Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oczy pelne lez

Kiedy DZIECI MAJA DZIECI

Polecane posty

dziecko to nie śmieć który wyrzuca siędo kosza ...albo jak pies co zostaje przywiązany do drzewa jak państwo wyjeżdzają na wakacje i nie mają co z nim zrobi ćbo stał się niewygodny w życiu..... tak mozna powiedziećo tym przypadku, niewygodne, trzeba usunąć, zabić wyrzucić i otrzepać ręce, do końca życie będziecie zmagać się z tym problemem...to wasza wnuczka wnuczek....nie wiem ile wy lat pożyjecie, może to co powiem jest straszne...Bóg wyznacza czas życia...nie wy..a jak na twojego męża przyszedł...czas i stanie niedługo przed Bogiem i zabraknie go ...bo postanowi skrócić czas jego życia...tak jak wy chcecie skrócić czas życia maleństwa...cieszcie się kazdym dniem jaki otrzymujecie w darze...nie niszczie daru życia!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie wam taka rola przypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemyślcie wszystko
Młodsza siostra mojej koleżanki zaszła w ciążę w wieku 14 lat. Nie skończyła gimnazjum. Jest sprzątaczką. Chłopak chciał żeby usunęła, rodzice jej nie pozwolili bo po co malenstwo krzywdzic, jak sie urodzi bedzie dobrze..Chłopak wyjechal za granice, razem ze swoimi rodzicami więc alimentów nie płaci. Dziewczyna nie ma nikogo, ani ojca dla dziecka ani chłopaka dla siebie no bo kto zechce 15 latke z dzieckiem? Koleżanek też nie ma bo non stop zajmuje się dzieckiem, jej rodzice pracują. I tak będzie całe życie...całe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aladama
A dlaczego nikt nie przejął się tą biedną dziewczyną wszyscy myśla o tym nienarodzonym dziecku i temat spada na aborcję wiadomo jest , że w tej kwestii każdy ma inne poglądy ale nie oszukujmy się dziewczyna wręcz błaga o aborcję nie wierzę , że w tak młodej dziewczynie nagle obudzi się wielka miłość do dziecka a skąd wiecie , że dziadkowie mogą się zajmować malcem może pracują a może po prostu nie chcą. Nie pomyśleliście , że chcą odpocząć na starość nacieszyć się sobą a dziecko mogłoby to uniemożliwić , oni niestety nie urodzą nie przejdą przez to przez co przejdzie młoda dziewczyna ona ma 16 lat w tym wieku światopogląd jest już ukształtowany i ona nie mówi tego w żalu z tego co pisze autorka ona naprawdę nie nawidzi tego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja powiem jedno... dlaczego kobieta, która ma taki problem siedzi przed kompem i wszystko opisuje?? Nie kumam tego... poza tym raz piszesz, że córka współżyła od roku, raz że od 6 m-cy :0 Jeśli to prowokacja, to udana, a jeśli nie, to może lepiej byłoby zająć się córką a nie korzystać z uwag osób, które nie są w twojej sytuacji. Czekasz, aż ktoś powie \"aborcja-tak\", żeby się usprawiedliwić?? Nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusiaaa
PRZEMYSLCIE TO JESZCZE RAZ!!!!!!!!!!!!!WIECIE,ZE CORKA MOZE SIE NIE OTRZASNAC NIGDY PO ABORCJI!KIEDYS PRZEJDZIE ZALAMANIE NERWOWE,GDY USWIADOMI SOBIE CO ZROBILA,ZE ZABILA SWOJE DZIECKO!!!CAS MIJA DZIEWCZYNA DOROSNIE,DOJRZEJE I BEDZIE NAJSZCZESLIWSZA MAMA NA SWIECIE!!ZYCZE WAM PODJECIA JAK NAJLEPSZEJ DECYZJI!!POZDRAWIAM!MIEJCIE SILE BY PRZYJAC TO CO DAJE LOS!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Myślę , że powinniście wszyscy szczerze porozmawiać usiąść w trójkę przy stole Ty , Twój mąż i córka i bez wzajemnych oskarżeń zastanowić się co możecie zrobić , czy gdyby córka podjęła decyzję , że urodzi podjęłabyś się wychowania dziecka?? Jeśli córka zdecyduję się na aborcję zgódźcie się to ona też zawiniła i ona poniesie tego konsekwencję nawet gdyby przeszła poważny kryzys po aborcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu to matka sie zajac wychowaniem wnuka ,a nie corka. To zeby wskakiwac do lozka z byle kim to byla madra, ale zeby wychowac to juz nie. sorki. Gdyby rodzice chcieli miec wiecej dzieci to by je juz mieli. moja sasiadka zaszla w ciaze w wieku 16 lat. matka namowila ja zeby nie suswala i teraz siedzi z wnuczka caly dzien a jej corka chodzi w tango \"Bo ja jestem mloda\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ja zaszłam w ciąże w wieku 20 lat, to już całkiem inna sytuacja, ale reakcja mojej mamy była taka sama strasznie mi dokuczała i dręczyła, w efekcie dziecko urodziło się w 6 miesiącu ciąży i zmarło...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...................
