Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

upadly_aniol

od jutra odchudzanie

Polecane posty

Gość Aniołek z różkami
hej Laurka! No jest coś takiego...dieta bazuje na tym soku żurawinowym....ale nie pamiętam dokładnie co i jak....Może ktoś będzie wiedział. W każdym razie w tej dietce, powiedzmy w perwszej fazie nie mo zna było wypijać wiecej iż 1 l wody bez gazu itd....Kurczę co to było???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku słyszałam że istnieje wiele produktów które uwalniają od tzw. złych kalorii, na przykład grejpfrut, może żurawiny mają to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majka, chyba raczej nie słuchają, przynajmniej mój nie za bardzo... nie chcę go katować jakoś specjalnie więc sie całkiem byczy i żałuje tych kilku centymetrów w biodrach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...zazwyczaj gdy zaczynacie odchudzanie organizm reaguje bardzo szybko.Łatwo przyjmuje specyfiki pomagające schudnąc, leki i ziółka. Z wiekiem niestety uodparniamy się na chemię i juz nie jest tak prosto...więc wam zazdroszczę.Na mnie wiele rzeczy już nie działa...a przed ziółkami przestrzegam - potem organizm staje dęba i buntuje sie gdy nie dostanie swojej porcji pomocnej przy przemianie materii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tofifi no to widze ze nie jestem sama:)ale ja to juz wogole jestem na maxa powalona:( ja nawet nie mam ochoty wyjsc do klubu czy gdziekolwiek ze znajomymi:( najchetniej to zaszylabym sie w domu na ten czas dopoki nie zrzuce tego swinstwa:( co do tej dietki to nie jest czasem DSB?ale ten sok zurawinowy mi tu nie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wam :) Jeśli chodzi o mnie to udało mi się wytrwać.. ale kupiłam ciastka na czarną godzinę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewuszki:) Ja teraz tylko przelotnie, bo chce jeszcze wsiasc na rowerek. Godzinke juz pojezdzilam-wczesniej- i teraz tez z godzinke:) A potem 20 brzuszkow i na dzis koniec. Mirabelka ja Ciebie rozumiem dokladnie. mam idnetycznie-nie chce mi sie wychodzic, bo mam wrazenie,ze wyrozniam sie i ze jestem najgrubsza. wiem,ze to non sens,ale takie glupie odczucia mam:( I bym tylko w chacie siedziala:( Dobrze,ze chociaz ten rowerek mam. No to ide:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha ja za to mam stepperek:) czyzby przyzady do cw byly naszymi partnerami?;)nie wiem czy smiac sie czy plakac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczęta na razie wytrwałam, nie przekroczyłam 1200 kcal, nie wiem tylko czy mój mąż nie zacznie sobie nagle grzanek robić, bo jak zacznie mi tu zapach się rozchodzić to sie chyba powieszę!!! co tu dużo gadać, zjadłabym coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczor:) Ja juz zmykam spac, ale jeszcze tu zajrzalam. Mirabelko to z partnerami niezle bylo..ale oby tylko na mowieniu sie skonczylo ;) Bo wtedy to morze lez bym wylala:) laurka->mam nadzieje,ze grzanek nie bylo..nie kusily..maz nie kusil:) U mnie dzionek tez koncze pelna optymizmu i wiary ,ze damy rade:) Do jutra kobietki. Dobranoc🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju13
Dzień dobry Dziewczyn :) Humor mi dopisuje,więc zaczynam "ograniczanie", na odchudzanie jeszcze brakuje mi chęci.Mam nadzieję, że wytrwam chociaż w zasadzie "żp" czyli "żryj (przepraszam za słowo-nie ja wymśliłam) połowe. Miłego, chudego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki, mam nadzieję że humory dopisują - tak jak to zameldowała ju13 :D obudziłam się dziś z niesamowitym ssaniem w żołądku, cóż, zostaje tylko je polubić :D:D tofifi - grzanek nie było, mąż się zlitował i jadł na osobności, nawet nie wiem co :D najgorsze jest dla mnie tylko przygotowywanie obiadków dla rodzinki... no i śniadanie dziecięcia - kroję ten świeży chlebek i prawie zalewam się łzami ;) a i pokus wiele, bo z racji że maluch w domu to i wiele różnych dobrych rzeczy się tu znajduje, a to herbatniczek, a to inne ciasteczko... czekoladę już zlikwidowałam, zresztą to kaprys mojego męża, dziecko jest uczulone (szczęście? ;)). a mój małżonek kupił mi wczoraj - o zgrozo - loda na patyczku, w czekoladzie w dodatku... ale słuchajcie - wygrałam a on sie cieszył bo zjadł dwa... chłopom to dobrze, nażre się taki a nic mu nie jest... trzymajcie się głodno! chciałam powiedzieć dzielnie!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem juz po sniadanku ale musze sie przyznac...zjadlam maly paseczek sernika:( rodzinka mnie namawiala ze jest rocznica slubu rodzicow no i musialam:( ale teraz samopoczucie do d...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju13
