Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olivia11111111111111

Stwórzmy sobie internetowy klub osób systematycznie ćwiczących.Kto dołączy???

Polecane posty

Rhiana fajnie że jesteś:)cieszę się że nie zostanę sama:) razem damy radę co? ja jestem już w 24 dniu więc ty także na pewno dasz radę:)trzymam kciuki:) a co do ćwiczeń to też mnie trochę nudzą ,ale słucham jakiejś fajnej muzyki i wtedy da się wytrzymać:) a przecież 20 min dziennie to nie jest tak wiele przecież ??? pozdr🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rhiana
nie, 20 min to nie jest dużo:) gorzej, gdy jest to tylko koleje ćwiczenie, które robisz:) trenuję też inne rzeczy, więc brzuszki mogą być tylko kolejną rzeczą i pewnie dlatego tak mi się nie chce... a co do muzyczki to masz całkowitą rację, warto też włączyć coś szybkiego, wtedy przyspiesza się ćwiczenia i cały zestaw zajmuje naprawde niewiele czasu:) 24 dzień? nieźle gratuluję:D tylko nie zatrzymaj sie ok 30, tak jak ja:D dziś, tak sobie myślę, zacznę znów od początku:) tylko czy uda mi się zacząć?:D dziś już godzinę ćwiczylam i jeździlam na rowerze dodatkowo i mam nadzieję, że nie zacznę wieczorkiem szukać wymówek żeby nic nie zrobić...:D ale ze mnie leń:D a kiedy ćwiczysz? rano? wieczorkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! trzy dni temu zaczęłam 6W i cieszę się, że znalazłam topik, na którym to robicie! na razie oczywiście mam dużo zapału, ale obawiam się, że to słomiany ogień. Wesprzecie mnie? proszę, proszę.. :)) pozdrawiam serdecznie! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hagnee witamy bardzo serdecznie:)jasne że będziemy się wspierać:) najlepsza jest zbiorowa motywacja:) myślę że jeżeli masz dużo zapału w sobie to naprawdę uda się Tobie wytrwać w ćwiczeniach:) więć trzymam kciuki:) ja jestem w 25 dniu:) jak na razie jest nawet nieźle, tylko mam okres i brzuszek trochę boli. a co do ćwiczeń to najpierw ćwiczyłam późnym wieczorem tak koło22-23 , ale przeczytałam na tej stronce podanej przez autorkę topiku że jeśli chcę spalić nadmiar tłuszczyku to lepiej ćwiczyć rano na czczo, i tak ćwiczę teraz tak koło 8.00-9.00 w tych godzinach, ale przyznam że rano ciężej wykonuje się te ćwiczenia, mięśnie nie są rozciągnięte i to dlatego.... i myslę żę lepiej robić rano bo przynajmniej masz cały dzień wolny, nie musisz już mysleć o tych ćwiczeniach i szukać wymówek:) jeśli nie masz trochę więcej tłuszczyku to możesz zjeść lekkie śniadanie a potem po 30 min zacząć ćwiczyć. wtedy idzie naprawdę lepiej... moją motywacją jest np dobrze wyglądać jesienią tzn jakieś fajniutkie obcisłe spodnie i jakiś cienki sweterek,do tego chcę zmienić kolor włosów i jeszcze kilka małych zmian... a fajnie jak podniesiesz rękę to będzie widać ładny płaski brzuszek:) co wy na to? ja też miałam takie chwile załamania i chciałam skończyć, ale naprawdę nie warto! czas naprawdę szybko leci... wiem to po sobie bo jeszcze tylko zostało mi 17 dni tego treningu więć nie dużo:) zastanawiam się co będę robić po zakończeniu tego treningu? pewnie zacznę biegać i rozciągać wszystkie mięśnie.... a od września.......? ponownie A6W:) pożyjemy zobaczymy:) a teraz serdecznie trzymam za nas kciuki, razem damy radę, tylko trzeba znaleźć dla siebie odpowiednbi czas treningu... bo u mnie było tak że często wracałam późno do domu i co było wtedy?ćwiczenia o 23- 24! a tak rano zrobię ćwiczenia , wezmę prysznic i cały dzień wolny:) fajnie że tu jesteście bo czułam się troszkę osamotniona:( jak zauważyłyście wiele było takich osób które zaczynały A6W ale niestety nie wytwały:9 ALE MY WYTRWAMY:) ja np jestem pewna że wytrzymam bo starsznie się uparłam na te ćwiczenia,a nigdy nie wytrzymałam 25 dni regularnych ćwiczeń! a jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itha