Do "oczy pełne łez" Ja wiem, że teraz masz ogromny stres i ty i cała twoja rodzina i rodzina chłopaka, ale wasz koszmar jest nieporównywalny z tym, co teraz czuje to nienarodzone dziecko. Gdyby wiedziało, że teraz ważą sie jego los: życie albo śmierć... Martwisz się, że nie otrzyma miłości jak się narodzi? A nie martwisz się, że nie dostanie największego daru jaki może dostać - ŻYCIA???? Obie babcie mojego synka na jego widok stają się największymi wariatkami jakie widziałam!!! Obie powtarzają, że własnych dzieci się tak nie kocha jak wnuków. Szaleją z miłości do niego. Znam kobietę, która ponad 30 lat temu usunęła ciążę. Od tego czasu ma nerwicę, zaczęła się strasznie objadać, zerwała z kościołem pod jakimś głupim pretekstem. Ta obca kobieta opowiadała mi w jakich to się stało okolicznościach. Dziecko niechciane, nieplanowane, nie na czas itd. Poczucie winy dręczy ją od 30 lat, ona nie może o tym przestać myśleć. Myślę, że jak zdecydujecie się na aborcję, to obie (córka i matka) będziecie do końca życia żyły z piętnem, którego nie da się wymazać, zapomnieć jak świeżej rany. Zabicie dziecka to zbrodnia! I nie można stawiać na wadze z jednej strony życia wnuka a z drugiej studiów i łatwego życia córki. Poza tym pamiętaj: wiele badań dowiodło, że dzieci w łonie czują tak samo jak my. To nie będzie bezbolesna śmierć twojego wnuka. Od jego cierpienia cierpieć będzie cała rodzina. Stań na wysokości zadania. To nie czas wyboru. To się już stało. Jesteś BABCIĄ. Za kilka miesięcy jak weźmiesz swojego wnuka na ręce to oszalejesz z miłości. Kieruj się MIŁOŚCIĄ do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommy22
"Poza tym pamiętaj: wiele badań dowiodło, że dzieci w łonie czują tak samo jak my. To nie będzie bezbolesna śmierć twojego wnuka." tak faktycznie-czlowieku, ona nie usuwa 9 miesiecznego dziecka tylko 10 rozmnozonych komorek!!!:/ tak, z pewnoscia beda plakaly z rozpaczy!! Debile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy pelne lez
ktos mi zarzucil ze siedze przed kompem,czy ja siedze non-stop???widocznie potrzebuje czyjes pomocy,jestem anonimowa i to mi pomaga i dziekuje za wszystkie opinie,tak naprawde to ja juz kocham te dziecko,matka jestem i widze jak to bylo z moja coreczka kiedy byla w ciazy:-)ona caly czas wyplakuje,a czas goni i nagli:-(powiedzialam wczoraj ze jeszcze to przemyslimy,ze jeszcze sie nie zgadzam,corka mowi ze nie chce,a ja nie oddam to adopcji dla kogos obcego,jestesmy dosc majetna rodzina i bedzie mnie stac na to dziecko,chyba sama je szybciej zaadoptuje,ale wiadomo pozniej corka moze nagle roscic jakies prawa do niego,a ja nie chce stracic corki:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masayka