Zadręczanie się z powodu sernika nic nie da :), uśmiech na twarz i do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieko kochane za takie rozgrzeszenie ale mysl ze przeciez moglam obyc sie bez tego mnie wkurza!!:( noale dobrze ze obylo sie na maly plasterku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, nikt się nie odzywa, wszystkie padły z głodu... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obecna:P Witajcie kobietki. Ja wlasnie wrocilam z zakupow. Ech nic ciekawego nie kupilam, a zmachalam sie jak wół:) No ale to moze i dobrze, bo przynajmniej kaloriie jakies spalone;) Jest tak goraco to nawet jesc sie nie chce-jedyny plus. Na sniadanko zjadlam muesli z mlekiem , a teraz czeka mnie jakis obiadek. ju13-> humor to podstawa,wiec oby tak dalej:) laurka-> mig milk na patyku ma ponic tylko 80 kcal, wiec zaprezentuj go mezowi. Niech na przyszlosc je kupuje:P A z tym porannym , swiezym chlebkiem tez wygrasz!! Mirabelka-> serni to nie jeszcze koniec swiata. Zapomnij o tym i ciesz sie dalej pieknym dniem i tym,ze juz niedlugo waga pokaze upragnione 55 kg;) To ide na obiadek, abym nie padla i pozniej cos skrobnela:) Smacznego zycze Wam tez, bo juz pora obiadowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki kochane moje... nie no nie wytrzymałam... troszke za dużo zjadłam, ale postaram sie poprawić. Stwierdziłąm, że tą dietę będę traktowac raczej z humorem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upadly_Aniolku to dobrze,ze masz pozytywne podejscie do odchudzania-tak trzymac. Nie zalamywac sie, nie myslec ciagle o tym i wtedy w mig waga bedzie spadala: A maly wyskok nie zaszkodzi:) Ja zaraz ide na spacerek, bede pozniej ale przed snem wpadam tu:) Kobietki, a Wy gdzie sie podziewacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnie wrocilam ze spacerku:) uff jak tu goraco,rnay ja chyba niedlugo wyzione ducha:( dzis zjadlam tylko sinadanko i kawalek tego nieszczesnego sernika i potem juz tylko troszkle czeresni i to wszystko:) nie mam ochoty nic jesc aa no i ok 3l wody:) a wiecie nad czy msie zastanawiam?co myslicie o dietce cambidge?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju13
Cześć! Ja wieczorem nie wpadam, bo mi zwkle czasu nie wstarcza, ale rano to co innego :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, ile to już dni minęło? ja zaczęłam chyba dzień wcześniej, czyli 12 lipca, dziś 16, czyli zaczął się piąty dzień. I wiecie co? spodnie są troszkę luźniejsze w pasie!!!!! Na wagę na razie nie wchodzę, trochę ćwiczę... mam nadzieję że wkrótce pojawią się bardziej spektakularne efekty, to i motywacja wzrośnie... miłego, niespecjalnie głodnego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj a ja dopeiro wstalam:D no ale ze mnie to spioch jak zwykle;) tak wiec lece na sniadanko i jeszcze tu wpadne ;) buzka i zycze nisko kcalowego dzionka wszystkim panienkom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry kobietki:) Ja na nogach od 10, a dla mnie to bardzo wczesnie. Dopiero znalazlam chwile wytchnienia, bo sprzatanko dzis nalezalo do mnie:) Jak narazie jesc mi sie nei chce, bo sniadanko mnie jeszcze trzyma i podjadalam troche jagodek:) Dzionek piekny,wiec w domu szkoda siedziec, dlatego ja troche po pracy odpoczywam i tez na jakis spacerek zmykam.. ale to pewnie troche pozniej. Mirabelka daj spokoj z ta dieta Cambridge. Nie ma diety cud!! Najlepsza dieta jest ograniczenie jedzenia plus cwiczenia!! Ja bym nie wytrzymala 2 tygodni na samych \"proszakch\", koktajlach. No ale jak chcesz:) laurka->ja tam staram sie nie myslec ,ze jestem na diecie, to moze szybciej schudne z innym nastawieniem:P ju13-> :) Wpadaj wpadaj, nie wazne kiedy, wazne ,ze wpadasz:) A ja mam jeszcze jedna motywacje.. we wrzesniu..jakos pod koniec, czeka mnie wesele.Nie moje, bo do mojego to jeszcze ho ho:) Wiec trzeba zaciagnac pasa , bo trzeba jakos wygladac:) A teraz zycze Wam cudownego dnia i uwazajcie ,bo pokusy czaja sie za kazdym rogiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirabelko do weseliska to tak chcialabym dobic do 60 kg.. ojj to moje marzenie.. Wiem , ze konca wrzesnia mam jeszcze 2 miesiace i ze moze zrzucilabym 10 kilo,ale opornie idzie mi odchudzanie. Moja przemiana materii pozostawia wiele do zyczenia. No ale musze byc dobrej mysli:) najgorsze sa chwile zalaman kiedy siegam do lodowy i zaczyna sie uczta, ze potem brzusio peka. No ale mam nadzieje... :) A czemu pytasz?:) Tez zalezy Ci, aby do wrzesnia schudnac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×