Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość tatagata
http://img180.imageshack.us/my.php?image=skora1qv6.jpg To jest moje czoło sprzed roku, na dodatek jest mocno zamaskowane, to wyobrazcie sobie jak wygladalo bez warstwy Dermablendu. :o Ropne wykwity, strupy :o Teraz jest niby znacznie lepiej, ale z kolei te ramiona :o Jak nie urok to sraczka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
No wiem strupy są denerwujące. Dlatego mimo, że tak narzekam naprawde warto nie wyciskać. Ogromnym plusem jest fakt super szybkiego malowania w porównaniu do czasów kiedy dusiłam, miałam strupy i sączące się rany!!! Ogólnie już nie będę tak marudziła, bo w sumie i tak widzę poprawę, nie dużą, ale jest zdecydowanie! Przynajmniej mogę wyjść do ludzi i nie ma dni, że nawet po pomalowaniu naprawdę wyglądam fatalnie- czyli gdzieś się cos sączy, gdzieś odstaje strup i skóry. Teraz mimo nierówności i przebarwień, na które też idzie trochę czasu nie siedzę i godzinami nie matuję pudrem ropy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
tatagata --> ale nie masz dziur, myślę, że przebarwienia zbledną...daj im czas, a czego teraz używaż do walki z przebarwieniami i trądzikiem? Może skusisz się na kuracje Skinorenem lub tańszym odpowiednikiem Acne Dermem, my z Quleczką jakies 2 msc używamy. u mnie mniej pryszczy i bledsze przebarwienia, ale zamierzam długo stosować aby pozbyć się przyczyny trądziku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatagata
Bylam pare razy na mikrodermabrazji, pomogła, ale teraz nie mam na to kasy, wiec zrobilam sobie przerwe. Na przebarwienia narazie nic nie używam, bo przeciez jest już ostre słońce, a takie preparaty sa na bazie kwasów i to powoduje nowe przebarwienia. Na jesien zamierzam zaczac kuracje Izotekiem, zeby ukrócic to cholerstwo raz na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatagata
Dziury tez mam, tylko moze nie czole. Poza tym mam strasznie rozszerzone pory przy nosie, one wygladaja jak dziury :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak...nie wiem czy jakis lekarz ci przypisze izotek, to naprawde zle nie wyglada :) ale dlaczego dopiero na jesieni...przeciez ten lek stosuje sie dlugo, wiec sila rzeczy musi sie dac stosowac o kazdej porze roku? a co do kwasow...to skinoren nie ma dzialania fotouczulajacego i mozna go stoswac caly rok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatagata
Znajomy dermatolog powiedzial, ze Izotek jest fotouczulajacy i dopiero moge zaczac brac go jesienia. Skinoren i Acne-derm to to samo? Wiecie, wole kupic cos tańszego, bo ostatnio kupilam Differin i wtedy to dopiero sie zaczal sajgon :o Nie toleruje niektórych preparatów i jeszcze bardziej mnie wysypuje, a kasa idzie jak zwykle w błoto :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
substancja aktywna ta sama ale nie jest to dokladnie to samo tak samo jak brevoxyl i benzacne przede wszystkim skinrem wystepuje i w zelu i w kremie, a acne-derm tylko w kremie ale sa ludzie, ktorzy acnederm tez sobie chwala ja nie stosuje bo nie jestem w stanie po nim makijazu zrobic :) a co do izoteku, to znam ludzi, ktorzy go biora po 9 miesiecy i dluzej wiec jakos musi sie dac - choc pewnie po prostu z najwyzszymi filtrami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatagata
