Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość haircutter

100 powodów dla których dziewczyny zcinają długie włosy.

Polecane posty

Gość oliwka188
No wiesz marco niestety nie każdej kobiecie pasują krótkie włosy..A właściwie naprawdę niewielu. Do takich naprawdę krótkich trzeba mieć super regularne, wrecz idealne rysy. Wiem po sobie. Mam małą głowę w porównaniu do reszty. Kiedy miałam krótkie włosy wyglądalam jakoś..niesymetrycznie, czegoś brakowało. Według mnie włosy ukrywają dużo niedoskonałości, odwracają uwagę od różnych niedociągnięć i nadają charakteru. No a do tego z długimi włosami można eksperymentować z różnymi fryzurami. Dlatego właśnie zapuszczam. A tak na marginesie..Skąd wiesz że do mowe maseczki nie działają? Próbowałeś?.. Uważam że wszystkich sposobów można spróbować, czemu nie. Nie koniecznie dobry salon załatwi całą sprawę a kosztuje kilkanascie razy więcej niż domowa maseczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco22252
Oliwka 188 coś na temat maseczek domowych wiem bo mam starsze siorki i one różne cuda robiły z włosami a to jajka ,piwo , oliwa z Niemiec a to płukanie w wodzie z octem - im się wydawało że jest super ale po krótkim czasie same zdały sobie sprawę że to nic nie daje i dopiero w dobrym salonie się dowiedziały i przekonały co i jak robić by było dobrze i jestem pewien że nikt ich nie przekona do domowych metod walki z włosami by były piękne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwka188
No wiesz Marco to zależy głównie od kondycji włosów. Ja sobie zniszczyłam włosy najgorszą dostępna farbą na polskim rynku (palette), po której powypadało mi bardzo dużo włosów. Nie przejęłam się tym jakoś za bardzo i szybko się przyzwyczailam ze jest ich mniej. Dopiero po jakimś czasie zaczęłam interesowac się ich opłakaną kondycją i nieestetycznym wyglądem. Zrobiłam sobie dekeoloryzację żeby ściągnać straszny kolor i zrobiło się jeszcze gorzej. Poszperalam w internecie i zaczęłam robic sobie taką maseczkę z nafty kosmetycznej, olejku rycynowego i jajka. Nie powiem żeby zadziałało natychmiastowo ale po jakimś czasie włosy były mniej sianowate a bardziej błyszczące. Najważniejsze było jednak to że zaczęły rosnąć mi nowe włosy w miejscu tych wcześniej utraconych. Jak przejadę dłonią to czuję że mam wśród dłuższych włosów takiego 3 centymentrowego jeżyka. Jednak ja generalnie nigdy nie miałam problemów z włosami. Zniszczylam sobie "na własne życzenie" i dało się to łatwo i niedrogo odbudować. Jak ktoś ma włosy słabe, łamliwe i rzadkie to może wtedy faktycznie już raczej tylko dobry salon pozostaje. A jeszcze co do tematu długich włosów - bardzo nie podoba mi się gdy taka dziewczyna 180 cm wzrostu i do tego dosyć rozbudowana nosi na siłę nie pasujące do jej sylwetki długie włosy do pasa albo jeszcze dłuższe..A już włosy do kolan albo do ziemi moim zdaniem zatracają wszelki urok i budzą we mnie wręcz odrazę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oliwka188, co do tych domowych sposobów to muszę ci przyznać rację. Nafta oczyszczona lub oliwka z żółtkiem i sokiem z cytryny działa cuda, poza tym napar z pokrzywy, albo z kory brzozy, to również sprawdzony patent na poprawę kondycji włosów. Jednak z tym 180cm wzrostu i włosy do pasa lub dłuższe... no tu to bym z tobą podyskutował. Osobiście to uwielbiam długie włosy... ale obcinać, lecz muszę powiedzieć że wysokiej kobiecie bardziej pasują długie włosy, gdyż długie do pasa, albo dłuższe włosy optycznie sprawiają wrażenie że ich właścicielka jest sporo niższa. Jest to tylko wrażenie, bo długie włosy zwłaszcza rozpuszczone, przytłaczają sylwetkę, pozornie oszukując nas co do wzrostu i tuszy takiej kobiety. Natomiast