Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

Przepraszam dziewczyny, że wkroczyłam tu z takim tematem ale miałam nadzieję, że znajdę konkretne odpowiedzi :) Cieszę się, że wasi przyszli mężowie mają "normalne żony" lub juz byłe, które wiedzą co to porozumienie... Buziaki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytaj o te alimenty moze pomog
1500 zł na dwoje??!! ja dostałam 300:( ale mój były skutecznie się wykrecał oczywiscie, ze duzo, ale tez zalezy na jakim poziomie zyli do czasu rozpadu ja na siebie nic nie chciałam, to by było dla mnie ponizające nie rozumiem, ze utrzymuje rodzinę, płaci alimenty i jeszcze coś oprócz tego? czy zostanie uznany za winnego zalezy od tego jak do czasu jego odejścia było miedzy nimi i jaki był powód, ze odszedł oczywiście dowody muszą być, przewaznie są to zeznania świadków, będących blisko tej rodziny całkowity rozpad pozycia fizycznego i wiezi emocjonalnych jest w tym wszystkim najwazniejszy za winę małzonka mozna uznac zdrade, wszelkiego rodzaju przemoc, zanidbywanie małzonka emocjonalnie i jakby nie było fizycznie, brak starań o poziom materialny rodziny itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytaj o te alimenty moze pomog
no tak juz przemęczona jestem 300 na jedno dziecko dostaję, a mam dwoje znowu błąd- powinnam dostawać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewuszki!!! Żyje pełną wiosenna piersia! Jak czytam te farmazony o alimentach na zone to mi sie w zoladku przewraca. Tak sobie nie moge wyobrazic, jak mozna prosic jakby nie bylo juz bylego i tak naprawde obcego faceta o alimenty, przeciez to jakas paranoja. Ja rozumiem dzieci-niczemu niewinne, ale zona albo maz?! Kosmos Wczoraj bylam z moim M na zakupach i otrzymalam od niego piekny komplecik bielizny. Teraz z niepokojem oczekuje na swieta, czy pojedziemy do jego rodzicow czy nie, ale czas pokaze. Na razie staram sie dzielnie trzymac i za bardzo nie rozpaczac z byle powodu. Co do przepisow(widze ze zapanowal ostatnio taki tamat )to polecam proste szaszlyki-piers, papryka, pieczarki, ewent. cebulka, jak ktos lubi moze byc na niektorych ananas i tak wszystko na zmiane. Piecze sie krociutko a najlepiej lubie z czosnkowymi grzankami i sosem tzatziki. Do tego galaretka z truskawkami(mrozone) i bita smietana, pycha pozdrawiam was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fifa, napisz do mnie maila.... Mam pewną wiedzę, bo byliśmy w takiej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny :) życie jest pokręcone i tak naprawdę czasem zastanawiam się dlaczego niektórzy ludzie tak postębują, zajadle i mściwie :( No cóż będziemy się pewnie borykać z trudnościami :( Dziekuję za odpowiedzi..Szukam różnych rozwiązań bo nie mam pojęcia co jeszcze może się wydarzyć :( pozdrawiam mocniutko, życzę przyjemnego dnia i uśmiechu :) Anouk, dziękuje i już smaruję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, mała , odezwij się... Celineczko, ale jak już będzue domek, to sobie wszystko odbijesz:) Może i mnie, też smakowite:) Garnierka, wiem, że to boli, tym bardziej, że sytuacja nie jest do końca jasno zdefiniowana, niby tak jest, a może być coś innego. :( Ninke, jak sukienka? Fifa, wysłałam maila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) u mnie śniezyca i chyba zima już pozostanie na zawsze Ninke, ta pasta ..... ach chyba musze biec do sklepu mniam mniam , a te szaszłyki i smakołyki Anuok - dziewczyny przez was stanę się żarłokiem :D:D:D:D Ninke, a buciki masz wygodne???, bo powiem ci że nie ma nic gorszego niż nie wygodne buty, ostatnio byłam za świadka na ślubie mojego barata i jak patrzyłam na przyszłą bratową to nie byłam pewna czy ona chce tego ślubu , bo przez całą mszę robił dziwne miny. Po wyjściu z kościoła wyglądała jeszcze gorzej i co się okazało że wybrała bardzo niewygodne buty i podczas godzinnej ceremoni zrobiły jej się straszne pęcherze tak że póżniej przez pół wesela