Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oczy pelne lez

Kiedy DZIECI MAJA DZIECI

Polecane posty

Gość
A gdzie nam się podziała autorka ? Może pojechała nad to morze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie gdzie ona jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didka
Nie czytalam wypowiedzi,wiec sama sie wypowiem.jestem juz prawie babcia,zaczynalam seks wczesnie-nikt mnie nie uczyl,nie tlumaczyl,sama poczytalam i sie dowiedzialam.Moje corki wiedza,iz moga na mnie liczyc i kiedy bedzie potrzeba pojde z nimi do lekarza i przepiszemy antykoncepcje.Wiadomo,ze dizeci uprawiaja sex. Mam kolezanke-ma teraz 35 lat i 18letnie dziecko.Ona teraz zyje,teraz ma czas na przyjemnosci.Chwali sobie mlode macierzynstwo.W szkolach pozwalaja chodzic w ciazy i po porodzie,wiec nie ma problemu. Wiadomo jest to jakies zaskoczenie i obowiazek sadajacy na Ciebie.jesli sie zajmiesz maluchem,gdy ona bedzie w szkole.Ale dacie sobie rade. Niech ona pogada z chlopakiem co on na to i potem z jego rodzicami.bedzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WEEGA
Mystery powiem Ci ze bardzo dziwi mnie fakt ze wykształcona więc mysle, ze i finansowo niezalezna kobieta usuwa ciązę, a za chwile pragnię miec dziecko i wpada w jakieś schizy.Mocno niestabilna emocjonalne, jest ta Twoja znajoma i mocno nieprzewidywalna,moze lubi się dręczyć,moze pourodzeniu dziecka wpadła by w depresje, a moze w ogole tej ciąży by nie donosiła skoro ma teraz problemy to niekoniecznie mogą one wynikac. z faktu aborcji. Generalnie bardzo dziwna reakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WEEGA
Możesz napisać dlaczego nie może teraz mieć dzieci?, kłopoty z zajsciem w ciązę czy z donoszeniem?, czy jeszcze coś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domek1976
A moze trzeba miec pretensje do siebie? To, ze ty w domu pracujesz a maz na kontraktach, fakt, ze jej nigdy niczego nie brakowalo itp.itd...... A moze trzeba bylo z dzieckiem rozmawiac a nie opowiadac jej, ze ja bocian przyniosl albo zostala znaleziona w kapuscie. "Tak jej ufalam" - to twoje slowa - co masz przez to na mysli, ze wierzyliscie z mezem, ze do slubu nie posieje gdzies swojego wianka!?? Ludzie, bo napewno jestescie mlodzi, przypomnijcie sobie, jak wam sie krew burzyla, jak na siebie patrzyliscie. Dlaczego akurat wasza corka mialaby byc wieczna dziewica? Piszesz, ze maz krzyczy, ze nie bedzie utrzymywal dziecka waszego dziecka? A chcecie je obie/oboje stracic? A moze twoj maz mysli, ze ja tak ot zaciagnie do ginekologa (przepraszam wywiezie, zapomnialam, ze w Polsce to zakazane) i da ja, brutalnie powiedziawszy, wyskrobac??!!! Wiecie co ludzie??? Zajmijcie sie WASZYMI DZIECMI (corka i wnuczkiem/a) a nie zarabianiem pieniedzy. Kasa w domu, fortepian, jezyki i najlepsze szkoly nie sa wymiernikiem dobrego domu. Moim zdaniem, to naturalne, ze mlodziez (! tak mlodziez a nie dzieci!!) chca poznawac te dziedzine zycia a po drugie moze miala dosc ojca krzykacza i matki w wiecznymi lzami w oczach. To jeszcze nie tragedia. Zyjemy w 21. wieku a nie w sredniowieczu. Chyba, ze nalezycie do tych co to wiecznie mowia "a co sasiedzi na to powiedza, a proboszcz nie ochrzci". Pewnie ze to szok. Ale obudzcie sie i cieszcie, moze to dzieciatko to najlepsze co wam sie w zyciu moglo zdarzyc?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda że