Pomyśle nad tym... Pamiętam, że dobrze tolerowałam Zineryt, ale on jest chyba na recepte :o Co do Izoteku to nie wiem czy ja bym sie zdecydowala brac az tak długo, moja wątroba by tego chyba nie przetrzymala :o Słyszalam, ze ludzie biora po 3-4 miesiace i tez sa zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mysle, ze to czy ktos sie kwalifikuje, na jaka dawke i na jak dlugo to tylko lekarz moze ocenic - to naprawde mocny lek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ASsiek
Na same pryszcze dobry jest np.ANEROKSID (TAK SIE WYMAWIA) :) Codziennie po prostu smaruje mleczkiem i konie... chyba ze jakas katorga w ciagu dnia itd. to myje normalna woda, tonik i mleczko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatagata
Niedawno skonczylam butelke Akneroxidu, nawet może byc, tylko dziwi mnie, bo on zawiera w składzie nadtlenek benzoilu, który mnie tak uczula, a tu nic sie strasznego po nim nie dzialo. Lekarz mi kazal nakładac do na cala twarz na 3 minuty i potem od razu zmywac. Nie wiedzialam, ze mozna tez punktowo stosowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
No i kupiłam Brevoxyl oczywiście od razu nałozyłam ;) póki co nie piecze ani nic. Zastanawiam sie tylko, jesli pare lat temu uodporniłam się na benzacne a tu jest ten skladnik, to chyba moze nie zadziałac... zreszta... dlam nie to wszystko sciema...wazne zebym rece z dala od buzi ( czy jakiejkolwiek czesci ciala :/) trzymała. slysze komentarza typu ''oo czapka zimowa'' i mam ochote sie zapasc pod ziemię, to jeszcze bardziej frustruje. teraz widze ile sladow nowych sie nie narobiło...ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, co bylo pare lat temu nie znaczy, ze teraz bedzie, odpornosc nie zawsze jest trwala :) i naprawde nie rozpedzaj sie z tym brevoxylem - mnie zawsze kusilo by od razu dwa razy dziennie i 3-4 dni bylo ok, a potem przy ustach sie luszczylam i nie tylko wiec jak czesciej niz raz dziennie to moze choc omijajac delikatne miejsca :) a co do kaptura itp. naprawde nie dasz rady chodzic tylko w rozpuszczonych wlosach i na przyklad cienkim golfie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
koło ust mam czysto, tak samo policzki, tam mi sie nie robi nic. Tylko trochę śladów z boków buzi, przy uszach, przyniosłam sobie ze skroni;) ale z boków brody, szyja i nawet z boku szyi, przy uszach- masakra, no naprawde nigdy w życiu tak nie miałam, boję sie że zostana taaaakie ślady jeśli będzie ok to będę smarować rano i na noc, więcej nie. Posmarowałam czoło, skronie, szyje i brodę. Golf odpada- nienawidzę golfów, poza tym to by nic nie dało. Jestem uzależniona od kaptura. Po wyciskaniu obowiązkowo czapka, a reszta życia w kapturach. Moje rozpuszczone włosy wszedzie włazą, ustawiają sie nijak i i tak po chwili mam odkryte czoło. Jak raz sie zapomniałam i poszłam do sklepu bez kaptura to czułam się jakbym była naga. U mnie jest rowniez mini fobia społeczna, której teraz tak bardzo nie odczuwam, bo nei chodzę do szkoły ani nigdzie specjalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to postaraj sie omijac okolice ust przy smarowaniu ile sie da :) Wiem o czym mowisz, ja kilka razy sie tak zalatwilam...od skroni, przez rzuchwe, okolice uszu i szyje az z tylu tez... tam sie potem nagle to zaczyna dwoic i troic, nagle jest krostka za krostka i grudka za grudka ... uwierz, to potrafi zniknac jak sie nie rusza :) ja mialam spokoj przez ostatnie pol roku ponad co do stosowania to wiecej niz 2 razy dziennie to na pewno nie! ;) jak zobaczysz, ze jest sucho dosc mocno to sie przestaw na raz dziennie :) ja bym szyje w ogole raz dziennie smarowala...a drugi raz dziennie na przyklad kremem z wit. A lub bambino :) jesli chodzi o golfy