Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

upadly_aniol

od jutra odchudzanie

Polecane posty

dziewczyny, od jutra mam zamiar zacząć się odchudzać. Waże 69 kg przy wzroście 1, 66. Już w moim życiu schudłam 20 kg. Kto spróbuje ze mną pozbyć sie zbędnych kilogramów?? =) Dziś przygotowywujemy sie psychicznie do początku jutrzejszej batalii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołekz różkami
Ja w to wchodzę Aniołku;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja tez
:) a ile chcecie zrzucic jeszcze?bo ja ok 25kg:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju13
Też bym chciała,ale pewnie polegnę już na początku,jak zwykle.Przepraszam,że ja z takim mało optymistycznym komentarzem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołekz różkami
Ja bym chciała i potrzebowała zrzucic jeszcze jakieś 5 kg. Mam pod koniec lipca weselicho u mojego kuzynka i chiałabym dobrze wyglądać. Ale nie wiem jak wy ale takie diety jak 1000 kal mnie osobiściestrasznie rozdrażniają. Może są skuteczne, ale ja fksuję. Już wolę nic nie jeść, niż np. "pożywić się" jajkiem na twardo z sałatą skropioną cytryną.....Ani to smaczne, ani przyjemne. Powiedzcie z czego nie możecie w trakcie odchudzania zrezygnowa, albo do czego was bardzo ciągnie, to pomogę wam dobrać dietkę dopasowaną dowas. Mam w domu taką kiążkę "Schunij, ale jak tozrobić" i tam są diety dopasowane do człowieka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju13
Miły Aniołku,dziekuj,ale takim jak ja to już chyba nic nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja tez
oj aniolku doskonale Cie rozumiem:) czytalam Twoj topik i czuje to samo...ja rowniez obstawiam za tym albo wszystko albo nic i albo jem jak swinia albo wole nic nie jesc,nie potrafie wyposrodkowac:( ja rowniez nie daje rady na 1000kcal bo jesli nie widze szybko efektow to nie mam motywacji by dalej sie odchudzac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękna wkrótce
Ja się dołącze :D Mam 21 lat, 176 cm i wazę 69 kg :o chcę stracić 11 kg, będę stosowac dietę 850-900kcal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniolku, zajrzyj na temat weight watchers. ja schudlam i nie zywilam sie jajkiem na lisciu salaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju13
piękna---->gdybym ja tle ważyła to me szczeście nie miało by granic,ale powodzenia. Tylko nie przesadź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja tez
ju13 a czemu od razu tak jestes nastawiona ze sie nie uda?:)ja mam do zrzutki 25kg i sie nie zalamuje bo wiem ze musze to zrzucic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołek z różkami
Ju 16 skąd aki pesymizm. ja teraz ważę 53 kg przy wzroście 164. Udało mi się zrzucić 30 kilogamów. Uwierz kochana,żęwszystko jest możliwe;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja tez
Aniolku powiedz nam jak to zrobilas? i przede wszystkim ile to trwalo??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołek z różkami
Dobra dziewuszki ale na oczątek trochę historii;-))) żeby wszystko było zrozumiałe;-) Od kiedy pamiętem byłam gruba....W zasadzie do 5 klasy podstawówki nie małam nadwagi, a potem, przez jedne wakacje udało mi się pzytyć tyle, że w szkole przezywali mnie Słonica...co akuraby było adekwatne do mojego wyglądy. A wyglądałam jak mały tuznik. No i od tej pory moim niezawodnym przyjacielem był porządny, powiększony zestaw z MC Donalds, notaene jakże kaloryzny, i przyjaciólki czekoladki, z wszelkimi nadieniami, spżwane w ilościach wprost olbrzymich.... I tak jadłam i jadłam i cały czas byłamgłodna, a jak nie byłam głodna to jadłamz nudów, bo przecież nigdzie nie wychodziłam, żeby ie być obrzucona wyzwiskami. Skończyło sę na tym, że dąc do liceum, miałam wpisaną w karcie zdrowotnej otyłość, a pielęgniarka z ojej szlkoły wezwała moją mamę po to by uświadomić jej jaka jesem gruba. No i zaczęło się. Chowanie jedzenia, kontrolowanie, diety....Oczywiścue ja nie miałam do tego głowy....I wcalenie chciało m się odchudzać. W pewnym sensie przyzwyczaiłam się, że będę zawsze gruba i mało ładna. To trwało dosyć długo ale do czasu, kiedy przyszła pierwsza fascynacja płcią przeciwną. Wiedziałam doskonale że nikomu się nie podobam. Miałam przyjaciół, ajnych kolegów, którzy tozgodnie okłamywali mnie, że wszstko jest ok, że nie jestem wcale gruba(jakby moje lusyro kłamało i tym podobne śmieci. No i udao mi się schudnąc. Bardzo dużo bo ok 30 ilogramó. To było jakieś 3 lata temu...I teaz niby wyglądam dobrze. Ważę, 53 kg mam 164 cm wzrostu.. BMI rewelacyjne, bynajmniej w nomie, a ja wciąz nie jestem zadowolona ze swojego wyglądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołek z różkami