ohydnie to wygląda w przypadku niskiej kobiety, a gdy jest jeszcze na swoje nieszczęście z niewielką nadwagą...oj, to po prostu robi się żałosne. Dziewczyna ze wzrostem 165cm, i wagą np.70-75kg, z rozpuszczonymi włosami do pasa wygląda na pierwszy rzut oka na grubaskę wzrostu 150cm, i wadze ok.100kg. Niestety, to niby tylko złudzenie, ale wygląda obrzydliwie. Wiele dziewczyn które ostrzygłem z takich baaardzo długich włosów na raczej krótkie fryzury, od razu po zejściu z fotela dostrzegało z nieukrywanym zachwytem że czują się i wyglądają na lżejsze o dobrych kilkanaście kilogramów, a do tego każda stwierdzała że wydaje się jakby wyższa, młodsza i szczuplejsza niż przed strzyżeniem. To niby wrażenia i odczucia, ale jak poprawiają nastrój i samoocenę. No, to by było na tyle. Tak więc dziewczyny , obcinajcie długie włosy choćby dla poprawy nastroju w te wstrętne i dołujące zimowe miesiące. A włosy nie zęby...odrosną. Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuuka
Odkad tylko pamietam miałam włosy do pasa. Piekne, grube, dlugie włosy ;D I zakaz ich ścinania od całej rodziny i znajomych :) Jakieś dwa miesiące temu rozstałam się z chłopakiem, i tak dla podbudowania siebie poszłam do fryzjera :) Siedząc już na fotelu i patrząc w lustro stwierdziłam, że raz się żyje i kazałam ściać sobie włosy na króciutko ;D Fryzjerka w pierwszej chwili patrzyła na mnie jakby ducha zobaczyła i spytała czy kiedyś już miałam krótkie włosy. Powiedziałam wprost, że nie i niech w końcu tnie :) Na początku jak zobaczyłam opadające moje \'kłaczki\' to w środku wszystko we mnie krzyczało i łezka się zakręciła w oku. Ale jak już zobaczyłam efekt końcowy to byłam szalenie zadowolona ze swojej decyzji ;DD Rodzinka, znajomi zdziwieni, ale stwierdzili, że tak mi dużo ładniej. A Były... Zobaczył co stracił;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco22252
Nuuka pochwalam Twoją decyzję ,a może jakąś fotkę byś podrzuciła ,z długimi i króciutkimi włoskami?prosimy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka17
Nuuka nie mogę uwierzyć, że zdecydowałas się na ścięcie tak długich włosó od razu na krótko, odważna jesteś ^-^. Też prosze o foteczki z przed i po strzyżeniu :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewk
przeczytałam całe 59 stron i sądze, że każda kobieta powinna mieć taką fryzure W JAKIEJ CZUJE SIĘ NAJLEPIEJ. Jeżeli nie ma zbyt mocnych włosów a czuje się lepiej w długich to równie dobrze może mieć np z 5 cm za ramiona, a nie koniecznie do pasa, pośladków itp jak co niektórym wydaje się, że długie włosy są tylko i wyłącznie wyżej wskazanej długości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja233
Moja historia z obcinaniem się zaczęła się gdy skończyłam 18 i moi starsi już nie decydowali o moim wyglądzie ,a miałam włosy do łopatek ,czesane do tyłu ,zawsze marzyła mi się grzywka ale nie wiedziałam jak będę z grzywka wyglądać więc po maturze poprosiłam koleżankę by poszła ze mną do fryzjera ,pani wzięła się za mycie głowy i zapytała co robimy z włosami??? ,ja twardo że tylko grzywkę obcinamy-jeszcze na półokrągło,ok.grzywka obcięta ,troszkę było żal tych włosów z przodu ,ale było super wszyscy stwierdzili że taka fryzurka mi pasuje.Mój chłopak był zadowolony i dumny ze mnie ale jemy podobały się laski z krótkimi włosamii delikatnie mnie namawiał do ścięcia moich włosów na krótko w duchu myślałam że nigdy ich nie zetnę i gdy w pracy zobaczyłam kumpelę że ścięła włosy na krótko i było jej do twarzy w krótkiej fryzurce poprosiłam o adres fryzjerki i zrobiłam to samo-po ścięciu włosków byłam dumna z siebie ,ale na stancji poryczałam się do poduchy jak tylko złapałam sie za głowę.Po przyjeżdzie do domu mój misiek oniemiał na mój widok z radości ,mamie i siostrom troszkę było żal moich wypielęgnowanych włosów -ale ogólnie i oni i my byliśmy zadowoleni-więc nie żałuję mojej kobiecej decyzji odnośnie ścinania włosów-ogromna wygoda którą teraz doświadczam pozdrawiam wszystkie kobiety odważne -bo tego czasami nam brakuje ,bo boimy się wyglądu i reakcji naszych najbliższych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja233