ja myślę że skończenie szkoły, studia, znalezienie pracy - to nie problem... z tym sobie można poradzić.. gorzej później będzie ze stworzeniem poważnego związku.. pokażcie mi chłopaka, który chce umawiać się z panną z dzieckiem! niewielu jest takich niestety . Wszyscy uciekają gdzie pieprz rośnie na hasło : mam już dziecko.. to jest dla nich sygnał ostrzegawczy że dziewczyna szuka ojca dla swego dzieckaa oni mogą stać się tym kozłem ofiarnym.. oj niedobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara maleńka
Dla mnie największa paranoja polega na tym, że to Ty musisz decydować... Rodzice chłopaka i chłopak się wypięli, a córka jest niepełnoletnia, chętnie się oprze na matce. Z tym "ponoszeniem konsekwencji za własne czyny", o czym trąbią tu niektórzy, to po pierwsze: chłopak jak widać nie będzie ich ponosił (choć do łóżka poszli we dwójkę), po drugie, czy gdyby zaraziła się chorobą weneryczną, to też powinna "pocierpieć"? Tu nie chodzi przecież o wymierzenie kary. Dla własnego dziecka chce się zawsze najlepiej - problem w tym, że rzeczywiście w takiej sytuacji trudno powiedzieć, jakie wyjście jest najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...................
Do "oczy pełne łez": i tak trzymać!!! widzę, że zauważyłaś światełko w tunelu. Zaopiekuj się swoim wnukiem! Po prostu weź za rękę i przeprowadź przez życie. Bóg zawsze błogosławi w takiej chwili. Nie bój się, że stracisz córkę jak nie zgodzisz się na zabieg. Wręcz przeciwnie - jeszcze Ci kiedyś podziękuje nad łóżeczkiem maleństwa. Myślę, że to właśnie aborcja mogłaby spowodować przepaść między wami. To byłaby tajemnica, która musiałybyście nosić całe życie. Pamiętam jak niedługo po porodzie mąż stojący przy moim łóżku zadzwonił do mojej mamy, opowiedział jej wszystko o porodzie, a potem dał mi słuchawkę, wykrztusiłam tylko "Mamo! Jestem mamą!" i obie się popłakałyśmy ze szczęścia. Nie miałyśmy wcześniej najlepszych relacji, ale w ta jedna chwila jest już tylko nasza. Do tej pory się wzruszamy na jej wspomnienie. do tommy 22: jesteś niedouczony. W 4 dni po zapłodnieniu dziecko liczy 16 komórek. A dziewczyna o której tu mowa nosi w sobie 4 tygodniowe dziecko. Zanim dojdzie do aborcji (oby nie!) to będzie 6 tyg. dziecko z bijącym od 21 dnia malutkim sercem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...................
