Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość corneille
mój sposób na "to". Przede wszystkim dziewczyny jak wiecie że macie kilka dni wolnych to zacznijcie myśleć jak inaczej wypełnić ten czas, byle tylko nie zostać w domu. Ja u siebie zauważyłam i poniekąd jest to moja terapia - wypełnić sobie czas. Znaleźć sobie zastępcze równie wciągające zajęcie, choćby szydełkowanie, coś co można podłubać, skupić wzrok i dłubać, byle nie była to twarz! ...to pomaga i basta! Kolejna sprawa, napisałam wcześniej że kiedy mieszkałam z rodzicami chowałam się po kątach ze wstydu i strachu, a wcześniej bezlitośnie wyciskałam się w ukryciu przed nimi. Teraz mieszkam z chłopakiem a wyciskam się tylko w tedy kiedy nie ma go w domu i "to" mnie dopada. Ale kiedy jest! Kiedy mój chłopak jest w domu nie ciągnie mnie tak bardzo do tego, może czasem kiedy on zajęty jest sobą a mnie wydaje się że nie mam nic do zrobienia, jednym słowem- nuda, oto znajduję sobie zajęcie, to cholerne wyciskanie. Dlatego też świetnym sposobem jest mieć kogoś przy sobie, kogokolwiek siostrę, brata, koleżankę, co bardziej skutkuje no bo przy koleżance ja bym tego nie zrobiła, wstyd jak diabli. Tak właśnie robiłam jak wiedziałam że będę sama kilka dni w domu szukałam sobie partnera do wspólnego spędzania czasu, kumpla na wspólną nudę, byle "tego" nie robić. Muszę przyznać że przekonał mnie post jednej z Was a propos przyklejenia sobie zdjęcia z bardzo trądzikową cerą, zastrupiałą czerwoną, ohydną, bo do takiego stanu nie raz już sie doprowadziłam. Przeglądnęłam parę takich zdjęć na necie i chyba na mnie podziałało. Chyba spróbuję rozwiesić je sobie w łazience koło lustra. Być może to uświadomi mnie jak za raz będę wyglądać. Dziewczyny jestem z Wami, uda nam się! Piszcie swoje sposoby na to przekleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Żeby nie wyciskac próbuję zmniejszac częstotliwośc spoglądania w lustro. Staram się zaraz po umyciu wieczorem, zajac jakąś pracą, wkuwaniem, albo w jeśli mam czas - oglądaniem filmu, rozmową z przyjaciółką (która o nałogu nie wie, jedynie wie mama). Potem tylko podstawowa czynnośc fizjologiczna, umyc rączki i szybko zasnąc. Muszę po prostu mobilizowac się za każdym razem, żeby wyjśc z łazienki nie gapiąc się uprzednio przez kilkanaście minut w lustro. To mój największy wróg mogłoby się wydawac, ale od samego patrzenia nie powstaną rany więc najgorsza dla siebie jestem ja i moje momentami beznadziejne reakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania to samo mam
Dziewczyny ja rowniez wyciskam ale powiedzcie szczerze ze jak nie bede wyciskac wagrow to bedzie lepiej,bo wydaje mi sie ze one nadal beda i nie znikna.Poza tym przed okresem zawsze jest wysyp krostek i co z tym zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No beda i nie znikna raczej same z siebie... ale chyba i tak lepsze 10 razy mniej widoczne wagry niz rany i struki od drapania i wyciskania, a pozniej przebarwienia? Co do wysypu to ja przed okresem tez troche mam...ale przeciez nikt nie broni tych krostek miejscowo czyms potraktowac by sie troche zasuszyly i szybciej znikly? Za to jak sie ich nie ruszy to jest szansa, ze nie rozniesie sie bakterii po twarzy i szybko po okresie nie powinno byc po nich sladu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem po okresie... przed i w sumie w trakcie miałam całkiem ładną buźke teraz jest koszmar... Dzisiaj wyeszłam z domu i myslałam,ze jest super luknełam do lusterka w kolejce i masakra normalnie sama byłam w szoku,ze to az tak xle wygląda... a nie wyciskałam się Mam pełno czerownych plamech powyskakiwały mi ropniaczki (te ropniaki to jestem w szoku bo juz dawno nie miałam) Ide dzisiaj do apteki moze sprzedadza mi davercin bez recepty jakis czas temu tak własnie kupiłam a juz go kiedys miałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corneille
