Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość justynucha23
Ostatnio nawet rodzina mnie krepuje... znienacka przyjechali a ja bez tapety nie wygladam jakos żle miesiąc temu była masakra teraz jeszcze te plamy lecze i czasem jak cos wydusze to zasuszam zrobiłam sie jakos ostatnio dzika czy cos bez przerwy mysle kiedy mi to zginie...nawet do sklepu problem mam iść mam 23 lata a zachowuje sie jak dziecko jakies;/ wiem że to jest chore i śmieszne powiedzcie mi co zrobic żeby cieszyc sie życiem bo ja sie zamkłam w domu już tydzien nie wychodze chyba mam depresje jakąś:(.. albo obsesje na punkcie cery...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynucha23
ja sie najlepiej czuje jak sie ciemno robi wtedy mnie cera nie krepuje do rozmowy...:( chyba wpadłam w jakąś obsesje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynucha23
w moim związku też sie wszystko popieprzyło;/ kryzys jakis czy wam faceci też zwracają uwage żebycie sie ciągle robiły na bóstwo i czepiają sie np stroju albo fryzury??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moj maz co do wygladu nie robi problemu, wiem ze lubi jak sie ladnie ubiore i staram sie nie chodzic jak strach na wroble, ostatnio wracalismy z dzialki (no wiadomo bluza i jeansy ufajtane) a on mi kazal w tym stroju wyskoczyc zaplacic (bo tylko ja mialam karte) no i nie wyszlam :-) a on nie widzial problemu... tak ze zwis ma spory justynucha23 mnie duzo imprez ominelo przez to ze sie wstydzilam wyjsc,czasami mnie sytuacja zmusza ze musze, a czasami nakladam tapete olewam wszystko i ide, najgorzej sie zebrac i wyjsc a potem juz jakos leci. na prawde ludzie z takimi problemami skornymi wychodza ze ja bym chyba dostala palpitacji jakby mi takie cosie wyskoczylo nie marnuj sobie zycia, jakies tam plamy to czesc facetow nawet nie zauwazy (gorzej z rana na ranie bo to sie rzuca w oczy) i tez wole jak jest ciemno i nie nawidze swiatla takiego z jazeniowek (jak w marketach sa np) a niezapowiedziane wizyty rodzinki to ja nie lubie bo musze pedem leciec tapete nalozyc ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolinia
Zuzak świetnie cie rozumie,szczególnie że wlasnie przechodzę podobny okres do ciebie,staram sie byc miła a jak tylko otworze usta to mam pretensje i to o co?o same pierdoły...karce sie potem w myslach i robie znowu to samo jakby jakaś jedza mna sterowała haha;) niedługo bedziemy znowu ćwierkać z radosci;) a ty juz tam nic nie gmeraj przy tym nosie:) Justynucha,to taki czas,jesienny,dużo kobiet popada w taka melancholie,nic sie nie chce i nic nie cieszy,zrób sobie prezen albo umaluj sie pieknie,wystrój i umów na babskie ploty to lepsze od siedzenia w domu i umartwiania sie. Co do faceta to nigdy nie miałam takiego gościa,który by mi mówił jak mam wyglądać,no niechby spróbował;)mój mąż zawsze mówi jaka jestem piekna i jak pieknie wygladam,nawet rano ha ha,komplementuje mnie i docenia.Moze powiedz mu co o tym myslisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynucha23
Dziękuje dziewczyny za słowa pocieszenia:) fajnie sie wygadać i dostac zrozumienie ze strony innych. Właśnie ostatnio sie pokłóciliśmy z tym moim własnie o jego czepianie sie mnie bez przerwy.. chyba jakiś kryzys mamy bo juz długo ze soba jestesmy.. za tydzien mam urodziny zamierzam iśc na impreze sie "zresetować" ;) dzieki jeszcze raz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anytram92
