KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

http://stores.ebay.pl/Super-Smoocher/Body-Oil-/_i.html?_fsub=2597881013

Po pierwsze, również się dałam się skusić na pomadkę zachwalaną przez anytram - podoba mi się kamforowy chłód i zapach chwilę po zastosowaniu. ;) Jak i na dermacol - tak gęstej pasty w życiu na twarz nie nakładałam. o.O Przyznaję, daje tapetę jak żaden inny. :) Co zaś do naszego problemu, poruszona wątkiem devon_aoki, po raz kolejny uważnie przeczytałam artykuł w wiki. Zwracam uwagę zwłaszcza na następujące fragmenty " Zaburzenie psychiczne z grupy zaburzeń lękowych charakteryzujące się występowaniem u chorego natrętnych (obsesyjnych) myśli oraz/lub zachowań przymusowych (kompulsyjnych).(...) Powtarzanie pewnych czynności jest początkowo obroną psychiki przed lękiem, następnie przeradza się w czynność przymusową. (...) Obsesje i kompulsje są próbą obniżenia poziomu lęku, a sposób neutralizacji lęku, jako skuteczny, ulega utrwaleniu." - odnośnie przyczyn. W sytuacjach stresowych rzeczywiście o wiele łatwiej posuwamy się do wyciskania i nie wiem, jak Was, ale mnie to rzeczywiście uspokaja. Oraz odnośnie leczenia: "Najskuteczniejsze są leki przeciwdepresyjne - zarówno TLPD jak i nowsze SSRI lub klomipraminę.". Myślę, że przepisanie leków antydepresyjnych byłoby być może trafnym posunięciem ze strony lekarza. Może rzeczywiście warto wybrać się do psychiatry...

Dzięki dziewczynki :* Wiecie,już 4 dzień nie drapię buzi,może kiedyś w końcu przejdzie? Muszę się uzbroić w cierpliwość :) kolinia-tak,masz rację,szkoda,że nie widzimy siebie tak jak inni,tylko zupełnie inaczej:/ Buziaczki :*

Dziewczyny u mnie niby dobrze ale jednak bardzo źle:( Psychicznie czuję się masakrycznie:( Niedawno miałam dwie mikrodermabrazje i peeling ziołowy Jadwigi. Twarz jest rzeczywiście w lepszym stanie, ale dziury nie zniknęły... Nie liczyłam na to, że znikną zupełnie, ale miałam cichą nadzieję, że chociaż trochę się spłycą... Kiedy mam zakaz dotykania twarzy masakruję plecy i ramiona... To wygląda odrażająco!!! Jestem obrzydliwa, nie mogę patrzeć na siebie w lustrze:( Kiedy patrzę na te dziury w lustrze pamiętam skąd się wzięły...pamiętam jak je sobie zrobiłam sama:( Nienawidzę siebie:(

u mnie fatalnie, od kad zrobilam masakra po przerwie nie umiem przestac ciagle dlubac. wiecznei zrywam stare ususzone juz skorki pod ktorymi znow odnawia sie rana... mam nadzieje ze uda mis ei to wygoic do weekenu. z tym ze mam blizny juz sie pogodzilam. teraz marze zeby znikly mi te wielkie cieknące rany:( tez jestem w fatalnej kondycji psychocznej, nawet nie chce mi sie spotkac z chlopakiem(a naprawde ti jest cos co daje mi neisamowite szczescie) najchetniej spotykalabym sie z nim w nocy:P justynucha23- co u Ciebie? w ogole sie nie odzywasz- a ja jestem na gadu prakycznie caly czas. w ogole wszeystkie chetne zapraszam na gadu-11179809

Fokal nie zgodzę sie z Toba,moja kolezanka poszła do psychiatry,jej maz chorował a ona nie radziła sobie z tą sytuacja,zamiast z nia porozmawiac przepisał jej leki tego typu jak piszesz w efekcie jak ja zobaczyłam to az sie przestraszyłam,to nie była ta sama osoba,zawsze pełan zycia a tu nagle wyciszona,senna bez checi do zycia tylko lezała i wszystko miała w dupie,sory ale jak ma tak wygladac leczenie by nas otepic to gratuluje psychiatrom zaangażowania w sprawe wyleczenia.Zaprowadziłam ja do innego lekarza,kazał jej to odstawic i rozmawiac o problemie,wygadac sie...pisac o problemie na kartce,nawet tylko dla siebie,robic cos co przyniesie przyjemnosc...wyszłaz tego dołka bez tabletek.jestem wielka przeciwniczka brania leków,antybiotyków itd.chyba tylko w ostatecznosci.Inny przykład,dermatolog poprzepisał antybiotyk na wysypke,w efekcie,tak wysypka zniknęła,choc za jakis czas znowu powróciła a kolezanka po tych lekach miała problem z watrobą...