dla mnie kuszące jest gładzenie się po nosie w okolicy nosa i po brodzie tam najwięcej wągrów które czuć pod palcami jak małe stojące włoski. Im dłużej wytrzymam bez wyciskania tym robią się bardziej okazałe. Staram się obcinać paznokcie zaraz przy skórze. Z tak krótkimi paznokciami nie zrobię sobie krzywdy jak już mnie dopadnie chwila słabości. Nie poranię sobie bardzo twarzy i szybko się zniechęcam żeby się wycisnąć, bo nie da się wyciskać bez dłuższych paznokci. Teraz często stosuję piling gruboziarnisty do oczyszczenia wągrów i poważnie czuję że nie są już takie widoczne i namacalne. Piling wysusza twarz więc zaraz potem nakładam ten zielony kremik Vichy regenerujący czy odbudowujący skórę i rano z każdym dniem moja twarz co raz lepiej wygląda. Najlepiej skutkuje używanie Vichy na noc (ciemnozielona tubka) i tego drugiego z jasną nakrętką na dzień. Po trzech tygodniach nie ruszania kompletnie twarzy wszystkie rany świetnie się goją, cera wygląda zdrowo i byle to przetrwać i nie dać się pokusie. Kiedyś zrobiłam sobie taką dwu miesięczną kurację picia herbatek ziołowych bez cukru. Wkładałam sobie także co wieczór taką herbatkę do miski do wrzącej wody, zaparzałam i przed pójściem spać myłam twarz najpierw mydłem pod bieżącą wodą a następnie tą czystą, letnią przegotowaną wodą herbacianą. Potem vichy na noc i twarz była śliczna.Rano przemywałam tylko zagotowaną letnią wodą. Mój problem jednak co jakiś czas się nawraca tylko i wyłącznie z własnej winy, bo gdyby nie ruszać wągrów to żadne inne większe wypryski mi się nie robią a wyciskaniem wągrów tylko je sobie rozmnażamy. świetnie iść sobie od czasu do czasu na solarium dla pozyskania zdrowej barwy skóry ale nie róbcie tego zaraz po wyciśnięciu bo to nie jest zdrowe i w cale nie poprawi wam humoru widok jeszcze czerwieńszej i strasznie wysuszonej twarzy. I pamiętajcie obcinamy paznokcie od dziś i przynajmniej pijemy ziołowe herbatki bez cukru do tego można się przyzwyczaić, bo są całkiem smaczne i pomagają również podświadomie zwalczyć nasz problem bo pijąc je czujemy że nie brniemy w nasz problem coraz głębiej ale że pomagamy sobie i jesteśmy juz blisko do zerwania z tym szaleństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakie herbatki?? Bo ja np. nie moge pic bratka... Teraz łykam skrzyp z witaminami ale juz nie skrzypowite tylko jakies inne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corneille
ja pijam wszelakiego rodzaju herbaty bo uważam że każda z nich ma wartość oczyszczającą: począwszy od tych najbardziej klasycznych jak rumiankowa, miętowa, jest też z dziurawca i pewnie wiele innych o których których jeszcze nie słyszałam. Ale pijam też miodowo rumiankową, imbirową, nawet te smakowe jak cynamonowo jabłkową, cytrynową czy lawendową. Wszystkie mają ciekawy aromat więc pije się je z przyjemnością, z chwilą kiedy już przyzwyczaiłam się je pić mój organizm naturalnie tego potrzebuj i nie muszę się zmuszać do picia ich, po prostu je lubię, mam ochotę i wolę mając wybór pomiędzy normalną z cukrem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jest też z dziurawca " z ta nalezy mocno uwazac szczegolnie teraz...bo dziurawiec ma dzialanie fotouczulajece ogolnie, to nie przesadzalabym bo nie kazda herbatka jest dla kazdego, czesc moze nie pomoc, a wrecz zaszkodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, normalna moze byc tez bez cukru :) a tak serio to nie sadze by taka jablkowo-cynamonowa robila cokolwiek wiecej dobrego od zwyklej dobrej gatunkowo herbaty... jak sie poczyta sklad takich owocowych-smakowych to one maja zawyczaj w skladzie hibiskus, ktory daje kolor i