Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magost

Dieta kopenhadzka?? Kto zaczyna ze mna??

Polecane posty

Gość dziecina
a mnie wogóle nic nie kusi...fakt ze mysle sobie że zjadłabym ten świezy chlebek lub te bułeczki co mamusi a kupiła ale jakoś i tak nie chcem ich jeść i tylko sobie wącham;) wczoraj siedziałam u koleżanki i jej mama(ona wie że sie odchudzam, zreszta znam ją od małego jest prawie jak ciotka) kusiła mnie chipsami a potem czereśniami. a ja naprawde nie miałam ochoty... nie mówiąc już o tym że babcia też chce mnie cały czas tuczyć bo co nie pójdzie do slkepu to też lodziki przynosi, chipsiki i te sprawy...ale nie...ja jestem twartka!!:D dziś dzień 4!!:) czuje sie dobrze i pije kawusie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anatka
miłe dziewczyny,dzisiaj mój pierwszy dzień:),wierzę,że wytrwam...Mam dwa pytanka:od kilku już dobrych lat piję wyłącznie gorzką kawę,czy muszę ją słodzić będąc na diecie?I drugie:nie cierpię wolowiny,może być udko z kurczaka? Aha,i jeszcze czy mogę sałatę z samym sokiem z cytryny/paskudny olej...:(/.Dzięki za pomoc,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiuleczka_mac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiuleczka_mac
Wasze opinie zachęciły mnie do rozpoczęcia tej dietki;-) dziś to już nic z tego... ale od jutra ruszam. Pytanko---> czy ktoś odważny chciałby się przylączyć???jeśli tak niech się odezwie-->email(razem łatwiej wytrwać:-)) buziaki i miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiuleczka_mac
jej... naprawdę brak chętnych...???? (w każdym razie ja startuję->3majcie kciuki;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetka wydaje mi sie, ze mozesz kawy nie slodzic. Ale moze Ci sie bardziej chciec czegos slodkiego, niby jedna kosteczka a jednak. Zalezy od organizmu. Mozesz zastapic wolowine kurczakiem (kurczak jest nawet mniej kaloryczny). Ale lepiej piersia. Uloz ja na deseczce przykryj folia i troche rozbij. Bedzie cienszy. Wydaje mi sie, ze mozesz tez nie uzywac oleju do salaty. Ja nie uzywam. Czasami cos podsmaze na kilku kroplach oleju w zamian za to. (Bo od ciaglego gotowania to chyba bym...) Ja mam dzis 11 dzien. Spokojnie dotrwam do konca, zadnych problemow. Juz i tak nie czuje, ze mam diete, nie mysle o jedzeniu, glodna nie jestem, zadnych syndromow dietowych. Chyba sie juz po prostu przyzwyczailam :p kasiuleczka_mac zaczynaj na nikogo nie czekaj :) Za kilka dni pojawi sie ktos na forum i powie, ze sie dolacza. Poza tym razem mozemy sie trymac w ryzach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecina
Ja już dzisiaj dzień 5!! czuje się świetnie. nawet wczoraj ćwiczyłam i miałam enrgie na calutki dzień:) a dzisiaj w nocy śniły mi się żelki!! a to pewnie dlatego że je wczoraj widziałam jak mój bratanek je je...ale to troszke dziwne bo nie miałam na nie zbytnio ochoty... a wogóle wczoraj stresa miałam bo otwieram lodówke a tam TIRAMISSU!! wyobrażacie sobie?? to ja od razu z gębą do mamuski dlaczego to kupiła i takie tam i mi powiedziała że to nie dla nas tylko kupiła dla kogoś...to ja od razu ulga... ale nic nadprogramowo nie jem...zreszta głodna też już nie bywam...a wokół tyle jedzenia a mi sie nie chce:) p.s.co tam u Was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulka181
ja dzisiaj mam dzień2 ale jest ok...nie mam ochoty na jedzenie. piję rekordowe ilości wody mineralnej...a właśnie teraz pije kawkę, której nigdy nie sączyłam o tej porze...no cóż czego sie nie robi dla figury..mam małe pytanko w jaki sposób przyżądza się ten befsztyk??pieczony czy gotowany???lekko się nie orientuję....pozdrawian i nowym uczestnikom życzę powodzenia:):):):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecina
a ja mam inne pytanie...czy ta rybę z cyt to można usmażyć czy trzeba upiec?? bo szukałam a nigdzie nie pisze co mamy z nia zrobic...jak ktoś wie niech szybko pisze bo biore ja na obiad bo wolę więcej wziąść na lunch żeby tak na wieczór dużo nie jeśc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiuleczka_mac
Gonius dzięki, dziś oczywiście zaczęłam ale nie ma się czym chwalić narazie, napewno wpadnę tu nie długo i powiem jak mi idzie;-) Gonius mam jeszcze pytanko do Ciebie czy widzisz jakieś efekty tej dietki, tak szczerze?? dzięki za odp z góry:-) pozdrowionka dla wszystkich "walczących":*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcia84
Gonius i jak? jestes juz prawie po? ile kg mniej? Kasiuleczka przylaczam sie do ciebie :) Pozdrowionka Marcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam juz dzis 12 dzien :D Mialam juz mysli zeby ja przerwac (w 10,11 dniu) dlatego ze od dnia 7 nic nie schudlam :/ Jedny slowem jadlam te \\\'rarytasy\\\' na darmo i wszystko to wydawalo mi sie BEZ SENSU. Ale juz dobra wytrzymam te 13 skoro cialo wytrzymuje (brak glodu, chetki na inne pokarmy, calkiem sporo sil..) To taki maly bilans: 3,6 dzien - okropne byly ranki, nawet nie jestem w stanie opisac tego sampoczucia, nie bylam w stanie nic zrobic, jakby sparalizowalo mi konczyny doslownie (nawet polozylam sie na podlodze w kuchni bo nie bylam w stanie dojsc do lozka). Po kawie mijalo. 7dzien-bylam tak oslabiona ze ledwo sie wykapalam i ubralam. Po prosu potworne oslabienie. Reszta ogolnie fajnie, zoladek zacisniety, no wszystko ok. 5kg mniej. I kropka. Ale ja nie mialam jakiejs ekstremalnej nadwagi. W ogole nie mialam nadwagi :PPo prostu bylam okraglutka tu i tam :p W kazdym razie u mnie to 5 kg to bardzo widac. Od wielu osob juz uslyszalam: \"ojej jak ty schudlas!\' Nie mam juz policzkow-bulek tylko ladnie zarysowane kosci, ramiona mi schudly, o brzuchu nie wspominajac-plasciutki, nawet uda sa troszke mniejsze (chociaz w udach widac najmniej ale poznaje po ciuchach). Teraz chce pojsc na diete z zupa prezydencka (juz sprawdzona przeze mnie). Myslalam o diecie South Beach ale tam jakos duzo jedzenia, poza tym nie wiem czy ona taka rewelacyjna. Nie musze juz chudnac ale chce zrzucic jeszcze tyci tyci-3kg (wczesniej myslalam o jeszcze 5 ale wtedy juz bym byla chuda a nie szczupla). Mam 1,72 i waze 59. Te 3kg jeszcze to juz chyba taki kaprys przyznam :p Ale mna tez nie macie co sie sugerowac, bo niektore osoby chudly wiecej, niektore mniej (chociaz nei spotkalam sie z osoba ktora schudlaby mniej niz 4,5 kg, mowie tu takze o forach). Befsztyk ja na poczatku gotowalam, ale szybko przestal smakowac :p Potem podsmazalam ale doslownie na kilku kroplach oliwy (pozniej juz nie dodawalam jej do salaty), albo grillowalam. I rybe tez smazylam, a co tam :p Oczywiscie nie ma mowy o panierce. Trzymac sie bo skoro ja moglam to Wy tym bardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcia84
Gonius ja tak jak ty przed, 173cm i 65kg :( Zaczelam od dzis!! Chcialam sie dopytac o ilosci miesa i warzyw? Ile szpinaku, brokul? Pozdrawiam pa czekam na opd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulka181
