Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość Jumka
U mnie dzisiaj od rana znowu nie najlepiej... Ledwo po przebudzeniu wycisnęłam kilka na ramionach i na twarzy... Nie wiem dlaczego to robię, nie wiem...:( W ogóle mam doła przez wszystko... Wszystko mnie dołuje, nie mam na nic ochoty... :( Nie mam siły chodzić na uczelnię i do pracy... Nie mam siły dosłownie na nic:/ I jeszcze ten paskudny nałóg którego nie mogę pokonać... Dziękuję za słowa otuchy dziewczyny ale ja już w siebie nie wierzę... Setny raz podchodzę do próby niewyciskania i setny raz nic z tego nie ma... JESTEM BEZNADZIEJNA!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jumka dasz rade, ja tam wierze ze damy rade, przeciec do starosci nie bedziemy tak sie wyciskac.. u mnie tez jest nienajlepiej a wciaz wierze ze to ostani raz... mania pyta ja tez jak widze ze cos mam minimalnie wystajacego (pewnie dla normalnego czlowieka to jest cos na co uwagi nie zwroci) to rozdrapuje to i potem jade wszystko... :/ Lola :-) gratuluje i zazdroszcze ;-) a nie mialas pogorszenia jak przestalas wyciskac? wyciskam podobne okolice jak Ty, na policzkach to zadko kiedy cos znajde (mimo staran)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co nasze zachowanie może być spowodowane tym że nie mamy bliskiej osoby - nie chodzi mi o rodzinę, ale o chłopaka czy dziewczynę. Ja też przez pewien czas rozpaczałam bo pewien chłopak mnie nie zauważał, nie był mną zainteresowany. Pewnego dnia powiedziałam sobie dość, nie będę rozpaczać przez gościa który ma mnie gdzieś, szkoda moich nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dżiga- a jak wyglądała Twoja kuracja? Zamawiałaś kwasy na allegro? W jakim stężeniu. Może ja bym spróbowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania_pyta
uparciula, oj dobrze mowiszjakbym miala chlopaka, to na pewno lepiej by bylo i pewnie bym sie po malu oduczyla tego co robie, czego sie nie robi w imie milosci, dziewczyny tak Was czasem czytalam... wiec postanowilam tez z Wami tutaj pisac i opisywac jak to u mnie, a tak nawiasem w garnicy jakiego wieku jestescie ja mam 22, nalog i brak ukochanego eh, ale nie ma sie co dolowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbisia
Hallo :) Nadrobiłam zaległości w czytaniu jak mnie nie było;) widze,że nie tylko laski maja problem z wyciskaniem bo pojawił sie u nas chłopak tak samo zrozpaczony bezsilnościa wobec tego nałogu...no nic walczcie kochani bo da sie z tego wyjść!!!! Ja jak już kiedys pisałam mam 19 lat i zawsze z kimś byłam,tylko w tamtym okresie jak miłam problem chlopak wcale nie pomaga a wrecz czasem jego bliskość przeszkadza bo ciezko jest zbudwac udane relacje jak ma sie problem z samym sobą...trzeba to najpierw uporządkować. Pokochac siebie i zaakceptowac swoje niedoskonałości wtedy wszystko bedzie układało sie inaczej. To wcale nie znaczy że facet nas nie zaakceptuje takimi jakie jestesmy,moze byc wrecz odwrotnie to my bedziemy go unikać,nie pozwalać sie dotykac po twarzy,kłócić sie bez powodu a nawet momentami unikać go...jaki chlopak to wytrzyma?? pewnie nieliczni haha kochane duzo siły by wytrwać i wreszcie uczestniczyc w zyciu i jego atrakcjach, nie unikac go:D ja dziś z reka na sercu mówie,że jestem szczesliwa i zyje:) do dzieła bo czas ucieka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pewnie jedna z starszych jak nie najstarsza bo 27 i mam meza, ktory juz sie nie raz pytal co mi sie stalo (strupy na twarzy) ale zawsze jakos wymijajaco odpowiadalam i nie dociekal. mysle czy to czy sie kogos ma czy nie roznicy duzej nie robi - bylam sama to nawet lepiej bylo niz teraz (albo to sie z wiekiem poglebia). tez myslalam ze jak kogos bede miec to nie tkne... taa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 19 lat.Za dwa dni matura,a ja myślę ciągle o skórze.Chore. Dzisiaj mój 3 dzień. Stan cery marny, nie ma ranek,ale mnóstwo przebarwień i ogólnie jest taka jakby zaczerwieniona,podrażniona.Staram się jak mogę nie podupadać na duchu. Gdyby nie to forum już dawno bym zwariowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uda mi się !