smak plus troche dodatkow owszem, picie ziol jako takich to co innego ale tez nie jakichkolwiek ale raczej dobranych na konkretne problemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Ach, świetnie, sama sobie nie wierzę...., że nie mam ran na twarzy! Wczoraj dlugo siedziałam przy lusterkiem, bo denerwują mnie wągry na brodzie, podskórne...i wciąż rosną :( już mały włos a bym je ruszyła, jednak nie chcę trwcić plusów :P:P tak sobie myśle co się z nimi stanie? Czy to jest tak, że wraz z naturalnym złuszczaniem się naskórka....skóra sama się oczyści??? Czy będą tkwić w skórze w nieskończoność?? Chyba raczej znikną, zetrą się czy coś????? Hmmm...bo jak to ma siedzieć to chyba wole to wydusic w sterylnych warunkach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
mialo być "siedziałam przed lusterkiem" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Wiem, że czasami głupie pytania zadaje. Jednak nadal jestem żółtodziobem, bo zwykle wyciskam...i rzadko mam okazję obserwować naturalne powstawanie pryszczy. Bo jesli zaskórniki nie znikają to głupia jest ta cała walka z nieoczyszczaniem :( tzn. nie głupia bo nie rozsiewaqmy nowych bakterii i nie tworzą się ropniaki itp...ale chodzi mi o to, że zaskórniki niezmiennie w nas tkwią....a może nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uwazam, ze nie znikna... chyba, ze po jakichs mikro, peelingach itp ale ja i tak wole wagry czy grudki niz rany i strupki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby same znikaly to nigdybysmy nie wpadly w to bledne kolo...bo przeciez by ich nie bylo zanim zaczelysmy wyciskac :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milena... zaskorniki na twarzy to jest cos co dotyczy 80% mlodych ludzi, jak nie wiecej problemem nie sa zaskorniki.... tylko nasze problemy z zaakceptowaniem ich i dazeniem do idealu... ktory dla wiekszosc z nas jest tak naprawde nigdy nie osiagalny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
"Jakby same znikaly to nigdybysmy nie wpadly w to bledne kolo...bo przeciez by ich nie bylo zanim zaczelysmy wyciskac" nie no bez przesady w takie cudaki to ja nie wierzę przeciez :P Wiem, że z dnia na dzień nie znikną...ale przeciez ta warstwa naskórka się podnosi, a ten stary sie złuszcza...czyli i te zaskórniki z biegiem czasu ida ku górze i się ścierają...wychodzą... Moja koleżanka nie wyciska....a już nie ma takich zaskórników jak kiedyś. Hmm, no tak może ufo porwało do badań. Mi sie wydaje , że jednak czas na nie jakoś działa...... :P wie ktoś coś więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostaje pytanie skad sie wziely te pierwsze? :p ja nie twierdze, ze sie nie zluszczaja bo i owszem...tylko, ze nowe sie tworza :) a inna sprawa, ze z wiekiem skora sie zmienia na mniej tlusta i z czasem problem z rogowaceniem i zaskornikami robi sie mniejszy :) ale gdyby to bylo spowodowane tylko wyciskaniem...to zadne normalne nastolatki, nie wyciskajace jak my nie powinny ich miec :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
"zostaje pytanie skad sie wziely te pierwsze?" pewnie nadmierne przetłuszczanie się skóry, okres dorastania, burza hormonów i takie tam....sama wiesz... "ja nie twierdze, ze sie nie zluszczaja bo i owszem...tylko, ze nowe sie tworza" jak powyciskamy nowe tez się stworzą, a nawet z nadwyżka :P czyli lepiej ie wyciskać :) "a inna sprawa, ze z wiekiem skora sie zmienia na mniej tlusta i z czasem problem z rogowaceniem i zaskornikami robi sie mniejszy " uff "ale gdyby to bylo spowodowane tylko wyciskaniem...to zadne normalne nastolatki, nie wyciskajace jak my nie powinny ich miec" oj wątpie.....to napewno nie jest związane z wyciskaniem, chociaż po części napewno tak. Ciekawe jaka jest żywotność jednej takiej