justynucha23... nei chce Krytykowac ani ciebie ani twojego faceta, aczkolwiek ja w takim zwiazku strasznei zle bym sie czuła:P sama mam opsesje na punkcie wygladu, w sensie ze chcialabym byc idealna nei uzywajac tapety itd... po prostu taka naturalnie piekna z gładka cera, bez zadnego celllulitu czy rozstepow... same rozumiecie. a ogolnie to u mnie fatalnie... nie wiem czemu, stoje przed lustrem i wyciskam jakies drobne rzeczy... to nawet wypukle nie jest, ani czerwone! ale wychodza z tego takie fajne biale nitki i jakos mnie to odstresowuje. cholera...;/ jestem okropna, mam wyzuty sumienia i w ogole ohhhhhhh zero silnej woli;( a co do wychodzenia z domu-mam dokladnie to samo, komfortowo czuje sie jedynie jak jest ciemno! pozdrawiam wszytskei walczace.... moze chociaz wam ostatnio idzie lepiej z nalogiem, niech mnei ktos trzepnie bo ja po prostu juz ze soba nie moge:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez zachowuję się jak dzikuska. Nigdzie nie wychodzę przez cerę, tyle imprez mnie ominęło, nawet znajomi zaczynają na mnie gadać , że jakaś dziwna jestem. Kiedyś jak miałam ładną cerę byłam duszą towarzystwa, wygadana i pyskata. To co sobie zafundowałam nauczyło mnie pokory...:) Ale dobrze, że ,mam wspaniałego faceta- też niespotykanie spokojny człowiek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolinia
Pamietam jak ja chodziłam -tzn.wychodziłam jak mus jakis był,kiedys szkoła....praca...zawsze skrepowana światłem,zasłaniałam sie wlosami i łaziłam ze spuszczonym łbem jak koń;) Mam taką teorie-jesteśmy mega durne,bo odkad przestałam sie tak tym przejmowac,jak zaczełam sie dobrze czus sama ze sobą,łazić z podniesioną głową i byc zadowoląną ze swojego wyglądu i tu nie chodzi o cere bo ona pewnie nigdy juz nie bedzie idealna,ale figura-super,to dziwne ale jak idę po miescie pewna siebie to ludzie patrza na ciebie inaczej,to my decydujemy jak nas odbieraja inni czy jak szara myszkę czy jak pewna swych atutów osobę.niewątpliwie każda z nas takowe atuty posiada tylko nalezy z nich zrobic użytek.Czujemy sie piekne,tak sobie mówimy i tak odbieraja nas inni:) Życzę pieknego dnia i pozdrawianki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość free life
mój sposób jedyny jaki znalazłam to liczyć upadki, i w każdy dzień powstawać na nowo. gdy nie liczyłam to miałam świadomość że zupełnie tkwie w tym nałogu, a teraz to przynajmniej mam świadomość że nie. jednego dnia jest 12 zdrapań, ale jak następnego uda mi się tylko 6 zdrapać to już czuje się lepiej. 4 to w ogóle rewelacja, i tak dla lepszego wyniku się powstrzymuje i idzie coraz lepiej. Tym sposobem doprowadziłam się do zupełnej abstynencji, ale potem wyrzucono mnie z pracy i stres mnie wchłonął. jak przestałam liczyć to już zupełna tragedia. myślę że tym się wyleczę. ktoś zna inny sposób? bo w necie nic nie znalazłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Mój sposób,to pomyśleć sobie,że będę miała na buzi takie duże,ropne krosty, jak będę dalej drapać.Przecież nie chcę,żeby było gorzej,tylko lepiej. Niestety,nie jest to takie proste do pokonania,szczególnie w stresujących,nerwowych sytuacjach.A ja bardzo często czymś się stresuję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak,jesteśmy bardzo durne...Tyle razy już sobie obiecywałam wiele rzeczy i codziennie łamię obietnice:( Popełniłam już tyle błędów,dla mnie dużych.Nawet uważam,że nie zasługuję,aby w tym roku dostać prezenty na Gwiazdkę.Po prostu nie zasłużyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trianele