Jumka każda z nas ma jakies pozostałosci po tym co robimy,trzeba to zaakceptowc,systematyczna pielegnacja na pewno przyniesie efekty. Mikro jet fajna,fakt,że nie przynosi natychmiastowych efektów,ale wyrównuje naskórek,na pewno bedzie dobrze tylko sie trzymaj dzielnie:* anytram92 nie poddawaj sie,jak od dzisiaj niczego nie ruszysz to w weekend bedzie całkiem nieźle ,niczego juz nie dotykaj tylko posmaruj czyms co pomoze wyleczyc juz istniejace ranki,tylko nie dodawaj nowych,ściskam:*

Hej dziewczyny u mnie całkiem dobrze :) Z cery jestem zadowolona nadal smaruje ziółkami szwedzkimi ale tylko na noc czasem cos wyskoczy małego ale mam ostatnio nawyk żeby zasmarowac ziółkami i na drugi dzien juz jest zasuszone:) na jednym policzku mam 2 zaskórniki ale ich nie ruszam i widze że z każdym dniem je coraz bardziej widac ale sie tym nie przejmuje same wyjdą lepiej tak wyglądają niż jakbym je wydrapała ze skóry i znowu sobie uszkodziła cere. dekolt plecy ramiona tez smaruje przestałam oglądać to bo im wiecej sie patrzy tym bardziej kusi na drapanie, wczoraj po kąpieli zajrzałam i mam kilka strupków mam zamiar do świąt już nic nie dusić nawet na ciele zrozumiałam że są gorsze problemy i trzeba pokochac sie takim jakim sie jest te kilka kropek urody nam nie odbierze bo każda z nas jest wyjątkowa;);) Najważniejsze to przestać sie bez przerwy oglądać i zająć czymś innym osobiście do zasuszenia polecam nadal zioła szwedzkie bitnera za 7zł mała buteleczka z apteki świetnie zasusza Spróbujmy pomyślec o innych problemach choc to trudne wiem ale może to my same robimy sobie problem tym ciągłym wyciskaniem teraz to wiem:) jednak z każdej choroby można wyjść trzymam kciuki za was;*

Zanim któraś znowu skrytykuje mój entuzjazm:) może lepiej zastanowi sie nad sobą, lepiej zacząć pozytywnie myśleć i skupić sie na bliskich niż użalać sie nad sobą bez przerwy, ja też wiele razy odpłynałam i popadłam nawet w depresje, ale z czasem zaczełam częściej wychodzic do ludzi zobaczyłam że są gorsze tragedie a pozytywne myślenie lepiej wpływa na nasz organizm, hormony szcześcia dodają nam urody, teraz wychodze codziennie na długie spacery dotleniam sie i już nie oglądam sie ciągle w lustrze i widze różnice w wyglądzie myśleniu. Przez to siedzenie w wkacje w domu i użalaniu sie nad sobą straciłam chęć do życia ale teraz znowu ją mam i chciałabym was wszystkie nią zarazić:) bużka;) lepiej jak sie cos samo goi niż jak wydusimy za mocno to jest teraz moje motto;)

Poza tym to myśle ze rozpisywanie sie tutaj codziennie prowadzi do czestszego myślenia o drapaniu przynajmniej u mnie tak było fajnie sie wygadac ale raz na jakiś czas;) Jakby ktos chciał wiedziec co jeszcze używam do twarzy : na dzien emulsjka Iwostin z aloesem na noc ziółka Do oczyszczania: glinka Hymalaya do cery tradzikowej a co drugi trzeci dzien przemywam twarz pianka Iwostin. Dobry jest też krem AA nawilżająco rozjaśniający własnie zaczełam stosowac. Naturalne kosmetyki są najlepsze:) pozdrawiam i powodzenia wszystkim drapaczką:)

anytram za Ciebie najbardziej trzymam kciuki żebyś wyszła z tego nałogu jak ja bo nie warto sie tak zamartwiac:) nie ogadaj i nie duś buzi.Popieram że jednej może służyć olejek jednej zioła najważniejsze to w końcu trafic na cos co nam służy mi posłużyły zioła i juz nigdy sie z nimi nie rozstane:)

to ja tez spróbuje tych ziółek-bo cena jest kusząca:) a ile kosztuje jojoba?

dzieki justynucha23:) i gratuluje Ci ze wreszcie udaje ci sie jakos wychodzic z tego nalogu. Twoja wiara we mnie poprawila mi humor-fajnie wiedziec ze jest ktos kto mi kibicuje:*