Do "oczy pełne łez": może spróbuj poczytać wypowiedzi na tym topiku: "Czy są tutaj dziewczyny 20-letnie pragnące mieć dzidziusia?" to trochę z innej perspektywy. Nawet dla mnie jest ona zaskakująca, ale w sumie pozytywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem dużo młodsza od Ciebie i byc może nie mam prawa potępiać Ciebie, ale wydaje mi się, że wina leży również po Twojej stronie. Córcia spotykała się z chłopakiem, a mamusia gdzie wtedy była ??? Po drugie mąż zgadza się na aborcję ale to Ty jesteś kobieta i tylko ty możesz wiedzieć co to oznacza, zwłaszcza, że sama masz córkę. Juz raz zapomniałaś, że Twoja córka jest kobietą.... Nie jedna dziewczyna w młodym wieku została matką i z pomocą matki nie tylko wychowała dziecko lecz także sama ukończyła szkołę, studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja matka chodziła z Tobą wszędzie aż nie skończyłaś 18 lat???Żadna matka nie jest w stanie upilnować własnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przepraszam jesli sie myle, ale cos mi to wszystko wyglada na zgrabnie przemyslana prowokacje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy pelne lez
to jest drazniace,ze ludzie z mojej tragedii robia sobie prowokacje,skoro maz jest przeciwko mnie,rodzice chlopaka przeciwko mnie,corka tez chce aborcji,to sama mam siedziec z tym problemem? chce sie poradzic,a jesli wchodzicie zeby mi dogadac to dziekuje za takie "racje" mam czas do poniedzialku-tak mi dzisiaj znajomy ginekolog powiedzial,to straszne jest decydowac o losie malego dziecka i o losie corki ktora go nie chce:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"oczy pelne lez\" ... ja wiem, ze to nie tutaj, ale moge Ci powiedziec tylko jedno - kiedys \"kazano\" mi zrobic aborcje, a ja sie nie poddalam. wiedzialam, ze cale zycie bym sie zastanawiala, jakby to dziecko wygladalo, jak sie usmiechalo, jakie mialo wloski. na dzien dzisiejszy wole miec ja bez niego niz jego bez niej. okazal sie totalnym dupkiem i niczym wiecej. za nia oddalabym wlasne zycie i wiem jedno, bo wielokrotnie sie nad tym zastanawialam - jesli cos by sie mojemu dziecku \"przydarzylo\" to pomoglabym jej urodzic i wychowac, bo w innym wypadku to sie okalecza ukochana osobe na cale zycie... pamietaj, nie wszystko bedzie takie, jak sobie to umyslisz (ani w te, ani w druga strone), ale to jest krew Twoja i Twojego meza. to jest Wasza rodzina ... nie twierdze, ze corce bedzie latwo, ani tez Wam, ale skoro Ona nie wykazala sie dojrzaloscia, to chociaz Wy to zrobcie. nie jestem moherowym beretem. jestem matka, osoba dorosla, samotnie wychowujaca dzieci, ciezko pracujaca, ale nie zalujaca niczego. kiedys byc moze ta mala kruszynka bedzie dla was wszystkich najwiekszym skarbem, chociaz nie bedzie latwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczunia
napisze tylko, że wychowywali mnie dziadkowie i ciesze sie, że zaopiekowali się mną, bo moi rodzice do tego nie dorośli. sama "wpadłam" w wieku 20 lat, ale miałam świadomość, że współżyjąc bez zabezpieczenia może do tego dojść, kocham mojego męża i jesteśmy teraz szczęśliwi, nie żwłuję tego co się stało. Babcia pomogła mi do końca studiów, głównie materialnie, bo sama nie miała za dużo sił, teraz radzimy sobie sami. Kocham moich dziadków i zawdzięczam im wszystko, cieszę się, że jestem, chociaż było mi ciężko, ale warto było pocierpieć. Jeśli to ciebie nie przekona, to już nic nie pomoże:( naprawde chciałabym żeby to dzieciątko dostało swoją szansę. mam pytanie, gdybym napisała list, niezwiązany z tematem twojej córki i ci przesłała, spróbowałabyś jej przekazać, powiedzieć, że znalazłaś to gdzieś opublikowane w sieci? ale tylko jeśli naprawde chciałabyś wychowywać to dzieciątko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chcecie aby dziecko sie urodzilo to wskazcie chlopaka jako ojca dziecka od razu po porodzie, bo potem moga byc problemy. Po drugie od razu po porodzie wystapcie na droge sadowa o alimenty (chlopak tez musi poniesc konsekwencje). Ja tez uwazam, ze zle wychowalas swoja corke (te jej komentarze i smianie sie wam w twarz, kiedy powiedziala o ciazy). Do tego to wskoczenie do lozka kolegi od poczatku zwiazku. nie wierze, ze Twoja corka jest taka inteligentna, bo mysli d*** a nie mozgiem. Ludzie za bardzo mysla teraz o pieniadzach zamiast o wlasnych dzieciach. A pieniadze to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do o main ...