Moja historia z obcinaniem się zaczęła się gdy skończyłam 18 i moi starsi już nie decydowali o moim wyglądzie ,a miałam włosy do łopatek ,czesane do tyłu ,zawsze marzyła mi się grzywka ale nie wiedziałam jak będę z grzywka wyglądać więc po maturze poprosiłam koleżankę by poszła ze mną do fryzjera ,pani wzięła się za mycie głowy i zapytała co robimy z włosami??? ,ja twardo że tylko grzywkę obcinamy-jeszcze na półokrągło,ok.grzywka obcięta ,troszkę było żal tych włosów z przodu ,ale było super wszyscy stwierdzili że taka fryzurka mi pasuje.Mój chłopak był zadowolony i dumny ze mnie ale jemy podobały się laski z krótkimi włosamii delikatnie mnie namawiał do ścięcia moich włosów na krótko w duchu myślałam że nigdy ich nie zetnę i gdy w pracy zobaczyłam kumpelę że ścięła włosy na krótko i było jej do twarzy w krótkiej fryzurce poprosiłam o adres fryzjerki i zrobiłam to samo-po ścięciu włosków byłam dumna z siebie ,ale na stancji poryczałam się do poduchy jak tylko złapałam sie za głowę.Po przyjeżdzie do domu mój misiek oniemiał na mój widok z radości ,mamie i siostrom troszkę było żal moich wypielęgnowanych włosów -ale ogólnie i oni i my byliśmy zadowoleni-więc nie żałuję mojej kobiecej decyzji odnośnie ścinania włosów-ogromna wygoda którą teraz doświadczam pozdrawiam wszystkie kobiety odważne -bo tego czasami nam brakuje ,bo boimy się wyglądu i reakcji naszych najbliższych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja zapuszczam tak
do połowy pleców...:)potem bede je regularnie obcinac do tej długości,jak tylko troche urosną znowu bede to robic aby były bardzo zdrowe:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elusia29
Ja swoje wlosy też miałam do pasa,piękne ,gęste i błyszczące ,lecz któregoś dnia stwierdziłam ,że czas na zmianę ,bo miałam już dosyć męczenia się z ich pielęgnacją ...i wiecie co?Po ich ścięciu czułam autentyczny ból pleców,to się chyba nazywa bólem fantomowycm i tego uczucia nie zapomnę nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem fryzjerka :D i chcialabym link do stronki ktora tworzy tworca topicu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A bardzo proszę \"aurii87\". Link do mojej strony jest co prawda automatycznie umieszczany pod każdym moim wpisem, ale dla pewności ... www.northon-haircut.pl.tl Zapraszam!! Adam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Mi 333555
Mam 16 lat, włosy były za łopatki, ciemne... To było jakiś miesiąc temu. Pewnego dnia wracałam od koleżanki, to był dość ciepły dzień. Od dawna potrzebowałam zmiany, bez zastanowienie weszłam do pierwszego lepiej wyglądającego salonu fryzjerskiego. Po rozmowie z fryzjerką zdecydowałam jaką fryzurę chcę mieć, asystentka umyła mi włosy i zasiadłam na fotelu. Fryzjerka rozczesała włosy, a ja byłam nieco przerażona... nieee, przerażenie to złe słowo - miałam raczej tremę, wątpliwości. Ania - tak miała na imię fryzjerka- zaczęła strzyżenie. Poczułam na karku zimne ostrze nożyczek, to było bardzo podniecające, zamknęłam na chwilę oczy. Wiedziałam, że decyzja została podjęta, nie ma odwrotu. Poczułam, że mokre końcówki włosów, które kiedyś miałam na wysokości zapięcia od stanika, teraz opadają na mój kark. Czułam jak wilgotne, ciężkie włosy spadają po pelerynie na podłogę. Adrenalina