Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Królowa śniegu

Byli- jak dlugo o nich zapominaliscie?

Polecane posty

Gość zuczek
z wiekiem jest coraz latwiej ... ;) trzymaj sie! pomysl tak: rozstania to ludzka sprawa, zdarzaja sie jak wszystko inne na tym swiecie, przebolejesz to!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kesya
ja właśnie drugi dzień zaczynam, czyli jeszcze jakieś 730 dni i po sprawie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykle leczyc sie musza
porzuceni. Jesli ty rzucasz - to leczyc sie nie musisz, bo rzucilas z jakiegos powodu a nie po to, aby sie zamartwiac :-) Znam kobiete, ktora zostala porzucona 30 lat temu i dotad jest sama i rozpacza nadal.... Czyli jak widac, czasami jest to nieuleczalna choroba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie ja zostalam porzucona, ale nie moglam zapomniec, bo B. caly czas mi o sobie przypominal i w sumie dalej to robi :( Nie moge tego zrozumiec, jak ja porzucilam chlopakato dalam mu spokoj eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba też cierpię na te nieuleczalną chorobę, bo nie wyobrażam sobie zycia bez tej osoby, bez Niego moje zycie to tylko egzystencja i czekanie na śmierć! dla pocieszenia nie sądze aby jakikolwiek mężczyzna potrafił tak kochać, Oni duzo szybciej zapominają!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze zapominam. Jakoś ciężko to idzie od ponad 0,5 roku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Królowa Śniegu dlaczego się smucisz, przeciez Ty juz zapomniałaś, a facet który jeszcze nie zapomniał, na pewno to zrobi Im jest duzo łatwiej, wiec się tym nie przejmuj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kerl
...troche sie mylicie dziewczyny . 3 lata ... i nie moge zapomniec i jeszcze dlugo nie zapomne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ******************************
2 lata :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po trzyletnim zwiazku leczyłam się....1 dzień. Facet sobie tak nagrabił, że miałam go ochotę wypatroszyć, wypchać słomą i nabitego na kij postawić na środku pola, żeby wrony straszył. Zamiast ubolewać dziewczyny nad rozstaniem, przyjmijcie to jako nowe doświadczenie życiowe. Potrzeba czasu i owszem,ale człowiek w takich chwilach zawsze zagląda w głąb siebie i poznaje siebie samego lepiej. Po jakimś czasie otwiera sie na ludzi i ich jest w stanie lepiej przez to zrozumieć. I pamietajcie, że \"każda miłość jest pierwsza...\" :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybacz, ale dla mnie to czysta bzdura, wszystko zależy od tego czy kochało sie naprawdę, wiele osób myli zauroczenie z miłościa, a potem szczyca sie tym jak to szybko zapomnieli, nie wyszło, to nie, zycie zaczęło sie od nowa, miłość prawdziwa nie przechodzi ot tak i uważam, ze nawet jeśli człowiek ułozył sobie zycie, to i tak ta miłość lezy gdzieś na dnie jego serca i zawsze będzie obecna!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham przeszłość pragnę noweg
ja tak naprawdę chyba nigdy z niko nie wyleczyłam się do końca. to niesamowite wrażenie jak nie widzisz kogoś kilkanaście lat i nawet myślisz że już nie mylisz;) a jak go spotkasz to kolana miękną itp. może dlatego że ani jeden z moich związków tak naprawdę się nie skończył. nie było zerwań, awantur, łez tylko spokojne przejście w znajomośc przyjaźnie trwające jeszcze czas jakiś i tyle. i wiecie co każdy z tych facetów kiedy się spotykamy ma takie same miłe wspomnienia. jedynie boję się że możemy czasem przejść przez ta cienką linię dzielącą dobrą znajomość od szybkiego romansu- a odświezane nigdy nie smakuje tak samo dobrze. kocham moich byłych facetów gdzieś malutkim kawałeczkiem serca i wiem że gdyby tak nie było to czas jaki poświęciłam na związek byłby stracony ciekawe czy ktoś ma podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTASKA3333333333