leczyła pięty z otarć i bąbli ! Garnierka ;) buziaczku będzie dobrze jeszcze trochę czasu daj sobie na opanowanie smutku ! To jak to w końcu z tymi alimentami bez orzekania o winie( bo tą drugą wersję znam) na ex żone jest ?? ja myślałam że jak minie 5 lat od rozwodu to ona nie ma już zadnych finasowych praw roszczeniowych , a tu jednak ktoś napisał że ma BUUUU , czyli co ona traci pracę po 10 latach od rozwodu i jej ex mąż mimo że ma nowa rodzine utrzymuję ją???? Jak to jest ??? Może ja sobie znajdę bogatego gościa i się rozwiodę a póżniej np po 9 latach stracę pracę to on mi będzie pąłcił???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calineczka, takie jest nasze polskie prawo :( pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fifa czyli co bez względu na ilość lat po rozwodzie ex żona mojego w każdej chcwili może zarządać na sibie alimenty ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexii
dziewczyny, ale rozumiem, że jak były mąż straci pracę to też może pozwać b. żonę o alimenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calineczka, jeśli była żona założy nowy związek małżeński to jej sie nie należą alimenty. Ale może do tego czasu je otrzymywać dość długo jeśli nie ona jest winna rozpadowi małżeństwa :( Nie wiem jak to jest jeśli nie założy sprawy alimentacyjnej przy rozwodzie, czy może to zrobić w każdej chwili gdy jej stan sie pogorszy. Nie jest to jasno dla mnie sprecyzowane w kodeksie..ale wcale bym nie była zdziwiona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli nie jest powtórnie żonaty, Lexii, to tak:) Wiecie świadczenia alimentacyjne opracowywano w latach 60:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anouk usciślij proszę?? Bo się gubię, czyli co : jest małżeństwo XY i po rozwodzie bez orzekania o winie, a) pani X po 5 latach moze ubiegac się o alimenty na siebie, jesli nie jest w nowym związku? b) pan Y mimo że ma nową rodzine musi płacić na ex żonę mimo że mineło 5 lat od rozwodu?? Bo ja byłam pewna że taki okres roszeniowy jest do 5 lat po rozwodzie, a wy mi mówicie że dożywotnio!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli COŚ się stanie, bedzie miała jakiś straszny wypadek i nie dostanie renty, nie będzie żył nikt z rodziny.... Mówimy tu o zyciowych tragediach, a nie jakims widzimisię, nawet utrata praca po czasie 5 lat nie jest jakims super argumentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calineczka, jeśli są dzieci i żonie się coś przydarzy co nie pozwoli jej na normalne funkcjonowanie i pracę to jest to niewykluczone...Mnie ten kodeks też przeraził.... to wszystko jest chore :( Ale wydaje mi się że to już skrajne przypadki...nie dajmy się zwariować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jest jeszcze orzecznictwo SN :) To juz bardziej normalne i dostosowane do warunków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale numer !!!!!!!!!!! To lepsze niż wygrac totolotka!!!!!!!!! To ja też biegne zaraz i biore slub aby miec zabezpieczenie finansowe !!!!!!!! Kto ten kodeks pisał, albo inaczej to po co są te rozwody skoro po rozwodzie nadal trzeba liczyc się z utrzymywaniem ex współmałżonka?????????????????? do końca życia????????? Jesteście tego pewne ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja daleka zawsze byłam od małżeństwa :P Ale tu też są ważne postawy małżonków, ja osobiście nie prowadziłabym walki, bo skoro nie kocha to należy mu się wolność..Może dlatego, że jestem samodzielna i na inne rzeczy zwracam uwagę..no cóż, takie życie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jednak maiąłm rację 5 lat i pa pa pa była żono były mężu zadnych dożywotnich możliwości woszenia o alimenty na ex współmałżonka ! Obowiązek świadczeń alimentacyjnych między małżonkami po rozwodzie stanowi kontynuację obowiązku wzajemnej pomocy powstałego przez zawarcie związku małżeńskiego. Obowiązek alimentacyjny między rozwiedzionymi małżonkami