Fokal bo dodermacolu trza miec wprawe, uzywa sie go ciutke, ja troche rozsmarowuje troche wkelpuje,ale ilosci sa niewielkie. najpierw stosowalam go jako korektor ale teraz jako podklad Jumka mysle ze powoli zaczna Ci sie splycac dziurki, nie od razu..tym bardziej ze "pracowalo" si enad tym jakis czas. najwazniejsze to tykac jak najmniej jakis prochow antydepresantow itp. to sie obawiam lykac, i bym nie chciala lykac,dla mnie to ostatecznosc (dla tych co sie tna itp..) justynucha czy my tu sie uzalamy? jakos nie zauwazylan specjalnie, czasami tak. a na marginesie nie jestem smetna osoba wpadajaca wdepresje,dotakiego stanu mi cale lata swietlne brakuja. :-) to ze meczetwarz nie powoduje ze nie zyje,choc zdecydowanie utrudnia zycie a jednemu pisanie szkodzi innemu pomaga...nie darady wszystkich do 1 worka wrzucic antyram nie lam sie,daszrade :-) na takie strupki ostanio odkrylam alantan (mialam w domowej apteczce kij wie skad) dobry jest tez tribiotic ale to antybiotyk. ja wiem ze jak odstaja to az kusi zeby zerwac i ciezko wytrzymac. ale damy rade :-) ja kupilam jojobe 50 ml za jakies 16 zl w doz (jeszcze w moje rece to to nie wpadlo..) ja mowiac szczerze gg prawie nie uzywam (ostanio przez 5 dni zapomnialam wlaczyc i kolezanka sie zastanawiala czy zyje..)

a co do aptek internetowych to z3korzystam :-) jakby co podam namiary ;-) jakos lubie tak na klikniecie kupowac :-)

Ludzie kochani,ja bylam w szpitalu psychiatrycznym ,brałam lek ripsolept,totalne dziadostwo.Lek zamiast mnie ,,leczyć''to powodował skutki uboczne np.Wylew podskorny na nogach,,senność,przyspieszenie akcji serca,troche przytylam, drżenie nog ,rak,bylam slaba bez zadnych emocji,ciagle spalam i nogi odmawialy mi posluszenstwa.Przeszlam koszmar z tym lekiem i chyba skoczylo by sie to dla mnie zle gdybym dalej go brala.;p Wiecej mozna poczytac na: http://www.eioba.pl/a/1ujo/rispolept-duzo-ciemnej-mocy-i-koszmar-leczenia Bylo minelo na szczescie. Tez jestem przeciwna wszelkim lekom,a zwlaszcza tym psychotropowym! Wiecie co ja glupia myslam ze jak wyjde to zmienie swoje zycie,nie bede sie wyciskac itp.ale nic z tego.Sa dni kiedy nie ruszam twarzy,zdarza sie to raz moze ze 2 razy w tygodniu. Mam dosc i zamierzam skonczyc z tym raz na zawsze od dnia dzisiejszego.To niszczy cale nasze wspaniale zycie!!! Przez to mam Dystymia (depresja nerwicowa);( Najwazniejsze to jest to abysmy nie tracily nadzieji,potrzeba nam wytrwalosci i cierpliwosci na kazdy dzien. Nie mozemy sie poddawac,walczym z tym paskudztwem tyle ile mamy sil!!! Musimy szczegolnie pamietac o tym ze ludzie zmagaja sie z innymi problemami i chorobami gorszymi od naszych. Wpadne i napisze kiedys,trzymajacie sie cieplutko sciskam;*

właśnie zamówiłam ten olejek na allegro, mam nadzieje ze to dobry produkt. Bede zdawać relacje jak działa na moją skórę ;)

Oczywiście że sie użalacie i ja też sie czasem nad sobą użalam i nie potępiam za to nikogo:) grunt to przestać i zacząc myślec o sobie jak o wyjątkowej osobie. tak jak z każdej choroby można wyjść tylko pozytywnie myśląc i do tego namawiam was wszystkie;) Zuzak ty wrażliwcu przecież cie nie oceniam:) ja miałam depresje i sie do tego przyznaje całe lato spedziłam w domu z chłopakiem który nieraz chciał mnie wyciągnąc do ludzi a ja sie bałam wyjść, wolałam sie użalać nad sobą, wygladałam żle wiem i gdyby na mnie te ziółka tak nie zadziałały że teraz wyglądam ładnie po miesiącu stosowania nie mam plam tylko kilka strupków to jest sukces i bardzo sie ciesze i chce żebyście tez z tego wyszły bo to jest strasznie męczące i nie pozwala normalnie funkcjonowac. Pamietajcie każda z nas jest kwiatkiem a każdy kwiatek ma czasem zranione płatki ale jak sie go pielęgnuje i nie rani to staje sie pięknym kwiatem;)małymi kroczkami damy rade!

