Moja nerwica...

Efciu zostawaiłam Ci wiadomość na gygy

Aniołeczku coś machnełam na pocztę :) do Ciebie ...

Aniołeczku dzie? ..... na gygy ? nic nie mam :O Marijke dziękuje za meila :)

poczta mi strajkuje wlez na gg :)

pisze do Ciebie 1708846 to moje

Jestem Aniołku na gg ....:)

witam wszsytkich.zajrzałam na forum i mnie zamurowało.widze ze gorąco dzisiaj było.u mnie narazie w porządku.jutro sie okaze czy bede miała to wymarzone mieszkanko.całuje was wszyskie pewne posty poprostu trzeba ignorować :-) i po problemie

Witaj Netka :) Jak miło Cię widzieć! Właśnie się zastanawiałam dzisiaj, co tam u Ciebie, mam nadzieję, że miewasz się lepiej niż ostatnio, kiedy pisałaś. Ściskam Cię i powodzenia z mieszkankiem!

pa pa wszystkim zmykam kolejka corki dobrej nocki zyczę

hej hej i ja sie odzywam,wczoraj i dzis bylam na silowni dalam z siebie wszystko i jako te zwloki padlam na pysk ale szczesliwa tego mi trzeba bylo. kochane wysilek fizyczny to pomocna rzecz. przeczytalam, to co wstecz bylo , no coz zakradly tu sie trole, dosyc wredne do tego nalezy je moim zdaniem ignorowac. jestem tu bo choc sie nie znamy jestescie moimi kolezankami i mamy gdzies wspolne problemy,ja sie moim bliskim kolezankom zwierzam, czsami mi doradza, pokaza cos czego sama nie dostrzeglam a czasami jak kula w plot tu nie kozetka u psychoanalityka tu KOLEZENSKIE forum. marysia, nadal uwazam ,ze szpital to dobry pomysl dystans do problemow domowych plus pomoc fachowcow w szpitalu tylko pomoze tobie w podjeciu decyzji, a dom wyglada na to, ze masz chory, ichyba go nie zmienisz, mozesz natomiast zmienic siebie i w ten sposob rozwiazac swoj problem. dziewczyny bardzo was lubie i ciesze sie ze jestescie

czesc marijke, czesc iyama :-)

ja też czesto tzn. codziennie o was mysle i bardzo ciesze sie ze jestescie.teraz mam troche mniej czasu by tu zagladac ale jestem z wami calym serduszkiem. jutro mam wizyte u lekarza ciekawa jestem co mi zaproponuje pani doktor. szkoda ze mnie nie bylo jak te trole sie zakradły

netka ale masz fajnie z tym mieszkaniem, urzadzac mieszkanie to sama przyjemnosc, pomaluj sciany na takie radosne kolory i zeby cie grzaly energia

trole niech sie walą, to pewnie łysole nafaszerowane sterydami

hehehe iiyama, masz rację :D Jak się czujesz? Objawy niepożądane po rexe mijają powoli?

http://forum.o2.pl/forum.php?id_f=23 http://forum.o2.pl/forum.php?id_f=23

juz mi duzo lepiej

iiyama jaką dawke bierzesz rexetinu? ja jak do tej pory jedną tabletkę i nie jest tak jak kiedyś było tzn. nerwica jakby puściła ale depresja mnie męczy.pewnie jutro pojde i zwiększy mi dawke a ja troche sie tego boje marijke a ty ile seroxatu przyjumujesz dziennie?

moim problemem byla przedewszystkim depresja z napadami leku, mdli nadal ale to juz da sie wytrzymac glupie mysli natychmiast przeganiam jako absurdalne i czekam na power, a wtedy swiat zawojuje.duzo mi dalo jak przeczytalam zem nie sama, razniej i wieksza motywacja do zrobienia z cos z ta moja deprecha

biore 0,5 powinnam cala ale boje sie mdlosci, moze ja przyzwyczjam sie do leku wolniej

Biorę jedną tabletkę seroxatu rano, tak miałam zalecone od początku, mam takie dni, że wszystko jest dobrze i takie jak dziś, że deprecha i lęki, ale da się wytrzymać i wydaje mi się, że teraz powinnam leczenie uzupełnić o terapię. Jutro idę zresztą na kontrolę do lekarki. Netka, wydaje mi się, że nie powinnas bać się ewentualnego zwiększenia dawki, 20mg to nie jest tak dużo, ale życzę Ci, żeby ostatecznie ona wystarczyła. Fajnie iiyama, że widzisz poprawę :)

zdaje sobie sprawe, zwlaszcza jak tu poczytalam, ze ronie moze byc. mam cholerny apetyt, czy to moze byc po rexetinie?

miało byc\" różnie\"

czuwam:)

iiyama, apetyt to pewnie po siłowni ;) ja mam odwrotnie, zupełnie mi się nie chce jeść, zmuszam się właściwie. ale każdy reaguje inaczej na leki. zwłaszcza na takie, które ulotki mają jak encyklopedia ;)

no tez sie naczytalam tej ulotki a nudne to bylo jak flaki z olejem

marijke rzeczywiście najlepiej uzupełnić leczenie psychoterapią.ja mam wizyte u psychologa 30 listopada.mam nadzieje ze poodstawieniu leku bedzie wszystko ok i nie bedzie nawrotu.

vagagnieszkav o co ci chodzi???

a u mnie za apetytem jest roznie.najpierw nic nie moglam jesc i schudłam.a teraz gdy mąz wrocił mam wiekszy apetyt i czuje ze to co zgubilam powoli powraca :-(

No czuwam no:)