a ja juz ponad 3 lata :( i nie zanosi sie na zapomnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczka--> ja się z oba zgadzam. Trzeba odróżnić miłość od zauroczenia czy nawet przywiązania. Choć jestem sama prawie 7 miesięcy wiem, że tak szybko nie zapomnę. Jak się kogoś kochało to się tej osoby nie da tak po prostu wymazać z życia. Spotkałam niedawno fajnego faceta, ale od razu widziałam, że nic z tego nie będzie. Został tylko moim znajomym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEwczynyy mijaa 5 rok:(:((: nadall nadall nadalll nie zapomnialammmmm niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmila-m
A po co zapominać?To twoja/wasza przeszłość, nie da się wymazać. Ja też po rozwodzie chciałam spalić wszystkie zdjęcia, ale w końcu tego nie zrobiłam. Potraktowałam ten czas jak życiową lekcję. Trudna była, ale przecież nikt nie obiecywał,że będzie łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham przeszłość pragnę noweg
dlaczego niestety to pięke uczucie dzięki któremu nie jesteśmy puste i jałowe nawet jeżeli jest ono nostalgiczne i smutne to rozszerza horyzonty pozwala czuć że się żyje głowy do góry i precz z obiegową opinią że zapomnienie jest lepsze od pamięci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drugi tydzien sie zaczyna, a ja cały czas o nim myśle... najgorsze jest to, że wrócił do swojej byłej dziewczyny i zachowuje sie wobec niej tak, jak nigdy sie wobec mnie nie zachowywał... ale czas leczy rany... Myśle jednak, że najlepszym sposobem na zapomnienie, jest znalezienie sobie innego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kerl
..i wiecie co ?? lapie sie na tym i wiem , ze przeszkadza mi to wrecz w ewentualnym zaakceptowaniu nowego zwiazku . Mysle , ze przez to iz nie tak latwo sie zapomina - te prawdziwa milosc - nie jestesmy w pelni przygotowani na nowe patnerstwo ... Masz w pelni racje "Rzeczka" .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba wszystko zależy od okoliczności rozstania przeżyłam ich kilka... poważnych.... jednak zawsze kończyły się tak samo - z pewnością niedojrzale... ale zawsze to była w jakiejś postaci kłótnia, po czym zostawało dużo żalu... tak naprawdę do siebie, że znów nie wyszło Z czasem nienawiść złagodniała, też było ciężko zapomnieć... Czas leczył rany - średnio rok u mnie... na takie odbicie się od dna - najpierw trzebabyło go dosięgnąć. Ciężko pogodzić się z pewnymi rzeczami, szczególnie, jeśli nie wszystko zostało powiedziane..... a nie zostało? To samo proponuję znajomym, nawet po latach, jeśli tylko druga osoba się zgodzi... nie wiem czy to dobrze, czy to zdrowe, ale rozmowa, czysta rozmowa bez kokietowania, przechwałek komu się teraz lepiej układa i z kim to się nie jest... bez powrotów i żadnych nadziei. Rozmowa... żeby druga strona tylko wysłuchała. Myślę, że to może pomóc - mnie pomogłoby, ale nigdy nie miałam okazji i nie odważyłam się... to zależy od człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wszystko też zależy nie tylko od tego czy to była miłość czy zauroczenie, ale od wielu innych rzeczy, czy to był pierwszy partner, pierwszy poważny związek czy nawet czy to z tą osobą miało się pierwszy raz. Da się zauważyć że dziewczynie jest potem z tego powodu ciężko, niejednokrotnie czuje się wykorzystana. Faceci przechodzą z tym do porządku dziennego. Tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno dogodzić, bo będąc w związku raczej spogląda się na te złe rzeczy.... natomiast jeśli związek się skończył, przchodzą te najgorsze chwile tęskni się do niego - wtedy widzi się tylko te dobre rzeczy... wredne.... tylko szkoda że działa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy tu ma w jakimś stopniu rację ;) Chociaż ja nie z wszystkim się zgadzam. Bo ktoś napisał, że najlepsze jst zapomnienie i nowa miłość. Ja mojego byłego nigdy nie zapomnę, na zawsze już zostanie w moim serduchu, miejsce dla Niego zawsze będzie. A ta nowa miłość, no cóż... jeszcze można tą osobę nową skrzywdzić, bo można sobie uświadomić że się o byłym nie zapomniało i że to nie jest to, czego teraz szukamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×