jest określony przepisami ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. nr 9, poz. 59 ze zm.). Przepis art. 60 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, stanowi, że małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczenia środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego. Przy ocenie, czy nastąpiło istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego (art. 60 § 2 k.r.o.), należy brać pod uwagę warunki materialne tego małżonka, jakie miałby, gdyby drugi z małżonków spełniał należycie swoje obowiązki i gdyby małżonkowie kontynuowali pożycie. Obowiązek alimentacyjny stanowi przede wszystkim zobowiązanie prawno rodzinne wynikające ex lege z różnych powiązań rodzinnych. Jest on uzależniony od bliskości pokrewieństwa, powinowactwa lub przysposobienia oraz od tego, czy osoby uprawnione mogą utrzymać się własnymi siłami. Przesłanką obowiązku alimentacyjnego unormowanego w art. 128-144 oraz 60 § 1 Kro jest pozostawanie osoby uprawnionej w niedostatku. Zgodnie z art. 61 kro do obowiązku dostarczania środków utrzymania przez jednego z małżonków rozwiedzionych drugiemu stosuje się odpowiednio przepisy o obowiązku alimentacyjnym między krewnymi. Obowiązek alimentacyjny między byłymi małżonkami wygasa: a) wskutek zawarcia przez małżonka uprawnionego nowego małżeństwa; b) z upływem lat pięciu od orzeczenia rozwodu, gdy zobowiązanym jest małżonek, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności obowiązek ten ulegnie przedłużeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celineczka, wrong, patrz ostatni punkt. Wyjątkowe okoliczności...... Ale to naprawdę wyjątkowa sytuacja, osobiście słyszałam tylko o jednym, kiedy alimenty dostał mąż, który został sparaliżowany, a był bezrobotny. Chyba 200złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anouk , ale mnie chodziło o to czy taki ex taka ex, bedzie w nieskończonośc mieć możliwość rządania alimentów na siebie tylko za to że ktoś podpisał jakiś papier, a rozwód otrzymał bez orzekania o winie, bo wiadomo jak jest wina to co innego ale bez winny jednego z współmałżonków ??? To mi niedawało spokoju. Wyjątkowe okoliczności - dobre sobie co to znaczy dla mnie wszystko i nic !?? Jeszcze poszperam w necie i może rowikłam tajemnicę ty \"wyjątkowych okoliczności\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no prosze wklejam przykład : Jestem po rozwodzie od 11 lat. Moja była żona wystąpiła do sądu o alimenty na siebie. Jakie ma do tego prawo? Jej dochód to 800 złotych. Mój dochód to 1.700 złotych. Ponadto samotnie wychowuję dziecko spoza związku. Pytanie: jestem po rozwodzie od 11lat,moja była wystąpiła do sądu o alimenty nasiebie . jakie ma do tego prawa Informacje dodatkowe: jej dochód to 800pl a ja jestem ojcem samotnie wychowującym dziecko z poza związku i jestem na emeryuturze 1700pl Odpowiedź: Art. 60 par. 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego stanowi o tym, że małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia małżeńskiego i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczenia środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego . Ten obowiązek wygasa : - wtedy, gdy małżonek uprawniony zawiera nowe małżeństwo, - oraz z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu , gdy zobowiązanym jest małżonek , który nie został za winnego rozkładu pożycia , chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności obowiązek ten ulegnie przedłużeniu. Wynika stąd, że możliwość ubiegania się o alimenty przez byłą żonę zależy od tego czy można uznać, że znajduje się ona w niedostatku oraz czy od momentu orzeczenia rozwodu nie minęło pięć lat. „Stan niedostatku zachodzi już wtedy, gdy uprawniony nie ma możliwości zarobkowych i majątkowych pozwalających na pełne zaspokojenie swoich usprawiedliwionych potrzeb. Przykładowo, jeżeli uprawniony jest chory, to do potrzeb tych należą lekarstwa i opieka zdrowotna.” Tak