KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

ja wyrzuciłam swoje małe lusterko i poskutkowało;-)

witam wszystkich. Widzę nowe, ciekawe posty ;) u mnie ok. dziś zrobiłam sobie "zabiegi" : parówkę (bez wyciskania) potem maseczkę z zielonej glinki, a potem nałożyłam krem Lysanel Active. Piekło jak .. jak cholera :D ale co tam. Ma pomóc! Złe jest to, że właśnie zdrapałam sobie plecy. Ale tak ogólnie to u mnie ok. Pozdrawiam.

kurde, też caly czas męcze swe pryszzce, ale nawet ani razu nie pomyslałam, że to taki nałóg, no nic także spróbóję zaprzestać xD

Ja przed chwilą wycisnęłam trzy zaskórniki i próbowałam jednego pryszcza ale to na nic, dobrze że chociaż tak mało :)

ludzie... ja próbowalam przestać wyciskac. smaruje sie Duackiem i dbam o skore ale i tak mam mase zaskorników ktore jak sie ich nie wyciska - naprawde nie wyciskam przez tydzien i jest ich taka masa wtedy ze nie moge. wcale nie znikaja od tego ze sie ich nie wyciska. a wlasnie jest ich wiecej - logiczne. nie wiem co robic. jak sie tego pozbyc inaczej? ehh ;((

wyciskając roznosicie te bakterie po całej twarzy, stąd nowe pryszcze..a na zaskórniki polecam peeling:-) i ręce przy sobie! ja z tego wyszłam to i wy dacie radę:-)

http://www.allegro.pl/item155501405_ziola_na_tradzik_i_wypryski_skuteczne_.html A ja piję tą herbatke raz na jakiś czas i pogło, mam mniejszy trądzik na twarzy, mniej wyprysków na plecahc. POlecam

Pewnie dlatego ze sam ja sprzedajesz na allegro. [ Moze admin usunac ta reklame ?? ]

dziś się załamałam: kolega powiedział mi, że jestem brzydka. Nie tak bezpośrednio, ale osiągnął swój cel. Gdybym tylko nie była tak zakompleksiona... Boję się, że zaraz pójdę i z żalu zmasakruję sobie twarz..

Do Chestera Moze i sprzedaje, i co z tego. Sprzedaje bo spróbowałem na sobie i poskutkowało. Dochodziło do tego ze masakrowałem sobie czoło drugim końcem pincety bo "widziałem" głęboko zapuszczone podskórne syfy Dermatolog mi powiedział ze jes masa rodzajów trądzików. dał mi jakiś antybiotyk w płynie, to dostałem jakieś zaczerwienienia Zaczełem stosować zioła, pomogło Kto mi zabroni podzielenia sie tm z innymi?

U mnie mały sukces,nie wyciskam już tydzień i już nigdy w zyciu nie mam zamiaru. Dopiero teraz widze jakiego bałaganu sobie narobiłam, przy dobrym oświetleniu widać wszystkie czerwone blizny lub zagłębienia,rozszerzone pory i w ogóle ta cera jest taka przezroczysta, bez wyrazu (i w dodatku chociaż to nie od wyciskania sińce pod oczyma).Mądry Polak po szkodzie. Do tych co im sie udało: czy te blizny kiedykolwiek znikną?

Gdy trzy lata temu przestałam (chciałabym teraz tak znowu...), to wszelkie zmiany - w tym także plamy, przebarwienia i blizny zniknęły... Cera była bez skazy. Ale miałam wtedy niecałe 14 lat, więc myślę, że to też była zasługa tego, że młoda skóra ogólnie lepiej się goi i regeneruje. Tak więc myślę, że może to zależeć od wieku. No i od indywidualnych cech Twojej skóry... Np. czy dobrze się goi (choć podobno im szybciej to się dzieje, tym łatwiej powstaja blizny, bo tkanka regeneruje się, ale nie ma czasu "nabudowywać" komórek), jaką masz karnację, czy Twoja skóra z natury jest przesuszona/alergiczna itd.... Ale zawsze są dostępne różne maści i preparaty w aptece. Najlepiej wybierz sie do dobrego dermatologa. No i zabiegi w gabinecie kosmetycznym przeprowadzone przez doświadczoną kosmetyczkę też podobno pomagają. Znajoma mojego brata miała głęboki peeling, czy cos w tym rodzaju i przez pierwszy tydzień wyglądała, jak obdarta żywcem ze skóry, ale po miesiącu jej buzia była jak pupka niemowlaka.:-) Tak więc myślę, że i Ty masz szansę.