skakała mi niesamowicie, podniecenie jakie czułam było zajebiste! Do moich uszu docierał miły dźwięk nożyczek bezlitośnie odcinających moje włosy, te włosy do których miałam tyle sentymentu. Czułam euforie. Otworzyłam oczy. Nie poznałam się.! Na miejscu ciemnych pukli opadający na plecy i ramiona, były teraz krótkie do połowy szyi włoski. Fryzjerka zaczęła robić grzywkę. Zaczesała z czubka głowy włosy na twarz. Czułam je. Krótkie. To niezwykłe uczucie. I znowu poczułam zimno nożyczek, tym razem na czole. Byłam tym wszystkim podniecona. Zawsze gdy szłam do fryzjera, nawet gdy ścinałam włosy z długości (najkrócej do ramion), to to było dla mnie ważne wydarzenie, zwykle kończyło się niezadowoleniem, więc przez ostrożność od 5 lat moja fryzura wyglądała wręcz tak samo. Teraz delektowałam się tym, że tak bardzo zmieniam mój wizerunek i robię to spontanicznie. Ania zaczęła suszyć i modelować fryzurę. Czułam, że nie wiele ma do nakręcania na szczotkę... W końcu skończyła. Spojrzałam w lustro... to był szok. szok długościowy. było mi tak lekko, poczułam przyjemne zimno na karku. Dotknęłam moich włosów... przeczesałam je palcami. Odruchowo moja ręka poleciała w dół, a włosy kończyły się dużo wcześniej. Czułam świeżość, ale mimo wszystko łzy napływały mi do oczu. Obcięłam włosy o ponad 20 cm. Zrobiłam to. Zapłaciłam (dobrze, że miałam przy sobie kasę) i wyszłam. Pobiegłam do domu. Nikogo nie było. Oczywiście od razu stanęłam przed lustrem. Włosy były miękkie i wyglądały zdrowo. Podniecało mnie nawet to, że dotykam je - świeżo podcięte i właśnie, że tak szybko się kończą. Pierwsze do domu wróciły mama z siorką. Mama najpierw zapytała - \"tak krótko...?\" - sis przeżyła szok, ale jak to ona powiedziała, że fajnie wyglądam i usiadła przed kompem xD Moja droga rodzicielka okazała więcej zainteresowania, chociaż znając moje deprechy po wizytach u fryzjera pytania zadawała ostrożnie, żeby tylko nie wywołać u mnie spazmów :)) Taaaak... wizyty u fryzjera kończyły się różnie. Tata wrócił i był oczywiście zachwycony. Koleżanki obmacały moją nową fryzurę i stwierdziły, że może być - tak, one takie już są. Ja czułam się dobrze, chociaż tej nocy po ścięciu, trochę płakałam. Oczywiście najpierw kręciło mnie to, że nie łaskoczą mnie już włosy na ramionach i plecach, że są krótkie, proste, tak fajnie układają się na poduszce, ale później wywołało to u mnie łzy... W klasie zawsze byłam jedną z niewielu dziewczyn mających dłuższe włosy, chłopcy to lubili, ale wiem i wiedziałam, że w pewnym momencie zaczęłam wyglądać strasznie - takie roszpunkowate mysie ogonki, od lat tak samo, zero nowości, świeżości... Nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adam bardzo fajna stronka! ja swoich wloskow nie zetne, jestem na etapie zapuszczania ale mysle nad pewnym kolorkiem... moze doradzisz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adam bardzo fajna stronke stworzyles :) ja swoich wloskow nie scienam, wrecz przeciwnie, jestem na etapie zapuszczania... ale mysle nad pewnym kolorkiem... moze doradzisz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adam bardzo fajna stronka! ja nie scinam wloskow tylko zapuszczam :) ale mysle nad pewnym kolorkiem... moze doradzisz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paluuliina
Mam długie włoskii ;) i przedluzone wydaje ful kasy zeby mieć długie :) nie ma mowy o moich krotkich trzech wlosach jak to sie mowi ;) mam dlugie prawie do pasa i grube rozpuszczone wlosy jak siedze troche zachaczam eh ;) ale sa piekne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco22252
Mała Mi 333555 pochwała za odważny czyn i prosimy o fotki przed i po obcinaniu Pozdrawiam odważne dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco22252