wypowiedział się Sąd Najwyższy z dnia 19 maja 1975 r., sygn. Akt III CRN 55/75, publ. W OSNC 1976/6/133. Uznanie, tego czy dany małżonek znajduje się w niedostatku za każdym razem jest badane przez sąd. Obowiązek alimentacyjny rozwiedzionych małżonków z których żaden nie został uznany za winnego rozkładu pożycia nie może być nieograniczony. Ma on trwać pięć lat. Wyjątkowo może on ulec przedłużeniu. Szczególne umotywowane okoliczności są badane przez sąd. PODSTAWA PRAWNA: art. 60 par.3 K.r.i o. Pana była żona , jeżeli była w niedostatku to powinna przed upływem 5 lat – licząc od dnia rozwodu wnieść pozew o alimenty a po upływie tego okresu skierować do sądu pozew o przedłużenie tego obowiązku w stosunku do byłego męża. Ważny jest tutaj fakt powstania wyjątkowych okoliczności niedostatku przed upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celieneczka, racja, bo tu zachodzi przesłanka o niedostatku i zwykłej sytuaci zyciowej. Natomiast niezwykłe okoliczności skupiają się głównie na przypadkach zdrowotnych (choroba, utrata zdolności życiowych) przy jednoczesnym braku świadczeń z zabezpieczenia społecznego oraz przy braku rodziny. Wówczas ten okres może się zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam szanowne Panie po dłuższej przerwie! Anouk - dziękuję za troskę :D Miałam tyle pracy, że nie wyrabiałam na zakrętach, plus 4 dni zyłam bez elektryczności i teraz nadrabiam zaległosci w sprzątaniu, prasowaniu i praniu. Jednym słowem jestem uziemiona robotą na dwóch frontach :O U nas już wiosenka, mam więcej siły i energii do wszystkiego, za 2 dni jedziemy na długi weekend poza miasto - a co - nalezy mi się troche odpoczynku od odkurzacza i ściery. :classic_cool: zamienie je na grabki bo mama zapowiedziała mnie i Miłkowi dzień pracy w ogrodzie w celu dotlenienia się :) sympatycznie, bo wreszcie ruszę moje porośnięte mchem kości pracoholika biurowego :) :) A co u nas? Powolutku a do przodu. Z rozwodem jakos cisza, sprawa dalej nabiera mocy urzędowej w sądzie ale mamy nadzieję, że juz niedługo dotrze do nas upragniona wieść o terminie pierwszej rozprawy. Mnie też włosy jeżą sie na głowie jak czytam o mozliwości przyznania alimentów dla ex - i to nie dlatego, że jej źle, że jej zycie w materialnej sferze uległo pogorszeniu (ma bardzo bogatych rodziców i mimo 30 na karku ciągnie od nich ile sie da) ale dopuzczamy do siebie mozliwość wyzłośliwiania się i cholewka wie co jej przyjdzie do głowy. Miejmy nadzieje, że na taki pomysł nie wpadnie, bo wtedy bylibyśmy ugotowani :O delikatnie mówiąc.... Powrócę do watku skarpetkowego - mam debeściarskie w misie, plus wielkiego Kłapoucha do przytulania i ulubioną piżamke w owieczki :D i olbrzymie futrzane kapcie hihihi A co... ;) Niech was nie opuszcza dobry humor bo az miło sie czytało 10 stron zaległości! Pozdrawiam was serdecznie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to trochę wkleję bełkotu rozwodowo- prawnego Temat: Czy jak wezmę rozwód bez orzekania i winie czy mogę się ubiegać o alimenty od byłego męża Odpowiedź: Zgodnie z art. 56 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, każdy z małżonków może żądać, ażeby sąd rozwiązał małżeństwo przez rozwód. Jednakże mimo zupełnego i trwałego rozkładu pożycia rozwód nie jest dopuszczalny, jeżeli wskutek niego miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków albo jeżeli z innych względów orzeczenie rozwodu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, jak stanowi art. 56 § 2 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Ponadto rozwód nie jest również dopuszczalny, jeżeli żąda go małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia, chyba że drugi małżonek wyrazi zgodę na rozwód albo że odmowa jego zgody na rozwód jest w danych okolicznościach sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (art. 56 § 3 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego). Na podstawie natomiast