załozycielki już nie ma....nie chce moralizować, bo takich tutaj jest dużo..Ale po prostu moje doświadczenie pokazuje, że nie warto usuwać ciąży...nie wolno ryzykować..Ja poddałam się aborcji (nie chcę tłuamczyć dlaczego itd.) i po 5 latach, kiedy świadomie zaczęłam starać się o dziecko mam z tym wielkie problemy....Dwa arzy już poroniłam, z tym, że jedno dziecko z 6 m-ciu ciąży...A to wszystko przez nieumiejętnie przeprowadzoną aborcję.... :( Mam żal wyłącznie do siebie i przepraszam Boga za to co się stało i błagam Go o kolejną szansę... Tyle ode mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEESSA
didka, ja mam 18 latkę w domu i w cale nie uwazam ze mam coś z głowy , problemy tylko są inne, i nie za bardzo mogę sobie pozwolić na przyjemności z różnych powodów,.i żeby póżniej nie byłoze narkotyki albo ciąza. Uważam ze młodość jest od tego zeby się wyszumieć, a pozniej to mamy obowiązki i one są na pierwszym planie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Veega myslę, że Mystery chodziło bardziej o to, że mimo iż minęło wiele lat ( bo obecnie ma 35 a aborcja pewnie byla dużo wczensiej) i fantastyczne wykształcenie to nie potrafi o fakcie zaponniec. Nigdzie nie ejst napisane , że jej się nagle dziecka zachciało. Nadinterpretujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WEEGA
Napisała wyrażnie ,ze było to 5 lat temu wię miała wtedy 30 latt teraz ma 35 i jest taka nieszczęśliwa bo nie moze mię dzieci, skoro ma pewność ze nie moze ,to musiała najpierw coś robić w tym kierunku , pozniej porobiła badania to chyba logiczne, to wszysto trwa , a ona już ma pewność ze nie bedzie mogła miec, to gdzie tu moja nadinterpretacja. Kobieta 30 powinna być stabilna psychicznie, a ta nie wie czego chce , chyba lubi być nieszczesliwa, i to powinna leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm a nie przysżło Ci do głowy, że to przez aborcję dzieci mieć nie może? WEEGA poczytaj trochę o depresji poaborcyjnej lub o depresji w ogóle a dopiero potem wypowiadaj się na ten temat. To, że kogoś depresja dopada nie oznacza, że lubi być nieszczęśliwy bądź też nie wie czego chce. Odnoszę wrażenie, że te wszystkie kobiety po aborcji , które znasz są Twoimi wymyślonymi przyjaciółkami, które dodają Ci tylko pewności siebie w wypowiadaniu się na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doduniaa
Co do pollyy i Kwiatuszka, to tak sie akurat zdarzyło, iż wiem co dziewczyny przeżywają, gdyż pracuję z takimi osobamii mam takie wykształcenie.kwiatuszku bardzo proszę o badania ze 2 % kobiet czuje ulgę po jak to napisałaś "wyskrobaniu się" poza tym tak jak napisałam jeśli dziewczyna ma 20 lat to czesto nie przeżywa aborcji tak jak bedzie przeżywała to za 20 czy 30 lat, ale widzę ze POllyy i kwiatuszek juz nie doczytały. Oczywiscie tak jak w poprzedniej mojej wypowiedzi zaznaczam iż sama jestem za wolnym wyborem, co do dokonania aborcji i sama nie wiem co bym zrobiła. Nie jestem matką jak to sugeruje, (ponoc ) kwiatuszek, nigdy na nie wymuszałam i nie wymuszam niczego wobec innych. Ale widzę, ze jesli kotos pisze o sobie jaki to jest wyrozumiały, i że każda kobieta ma mieć wybór po czym za chwilke dodaje, iz każda inna osoba, która jest przeciwko aborcji(co zaznaczam nie jestem przeciwko aborcji), jest beee to śmiać mi sie, chce. No ale powodzenia, będe miała wiecej osób do leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doduniaa
Tak zastanawiam się jeszcze nad tymi wszystkimi osobami, które wpisują tu słowa "precz przeciwko aborcji"-niech kobiety mają wolny wybór, "dajcie im wybór niech dokonaja aborcji", ludzie jak możecie mówic o wolnym wyborze i coś nakazywać, ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy pelne lez
