Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość zla na siebie
a jak myslicie czy te wszystkie peelingi i maseczki wygladzajace daja w ogole jakies efekty? czy moga choc w malym stopniu splycic blizny i zmniejszyc przebarwienia? Bo ja juz sama nie wiem co z tym paskudztwem zrobic, czy warto wydawac kase na te produkty czy lepiej wlasnie uzbierac i wybrac sie na serie jakis zabiegow, np. tej wspominanej przez Was czesto mikrodermabrazji. Ja nie widze jakis spektakularnych efektow ale to moze przez to ze jak zwykle nieregularnie wszystkiego uzywam a na dodatek blizn i przebarwien przybywa. A tak poza tym to wlasnie teraz kiedy nie ruszam twarzy i kiedy mniej mi wyskakuje dopiero widze jak duzo skutkow ubocznych wyciskania mam na swym licu. To nie jest piekny widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zla na siebie - sama sobie odpowiedzialas na to pytanie :) Tzn. nigdy nie zobaczysz efektow, jesli bedziesz sie ciagle wyciskac i stosowac cos nieregularnie. Na pewno kremy i maseczki daja jakies efekty, tylko niestety nie od razu, a dopiero po jakims czasie REGULARNEGO stosowania. Natomiast zabiegi daje wieksze efekty widoczne znacznie szybciej (czasem nawet od razu jak po mikrodermabrazji). Dzisiaj po przebudzeniu spojrzalam w lustro i zobaczylam ladna swietlista buzke. Nie jest to oczywiscie jeszcze TO, ale jest lepiej. Cera jest wygladzona, pory sa zwezone (to juz widac!) jest mniej zanieczyszczona (choc zaskorniki jeszcze sa) no i wszystkie przebarwienia ktore wczoraj staly sie bardziej widoczne, juz zbladly. Prawie calkowicie zniknelo podraznienie, tzn. po nalozeniu kremu cera sie znowu lekko zaczerwienila, ale po jakims czasie to zeszlo. I nie czuc juz pieczenia. Z zabiegu na zabieg bedzie coraz lepiej. Juz nie moge sie doczekac nastepnego tygodnia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, zauwazylam rowniez, ze sie mniej swiece. Normalnie o tej porze musialabym sie juz matowic bibulkami, a tak nie musze! To plus zwezone pory to juz wielki sukces dla mnie i ogromna motywacja, zeby nie dotykac twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Pamiętacie mnie jeszcze? Zrobiłam sobie odwyk od for (forów ;)) internetowych, bo za duzo czasu na nich spędzałam. Niestety nie mam się czym pochwalić :( Zrobiłam kilka masakr. Tzn na szczęście nie całej twarzy (co dziwne - kilku ropnym pozwoliłam się zasuszyć i odpaść) ale kilka (5)miejsc, gdzie była mała grudka (!) ale ja oczywiście musiałam zrobić wielkie rany. Jedna z nich goi się do teraz :/ Wracam do tabelki, jednak działała na mnie motywująco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie chce nikogo wyrzucac...ale lepiej by jednak bez koniecznosci witania z powrotem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe :P Z dwojga złego wolę się masakrować "z Wami" niż sama ;) Żart oczywiście :D Lepiej się trzymałam z Wami, więc wracam :) I będę odwiedzać forum nawet jeśli przestanę wyciskać, bo czuje sie tu zmotywowana i kolumna plusików w tabelce tak ładnie wyglada :P P.S. Wszystko by się szybciej i ładniej zagoiło, gdybym nie zdrapywała strupków. Myślałam, że pod strupkiem jest już różowa skórka, a tu nie haha :( i rana od nowa. Ale polecam wodę utlenioną (zwykłą lub w żelu) i Tribiotic + plasterek (dodatkowo nie oglądamy tego miejsca) Kilka dni temu byłam u dentysty z tymi ranami :(:(:( brrr.. horror Bardziej się spociłam ze stresu czy mi się korektor nie zmazał niż z samego faktu siedzenia na fotelu dentystycznym, borowania itd. Wolę tego nie pamiętać i uniknąć w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Myślałam, że pod strupkiem jest już różowa skórka, a tu nie haha i rana od nowa.