Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość Chryz
Czesc Dziewczyny !!!!!! Mam to samo..... ALE!!!! Od jakiegos czasu mniej wyciskam, nie wiem jak to sie stalo. Wyciskalam 5 lat. W wakacje duzo sie opalalam i to pomoglo mi na syfki.Kiedy juz przestalo swiecic sloneczko chodzilam na solarium.Tez pomaga na syfki.Ale jedna rzecz mnie chyba tez ratuje..... IMBIR ! Doradzila mi to mama.Kupuje Korzen Imbiru w sklepie spozywczym lub zielarskim.Tre na tarce zeby az sok lecial i nakladam punktowo na syfki. 1.Kiedy sie nalozy jest lekkie uczucie pieczenia. 2.Najpierw przetestuj na jakims malym fragmencie skory,bo mozesz byc uczulony/na albo mozesz miec za wrazliwa skore na to. 3.Po jakims czasie skora jest zaczerwieniona ,ale pozniej to mija. U mnie wyglada to tak,ze nakladam punktowo ,czekam az wyschnie,zdzieram i nakladam znowu. Najlepsze jest to, ze moja obsesja wyciskania i wogole polegala tez na tym,ze zdzieralam sobie strupki w kolko.A jak mi ten imbir wyschnie na twarzy ,to jak go zdzieram ,to tak jakbym zdzierala strupka i jestem zaspokojona;P Czasami nakladam na rany ,ale nie za duzo. Wiem ze to dziala na male syfki,a na duze to roznie to bywa.Wiecie,ze kazdy syf tak naprawde jest inny. Ogolnie to wysusza i jest bakteriobojcze. Naprawde polecam !!!! I umyjcie rece po nakladaniu,bo jak zatrzecie oko ,to wam podrazni !!!! :)Pozdrawiam !!!! i piszcie jak wrazenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliznowata
to co spędza mi sen z powiek to ostatnio plamy. Moje policzki wyglądają jak pizza :( Nie wiem co mam robić (te plamy to po wyciskaniu ofkorz :( ) Ech... wiecie może co mogłabym począć z tymi śladami? Moja derm jakoś sie nimi nie przejmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A myślałam że to tylko ja mam problemy z silną wolą, jednak widzę, że jest nas wiecej. Mój problem z wyciskaniem zrodził sie 3 lata temu. Byłam tak zła, że rodzice nie puscili mnie na wyjazd na sylwestra że w trakcie mego rozstroju nerwowego gniotłam ile sie dało,bardziej chyba im na złosć. Później weszło mi w krew i narobiłam sobie bajzlu na twarzy, a przed tym nieszczesnym dniem miałam zawsze piękną cere,ze az miodzio. Teraz mam wysuszoną ale swiecącą się skórę, blizny, zaskórniaki,przebarwienia,jakieś syfki tez mi czasem wychodzą. Cokolwiek by nie było,nawet jak tego nie widać to gniotę aż uznam ze nie ma już czego. Później standardowo dół,chec zapadnięcia sie pod ziemię i cudowanie jak tu usunąć czerwone plamy z twarzy. Może zna ktoś jakiś krem przyspieszajacy regeneracje naskórka?albo zamykajacy pory? jakikolwiek dobry po którym nie wyskakuja te dziadostwa Moim zdaniem kwestia leży w braku silnej woli i w dązeniu do perfekcji (jak teraz wszystko wyduszę to za parę dni mi się zagoi,nic już mi nie wyskoczy i będę miała później ładną cerę).W rzeczywistosci wyskakuje jeszcze więcej, a w dziurach po wyciskaniu odkłada się jeszcze wiecej łoju co powoduje powstawanie nowych, dorodniejszych świństw. Może podejmiemy jakieś zbiorowe postanowienie,albo lepiej przyrzeczenie.Na pewno to już jakaś moblilizacja:)może z czasem się odzwyczaimy... co Wy na to?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DLKJA
i co teraz???? wyszedl mi znowu syf na czole :(:(:( a chcialam isc na impreze !!!! ale jeszcze nie wyciskalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematyk
Ja bym chętnie przestał wyciskać tylko że zawsze mi sie wydaje ,że wyciśnięcie to jedyny sposób zeby sie pozbyć tego gówna i jak sie zrobi taka biała ropna bańka to bedzie siedzieć tygodniami jak jej nie rusze ...poprostu mnie to doprowadza do szału jak widze takie coś na skórze...jakby mi ktoś dał gwarancje ze to samo zniknie i bedzie lepiej jak nie bede ruszał ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wesolych swiat jak wesolych swiat, ale zadowolenia z siebie i zadnych problemow z cera oraz z soba,, tego wam wszytskim oraz sobie z calego serca zycze, bo przeciez doskonale wiemy, ze jak znikna nasze, tak trywialne problemy to nie tylko swieta, ale cale nasze zycie stanie sie szczesliwsze, bo niby dla innych tak trywialny problemik a potrafi spedzic sen z powiem, nie wspominajac juz o tym zeu co poniektorych trwa on po kilkanascie lat ;) a wiec jeszcze raz sami wiecie czego ;) a wspomozecie(my) to zyczenie naszym noworocznym postanowieniem: nie dlub, nie skub, nie ruszaj i uzbroj sie w cieprliwosc ;) to bede piekny i radosny :* ;) buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos119