hej wszystkim ja mam dzisiaj 3 dzień...i jakośnie chce mi sie wogóle jeść...tata robi mi pokusę i kupił 3 duże czekolady z orzechami i beszczelnie włożył do lodówki na samym widoku...ale jalkoś nie mam na nie ochoty....Gonius mam małe pytanko w związku z zupą prezydencką....ile można schudnąć?? bo chyba sie na niż zdecyduję jak skończe tę dietę....a ty robiłeś tę z horteksu..gotową mrożonkę??..pozdrawiam i czekam na odpowiedź....buziaki:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jesli chodzi o ego besztyka-po zdjeciu z patelni wyluzcie go na papierowy recznik-wtedy scieknie nadmiar tluszczu. W ogole dieta, ktora teraz krazy po internecie jest jakas zmodyfikowana, bo kiedys jadlam brokuly kazdego dnia, na okraglo a w tym roku paczka brokul starczyla mi na 13 dni (jeszcze troche zostalo). Ja nakladalam 4 brokuly i tyle, a salaty 5 lisci. A marchewke bralam sredniej wielkosci, nei za mala i nie wielgachna. Na diecie prezydenckiej schudlam 3-3,5 kg. Cos takiego Ale trwala tylko tydzien. Za pierwszym razem (przed Wielkanoca) sama robilam zupe (wyszla prawie sama kapusta :p ale dobra byla) i wlasnie wtedy tyle schudlam. Za drugim razem (zaraz po Wielkanocy) robilam juz zupe z mrozonki, bo nie chialo mi sie gotowac, to schudlam praktycznie niezauwazalnie. Ale to moglo miec zwiazek z tym, ze powtorzylam ja po malym odstepie czasu i te swieta jeszcze.. Wiem co sobie teraz pomyslicie-glupia wiecznei na diecie :p Nie tak do konca. No moze tyle, ze glupia. W tamtym roku po kopenhadzkiej (sierpien) nei mialam zadnego jojo przytylam dopiero po Bozym Narodzeniu. To co przytylam zrzucilam przy pomocy prezydenckiej przed Wielkanoca, w Wielkanoc przyszlo to co poszlo +1kg gratis (moja wina-ciasta ciasteczka ;p). Potem z kilku powodow sie troszke zdolowalam, wiec nie ruszlam sie z domu, jakby tego bylo malo dostalam leki na bazie sterydow... I tak dobilam do 65kg! Z czego 5 ostatnich kilogramow nalecialo mi w ciagu miesiaca. Jak rozpoczynalam kopenhadzka wazylam 64kg-szczyt mojej kariery tuszowej. A teraz sie juz trzymam, bo psychika mi sie przestawila :) To wstawilam Wam moja krotka historyjke :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcia84
Kobitki glodna sie zrobilam, ale nie poddaje sie :) Wypilam juz dzis ok 2.5lt wody :) tylko ze ciagle chodze siusiu.. :( Przyszla mi ochota na brzoskwinie, pozniej gume do zucia, a przecez nie wolno.. Hymm pomocy, a dostalam tez malego bolu brzucha - pewnie po szpinaku.. Lubie szpinak ale taki nie posolony, wodnisty bleeeee... Na kolacje kurczak z salata.... Wazne zebym prztrwala weekend bo ide od opracy do restauracji, a tan nie trudno uraczyc sie ciastem tortowym ze smietana, frytkami pizza, juz mi sie slabo robi... Ale najgorsze ze nie mozna pic.. przeciez ja prawie co tydzien mala imprezka pare coctaili.. rum i coca cola.. wodka tonik.. piwko.. Nie wychodze z domu przez 2tyg.. jedyne co moge zrobic.. Ojejkuuu ......jejkuuu..... Kobitki trzymajcie sie mocno twardo nie puszczac ja tez sie postaram OBIECUJEE!!!!!! BUZIAKI PA PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulka181
hej dzisiaj mam 4 dzień..spokojnie już leci..nie jestem głodna..wypijam rekordowe ilosci wody mineralnej.ale ogólnie jest fajnie.narazie się nie ważyłam, poczekam do końca, nawet jeśli nic nie schudnę będe miała satysfakcję, ze wytrzymałam tę dietę do końca...pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na rozstaju drog