\" Naweet jakby byla...to i tak nie nalezy go zdrapywac dopoki sam nie odpadnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wieeem :P ale się nie moge powstrzymać. Poza tym łatwiej mi to przykryć korektorem niż na wpół odstający strupek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale wlasnie od tego robia sie przebarwienia :O od zdrapywania kilka razy tych samych miejsc zamiast dac im sie raz, a porzadnie wygoic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dodam, ze rozumiem, ze to trudne...ale trzeba sie nauczyc przestac jezdzic po twarzy i wyczuwac te nierowne odstajace strupki ja caly czas nad tym pracuje... choc ostatnio tez sie zalilam, ze mnie jeden taki korci strasznie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie najbardziej korci jak robię makijaż. Bo jak jest strupek, to nawet pokryty fluidem/korektorem odstaje. A różową plamkę łatwiej zamaskować. Ale będę pracować nad tym, żeby nie zdrapywać. Właśnie mam okazję, żeby poćwiczyć ;) bo formują mi się dwa strupki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znowu sie znecalam nad plecami,a raczej ramionami tzn tam gdzie dostane;wygladaja teraz okropnie;ja naprawde probuje ale nie moge przestac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vinca
echhhh sledzę ten topik z zainteresowaniem!! i juz wiem, ze więcej na niego nie wejdę!!!!!! tak czytałam i czytałam, aż przyglądnęłam się swojej buzi z większym zainteresowanim niz zwykle..... i zrobiłam masakrę:( ja!! co nigdy tego nie robiłam!!! ryczeć mi się chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milczu
przez przypadek natrafiłam na ten temat... i dzięki temu mi się skojarzyło, czemu zawsze jak wyjeżdżam to polepsza mi się cera (kiedyś obozy, teraz konferencje). przy obcych ludziach mam jakąś blokadę i nie cisnę tej twarzy... wracam do domu, cerę mam śliczną, mijają 2 dni, zobaczę jakiegoś zaskórnika i zaczyna się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam to samo :o wrocilam po tygodniu poza domem bez syfkow zupelnie...a teraz znow powtorka z rozrywki :o w lecie prawie miesiac jezdzilam po europie i bylo o niebo lepiej...ech :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie juz marzy nastepny ;) Akurat \"po Europie\" to troche na wyrost okreslenie...bo bylam w jednym kraju 3 tygodnie +3 dni w drugim po drodze, a przed i po tez 2 miesiace za granica w sumie, tyle ze w pracy :o Ogolnie nie bylo mnie w Polsce od 1 lipca do konca wrzesnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fakt, ze przez te 3 tygodnie bylam caly czas w grupie ludzi...wspolne lazienki najczesciej w jakis akademikach itp Tak wiec tylko mylam twarz (najczesciej chusteczkami do twarzy by bylo szybciej i by jej nie 'rozpulchniac' woda) , wycieralam, robilam szybko podstawowy makijaz...troche korektora i lecialam gdzies ;) Chodzilam spac na tyle pozno, ze tez nie mialam czasu ani ochoty, ani trzezwosci :p na cos wiecej niz zmycie makijazu (a czasem nawet i nie) i do lozka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam w zakopcu i krakowie na urlopie a teraz nie wiem czy będe gdzieś jechała:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwielbiam podrozowac i poznawac nowe miejsca...i zawyczaj jade gdzies za granice - to tak naprawde wcale nie wychodzi drozej niz w Polsce, a czesto wrecz przeciwnie, wszystko zalezy od kraju i sposobu podrozowania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noo to fakt w polsce czasami ceny są kosmiczne:P Ale mojego chłopaka cięzko nakręcić na jakikolwiek wyjazd;( On zawsze odpowiada,ze nie wiem co bedzie robił za 2 miechy np.;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez nie wiem :D A kto kaze planowac z duzym wyprzedzeniem? ;) Przeciez mozna sie spakowac i pojechac po prostu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lubie takie spontany :) Ale zawsze boje się,ze nie bedzie gdzie spać hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bez przesady - jak sie do hostelu czy schroniska zadzwoni 1-2 dni wczesniej to zazwyczaj nie ma problemu ;) jak masz obawy to mozna zadzwonic pare dni wczesniej...ale nie trzeba 2 miesiace wczesniej noclegu zalatwiac ;) ja w tym roku raz bylam w stytuacji gdy przyjechalam w ciemno do bukaresztu i sie okazalo, ze nie ma miejsca w zadnym hostelu ale na szczescie sa jeszcze inne rozwiazania :p ale to juz nie w temacie topiku zupelnie wiec nie bede sie rozpisywac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie załatwienie noclegu w schronisku jest bardzo trudne Bo ja rezerwowałałam w maju i wolny termim był dopiero w sierpniu;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×