Od niedzieli 2 razy wycisnęłam wielkoludy (za każdym razem po 2) i dwa razy było wielkie wyciskanie zaskórników, bo już umierałam z niewyżycia... Ogólnie nie jest źle, ale chciałabym tak zupełnie przestać, niestety to narazie zdaje mi się niemożliwe... No i kupiłam dziś oliwkę Hipp. Jeszcze nie używałam, ale naprawdę ładnie pachnie.:-)

dziewczynki i kobietki podzielę się swoimi ciekawostkami a są to - pomiędzy świętami a nowym rokiem byłam na zabiegu mikrodermabrazji w salonie Melitus w Warszawie, koszt 250zł (dużo ale warto) - cudowna sprawa, polecam gorąco, po pierwszym zabiegu widać jak z czoła poznikały grudki i większość porów została oczyszczona, cudownie oczyszczony nos, no rewelacja, z czystym sumieniem byłam zachwycona efektem, nie oznacza to oczywiście, że z zanieczyszczonej cery stała się nieskazitelna. - teraz trochę postroszę, bo jakiś tydzień po zaczęły mi wyłazić wielkie pojedyncze syfy, głównie na policzkach, czyli tam gdzie miałam jabardziej głębokie zaskórniki. Większość dziewczym też miała takie objawy po. -nic to przecierpiałam jakiś tydzień i byłyby poznikały gdybym nie zaczęła przy nich majstrować i tak goją się do tej pory - ale cera jest o nieba lepsza bo stosuję mikrodermabrazję domową loreala - zajadam witaminki E 300mg na dobę i witaminkę A juz mniej i opijam witaminką C - ostatnio naczytałam się, że w leczeniu trądzika, krostek i zaskórników niezastąpiona jest witamina F. Dlatego też muszę zakupić płyn Linomag (muszę jeszcze sprawdzić dokładnie) bo zawiera dużo tej witaminki - i teraz moje ostatnie odkrycie - maseczka z aspiryny - cudowna, już nie będę o niej pisac bo musze zmykać, ale jak chcecie to jest o niej wszystko na www.wizaz.pl - nosa swojego to ja nie pozanaję, taki cudowny, bez kropek czarnych, ehh - i używam kremików Active C dla skóry mieszanej i EffaclarAI oraz Effaclar matujący na zmianę z duo C Lirene - w kietniu powtarzam mikrodermabrazję w salonie Pozdrawiam

czym te palmy jakos zniowelowac ? cytryna? bo mam caly policzek w plamach po wyciskaniu ktore sobie zafundowalm w tym tygodnu i w zeszlym

Dzięki Wyciskarka.Cere ogólnie mam mieszaną,ale i tak ją muszę mocno nawilżać bo nawet tam gdzie sie swieci to skórę mam suchą(paradox).Teraz to najbardziej widać te świeże blizny i przebarwienia,bo są czerwone,ale myślę że z czasem zbieleją więc nie będzie się to tak w oczy rzucać. A oliwkę Hipp też zaczęłam używać,ale nie stosuję jej codziennie. Fajnie zmiękcza ale za specjalnie nie nawilża więc co parę dni na noc nakładam maść witaminową która dodatkowo przyspiesza regenerację. W ogóle zauważyłam że kosmetyki dla dzieci są dużo lepsze niz drogie te nafaszerowane chemikaliami. W ogóle poza tym zmieniam styl życia tzn.wiecej zdrowych rzeczy mniej słodyczy,więcej ruchu no i zero wyciskania. Jeszcze pozostaje mi zaprzestać drapania sie po głowie,a niestety mogę to robić godzinami. Niestety odbija się to na stanie moich włosów, które z bujnych zamieniły się w słabe,rzadkie i cieniutkie;( Zastanawiam się czy więcej żelatyny i wypijanych płynów wpłyną na polepszenie ich kondycji? Mysle ze co do plam to po paru miesiacach znikną,choć to jeszcze zależy jakie one są.Ja mam od miesiąca i nie chce mi narazie zniknąć,ale cierpliwie czekam.Tobie też życzę wytrwałosci!

uzywasz kremu Hipp czy oliwki?? Jakos nie moge sobie wyobrazic, ze tlusta oliwka, nawet naturalna, nie zapycha wam porow!