Hej to znowu ja. Postanowiłam, że zakończę z tym durnym nałogiem drapania po twarzy, gmerania, wyciskania najmniejszychkkrost. Biorę silny (przy okazji drogi) lek - Aknenormin, który ma mnie wyleczyć z trądziku, a kuracja nie przyniesie oczekiwanych efektów, jeżeli będę dziobać przy twarzy.... Zrobie to również dla mojego chłopaka, któremu ciągle narzekam na krosty i często nie mam przez to humoru, nie mam ochoty chodzić do Jego znajomych, bo się wstydzę. Mam wrażenie, że gdziekolwiek nie jeste to wszyscy patrzą na moją twarz i myślą "ale krosty i blizny" (Chociaż jest dużo lepiej niż kiedyś). Nie wiem, jak mój ukochany wytrzymuje moje zrzędzenie o trądziku, już prawie 4 lata. Średnio dwa razy w tygodniu narzekam na twarz, trądzik itp. W skali jednego roku = 100 dni !!! Czyli średnio 1/4 całego roku on wysłuchuje moich gorzkich żalów!!! To jakaś tragedia.... Ja bym nie wytrzymała, gdyby on mi tak zrzędził, chyba ma nerwy ze stali. Oczywiście oprócz mojego wroga - krost mam również inne problemy (kto ich nie ma?), które się kumulują i odreagowuję na własnym chłopaku, co jest idiotyczne :( On nie jest niczemu winny, a musi mnie wysłuchiwać. Sama psuję atmosferę. Zauważyłam również, że często przejmuję się rzeczami, którymi nie powinnam... Ehhh taki typ człowieka chyba. Ale to tak na marginesie - musiałam się wygadać na forum - chyba to pomaga trochę :) Wracając do nałogowego drapania i wyciskania: Postanowiłam, że jak bede chciała coś wycisnąć, podejsc do lustra i wynajdywać nowe niespodzianki, to będę myślała o moim ukochanym. Od ostatniego postu daję radę. Dzisiaj zauważyłam dwie krostki, nałożyłam sobie maść ichtiolową i zakleiłam dużymi plastrami - dzieki temu nie mam możliwości dotykania tych miejsc, nie przenoszę bakterii. Siedzę w domu, więc nikt mnie nie widzi, moge mieć całą twarz zaklejoną :D Oczywiście bez przesady ;-) Ale powiem, że to pomaga!!!! Nie widzę tych krost, które mnie denerwują, nie przyglądam się nim, więc automatycznie ich nie dotykam i nie przenoszę bakterii... Każdy ma inne metody, ja przedstawiłam Wam swoją :) Mam nadzieję, że mi się uda :((( Forumowiczki! Trzeba jakoś działać zespołowo, wiadomo, że w "kupie" siła i moc :D Może załóżmy sobie cel: koniec z dotykaniem twarzy!!! Niedługo święta Bożego Narodzenia, SYLWESTER!!! Jak cudnie wyglądałaby nasza twarz bez ponad miesięcznego dotykania!!!! Zróbmy coś z tym w końcu.. Teraz taka mądra jestem, szkoda, że w rzeczywistości mi nie wychodziło ;/ Nie wyciskać i już! Pozdrawiam serdecznie ;p

justynucha powiinni Ci dac Nobla za odkrycie tych ziolek, w sumie to chyba twojej mamie;pA tak na serio u mnie co prawda dluzej to trwalo zanim pozbylem sie tych wypryskow na klatce piersiowej bo chyba 2-3 tygodnie ale juz praktycznie na plecach rowniez nic nie mam ,,;p w kkoncu bede mogl pocwiczy na wf ;) bo od poczatku roku nie choddze na wf a tak bardzo lubie aktywnosc fizyczna;) skonczy mi sie Avene(bez rewelacji)to ide do apteki po nowa buteleczke (u mnoie 10 zl) wiec bardzo malo i bede smarowal buzke az wszystko bedzie ladnie i piekne ( pozniej pozostaja wagry, ale tym sie na razie az tak nie przejmuje) pozdrawiam i polecam ze ZIOLKA SZWEDZKIE