Marika161 głowa do góry...każdy zasługuje na coś miłego. A najlepszym prezentem byłoby pewnie wyjścia z nałogu i większa wiara w siebie. A błędy to rzecz ludzka - skoro je dostrzegasz to i tak wiele. Ilu ludzi robi źle a udaje, że jest inaczej.. Kolinia ma rację - tak nas widzą jak same siebie odbieramy. Tylko niestety tak ciężko emanować radością i wiarą w siebie jak człowiek wciąż się zamartwia, że wygląda jak straszydło i że każdy widzi tylko te nasze strupy i plamy... Ja nie zapeszając daję ostatnio radę...wczoraj miałam małe potknięcie, ale w porę się opanowałam. Też sobie obiecałam kupić pod choinkę coś fajnego jak wytrwam :) Nie wyobrażam sobie żeby mój mąż miał mnie krytykować za wygląd. Mam ogromne szczęście, że trafiłam na kogoś kto mnie akceptuje i założę się, że nawet nie domyśla się że walczę z jakimś "głupim" nałogiem.. Ale ja chcę wygrać dla siebie. Dla lepszego samopoczucia..bo co z tego, że mówi, że dla niego jestem piękna jak ja oczywiście to neguję bo sama nie czuję się wcale ładna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My durne? Bez przesady :) Mnie bardzo pomogła zmiana diety. Jak mam mniej pryszczy łatwiej jest się opamiętać. Teraz przyjechałam na długi weekend z akademika do domu. Niestety w domu jest więcej luster i teraz mam rozwaloną krostę na czole. Ale odkąd zniknęły mi przebarwienia czuję się ładna mimo wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trianele-dziękuję za słowa pocieszenia:)Pewnie dla innych moje błędy wydawałby się błahostkami ale ja wiem,że zrobiłam wiele rzeczy nie tak,jak powinnam...No ale stało się,przecież czasu nie cofnę. Masz rację,najlepszym prezentem byłoby zmienić samą siebie i swoje zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko jest z tego wyjść co prawda. Ja nadal mam z tym problemy. Cera mi sie poprawi, a ja przy chwili wolnego czasu ide do łazienki i kombinuje coś z twarzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbm
To lepiej z twarzą nic nie kombinować. Wyciskanie pryszczy może być niezbyt przyjemne, a są przecież inne sposoby na to by rzeczywiście pozbyć się nieustannie pojawiających się krost. Ja jakoś nie wyciskam tych okropnych pryszczy. Wiem, że nie wyglądają one estetycznie, ale cóż zrobić? Trzeba tylko systematycznie nakładać dobre i sprawdzone preparaty trądzikowe, bądź stosować inne sposoby ( w przypadku cięższych postaci konieczne dermatologiczne leczenie!). Ja na przykład chwalę sobie preparat w żelu o nazwie Trioxil. Ma on w swoim składzie substancje działające antybakteryjnie oraz substancje utleniające, i dlatego przyczynia się do zlikwidowania oznak trądziku i jego przyczyn drobnoustrojów. Jak chcecie to zajrzyjcie na stronę http://tradzikmlodzienczy.info.pl/2011/10/20/rozwoj-tradziku-a-sposoby-leczenia/ tam znajdują sie informacje o trądziku i jego zwalczaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie Trioxilu to znalazłam same negatywne wypowiedzi na jego temat na wizażu. TO jedna z nich: "Walczę z trądzikiem od ...1 klasy gimnazjum, mam 21 lat. Nie przechodzę przez uciążliwy, ciężki trądzik jednak przez taki średni. Stosowałam wiele środków z internetu, z aptek, nawet próbowałam brać odpowiednie zaszczyki. Czasami było lepiej czasami gorzej. Ostatnio trądzik mi się pogorszył i szukałam czegoś co mi pomoże, jeszcze czegoś innego a może mnie mile zaskoczy i kupiłam Trioxil. Jeszcze nigdy z wszystkich maści żaden