zakały? ZASKÓRNIKA, któremy pozwolimy zyć w spokoju beż ściskania, drapania :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec sie zgadzamy, ze ich tworzenie nie jest jako takie zwiazane z wyciskaniem i ze sie zluszczaja... i ze jak wycikamy to nowy i tak sie stworzy tylko jeszcze zostaje pytanie czy dana osoba ma nadal "pewnie nadmierne przetłuszczanie się skóry, okres dorastania, burza hormonów i takie tam....sama wiesz..." bo ja nadal mam tlusta skore, problemy z hormonami i inne takie... wiec nie sadze, ze u mnie sie zluszcza i nie pojawia sie nowe ale dlatego wlasnie stosuje skinoren, on powinien zapobiegac nadmiernemu rogowaceniu i zbieraniu sie wszystkiego w porach skory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Oj dobra bez owijania :P : Czyli najlepiej niczego nie wyciskać? Ani otwartego czarnego wągra na wierzchu, ani napeczniałej białej bambaryłki????????? W sumie pewnie lepiej niczego nie wyduszać...jednak wielkie koncerny promują "mode na wyciskanie".....wielką kasę biją zakłady kosmetyczne...itp. Jednak nie można dac się otłumanić...bo zwykły zjadacz chleba często ma przekrzywioną prawdę i to co zobaczy na bilbordzie w tv, bierze za pewną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Długo już nie duszę i chyba jestem "na głodzie" :D:D:D muszę nabrać jakichś nowych akumulatorów aby dalej trwać w abstynencji :) Nadszedł kryzys...muszę go przetrwać! :P ale korcą korcą zaskórniczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie koncerny promuja to mode na wyciskanie? bo jakos sie z tym nie spotkalam :p "Ani otwartego czarnego wągra na wierzchu, ani napeczniałej białej bambaryłki" na dla mnie tego drugiego to juz na pewno nie... czarne otwarte wagry robia po wycisnieciu mniejsza szkode i w sumie nie ma sladu...tylko, ze i tak sie robia od nowa, wiec to daremne :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Madosia --> idziemy łeb w łeb z plusikami w tabelce! Tak trzymać :):) Dziś znowu zasuszyłam jednego delikwenta olejkiem z drzewa herbacianego :) ogólnie nawet przebarwienia jakby bledsze, sporo bledsze. Pewnie gdybym przetrwała tak z miesiąc, dwa byłoby nieźle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Oj Quleczka ja często pisze takim dziwnym słownictwem :P toż nie mówię, że drukuja plakaty typu " wyciskajmy się" Ale przeciez nie jedna kosmetyczka by nam powiedziała: przyjdz dziewczynko na zabiek pousówam Ci to paskudztwo i oczyszczę skórę. Takiej jednej pięknie kosmetyczka załatwiła facjatę :( wyciskała jej wszytsko po kolei, następnie przez rok miała problem z pryszczami.....a do kosmetyczki poszła aby "upiększyć" swój wizerunek, jednak kosmetyczka podradziła jej zabieg a tamta dziewczyna oczywiście uznała, że pewnie to jest najodpowiedniejsze w jej przypadku. Chociaż nie miała trądziku, a jedynie jakies drobne krostki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
ZABIEG MIAŁO BYĆ, a nie zabiek :P:P:P poprostu ja szybko piszę....muszę bardziej dokładnie zastanawiac się tez nad budową zdań, ale przeciez chodzi o fakty a nie o pisownię :P ok będę się powoli zbierała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Fajnie Qulko , że pilnujesz tu porządku :) Własie prowadzę wojne ze sobą i swoimi słabościami...ciekawe jak mi to wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Muszę dac radę :P:P może w końcu w tym roku bez wstydu pojadę nad wodę, na jakąs wycieczkę w polowych warunkach :D:D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kosmetyczki starej daty to inna bajka :p na zachodzie juz dawno sie tego nie robi, a u nas jeszcze stare metody pokutuja... mnie zdziwilo stwierdzenie o koncernach kosmetycznych :) gdzie ja pilnuje porzadku ? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×