Kiedy DZIECI MAJA DZIECI

Zarodek to tylko pewna mozliwość zostania człowiekiem, a matka jest człowiekiem. I najważniejsza jest ona. Naprawdę, jak ma się 16 lat to o wiele więcej jest argumentów za aborcją niż za porodem. Najważniejsze, żeby rozsądnie wybrać. Żeby było jasne - jestem za legalnym dostepem do aborcji, mimo że sama zdecydowałam się na dziecko z "wpadki". Ale ja mam prawie 30 lat... I przestańcie o bogu i papieżu, bo każdy ma prawo do własnych wyborów, a zarodek czyli po kolei morula, blastocyt etc., nie jest człowiekiem jeszcze.

Nie jestem jakąś nienormalną katoliczką ale też proszę nie usuwajcie. Ja też mam dziecko z wpadki. Kocham synka jak nikogo na świecie, babcie szaleją z miłości. Wyobraź sobie swojego wnuka/wnuczkę jak ma 5 lat i przynosi Ci laurkę, a potem wyobraź sobie że chcialaś go usunąć........ Pozdrawiam serdecznie i życzę pomyślnego rozwiązania tej sprawy. A co do \"teściów\". Moga sobie gadać ile chcą że nie będą płacić bo każdy sąd przyzna wam alimenty, a jak nie będą płacić po wyroku to komornik im wejdzie i tyle. A chłopaka kopnijcie w tyłek. Smarkacz jeden. Chociaż może jest pod presją rodziców sama nie wiem. Może jeszcze dojrzeje do tej sytuacji. Miejmy nadzieję.

i ta aborcja to chyba nielegalna???????? Ciąża wynikiem gwałtu chyba nie jest? A i o wskazaniach medycznych też nie piszesz więc.......... No i jestem przeciwko w związku z tym. Będziecie kochać tego dzieciaczka. A tak w ogóle to czas do namysłu minął w poniedziałek z tego co pamiętam. napisz jak się skończyło! Pozdrawiam.

przeprowadzona zopstala rozmowa z "tesciami"-(jak to ktos napisal) i z moja corka i przyszlym ojcem,oczywiscie moja rozmowa z corka i byl przy tym maz skonczyla sie sukcesem(mysle ze tak bedzie juz do konca)podawalismy rozne argumenty za dzieckiem-wiem ze to strasznie brzmi "argumenty"-to tak jak wybierac pieska czy kotka,ale inaczej nie moglam jej tego wszystkiego przedstawic:-( jako rodzice bedziemy pomagac wychowywac kochane malenstwo:-)i utrzymywac corke i malenstwo,nadal corcia bedzie sie ksztalcic,ja zawsze bede zeby jej pomoc bo jestem jej mama i ja strasznie kocham:-)powiedzialm ze nie odmowie jej niczego i dziecku-chce tylko zeby byla odpowiedzialna ,nadal sie ksztalcila i kochala malenstwo(a ja z mezem beda zawsze przy niej)z liceum nie bedzie problemu:-)wstepne rozmowy przeprowadzam z dyrektorka,bo chce jej oszczedzic wytykania palcami(mozna powiedziec ze jestem nadopiekuncza no ale coz,nie dam jej skrzywdzic)a wiec bedziemy placic grube pieniadze za prywatna szkole(nauczycieli)to na prosbe corki,bo nie chce normalnie worcic do szkoly:-( a tescowa z tesciem(gryma niezadowolenia na twarzy)nie przejmuje sie tym:-)najwyzej na sadzie sie skonczy:-(a tatus dzieciatka ,przestraszony,ma zakazane widywac sie z corka(to dezyzja jego rodzicow)ja tez nie pajam do niego miloscia,no ale dam mu szanse,jak wszystko ucichnie:-)

Ławnicy...... Oczy pełne łez.., czy Wy czasem, na tych waszych rodzinnych "posiadówkach" nie zachowujecie się troszkę , a moze całkiem jak ławnicy......Najepiej udowodnic, że MALEŃSTWO samo, sobie jest winne i skazać..... Obrzydliwość... Jak mozna debatować o życiu tego maleństwa. Na Rany Boskie!!!!! Ludzie!!!!! No jak mozna?! Przeciez to życie!! Prawda jest taka ,że słowo ABORCJA prawdziwej MATCE, BABCE, DZIADKOWI i całej "kochanej" rodzince, nie powinno nawet przyjść do głowy.. A co do alimentów, MEFKAma rację , kochany "tatuś" i dziadziusiowie MUSZĄ płacić, a buntowanie moga sobie wsadzić w "d.."

nasze wypowiedzi z deczka się rozminęły (upss..) Brawo !! i Powodzenia zyczę!!!!!