Używam oliwki.Smaruję,zostawiam gdzieś na 30min i potem zbieram nadmiar chusteczką. Też myślałam, że to niemożliwe, a jednak. Fak że skóra jest trochę ściągnieta po niej,chyba że zostawia się na noc. Po tygodniu niewyciskania mam kryzys,wysypało mi troche na twarzy bo z zaskórniaków zrobiły się takie większe syfki:(Chciałam sobie zrobić peeling ale teraz nie wchodzi w gre. Muszę wytrzymac!!!

PORAŻKA. Maksymalna porażka... Dziś rano zmasakrowałam sobie całą twarz. Totalnie, doszczętnie, do żywego mięsa. Wyglądam jak minstrum obdarte ze skóry. Jestem kretynką, która przegrywa sama ze sobą... Nie potrafię. Jedyną chyba metodą byłoby wywalenie WSZYSTKICH luster z domu, ale to niestety niemożliwe... W trakcie masakry najgorsze jest to, że tłumimy w sobie ten wewnętrzny głos, mówiący głośno i namolnie "Nie!" i staramy się o niczym nie myśleć... Jestesmy jak mordercy, którzy w momencie popełniania zbrodni są zimni, bezwzględni, jacyś puści i wyzuci z uczuć... Wyrzuty sumienia pojawiają się dopiero wtedy, gdy nagle przestajemy i spoglądamy swojej ofiarze prosto w twarz, gdy patrzymy w te beznamiętne, głupio zapatrzone oczy w lustrze i zdajemy sobie sprawę, że TO NASZA TWARZ... ŻE ZNOWU TO ZROBILIŚMY... Ech... Zabijcie mnie.

znam wasz bol..znam wasz proeblem..wiem jak to jest...ale ja wygralam z tym..udalo mi sie... mimo iz moja cere nie jest teraz jakas cudowna ,wygladam jak czlowiek nawet jak nie naloze fluidu,tylko np korektor... jako osoba ktora od 10 lat walczy z tym (mam prawie 23)moge wam troszke pomoc,doradzic jesli chodzi o kosmetyki,a przetestowalam prawie wszysttko z rossmanna,aptek itd, wydalam setki zlotych...duzo wiem na temat peliegnacji,duzo czytalam,z wlasnego doswiadczenia wiem... do mycia twarzy- TYLKO zimna lub chlodna woda!!! polecam mydelko babydream,jest super ,oczyszcza b.dobrze i sprawei ze cre jest matowa a jednoczesnie nawilzona. rowniez sebamed w plynie jest dobre. po umyciu buzki polecam na dzien krem hipp,pod makijaz. na noc oliwke hipp-na wilgotna lub sucha skore(boz roznicy,przetestowalam oba sposoby)nalozyc dosc obficie,masowac a po ok 5 min przylozyc chusteczke. na zaczerwienienie nalozyc odrobinke i tu do wyboru- tormentiol pasta cynkowa sudocrem a na zaskorniki (male lub duze) bardzo mala ilosc benzacne lub brevoxylu,ale bardzo malo i tylko na noc!!! jesli jestescie w domu unikac podkladu,tylko jakies korektor. polecam podklad firmy rossmann synergen,dobrze kryje i jest antybakteryjny.tak samo korektor jesli chcecie troche opalenizny to polecam sprawdzony brazujacy puder ktory mozemy naniesc pedzlem na poliki zeby zaczerwienienie i slady po wyciskaniu nie byly tak widoczne,lekki odcien tego bronzingu tlumi te zaczerwienia. chodzi mi ti o maybelline terra sun odcien nr 3. wiczorem polecam zmyc twarz mydelkiem,nalozy oliwke i te preparaty ktore podalam. jako maseczka stosujcie raz w tyg np w weekend drodzowa po uprzednim peelingu.peeling najlepiej jakies drobnoziarnisty a jak masie duzo ranek itd to lepiej obyc sie bez peelingu. w ciagu dnia nie dotykac twarzy,jelsi sie swieci to przylozyc chusteczke. jak widzimy ze pryscz rosnie ,to dajmy na noc troche ichtiolu zeby urosl,jak bedzie juz duzy i bialy to wtedy wyciskamy, NIGDY jak jest jeszcze czerwony i niedojrzaly= blizny,zakazenie =bledne kolo. ja w tej sposob ktory wam podalam doprowadzilam swoja twarz do stanu wnormalnosci w zaledwie tydzien..i tak juz zostalo..juz nie wyciskam,uspokolilam sie ,nie wyzywam sie na swojej buzo.to jedyny droga do pieknej cery... pamietajcie ze jesli w waszej glowie "sie nicnie zmieni" to ten koszmar sie nie skonczy. powodzenia i uwierzcie ze to co dzis wydaje sie wam niemozliwe jutro moze stac sie rzeczywistoscia.i w tym nie pomoze wam internet ale wasza silna wola i chec zmiany swego zycia na lepsze.! buzka i dolaczcie do mnie,jak z tym wygralam!