art. 57 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, orzekając rozwód sąd orzeka także, czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia. Jednakże na zgodne żądanie małżonków sąd zaniecha orzekania o winie. W tym wypadku następują skutki takie, jak gdyby żaden z małżonków nie ponosił winy, jak stanowi przepis art. 57 § 2 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Przepisy o obowiązku alimentacyjnym między rozwiedzionymi małżonkami stanowią, iż małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego (art. 60 § 1 Kro). Wyjaśnić tu zatem należy, że zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego wyrażonym w wyroku z dnia 5 lipca 2000 r., sygn. akt I CKN 226/00, w niedostatku pozostaje nie tylko taki uprawniony, który bez własnej winy nie dysponuje żadnymi środkami utrzymania i nie ma możliwości majątkowych, ale również i taki, którego usprawiedliwione potrzeby nie są w pełni zaspokojone, przy czym pamiętać należy, że choć stan niedostatku jest elementem niezbędnym, to jednak niewystarczającym do uwzględnienia powództwa na podstawie przepisu art. 60 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Pamiętać jednak trzeba, że „Rozwiedziony małżonek ma w warunkach przewidzianych w art. 34 k.r. (60 k.r.o.) obowiązek dostarczania środków utrzymania tylko drugiemu małżonkowi, a nie jego rodzinie, czy to bezpośrednio, czy też pośrednio przez płacenie odpowiednio podwyższonej renty alimentacyjnej drugiemu małżonkowi.”, jak słusznie ujęto w orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1952 r., sygn. akt C 1499/51, NP 1953/10. Tytułem informacji podać tu też należy, że w sytuacji, gdy jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczynić się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku (art. 60 § 2 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego). Na podstawie przepisu art. 61 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, z zastrzeżeniem przepisu artykułu 60 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, do obowiązku dostarczania środków utrzymania przez jednego z małżonków rozwiedzionych drugiemu stosuje się odpowiednio przepisy o obowiązku alimentacyjnym między krewnymi. Mocą art. 130 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, obowiązek jednego małżonka do dostarczania środków utrzymania drugiemu małżonkowi po rozwiązaniu małżeństwa wyprzedza obowiązek alimentacyjny krewnych tego małżonka. Co do zasady „(...) Obowiązek świadczeń alimentacyjnych między małżonkami po rozwodzie stanowi kontynuację obowiązku wzajemnej pomocy powstałego przez zawarcie związku małżeńskiego.” (z uchwały pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1987 r., sygn. akt III CZP 91/86, OSNCP 1988/4/42). W orzecznictwie objaśniono treść przepisów odnoszących się do alimentów dla rozwiedzionego małżonka, z których należy wnosić, że „Małżeństwo jest związkiem dwojga osób, obejmującym w zasadzie całość ich życia. Cel i społeczne znaczenie związku małżeńskiego wymagają, by niektóre konsekwencje jego zawarcia trwały nawet po rozwiązaniu małżeństwa. Jednym z takich skutków jest istniejący w określonych w ustawie przypadkach obowiązek alimentacyjny między rozwiedzionymi małżonkami, uregulowany w art. 60-61 Kro. Pozostawienie tego skutku jest ze społecznego punktu widzenia konieczne, gdyż nie dałoby się pogodzić z zasadami współżycia społecznego pozostawienie bez żadnego zabezpieczenia po rozwodzie małżonka potrzebującego pomocy, zwłaszcza tego, który nie dał powodu do rozwiązania małżeństwa, a który poświęcił wspólnocie rodzinnej wiele lat swego życia. Z tych przyczyn ustawodawca utrzymuje obowiązek alimentacyjny po rozwodzie, z tym że uzależnia go od dodatkowych przesłanek oraz w sposób szczególny normuje jego zakres i czas trwania. Do obowiązku tego mają też odpowiednie zastosowanie przepisy o obowiązku alimentacyjnym między krewnymi. Istnienie obowiązku alimentacyjnego