nie wiem czy powinnam to pisać. ale dokonałam masakry. nie wiem jak to się dzieje, jak to jest możliwe, przecież już w sobotę miała fajną buśkę. Boze, chce mi się ryczeć, spędzam ten dzień w łóżku z książkami... na czole chyba z 4 nowe strupki... na policzku jedna wilka rana plus też z jakieś 3-4 strupki... jestem totalnie załamana ;] ile razy już sobie obiecywałam że to koniec... i znowu. nie i wiem jak to się dzieje... jednego dnia potarfię głęboko wierzyć że z tego wyjde a drugiego budzę się już z totalnie poranioną twarzą... jestem pewna, że pod wzgledem przebarwien wygladam z was najgorzej... i pod wzgledem do jakich rozmiarow potarfie robic masakry... to są u mnie 2 lata, ale cholernie intensywne dwa lata... mama tysiąc razy gorze buśki jak wy (sądzę to po dodawanych zdjeciach przez dziweczyny...) wyglądam teraz tak jak laguppa w listopadzie, po prostu tragicznie... mam miesiąc żeby to naprawić. nigdy więcej nie chce doporawidzic się do stanu obecnego.... nigdy więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uda mi sie glowa do gory! siedzisz w domu to zajmij sie ksiazka i moze bedzie Ci latwiej nie ruszac i bedzie dobrze! tez tak mam ze 1 dnia cala w euforii nie tkne i udaje mi sie a tu nagle chlast ide do wc i zostaje tam na 30 min.... dzis mi sie jedna osoba spytala czy mam opuchniety policzek a ja chyba zle tapete nalozylam... ahh... ale mi bylo glupio (bo policzki mam w miare dobre to tam nie tapetuje tak mocno i pewnie nierwono wyszlo) damy rade u mnie tez paskudnie ale wierze ze sie nam w koncu uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbisia
Uda mi sie-jestem na Ciebie zła!!!!!! bo jak w nikogo na tym forum wierzyłam,że to juz ostatni raz u ciebie,że to koniec,obiecywałaś!!!!!powinnaś dostac po łapskach;) No nic,jestem z Tobą z całego serca i życzę Ci by to sie już wiecej nie powtórzyło,nadal wierze w Ciebie i we wszystkie tutaj laseczki:**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trianele
Ja podobnie jak Zuzak - dopiero co skończyłam 28 lat. I również jestem mężatką co zupełnie nie przeszkadza mi w znęcaniu się nad sobą niestety :( Potem to mi głupio i albo nakładam szybko tapetę albo jakoś tak kombinuję, żeby np zasłonić twarz włosami :P Na szczęście mam długie i raczej szybko nie zetnę z takim nałogiem.. Dzisiaj odliczam 6 dzień..nie pamiętam kiedy tak długo wytrzymałam. Już oczywiście upatrzyłam co nieco, ale na razie twardo się trzymam. Muszę dać radę! Wiecie o czym głupim ostatnio pomyślałam? Że jak już zdecydujemy się z mężem na dziecko, to jak ja będę rodzić w szpitalu? bez tapety?? ZGROZA... Dziewczyny musimy dać radę póki jest na to pora. Mam takie mocne przebarwienia, że wydaje mi się, że one nigdy nie znikną. Najgorsza jest zmiana temperatur - zimno albo gorąco. Bo one wtedy jakoś tak stają się dużo bardziej widoczne mam wrażenie :/ Ja tam się wstydzę pokazać zdjęć :P I PS. dla Zuzak :) to jest ta mikrodembrazja DAX-a, która wkleiłaś. Ja po prostu nie przejmuję się, że jest po 35 roku życia ;) ale postanowiłam ją robić tak jak zalecają - 1 x tydzień. Bo widziałam, że niektóre dziewczyny robią częściej. Ale to też osłabia skórę i jest bardziej podatna na podrażnienia. Więc choć kusi - raz na tydzień!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trianele - hahaha :-) a wiesz ze tez o tym myslalam i to wczoraj (nie pierwszy raz) ze ja teraz nie moge zajsc w ciaze bo jak ja bede na porodwce wygladac :-D u mnie tez przebarwienia sa bardzo widoczne od wysokiej temp (zimna unikam wiec nie wiem) wiec np wspolna kapiel z mezem o ktorej marze odpada... bo w tapecie to nieby jak a bez wyjde cala w plamy (nawet jak mam lepsze okresy) nie to jest obled

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam dlugie wlosy i ostatnio (po zrobieniu ran na czole) pomyslalam ze przydalaby sie grzywka ;-) Trianele a ta mikro taka co sie samemu robi co wkelilam pare postow wczesniej to to tez to samo czy ta daxa lepsza/ma jakis dodatek? a mozna mikro na zmiane z kwasem migdalowym czy trzeba jakies odstepy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trianele
Zuzak - tej konkretnej nie testowałam. Zaryzykowałam mikrodembrazję DAX-a bo miała dobre opinie. Stwierdziłam, że jak nie podpasuje to zawsze jest komu oddać ;) Ale jestem zadowolona. Mam jeszcze peeling St.Ives morelowy (głęboko oczyszczający). Ale stwierdziłam, że przesada też nie jest dobra, więc w tej chwili zaczęłam mikro z DAX-a i na tym poprzestanę. To początek więc o efektach trudno mówić. Ale po pierwszym użyciu ten DAX strasznie mi się spodobał. Więc wybrałam czwartki jako dzień mikro w domu ;) Generalnie staram się nie wpadać w obsesję, bo cudownych środków nie ma, ale co i rusz coś mi wpadnie w oko co MOŻE akurat będzie skuteczne. Ale zapewne najskuteczniejsze będzie nie masakrowanie swojej twarzy :P Szkoda, że trudno się zastosować :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uda mi się !