Wyciskarka- juz nie zamartwiaj się tym co zrobilas teraz bo nic nie zmienisz tylko pomyśl jak nastepnym razem do tego nie dopuścić...może jeśli masz możliwość zrób sobie zdjęcie ,które bedzie ci przypominało o skutkach zbyt długiego siedzenia przed lustrem? Cały czas trzeba próbować nowych metod i najważniejsze zeby nie zwątpić i powoli czołgać się do przodu:) Sam teraz mam ciezko i chetnie bym z kims pogadał..jeśli chcesz to pisz do mnie na gg 10028993 zawsze to coś wiecej niż postowanie w tym topicu :P pozdrawiam

Hmmm Napiszcie coś o tym kremie Hipp bo mnie zaintrygowaliście nim ;) chyba kupię. Ale ja mam normalny trądzik. Czy to nie zapycha porów? Co radzicie. Moja derm mi nie pomaga... Muszę zmienić lekarza. POzdrawiam wszystkich: musimy się trzymać.

a ja się lecze z pozostałosci po masakrze. Efekty widoczne..Niestety nabawiłam się po niej 2 nowych blizn.Super....Ale moze znikną.Heh łudzę się :] W każdym razie nie wyciskam.Krótko,bo krótko (dziś 4 dzień) ale zawsze to coś. Mój rekord to 3 miesiące.Planuję go pobić. Od dziś piję melise na uspokojenie.Mam nadziję,ze opanuję moją manię wyciskania. Wyciskarka!! nie załamuj się.Ja wiem,ze to tak łatwo napisać,mimo wszystko nie o to chodzi,żeby sie dołowac i załamywać. Ja w świeta bozego narodzenia takiej szkody sobie narobiłam,ze :/..Zaleczyłam i po jakiś 2 tygodniach kolejną mega masakrę zrobiłam,po czym 16.01 dowaliłam sobie na pozór niewinnymi 3 cisnięciami...Błędne koło. Oczywiście poczucie winy,żal.Myśli,ze jestem beznadziejna i od nowa zaleczanie itp.Nie ma to sensu. Wpadłam na pomysł,żeby jak jestem przed lustrem i juz chce coś wycisnąć zadać sobie pytanie \"nie podoba Ci się twoje np.czoło?dlaczego chcesz mu zrobić krzywdę?\" skutkuje-u mnie.Wczoraj miałam wycisnąc 1 wągra i tak sobie pomyślałam i doszłam do wniosku,ze właściwie to mi się podoba i nie wycisnęłam.Maluteńki sukcesik.