dom1976-prosze sie nie wtracac w moje prywatne zycie!!!!zapewniam ciebie ze historia na temat bocianow to juz przeszlosc,i sie nie dziw czlowieku ze chcemy z mezem aby byla bardzo dobrze wyksztalcona,zawsze to lzej w zyciu!!!wiem sama po sobie,a co do kontraktow mojego meza i mojej pracy w domu ,to nic a nic nie ma wspolnego z wychowaniem corki (czyt.jej seksu)w najlepszych domach to sie zdarza,wiec nei nasklakujcie na mnie ani na mojego meza bylismy u ginekologa,wszystko w porzadku,juz kupilam pelno witaminek,wszystko co potrzebuje przyszla mama,zaczynamy sie dobrze odzywuac-nie hamburgery pizzza i te sprawy:-D wiadomo mlodziez 21 wieku laknie do takiego zarcia:-)bylismy juz oczywiscie u stomatologa,zabki wyleczone(wiadomo jak to jest w ciazy z zebami:-) bedziemy robic pokoik dla maluszka:-)tzn bedzie on w pokoju mojej corki,bo ma bardzo duzy pokoj,wiec odzielimy pokoik dla maluszka kotara:-)mowilam mezowi ze moze jeszcze poczekac ,przeciez tyle czasy,ale on sie uparl ze teraz najlepiej bo pozniej szkola,jego praca,a tak ekipa wejdzie i bedzie zrobione(dzieciatko bedzie mialo sliczny pokoik)narazie to odswiezymy a pozniej wstawi sie mebelki ale to jeszcze duzo czasu tak jak wspomnialam wczesniej przyszedl ojciec i powiedzial ze zaopiekuje sie dzieckiem ze beda alimenty ale...badania genetyczne musza byc przeprowadzone...tez mi ojciec,wscieklam sie i tyle,zadzwonilam do rodzicow jego i szczerze mowiac to nie moglasm sie opanowac,wrzeszczalam przez ten telefon ze corka biora za jakas puszczalska...juz samam nie wiem...corka w szoku i wyplakuje ze okazal sie ten chlopak draniem...jesli chca "genetycznie rozwiazac sprawe"prosze bardzo...ale od dziecka wara...jak ku im zaskoczeniu okaze sie ze dziecko jest ich wnuczkiem to co?to beda dziadkami kochajacymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pollly
doodunia , a jakiej jesteś specjalizacji bo bardzo przepraszam ale Twoje wypowiedzi są zdziebko infantylne i mogą sugerować moim skromnym zdaniem co najwyzej srednie wykształcenie,forma wypowidzi osób z wykształceniem wyższym tym bardziej medycznym różni się formą i zasobem słów. Mogłabyś ,jeżeli oczywiście byłabyś tak uprzejma poinformować mnie o liczbie aborcji dokonywanych w Polscei i określić procent kobiet trafiający do poradni, oraz procent kobiet przezywających katusze w domu., bo myślę ze dysponujesz tymi danymi, a ja chętnie się z nimi zapoznam. Doduniaa i co oznacza Twoja wypowiedz "to śmiać mi się chce powodzenia, będę miała więcej osób do leczenia."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pollly chyba
ma jakieś kompleksy, na podstawie krótkiej notki ocenia czyjś poziom intelektualny... buehehe, taktem to ty kobieto nie grzeszysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pollly
Po prostu trochę poświęciłam czasu i poczytałam Twoje wypowiedz Ddduniu i takie reakcje "buehehe", jednoznacznie określają poziom dyskutującego, któremu brak już argumentów , a skończył się zasób historyjek które moą wzruszyć chyba kogoś na poziomie kucharek i krawcowych nie obrazając tych ostatnich, miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pollly
do oczu pełnych łez pamiętaj ,że jakiekolwiek decyzje zapadną konsekwenję poniesie Twoja córka i WY jej rodzice, niech więc to będą wasze decyzje i póżniej trzymać się Tego twardo i nie dywagować " co by to było gdyby",liczyć możecie na siebie, ale to i tak dużo, i nikt z tego forum nie pomoże Wam dzwigać podjętej decyzji i dlatego to Wy musicie ją podjąć, powodzenia trzymaj się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pollly chyba