między rozwiedzionymi małżonkami zależy od równoczesnego spełnienia dwóch przesłanek. Pierwsza z nich wiąże się z udzieleniem odpowiedzi na pytanie, czy któryś z małżonków, a jeśli tak, to który z nich, ponosi winę rozkładu pożycia. Obowiązany do dostarczenia środków utrzymania swemu rozwiedzionemu małżonkowi jest: - małżonek ponoszący winę rozkładu pożycia; małżonek taki obowiązany jest dostarczać środków na utrzymanie zarówno małżonkowi nie ponoszącemu winy rozkładu pożycia, jak i małżonkowi, który winę taką ponosi, gdy ten znajduje się w niedostatku, - małżonek nie ponoszący winy rozkładu pożycia; małżonek taki obowiązany jest dostarczać środków utrzymania swemu małżonkowi tylko wtedy, gdy ten małżonek winy rozkładu nie ponosi. Tak więc nie może żądać dostarczenia mu środków utrzymania tylko małżonek winny rozkładu pożycia od małżonka, który winy rozkładu nie ponosi. Przy ocenie, czy jednemu z rozwiedzionych małżonków przysługuje w stosunku do drugiego małżonka (rozwiedzionego) prawo żądania dostarczenia mu środków utrzymania, miarodajne jest wyłącznie orzeczenie o winie zamieszczone w sentencji wyroku rozwodowego. Jeżeli natomiast sąd na zgodne żądanie małżonków zaniecha orzekania o winie, następują skutki takie, jak gdyby żadne z małżonków nie ponosiło winy rozkładu pożycia. Gdy jeden z małżonków już w procesie o rozwód dochodzi alimentów na wypadek orzeczenia rozwodu, a rozwód następuje z zaniechaniem orzekania o winie, sąd obowiązany jest orzeczenie zasądzające alimenty oprzeć na tym, że żaden z małżonków nie jest obciążony winą, choćby nawet wina ta wynikała z dokonywanych w uzasadnieniu ustaleń, dotyczących przyczyn rozkładu pożycia. Spełnienia przesłanki wyłącznej winy decydującej o istnieniu obowiązku alimentacyjnego pomiędzy rozwiedzionymi małżonkami należy dopatrywać się w każdym przypadku, gdy orzeczenie rozwodu następuje z winy jednego tylko małżonka, przy czym nie zmienia sytuacji fakt, że do rozkładu pożycia mogły się przyczynić inne jeszcze okoliczności, niezawinione przez żadnego z małżonków. Drugą przesłanką, od której zależy istnienie obowiązku alimentacyjnego między rozwiedzionymi, jest niedostatek po stronie małżonka, żądającego dostarczenia mu środków utrzymania. Należy przy tym posługiwać się pojęciem niedostatku w rozumieniu przepisów Kro o obowiązku alimentacyjnym (art. 133 § 2 w związku z art. 61 Kro). (...). Obok «zwykłego» obowiązku alimentacyjnego między rozwiedzionymi małżonkami kodeks rodzinny i opiekuńczy (art. 60 § 1) zawiera uregulowanie tzw. rozszerzonego obowiązku pomocy materialnej pomiędzy takimi małżonkami. (...). Roszczeń alimentacyjnych przysługujących jednemu małżonkowi przeciwko drugiemu w przypadku orzeczenia rozwodu można dochodzić już w procesie rozwodowym. Małżonek powód może żądanie alimentacji zgłosić w pozwie albo też w toku procesu. Żądanie przyznania alimentów może w toku procesu zgłosić również małżonek pozwany. Niedopuszczalne natomiast jest wniesienie przez małżonka pozwanego w tym przedmiocie powództwa wzajemnego. Roszczeń alimentacyjnych, o których mowa wyżej, można też dochodzić w odrębnym procesie, po prawomocnym orzeczeniu rozwodu.” (uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1987 r., sygn. akt III CZP 91/86, OSNCP 1988/4/42). Przy czym „Także roszczenia alimentacyjne należy – stosownie do okoliczności – oceniać według zasad współżycia społecznego wytyczających granice uprawnień (...).”, jak czytamy w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 maja 1972 r., sygn. akt III CRN 48/72, RPEiS 1973/2. Roszczeń alimentacyjnych można będzie dochodzić w odrębnym procesie po prawomocnym orzeczeniu rozwodu między małżonkami. Przeszkody nie stanowi w żadnym wypadku okoliczność, że wyrok zapadł bez orzekania o winie rozkładu pożycia. Jeśli mi to ktoś przetłumaczy na normalny zrozumiały język będę wdzięczna ;) żartowałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×