Dziewczyny, jako te bardziej doswiadczone, mozecie tu zajrzec: post z dnia 01:59 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3266302&start=0 i sie wypowiedziec tam co o tym myslicie. Jestem w moim zyciu na etapie teraz: "jestem w kropce" Dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 dzienl.. Totalny luzik :) Musze powiedziec, ze przez te 13 dni tez praktycznie zaszylam sie w domu :p Nad wode nie jezdzilam w ogole: raz, ze nie chcialam sie pokazac w takim stanie w kostiumie :p a kiedy uwazalam, ze juz moge to nie jezdzilam, bo jak sie jedzie to na calutki dzien. A gdziez ja tam brokuly przygotuje :p nad ogniskiem? :p Dzis mam impreze i tez nie wiem czy isc. Ostatni dzien ale jak befsztyk czy co tam mam dzis o najpozniejszej 18 to jak wytrzymam do 4-5? AH co za poswiecenie. Wiem jak to jest z tymi chetkami na rozne rzeczy :p mnie akurat zbytnio nie meczyly ale jak raz mnie napadlo na nektarynke czy truskawki to az poczulam ich aromat w ustach! A jak chce sie gumy do zucia to proponuje kupic sobie Blend-a-med cytrynowa. W pewnym sensie zaspokajala moje kubki smakowe :) A wiecie co, ja za tydzien powtarza te diete. Ale tylko pierwsze 7 dni. Bo jeszcze chce troszke zrzucic, ale nie za duzo-w zasadzie dla kaprysu juz nie z musu :p I mam oryginalny jadlospis tej diety. W koncu znalazlam! Bylam na nim rok temu, bylo ciezej ale efekty duzo lepsze. Wlasnie wiedzialam, ze w tym roku to cos innego jest!!! Po internecie kraza coraz to bardziej zmienione dania. Jesli ktos dopiero zaczyna te diete to proponuje korzystac ze starego jadlospisu, bo efekty sa lepsze. Obyta i doswiadczona :p A tu go zamieszcze dla zainteresowanych: 1-wszy dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna) obiad - 2 jajka na twardo, szpinak, pomidor kolacja - duży kawałek mięsa/wolowe lub indyk-bez skory/-ok-20dkg, sałata skropiona cytryną 2-gi dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna), jeden suchar obiad - duży kawałek mięsa /wolowe lub indyk-bez skory/-ok-20dkg,, sałata kolacja - kawałek szynki-10-15dkg/ jogurt naturalny 3-ci dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna), jeden suchar obiad - seler obsmażany w oleju, pomidor, mały owoc kolacja - 2 jajka na twardo, kawałek szynki10-15dkg/, sałata skropiona sokiem z cytryny 4-ty dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna) obias - 1 jajko na twardo, szklana tartej marchwi, kawałek żółtego sera /10-15dkg/ kolacja - duża sałatka owocowa, jogurt naturalny 5-ty dzień: śniadanie - szklanka tartej marchwi pokropionej cytryną obiad - duża, ale chuda ryba, pomidor kolacja - NIC 6-ty dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna), jeden suchar obiad - duży kawałek kury-do max 0,5kg/bez skory/, sałata skropiona sokiem z cytryny kolacja - 2 jajka na twardo, szklanka tartej marchwi 7 dzień: śniadanie - goraca herbata obiad - duży kawałek mięsa/wolowe lub indyk-bez skory/-ok-20dkg, mały owoc kolacja – na co ma się ochote byle z umiarem Od 8-go do 14-go dnia powtarzamy dietę, od 1-go dnia od początku. Zaznaczmy, ze w pierwszy tygodniuubywa prawie cała waga, w drugim już tylko po 10-15 dag dziennie, ale trzeba wytrwać, bo drugi tydzień przełamuje metabolizm i utrwala ubytki wagi i pozwala póżniej jeść normalnie. Produktów nie wolno smarzyć, prócz tego selera, ani przyprawiać ziołami warzywkami itp., gotuje sie je tylko w wodzie)trzeba sie ściśle stosować do diety !!! Ja osobiscie zadnego selera nie robilam. A szpinak zastapilam brokulami. Poza tym sie stosowalam i zrzucilam 9kg. (dla porownania w tym roku skromne 5). Wazylam 49 kg przy 1,72 (czyli schudlam wlasciwie z normalnej wagi, ja w ogole nie wiem po co ja sie wtedy odchudzalam). I potem przytylam do 53 (celowo podjadlam zeby przytyc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcia84