biedna zakompleksiona kobietka, wydaje jej się że zawsze ma rację, jest nieomylna, najmniejsza krytyka to obraza majestatu. dla twojej wiadomości dziś jest sobota, to po pierwsze, a po drugie, nie jestem dodunią, ale to raczej tobie brakuje argumentów jeśli wypytujesz kogoś o jego wykształcenie, a przede wszystkim kultury. człowiek dobrze wychowany traktuje rozmówce jak partnera, a nie dziecko. faktem jest, że depresja poaborcyjna istnieje, niezależnie od ilości przypadków, istnieje również mechanizm wyparcia, pozwalający człowiekowi, po traumie przejść do "normalności" i zapomnieć o bólu. co nie zmienia faktu, że każdy z nas jest tylko prostym zlepkiem komórek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WEEGA
do Iczki , dziewczyno Ty w ogóle nie portafisz czytać ze zrozu mieniem, przecież napisałam dla mnie ustabilizowana 30 latka usuwająca ciąze i za chwlę chcąca posiadać dziecko ,bo wyraznie było napisane ze minęlo już 5 lat od aborcji, jest tak niestabilna emocjonalnie,ze moze i dobrze się stało ,bo być moze dziecko też by jej komplikowało życie. Są osoby z wrodzoną predyspozycją do depresji zarówno mężczyzni jak i kobiety i to się leczy. Zapytałam z jakiego powodu nie może mieć dzieci ,bo stwierdzenie zzee to przez aborcję jest dla mnie zbyt ogólnokowe, moze miała inne problemy i tak by tej wcześniejszej ciąży nie donosiła?, prawda ja tylko zapytałam, ale dla mnie takie zachowanie dojrzałej wykształconej kobiety jest niezrozumiałe i rzeczywiście mogę to tylko tłumaczyć kłpoptami psychicznymi, które jak widać miała wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pollly
do polly chyba, a mozesz mi napisać więcej o moich kompleksach ,bo jest to slogan często rzucany w rozmowie jak ktoś nie ma nic mądrego do powiedzenia. Bardzo proszę chętnie posłucham jak specjalista przeprowadzi u mnie psychoanalizę,i dowiem się czegoś więcej o swoich kompleksach i ich przyczynie. Ale myślę,ze prędzej doczekam się wulgarnych niskiego lotu komentarzy, bo taki poziom pewien określony sztab ludzi tu reprezentuje, a moze nie jest ich wcale tak wielu,pozdrawiam wszystkie inteligentne i myślące istoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pollly chyba
wpada w błędne koło. pozdrawiam ludzi doskonałych:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pollly
czyli moje kompleksy wynikają z tego ze jestem doskonała?, nie rozumiem, a pokazywanie języka jest naprawdę infantylne, tak zachowują się dzieci w pierwszych latach szkoły podstawowej,czas dorosnąć, albo przestać się udzielać na forach dla dorosłych, bo jak nie buuhha, to jęzorek ,gratuluję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pollly chyba
bez komentarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy to do końca dobry pomysł, żeby dziecko wychowywali rodzice- czyli dziadkowie. Pozwoli to \"odetchnąć\" córce i mieć tą upragnioną wolność, ale... ktoś napisał, że może po jakmiś czasie (jakim? liczonym w latach?) córka dojrzeje do wychowywania dziecka samodzielnie, pokocha je dojrzałą macierzyńską miłością, stanie się za nie odpowiedzialna... a do tego czasu co? Swoje dziecko będzie traktowała jak zabawkę (jej matka- babcia- już się tego obawia), która jest ładna, czysta i nakarmiona, a w dodatku nie sprawia kłopotu, bo przecież dziadkowie się nią zajmują? Coś mi się widzi, że taki maluch szybciej zacznie mówić \"mamo\" do własnej babci niż rzeczywistej matki. A jak mu wytłumaczyć po tym \"jakimś czasie\", że matka (biologiczna) potrzebowała CZASU (ile?) na dorośnięcie do macierzyństwa, bo ważniejsza była dla niej \"wolność\" niż zajmowanie się dzieckiem? Rozumiem argumenty przemawiające za takim rozwiązaniem, uważam jednak, że maksymalne odciążanie dziecka od obowiązków raczej pogorszy niż poprawi sytuację. Mam nadzieję, że rodzicom dziewczyny nie przyjdzie do głowy adoptowanie wnuka (-czki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam koleżanke, która urodziła w wieku 15 lat, w podstawówce. Oczywiście, jej rodzice zajeli sę dzieckiem, początkowo