Strasznie się cieszę! :D Ja również życzę Wam powodzenia z całego serca! Na pewno nie pożałujecie tej decyzji. Oby tylko córką też ją kiedyś doceniła.... No i ma niesamowite szczęście do kochającej matki..... i BABCI!!!!!!! :D Pozdrawiam i trzymam kciuki!

Ja też mam 16- letnią córkę. Chodzi na randki, wydaje mi się, że jeszcze nie rozpoczeła współżycia płciowego, ale tylko wydaje mi się. Rozmawiamy o wszystkim , nic nie jest tematem tabu. Co nie oznacza, że jeżeli powie \"mamo - jestem jeszcze cnotliwa\" , to tak jest. Trudno wymagać , zeby nie miała swoich tajemnic. Ja tez kiedys miałam 16 lat i wiem, że przy najlepszych układach z rodzicami nie mówi się prawdy i wiem co się robiło , mimo to , ze rodzice byli za ścianą. Nie bardzo cieszyłabym się gdyby zakomunikowała mi , że jest w ciąży, ale w najśmielszych myslach nie brałabym pod uwagę aborcji. Jak mozna skazywać nie narodzone dziecko na śmierc, a swoje dziecko na takie cierpienie fizyczne i psychiczne. Przecież nie wiesz , czy po aborcji byłaby normalnym człowiekiem , a nie zdruzgotaną na całe zycie. A jesli w przyszłości nie dane by jej było mieć więcej dzieci - właśnie przez aborcje. ? Dzieci to radość - przypomnij sobie jak sama urodziłaś. A przecież mówi się, że wnuki kocha się jeszcze bardziej. Jesli wytrwasz w swoim postanowieniu i przekonasz resztę rodziny o słuszności decyzji - to masz mój najwiekszy podziw. A otoczenia, szkoły i innych - nie ma co się wstydzić . jeśli z podniesioną głową, szczęściem i radością będziecie oczekiwali na wnuka ( wnuczkę) to tak też przyjmie tę sytuację otoczenie. Jesteście wspaniałymi rodzicami - a rodziców chłopaka do Sądu - jeżeli trzeba będzie. Przecież Wasza córka sama sobie tego dziecka nie zrobiła !!! Głowa do góry - ciąża to nie choroba. A bobaski sa takie słodkie.

nigdy w zyciu zadnej aborcji, a wszystkich ktorzy sie tym zajmuja albo poddaja- ... nawet nie wiesz jakie to wielkie szczescie miec dziecko, co z tego ze nieplanowane i w wieku 16 lat- niekprzy przez lata nie moga miec dzieci albo i wcale! oni maja dopiero problem! ty powinnas sie cieszyc bo dziecko nie jst tak zniczego tylko dziecko jest darem odBoga :) pozdrawiam

nawet nie wiesz jak przejelam sie ta historia, moze i jestem mieczakiem, ale sie poryczalam z radosci, ze nie zabijecie tego dzieciaczka:) jestescie wspanialymi ludzmi, przepraszam, ze na poczatku tak zle was ocenilam i mam nadzieje ze czesciej sie tak bede mylic:) jesli corka wstydzi sie tej ciazy, to moze sprobujcie ja wyslac na rok do szkoly za granica, albo chociaz semestr, bedzie sie lepiej czola w nowym otoczeniu i zdobedzie jakies doswiadczenie, do czasu porodu. wiem co pisze, sama przez cos takiego przeszlam:( trzymam kciuki i mam nadzieje ze nie zmienicie decyzji, a dziciatko przyniesie wam mnostwo radosci. bede myslami z wami, moze to glupie, ale ja naprawde przejmuje sie takimi historiami, ciagle pamietam o tym dzieciatku w listopadzie zabitym przez galaz w warszawie, o coreczce wyrzuconej przez matke przez okno, ostatnio wypadla 2-latka, dzis 4-latek:( dzieci trzymane w beczkach, albo zakopane w ogrodku... ja kocham dzieci, bo nie sa wyzute z uczuc i bezwzgledne jak ludzie ktorymi pozniej moga sie stac. dajcie mu mnostwo milosci, aby nigdy nie zalowal ze sie urodzil.

rozmowy w toku, bedzie o nastoletnich matkach.

Ja też bardzo się cieszę z Twojej decyzji. Poradzicie sobie!Wiele osób biednych sobie radzi to wy tymbardziej.Powodzenia!

ogladajcie TVN:)

oczy pelne lez, gratuluje decyzji :). Zycze pociechy z wnuka (wnuczki) i wszelkiej pomyslnosci, czarnych chmur juz dosc. Prosze o jedno: wychowajcie wszyscy razem to dziecko tak, jakby bylo oczekiwane od zawsze, nie dajcie mu NiGDY odczuc, ze poczatkowo cos bylo nie tak i ze jego mama jest jednak mlodsza od innych mam... powodzenia!