w sumie zaczęłam odchudzanie gdy miałam 18 lat. Teraz mam 21 i cały czas się kontroluję, waże, odchudzam.... Utrata 20 kg zajęła mi 1,5 roku, i astępne 10 w kolejne 1,5.....Odchudałam się na wszelkie możliwe sposoby... Doszły do tego również zachowania aorektyczne i bulimizne, którymi raczej nie warto się chwalić. W każdym rzie jeśli naprawdę hcecie to się uda.... Tylko potem trzeba się pilnować;-( Niestety to jest najgorsze;-) Ale damy razem radę prawda kobitki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju13
Pesymiz pewnie stąd, że facet mni dwa dni temu zostawił i teraz życie wszystkim zatruwam, a brak wytrwałości w odchudzaniu to druga sprawa, a trzecia to ta,ze już stara jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju13
oczywiście tżymam kciuki za wszystkie walczące. pozdrawiam.będę zaglądać i sprawdzać jak wam idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju13
ono i stało się napisałam "trzymam" przez ż, ha,ha,ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi mi tu o konkretne przepisy w diecie 1000 kalorii. Jemu co chcemy ale było 1000 kalorii na dzien:) Plus 100 brzuszków dziennie:) Ale dopiero od jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołek z różkami
Ju 13.... Dlaczego stara, dlaczego pesymizm z powodu faceta???? Dlaczeg nie uwiezysz w siebie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołek z różkami
Aniołku Upadły...... Wiesz na tą dietkę 1000 kal mogę jeszcze się zgodzić, ale pomysł z wykonywaniem od jutra 100 brzuszków muszę zanegować. Jeżeli kochana moja do tej pory regularnie nie ćwicyłaś, tojutrzejsze 100 brzuszków tak cię wykończy, że odechce ci się wszystkiego. Przywołuję Cię do porządku MŁODA DAMO;-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołek z różkami
Może lepiej załużmy że jutrozrobimy 20 brzuszków i co dwa dni będziemy zwiększać tą ilość o 5! Myślę, że tak będzie najbardziej racjonalnie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz kilka razy próbowałam robic 100 brzuszków gdy kolejny raz zaczynałam sie odchudzac, co prawda miałam zakwasy na drugi dzien ale jakos da sie to przezyc. W kolejnych dniach bedzie ciężej ale trzeba byc wytrwałym:) Ja jutro robie 100 brzuszków, ale każda z nas robi tyle ile bedzie mogła. Zycze wytrwałości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tofifi
witajcie moje drogie:) Podoba mi sie Wasze podejscie i chetnie sie przylacze:) Mam 172 cm i waze 72 kg.Dieta 1000 kcal -rewelacja plus cwiczenia. Codziennie staram sie jezdzic po 1,5 h rowerkiem i jak narazie mi wychodzi-od tygodnia tak:) A brzuszki tez robie,ale tylko ok 30 bo ponoc zeby byly efekty to tyle wystarczy-tak slyszalam kiedys:) No ale pomysl, ze zwiekszaniem o 5 podoba mi sie:) Moim celem , marzeniem jest wazyc 60 kg,ale moze byc ciezko przy moim apetycie i kocham slodycze:( No ale wiem,ze chciec to moc. Ale gdy na wadze zobacze 65 kg to bede bardzo szczesliwa:) Najgorsze sa wieczory kiedy chce sie jesc..macie jakies pomysly,jak temu zapobiec,bo mi juz nic nie przychodzi do glowy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju13
Jeszcze troche wiary w siebie mi zostało, wiec może sie za siebie wezmę, a ten mój bły zobaczy co stracił :) ,a stara to dlatego,że już prawie 30-ka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja tez
phii to ja myslalam ze trzasniesz nam tu 50-tka ;):D wlasnie teraz masz najwieksza motywacja-pokazesz jemu co stracil:))ile masz do zrzucenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tofifi
ju13 teraz to Ty masz motywacje,aby schudnac i pokazac mu co stracil!! a co!! niech wie:) A ile masz wzrostu i ile wazysz?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołek z różkami
"Słodka, kaloryczna" Tofifi;-) Ja też jestem wielkim łakomczuchem jeżeli chodzi o słodycze... W zasadzie to tylko na nie mam zawsze tak wielką ochotę;-). W każdym razie moja rada...na mnie działa. Codziennie rano, na śiadanko zjadam jednego rogalika z czekoladą i wypijam kawkę z mlekiem 1,5% oczywiście już niesłodzoną. Gdybym nie zadła rano czegoś słodkiego, to przez cały dzień miałabym na coś ochotę i podjadałabym cokolwiek, byle tylko zaspokoić swoją "chętkę", co i tak się nie udaje i w rezultacie zjadam więcej. A eżeli chodzi o wieczorki, to też nabieram wtedy takiego apetytu, że głowa mała. Mogłabym zjeść konia z kopytami;-). Ale i na to znalazłam sposó. Wypijam duży kefir(400 ml), który kalorii ma niewiele, a wypełnia żołądek na maksa. Potem nie mogę się ruszać, i co 5 miniulatam do kibelka na małego siuśka. Jednak sposób jest dobry. poza tym taki kefir działa przeczyszzająca(oczywiście delikatnie, nie tak jak senes, ale jest o wiele lepszy bo nie uzależnia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołek z różkami
ach i jeszcze coś.... nie ma zamiaru się jakoś zbytnio wyądrzać, ale do tych brzuzków proponowałabym jeszcze mostki. Np. na 10 brzuszków jeden mostek przez powiedzmy minutę;-). Efekty są rewelayjne. Poradził mi to mój braciszek, który jest trenerem capoeiry i w taki sposó optycznie się wyszczupla przed każdym treningiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×