KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Ja nie wiem, bo to ciezko stwierdzic co jest tradzikiem samym z siebie...a co jest wina naszego wyciskania i roznoszenia bakterii :o Tak jak ktoras tu mowila, ze jednen policzek ma znacznie lepszy niz drugi :) Ja mam to samo na jednym po raz kolejny gleboki, bolacy, pelny ropy pryszcz...a drugi policzek nic :) Dlatego zakladam, ze temu tradzikowi to jednak ja jestem sobie winna...w pewnej mierze przynajmniej :)

ja MilenaMilenaMilena, zanim bylam u kosmetyczki mialam na twarzy z 10 dojrzalych syfow, niektore byly zolte i staralam sie nie dotykac ich dopoki kosmetyczka nie oczysci. Dzisiaj, po oczyszczaniu mam z 5 zolciakow, ktore teraz postanowily wyjc... wlasnie teraz siedzac przez komputerem czuje je palcami ale nie wycisne, bo wiem ze zatocze bledne kolo, i mimo ze sa zolte, nie wycisne ich. trudno, nawet jesli je widac pod pudrem :(

Quleczka to ja pisałam o tym jednym policzku bardziej zaatakowanym, właśnie tam gdzie działo się najgorzej ( czyt. najbardziej masakrowałam). Może rzeczywiście motywowac powinna mnie przynajmniej chęć sprawdzenia czy przypadkiem to nie ja sama napędzam to błędne kółeczko :( może syfki są z mojej winy?! ambitna , naprawde się powstrzymujesz? Ja tez kilka odchodowałam i nie ruszałam, ale nie były mocno białe, widoczne pod make upem, ale raczej czerwone, a do tych białych mam słabość, chyba powinnam jednak całkowicie zostawić buziaka w spokoju i naprawde nie ruszać nic, a nie bawić sie w jakieś +/- Czyli nic nie wyciskasz?

To przez te moje luźne podejście, bo wyduszająć pierwszego na uchu, myslałam sobie : "oj denerwuje mnie ten syf, najwyżej wstawie +/- " ale jakoś się rozpedziłam, pozatym , gdy już wiedziałąm, ze bedzie kategorycznie minus, to tym bardziej skorzystałam z okazji i oczyściłam praktycznie całą twarz....wczoraj i dziś pododuszałam to co się rozbabrało :(

Najgorsze jest to, że mi się po takich zabiegach tworzą mega strupy!

hmm tez moge się zapisać? czy ja juz sie nie licze i musze czekac na kwiecień?

Witaj MADOSIA, zapisz się :) pewnie, że sie liczysz :) i życzymy Ci powodzenia :P

zawsze i każdy może się zapisać

zaproszenie juz idzie na Twojego maila :)

Wiem, że pety szkodzą, ale ja chyba ze stresu dusze, a wole chodowac raka, niż chodzic w ciapki na twarzy :) więc idę się napale, miałam rzucac, ale na mnie b. źle to wpływa :)

Madosia sprawdz skrzynke, wyslalam Ci zaproszenie do tabelki. Teraz bedziesz mogla sie dopisac

prosze nie mow, ze wolisz chodwac raka... naprawde nie wolisz!!! moja mamie wlasnie wykryto cos w plucach :o jutro idzie na badania onkologiczne miedzy innymi :o wiec prosze nie gadaj bzdur!

Chyba sie zdublowalysmy z Qulka :P

Ty bylas szybsza bo mi sie przegladarka wywalila jak otworzylam arkusz :p

Hehe, spoko, zreszta od nadmiaru zaproszen glowa nie boli ;)

Kurwa, jak ja bym juz chciala miec ladna cere... Sorry za bluzgi, ale jak sobie pomysle ile jeszcze przede mna... Przeciez powstrzymanie sie od wyciskania to dopiero polowa sukcesu, a moze nawet 1/3... Potem trzeba bedzie naprawiac wyrzadzane latami szkody... Nie wspominajac o tym ile kasy na to pojdzie. I po co nam to bylo? :o Czasami mam wrazenie jakby ktos rzucil na mnie klatwe, powaznie! Moze to brzmi smiesznie, ale niektorzy ludzie praktykuja takie rzeczy, laleczki voodoo i te sprawy ;) Zastanawiam sie, czy to nie sprawka jakiejs niezyczliwej kolezanki.. Bo to az niewiarygodne jak mnie do tego ciagnie i mimo, ze wiem, ze sobie szkodze, to i tak to robie... Oprocz tego nie mam zadnego innego nalogu, bo gdybym jeszcze byla uzalezniona od innych rzeczy, to wtedy ogolnie moznaby powiedziec, ze jestem slaba psychicznie itd. A ja generalnie jestem bardzo silna i jak sobie cos postanowie, to tak jest. Tylko w tym jednym jedynym przypadku mi nie wychodzi. Kurwa kurwa kurwa