Dzis juz po 4 dniu !! wooowwww... Zjadlam marchew z serem, tylko ze serka za duzo bo 190gr, jedna marchew i 1 jajko :( Czemu jest tak duzo jajek?? Jakie one maja wlasciwosci?? Ale pozniej wypilam tylko 1 yogurt 150gr i zjadlam troche arbuza :) Czasami czuje sie glodna ale po nic nie siegam!! Musze wytrwac!! Wy tez nie poddawajcie sie pokusom !! Jutro rano wskakuje na wagie !! 3majcie sie cieplo :) i mocno !!! Buziaki pozadrawim serdeznie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecina
A ja już dzisiaj dzień 10!! Czyli ostatni dzień już w piątek!! zastanawiałyście sie co potem?? bo ja zrobie sobie pare dni przerwy, bo chcem sie troszke owoców najeść, bo lato przeminie i potem nie będzie a potem przeżucam sie na South Beach a tam w pierwszej fazie zero owoców:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez myslalam o SB ale znalazlam oryginalna kopenhadzka (nie ta co krazy po internecie bo ta jest przerobiona) i sie wkurzylam, ze wczesniej sie na nia nie natknelam. W tamtym roku na oryginalnej zrzucilam 8-9 kg a w tym roku ledwo 5. Czyli 4 kg roznicy! A u mnie 4 kg to jest niebo a ziemia. Od jutra zaczynam kopenhadzka jeszcze raz-moze i glupia jestem ale przede wszystkim mocno wkurzona i zawzieta. Poza tym zauwazylam ze polubilam to!!! Jak mialam 12 i 13 dzien to mnie do nicego nie coagnelo. 14 dnia stanelam przed lodowka i na nic nie mialam ochoty, wypilam wiec tradycyjnie kawe :) pozniej zjadlam obiad ale tez bez wiekszych checi :D Kopenhadzka nie jest juz dla mnei meczarnia dlatego startujemy od nowa :) A to jest ta dieta wyjsciowa, od ktorej zaczely sie przerobki: (mam ja z jakiegos foru-mozliwe, ze nawet z tego :p juz mi sie myli) 1-wszy dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna) obiad - 2 jajka na twardo, szpinak, pomidor kolacja - duży kawałek mięsa/wolowe lub indyk-bez skory/-ok-20dkg, sałata skropiona cytryną 2-gi dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna), jeden suchar obiad - duży kawałek mięsa /wolowe lub indyk-bez skory/-ok-20dkg,, sałata kolacja - kawałek szynki-10-15dkg/ jogurt naturalny 3-ci dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna), jeden suchar obiad - seler obsmażany w oleju, pomidor, mały owoc kolacja - 2 jajka na twardo, kawałek szynki10-15dkg/, sałata skropiona sokiem z cytryny 4-ty dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna) obias - 1 jajko na twardo, szklana tartej marchwi, kawałek żółtego sera /10-15dkg/ kolacja - duża sałatka owocowa, jogurt naturalny 5-ty dzień: śniadanie - szklanka tartej marchwi pokropionej cytryną obiad - duża, ale chuda ryba, pomidor kolacja - NIC 6-ty dzień: śniadanie - czarna kawa (naturalna), jeden suchar obiad - duży kawałek kury-do max 0,5kg/bez skory/, sałata skropiona sokiem z cytryny kolacja - 2 jajka na twardo, szklanka tartej marchwi 7 dzień: śniadanie - goraca herbata obiad - duży kawałek mięsa/wolowe lub indyk-bez skory/-ok-20dkg, mały owoc kolacja – na co ma się ochote byle z umiarem Od 8-go do 14-go dnia powtarzamy dietę, od 1-go dnia od początku. Zaznaczmy, ze w pierwszy tygodniuubywa prawie cała waga, w drugim już tylko po 10-15 dag dziennie, ale trzeba wytrwać, bo drugi tydzień przełamuje metabolizm i utrwala ubytki wagi i pozwala póżniej jeść normalnie. Produktów nie wolno smarzyć, prócz tego selera, ani przyprawiać ziołami warzywkami itp., gotuje sie je tylko w wodzie)trzeba sie ściśle stosować do diety !!! Pamietam, ze zadnego selera nie smazylam, a szpinak zastapilam brokulami i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata1988