Tak czytam twoje wypowiedzi od samego poczatku i bylam ciekawa jaka decyzje podejmiecie.Mysle ze wszyscy normalni ludzie na tym forum pogratuluja ci twojej decyzji.Ja mam dzieci w rodzinie i powiem ci ze napewno wychowanie dziecka nie jest latwe ale milosc jaka ono jest w stanie was wszystkich obdarzyc nie rowna sie z niczym.Nie idealizuje tego!dzieci maja dzieci....to prawda ze twoja corka jest mloda i moze jeszcze nie dojrzala do swojej roli.Pomozcie jej a mysle ze ona kiedys to doceni jak jej dziecko dorosnie. jedna rzecz jeszcze.Pozwolcie sowjej corce byc matka dla tego dziecka .Nie wyreczajcie jej we wszystkim i nie zastepujcie temu dziecku rodzicow bo corka nigdy nie poczuje sie do swojej roli.Ona musi wiedziec ze jest rodzicem.Bedzie sie uczyla ale musi tez stawic czolo wychowaniu dziecka...inaczej nie bedzie sie im interesowala i zostawi je calkowice wam!!!zobaczycie.COs o tym wiem!!!!!!

Do oczy pelne lez.. Chyba nie mieliscie niegdy powaznych problemow w rodzinie,prawda?z tego co czytam wynika ze troche pokomplikowana ta sytuacja.Ambicje trzeba zostawic na pozniej.Dziecko to nowe zycie a nie przeszkoda do bycie wolym i nauce, studiowaniu...Zastanowcie sie nad soba.Jakie wartosci sa dla was wazne,bo widze ze tego tez nie macie poukladanego.Jestes zla na corke to zrozumiale ale teraz nie czas na rozpamietywanie.Twoja corka bedzie rowniez matka teraz i niech sobie tez nie mysli ze rodzice we wszystkim pomoga bo dalej bedzie myslala ze brak konsekwencji w uprawianu sexu bez zabezpieczenia.Pewnie mysli sobie teraz ze mamusi z tatusiem we wszystkim pomoga...he?A ona bedzie dalej wolna....to tez nie jest sposob.ONA MUSI BYC ODPOWIEDZIALANA za to dziecko.Wy jej tylko pomagacie w tym a nie wyreczacie w cyciu rodzicem!!!!trudno, musi szybko dorosnac.

Brawo dla oczy pelne lez....i tak powinna sie zachowac kochajaca matka.....dziewczyna najbardziej powinnan liczyc wlasnie na rodziców.....a ona juz szybko stanie sie odpowiedzialna...pomagaj jej ile sie tylko da! :) pozdrawiam i zycze powodzenia.

do wiesz co ci powiem-czy ja mialam problemy w rodzinie?to juz moja sprawa:-)wiec sie nie zastanawiaj nad moim losem,nie lubie gdy ktos wklada swoje trzy grosze wiem ze corce nie moge pozwolic na swawole,obawiam sie jak to wszystko bedzie wygladac:-(mam nadzieje ze poczuje sie do roli mamy:-)wlasnie wczoraj bylysmy na zakupach(tak jak zawsze razem) i weszlysmy do sklepu z ciuszkami i lozeczkami dla dzieciaczkow:-)(moze to wczesnie)...wiadomo wszystko sie podobalo...corka sie mnie spytala ,czy MOJE malenstwo tez bedzie mialo takie ladne ciuszki i zabawki...wiec odpowiedzialam ze napewno...inaczej sobie nie wyobrazam:-)milo mi sie na sercu zrobilo:-)za tydzien idziemy do ginekologa na badanie:-)

Jeszcze sie tu niewypowiadałm ale śledziłam ten topik. Ciesze się że zaczeło ci sie układać w tej sprawie. Życze powodzenia i wytrwania. :)

oczy pelne lez, nie zatrzymuj tego topicu... Tyle osob sie zaangazowalo, sledzilo, kontynuuj! napisz co i jak, jak przebiega ciaza, jak sie czuje corka, a pozniej co sie urodzilo i jak go wychowujecie ok? :)