to tez nie nawidze ale zawsze to lepsze niz czapka i kaputur w lecie :o jesli nie umiesz wyjsc z domu bez kaptura na glowie to faktycznie jest chyba jakis rodzaj fobi niestety :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie za to musze pochwalic, zmusilam sie by przestac dotykac szyji i juz sie robi lepiej :) jeszcze tylko miejsca miedzy lopatkami i na ramionach cos skubie i ciagle cos tam jest... musze sie przemoc :) tyle czasu nic tam nie bylo specjalnie, wiec wiem, ze to moja wina tylko i wylacznie, ze teraz znow sie cos ciagle robi :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
Jest to fobia, chociaż użycie kaptura stało się niezbędne od miesiąca- dwóch, kiedy właśnie zaczęłam grzebać w szyi i z tyłu. Mam szczęście, bo teraz są modne i dużo tego w sklepach, te cienkie bluzy z kapturem na krótki rękaw;) w takie się zaopatrzyłam. ech ja na ramionach mam bardzo źle.... nie dość że blizny, pryszcze, ranki to jeszcze dużo bielsze niż reszta ciała... ktos tu kiedyś pisał, skróra na ramionach wygląda jak skóra starszej osoby, taka wymęczona, grudkowa. Bardzo bym chciała iść do psychologa ale nigdy nie czuje się gotowa w kontekscie pryszczy , zawsze czekam aż zrobi się lepiej - zreszya to sie tyczy wszystkiego, 'pojde na impreze jak mi sie poprawi buzia', 'pojade gdzies tam jak buzia' i wszystko jak buzia, w zwiazku z czym nie robię nic bo nigdy nie jest lepiej, ciągle gorzej. jak nie dotykam szyi robi się lepiej po paru dniach, tzn pryszcze nie są spuchnięte i ogoolnie nie bolą, ale goją sie baaaaaaardzo powoli i jest w nich białe- niewiele, ale jest, widać.... i to mnie dobija, bo moge wyciskac 100 razy a i tak wwiadomo że proces gojenia pryszcza na szyi musi przejsc przez białe nieruszane- ale pokręciłam . Przynajmniej u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak - ja jak rozpuszcze wlosy to jestem w stanie zakryc 3/4 szyji - caly jej tyl i duza czesc bokow, jak dobrze wlosy za uszy wloze ;) To przekladanie jak bedzie lepiej tez znam :o Tylko trzeba sobie uswiadomic, ze do psychologa sie nie idzie jak jest lepiej! Na to nigdy sie nie jest gotowym tak naprawde...duza czesc terapii to wlasnie to by sie przemoc, pojsc i otworzyc, chocby przed psychologiem :o "goją sie baaaaaaardzo powoli i jest w nich białe- niewiele, ale jest, widać.... i to mnie dobija" tez tak mam i przez to wpadam w bledne kolo wyciskania tego co juz bylo wycisniete bo jeszcze cos tam siedzi..ale tak naprawde 99% pryszczy sie jednak zagoi nawet z ta reszta bialego czyli pewnie ropy w srodku naprawde :) uwierz mi - wlasnie to obserwuje na swojej szyji, choc kusi jak nie wiem co :p ja tak sobie zalatwialam ramiona, wyciskajac ciagle grudki z ropa, a teraz odkad sie z tym w miare uparlam i tego nie robie...to ich nie ma juz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
Moje rozpuszczone włosy też zakrywają 3/4 szyi, tył i boki, ale grzywka z czołem sobie nie radzi;) wiec tu pozostaje czapka. Poza tym nie znoszę mieć rozpuszczonych włosów, nie dość że mi brzydko to jeszcze wszędzie włażą, kaptur dla nich to prawie tapirowanie w ogóle juz wpadam w jakies nerwice przez ten kaptur, ciagle sprawdzanie czy jest na miejscu, tak samo z dłuzszymi bluzkami żeby zakryły grubą pupę, non stop poprawianie wrrrrr wstawię później zdjęcia z przed i po, bo to co Wy tu pokazujecie to nic..... tzn moje 'przed' jest ok,jesli oczywiscie od poprzedniego wyciskania minęło troche czasu, ale 'po'- masakra, doslownie... wiem że pryszcze sie zagoją, nawet te z