Paluuliino na pewno są piękne jak piękną kasę na nie wydajesz ale poczekaj jak Tojemu się znudzą to nie wiem czy je nie skrócisz???jak pisałem już dużo wcześniej moja też szła w zaparte że w życiu nie będzie miała krótkich włosów i co wszystko się zmienia i długość włosów u niej też {link do fryzurki podałem wcześniej}Pozdrawiam zapuszczające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marco22252
Paluuliino na pewno masz piekne włosy nie swoje ale za taką kasę to muszą być piękne ,zobaczysz ja będziesz mieć chłopaka a jemu się nie spodobają lub wytknie Ci że taką kasę wywalasz na włosy to zobaczysz sama pójdziesz do fryzjerki je ściąc ,moja też w życiu by nie obcięła długich włosów a teraz co sama poszła do fyzjerki je ściąć i ma krótkie włoski{link już wcześniej dałem do podobnej fryzurki jaką ma moja}pozdrawiami życzę powiodzenia w zapuszczaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam króóóóóóóótkie włosy. Aaaa
O matko... co ja zrobiłam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Miałam włosy bardzo długie, mocne, zdrowe, platynowe. Czytałam to forum i stwierdziłam, że czas na zmianę. Jakąś godzinę temu zrobiłam sobie warkocz... wzięłam nożyczki i obcięłam go nad samym karkiem!!!!!!! O cholera. Nie wiem co we mnie wstąpiło. Myślałam, że dostanę zawału, gdy usłyszałam dźwięk nożyczek i poczułam, że ta część włosów, która jeszcze nie dawno była "przytwierdzona" do reszty, teraz opada na moją dłoń. Fakt - czułam miłą adrenalinę związaną z tą decyzją, szczególnie w samym momencie odcinania mojego wspaniałego warkocza, ale teraz chce mi się wyć. Co dziwne stwierdziłam, że ta fryzura nie wygląda nawet źle, ale i tak jestem w szoku. Co ja zrobiłam? Co mnie podkusiło?! Nie mogę ;(((((((((((((((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam króóóóóóóótkie włosy. Aaaa
Czytałam to forum i stwierdziłam, że czas na zmiany. Dziewczyny tu opowiadają, że z długich włosów przeszły na króciutki, że jest to wygodniejsze itd., to mnie przekonało. Miałam długie, mocne, jasne włosy... Jakąś godzinę temu zrobiłam sobie warkocz. Wzięłam nożyczki i odcięłam go nad karkiem!!!!!!! Na serio! Nie wiem co we mnie wstąpiło. Myślałam, że stracę przytomność, gdy usłyszałam dźwięk nożyczek i poczułam, że mój imponujący warkocz wyląduje na podłodze jeśli go puszczę. Poziom adrenaliny w organizmie podniósł się niesamowicie. Poczułam jak moje krótkie włosy opadają na policzki. Ledwo teraz sięgają linii brody! Warkocz wylądował na podłodze, beze mnie... A ja poczułam się lekko. Chociaż teraz chce mi się płakać. Takie ścięte na prosto włosy do brody wyglądają tragicznie. Myślę nad ich wycieniowaniem. Również własnoręcznym, bo trochę głupio jest mi iść do fryzjera. Co o tym sądzicie, jak to zrobić...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na chłopaka
Przekonaliście mnie do króciutkich włosów. Nie wiem czy dobrze zrobiłam. Teraz jestem w szoku... Ale opiszę co zrobiłam wczoraj. Zaprosiłam koleżankę i opowiedziałam jej co chcę zrobić. Miała mi w tym pomóc. Postanowiłam obciąć włosy do linii brody. Przy moim platynowym blondzie i trochę trójkątnej twarzy z wielkimi, zielonymi oczami miałam nadzieję na świetny efekt. Miałam długie włosy... można powiedzieć - imponujące, ale znudził mi się wygląd a'la grzeczna Roszpunka, chciałam wyglądać... ...drapieżnie :) Potrzebowałam odmiany, chciałam zaszaleć. No i zaszalałam. Zaplotłam wspaniałego warkocza, ciesząc się moimi pieknymi, długimi włosami ostatni raz. Wzięłam nożyczki, usłyszałam ich dźwięk, poczułam adrenalinę i... ZROBIŁAM TO! obcięłam warkocz na wysokości połowy szyi. Poczułam KRÓTKIE :) włosy na policzkach. Puściłam