CZY DUŻA NADŻERKA MOŻE BYC ZAGROZENIEM DLA CIĄZY?

witam!!!! od pol roku lecze dosc podobno znaczna nadzerke.....chcialabym sie dowiedziec czy ta nadzerka nie spowoduje poronienia lub wczesniejszego porodu jesli zajde w ciaze.....i czy nie bedzie utrudniala zajscia w ciaze.....chcialabym juz miec dzidziusia......

Nadżerka nie stanowi zagrożenia dla ciąży. Jeśli mogę Ci dotradzić to wsztrzymaj się z jej leczeniem do urodzenia pierwszego dziecka, ponieważ czasem te zabiegi, kóre się przeprowasza w celu zniszczenia nadżerki powodują zajście w ciążę. Nie zawsze ale często. Czasami nawet taka nadżerka - jeśli jest nieduża - znika po ciąży. Ja też mam nadżerkę i staram się odziecko. Byłam u kilku lekarzy i każdy chciał leczyć ale jak tylko mówiłam, że planuję ciążę zaraz mi odradzali leczenie.

to dziwne bo mi wręcz przeciwnie doradzali wyleczyć przed ciążą!!!!niestety nie zdążyłam i w ciązy strasznie się powiększyła i dopiero po usunęłam

Przepraszam, chciałam napisać, że powodują kłopoty z zajściem w ciąże a nie że powodują zajście w ciąże (te zabiegi)

Ja jestem w 6 miesiącu ciąży i jak lekarz ostatnio oglądał moją nadżerkę to strasznie sie przestraszył.Przed ciążą nie plamiła a teraz przy dotyku krwawi.Pobrał mi cytologię i czekam na wyniki.Powiedział że takie rzeczy najlepiej przed ciążą wyleczyć bo albo w ciąży znikają albo wręcz przeciwnie mogą być nawet rakotwórcze.Lepiej jak najszybciej się tego świństwa pozbyć!!!

male wyjasnienie bzdur, nadzerka nie jest rowna RAK.. toz to mit powtarzany w polsce od dluzszego czasu... udowodnionym sprawca raka szyjki macicy jest HPV. nadzerka moze byc naturalnym fizjologoicznym stanem nie podlegajacym leczeniu! tylko w polsce robi sie z tego manie.. ni wim dla zarobku??

Przeczytałam tony postów na temat nadżerek i ich leczenia i jedyne co mnie zastanawia to to że zamiast leczyc wywoływane przez nią upławy i stany zapalne, lekarze na siłę ładują w nas kobiety tony lekarstw na grzybice, bakterie i inne. Robią to bez robienia posiewów. Jak zawodzą wszystkie znane im globulki na siłę chcą prywatnie usuwac nadżerki prądem, krioterapią, kwasem lub laserem. Nikt nie robi kolposkopii ani badań histopatologicznych. Co gorsze większosc globulek walczących z bakteriami i grzybicą wyjaławiaja pochwę z naturalnych bakterii i powodują nawroty infekcji. To błędne koło. Przeczytanei postów zajeło mi 3 dni i doszłam do wniosku że zamiast faszerowac się antybiotykami nalezy stosowac opowiednią dietę (jogurty, kefiry), unikac spożywania słodyczy i antybiotyków bo przyczyniaja sie do grzybicy, podmywac sie nie mydłem ale preparatem o kwaśnym odczynie (woda z octem lub Lactacyd). Na infekcje najlepiej używac gałki propolisowe (pod warunkiem że nie jest się uczulonym na produkty pszczele) Dobre są też globulki zawierające naturalne substancje: Calendulin z nagietkiem, łagodzący podrażnienia, otarcia i ranki, Cicatridina (droższy preparat ale zawierający aloes, kwas hialuronowy, wyciąg z drzewa herbacianego i jeśli dobrze pamiętam z nagietka) Sprawdzcie same w googlach, gałki z propolisu są do kupienia w każdej aptece, od lat uzywały je kobiety na kobiece infekcje, a my dajemy sie leczyc jakimis antybiotykami. Kolejna sprawa, żaden gin nigdy nie ostrzegał, że powstawanie nadżerek może byc spowodowane użwyaniem tabsów (te powodują zmiany hormonalne i przez to na szyjce macicy pojawiają sie komórki nabłonka właściwe dla wnętrza szyjki macicy). Żaden gin nie ostrzegał też że stosowanie tamponów moze sprzyjac nadżerce.