Dzisiaj wpadłam w odwiedziny do mojej mamy... Siedzimy przy kawie a ona mi się przygląda i mówi "ależ Ty gładka i promienna! to samo tak czy się czymś wysmarowałaś?" Myślałam, że padnę z radochy ;) He he nawet nie wie pewnie jaką mi przyjemność sprawiła moja Kochana mama :) (Nawet nie zauważyła strupka przy brwi, który zmajstrowałam przez swoją głupotę wczoraj...ależ byłam za to na siebie zła...) Bardzo staram się nie wyciskać, ale wciąż miałam wrażenie, że z rezultatami kiepsko.. Dzisiaj naprawdę uwierzyłam, że warto i że nawet po bardzoooo długim czasie wyciskania można jeszcze naszą skórę odratować :) No i ten krem, o którym kiedyś wspominałam po dzisiejszym komplemencie zawita na stałe w mojej kosmetyczce :D Nawet nie miałam podkładu w płynie, tylko machnęłam się moim minerałem sypkim i korektorem.. Mam nadzieję, że po latach bez sensownego wyciskania powoli zwalczam to na dobre :)))

a co to za kremik?;D

Bartek ciesze sie bardzo że i Tobie moje ziółka pomogły:) fakt gdyby nie mama niewiedziałabym o ich właściwościach. Niektórzy sie spodziewają efektu po kilku dniach jednak trzeba odczekac i smarowac kilka tygodni żeby było widać efekt i dużą różnice:) mi juz plamy pogineły teraz kilka krost na okres to nie problem;) Pozdrawiam wszystkich którym udało sie wyleczyć dzieki ziółką szwedzkim Bitnera:) Trianele super że i Tobie sie polepszyło z cerą od jakiegoś kremu. Każdy musi w końcu znaleść swój numer jeden:) trzymam kciuki żebyś wytrwała jak najdłużej w niewyciskaniu, ciesze sie że coraz wiecej osób z tego dziadostwa wychodzi bo niedługo święta:) za 5 i pół tygodnia ;) musimy błyszczeć!! anytram92 odezwij sie jak u Ciebie?

Jeszcze wczoraj moj policzek wyglądał okropnie a dziś widać tylko wyblakłe plamki :D Jestem bardzo zadowolona. W sumie nie miałam już czym się poratować, a kiedyś pisałyście tu o rumianku więc sobie zaparzyłam wczoraj. A że lubie przesadzać to zmieniałam te waciki przez jakieś 3h aż w koncu zasnełam z nimi na twarzy. Dzis sie budze i efekt swietny :) nigdy bym nie pomyslala że rumianek może tak szybko zadziałać.

Risen i to jest kolejny dowód na to że najlepszym lekarstwem są ziółka:) kremy może pomagaja chwilowo...a zioła leczą do końca

Czy do konca to nie wiem :P pierwszy raz używalam rumianku, dzis powtórze i zobacze jak efekty. Te zioła Bittnera tez mam, ale maja nieprzyjemny zapach i na twarzy tworzą taką dziwną warstwę... W każdym badz razie jeszcze z nich nie rezygnuje. Raczej mi nie zaszkodzą więc czekam tylko na poprawę. A jesli nic sie nie poprawi to w koncu stracilam tylko 10zl, nie ma czego zalowac.

hej:) u mnie bardzo dobrze, cera sie wygoila. wiadomo nadal mam blizny i przebarwienia, ale zadnych strupków i krostek:) wiec cienka warstwa podkladu wystarczy by wygladac idalnie:) tych ziolek jeszcze nie kupilam bo nei ma ich w mojej aptece. a powiedz justynucha jak to sparowac; miejscowo na pojedyncze zmiany? czy mozna tez na cala twarz(wiesz mysle o elimacji przebarwien)?

Poległam :( nie potrafię wytrzymać nie wyciskając krost, paranoja ;(

Hej anytram to super że Ci ginie:) trzymam kciuki za Ciebie abyś wytrzymała jak najdłużej a plamy poginą za pare tygodni, ja smarowałam ziółka na plamy na noc wacikiem na całą twarz teraz smaruje miejscowo na krosty przed okresowe;) delikatnie przetrzyj wacikiem nasączonym ziołami na noc miejscowo a zobaczysz jak twoja skóra zareaguje, bedzie dobrze zobaczysz:) bez nazwy nie poddawaj sie czasem trzeba dotknąć dna aby sie wybić w góre dasz rade nie wyduszaj!!! Miłego weekendu wszystkim:)

Mam nadzieję, że mi się uda. Zamówiłam właśnie antystresowe winogrono do gniecenia, może pomoże ;p http://www.bigboystoys.pl/upload/08842.gif Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku i spokojnej niedzieli ;]