nie spowodował pogorszenia mojej buzi tak jak ten. Stosowałam go jakieś 3 tygodnie poczym stwierdziłam, że to jest przesada i odstawiłam. Zastosowałam mój zwykły krem i od razu poczułam że moja buzia jest lepsza tak jakby od poczęła po Trioxilu. Nie wiem jak u innych zadziała, ale i tak go nie polecam ponieważ pierwszy raz jakiś środek, który miał tak zadziwiająco działać pogorszył mi cerę. Napisałam do nich o reklamacje, że chciałabym chociaż zwrot pieniędzy na co dostałam mejla, że nie mogę reklamować tego produktu. Pewnie i się nie da, ale dla mnie to jest naciąganie ludzi, którzy nie wiedzą co już mają ze swoją twarzą zrobić. Chciałam również zamieścić swoją opinie w sklepach internetowych gdzie można kupić tą maść, jednak negatywne komentarze w ogóle nie są wyświetlane. Dlatego zanim skusicie się na Trioxil kupcie chociaż próbkę i zobaczcie jak wasza skóra reaguje. Szkoda czasu i nerwów."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się , że koleżanka bbbbbbbm robi tu reklamę tego praparatu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anytram92
dziewczyny, ja ostatnio mam jakis kryzys, bo dziennie wieczorem robei masakre. ale dzisiaj mam zamiar sie trzymac. troche lepiej teraz sie goi bo posmarowalam na noc te ranki carmex'em (taka pomadka do ust, ale dobrze goi, przynajmniej mi) tylko od razu mówie ze tego nei nakładam na zadne krosti ani pryszcze tylko poprostu na ranki juz rozdrapane bez zadnej ,,tresci" w srodku. Musze powiedziec ze ten olejek pichtowy tez działa dobrze:) jestem pełna nadzieji na poprawe tylko Wy musicue trzymac za mnie kciuki! a ja trzymam za WAs:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yazmina: Mnie również od razu przyszło na myśl, że to wypowiedź od kogoś, komu firma płaci za podszywanie się za użytkowników i wystawianie pozytywnych opinii o produkcie. "Ma on w swoim składzie substancje działające antybakteryjnie oraz substancje utleniające, i dlatego przyczynia się do zlikwidowania oznak trądziku i jego przyczyn drobnoustrojów" - lol, zdanie skopiowane z pudełka? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zamierzam kupować kremu za 200 zł ale stronka ciekawa :) Jest tam o prawidłowym oczyszczaniu skóry. Poza tym od dawna noszę się z zamiarem picia drożdży. Próbowała któraś z Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten alantan ladnie "uglaskuje"rane, nie wygoil ale nie byla z seri paskudnie "paprzacych" i tapeta sie w miare trzymala tak ze wszyscy z rodziny komplementy mowili jak ladnie wygladam :-) (z kilogramem tapety co prawda..ale co tam,no dobra pol kilo bo policzki ominelam ;-) ) a moj maz nie mowi mi ze jestem piekna tzn. bardzo rzadko i jak mu powiedzialam czemu mi nie mowi czesciej popatrzyl jakbym z krzesla spadla i stwierdzl "no przeciez ci kupuje roze czesto" no coz facet.. ja nawet jak mam stan bardzo kiepski to staram sie nie chowac glowy w piasek chociaz mam ochote bo ludzie faktycznie inaczej odbieraja jak ktos nawet udaje ze czuje sie atrakcyjnie a jak ktos sie zachowuje jakby chcial sie pod ziemie zapasc a ja juz jestem grzeczna i nie krzycze ;-) ale co sie mezowi oberwalo przed okresem to sie oberwalo ojjj antyram92 to sprobuj choc minimalnie ograniczac masakry tak stopniowo, trzymam kciuki :-) marika161 Gwiazdor przynsoi i gorszym zbojom niz my demolujace twarz ;-) nie lam sie do swiat bedziemy mialy cere O.K. (wciaz w to wierze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blue Lilac pilam ale bardzo krotko (moze z tydzien)bo sa ochydne w smaku.. wiec efektow nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolinia
