Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Ja tez juz cale wieki nie bylam na basenie, mimo ze mam wielka ochote pojsc sobie najpierw na saune, potem basenik... Do tego lekarz mi kazal, na kregoslup.. Ale poki nie bede w stanie pokazac sie bez tapety, to nie ma mowy. MIlena - zamaskuj sie chociaz korektorem, czasami jest tak, ze trzyma nawet w wodzie; sprawdzilam podczas ostatnich wakacji - kapalam sie w korektorze i to przy pelnym zanurzeniu z duza predkoscia (zjezdzalnia) i niektore miejsca byly nienaruszone, tzn. korektor caly czas je kryl (zaznaczam, ze nie byl wcale wodoodporny ani jakis specjalny, po prostu w plynie, ale to chyba nie ma wiekszego znaczenia). I tak nie masz nic do stracenia, jak sie zmyje to trudno. Jak podczas wakacji nie nakladalam tapety na basen, to mialam przygotowana wersje dla ludzi, ze mam uczulenie (na krem, na slonce, na filtry, cokolwiek) i dlatego mam taka cere. Na szczescie nikt nigdy nie zwrocil uwagi, ale dobra sciema nie jest zla :P Zaraz napisze jak bylo na mikro, bo jestem juz po, tylko sobie zrobie herbatke :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
znów to zrobiłam - nio ciekawi jesteśmy aha- własnie tapetki nałozyc nie mogę gdyż wybieram się na saune, tzn przy basenach jest sauna ;/ ech... a tam to i tak wszystko popłynie, więc nie ma szans. Pozatym sauna dobrze wpływa na moją skórę :) jakoś dam radę, ale naprawdę baaaaaardzo się denerwuję :( Naszczęście czasami potrafię jeszcze z tego żartować. Np jak ktoś mnie wkur**a, że np ma brzydką cere i dużo pryszczy, że no musi to i tamto a tamtego nie bo mu na cerę szkodzi, a w rzeczywistości jego twarz to moje marzenie i ogólnie nie ma żadnego widocznego problemu, to jadę prosto z mostu, że mi to nic nie pomoże i takie tam :) Jutro napiszę jak tam sie trzymałam :) Ostatnio byłam tylko z facetem i ciągle byle coś mnie denerwowało, bo wydawało mi się, że jestem tam dla ludzi widowiskiem :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Trzymajta się i do juterka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie jak ktos zapyta walnij scieme z uczuleniem. Teraz tylu alergikow chodzi po swiecie, ze to zadna nowosc, po takiej odp. kazdy powinien dac ci spokoj i juz sie w ciebie nie wpatrywac ;) Ale wierze, ze bedzie dobrze, pewnie nikt nawet nie zauwazy. Trzymaj sie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do zabiegu, to na szczescie sie udalo :) Tzn. zakwalifikowalam sie, hehe. Myslalam, ze zacznie od naczynek, ale ustalilismy ostatecznie, ze poniewaz nie sa w zasadzie widoczne, to odlozymy ten zabieg na jesien. No wiec jesli chodzi o sam przebieg zabiegu, to mam troche gorsze wspomnienia niz z wczesniejszego. Tym razem mnie bolalo, az lzy mi ciekly momentami ;) Tzn. to nie jest bol, ale takie mocne szczypanie, draznienie skory. Babka robila to powoli i bardzo dokladnie, warstwa po warstwie, w sumie trwalo to niecale pol godziny. Troche sie dziwilam, bo kosmetyczka uporala sie z tym w jakies 10-15 minut, poza tym u niej wlasciwie nic nie czulam (tylko w tych najbardziej wrazliwych miejscach lekkie szczypanie). Wniosek taki, ze tamta robila to na odwal, niedokladnie i pewnie jakis gorszy, tzn. slabszy sprzet miala. Albo po prostu moja skora stala sie przez te lata bardziej wrazliwa i mniej odporna na bol. Moze uzywanie Skinorenu ma tez w tej kwestii jakies znaczenie, w koncu jak uzywalam kremu, to mialam podrazniona skore caly czas. Po zabiegu umylam twarz specjalnym zelem (mialam wrazenie, jakby cala byla w piasku - to te krysztalki korundu zostaja po zabiegu i nalezy je zmyc) i dostalam krem nawilzajaco-regenerujacy do posmarowania na koniec. Wszystko firmy PHYSIOGEL. Jak ma sie moja skora po zabiegu? Oczywiscie zaczerwieniona i podrazniona. Mam jeszcze slady w postaci pionowych kresek, bo babka jezdzila mi pionowo ta koncowka. Caly czas czuje lekkie pieczenie, ale nie przeszkadza. Na szczescie nie musialam wracac do pracy, nie moglabym sie nikomu pokazac w takim stanie. A tapety raczej nie powinno sie nakladac od razu po zabiegu. Z plusow: skora jest gladziutka i miekka, wiekszosc zaskornikow jest niewidoczna, ale pare wiekszych jeszcze tkwi w skorze. Nie rusze ich i zobacze jak nastepnym razem "odkurzacz" sobie z tym poradzi. Jestem umowiona za tydzien na kolejny zabieg. Tak jak myslalam musze odstawic Skinoren i uzywac tylko lekkich kremow nawilzajacych/regenerujacych. Znalazlam przed chwila probke Avene Skin Recovery Cream, mysle ze bedzie ok. Jak macie jakies pytania, to chetnie odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarka mowila ze po pierwszym zabiegu nie mozna oczekiwac cudow, ale ja juz widze, ze jest ciut lepiej. Co prawda wszystkie slady i blizny staly si eteraz bardziej widoczne i czerwone, ale wiem, ze to chwilowe, w wyniku podraznienia i ze jutro juz bedzie lepiej. Placilam rowno 100 zl i niestety nie odwazylam sie na negocjacje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziobata
MilenaMilenaMilena---> jestem!:-) po prsotu w ciągu dnia mam dużo zajęć i zanim odp., to troche czasu mija...:) kocham pływać i zdarza mi się iść na basen, nawet po uprzedniej masakrze... robię makijaż po prsotu wtedy i jedyne co mi pozostaje to o tym zapomnieć na jakiś czas, bo gdybym się zadręczała pływając, mylśą, że wszyscy się gapią na moją odrapaną twarz, to takie wyjście traciłoby sens... swoją drogą, u mnie jeśli o to chodzi, to gorszą niż twarz zmorą są nogi - moje chore nawyki przeniosły się także i tam -wydłubuję na chama wszystkie włoskli wrastające, czy nie wrastające a ledwo pojawiające się i prześwitujące przez skórę...:-(( okropne to jest, bo mam całe nogi w bliznach, które strasznie ciężko schodzą, a dodając jeszcze do tego moją kredowobiałą karnację, eghhhhh... wygląda paskudnie... na takie okazje muszę więc niestety stosować podkład nawet na nogi...:-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wcale nie znaczy, ze kosmetyczka robila na odwal...po prostu sa rozne sprzety do mikro, jest diamentowa, korundowa na przyklad i jeszcze inne...no i chyba ta u lekarza moze byc ednak troche mocniejsza :) physiogel jest fajny - ja go dlugo stosowalam - fajne uczucie po posmarowaniu :) to znaczy krem do poki sie nie przerzucilam na humektan ostatnio za to zel stosuje nadal do mycia ja na twoim miejscu stosowalabym ten physiogel przez ten tydzien - nie kombinowala z innymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli jak rozumiem to po tygodniu od mikro nie powinno juz byc zadnych sladow, tak? :) moze tez sie wybiore jeszcze przed dlugim weekendem w takim razie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sek w tym, ze ja go nie mam, tzn. nie dostalam od niej probki, tylko smarowalam sie na miejscu. Ma tam fajne mega opakowania kremu i zelu, pewnie tylko do gabinetow derm. Zreszta jak pytalam ja o krem, to mowila, ze obojetnie jaki, wazne zeby lagodzil podraznienia i nawilzal. Nie naciskala na te marke, choc wiem, ze jest dobra, bo moja mama uzywa, a ona jest alergiczka. Ja mam swoj naturalny Alvy, ale na dzisiaj ewentualnie jutro wybralam Avene.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ok, wybierzesz co uwazasz :) ja tylko mowie, ze ten krem bardzo pozytywnie dzialal na moja wysuszona skore dlatego polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cezko powiedziec kiedy znikna slady, lekarka mowila, ze wszystko zalezy od cery. Pamietam, ze jak robilam wtedy u kosmetyczki, to juz drugiego dnia mialam piekna buzke bez podraznien i bez czerwonych plackow. Tym razem chyba troche dluzej poczekam, ale mysle, ze gora 3 dni i nie bedzie widac. Natomiast tydzien to jest minimum miedzy jednym a drugim zabiegiem. No i to wlasciwie ostatni dzwonek przed mocnym sloncem, wiec jak masz robic, to najlepiej jak najszybciej, zeby sie zalapac na pare zabiegow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pare to sie raczej nie zalapie ze wzgledu na kase...no moze na gora dwa :o w wawie to i tak bedzie z ponad 300z :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam w tej chwili zestaw idealny jak dla mnie po raz pierwszy zel physiogel + krem humektan :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idealny w sensie do codziennej pielegnacji - taki co moge go stosowac i za 5 lat...nie jakies przeciwtradzikowe rzeczy czy cos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postaraj sie zrobic chociaz trzy, ja tez mam problem z kasa, ale wole jesc suchy chleb i pic wode, zeby zaoszczedzic na te zabiegi ;) Jesli masz taka mozliwosc, mozesz poprosic rodzinke o zrzute lub sprzedac cos na allegro, hehe. Naprawde warto zbierac kase na taki cel. Juz lepiej nawet nie kupowac zadnego kremu czy zelu. Mnie jest szkoda tylko jednego - Skinorenu. Odkrylam ze zel jest dla mnie ok i moglabym tak pouzywac miesiac -dwa, mysle, ze po takim czasie bylyby juz spore efekty, no ale niestety musze przerwac kuracje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle, ze ja nie zarabiam nic od paru miesiacy, pisze magisterke, do tego wynajmuje mieszkanie... gdyby nie resztki oszczednosci to by na ten chleb nie bylo...wiec ciezko wymyslic 450zl nagle :o Nie mam kogo o to prosic - moja sytuacja jest taka, ze to ja mamie do lekarstw dokladam :o Sprzedac tez allegro raczej nie mam czego...jeden stary komputer, pewnie za jakies 100zl maks, o ile w ogole ktos go kupi ;) Do kuracji skinorenem mozesz wrocic po mikro przeciez - nie zmarnuje sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, to moze pozycz od kogos, jesli taka opcja w ogole wchodzi w gre. Sek w tym, zeby zdazyc przed latem i zeby byly widoczne efekty na tyle, zebys juz nie wrocila do nalogu. No i dowiedz sie gdzie biora najmniej za ten zabieg, moze wlasnie w klinikach dermatologicznych zamiast gabinetow kosmetycznych (najlepiej wspolpracujacych z NFZ). A moze tego typu zabiegi sa refundowane, albo po czesci pokrywa je NFZ? Nie mam pojecia, nie znam sie na tym, ale warto popytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu to zrobiłam kurwaaaaaa.........:/:/:/ Ehh wszystko przez ten głupi stres...:/ I na co mi dermatolog? Drogie kosmetyki? :((((((((( Co się dzieje z ?:) Odezwij się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, pozyczac nie bede. Pozyczam tylko jak nie mam na jedzenie...inaczej nie chce miec dlugow. To juz raczej poczekam i zdecyduje sie na cos, jakis peeling, ktory mozna wykonywac caly rok - typu migdalowy. W klinikach dermatologicznych jest drozej o ile widze wlasnie. Wspolpracujacych z NFZ to Wawie prawie nie znajdziesz, a nawet jesli sa to i tak zabiegi sa 100% platne, tylko jeszcze czekasz miesiac na konsultacje ...czyli tak jak do dermatologa w NFZ. Nie ...nfz nie pokrywa nic takiego :D Zadnych kosmetycznych rzeczy jesli nie jestes na przyklad osoba ciezko popazona to wtedy ci zrobia operacje plastyczna... Nie ma takich cudow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziobata
Chicken, to się dopisz do nas.;-) Od dziś 0 wyciskania... Wygrywa ta, któa najdłużej wytrzyma. Więc?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A do Skinorenu pewnie wroce, jesli bedzi taka potrzeba" moim zdaniem bedzie...to znaczy nawet jak zaleczysz sobie twarz mikro to i tak warto wrocic ...bo on normalizuje rogowacenie naskorka, wiec powinien pomoc by stan po mikro sie dluzej utrzymal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslalam, ze moze przy ostrzejszym tradziku jakies zabiegi sa w czesci pokrywane. Ale ty pewnie nie masz nawet ostrego tradziku, wiec gdyby byly, to i tak bys sie nie zalapala. No trudno, trzeba kombinowac inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, ja nie mam tradziku prawie wcale... niestety nawet przy ostrym nic nie pokrywaja -terapie roaccutane przy bardzo mocnym tez musisz samej sobie zafundowac :o taka jest nasza sluzba zdrowia :) ja juz nawet do dermatologa panstwowo nie chodze bo sie doczekac w tych kolejkach nie mozna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bede szczera...pomysl mikro teraz to dlatego, ze pewien facet przyjezdza do mojego miasta na dlugi weekend :p i mysle co tu zrobic poza nie ruszaniem twarzy do tego czasu...by wygladac choc odrobine lepiej niz wygladam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znow to zrobilam... nie w naszej rzeczywistosci ;) zabiegi upiekszajace nie sa refundowane niestety ;) slady po tradziku nie sa ich zdaniem takim oszpeceniem by nfz uznal za konieczne jakies rzeczy fundowac ;) wiesz u nas w wielu szpitalach trzeba pacjentowi na oddziale intensywnej opieki srodki opatrunkowe i leki samemu kupowac... wiec ja juz na nfz nie licze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mikro na pewno by ci pomogla lepiej wygladac. Ale jesli nie masz kasy, to probuj zwyklym peelingiem, a najlepiej ziolowa parowka, potem peeling i potem jaki krem czy maseczka. I tak co drugi, trzeci dzien. Podstawa to oczywiscie trzymanie raczek przy sobie :P Zawsze tez mozesz sobie kupic domowa mikrodermabrazje, np. Bielendy http://esentia.pl/Bielenda_Zestaw_domowa_mikrodermabrazja_peeling_chemiczny_p28432.htm Sama ja mam, ale uzywalam bardzo nieregularnie, wiec nie wiem jak z efektami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×