ropą, chodzi mi o to że te moje na szyi zostawiają ciemne grudki- blizny, ale tak twarde, okropne. Wielkości glowki od szpilki ale jak jest ich 20 to totalnie widać. Mam zamiar zrobić niespodzianke mojej dawnej pscholog bo jak raz sie umówiłam i obiecałam że przyjadę, termin jakos za tydzien byl, ona mnie wcisnęła ledwo w grafik, to oczywiscie sie powyciskalam a to bylo lato, miałam krótsze włosy którymi nie dało sie nic zakryć no i już.... po wizycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po wczorajszym ciskaniu zostały tylko czerowne plamki cały czas siedze w domu więc jakoś sie tym nie przejełam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kaptur dla nich to prawie tapirowanie" ja dlatego unikam czapek i innych nakryc glowy...nawet bez nich mi sie wlosy pusza ;) ratunkiem jest dobra pianka do wlosow - wtedy moge chodzic w rozpuszczonych choc tez za tym nie przepadam :) enchilada...jak masz psychologa to idz do niego, bez sensu nie isc jak jest zle - psycholog jest po to by mu powiedziec o problemie, przed nim nie ma sie co chowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazłam ten temat i nieźle sie trzymacie - od 2005 roku) JA ok rok temu miałam zmasakrowane plecy - strupy i blizny. WSTYD!!!! Ale od tego czasu nie gniote i nawet blizny powoli znikają. Natomiast dalej gniotę twarz. Jak przedwczoraj wyszłam z solarium to sie przeraziłam - cała buzia w czerwonych kropkach. I dlatego mam postanowienie - gnieść raz na tydzień!!!! Najpierw parówka, potem wygniatani(oczywiście w jednym miejscu jeden raz bo do tej pory jedno miejsce potrafię gnieść po 10 razy) a następnie oczyszczanie. Dwa razy do roku nalezy odwiedzić kosmetyczkę. Zobaczymy co bedzie z mojego postanownienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Urósł yen na brodzie! Choroba!!! NO nic, postaram się przetrwać i nie ruszyć. W sumie ja wiem Quleczka, że tak jak pisałaś, teraz kiedy nie wyduszam nie wyskakuje mi już po kilka zmian dziennie a kilka na tydzień :) tylko, że najgorszą zmorą są przebarwienia i blizny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Dwa razy do roku nalezy odwiedzić kosmetyczkę\" - odwiedzic tak ale nie koniecznie na manualne oczyszczanie...na to wrecz nie nalezy :) co do czyszczenia recznie w domu, to ja sie wole nie wypowiadac...ja nie bede zaczynac bo mam problemy by przestac, wiec wole nie ryzykowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest niezle, a w porownaniu z tym co niedawno mialam - po prostu super. Ta mikrodermabrazja naprawde duzo daje! Po trzecim razie znowu schodzi mi skora, ale na razie tylko na skroniach i policzkach. Nie robia mi sie nowe rzeczy, zaskornikow jest mniej i ogolnie buzka jest gladka i prawie jednomierna kolorystycznie. Krem i zel Physiogel sa swietne, bardzo delikatne i lagodzace. Nareszcie znalazlam zestaw idealny dla siebie. Polecam. Czy wy tez nie widzicie medali w tabelce? Czy ktos wie jak mozna je przywrocic lub wstawic nowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi medalami to jest problem zawsze bo ja nie umiem ich usunac a jak dlugo ich nie ma? bo ostatnio same wrocily ;) bo to sa po prostu linki do obrazka z innego serwisu...o psach akurat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha :P No rzeczywiscie kiedys tez zniknely i znow sie pojawily... A teraz nie ma ich jakies 2-3 dni, tak mi sie wydaje. A moze byc cos innego wstawic? A tamte zostawic, bo wiem, ze nie da rady ich usunac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×