babybash__ ---> Gratuluję ci pokonania tego dziadostwa :) wszystko zalezy od nas samych.Od naszego myslenia,pozstanowień i wytrwałości.Jesteś dowodem naszych hipotetycznych rozważań :D Dziękuje serdecznie za rady jakie napisałaś.Właśnie poszukuję podkładu i wypróbuje ten polecany przez Ciebie :)

bardzo dawno tu nie zaglądałam...ja pisałam o tym że sobie poradziłam z nałogiem juz dawno, jestem w nim od 10 lat przeszłam wszystkie ścieżki pozbycia się nawyku jakie były możliwe do tego oczywiście leki, antybiotyki , hormony, kremy maście i inne bzdety.Kiedyś myślałam że to niemożliwe pozbyć się tego syfu z twarzy, ale udało się dzieki hormonom którą przepłaciłam deprsją. Nałógu niestety nie pozbyłam się i dopiero wtedy się zdałam sobie sprawe że nie tędy droga.Ostatnio byłam z tym u psychiatry i dał mi lekastwo .Działa to jak cud , ponieważ nie masz ochoty robić sobie krzywdy.Czeka mnie jeszcze terapia.Ludzie jeżeli jesteście w prawdziwym nałogu, niszczy wam to życie, siebie,powoduje że się izolujecie i czujecie się nieszczęśliwi.Czujecie jak się w was zbiera ...to nie łudzcie się że daciwe sobie z tym rade sami ,bo to jest cholernie trudne i łatwo się długo tak oszykiwać, tylko zgłoście się jak najszybcie do psychologa. Bedzie wam lżej .Nie wstydzcie się!! Bo dziury z twarzy nie zniką łatwo, wiem teraz czego mogłabym uniknąc , gdybym poszła do psychologa pare lat temu...oszczędźcie sobie tego koszmaru !

zmasakrowałam sobie twarz. A miało być tak pięknie. Mam tydzień żeby doprowadzić swoją twarz do porządku ;( co robić?? pomóżcie. Dawno sobie takiej krzywdy nie zrobiłam ... Boję się spotkania z chłopakiem. po co ja to zrobiłam.....

głupio zrobiłaś:/to juz pewnie wiesz,no ale nie ma co,trzeba zaradzić.Po pierwsze dobrze sie zakamufluj,po 2 jak masz grzywe to zarzuć ją na czoło.A jak masz możliwość to wybierz wieczorną porę spotkania,a bynajmniej po zmroku.Wtedy jest nadzieja ze nic nie zauwazy.Moze jakis ładny ciuszek zeby odwrocic uwage?A z drugiej strony to jak Cie kocha to nawet mu to nie bedzie przeszkadzało.a co najwazniejsze skończ z tym badziewiem.Jak bedziesz chciała popatrzec na twarz to odejdź od lustra,zmobilizuj sie!!

Symuluję chorobę i siedzę w domu z Tormentiolem na twarzy. Cholera. A już myślałam, ze dam radę do ferii. Miałam wielkie plany. Właśnie zrobiłam sobie pastę gojąco-wysuszającą wg receptury z luskiewnika. Mam nadzieję, że do soboty strupki odpadną :(

sobie kiedys cale czolo powyciskala,zaskorniki i mala syfki . czlo bylo cale spuchneite i czerwone. umylam twarz lodowate woda ,wytarlam i myslalam co zrobic. i wymyslilam! zaparzylam 3 torebki rumianku,odczekalam az ostygnie ,od starych rajstop odcielam nogawke ,przylozylam te torebki do czola,tak sobie fajnie polozylam ze na calym czole je mialam i przewiezalam sie ta nogawka,tak zeby wnocy 3mala te torebki!! taka opska na czolo! rano jak wstalam mialam ladniejsze czolo,duzo ladniejsze,zagojone,ten rumianek zalagodzil sytuacje:) ta metoda wypali tylko na czole (na noc) bo jak przewiazemy sie gdy torebki sa na policzku.( polecam wam to naprawde,super dziala,tak sobie powyciskalam a na drugi dzien rano tylko troche fluidu nalozylam i bylo ok! polecam! moze i wam pomoze buzka pa

ja chciałam tylko napisać,ze niektórych rumianek uczula np.mnie...więc takim osobą może zaszkodzić np.wywołać wysypke. pozdr :)