Heeej:) no i oczywiscie wczoraj miałam zacząć ćwiczenia i co? zapomniałam:D Dzis natomiast byłam na grilu u znajomych i zjadłam tak dużo, że jak myślę o robieniu brzuszków to aż mnie skręca, ale będę twarda i zacznę dziś:D Co do pory ćwiczenia to według mnie, najlepszą porą jest pomimo wszystko wieczór. Jest to o wiele lepsze dla naszego organizmu, ponieważ nie pozbywamy się tak bardzo nam potrzebnej energii na cały dzień a nasz organizm lepiej wtedy reaguje na ćwiczenia. Z tego co ja wiem, to ćwiczenie rano nie wpływa na większe spalanie tkanki tłuszczowej, kręcę się trochę w tym temacie a czegoś takiego nie słyszałam. Rano powinno się przez jakieś 10 min porozciągać mięśnie i ścięgna, wieczór jest natomiast lepszy na ćwiczenia siłowe według opinii wszystkich moich trenerów i ludzi, którzy znają się na tym o wiele lepiej niż ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itha
aha, zapomniałam napisać, najpierw była rhiana, teraz jest itha:D bo chciałam sobie zarezerwować nick i wpisałam jakoś źle hasło przy rezerwacji i teraz nie mogę się już tam dostać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki bardzo Was przepraszam, ale przestałam ćwiczyć. Bo mój brzuch zamiast sie pomniejszać to się powiększył... Może Wam się uda. Pozdrowienia dla Was i Olivkii...Będę Was obserwować no i żeby o wiele więcej stron przybyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juna, jeśli mówisz, że brzuch Ci się powiększył, może być to wynikiem złego wykonywania ćwiczeń. Chodzi mi mianowicie o to, że niektórym osobom mięśnie budują się \"na zewnątrz\". Tzn, robią Ci się takie \"obważanki\" (nie mam pojęcia jak to wytłumaczyć). Właściwie ćwicząc mięśnie brzucha powinno się to robić na wciągniętym brzuchu, wtedy to dopiero działają mięśnie i naprawdę widać efekty... tylko, że jest to o wiele bardziej męczące:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rano organizm wydziela mało glikogeniu i ćwicząc rano spalasz tłuszcz bo to glikogen, a wieczorem spalasz kalorie ltóre zgromadziły się przez cały dzień... a ja też się kręcę w tym temacie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i ja sie przylaczam do Was:) jestem zmotywowana i zdesperowana i zla na siebie ze nigdy nie wytrzymalam diet do konca, cwiczyc mi sie nie chcialo i wreszcie sie zabieram za siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiaty we włosach to co pisałam na temat pory ćwiczenia oparte jest na doświadczeniach ludzi, którzy trenują sztuki walki. może faktycznie jest to mały wysiłek i nie wpływa źle na samopoczucie:) przyznaję się bez bicia, że wczoraj też zapomniałam ćwiczyć, poprostu zasnęłam tak szybko...:D ciekawe czy dziś w końcu będę pamiętać:D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo wieczorem mięśnie są tak rozluźnone co sprawia że ćwiczenia robi się lekko bez wysiłku...ja właśnie robiłam długi czas wieczorem i szło gładziutko, a teraz rano czuję jak mięśnie pracują.a druga sprawa jest taka że wieczorem po prostu już mi się nie chce, też kilka razy zasnęłam a potem o 24 ćwiczenia, tak więc rano robię i wieczorem mam spokój. ale tak jak pisałam to jest naprawdę kwestia indywidualna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może powinnam to napisać na początku:D, chodzi mi o trening, a nie o 20 min ćwiczenia co do ćwiczenia wieczorem... wiesz, ja zazwyczaj ćwiczę po jakieś 2h więc to jest dla mnie ćwiczenie. no, ale luzik, każdy dobiera sobie najlepszą dla niego porę dnia:) przyznam, że naprawdę Cię podziwiam za wytrwałość, czy zauważyłaś u siebie już jakieś konkretne efekty? brzuszek wygląda lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może napiszemy ile mamy wzrostu i ile wagi co? to może ja zacznę.mam 176 cm wzrostu i 60 kg wagi. a brzuszek naprawdę się poprawił zmniejszył się o połowę:) wiesz ja też dużo ćwiczę, ale wtedy jak mam ochotę , nie lubię się zmuszać do czegoś... często jeżdżę na rowerze, biegam, skaczę na skakance, dużo tańczę skacząc tak dla siebie w domku...chodzilam do sportowej klasy:) a brzuszek zawsze miałam za wielki, tzn zawsze oponka na dole, a teraz zrobiły mi się 3 fajne kreski:)dwie przy samych bokach , jedna centralnie na środku, więc jest fajnie:) pozdr🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