Ja mam juz 13 dzień!!! Jest dobrze... Schudłam 5KG!!!!!!! Jak zaczynalam to mialam 69kg a teraz jest tylko 64!!! Ale musze sie przyznać, że nie przeprowadzlam tej diety dokladnie! Podczas całej diety zjadłam jeszcze jakies 300g żelek i 2 lody(Zappy-tak wogole to maja zadziwiajaco malo kalorii!). Pierwszy tydzień mialam zgodny z jadłospisem i 6-7 dnia moja przemiana materii na serio sie uregulowala- codziennie ide na kibel ;) niezależnie od tego, że mało zjadłam. Pierwszy dzień był zdecydowanie najgorszy! Wieczorem moj żołądek wołał JEŚĆ! Ale wytrwałam! Później to juz z górki szło... (oprócz 8,9,10 dnia kiedy nie mogłam sie powstrzymać od słodyczy {nawiasem mówiąc to wytrzymałabym gdzybym nie była zjaraną!}). No to życze powodzenia dziewczynki!!! JEŚLI PRZETRWACIE PIERWSZY I DRUGI DZIEŃ TO WYTRZYMACIE CAŁĄ DIETĘ! Jesli bedziecie mieć na coś ochote pomyślcie o (albo poszukajcie wzrokiem) chudych laskach i zastanówcie sie czy warto zjeść to i być wielorybem na plaży!-to pomaga!!! A więc jeszcze raz powodzenia dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam
Witajcie dziewczyny!Tak czytam tre wasze wpisy i strasznie sie zmotywowłaam :) Dziaij mam 2 dzien i juz zaczynałam powatpiewac. Cale szczescie znalazłam ten topik! bede tu zagladała w chwilach zwatpienia:) swiadomosc tego ,ze innym sie udało przezwyciezyc trudnosci dodaje siły. Powodzenia zycze wszystkim zaczynajacym oraz tym ktore dietke juz koncza!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobitki dzis mam kryzys.. Jestem na 6 dniu... i zjadlabym chyba hipopotama :) Mam ochote na bule z szynka i maselkiemmm Jak na razie po nic nie siegnelam... Wszystko z jadlospisu.... Moge gume do zucia!! O ZGROZO.... MUSZE WYTRZYMAC A CIEZKO.... DZIS SIE NIE WAZYLAM A TO DLA MNIE OGROMNA MOTYWACJA !!! J E S T EM G L O D N A :) :) :) :) ALE IM WIECEJ CZYTAM TYCH WPISOW TYM LEPIEJ SIE CZUJE :) BUZIAKI KOBITKI PA PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motyluniek
:) Ja wystartowałam 3 lipca tego roku z 76 kg przy 170 cm. Jadłam pomidorki, sałatę i arbuzy. Do 10 waga spadła do 73,5 kg. Nie za dużo, ale zawsze... We wtorek (czyli wczoraj) zaczęłam kopenhaską. Gorąco strasznie, więc wypijam hektolitry wody:) Dziś rano - zupełnie się zapomniawszy - wlazłam na wagę - 72 kg. Nieźle. Jak schudnę do 69, to będzie tyle, jak przed ślubem:)) Tylko... zmęczona jestem strasznie:( Tak bardzo, że ograniczam się do godziny marszu dziennie. W pracy siedzę, potem biegnę na rehabilitację - tam leżę przez 20 minut i wykonuję izometryczne brzuszki (:-)) Później do domku, siadam i już nie mam sił... A tu jeszcze trzeba siedzieć do 15:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Motylunku, ja mam 173cm i chyba ok 62kg Jutro zaczynam 7dzien diety.. bryyy Dopada mnie troche kryzys jestm glodna ale stram sie nie poddawac :) Buziaki dla wszystkich twardzielek !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam
Rany jak mi sie chce jesc!!!ale wytrzymam ,jak Wy dajecie rade to ja tez musze!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma-ja
normalnie, obo mnie kot je whiskasa, ale mi zrobil smaka:) żartuje... ja bym chciala tylko być pewna, że po tej diecie nie ma efektu jojo, bo to przecież prawie głodówka... aha i pytanko - po czym poznać że sie poprawiła przemiana materii?? po wizytach w toalecie?? to, wybaczcie tego typu zwierzenia.. ale kiepściutko... prosze Was, niech ktoś mi powie, że dieta którą stosuję ma sens :) nie ma to jak robić coś z przekonaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×