nawet chcieli sami pozorować ciążę, a urywać ciążę córki, żeby było, ze to na prawde ich... ale oczywiście nic z tego nie wyszło, córunia dalej się bawiła itd, a mała Kinga mówiła mamo do swojej abbci, a biologiczną matkę zaczęła traktować jak siostrę. Do czasu, kiedy matka dorosła, zechciała się wyprowadić, w wieku jakoś 25 lat, czyli córka miała 10 i chciałą ja zabrać do siebie. No i zaczął się koszmar... Rodzice chcą odebrac prawa rodzicielskie swojej córce, bo oczwiście nie chcą się zgodzić, żeby Kinga od nich odeszła...A z drugiej strony biologiczna matka ma chyba prawo do dziecka... Dziękuję za taką sytaucę, gdzie - jak zwykle- cierpi dziecko... Nikt nie myśli o niczym innym, tylko jak SOBIE zrobić dobrze. Dziecko jest tylko pzredmiotem w sprawie, zamiast wiodącym podmiotem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aborcja
wykonana nawet u najlepszego ginekologa niesie za soba ryzyko komplikacji a potem bezpłodnosci....16 letnia dziewczyna jest przerazona i sama nie wie czego chce, jestem pewna ze jak urodzi się dziecko to ona je bardzo pokocha, pozostaje tylko jeszcze jedna kwestia - Autorka topiku ma tylko jedno dziecko....moze ciąz jej córki to tak naprawde pretekst by miec drugie dziecko, nie swoje tylko córki, moze ta córka ma urodzić dziecko dla nich, dla dziadków????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagusia 22
Oczy pelne lez- zaczynajac czytac twoja pierwsza wypowiedz balam sie co zrobicie.Zaczynajac czytac ostatnia bylam z was-dziadkow bardzo dumna! Jak swiat swiatem dzieci popelniaja bledy.A rodzice sa po to aby im pomagac w ciezkich chwilach.Takie jest moje zdanie.Powodzenia i gratuluje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze uważałam, że w Polsce powinno istnieć prawo regulujące kwestię aborcji podobne do tego w Niemczech, a nie takie dość wyjątkowe w Europie (nie licząc kilku innych krajów)... Co prawda sama, mogąc skorzystać z takiej możliwości - i słuchając rad udzielanych mi \"na zimno\" przez znajomych... jednak... nie potrafiłam po prostu - jak wiele innych kobiet, i to pozbawionych romantycznego podejścia do kilkudziesięcio-komórkowego życia poczętego. I tu nie chodziło też o kwestie wiary, bo jestem agnostykiem do szpiku kości. I to chociaż sytuacja trudna, chociaż - brak miłości, wsparcia, odrzucenie, poniżanie... psychiczne dno czasami... Co do depresji po aborcji - bywa też zupełnie inaczej (przykład 2 znajomych), szczególnie na początku - wielka ulga, że niby wyszło się z potrzasku, że znów ta cudna wolność, że przecież i tak dziecko nie miałoby dobrych warunków do rozwoju... Ale to pozostaje... na przykładzie mojej ciotki - ma kobieta 50 lat, syn dorosły, \"pasożytujący\" na rodzince - wiem, że kiedyś poddała się aborcji - chyba dość późno, była to dziewczynka. Ciotka często patrzy na mnie tak jakby chciała mnie sklonować i pożyczyć do swojego domu, czasem mówi, że brakuje jej córki (nie mówiąc o tym że ogólnie psychicznie niedomaga - ale to przecież też z innych powodów). Wiadomo, że 16-latka w ciąży to trochę inna kwestia - jak tu podjąć decyzję będąc w takiej sytuacji w tym wieku (ja miałam wtedy łazanki zamiast mózgu chyba, z tego co pamiętam ;)). Czasem matki-despotki po prostu biorą pociechę - i marsz na skrobankę \"mała, naiwna idiotko\" (znam taki przypadek, ale dalszych losów dziewczyny - niestety nie). To są decyzje trudniejsze niż jakieś tam wybory studiów itd. - ale przynajmniej prawo powinno dawać możliwość takiego wyboru - LEGALNIE, w godnych warunkach i bez wygórowanych cen. A autorce tematu i Jej córce życzę dużo optymizmu, siły i radości z maluszka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×