176? ale masz fajnie, ja mam tylko 162:( a waże ok 52 kg widzę, że jesteś bardzo aktywna, to świetnie:D jeśli masz ochotę poćwiczyć coś co niesamowicie rozciąga i rozwiją wszystkie mięśnie i ogólnie poprawia stan caiła to zapraszam na capoeire, niby sztuka walki a związana z tańcem, więc każdy znajdzie w niej coś dla siebie:) co do Twojego brzuszka, to miałaś oponkę z tłuszczyku, czy ogólnie masz taką budowę? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam małą oponkę ale teraz się zmniejszyła;)mam okres więc teraz trudno mi ocenić stan brzuszka... już 27 dzień:) a capoeire jest super ale sądzę żę jestem za stara;)mam 19 lat:) i nie wiem czy potrafiłabym zrobić wszystkie te figury... ale gwiazdę, szpagat itp umię robić:) pozdr 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrotka
oliwia a może znasz jakieś fajne ćwiczonka(wyszczuplające) na uda i pośladki ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiaty we włosach proszę Cię, przestań!! za stara?:D wiesz, ja mam 23 latka i jakoś nie marudzę a capoeire zaczelam ponad 2 lata temu, czyli i tak byłam starsza niż Ty:D no i każdy zaczyna powoli, nikt nie powinien nikogo zmuszać do robienia rzeczy ponad jego siły. Z jakiego jesteś miasta? I może się orientujesz, w jakiej grupie ćwiczy Twój kolega? wiesz, capoeira jest niesamowitym sposobem na kształtowanie sylwetki, na początku jest trochę trudno, bo ludziom się wydaje, że wszyscy na nich patrzą i oceniają ich ruchy... a tak nie jest, każdy (przynajmniej w mojej grupie) stara się pomagać nowym osobom, bo dzięki temu możemy rozwijać się wewnętrznie:) poza tym, jeśli jesteś tak porozciągana, że robisz szpagacik, to już masz dużo roboty mniej:D no, kończę, bo jak się zaczynam rozpisywać o sztukach walki, a szczególnie o capoeira to przestać nie mogę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha:D u mnie drugi dzień:D znów zaczynam od początku i patrząc na Ciebie mam nadzieję, że tym razem mi się uda:D myślę, że warto co jakiś czas powtarzać choć część ćwiczeń, żeby utrzymać formę i nadal kształtować mięśnie brzucha... stosujesz jednocześnie jakąś dietę, czy jesz normalnie? musisz być twarda i skończyć ćwiczenia, trzymam kciuki za Ciebie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie stosuję żadnej diety, jem normalnie, a może powinnam?a ty? jestem po 30 dniu ćwiczeń i powiem motywacji już brak , jest zerowa, ale muszę wytrzymać bo zostało tak niewiele do końca... więć musz ę wytrwać1tylko te ćwiczenia nie dają mi satysfakcji tak jak kiedyś , kiedyś się do nich \"rwałam\" a teraz robię je z przymusu.. buuuu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do jedzonka to poprostu byłam ciekawa, czy stosujesz jeszcze jakąś dietę... jeśli jesz normalnie to bardzo dobrze, bo organizm ma z czego czerpać potrzebne witaminy i wartości, które są bardzo potrzebne przy wysiłku fizycznym:) co do motywacji, to jak najbardziej Cię rozumiem, po jakimś czasie porostu już się nie chce robić tych ćwiczeń bo zaczyna to być nudne... ale pomyśl, jeszcze tylko kilka dni, a sama napisałaś, że widzisz efekty:) więc warto pomęczyć się jeszcze trochę:) jeszcze masz tylko 12 dni, to nawet nie 2 tygodnie, głupio byłoby teraz to przerwać, nie sądzisz?:) trzymam za Ciebie kciuki!!! poza tym, pomyśl sobie, że robisz to dla siebie, żeby czuć się lepiej i lepiej wyglądać, to chyba jest najlepsza motywacja: robienie czegoś dla siebie:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem już po 31 dniu walki ;) i tak sobie myślę żę małą dietkę zrobię sobie dopiero po zakończeniu \"A6W\" i zacznę biegać, bo teraz jakoś mi się za bardzo nie chce... a jak u ciebie idą ćwczenia?widzisz zostałyśmy teraz tylko we dwie na polu bitwy... wszyscy pomarli czy co?:P motywacji nadal brak , ale jak już pisałam wczesniej zawzięłam się i to skończę, na pewno.jeszcze tylko 11 dni... chociaż dzisiaj jakoś nie mogłam się zagonić do ćwczeę, ale jak już to zrobiłam to jakoś szło bez większego oporu, a zaczynałam dzisiaj pierwszy dzień 20-stek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) z tą dietką poczekaj kilka dni, niech organizn zregeneruje się po ćwiczeniach. no ja jak narazie trzymam się, choć też przyznam, że nie chce mi się jak cholera:) no ale też mam nadzieję że tym razem wytrwam do końca... no, uciekam, bo czasu nie mam:) pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×