hej ja już się wykańczam :( cały czas chodzę i płaczę .. nie umiem inaczej , mama się na mnie za to opbraża , a mi jest tak ciężko.Mam całe czoło w syfach :( mam 15 , nie byłam jeszcze u dermatologa ale chyba się wybiorę , co ja mam robić ??????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pare dni temu skończyły mi się wszystkie kremy i kupiłam sobie 2 marki soraya: miód i mleko oraz witaminowy matujący na dzień . I choć wydają sie przyjemne to jak grzyby po deszczu zaczęły mi wyskakiwać straszne ilosci pryszczy! Nie wiem po którym bo na noc używam miód i mleko a na dzień matujacy(a może po dwóch!?).Jeśli ktoś miał podobne doświadczenia z sorayą niech pisze!już nie wiem czy mam je odstawić czy może to tylko chwilowy stan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efrwffs
Boze...znowu wyciskalam !!! wcozraj i dzisiaj ! poklucilam sie z rodzicami...i znowu...... :(:(:( co w sylwestra zrobie???? zawsze najgorsza cere mam w swieta :( !!!!!!!!! dzieczyny!!! co robic !!!! mam zaczerwienina zmasakrowana skore i to co wycisnelam dalej mam wypukle.....ciagle mi sie ropa robi.....umieram juz.......a milo byc dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ścięta głowa
3333:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z okazji świąt życzę wszystkim odwiedzającym strone dużo optymizmu :),pozbycia się wstrętnego nałogu wyciskania i problemów w cerą (jeśli takowe są),zdrówka,miłości,wytrwałości (dużo nam jej potrzeba),samozaparcia,wiary w sukces i samego siebie :) mam nadzieje,ze choć połowa z ich się spełni :) Trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pietnastoletniej sfrustrowanej kolezance proponue udac sie jednak do dermatologa a muszisz wiedziec ze jak w tym okresie narobisz sobie problemow nadmiernym wyciskaniem ciezko bedzie pozniej z tego wyjsc wiec lepiej czym predzej po swietach isc do specjalisty mahalena: jakos miod i mleko mnie nie przekonuja, wydaje mi sie ze po tym wlasnie raczej wypryszcza ;) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdffdgd
co na zaczerwienienia po wyciskaniu !!!!! :(:( :( na zmasakrowana skore !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afff
Ahhh nie ma jak Święta... Ale głowa do góry, trzeba wytrzymać! Życzę wam wszystkiego najlepszego na te święta i nadchodzący rok, niech wasze najskrytsze marzenia się ziszczą, niech los wam sprzyja i niech wszystkie smutki zostaną za wami!!! Tego z całego serca wam życzę i mam nadzieję ze to szczęście stanie się również moim udziałem!!! Pozdrawiam ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe,dzieki awdotia;) oba oddałam mamie:p. Mimo ze odstawiłam to twarz mam dalej pokrytą pięknymi syfkami i jakaś gula mi sie zrobiła wielkosci sporej wisni, a sylwester juz za parę dni...liczę na to ze będzie ciemno. W każdym bądź razie nie ruszam, to w końcu nie halloween żeby straszyc! Życzę Wam moi mili dużo siły i samozaparcia na Nowy Rok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez zaczynam \"szalec\" z masakrami. Taki jakis beznadziejny okres. Wczoraj rano, dzisiaj rano.... Ale wiecie co - przestalam sie przejmowac i mimo ze wczoraj mialam zaczerwieniona i opuchnieta twarz, to poszlam na impreze, z niewidzianymi tyle lat znajomymi. Kiedys w zyciu bym nie poszla na takie spotkanie, tym bardziej z ludzmi, ktorzy widzieli mnie kiedys przed nalogiem i teraz mogliby komentowac, ze cos sie musialo stac ze gorzej wygladam, ze zbrzydlam itd. Ale mam to w dupie! nawet jesli tak pomysleli i gadali, to trudno. Poszlam i sie swietnie bawilam. Nie wiem jak bedzie z sylwestrem. Mam nadzieje, ze od dzis juz nie dotkne geby i jakos bedzie wygladac. Trzymajcie kciuki. Ja tez za was trzymam. Wierze, ze nam sie w koncu uda. A nowy rok jest dobrym pretekstem do tego aby zaczac wszystko od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
źle źle u mnie bardzo źle...ale dziś sie zmasakrowałam...rany boskie :( dawno takiego czegos nie robiłam...wyglądam \"pięknie\" nic tylko iść się utopić...Czoło wygląda jak poparzone..ogólnie jakbym wypadek miała jakiś.powinnam sobie zdjecie zrobić...ale chyba bym się poryczała . nie zdj nie zrobię..chociaz na przyszłośc by się przydało. i moją biedną brode trądzik zaatakował...a to ona zawsze była,no ok prawie zawsze, czysta. czoło masakryczne...naprawde...gapie się cały czas w lustro..siedzę i gapię się...porażka. sylwestra mam gdzieś!!! guzik mnie to co inni pomyśla!!ale dejcie spokój..tak sobie dowalić. chore..chory człowiek. JESTEM IDIOTKĄ a najgorsze jest to,ze juz zobojętniałą :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematyk
Ja też sobie dzisiaj ładnie dolożylem ,chociaż przez święta jakoś się trzymałem i chyba cały ten stres swiąteczny teraz musial znaleść ujscie ...glupia wymówka święta czy nie swięta i tak bym to zrobil :( Coś czuje ,że ten sylwester spędze w domu ,nie chcialbym i niepotrafilbym sie dobrze bawić z łaciatą twarzą chociaż podziwiam tych ,którzy tak potrafią .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliznowata
kupiłam sobie krem na przebarwienia Pharmaceris. Ale nie mogę go na razie używać bo ostatnio ciągle jadłam słodycze, czekoladę i okropnie wypryszczyło mi policzki. Ech... pokusa... A jak boli........... Sylwestra też chyba spędzę w domu bo ostatnio z powodu twarzy dopada mnie depresja. Już nie potrafię się trzymać. Co chwila biegam do drmatologa, wydaję dużo kasy na wszystkie te leki, specyfiki..... Ale jak widać to nie wystarczy... Pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwałości na Nowy Rok- to w końcu minie. Musi minąć. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afff
U mnie raczej kiepsko, pozbyłem się ropnych zmian (oprócz kilku małych których nie ruszam i mam nadzieje ze wkrótce nie zostanie po nich żaden ślad.) ale co z tego, skoro przebarwienia tak chętnie nie schodzą... Ale z drugiej strony jakiś czas temu, zabił bym za taki stan cery. ==> bławatek Nie łam się, musisz wytrzymać, nie będę się mądrzył jak to powinnaś zrobić, bo na to forum sprowadza mnie ten sam problem. Nie gap się w te lustra i nie zadręczaj się, do szkoły idziesz dopiero we wtorek? Wiec masz kupe czasu żeby doprowadzić się do porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" A po nocy nadchodzi dzień,a po burzy spokój...\" Jestem na etapie spokoju idę poczytać cosik z historii 🌻 :) baj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliznowata
Spotkałam się wczoraj ze wspaniałym, przystojnym, cudnym chłopakiem. Było bardzo miło i w ogóle. Ale cały czas było mi źle- w odbiciach z szyb widziałam moją twarz w cętki, plamy i z tym całym badziewiem. Potem ten chłopak napisał mi, że jestem ładna. A ja........ ja nie potrafię przyjmować komplementów. Popłakałam się. Poczułam... wiem, że to głupie, poczułam, że on się ze mnie nabija. Jestem tak zakompleksiona, że jak teraz o tym myślę , to raczej nie będę miała łatwego życia. Czuję się jak największy paszczur. Jak idę ulicą to widzę zawsze piękniejszych, lepszych , wspanialszych ludzi. Już sama nie wiem co ze sobą zrobić. Pozdrawiam was kochani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anniszka
No to trzymamy kciuki za rozwój znajomości :) Na pewno będzie dobrze. Uwierz mi, większości tego, co my postrzegamy jako straszliwe wady meżczyźni jakimś cudownym sposobem NIE WIDZĄ. Ja, stara mężatka ci to piszę ;) Mój mąż od 7 lat niezmiennie uważa, że jestem piekna, a ja tak niezmiernie chcąc mu się podobać, wychodzę z opisywanego tu problemu. Głowę daję, że jesli ten facet naprawde Ci się podoba, to znalazłaś lekarstwo na swoją cerę. Im więcej komplementów od niego otrzymasz, tym mniej będziesz gmerać przy buzi. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do bliznowata-witam pozdrawiam mam ten sam problem wyglądam po prostu zle tzn moja cera wyglada zle ale dla mnie jest to tożsame z ogólnym złym wygladem, a zaczelam spotykac sie z kims cudownym z kims na kim mi bardzo bardzo zalezy..z kims..kto ma sliczna gladka buzke i po prostu jest niesamowicie przystojny, co prawda ja tez nie jestem brzydka-gdyby nie..to cholerstwo, wszystko inne jestem w stanie zaakceptowac tylko nie to..Zreszta nie zalezy mi juz na tym zeby byc piekna-tak jak kiedys, mala dziewczynka chce byc cudna krolewna, ja chce byc tylko ZDROWA wczoraj mialam dosc duze zalamanie, poklocilam sie z rodzicami, to wszystko nerwy, bo mam jeszcze tylko kilka dni do spotkania z Nim(nie spedzamy razem sylwestra) a wiec malo jak dla mnie czasu na uporzadkowanie wygladu..doprowadzenie sie do ladu i skladu.. no i zdecydowalam sie jednak na terapie izotekiem mimo tego ze bede musiala znosic to potworne pogorszenie na poczatku.. boje sie ze kolejny raz moja cera, a raczej moja obsesja moj monstrualny KOMPLEKS odbierze mi cos bardzo bardzo waznego...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×