przepraszam was dziewczyny, jest mi cholernie wstyd... nawet dziwię się że się wam przyznałam... teraz tak realnie patrząc to najgorzej potraktowałam czoło, ale teraz już nic a nic, zrobię grzywkę i przetrwam te pare dni, na szczęscie czoło się najszybciej regeneruje bynajmniej u mnie) później na policzku zrobiłam straszną ranę... chyba na centymetr... cholera. to najgorsze co zrobiłam. reszta jest ok. nie jest tak źle, bywało gorzej. ale jak na tą chwilę to jestem załamana, za dwa dni matura ;] na szczęście przynajmniej zaczęłam się uczyć, wyszłam na ogród czytałam, czytałam, czytałam. za jakies 3-4 dni powinno wszystko zejść. i odnowa zaczynam walkę. do wakacji zostało już tak mało czasu, że nie mogę się teraz poddać, nie mogę pozwolić na to żeby nałóg kierował moim życiem. zastanawiam się jaki znaleźć sposób żeby z tym definitywnie zerwać. i nie wiem. chyba po prostu muszę tak jak wy rzucić to w cholerę, przecież się da ! idę się dalej uczyć. (nie jest tak tragicznie, ale dobrze na pewno też nie ;] ) za parę dni pochwalę się jakimiś lepszymi efektami nowego odwyku. przepraszam jeszcze raz ;p na prawdę biorę sobie głęboko do serca to co piszecie, to że na mnie krzyczycie i zarówno wspieracie to pomaga ;) teraz nie ma szansy żeby COKOLWIEK wycisnęła, o nie ! postaram się zawsze pomyśleć o was ;) o balbisi, o laguappie, Loli1989, zuzak'u, zmienic-swoje-zycie, znam wasz ból, i całej kochanej reszcie ;* nie zawiodę was tym razem ;) może łatwiej będzie mi dotrzyma obietnicy danej wam niż samej sobie ;) dam radę tym razem ! i jeszcze raz przepraszam za teraz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uaprciula ja zamawialm kwas na mazidlach:) przejrzyj wątek bo pare storn wczesniej wszystko doklanie opisalam a jak cos to pytaj:) uda mi sie wspolczuje:( mialas w sobie tyle pozytywnej energii do walki z tym. Twoje posty byly takie optymistyczne. Ale wierz mi przez miesiac mozesz znacznie poprawic buzie. Wybierasz sie do kosmetyczki na migdala z tego co pamietam wiec na pewno bedzie lepiej:) wierze w ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dulcitia
witam was dziewczyny :) czytam ten wątek już od jakiegoś czasu i niestety musze sie dopisac :O jak patrze na swoją cere to mi sie plakac chce zawsze jak mi coś wyskoczy to wyciskam ba, a nawet wyrywam na sile po czym zostają mi blizny przebarwienia i dziury :( przez tą cere straciłam juz przyjaciół,chłopaka bo zawsze sie wykręcałam przed spotkaniem jak zrobiłam masakre na twarzy a oni jak wiadomo uznawali że ich oszukuje, nie mam dla nich czasu itp :( chyba już popadłam w depresje staram sie jak moge unikac ludzi, zrobiłam sie wredna, na wszystkich sie wyżywam nawet na rodzicach... jestem załamana bo nawet jak nałoże tony tapety to wyglądam strasznie, czuje sie jak stara pudernica jeju tak bardzo mi sie marzy wyjsc kiedyś bez tapety czy to tak wiele?? :O:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uda mi się !