:( wiem, ze głupoty piszę, duzo nie palę, wiem, że z rakiem żartów nie ma. Ale chce wam uświadomic jak ja bardzo chcę miec ładna bużkę. Dla mnie zaprzestanie wyciskania to chyba z 1/4 sukcesu nawet...syfy też tak łatwo nie odpuszczą...zaraz ide się myś, kurde obym tylko juz się nie dobrała do buźki. Niech ten cholerny Acne Derm mi pomoże! Musi pomóc ....grrrr

MilenaMilenaMilena - wlasnie mam ochote dopasc lustro i powyciskac te zolte, bo az mnie swedza, ale nie ma bata, nie rusze! juz postanowilam, ile mozna sie meczyc z tymi syfami? w koncu trzeba przestac bo do konca zycia tak zostanie :/ a i ja tez tak mam, ze jak wycisne pare syfow i juz wiem ze i tak bede musiala sobie wstawic minusa, to sie masakruje do konca, ile sie da :P znaczy masakrowalam, bo to przeszlosc juz jest :D oby.

echh.. u mnie kiepsciawo.. dzis nic nie ruszylam. ale mnie wysypalo po wczorajszej masakrze.. boooze! nie pamietam kiedy miallam tyle syfow! takie czrwone bolace guzki.. grr;// wlasnie mam okres wiec to pewnie tesh troszke wina hormonow ale moja pezede wszystkim! ;( wygladam przerazajaco.. pryszcze az mnie swedza i korca zeby ich ruszyc.. jush posmarowalam sie na noc kremem i nie ma mowy! nie ruszam. jejćć a tu szykuje mi sie pare waznych spotkan w tym tygodniu.. mam nadzieje ze Wam nie przeszkadza ze zanotowalam se to w tabelce.. ale to mnie motywuje..

kitty, notuj co chcesz jak cui to pomaga :) dopoki nie rozciagasz calej tabelki to nie ma sprawy ;)

a ja juz moge wstawic sobie + na zas za dzisiejszy dzien (3 marca), bo spie u kolezanki i na pewno nic nie rusze :P zawsze od kolezanek wracam z lepsza cera heh :P moze najlepiej sie od razu przeprowadze do ktorejs i bedzie wspaniala kuracja ;)

Hey:* dziewczynki :) Ja nawet nie miałam kiedy sie powyciskać bo całą sobote i niedziele na uczelni spedziłam tylko dzisiaj przed pracą 3 wagry wydusiłam :( Jestem bardzo zadowolona z Diacneal Avene te małe krosteczki na czole mi znikneły tylko teraz musze odczekac jeszcze z jakieś 2-3 dni aby sobie piling zrobić no i cały czas łykam skrzypovite Jedyne czego się boje to tego wysypu o którym czytałam,ze jest tak jakoś po 1,5 tygodnia ( jeszcze wtedy okres mi wypada) No i tylko wczoraj sie podkładem posmarowałam ale takim ziaji do cery tradzikowej Z niecierpliwością czekam na poprae ;)

Ambitna, świetny pomysł:-) Tylko koleżanka musi być niewyciskająca, bo w przeciwnym razie takie nocowanie mogłoby się zamienić we wspólną sesję wyduszania. Dopiero by była tragedia:-///

Hej wszystkim. Pisałam tu kiedyś, ale teraz tylko Was czytam i zbieram rozumki. Mam podły nastrój bo na policzku mam ogromnego pryszcza... przykładam maścią ichtiolową ale zdarł mi się wierzchni naskórek i jest ranka i to jest duże, czerwone na około... siedzę w plasterku bo nie moge na to patrzec... co mam robic? pomóżcie :(

jak dla mnie najlepiej na noc posmarowac tribioticiem, nalozyc plaster by nie ruszac i nie podrazniac... rano powinno byc lepiej :) w dzien tez mozna jesli sie nigdzie nie ruszasz ;)

ale tam dalej jest ropa, to jest wypukłe... boje sie podraznic skory mascia ichtiolowa ale tribiotic bedzie tylko na zdarty naskórek... i co teraz? siedze w domku cały czas...

a bardzo widoczny jest ten ropniak bo może lepiej go wycisnąć ???

jak to tylko na zdarty naskorek? to sa 3 antybiotyki... na stan zapalny, ktory masz w srodku powinna przestac byc takie spuchniete i zaognione... a co innego Ci zostaje? poza wycisnieciem... :p ale tego ja Ci nie doradze... ani raczej nikt tutaj :)

hehehe.... pomylilam sie, ze nikt :p

Dziekuje za rady, w takim razie wysle kogos do apteki :) co za swiństwo rujnuje naszą psychike eh...:/ 3majcie sie :)