ok ,topik bedzie trwal:-)w srode idziemy do ginekologa i wszystko napisze co powiedzial,mam nadzieje ze bedzie wszystko w porzadku:-)teraz jestem z corka i z mezem nad morzem,jutro wracamy:-(,wyjechalismy bo chyba nam tego potrzeba bylo,caly czas nie moge sie przyzwyczaic ze moja corka jest w ciazy,ale godze sie z tym,mezowi troche gorzej:-(jak to facet:-)no ale coz,bedzie lepiej,juz snuje plany ze jak bedzie dziadkiem to da wnuczkowi lub wnuczce tamto lub siamto:-)corka ,jest troche zalamana,no moze raczej bardziej zrozpaczona:-(nie dziwie sie jej:-(dzwonil na jej komorke chlopak(ojciec dziecka)chce sie z nia spotkac w srode po wizycie u ginekologa(cos na temat jego rodzcicow)moze zmienili zdanie???ale ja przeciez tez to powinam wiedziec prawda?...napewno sie dowiem...ale jesli zmienili zdanie to ja przez nich powinnam byc poinformowana

oczy pelne lez - trzymam za was kciuki:))

ja duzo przebywam na czatach to cos niecoś wiem o tych głupich małolatach : przechwalają która wczesniej zaczeła sie bzykać . dla nich teraz byc 16 letnią dziewicą to wsyd tzn ze nie ma wzięcia , a jeszcze glupsze przechwałki jakie slyszalem to że robią to bez zabezpieczenia , a jak sie jakas pożądna dziewczyna w klasie znajdzie to jest uważana z zacofaną cnotke lub jeszcze gożej , po prostu głupie siksy

porządna przez "rz" tak po pierwsze a po drugie to co Ty tu piszesz to żałosne...

nie mówiąc już o gorzej!!! ... gorzej być nie może:((

jestem pelna podziwu gratuluje postawy nei bedzie latwo ale na pewno skonczy sie szczesliwie! Wasza córka ma szczesice ze ma was tylko pogratulowac rodzcow !

jak znam życie, naskoczy zaraz na mnie stado dewotek, matek-Polek i tym podobny tłumek. ale pozwolę sobie wyrazić swoją opinię. decyzja czy urodzić czy usunąć, powinna należeć tylko i wyłącznie do dziewczyny. dwa lata temu, kiedy byłam na drugim roku studiów, mi i mojemu chłopakowi pękła prezerwatywa; oczywiście od razu za telefon, do lekarza, po postinor, na szczęście nie było problemu z dostaniem, ale jakoś dziwnie zareagowałam na lek, jakiś czas krwawiłam a potem dwa miesiące nie miałam okresu. robiłam testy i wychodziły negatywnie, ale mimo tego bałam się jak diabli i wiedziałam - gdybym \'wpadła\'... usunęłabym. bez najmniejszych skrupułów. nie wierzę, że grudka komórek ma umysł czy odczuwa na takim poziomie jak ukształtowane dziecko. a nawet jeśli: NIKT nie ma prawa stanowić o mnie i o moim brzuchu. nie ma prawa odmawiać mi człowieczeństwa i traktować jak żywy inkubator. nikt nie może WIEDZIEĆ, że napewno pokocham swoje dziecko, etc. zakładając, że zaszłabym w ciążę po studiach, mając już jako tako pewną pracę, warunki, będąc z człowiekiem naprawdę mi bliskim i chcącym zostać ze mną już na zawsze... WTEDY kochałabym dziecko od momentu poczęcia. wiedząc, że i jemu i sobie mogę zapewnić warunki do szczęśliwego i zdrowego życia, byłabym szczęśliwa, że się pojawi. WTEDY byłby to kawałeczek mnie i mojego ukochanego człowieka, rosnący we mnie. i do głowy by mi nie przyszła myśl o aborcji. natomiast w innych warunkach - nie wahałabym się przerwać ciąży.

Do glupie malolaty: wiele jest racji w tym, co piszesz, niestety. Wszelkich krytykantow tej wypowiedzi odsylam do prawdziwego srodowiska nastolatkow, a nie tego, malowanego przez wasze dzieci czy znajomych, wyrazajacych sie, rzecz jasna, glownie przez RZ. :D Rozejzyjcie sie dookola: nawet w najlepszych domach sa wpadki... Skad? Powinniscie wiedziec, ze dziewczeta nie sa wiatropylne. :D Cierpia na tym narodzone dzieci, bo ich rodzice nie byli i nie sa odpowiedzialni, dla nich to zabawa. A ile tak naprawde malolatow sie w nia bawi... niestety ogromne ilosci. :(

i jestes szczesliwa ze jestes wciazy ??to do tej co ma niby 16 lat i jest w ciazy:-D

Po 4 tygodniach to już nie jest grudka komórek....... w 6 bije serce.............. zastanów się co mówisz..............