anytram oczywiście,że bedę 3mala kciki za ciebie,ale ty tez musisz sie postarac i wytrwać...:* drozdze piłam i to dosc długo bo ładne miałam po nich włosy i pazurki:) co do cery to moze nieznacznie jakos sie polepszyła,pilam tez piwowarskie kupione w sklepie zielarskim w tabletkach i te były okropne,dostałam po nich wysypu :( no ja tez jestem dzisiaj jak anielica;)wreszcie uspokojona i usmiechnieta:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kan
Hej dziewczyny, Miło widzieć, że jest tyle osób z podobnymi problemami. To podnosi na duchu. Ja oczywiście też mam te same problem, jednak największą masakrę robię sobie na rękach i ze zwykłego rogowacenia zrobiłam sobie stan zapalny. Teraz mam pytanie: jak myślicie, czy psycholog jest w stanie pomóc, czy lepiej od razu zwrócić się do psychiatry? Nie obchodzi mnie, co sobie inni pomyślą gdy wiedzę że leczę się psychiatrycznie, chcę tylko skończyć z tą masakrą. Byłam też o dermatologa, ale oczywiście nic mi to nie pomogło... I chcę uzyskać pomoc od specjalisty, a nie tylko wysłuchiwać, że mam nie drapać, ponieważ nie umiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:)ja niestety też jestem teraz na etapie samych upadków:( non stop coś grzebie i nie moge sie pochamowac;/ iii tak zawsze mi to wraca w takim okresie kiedy nadchodzi zima;/ taka zaobserwowalam cyklicznosc swoich dokonan;/ jestem taka zla na siebie,bo co jest lepiej to rozwale i tak musze maskowac te rozowe placki,co jedno sie wygoi to nastepne kuwa;/ aleee jak tu przejsc obojetnie kolo takiego czegos na wierzchu i nie ruszyc,jeszcze wlasnie zbliza sie okres i to chyba tez to poteguje i takiego nerwa mam ostatnio ze szok bez kija nie podchodz;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anytram92
dziewczyny, wczroaj objecalam sobie ze bd sie starac i co? nei wycisnelam wieczorem, ale za to rozdrapałam wszystko rano:( wygladam tragicznie nie moge na siebie patrzec, do dupy takie zycie;( chyba sie zdenerwuje zrbobie sobie tapete i bd chodzic w niej tak dlugo az wszystko sie nie zagoi (bo jak mam tapete to przynajmniej w tym nie grzebie), najchetniej w ogole nei zmywalabym jej wieczorem, ale to pewnei bd zabójstwo dla mojej skóry i bledne kolo dla mnie -bo zagoi sie to co jest, ale przez make-up pewenie zrobi sie pełno nowego dziadostwa.... ah nei wiem co mam robic. moze przykleje sobie plaster na twarz albo owine sie gazą zeby na siebei nei patrzec. weekend za 3 dni (mam wolna chate, chcialam chlopaka zaprosic albo impreze zrobic) i co??? jestem porpostu zrozpaczona. a najgorsze jest to ze przeciez sama sobie to wszystko robie;( beczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anytram92: Lustra wyrzuć, wszystkie, nie ważne, że będziesz musiała się tapetować po omacku (da się to zrobić, tylko miej pod ręką kogoś, kto Ci powie, czy dobrze rozsmarowałaś fluid), albo się nie tapetować. Wcześniej mieszkałam bez lustra w łazience, było o wiele lepiej. Teraz nie mogę się pozbyć lustra, bo mój facet stanowczo zaprotestował, ale w chwili ogromnej frustracji chyba to zrobię - na razie staram się żyć z nimi i zliczam codzienne porażki mając nadzieję, że ich granica dąży do zera. :P Dziś zliczyłam 4 i jak tak pozostanie do jutra rana to będzie bardzo dobrze. >_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×