warkocz. Opadł na ziemię... beze mnie! Koleżanka miała mi wyrównać włosy. Obie byłyśmy w szoku, gdy skończyła. Fryzura była tragiczna, może i obcięła mnie prosto, ale po skosie!!!!!!!! Euforia i podniecenie minęło. Teraz byłam przerażona, koleżanka próbowała naprawić spartaczoną fryzurę, ale było to na nic. Nie było wyjścia. Wzięłam maszynkę i zdecydowałam się na drastyczny krok w celu ratowania imagu. Tym razem sama (!) przystąpiłam do akcji. Już wiem co mają na myśli dziewczyny opisujące jak przyjemne jest strzyżenie maszynką. Czułam jak pozbywam się zbędnych włosów, czułam jak maszynka przyjemnie jeździ po mojej głowie, słyszałam jej dźwięk doprowadzający mnie wręcz do ekstazy... Koleżanka pomogła mi poprawić mojego 2 cm jeżyka. Spojrzałam w lustro. To było niesamowite. Moje włosy miały 2 cm, kuły przyjemnie w dłonie... Byłam zachwycona! Popatrzyłam na podłogę, dalej leżał tam mój warkocz i późniejsze dzieło maszynki oraz nożyczek. Uśmiechnęłam się, koleżanka odetchnęła z ulgą. Ale nie mogłam pozwolić by wyszła wolna. Przez nią w końcu doszło do tego wszystkiego i mimo wszystko byłam na nią wściekła. Więc... Skończyło się tak, że ma taką samą fryzurę jak ja :) Jest zadowolona chociaż musiałam użyć szantażu, żeby ją przekonać. Wygląda ślicznie! To tylko podkreśliło jej perfekcyjne rysy twarzy i pełne, duże usta. To dzięki Wam! Dzięki ;************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na chłopaka
Przekonaliście mnie do króciutkich włosów. Nie wiem czy dobrze zrobiłam. Teraz jestem w szoku... Ale opiszę co zrobiłam wczoraj. Zaprosiłam koleżankę i opowiedziałam jej co chcę zrobić. Miała mi w tym pomóc. Postanowiłam obciąć włosy do linii brody. Przy moim platynowym blondzie i trochę trójkątnej twarzy z wielkimi, zielonymi oczami miałam nadzieję na świetny efekt. Miałam długie włosy... można powiedzieć - imponujące, ale znudził mi się wygląd a'la grzeczna Roszpunka, chciałam wyglądać... ...drapieżnie :) Potrzebowałam odmiany, chciałam zaszaleć. No i zaszalałam. Zaplotłam wspaniałego warkocza, ciesząc się moimi pieknymi, długimi włosami ostatni raz. Wzięłam nożyczki, usłyszałam ich dźwięk, poczułam adrenalinę i... ZROBIŁAM TO! obcięłam warkocz na wysokości połowy szyi. Poczułam KRÓTKIE :) włosy na policzkach. Puściłam warkocz. Opadł na ziemię... beze mnie! Koleżanka miała mi wyrównać włosy. Obie byłyśmy w szoku, gdy skończyła. Fryzura była tragiczna, może i obcięła mnie prosto, ale po skosie!!!!!!!! Euforia i podniecenie minęło. Teraz byłam przerażona, koleżanka próbowała naprawić spartaczoną fryzurę, ale było to na nic. Nie było wyjścia. Wzięłam maszynkę i zdecydowałam się na drastyczny krok w celu ratowania imagu. Tym razem sama (!) przystąpiłam do akcji. Już wiem co mają na myśli dziewczyny opisujące jak przyjemne jest strzyżenie maszynką. Czułam jak pozbywam się zbędnych włosów, czułam jak maszynka przyjemnie jeździ po mojej głowie, słyszałam jej dźwięk doprowadzający mnie wręcz do ekstazy... Koleżanka pomogła mi poprawić mojego 2 cm jeżyka. Spojrzałam w lustro. To było niesamowite. Moje włosy miały 2 cm, kuły przyjemnie w dłonie... Byłam zachwycona! Popatrzyłam na podłogę, dalej leżał tam mój warkocz i późniejsze dzieło maszynki oraz nożyczek. Uśmiechnęłam się, koleżanka odetchnęła z ulgą. Ale nie mogłam pozwolić by wyszła wolna. Przez nią w końcu doszło do tego wszystkiego i mimo wszystko byłam na nią wściekła. Więc... Skończyło się tak, że ma taką samą fryzurę jak ja :) Jest zadowolona chociaż musiałam użyć szantażu, żeby ją przekonać. Wygląda ślicznie! To tylko podkreśliło jej perfekcyjne rysy twarzy i pełne, duże usta. To dzięki Wam! Dzięki ;************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×