dzięki dżiga ;* mam nadzieję, ze tym razem was nie zawiodę ;) nie mogę. nie chcę. ten miesiac musi byc zbawinny dla mojej skóry ;) ii tak, mam nadzieję że kosmetyczka i migdałowy pomoże mi dojść do siebie ;) dulcitia spokojnie, wszystkie czujemy to samo, uwierz mi, też nakładam tony tapety... zużywam chyba jeden podkład na miesiąc ! porażka... po prostu zacznij już od dziś walkę i nie pozwól sobie na wpadki, tak jak ja właśnie zrobiłam iii chooooolernie tego żałuje... tak chciałabym cosnąć czas.. o 2 lata najlepiej... albo coć do soboty.... cóż. nic teraz juz na to nie poradzę, tym razem się po prostu nie poddam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzak, odpowiadając na twoje pytanie, czy cera sie pogorszyła. Kochana, czy może być cokolwiek gorszego od naszego wyciskania ? ;) przez to strupy, blizny, ranym przebariwenia, infekcje tak nawet przy najgorszym trądziku nie ma. Cera się goiła, strupy zniknęły, przebarwienia są coraz jaśniejsze, nie zrobiły się zaskórniki ( stosuję peelingi i maseczki, ale głownie naturalne) ani nic mi nie wyskoczyło. Myślę jednak, że gdybym się przyjrzała w małym lusterku, to w porach koło nosa czy na brodzie wynazłabym coś w porach do wyciśniecia, ale trzeba sobie do cholery powiedziec: tego sie nie wyciska człowieku! Każdy dzień to ładniejsza buzia, moja mama i siostra mnie obeserwują, więc widziały, że nie mam kolejnych wyciśniętych miejsc. Teraz nakładam makijaż, ubieram się ładnie i wychodzę, nie chodzę już skulona jak pies, żeby nikt na mnie broń Panie Boże nie spojrzał. Tak, to ten peeling Dax cosmetics. To co, że po 35 r.ż ( ja mam kilka dni temu 22 skonczone ;) ), spokojnie mozesz go stosowac :) chodzi o to, ze on jest na starcie zmarszczek i nierówności, no a nasza skóra jest wymęczona bardziej niz nie jednej 40 latki :P uparciula, nie zamawiaj kwasów na allegro, ja zamówiłam na mazidła.com, są już wypróbowane przez dżigę! jesli chodzi o faceta, to u mnie to zupelnie co innego, bo ja w okresie wyciskania byłam w 2 powaznych zwiazkach i w 2 krótszych, za kazdym razem bylam zakochana, faceci sie starali, byli dla mnie oparciem i starali sie, ale to nic nie pomagało. nie będę wspominać na ile fajnych znajomosci mój nałóg mial negatywny wpływ i ilu ciekawych facetów przez to odrzuciłam lub straciłam. Związek nie ma nic do tego i nie rozwiązał by tego problemu, bo to siedzi w naszych głowach i tego sie nie robi dla kogos, ale dla siebie. Balbisia ma racje, w tej sytuacji, chłopak może utrudniać, bo nie zrozumie naszego dziwnego zachowania i chorych niekiedy reakcji. Tak jak balbisia pisze, bezsensowne kłotnie, byle tylko uniknąc spotkań, przez to rozpadł się mój ostatni związek. Bo jak mogłam próbować zrozumiec kogos, skoro siebie samej nie rozumiałam. Było, minęło, mam nadzieję że to nigdy nie wróci... uda mi sie, co ci mogę powiedziec bejbe, dałaś dupy :P no cóż, życie kopie nas nie raz za mocno, mnie kopało intensywnie przez ostatnie 3 lata! wierz mi! nie miałam siły na nic! ty zdajesz sobie sprawę juz od dawna, ze to problem z ktorym trzeba walczyc, ja nie wiedzialam!!! a niewiedza jest najgorsza, bo lepiej znać najgorszą prawdę! moze bez spinania się, że masz miesiac, ze teraz, ze to ten ostatni raz. po prostu walcz! u mnie był przełom, gdy napisałam po słowach balbisi, koniec z liczeniem i rzeczywiści zapomniałam o presji wyciskania. dulcita, każda z nas tu na forum to przerabiała. tez kiedys az wyrywałam ze skóry, ze dwa lata temu, masakra! unikanie przyjaciol, olewanie chlopaka, wyzywanie sie na bliskich, regularne załamki, niewychodzenie z domu, nakłdanie masy tapety - to była normalka!!! nie straciłąs tego przez cerę, po prostu sie pogubiłąs, jak każda z nas tutaj. ale człowiek jest silny, upada, ale zawsze może się podnieść i walczyc dalej. Zycie jest szalenie trudne, ale dlatego też piękne. Może trudno ci uwierzyc, ale jeszcze będziesz się smiać! Wierzę w to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uda mi się !
