze to plamienie wystepuje późno tuz przed @ a przed laparo dostawałam plamien już w połowie cyklu a i cykl sie wydłużył do 28 dni a przed było 24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny jak narazie do jutra jestem na CLO , musze isc do gina na podejrzenie co i jak z moim pecherzykiem ale nie wiem czy isc jutro (dopiero 9 dc) czy w czwartek . i musze zadzwonic do kliniki ostatecznie dopytac sie co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justa no ciekawa jestem, ja w piątek idę zobaczyć co i jak to będzie 12dc i pomimo wszystko będziemy starać sie sami, przecież cuda sie zdarzają nawet tym którzy nie wszystkie wyniki mają idealne ;) nie będę ryzykować teraz z tą leukospermią męza bo szkoda mi kasy jak sie nie uda, poczekam az sie wyniki poprawią i wtedy podejdziemy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po jakim czasie od laparo dostałyście okres?normalnie jak przed zabiegiem? bo u mnoie coś się wydłużą ten czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×