A ja myślę, że Ty jestes źle wychowany ( a). Nie sądź aby nie być sądzonym. Opinie na temat wyvchowania cudzych dzieci z reguły wydaja ludzie, którzy 1. nie mają dzieci , 2. a jesli mają to w stosunku do nich popełniaja mnówstwo błedów i w dodaku w tzw. "dobrej wierze". Daruj sobie takie komentarze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To szlachetna decyzja , żeby zaopiekować się wnukiem albo wnuczką ale niestety córki nie zmienisz piszecie tu o więzach krwi pomiędzy wnukiem i dziadkami ale co z tego skoro córka nadal obstaję przy aborcji , nie zgodzisz sie wpadnie w furię będzie ciągle ryczała i na pewno straci to dziecko i nie piszcie , że nie mam na to dowodów bo widziałam na własne oczy taką sytuację dziewczyna z dobrego domu wpadła , dziadkowie chcieli zaopiekować się maleństwem ona zaczęła rzucać wszystkim mówiła , że wyskrobie sobie to mięso i stało się to co chciała poroniła i o dziwo jest szczęśliwa ale cóż różni są ludzie. Ja wiem jedno nikogo nie da się zmusić do posiadania dzieci , ona po prostu szaleńczo się zakochała co normalne w tym wieku osoba zaślepiona miłością nie wie co robi i to ją po części tłumaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że nie można samemu decydować o zabiciu bezbronnego maleństwa.Skoro Bóg je stworzył to znaczy, że chciał by istniało.Jestem tego zdania, że wszystko co się dzieje ma sens... i nic nie jest bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy pelne lez
dziekuje za dobre slowa:-) wnuczunia-dziekuje za pomysl List:-)ale nie bedzie potrzebny:-)moj tydzien w domu to teraz tydzien kuracji psychologicznej (dla moje corki) i wynajdowanie sytuacji wlasnie mlodych dziewczyn ,ktore zaszly w ciaze juz jest dobry pierwszy sympton,ale u mojego meza ,wczoraj powiedzial do mnie-a gdybysmy tak wychowali te dziecko?pomogli jej?to nasz corka ale bylam zadowolona corka sie opiera:-(ale powoli zaczynam jej tlumaczyc,ze bedzie nas stac na jej studia i na wychowanie dziecka,oby tylko chciala:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to dar od Boga ?trudno stało sie Może urodzi nowego Papieża może bedzie dumna z tego dziecka .Nie chce straszyć ale znajoma usuneła ciąże kiedy miała 23 lata też jej sie wydawało ,że za wczesnie .Nawet wyjechała do Niemiec żeby było bezpieczniej zapłaciła straszne pieniadze no ale coż... dzidzia zaczeła sie bronić nie chciała żeby ja uśmiercać koleżanka dostała cieżkiego krwotoku przetaczano jej krew przecieli macice .Dzis tego żałuje wyszła za dzietatego rozwodnika /super człowieka/ on juz nie potrzebuje wiecej dzieci a ona chciałaby miec swoje .Leczy sie juz 3 rok i rokowania sa marne .Teraz codziennie sie z tym budzi i ma wyrzuty chociaz wczesniej ich nie miała.Nawet jako jej przyjaciółka dowiedziałam sie o tym po latach .Zycze Pani żeby wszystko sie jakos ułożyło trzymam kciuki .Prosze sie nie martwić zawsze kiedyś wychodzi słońce nawet po najgorszej burzy .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyby mnie moja matka
zmusila do urodzenia dziecka wbrew mojej woli... Dla mnie przestałaby być matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktos wczesniej napisal o tym I nie pisz mi, ze ja jestem zle wychowana. Pisze to co widze (jakie odnioslam wrazenie). Nastaly takie czasy, ze rodzice maja malo czasu dla dzieci. ale dla mnie nie do pomyslenia jest zeby nie wiedziec z kim spotyka sie moje nieletnie dziecko. I czy jest to cos powaznego. Ale mniejsza o to. sa teraz wazniejsze sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAJKA_ROSCA
skoro córka go nie chce to zastanów się czy warto dażyć do tego, by urodziła to dziecko! gdybym była na Twoim miejscu chciałabym sama to dziecko wychowywać, chyba Cię rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×