tak w ogolę to jestem wciąż mocno zszokowana że tyle nas jest... i wciąż przybywa... to jest pieprzony problem. bierzemy się w garść dziewczyny i przestajemy sobie same niszczyć życie, bo to chore i nienormalne ;] aaaaaaaaaaaaa boję się matury ! to juz tak cholernie blisko ;/ obym umiała sie na maksa skupic i napisać jak najlepiej wszystkie egzaminy a później ustne zdać na 90% minimum :D blagam, niech mi się uda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uda mi sie, dobrze mowisz!!! właśnie zrobiłam mikro z daxa ( to juz chyba 4ty albo 5ty raz), potem porówka z mięty, maseczka peel off, a na koniec przemyłam miętą. Piłam sobie gingersa i poszłam do łazienki, spojrzałam w lustro i tak sie gapiłam... buzia jest mega gładka, a koloryt ma taki, jakiego od chyba 2 lat nie widziałam. w kazdym razie nie pamietam. dziewczyny moje kochane, skoro u mnie po 7 latach kombinowania z twarzą skończyłam i po 2 tygodniach nieruszania prawie nie ma śladów? blizny się spłyciły, przebariwenia jaśnieją, moja sisotra mi jak dzis mnie zobaczyła to sie pyta, jaki mam podklad, a ja nic nie mialam na twarzy! kazała mi się dotknać i mowi : kurcze, masz gladsza skore ode mnie! ona ma wiecej niedoskonalosci, a wszyscy uwazaja, ze ma idealna cere, w ogole nie uzywa podkladu i pozuje do zdjec. :) Dzis wiem, ze słowa balbisi, znam wasz bol czy laguappy, to było najszczersza prawda, ze to nie jest tak, ze im sie udalo! to czeka na kazda z Was :) idealna cera :] to na tyle dzis, mam nadzieje, ze was nie zanudzila, ale nie moge sie nacieszyc. od 2 miesiecy z nikim sie nie spotykam i prawie nie wychodzilam z domu, a za chwile wpada do mnie kumpel i jutro jedziemy na caly dzien na rowery, za tydzien przyjezdza przyjaciel, a potem jade na szkolenie do warszawy. Dziekuje jollyderr, ty mi mowilas! spotykaj sie z innymi!!! całuje was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbisia
uda mi sie-ciesze sie ,że wzięłaś sie w garsc:)wiem,że jestes silna:) bede za ciebie w czasie matur trzymała kciuki z całej siły:** Fakt, coraz wiecej nas jest tutaj z tym problemem,dziewczyny piszcie bo to tez taki rodzaj terapii... jakie to dziwne,że wszystkie podobnie sie w tym cholerstwie zachowujemy....te same leki,obawy przed wzrokiem innych,ukrywanie i wyciskanie w samotności co oddala nas od ludzi jeszcze bardziej.... Boże dziekuje,że czuje sie dzis wolna od tego:D Lola -ciesze sie razem z tobą to na prawde cudowne,że tak sie zawziełas i teraz masz ładną buźkę a najbardzie mnie cieszy ,że zaczęłaś otwierać sie na ludzi,ściskam Cie mocno:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam Was, dziewczyny, aczkolwiek nie udzielam się wcale, jestem załamana, dziś wydłubałam dwie krostki na policzku i jedną na skroni, a nad nosem mam dwie wielkie centymetrowe bolące gule, Matko Boska, za jakie grzechy, tak mi xle, tak smutno :(:( jat tu wytrzymać.. postaram się tu do Was częściej zaglądać, choc w natłoku spraw nie zawsze jest kiedy, i spróbuję nie ruszać twarzy. Może tym razem się uda.. jestem jak nałogowy palacz, co po raz setny rzuca palenie i nic z tego nie wychodzi :( który to raz postanawiam, że koniec z rozdrapywaniem? nienawidzę sie moja brzydka cera rządzi moim życiem, do dupy to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem głupia. zamiast uczyć się do matury czy odpoczywać zmasakrowałam się... nie wiem jak pojde na mature. ;/ co obstawiacie na lekture z polskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×